boje sie - jutro mam zabieg :(

[myycha]

dziewczyny... czy Wy tez panicznie boicie sie bolu fizycznego? ja mam jutro zabieg na nosie w znieczuleniu miejscowym i dzis juz wariuje z nerwow... strasznie sie boje tego bolu, mialam juz kiedys wkladane dreny do nosa itp i wiem jakie to uczucie i wizja tego co moze byc jutro mnie przeraza.... jak sobie radzicie z nerwami przed czyms co z pewnoscia bedzie bolalo?

[ghana]

powtarzam sobie, ze nie bedzie bolalo, staram sie robic miliony roznych rzeczy absorbujacych mysli. Jestem bardzo słabo odprona na bol, ale zawsze jakoś daje rade, chociaz czasem neryw mną az miotaają. Nie denerwuj się, idź na jakiś relaksujący spacer, poczytaj ksiazke, obejrzyj film, umow sie z koelzankami. Rob ter az wsyztsko, żeby myśli o zabiegu były od Ciebie jak najdalej. TRzymaj się !

[Kaveri]

Boleć będzie samo "zaaplikowanie" znieczulenia, a także już po upływie jego działania. I tego nie obejdziesz, można jedynie wspomagać się lekami przeciwbólowymi.
Sama miałam 5 razy zrywane paznokcie i wierz mi, to nie byle jaki zabieg. Po prostu trzeba to przyjąć do wiadomości. Ewentualnie możesz wypić sobie kubek melisy

[myycha]

dzieki dziewczynki... dzis robie wszystko zeby nie myslec, ale obawiam sie tego jutrzejszego poranka, staram sie wmowic sobie ze to tylko chwila... tylko to znieczulenie... oj.. moze zastosuje taka terapie jutro rano? -->

[Madia]

U mnie wmawianie sobie, że na pewno nie będzie bolało nie działa. Aż taka głupia nie jestem i zawsze mnie to drażniło u pielęgniarek i innych (Tak? Nie boli? A chcesz takiego strzała? ). Bardziej działa na mnie, że to tylko chwila, że wytrzymam, dam radę (w końcu gdyby ot tak można było od tego umrzeć to by nie robili tego ludziom, prawda? ).

Ale z tą melisą to może nie głupie? Będzie dobrze!

[ghana]

Napisane przez myycha

dzieki dziewczynki... dzis robie wszystko zeby nie myslec, ale obawiam sie tego jutrzejszego poranka, staram sie wmowic sobie ze to tylko chwila... tylko to znieczulenie... oj.. moze zastosuje taka terapie jutro rano? -->

jutro na pewnoe nie możesz zaczać histeryzować, bo przynajmniej ja tak mam, że jak już zacznę to nie wiem keidy skon czyc i stopniowo przeobrażam się w tykającą bombę ;D tzresztą Twoj zabieg to kwestia jedynie wstrzykniecia znieczulenia [chodzi mi o ból] a pozniej juz z gorki. Ja też miałam keidyś zabieg z uzyciem wlasnie znieczulenia miejscowego, koelzanka mnie nastraszyła, że jest to bolesne, a teraz mogę to sprositować - wolno wstrzykiwany specyfik prawie nic nie boli, wiec nie martw się

[Mileva_]

Z piciem melisy to bardzo dobry pomysł, bardzo pomaga w nerwowych sytuacjach - przynajmniej ja tak mam

Kiedy już się uspokoisz po ziółkach, spróbuj poczytać, obejrzeć jakiś lekki film, jaki lubisz, pomyśl że ten zabieg (nie piszesz dokładnie co to) jest dla Twojego zdrowia, lepszego samopoczucia. Na pewno będzie ok

[Kaveri]

Tylko nie uchlej się tą melisą Dziś możesz wypić jeden i ewentualnie jutro pół kubka, abyś nie była otumaniona.

[KaRaa xD]

A ja sobie powtarzam, że wiadomo, że będzie bolało trzeba być przygotowanym na ból, ale to TYLKO ból. Chwila, dwie, a później nawet się o tym nie pamięta jakoś trzeba wytrzymać to mnie uspokaja, bo wiem czego mogę się spodziewać

[Nigella damascena]

pomyśl sobie, że na pewno nie będzie to taki ból, że nie dałabyś go radę wytrzymać. Pociesz się tym, że już jutro będziesz miała ten zabieg za sobą . Może jakieś tabletki na uspokojenie ?

[esfira]

Napisane przez Madia

U mnie wmawianie sobie, że na pewno nie będzie bolało nie działa. Aż taka głupia nie jestem i zawsze mnie to drażniło u pielęgniarek i innych (Tak? Nie boli? A chcesz takiego strzała? ). Bardziej działa na mnie, że to tylko chwila, że wytrzymam, dam radę (w końcu gdyby ot tak można było od tego umrzeć to by nie robili tego ludziom, prawda? ).

Ale z tą melisą to może nie głupie? Będzie dobrze!

ja tam zawsze sobie wyobrażam specjalnie, że będzie bardzo bolało, wtedy zawsze rzeczywisty ból jest mniejszy od oczekiwanego i się cieszę ewentualnie myślę, że tortury Inkwizycji były na pewno gorsze

[Madia]

Napisane przez esfira

ja tam zawsze sobie wyobrażam specjalnie, że będzie bardzo bolało, wtedy zawsze rzeczywisty ból jest mniejszy od oczekiwanego i się cieszę ewentualnie myślę, że tortury Inkwizycji były na pewno gorsze

To też jest metoda, w końcu będzie to przyjemne rozczarowanie. Ale brzmi to zdanie upiornie

[Nigella damascena]

ewentualnie nastaw się na trochę dyskomfortową sytuację - to lepsze niż powtarzanie słowa "boleć" - które negatywnie nastraja

[myycha]

no i pieknie... wlasnie wrocilam z kolacji, na ktora zaprosil mnie przyjaciel zebym nie myslala o zabiegu

a ten zabieg to wyciecie narosli z nosa, takie cos jakby maly guz mi w nosku urosl

dzieki za wszystkie rady, wlasnie ide sie spakowac a pozniej meliski sie napije zebym chociaz mogla usnac...

dam znac dziewczyny jak bede juz po wszystkim

trzymajcie kciuki jutro od 7 rano

i tak sie boje

[_zolza]

Napisane przez myycha

no i pieknie... wlasnie wrocilam z kolacji, na ktora zaprosil mnie przyjaciel zebym nie myslala o zabiegu

a ten zabieg to wyciecie narosli z nosa, takie cos jakby maly guz mi w nosku urosl

dzieki za wszystkie rady, wlasnie ide sie spakowac a pozniej meliski sie napije zebym chociaz mogla usnac...

dam znac dziewczyny jak bede juz po wszystkim

trzymajcie kciuki jutro od 7 rano

i tak sie boje

Będzie dobrze to nie transplantacja serca ja zacisnę już dzisiaj, żebyś mogła spać jutro czekam na wieści. Powodzenia!

[Mileva_]

Będzie dobrze, zobaczysz

[ghana]

Napisane przez myycha

no i pieknie... wlasnie wrocilam z kolacji, na ktora zaprosil mnie przyjaciel zebym nie myslala o zabiegu

a ten zabieg to wyciecie narosli z nosa, takie cos jakby maly guz mi w nosku urosl

dzieki za wszystkie rady, wlasnie ide sie spakowac a pozniej meliski sie napije zebym chociaz mogla usnac...

dam znac dziewczyny jak bede juz po wszystkim

trzymajcie kciuki jutro od 7 rano

i tak sie boje

uwierz mi - bedzie dobrze miałam dośc nieprzyjemne zabiegi jak na moje dotychczasowe 20 letnie zycie i mimo ze jestem hiseryczka, wsyztskie rpzezylam i etraz moge Ci powiedziec , ze i Ty jutro po zabiegu ebdziesz się już smiac ztego, ze tak to rpzezywałas moj kolejny sposob na takie leki to stwierdzenie, ze w ramach nagrody za dzielnosc[lol] zrobie sobie jakiś 'prezent' - ide na zakupy , do fryzjera itp i pozniej juz o tym calym bolu zapominam

[Nigella damascena]

trzymam kciuki. Ja też miałam w swoim życiu niezbyt przyjemne zabiegi - typu wycinanie migdałka - bez narkozy, brrr. A jestem panikarą nie z tej ziemi w takich sprawach. Oczywiście za każdym razem okazywało się, że strach był niewspółmierny do zagrożenia. Potem oczywiście wielka duma, że czego to ja nie "przeszłam" :P
Nie Ty jedna przeżyjesz jutro tego typu zabieg, chwila ( nie wiem ile czasu zostało przewidziane na to) i po strachu daj znać co i jak...

[myycha]

jeju ... chyba mam dobra intuicje, ktora mi podpowiadala ze mam sie bac ... dziewczyny to byl koszmar

zabieg trwal prawie godzine, dostalam 7 zastrzykow w nos a pozniej wydlubywali mi tego guza, ktory okazal sie dosc spory... i do tego wydlubywali mi jego resztki z chrzastki wiec mam ja krzywa wbijali mi dluto i walili w nie mlotkiem... na fotelu juz mi bylo wszystko jedno, w pewnym momencie chcialam zemdlec byle tego nie czuc...

dopiero dzis wyszlam ze szpitala, nos boli, ani smarkac, ani kichac... ale i tak jestem przeszczesliwa ze juz po..

teraz czekam na wyniki histopatologiczne

dzieki ze mnie wspieralyscie

[Madia]

Ale już masz za sobą, rozumiem że nie będzie jakichś nawrotów?

[noelemak]

Dobrze, że to już masz za sobą.
Biedactwo ;*

[Nigella damascena]

współczuję przeżyć, ale dzielna byłaś , gratuluję

[myycha]

dziekuje

dostalam tak silne antybiotyki ze chodze jak po wódzie

a nawroty ... moga byc to najprawdopodobniej odrosnie buuuuuuuuuu