Własnoręcznie robione mydła

[poppy]

Napisane przez czarny kot

A ja mam jeszcze latwiejszy przepis Trzesz mydelko na tarce, dodajesz do tego troche wrzatku, barwniki i inne dodatki, wyrabiasz gesta mase. Z masy lepisz kulki. Wyhodza nierowne, nie maja jednolitego koloru, przez co wygladaja na antyczne mydelka. Takie szklane naczynie z mydlekami wyglada oblednie.

Zrobilam mydelka tym sposobem i nie podobaja mi sie. Moze na za duzych oczkach tarlam to mydlo, bo wygladaja te kulki jak klopsy:P

[poppy]

A jak dlugo trzeba to mydlo w kapieli wodnej trzymac? bo ja wczoraj kapalam je pokrojone w kostke prawie godzine i dalam sobie spokoj. Nie na moje nerwy

[katharinkaa]

Elianka- po pierwsze gratuluje pięknychmydełek
a po drugie mam pytanka: jak udało Ci się rozuścić mydło?
ja starłam je na tarce z najmniejszymi oczkami, wstawiłam garnek w garnek z wodą, do srodka mydło i zaczełam podgrzewać intensywnie mieszajac.. ale po 30 minutach takiej "zabawy" miałam i tak kluchy a nie jednolitą masę. A dodałam przy tym jeszcze pół szklanki wody aby wogóle coś sie rozpuściło :|
zrezygnowana odstawiłam wszystko z kuchenki, dosypałam kakao i ryzykując poparzenie paluchów zaczełam ugniatać to rękoma. Masa wyszła baaaardzo gęsta (nie chciała wchodzić do formek i się poddać jej kształtom mimo wpychania) a o połączeniu kolorów to już nawet nie wspomnę :|
reasumując mam zebrę a nie kolor czekoladowy, i podejrzewam że do końca roku to-to nie odparuje wystarczajaco aby nadać sie do mycia :|
no i ten jeleniowy zapach (aczkolwiek odkryłam że przy kontakcie mydła z woda on znika i zamienia sie w cudnie czekoladowy jedyna pociecha

[elianka]

ojejku dziewczyny nie wiem co Wam powiedzieć. Mydło po prostu sie rozpuściło.
To było tak: po pierwsze nie używałam jelenia tylko "powszechnego', może to ma jakies znaczenie..? Za pierwszym razem rozpuszczało się powoli, to dolałam wody, ale za duzo i potem wolno schło, no i pomogłam sobie mikserem, żeby masa była bardziej jednolita, uzyskałam mase konsystencji budyniu.
Za drugim razem starłam mydełko na tarce, wrzuciłam do garnka, wstawiłam kapiel wodną i..... zapomniałam o nim na śmierć. W kąpieli wodnej jest taka gwarancja, że nic się nie przypali..... kiedy wróciłam do domu (byłam w ogródku nie wiem ile czasu, myslę, że ponad pół godziny) mydełko było jak kisiel, dadałam do niego dodatki i wlałam do foremek. zastygało mi już na palcach jak wosk. Wywnioskowałam, że "powszechne" potrzebuje czasu, niec na to nie poradzimy. ale za to nie trzeba go bez przerwy mieszać
i jeszcze coś. nie wiem czy to ma jakies znaczenie, ale dziewczyny na mydlanym forum piszą, żeby trzeć mydło na grubszych oczkach, nie na drobniejszych. Nie wiem dlaczego, ale może to cos znaczy..? no i mozna topic mydło w mikrofali, ale ja nie próbowałam.
zatem-
poppy, spróbuj zetrzec mydło na tarce, zamiast kroic w kostkę
katharinkaa, spróbuj wstawić garnek do goracej juz kąpieli, to oszczędzisz czas potrzebny na podgrzewanie obu garnków na raz ( bedzie szybciej, jak zagotujesz wodę w czajniku, to taka fizyka łopatologiczna ), dwa garnki na raz podgrzewają się wolniej, nie mam pojęcia dlaczego, jestem humanistką
powodzenia

[adgmac]

witam ja poraz pierwszy, mam pytanie czy jak kupie mydło przezroczyste i je roztopie to mi nie zmetnieje jego barwa, bo chciałabym takim zalac np kawałki owoców suszonych albo kwiatów, jak to wyglada?

[adgmac]

mam jeszcze jedno pytanie, bo bedac na wakacjach znalazłam sie w mydlarni, śliczne mydła tam były , ale były przezroczyste i zawierały rózne rzeczy zatopione w środku, jak uzyskac podobny efekt? czy komuś sie udało? jesli tak prosze o zdjecia

[elianka]

mozna zrobić mydełko przezroczyste, jeżeli kupisz mydełko surowe czyste glicerynowe, ono nie mętnieje samo z siebie, może zmetnieć pod wpływek barwników. np. jeżeli dodasz glinki, to będzie nieprzezroczyste, to tak na logikę. Ze specjalnymi barwnikami albo spożywczymi nie zmetnieje. odnoście kwiatków i innych takich rzeczy to nie polecam, bo trzeba wtedy dodać konserwanty, żeby tego szlag nie trzafił, a chcemy przenież naturalnie, co nie? dla specjalnie zainteresowanych podaje linki z półproduktami do wyrobu naturalnych kosmetyków
http://www.ecospa.pl/ - olejki, konserwanty i inne dodatki
http://naszehobby.pl/index.php?cPath=33 - surowe mydełko glicerynowe

[adgmac]

dziekuje Elianko
mam jeszcze jedno pytanie
jak zabarwic mydełko aby barwa była przejrzysata a nie metna? czy sok np malinowy bedzie sie nadawał?

[Moniteks]

Ja wczoraj zrobilam próbkę mydła - troszkę starłam, zalałam wrzątkiem, dodałam kakao. Hmm.. ale wzielam chyba tego "...Jelenia" i śmierdziało, że wywaliłam ;D

[elianka]

adgmac- zielonego pojęcia nie mam, zawsze robie mydło z szarego mydłe, przeźroczystego nie robiłam, moze po prostu spróbuj?

Moniteks- bywa i tak, powodzenia w dalszych bojach z mydłem

[adgmac]

eheh no właśnei nei wiem, myslałam zeby kupic kilka mydeł, o różnych kolorach przetopic i wylewac partiami jedno na drugie póżniej kroic w plastry takie kolorowe i dawac w prezentach, tylko nie wiem ile z tego wyjdzie, narazie amm zapał do tych mydełek i jeszcze jeden mam pomysł aby wymalowac moja zółta sciane w hawajsie wzorki a mianowicie kwiatki, czy któras z was to robiła? pozdtawiam

[elianka]

z mydełkami może się udać, spróbuj, jak nie będziesz dodawała wody to wyjdzie tyle samo mydła co starłaś a ze ściana to poszukaj na podforum dom i ogród

[mumu]

Witajcie kobietki! I odpowiedźcie proszę, czy cynamon, kakao, kawa itp. nie powodują przyciemnienia (przybrudzenia) skóry? Oraz odwrotne pytanie, co zastosować, aby był efekt rozjaśnienia - sok z cytryny zamiast wody?

[onesweetfairy]

bardzo ciekawy watek.. mysle ze tez sprobuje zrobic wlasne mydelko...

(najlepiej na prezent dla mojego TZ bo on zawsze kupuje sobie mydla z LUSH-a, tez recznie robione... a tu ja mu zrobie mydelko... napewno bedzie zadowolony )

pozdrowienia

[elianka]

mumu- kakao i cynamon nie brudzi skóry, jedynie wodę ( mój tata go za to nie lubi). Z sokiem z cytryny nie próbowałam, może odkryjesz coś nowego powodzenia

onesweetfairy- powodzenia napisz co Ci wyszło i czy TŻ był zadowolony

[mumu]

Dzięki elianka! Spróbuję zrobić swoje pierwsze mydełka i też będę eksperymentować

[onesweetfairy]

juz wczoraj tylko odeszlam od komputera zabralam sie za robienie mydelka... zrobilam lawendowe z olejkiem lawendowym i z suszona lawenda...

pachnie slicznie... moze wyprobujemy jeszcze dzis wieczorem..

[elianka]

Brzmi super a skąd wzięłaś suszoną lawendę? ja szukałam w aptekach i nie zanlazłam, a w ogródku wyrósł mi tylko jeden krzaczek...

[onesweetfairy]

Suszona lawende akurat mialam w domu... nie wiem skad, to moj TZ kupil ja gdzies... ale mieszkamy w Holandii i tu sa takie sklepy z ekologiczna zywnascia i innymi rzeczami, podejrzewam ze tam ja wlasnie dostal...

pozdrowienia

[elianka]

a to szkoda... poszukam jeszcze gdzieś

[baszalotta]

Dziewczyny, z mydełkami to jest tak:
-> przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że mydełko ma być szare, najlepiej "Jeleń", względnie glicerynowe-naturalne.
-> takież mydełko ścieramy na tarce na wióry
-> do ok. dwóch szklanek wrzątku, wsypujemy ok. 5 łyżek ziół (np. kwiatu lawendy), gotujemy to przez ok. 5 min i odstawiamy do wystygnięcia
-> Gdy wywar wystygnie, odcedzamy go i wsypujemy wiórki mydlane. Podgrzewamy, aż mydło się stopi. Od czasu do czasu mieszamy i pilnujemy, by nie wykipiało.
-> Zdejmujemy naczynie z ognia, jeśli chcemy mieć mydełko peelingujące, to można dodać płatki owsiane lub siemię lniane (ok. pół szkalnki), dodajemy też olejek (spożywczy może być, ale najlepiej taki typowo zapachowy, zakupiony w sklepie zielarskim). Można też wlac olejek spożywczy o wybranym kolorze w celu zabarwienia mydełka (do zakupienia w marketach spożywczych). Dokładnie mieszamy.
-> Przekładamy mydlaną masę do natłuszczonych oliwą pojemniczków, np. foremek. Gdy mydełka zakrzepną i wystygną, wyjmujemy je i zawijamy w ligninę. Zostawiamy je w suchym, ciemnym i przewiewnym miejscu do wyschnięcia (do 6 tygodni).
Przygotowana porcja wystarcza na 6-8 małych mydełek- wszystko zależy od tego, jakie kształty i proporcje zaprojektowaliśmy

życzę powodzenia w mydełkowych eksperymentach i zachęcam do spróbowania

[elianka]

nic dodać nic ująć beszalotto witamy nową hand made zakręconą

[aneecia]

moze i ja zrobie takie mydelko

[baszalotta]

Napisane przez elianka

nic dodać nic ująć beszalotto witamy nową hand made zakręconą

Witam serdecznie
z tym hand made, tom nie taka nowa, bo zakręcona już od hoho...!
ale ostatnimi czasy forumowo się udzielam tu i tam, w temacie oczywiście.
na Wizażu też od dawna już, tyle, że przyczajona (dosłownie ) bo podczytująca. Ten mój pierwszy post o mydełkach, popisowy bardzo, wtrzaskałam przeczytwawszy jedną stronę topicu. Dopiero dzisiaj zorientowałam się, że temat ma już chyba stron 5
Ale w nawigacji się połapuję dopero
Coraz to przymierzam sie do nowych technik,których wcześniej nie znałam, mydełka mnie zakręciły okropnie. W sumie są przyjazne, bo nieskomplikowane, prawda?
Teraz przmierzam się do takiego od podstaw, bez przetapiania (ale póki co, tylko mentalnie )

pozdrawiam

[elianka]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=75926

to jest link do watku w którym opisałam swoje osobiste doświadczenia więcej informacji- wyszukiwarka lub wątek Julki z inspirującymi wątkami

[aneecia]

zrobiłam ale ile to musi schnąc ??? wlozyc to do lodówki czy co ?

[elianka]

nie wkładaj do lodówki, tylko susz w suchym przewiewnym miejscu, bez myszy ( one zjadają mydło) do lodówki możesz włożyć dopiero na sam koniec, jeżeli będziesz miała kłopot z wyciągnięciem mydedłek z formy

[Oddity]

Oj Wy! Oczywiście, że rzuciłam wszystko po przeczytaniu tego wątku i zrobiłam własne mydełko kawowo-imbirowo-cynamonowo-olejkowo-brzoskwiniowo-startoskoorkowo-pomaranczowe yH! Ciekawe co z tych grzebków wyjdzie...bo zapomniałam foremek natłuścić

[elianka]

wow, w sklepach na takich piszą: bogate (hihihi) napisz koniecznie co Ci wyszło

[aneecia]

zrobiłam pachnie ładnie jak taka słodka kawa, tylko ze zaszybko z foremki wysiągnęlam a jeszcze nie wyschło i mi sie poodrywało ale jest całkoiem fajne :P