|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2007-11-16, 09:00 | #61 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
czuję się jakbym oglądała horror komediowy.
przypomniała mi się moja historia. wakacyjna. ale to raczej horror niż komedia. przeczytajcie koniecznie i przekażcie dalej - ku przestrodze. miałam wówczas 16 lat i nie wiedzeć czemu bardzo interesowali się mną wyłącznie panowie ok. 30rż. jeden taki zaczepił mnie, moją koleżankę i moją rok starszą siostrę w kawiarni gdzie siedziałyśmy sobie na babskich milutkich ploteczkach. to był sąsiad tej kumpeli. podszedł zagadał: "a cześć justynka, a co tak siedzicie, koleżanki mi przedstaw" postawił nam po herbacie, bo przecież nieletnie - taki dobry wujek. a był przy tym taki szarmancki, tak opiekuńczy, że od razu go polubiłam. spotykaliśmy sie popołudniami na spacery. i oczywiscie tylko przyjaźń, żadne takie. opowiadał mi o swoim ciężkim życiu, jak to żona niedobra go zdradziła, synka nie pozwala mu widywać od rozwodu i w ogóle, że przyjaźń ze mna to najlepsze co go w życiu spotkało. ja oczywiście wytrysnęłam fontanna współczucia, ale nic z tych rzeczy, bo ja mam chłopaka. on oczywiscie gadki w stylu "jak ja cie sznuję, przeciez nie mógłbym, jestes jeszcze dzieckiem" itp. i tak trwało to ze dwa tygodnie. on mnie bajerował a ja coraz bardziej mu współczułam. i ogłupiałam ze szczęścia, że spotkałam faceta którmu nie chodzi tylko o to, zeby dobrać sie do moich majtek. nareszcie ktoś kto ceni mój intelekt. w końcu kiedyś niby niechcący przechodziliśmy pod jego domem "wejdźmy na chwilę, bo czegoś tam zapomniałem." ja idiotka naiwna poszłam. ledwie drzwi sie zamknęły ten do mnie z łapami. byłam tak ogłupiała, że nie zareagowałam w pierwszym momencie. w końcu wybełkotałam jedyną myśl która mi się tłukła po głowie "ale ja mam chłopaka". a on na to: "przecież jakby widział, że ze mna tu weszłaś to już samo to uznałby za zdradę". do tej pory nie wiem dlaczego nie zaprotestowałam, ale on mi chyba jakieś pranie mózgu zrobił. Pan Bóg jednak czuwał nade mną - przyszła jego matka. oczywiście zwiałam. potem jeszcze próbował mnie nakręcić na jakieś spotkania ale ja juz ochłonęłam z tej hipnozy i nie dałam się namówić. nawiasem mówiąc miesiąc póżniej okazało się, że owa justyna jest z nim w ciąży.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
2007-11-16, 09:03 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 787
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Przypomniało się.
Jakieś 4 lata temu, gdy lat miałam 17 (byłam młoda i głupia) spotykałam się z pewnym kolesiem, który zlewał mnie, nie przychodził jak się umawialiśmy, ale później przepraszał, zabierał mnie na spacerek i Agniesia była zadowolona... Kilka dni po spędzonym razem Sylwestrze wybieraliśmy się na dyskotekę, pojechałam z koleżanką bo on nie mógł bo coś tam, no ok. Postanowiłyśmy świetnie się bawić Była godzina może 22, postanowiłyśmy wyjść się przewietrzyć (styczeń-pisałam, młoda i głupia). Wychodzimy i kogo auto stoi niedaleko? Tż-a rzecz jasna... Podchodzimy, a za kierownicą siedzi jego kumpel, obok brat, z tyłu otwierają się drzwi i wysiada On...podchodzi do mnie i mówi, żebym wybaczyła, ale nie przywita się ze mną i podaje mi rękę. Ja patrzę, majaczy mi na tylnim siedzeniu jeszcze jedna głowa, otwieram drzwi, a tam jakaś panna... Rzuciłam cześć i trzasnęłam jej tymi drzwiami. Pytam kto to? Kolega mówi, że jego kuzynka. Cóż, rzuciłam Cześć, wróciłyśmy na salę i świetnie się bawiłyśmy. Jakiś czas później się okazało, że to była panna do, której on od dawna wzdychał, ale ona go nie chciała. Gdy w końcu napisała mu smsa, to poleciał do niej jak na skrzydłach. A jej powiedział, że ze mną wszystko skończone. Yhm
__________________
I już |
2007-11-16, 09:06 | #63 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007080400700730.png |
|
2007-11-16, 09:15 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 177
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Dla mnie toplista:
1. Mąż ktory sie zasiedzial kiedy zona rodzila 2. Historia o spagetti 3. Taksowka- chlopak ktory poszedl i nie wrocil
__________________
"Give me reason but don't give me choice. 'Cause I'll just make the same mistake again.." |
2007-11-16, 09:36 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 224
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
ja naszczęście nie miałam takich numerów z facetami, ale opowiem o ex mojej przyjaciółki. Spotykali się od 2 miesięcy, kolezanka zaprosiła go na wesele swojej siostry ciotecznej. On się zgodził, wszystko było ustalone. W dzień ślubu dzwoni do niego odbiera jego mama i mówi ze zapomniała synkowi skądś tam przywieżć garnituru, więc on nie pojdzie na to wesele z nią , a tak wogole to go nie ma w domu bo rano pojechał na ryby więc nawet nie mogła go opieprzyc przez telefon. Oczywiscie moja przyjaciółka poryczała się i poszła na slub zapłakana, naszczęście nasz kolega powiedział ze z nia pójdzie i bawili sie super.
|
2007-11-16, 09:55 | #66 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Przypomniała mi się historia mojej przyjaciółki. Poznała fajnego, przystojnego faceta, zakochali się w sobie po uszy, stali się nierozłączni, wiecznie przytuleni, non stop całusy itp. No po prostu sama słodycz. Po ośmiu miesiącach pewnego dnia powiedział, że jej nie kocha i nie chce z nią być. Dla wszystkich to był szok. A koleś za pół roku był już mężem innej Ale dostał nauczkę. Jego żona okazała się strasznie pazerna na kasę, po paru miesiącach wyrzuciła go z mieszkania, sprzedała jego samochód i na rozprawie rozwodowej zażyczyła sobie alimenty, bo była studentką i nie miała dochodów Wcale mi go nie żal...
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007080400700730.png |
2007-11-16, 10:02 | #67 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
moja siostra miała kiedyś takiego chłopaka-palanta. nie znosiłam go, ale cóż, siostra zakochana tolerowałam dziada, choć na jego widok dostawałam piegów. kiedyś pojechali we dwójkę ze znajomymi pod namiot i wszystko było super dopóki nie przyjechała jego była. do konfrontacji nie doszło, bo on powiedział do mojej siostry, że to załatwi sam. siostra po powrocie z tego wyjazdu opowiadała mi jak to durna dziewucha, żeby się tak poniżać i przyjeżdżać do niego i mu się narzucać.
po paru latach zupełnie przypadkiem poznałam te dziewczynę i opowiedziała mi tę historię z własnej perpsektywy. okazało się że ona w tym czasie nadal była jego dziewczyną. powiedział jej, że wyjeżdża z kumplami na męski wypad. ona akurat jeździła z przyjaciółką stopem po kraju i przyszło im do głowy, że wpadną do niego na jeden dzień i zrobią mu niespodziankę. nawiasem mówiąc potem taki sam numer wykręcił mojej siostrze. zupełnie przypadkiem poznała jego kolejną dziewczynę. dochodze do wniosku, że facet to jednak nie umie być monogamiczny.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
2007-11-16, 10:08 | #68 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 062
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
znajomy chłopak (daleki kuzyn) lat 23, od zawsze sprawiał kłopoty w domu , nie uczył się , chodził na całonocne imprezy itp. Jakiś czas temu znowu poszedł na impreze i ta zapoznał 15 letnią dziewczynkę. Tam ją zabajerował i po paru godzinkach...wiadomo co zrobili. No i koles zadowolony wraca do domu. Zapomiał po paru dniach o wszystkim, miał juz inne ze 100 razy. Po 4 miesiącach dzwoni ktoś do drzwi. Otwiera mama chłopaka i dowiaduje sie że zostanie babcią <lol>. Dziewczyna zakochana jak nie wiem co , szczęsliwa , babcia zachwycona a ojciec dziecka.....ma to wszystko gdzieś i nadal spotyka się z innymi.
__________________
My sweet prince...you are the one
Studentka medycyny molekularnej Maniaaa wizazowaniaaa Blog Kolmanki |
2007-11-16, 10:12 | #69 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2007-11-16, 10:55 | #70 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: krainasnow
Wiadomości: 1 180
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
hmmm najgorszy numer jaki mi wykrecil moj tz wprawdzie bylismy juz malzenstwem od jakis 5 lat i sprzedalismy samochod a to bylo tak ze przyjechali faceci ktorzy go kupowali bylo juz ciemno (zima) kolesie obejzeli autko ok wszystko piknie ladnie no to pora na tak zwana jazde probna moj tz przyszedl do domu i mowi ze za pare minut bedzie bo jada na probna powiedzialam ok no i pojechal jak pojechal o 16 tak wrocil o 23 w nocy wychodzilam z siebie co sie z nim stalo moze cos mu zrobili i samochod zabrali ja kolesi nie znam nie wiem co i jak kto to skad i wogole ten moj czort na dodatek nie zabral tel. ale jak wrocil to myslalam ze go zabije ile ja sie strachu najadlam (okazalo sie ze pojechali do ih domu podpisac umowe i po kase)
|
2007-11-16, 11:26 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego świata :)
Wiadomości: 6 212
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
to możwe jeszcze ja coś dodam bo przypomniała mi o czymś Pkawecka.
Parę ładnych lat temu koleżanka z kolegą umówili mnie na randkę w ciemno. Wystroiłam się jak głupia i poszłam na umówione miejsce na jednym z osiedli mojego miasta. Siadłam na przystanku i czekam. Podchodzi chłopak, wysoki, bardzo szczupły, brzydki jak noc, w dodatku skin. No ale nie robiąc mu przykrości stwierdziłam, że mogę z nim spędzić chwilę czasu. On na to, że u niego w domu jest moja koleżanka i ten kolega więc ja się zgodziłam by tam pójść, pomyślałam sobie, że będę miała z kim pogadać Jak się domyślacie nikogo tam nie było, on zamknął drzwi na klucz i z tekstem do mnie, żebym się rozbierała zaczyna się do mnie dobierać, a ja trzeźwo myśląc mówię, żeby włączył jakąś muzyczkę czy coś. Gdy ten wstał i zaczął grzebać po kasetach ja natychmiast złapałam za klucz i pędem z tego domu, leciałam tak bez butów, z rozerwaną bluzką. Jak ja się wtedy bałam, naszczeście podjechał jakiś autobus i wpadłam do niego. Jeszcze go widziałam jak leciał w moją stronę. Co się okazało... to nie był ten chłopak z którym mnie umówiono, bo tamten pochwalił się, że ma randkę w ciemno, gdzie i o której. a coś na poprawę humoru moja kuzynka kiedyś umówiła się z chłopakiem z internetu, wszystko było pięknie dopuki nie zapytała się dlaczego niewyjmuje ręki z kieszeni. On wyjmuje a u jednej ręki, na małym palcu miał pazura długości ja wiem z jakieś 4 cm a ona na to po co Ci a on bo lepiej mu się dłubie nie wnikała w czym, buchnęła mu śmiechem w twarz i sobie poszła
__________________
♥ |
2007-11-16, 11:31 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
o ludzie Dezzire......
masakra.. przeciez odchodzilas pewnie od zmyslow :/ sweetpinky o kurde... to musialo byc..straszne.. nie zglaszalas tego pozniej policji?
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen" |
2007-11-16, 11:32 | #73 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
Sweetpinky podziwiam Cie za trzezwe milczenie w tamtej sytuacji
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|
2007-11-16, 11:36 | #74 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2007-11-16, 11:39 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego świata :)
Wiadomości: 6 212
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Dzięki dziewczyny, sama się później dziwiłam, że tak pomyślałam i że to pomogło. Oj cieszę się, że był taki naiwny.
A co do policji, nie zgłaszałam. I mimo że Radom małym miastem nigdy więcej go nie spotkałam
__________________
♥ |
2007-11-16, 11:39 | #76 |
Zadomowienie
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
To ja dorzucę coś od siebie.
Pochodzę z małej miejscowości. Sąsiad miał z żoną 3 córki, do dwóch się przyznawał ale gdy ona była w ciąży z najmłodszą to mówił wszystkim, że to nie jego i że żona go zdradza natomiast jego to jest syn innej młodej sąsiadki... w ogóle zdradzał z nią żonę bardzo długo. Córeczka żony oczywiście jego jest ale cała historia skończyła się tym, że.... facet się powiesił Przypomniało mi się to bo w święto zmarłych byłam na jego grobie, to już 4 lata jak nie żyje. Powiesił się jak byłam w gimnazjum i bardzo to przeżyłam bo była to kolejna osoba która zmarła w bardzo krótkim przedziale czasowym, tyle się tych śmierci wtedy nałożyło, że coś we mnie pękło i się poryczałam chociaż nawet z nim nigdy nie rozmawiałam. |
2007-11-16, 11:43 | #77 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
A ja się poczułam jak nie wiem co.
Mój "bliski kolega" z którym właśnie kręcę/kręciłam obraził się na mnie, bo... nie chciałam go pocałować. A on tak się starał. Tonę perfum wylał na siebie i w ogóle, a ja niewdzięczna go tak olałam. Jest mi smutno i przykro, bo byłam naiwna, a jemu zależało widocznie tylko na pocałunku
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia. |
2007-11-16, 11:45 | #78 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
miałam kiedys takiego chłopaka - mniejsza o szczegóły ale mogę powiedzieć, że przeszłam z nim wszystko co najgorsze moze spotkać dziewczynę ze strony jej chłopaka. w końcu uwoliniłam sie jakimś cudem od wariata. ożenił się niespełna pół roku później z taką jędzą, że po prostu łoś. mało, że oskubała go ze wszystkich pieniędzy to jeszcze wcisneła mu cudzego dzieciaka. poczułam się strasznie szlachetna bo nawet mi go było żal
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2007-11-16, 12:33 | #79 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Stamtąd ;)
Wiadomości: 2 182
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
Cytat:
A jeszcze postanowiłam, że się "pochwalę" byłym TŻem w którego byłam tak zaślepiona...Na początku związku (ja 16 lat, wiec bez komentarza) kiedy mieliśmy ciche dni 2 razy całował się z moją...(wtedy)przyjaciółk ą. Podobno nie trwało to długo, ale nie wybaczyłam tego tej znajomej do teraz a jego zmiast kopnąć w tyłek to wybaczyłam To jeszcze nic. Praktycznie nigdzie nie wychodziliśmy, bo "on już tam był z inną, oni już to robili i po prostu nie ma ochoty" Kiedy zrobiłam spagetti, było na prawde romantycznie, to on powiedział, że "nie takie spagetti już jadł"(z jego byłą)....Na szczęście udało mi się go z niej wyleczyć i potem rozwinął się z tego całkiem normalny związek...Ale do tej pory dziwię się, że z nim byłam
__________________
"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca trochę bardziej milcząca lecz widać można żyć bez powietrza !" |
||
2007-11-16, 12:35 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 355
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Tak czytam,czytam i szczerze powiedziawszy jestem w lekkim szoku. Musiałabym większośc zacytowac...
Ojj dziewczyny współczuję takich akcji, faceci to jednak świnie. Ja na szczęście jakichś większych nie miałam, ale jak pomyślę o moim eksie, to nasuwa się jedno pytanie "co ja w nim widziałam" i to przez tyle lat. Ale wiadomo,że pierwsza miłośc, itp.ja zakochana,wpatrzona w niego jak w obrazek, a on kłamał mnie kiedy tylko mógł. np.kiedy (tak mi się wydawało) chciał ze mną już zerwac,to potrafił mi opowiadac, że ma wielkie kłopoty, że ja NIE MOGĘ O TYM WIEDZIEC, że nie chce mnie matwic kiedy np.dzwoniłam do niego,żeby zapytac czy wszystko w porządku, potrafił mi powiedziec tym swoim smutnym głosikiem,że nie może teraz rozmawiac,że mnie przeprasza,żebym zadzwoniła za 3 godziny.;] To ja oczywiście zapłakana, bo nie daj Boże cos się mojemu TŻcikowi dzieje złego,czekam po nocy te 3 godziny i co usłyszałam w słuchawce? "abonent czasowo niedostępny..." a na drugi dzień to jego żałosne "wyłączyłem telefon,sorry..." Jakbym nie wiedziała. i chyba standardowe już teksty przy rozstaniu "tak będzie lepiej" "nie zasługuję na ciebie" "NIE CHCĘ CIĘ RANIC" powiem tyle,on był największą pomyłką mojego życia. A co do historii koleżanek, to moja poznała kiedyś chłopaka, oczywiście zakochali się w sobie, była jego jedyną, najważniejszą itp.. Aż pewnego dnia siedzieli sobie u niego w domu, rozmawiali, miziu miziu, buzi buzi, i owa koleżana musiała iśc do domu... Wychodząc usłyszała jak to on ją kocha,że będzie tęsknic za nią... i tak po jakichś 15 minutach przypomniało jej się,że zostawiła u niego portfel, wróciła się po niego i zastała go z inną w wiadomej sytuacji... ale oczywiście;] "to nie jest tak jak myślisz!" Faceci...
__________________
when marimba rhythms start to play,
dance with me, make me sway... <3 |
2007-11-16, 12:42 | #81 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Stamtąd ;)
Wiadomości: 2 182
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Skad oni biorą te hasła?! Każdy ma takie same... dorzuciłabym "nie zasługuję na Ciebie", "jesteś dla mnie za dobra"(ale musi odejść bo on taki szlachetny, że nie chce ranić) ... i to oni się śmieją, że kobiety oglądają brazylijskie telenowele... a tekściki mają rodem z opery mydlanej
__________________
"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca trochę bardziej milcząca lecz widać można żyć bez powietrza !" |
2007-11-16, 13:10 | #82 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 062
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
o tak hehehe " Nie chce Cie ranić" po czym po 2 latach dowiadujemy się , że zerwanie było błędem bo teraz wiedzą , że to miłośc ich życia
__________________
My sweet prince...you are the one
Studentka medycyny molekularnej Maniaaa wizazowaniaaa Blog Kolmanki |
2007-11-16, 13:36 | #83 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Ej, mówcie co chcecie, ale ja to chyba mam coś z faceta. Często daję kosza i wymyślam takie bzdury, że szok.
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia. |
2007-11-16, 13:45 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2007-11-16, 13:52 | #85 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z pięknego miasta :)
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
ja tez jak zrywalam to mowilam "nie chce cie ranic", bo gdybym mu powiedziala prosto z mostu, co do niego czuje, nie przebierajac w slowach, to dopiero bym go zranila... zrywalam pare razy z jednym facetem, to jest okropne przezycie, ale on sie szybciutko pozbieral i , majac 27 latek ma teraz dziewczyne mlodsza o 7 lat i dobrze, nie bedzie musial podejmowac zadnych powaznych decyzji
a tak w ogole, to moj byly jest tematem na ksiazke kiedys, w dzien chlopaka do niego pojechalam, daje mu prezent, a on mi mowi, ze on chyba jednak kocha swoja byla a ja, glupia, wybaczylam) ten sam (zreszta bylo ich tylko dwoch, ale jakosciowo pod wzgledem numerow byli bardzo wydajni, rozmowa przez tel, ja zazdrosna o jakas barmanke z pubu, do ktorego chodzil z kolegami, ja oczywiscie fochy, wreszcie (nie pamietam w jakim kontekscie) mowie: moze wreszcie bede taka ladna jak ta twoja Asia. A on mi na to: IDEALU NIE DOSCIGNIESZ... wmurowalo mnie pojechal na dzialeczke z kolegami, beze mnie oczywiscie, bo nie chcial ze mna, umowilismy sie ze wroci wczesniej do mnie, dajmy na to, na czwartek na ok 12. No to ja, idiotka, wstalam o godz 5 (!!), kapiel, robienie sie na bostwo, czekam... czekam... czekam. wreszcie 12:30 dzwonie... i co?? zapili tak, ze nie byl w stanie wstac i caly czas byl na dzialce 120 km od mojego miasta... po imprezie u niego w domu, wiadomo, wreszcie sami, odprowadza do bramy ostatniego goscia, NAJLEPSZEGO kolege, no to ja sru, w sliczna bielizne i czekam pod kolderka. .. czekalam 2h ta dzialeczka to w ogole osobny temat... powiedzialam, ze po 2 pobytach tam nigdy juz tam nie pojade pojechalismy na weekend. Z cala paczka, ok 11 osob, tak, same pary i NAJLEPSZY KOLEGA bylego sam. no i wysiadamy z samochodu, ja wchodze do domku tylko zeby zostawic torbe i sie uczesac, nic wiecej... wychodze z domku... a CALE towarzystwo, z moim bylym i jego ukochanym kolega na czele juz jest ok 300 metrow od domu... nie chcialo im sie zamykac calego dobytku, wiec poszli na piwo i mnie zostawili do pilnowania bez slowa... jakbym miala jak, to bym wrocila do domu od razu. bylo tych historii z moim bylym mnostwo, powiedzcie mi, dlaczego ja z nim bylam 6 lat??
__________________
Nadzieja umiera ostatnia... http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyv0nppsj9.png Kasia |
2007-11-16, 14:02 | #86 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Mój były (znowuż o panu "wielkim" prawniku) zaprosił mnie do siebie po raz pierwszy - mieliśmy spędzić razem miły dzień, potem miałam nocować. Myślę sobie "super, w końcu zaczyna zacieśniać nasze kontakty, zobaczę jak żyje". Podjechaliśmy w pobliże bloku, w którym mieszkał, nagle zatrzymał się i z głupio-nerwowym uśmieszkiem do mnie: "teraz to musimy kochanie zrobić taką małą sztuczkę - Ty wysiądziesz, odczekasz chwilkę, potem pójdziesz do mnie piechotką - blok jest za rogiem, nr ...". Zdębiałam i pytam "dlaczego? przecież jesteś samotny od dłuższego czasu". "A wiesz, sąsiedzi będą gadać, jeszcze mój syn się dowie. Bądź wyrozumiała". Było mi bardzo przykro i czułam się upokorzona (nie miał powodu aby utrzymywać związek w tajemnicy, bo był wdowcem od dłuższego czasu, a ja dwudziestokilkuletnią studentką, a nie jakąś małolatą), również dlatego, że do ostatniej chwili ukrywał swój "plan". Najgorsze jest to, że ostatecznie się zgodziłam na tą chorą sytuację (z drogą powrotną było to samo - najpierw ja wyszłam, odeszłam nieco od bloku a on podjechał). Ale tego dnia pierwszy raz mi klapki nieco odsłoniły widok i zrozumiałam jaki on jest zakłamany i że woli pozory, niż prawdę (a sam wiecznie narzekał na hipokryzję innych ludzi i zarzekał się, że on tak już nie chce żyć). Teraz mi się chce śmiać, że była aż tak głupia...
|
2007-11-16, 14:05 | #87 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Stamtąd ;)
Wiadomości: 2 182
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
olbka gratuluję cierpliwości!!!
__________________
"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca trochę bardziej milcząca lecz widać można żyć bez powietrza !" |
2007-11-16, 14:17 | #88 |
ćwir ćwir
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 10 483
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
a powiedzcie dlaczego siostra mojego TZta jest z osobnikiem opisanym ponizej? Malzenstwo od 16 lat. On- mniej udany syn mafii. Tzn synow jest 3, dwoch trzepie setki tysiecy na kradzionych samochodach,szczegolow nie znam i nie chce znac. Wychowany przez tatusia, ktory matke bil ile wlezie, ona wielka dama znosila to cierpliwie i tak tez wychowali swoich synusiow. A teraz TZtowa siostra znosi taka swinie. Jak urodzila corke dostala w twarz, ze to nie syn. W SZPITALU. Przy drugiej ciazy miala termin porodu na 20-ego. Skurcze zaczely sie jej juz 9tego. A ten **** nie ruszyl tylka sprzed fotela, bo TO NIE TERMIN i on na darmo nie bedzie jechal jak bahora nawet nie potrafi w terminie urodzic. Teraz dzieci maja juz 15 i 13 lat, dziewczynka otwarcie mowi, ze nienawidzi swojego starego. Kiedys zeby nie bylo nudno w domu roztrzaskal jej dla rozrywki komorke o sciane. Syn, maly zboj rosnie na drugiego tatusia. Kiedys siedzie u nich z TZ, jeszcze nie weidzialam jaka tam jest ta sytuacja tak do konca, synalek rozwalony przed TV i do mnie" przynies mi cole" na co ja oczywiscie sie mu rozesmialam w twarz i kazalam mu ruszyc tylek. Jak sie na mnie jego ojciec spojrzal! I do mnie, ze prosil mnie przeciez maly o cos, cola stoi na bufecie w kuchni i zebym piwo przy okazji wziela dla niego i TZ z lodowki. Patrze sie baranim wzorkiem dookola, zonka oczami pokazuje mi kuchnie, TZ wlasnie wchodzi do jadalni z WC nie wie o co chodzi. A ja wprost do tego wieprza slodko, ze chyba zartuje i nozki Bozia dala a droge do kuchni chyba zna. A on z japa do mnie, ze prosil mnie o cos! Dziewczyny wierzcie mi, zaluje do dzis ze mu w jape nie dalam a tylko zebralam sie i wyszlam z TZtem. Wspolczuje tej kobitce z calego serca. Pracowac jej nie pozwala, bo kobita ma w domu siedziec, ale podzielil rachunki na pol i ona ma oplacic swoja czesc. Wyobrazacie sobie? Dlugo mozna pisac o jego wyczynach... Nienawidze go z calego serca, pare razy byly sytuacje w ktorych probowal mnie" ucywilizowac"...
__________________
Moje książki na wymianę: KLIK! |
2007-11-16, 14:21 | #89 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z pięknego miasta :)
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
ja tez sama sobie gratuluje potem juz zaczelam obliczac, skubaniec odwalal mi numer srednio co 3 tygodnie ale trzeba mu przyznac, ze zawsze potrafil mnie zaskoczyc
ja nie wiem, jak baba moze byc tak zaslepiona jak ja, tak go kochalam albo taka glupia bylam chyba to drugie, a najlepsze jest to, ze jak zrywalam, to uslyszalam, ze przeciez on mnie tak kocha, tak sie staral... aha - koljna akcja jego matka wyjezdzala na rok, to bylo rowno rok temu mial chate wolna, ja jakies mialam drobne opory zeby z nim zamieszkac tak na stale, ale chcialam przyjezdzac do niego tak czesto jak sie da, np na pare dni, potem jeden dzien w domu, czy dwa, no wiecie, chcialam poprobowac jak to sie z nim "pomieszkuje", bo jakis wewnetrzny glos mi mowil, zebym sie nie pakowala w to no ok. moj byly pracowal (i ma na tyle tupetu, ze nadal pracuje!!) u moich rodzicow, i kiedys moj ojciec przez przypadek uslyszal, ze... ów oslawiony UKOCHANY KOLEGA sie... wprowadza do mojego bylego do domu a mi powiedzieli, zebym nie dostala wscieku, ze bedzie tylko u niego w piecu palic to byl poczatek konca moich perypetii z Areczkiem dostalam szlu jak nigdy nie wiem, kiedy chcieli po wieidzeic ze bneda mieszkali razem, a ja bede doczepka no czujecie??
__________________
Nadzieja umiera ostatnia... http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyv0nppsj9.png Kasia |
2007-11-16, 14:24 | #90 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z pięknego miasta :)
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
no taaak,,, ale to juz sa sytuacje patologiczne
__________________
Nadzieja umiera ostatnia... http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyv0nppsj9.png Kasia |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:52.