2009-05-04, 09:41 | #1681 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
czesc
O demonika prosze sie nie martwic-buszuja rodzinne po calej europie mama nadzieje,ze pokaza jakies zdjecia. u nas ok -ostatnio zyjemy maturami-wypuszczamy pierwszy rocznik maturzystów, mi atmosfera takze sie udzielila, siedze zdenerwowana (jak te nasze dzieciaki sobie poradza?). Z macka zrobił sie maly cwaniaczek, ma swobodne wyjscie z lozeczka, wiec codziennie kolo 4 rano, mamy wizyty jednego pana, co chce sie przytulic do mamy. Uwielbia zakladac buty, oczywiscie nasze-nawet z japonkami sobie poradzil Nogi ma w siniakach, do tego pokaleczone-dziecko churagan.A najgorsze, ze wszystko wklada do buzi-kamienie, piach, nawet petem nie pogardzi. buziaki
__________________
Jesienne mamy |
2009-05-04, 12:46 | #1682 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Dzień dobry Mamuśki! Zaległości nadrobiłam, jednakże nie odniosę się do Waszych wypowiedzi. Ilekroć próbuję to zrobić - a kopiuję sobie cytaty do Notatnika - zawsze moje wypociny tracą na aktualności . Teraz walczę z zaległościami w pracy, ponieważ nie było mnie przez ostatni tydzień. Trochę podróżowaliśmy, ale nie po całej Europie, tylko po jej niewielkiej części . Spędziliśmy fantastyczny tydzień w Wiedniu, mieszkaliśmy u brata mojego męża, który tam będzie studiował. Na razie szlifuje niemiecki. Porwaliśmy go na jeden dzień do Budapesztu, w którym kilka lat temu spędziliśmy z mężem kilka dni. Bawiliśmy się świetnie i bardzo dużo zwiedzaliśmy. Żałuję tylko troszkę, że w drodze powrotnej nie udało nam się zajrzeć do centrum Bratysławy, niestety mieliśmy opóźnienie. Jaś sprawował się nad wyraz dobrze, widać odpowiadało mu nasze towarzystwo . A wujaszek już za nim tęskni (ma na imię Piotr, Jaś ochrzcił go Poko ). Jaś też bywa nieznośny, próbuje wymusić wiele rzeczy płaczem lub krzykiem, obraża się, trzyma pod boki, robi groźne, chmurne miny - wszystko to wygląda przekomicznie, ale staram się zachować powagę. Nie krzyczę (czasem muszę mocno się powstrzymywać), ale spokojnie, raczej cicho, ale stanowczo mówię do niego patrząc mu w oczy. Wtedy Jaś opróbuje uciekać wzrokiem - zamyka oczy, spuszcza lub odwraca głowę. Udaje, że go nie ma . Czasem skupia uwagę na czymś innym, ale zwykle czeka chwilę, po czym patrząc na mnie robi okładnie to samo . Mówi coraz więcej, a w ciągu ostatniego tygodnia zaczął łączyć wyrazy w proste, krótkie zdania, np. "Jedzie pociąg", "Jedzie motor", "Mama, widzisz? Auto!" (co w jego wydaniu brzmi "Mama, idzisz? Ato!" ). Pozdrawiam Was i Wasze pociechy! PS Pysiu, dziękuję za zdjęcia Kubusia - jest już bardzo duży i bardzo poważny. Słodko wygląda w budce telefonicznej . I ma identyczny rowerek jak Jasio .
__________________
Jaś ma: http://lb4f.lilypie.com/MTFXp2.png Antoś ma: http://lb1f.lilypie.com/AA2Gp2.png |
2009-05-04, 13:29 | #1683 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Melduję się kochane
Ja w odróznieniu od Monisi, mam całą masę zaleglosci...i z czym bardzo zle sięczuję nie wiem co u Was słychać, jak Wasze kochane pociechy...będe teraz w domu, więc mam naiwnie nadzieję, że uda mi się troszkę poczytać Monia fajnie, że zrobiliscie sobie taką wspaniałą wycieczkę czekamy na foto relację No i gratuluję Jasiowi nowych umiejętności i rozgadywania się Kubuś w dalszym ciągu milczy, mowa jedynie w dialekcie puchatkowym kompletnie nie zrozumiała dla innych Sylwunia fajnie że z Maciusia już taki dzielny i samodzielny chłopak kaski: za samodzielność....u nas też Kuba już samodzielnie wychodzi z łóżeczka...ma o 2 szczebeli mniej było to konieczne, bo raz wyszedł sam górą do tej pory nie mam pojęcia jak ? Biankoo, zaległe życzenia! Zdrowia i pomyślności! U nas ostatnio dużo się dziąło........teraz walczymy z wirusem grypy żoładkowej...ja zniosłam to nie zle, za to Kubuś zle to znosi, trzyma go strasznie i męczy dziś po raz kolejny byłam z nim u lekarza Nowych umiejetności Kubusiowych brak ;/ poza zwiększoną akrobatyką, wlazi na wszystko co się da, ostatnio wlazł na środek stołu ??? Ratunku... no i sam wyłaził z łózeczka...zmuszeni byliśmy usunąć 2 szczebelki i teraz sam wyłazi i włazi ma straszną radochę...no i rano ten stupot małych nóżek zbliżających siędo naszego łóżka.....niesamowiteeeee e Mało ostatnio miałam czasu na wizaż, bo jak nie praca, to dom, praca w domu , rozpoczeliśmy poszukiwania przystani wakacyjnej dla nas....no i zmieniamy auto na większe....wiekszość chwil spędzamy w komisach i na stronach auto.moto.pl p.s. Właśnie nadrabiam zaległości w czytaniu )))))) Ivy, Moona, Murmis,Dorka strasznie mi Was brakowało ...... mam nadzieję że jeszcze tu dziś powrocę, na razięidę budzić chorusa spi już 3cią godzinę....wczoraj bylo to samo....chyba choroba go wyczerpała i nabiera sił... Dousłyszenia
__________________
*** -12,5kg*** Edytowane przez pysiamn Czas edycji: 2009-05-04 o 13:57 |
2009-05-04, 22:51 | #1684 | ||||||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Szkoda mi Kubusia, ucaluj Go ode mnie i Malwinki . Cytat:
Musi byc slodki ten Kubusiowy tupot . Cytat:
Cytat:
My tez bardzo tesknimy za wszystkimi mamami, ktore nie maja juz wiele czasu, by tu zagladac. Malwinka podjela decyzje o zakonczeniu przygody z maminym mlekiem . W piatek wieczorem popatrzyla sie na mnie zdziwionym wzrokiem, kiedy szykowalysmy sie do normalnej rutyny, a ja z radoscia zgodzilam sie z Jej zdaniem i odtrabilam koniec karmienia. Takim bezstresowym sposobem Balbine uwazam za odsmoczona! Dzis bylysmy na 18 miesiecznej wizycie - wszystko ok, wspomnialam tez o krzywym stawianiu prawej stopki - oczywiscie jest to jak najbardziej normalne . Tym razem Balbina mocno nie plakala, siedziala na moich kolanach podczas badania i czula sie duzo lepiej. U lekarza dostala naklejke z Ulicy Sezamkowej i nauczyla sie mowic "Elmo" . No coz, ostatnim slowem byla "Alpaka" (taka lamo-owca ). Czas juz chyba zapomniec o normalnym slownictwie . Tylko dziwne wyrazy sa interesujace . |
||||||||
2009-05-05, 08:03 | #1685 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Cytat:
Cytat:
Plany wakacyjne już są..rezerwacja też a samochód już wybrany, dziś mąż umówił się z mechanikiem na jego oglądanie jak będzie tylko sprawny technicznie to bierzemy Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
ps Kubie chyba lepiej, cała noc mineła spokojnie w porównaniu do minionych...no i zjadł ładnie śniadanko Do usłyszenia
__________________
*** -12,5kg*** |
||||||
2009-05-05, 13:48 | #1686 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
witam
staram sie zagladać regularnie więc zaległości specjalnych na całe szczęście nie mam. demoniku- ale fajny wypad mieliście, super musiało byc. pysiamn- cieszymy sie że jesteś z nami , dla Kubusia i dużo zdrówka murmelius- brawo dla ciebie i Malwinki my wczoraj u cioci i dzieci. wyszłyśmy na rowerki (Damian i Karolcia)a Klaudufka z wózkiem i lalą. zabawę miała super. wyszalała sie chyba za wszystkie czasy. tylko ostatnio coś drezmki robić żadnej nie chce. pada za to po 18 i albo budzi się w srodku nocy i nas męczy albo tak jak wczoraj- obudziła sie po 20 i do 24 nas męczyła. tzn doczekał sie nawet na tatusia jak wrócił z pracy.chociaż ostatnio nawet grzeczniejsza się zrobiła.rozrabia nadal ale trochę mnie wrzeszczy. do żłobka idzie w czwartek wiec ja trochę odsapnę- chociaż cieszę się że mogłam spedzić z nia tyle czasu bo to był super czas.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
2009-05-05, 21:50 | #1687 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Oooo, 2 zguby sie odnalazly
Za to ja czasu mam malo na neta, cos mnie wzielo na pichcenie i bieganie ze scierka |
2009-05-06, 08:12 | #1688 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1217223 3]Za to ja czasu mam malo na neta, cos mnie wzielo na pichcenie i bieganie ze scierka
[/quote] Ooo Moona zapraszam do mnie na mały jogging Ja wczoraj odkurzalam z mężem i scieraliśmy kurze dziś już nic nie widać ehhhhh i tak w koło ps. Kupiliśmy auto ...Ford Mondeo w wersji kombi
__________________
*** -12,5kg*** Edytowane przez pysiamn Czas edycji: 2009-05-06 o 08:22 |
2009-05-06, 09:40 | #1689 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
pysia super teraz mozecie się wozić
będę w wawie 5-6-7 czerwca może ktoraś by mnie przygarnela na jedną nockę |
2009-05-06, 13:17 | #1690 | ||||||||||
Zadomowienie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Cytat:
To by pasowało do Mai, u nas ta teoria się sprawdza. Cytat:
Korzysta z wolności. Cytat:
Co do siniaków i podrapań u nas to samo, ale co się dziwić, jak 5 minut w miejscu nie usiedzi, nie patrzy pod nogi, itp., itd. Maciuś poznaje świat wszystkimi zmysłami . Próbuje zjadać, czy tylko smakuje. Maja czasem wkłada do buzi jakieś przedmioty, ale jeśli są twarde, niezjadliwe zaraz wypluwa. Cytat:
Fajny mieliście wypad, Jasiu rośnie na małego podróżnika. Cytat:
Boski jest, już sobie wyobrażam jak on wtedy wygląda. Cytat:
Jasiu bardzo dużo już mówi i to zdaniami . Cytat:
Pysiu mam nadzieję, że Kubuś czuje się znacznie lepiej, dużo zerówka dla Puchatka. Cytat:
No, no dziewczyna dorasta . Cieszę się, że tak bezboleśnie i samoistnie potoczyło się odstawianie. Cytat:
za nowe słówka. Cytat:
O jej, mam nadzieję, że unormuje jej się ten sen. Nie za ciekawe są te nocne zabawy. [1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1217223 3] Za to ja czasu mam malo na neta, cos mnie wzielo na pichcenie i bieganie ze scierka [/QUOTE] Jak już tak latasz, to wpadnij do mnie, przyda się jakieś grubsze sprzątanko Gratuluję zakupu. My jesteśmy z Modeno zadowoleni, choć czasem tez by się nam przydał kombi ... U nas wszystko w normie. Trochę mniej histerii, ostatnia 4 się przebiła, powoli wraca apetyt. Coraz częściej Maja woła siiiiii i eeeeee . W domu chodzi bez pieluszki, czasem się zsika w kącie . Weekend spędziliśmy na łonie natury, trochę imprezowo. W piątek grill z ogniskiem, sobota podobnie tylko z dodatkiem wędkowania na zalewie. Niedziela rodzinnie: u teściów z rodzicami na grillu. Maja, mimo kremu z filtrem, buźkę i rączki ma czarne, chyba będę mieć małą mulatkę. Przestawiamy się z drzemki przed 14, na 12. Dziś poszła spać o 12:45, jeszcze kilka dni i wypracujemy odpowiednią porę. W skrócie to tyle u Nas. Buziaki dla dzieciaczków i dla Was mamusie |
||||||||||
2009-05-06, 17:41 | #1691 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Cytat:
Klaudia jutro do żłobka a ja w końcu bedę mogła odpocząć. pogoda była dzis okropna ale i tak na małym spacerku byłyśmy.okruszek dostał fajne nowe trampeczki, 2 pary spodni takich na lato i super bluzę. ja też zakupiłam sobie super koszulkę- w koncu tż dostał wczoraj wypłatę. nastał dzisiaj chyba cud- była kupka na nocnik no i wielka radość bo nocnik zaczął grać. za to popołudniowa drzemka była na siłę ale opłacało się bo spała 1,5 godziny i teraz jest całkiem grzeczna no i powinna normalnie pójść spać. wczoraj usnęła nam na zakupach wiec w nocy tez ładnie spała. no i zapomniałam sie pochwalic- kupiliśmy jej huggiesy- jeansowe- ale fajnie wygladają. no a teraz czas na zupke mleczną bo już dziecko mnie woła.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|
2009-05-06, 21:40 | #1692 | ||||||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Cytat:
My tez mamy wersje kombi (subaru) i bardzo sobie chwale jego pojemnosc . Czasem tylko narzekam, ze ciezkie to jest jak krowa i cisne ten pedal, a krowsko nic . Cytat:
Cytat:
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1217223 3] Za to ja czasu mam malo na neta, cos mnie wzielo na pichcenie i bieganie ze scierka [/quote] Leosia, dawaj nam tu szybko te upichcone co nieco . Cytat:
Cytat:
Cytat:
Moja w 99/100 przypadkow wybiera znajoma szafe . Potrafi rowniez doskonale pokazac, gdzie nasikala ...po fakcie, oczywiscie . Cytat:
Cytat:
Cuda sie czasem zdarzaja - tylko trzeba mocno wierzyc . U nas dla odmiany nastala pora deszczowa. Leje juz od ponad tygodnia, dzis po raz pierwszy wylazlo slonce. W koncu, bo Balbina juz szalu dostaje . Wczoraj pojechalysmy po banany i oczywiscie zaczelo padac. Moja corka powitala deszcz bekiem - kategorycznie odmawiala odziania sie w plaszczyk i bardzo negatywnie reagowala na widok mamy w kapturze . Nastepnie (juz w sklepie) zerwala sobie strup z kolana i pieknie przozdobila wszystko dookola (w tym mnie) wlasna krwia . Budzi mi sie potwor ostatnio o 5 (lub 3) rano . Dwie ostatnie noce zakonczyla w naszym lozku - udalo mi sie ja na szczescie przekonac, zeby pospala z nami jeszcze choc godzinke. Nie bylo jednak latwo . |
||||||||
2009-05-06, 21:45 | #1693 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Dobry wieczór.
Nareszcie mam neta w domu. Bardzo się za Wami stęskniłam. Bardzo pobieżnie poczytałam. Z czasem dogłębnie przeczytam Wasze super rady, bo moja królewna również czasem ma ataki złości. Zazwyczaj chce iść w przeciwną stronę i niestety kończy się to 10 minutowym marszem z klocem na rękach( najczęściej gdy przed pracą odprowadzam małą do teściowej). Częściej jednak tak się do mnie klei, że nie mogę nawet obiadu zrobić. Bardziej podejrzewam mega nerwową sytuację w domu niż bunt dwulatka, ale "dobre rady zawsze się przydadzą". U nas ( tfu żeby nie zapeszyć) pojawiło się światełko w tunelu. Teraz trzeba ustalić priorytety i powoli do przodu... W pracy fajnie, tylko jeszcze ciężko mi wstawać o 5.30, ale podnosi mnie z łóżka myśl, że po 12 już kończę pracę( 3/4 etatu 6-12 lub 12-18). Ogólnie ok, Agatka trochę smarka, w przyszłym tygodniu mamy 3 dawkę na pneumokoki, reszta szczepień już za nami. Nocnik służy tylko do posiedzenia na czas czytania bajeczki, załatwia się w pampersa, a jak lata bez ( okna mam na południe, czyli cieplutkie) to nie ma znaczenia, czy w body, czy na dywan lub nowiutkie panele. Dużo mówi, jeszcze więcej rozumie, jest przekorna i cudowna. Przesyłam ogromne buziaki. Jutro znowu się odezwę. Dobranoc |
2009-05-06, 22:22 | #1694 | ||||
Zadomowienie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Cytat:
Gratuluję, oby jak najczęściej Cytat:
Jeszcze na pojemność narzeka, jak się rozbuja to pewnie nieźle pędzi. Już widzę oczyma wyobraźni dwie rajdówy, Mamuśka i Malwinka . Cytat:
Przeważnie woła, ale zdarza się też tak, że powie siiiii i w momencie zaczyna sikać. Ja bym u nas powiedziała, że jest to pół na pół Z wygody . Tak poważnie to myślę, że niedługo będą upały więc w porze największego słońca mogłaby spać. Ponadto może chodziłaby też trochę wcześniej spać na noc (teraz 21:30/22), tak aby do 21 już spała. Cytat:
Współczuję i życzę lepszych nocy. To super, będziesz teraz częściej bywać. Buziaki dla Was |
||||
2009-05-06, 22:46 | #1695 | |||||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||||
2009-05-07, 07:58 | #1696 | |||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Cytat:
Cytat:
Ja też się do tego przymierzma, bo Kuba woła eee (niezaleznie od tego czy woła siusuiu, czy kupkę) musimy tylko zakupić małe majtaski Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
U nas Kuba już sam wyłazi z łóżeczka rano i przybiega zazwyczaj ok 8 rano...dziś była 6:45 ...gołe zimne stopki wpakowały siędo mnie pod kołdrę i za nic nie chciały juz zasnąć...tylko szalałyyyy....nie pozostało nic innego jak tylko wstać Cytat:
Zaglądaj do nas częściej Buziaki dla Agatki i aby katarek szybko poszedl sobie sioo Spadam na poranną kawkę Dousłyszenia
__________________
*** -12,5kg*** |
|||||||||
2009-05-07, 08:11 | #1697 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Cytat:
miło że znowu z nami jesteś dla Agatki całkiem fajna praca- ja też myślę żeby poszukać czegoś na 3/4 albo nawet na pół etatu. ja tam przyzwyczajona jestem do wczesnego wstawania i bardzo to lubię-nawet teraz jak nie chodziłam do pracy. no i móij okruszek chyba też bo pobudka o 6 to norma chociaż czasem budzi się później- tak jak dzisiaj bo dopiero po 7. no zaprowadziłam ją do żłobka. droga była super ale jak wchodziła do sali to już był płacz- mam nadzieję że na nowo szybko sie przyzwyczai. ja ma trochę czasu dla siebie bo tego mi trochę brakowało.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|
2009-05-07, 12:19 | #1698 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Czesc dziewczyny, mam chwilke to sie odezwe
Pysiu gratuluje zakupu samochodu, my z TZ tez stwierdzilismy ze pakownosc auta to cos bardzo waznego. Przed slubem TZ jezdzil tylko hondami (duzo szybszymi od Murmeliuskowej ) i w zasadzie to predkosc dla niego byla wazna, ale jak zaczely sie plany rodzinne to w naszym przypadku primera sprawdza sie idealnie. Pysiu, zimne nogi o poranku ktore dają znac ze czas wylazic... tez to znam... Joli u nas spacerowanie z Patrykiem tez bylo niemozliwe, dopiero dziadek pokazal mu jak sie chodzi na spacerku. Zauwazylam, ze jak ja lub TZ cos tlumaczymy to maly srednio to "slyszy", musi chyba wytlumaczyc to ktos z kim nie przebywa dziecko czesto ale zna tą osobe. Wlasnie tak bylo z chrzestnym Patryka, widza sie bardzo rzadko ale co on powiedzial to Patrys poslusznie wsyzstko robil. Idziemy tu to szli tu, siadamy tam to siadamy tam, czekamy to czekamy. Naprawde bylam w szoku, dziadek wlasnie mial podobny posluch u Patryka. Joasiah, przyjezdzasz na 3 dni a tylko na jedna noc szukasz noclegu? Moona, ja tez zapraszam do siebie, u mnie w kuchni mozesz poszalec. wrzuce zdjecie Patryka zebyscie nie zapomnialy jak wyglada sprobuje odezwac sie jeszcze wieczorem pa |
2009-05-07, 19:55 | #1699 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Witajcie, wybaczcie że się nie odzywałam ale miałam robotę i brak czasu.
Wczoraj nieoczekiwanie zadzwoniła do mnie pani z propozycją pracy. Dziś byłam na rozmowie jutro, pon i wtorek szkolenie a od środy praca. Ciekawa jestem co z tego wyjdzie U nas bunt się nie pojawił. Czasem się wkurzy ale tylko płacz, żadnych większych histerii nie zauważyłam. Wybiła się pierwsza czwórka a obecnie przechodzimy wirusówkę. Byliśmy u alergologa i przeczucamy się na mleko sojowe - Enfamil jeśli nie wywoła, oczywiście, uczulenia. Cieszę się że forum odżyło, żałuję że nie mam czasu dla Was Joasiah - zapraszam do siebie, ale u mnie tylko podłoga jest do spania |
2009-05-07, 21:16 | #1700 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Czesc
Klawiatura mnie parzy, pisac mi sie nie chce, choc czytam wszystko i jestem na biezaco Tak na szybciocha z pamieci pojde Pysiu: Mondeo moj wysniony, najukochanszy woz na swiecie oczywiscie Tz sie nie podoba wiec nie bede sie nim wozic Demoniku: za miesiac bede w Bratyslawie, wiec moge ja od Ciebie pozdrowic Joli: dobrze, ze sprawy ida ku lepszemu, trzymam kciuki za calkowita poprawe Murmisku: na czas wyjazdu Meza przyjezdza do Ciebie jakas dobra duszyczka: Mama lub Siostra, czy tez sama z Balbina zostajesz Anetko: w koncu znalazlas droga na Wizaz, Patrys superancki, nasz maly listopadowy rodzyneczek Myshiu: trzymam kciuki za prace i za oswajanie sie Miska z mlekiem sojowym Anusiu: ja niestety w najgorszym czasie, czyli ok 12.30 - 13 musze juz isc z Olim do pracy, niestety nie da sie uniknac tego slonca, boje sie co bedzie pozniej Dopije czekolade mietowa i napisze co u nas slychac Edytowane przez d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 Czas edycji: 2009-05-07 o 21:46 |
2009-05-07, 21:51 | #1701 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1220486 4]Murmisku: na czas wyjazdu Meza przyjezdza do Ciebie jakas dobra duszyczka: Mama lub Siostra, czy tez sama z Balbina zostajesz [/quote]
Ja do nich przyjezdzam . Wylatujemy ze Stanow 31 maja i do 28 czerwca bedziemy w Niemczech, potem lecimy razem do Polski i ja zostaje z rodzina, a moj maz wybywa do Anglii. Do Stanow wracamy 3 sierpnia. Sama zostaje z Balbina za tydzien, bo moj M. wyjezdza do Kaliforni na siedmiodniowa konferencje . Leosia, czy Ty wiesz, ze Rammstein przyjezdza do Polski w listopadzie? Nie mogli wczesniej? Edytowane przez Murmelius Czas edycji: 2009-05-07 o 21:53 Powód: dopisek |
2009-05-07, 22:05 | #1702 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Mnie rano nie budza zimne stopki tylko eeeeyyyyeeeeyyy, kiedys wyjelam te szczebelki, ale Oli olal ta zmiane, ani nie wchodzil do lozeczka ani z niego nie wychodzil.
Pojecie nocnika w ogole nie istnieje, jest omijany szerokim lukiem i kazda proba posadzenia na nim konczy sie histeria, chyba kupie nakladke na toalete Mojemu dziwolagowi powychodzily juz prawie wszystkie tylne zeby, choc np dolnej lewej dwojki nadal brak, taki ma mix zebowy, nic od pary Do tego istny slinotok, moglby sie rownac z bokserem, slina cieknie po brodzie non stop Choc i tak jest lepiej niz jakis czas temu, gdy caly czas trzymal palce w buzi. Do zasniecia jest nieodzowny smoczek, po jakim czasie go wypluwa, czasem i cala noc przespi bez niego a czasem odstawia cyrk jak nie moze go znalezc w czeslusciach lozeczka. Po obudzeniu memla go jescze troche po czym oddaje mi i rozpoczyna calodobowe Radio Oli nadaje Oprocz mama od czasu do czasu, dada czesciej i nie bardzo czesto nic bardziej skladnego nie mowi Ale sie rozpisalam ---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ---------- Cytat:
Cytat:
|
||
2009-05-07, 22:11 | #1703 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1220573 5]Pojecie nocnika w ogole nie istnieje, jest omijany szerokim lukiem i kazda proba posadzenia na nim konczy sie histeria, chyba kupie nakladke na toalete [/quote]
A pokazujecie dziecku jak sie robi siku? Tak radza madre ksiazki . Cytat:
Co do rozgadania - nie martw sie, jak radio nadaje non stop, to czego wiecej chciec? Cytat:
Cytat:
|
|||
2009-05-07, 22:29 | #1704 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Na nocniku czy toalecie
Musze pochwalic mojego pedziwiatra, ze ostatnio przystopowal i zrobil sie ciut spokojniejszy, potrafi np kilka minut ukladac klocki z tym, ze gdy 8 (tak, liczylam ) razy pod rzad nie wyjdzie mu ulozenie klocka na drugim wpada we wscieklosc i rzuca wszystkimi na oslep ale jak jest dobry wiatr to i 20 minut ukladania no i zdecydowanie samochodzikowy jest, na swiecie licza sie tylko autka, potem jego krowka i kocyk, rodzice i co tam jeszcze na szarym koncu, aaa, jedzenie Dzis mial faze na suszone sliwki, zjadl ich chyba z 5 czy 6, potem mialam telefon od TZ, ze nie mogl nad nim zapanowac i konsekwencje sliwkowej uczty byly wszedzie, nawet na Tz-cie |
2009-05-07, 22:38 | #1705 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1220617 3]Na nocniku czy toalecie [/quote]
To zalezy od wielkosci pupy rodzica . Cytat:
Moja po 2,3 probach dostaje szalu ... Cytat:
|
||
2009-05-07, 22:47 | #1706 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
|
2009-05-08, 11:21 | #1707 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
12 godzin pozniej
|
2009-05-08, 12:47 | #1708 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Cytat:
no u nas tez tak podobnie jak moja siostra do niej mówi chociaż u nas też nie jest aż tak źle. np jak schodzimy na dół z wózkiem(w którym ona nie siedzi)- sprowadzam ją na dół i mówię żeby poczekała bo mama niesie wózek- to też nie ma problemu. Cytat:
i oby z mlekiem sie udało Cytat:
w żłobku już wszystko ok. dzisiaj Klaudia była bardzo zadowolona no i pojechała na rowerku. niedługo po nią idę no i pewnie do pareczku. miłego dnia
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|||
2009-05-08, 12:53 | #1709 | ||||
Zadomowienie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Żeby Leosia nie marudziła, że nic się nie dzieję, to napisze co nieco
Cytat:
Główka pracuje . Cytat:
Dziękujemy O tak, musicie jak najszybciej się zaopatrzyć, ja co jakiś czas kupowałam Mai po parze, nie mamy jakieś jeszcze sterty, ale jest co założyć. Najczęściej jednak Maja lata z gołą pupą , jakoś nie podchodzą jej figi . No, no, jaki uroczy kawaler, super wygląda w tym kapeluszu. Cytat:
Myshiu, gratuluję. Udanego szkolenia no i przyjemności z pracy. Pochwal się, co będziesz robić. Cytat:
Zdrowia dla Michasia i powodzenia w wprowadzaniu nowego mleczka, no i za ząbka. [1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1220486 4] Anusiu: ja niestety w najgorszym czasie, czyli ok 12.30 - 13 musze juz isc z Olim do pracy, niestety nie da sie uniknac tego slonca, boje sie co bedzie pozniej [/QUOTE] Jak mus, to mus. Dobry kremik, parasolka i na pewno będzie dobrze. [1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1220573 5] Pojecie nocnika w ogole nie istnieje, jest omijany szerokim lukiem i kazda proba posadzenia na nim konczy sie histeria, chyba kupie nakladke na toalete [/QUOTE] To może być dobre rozwiązanie. Maja chyba bardziej lubi siedzieć na dorosłym tronie . [1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1220573 5]Po obudzeniu memla go jescze troche po czym oddaje mi i rozpoczyna calodobowe Radio Oli nadaje [/QUOTE] masz wesoło, lubię takie gaduły . [1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1220617 3] Musze pochwalic mojego pedziwiatra, ze ostatnio przystopowal i zrobil sie ciut spokojniejszy, potrafi np kilka minut ukladac klocki z tym, ze gdy 8 (tak, liczylam ) razy pod rzad nie wyjdzie mu ulozenie klocka na drugim wpada we wscieklosc i rzuca wszystkimi na oslep ale jak jest dobry wiatr to i 20 minut ukladania no i zdecydowanie samochodzikowy jest, na swiecie licza sie tylko autka, potem jego krowka i kocyk, rodzice i co tam jeszcze na szarym koncu, aaa, jedzenie [/QUOTE] dla Olisia, wytrwały jest i cierpliwy. Jeszcze trochę, a zamki Ci będzie stawiał . [1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1221010 1]12 godzin pozniej [/QUOTE] W końcu się doczekałaś ... Dziewczyny, gdzie się podziewa Ivy, już wieki jej nie ma????????? |
||||
2009-05-08, 20:23 | #1710 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV
Chciałabym rozwinąć ten temat bo nie czytałam o tym ale stosujemy u nas łazienka jest otwarta więc widzi że coś tam się robi, a najczęściej jak Kacper, nawet pokazywał mu na stojaka jak to działa i jakoś efektów większych nie ma. Orientuje się że robi bo jak zaczyna to pokazuje, ale nie zostawia mi czasu na reakcję a wieczorem przed kąpielą z braciakiem Kac siada na sedes a małego próbuję na nocnik, ale gucio, histeria bo on chce natychmiast już do wanny... Póki co sobie daliśmy na wstrzymanie i nie sadzam go. Biega z gołym tyłasem, jak narobi to woła i pokazuje, no, moim zdaniem to jest już jakiś postęp
No i niestety spanie tylko i wyłącznie ze smokiem. Nie mam pojęcia jak się zabrać za odsmoczkownaie... A co do pracy to póki co nic nie mówię, jak się uda to się pochwalę póki co mam problem bo dojazd zajmuje mi 1,5 godziny a mam być na 8 więc dzieci powinnam rozstawić przed 7 a szkoła i żłobki prywatne od 7 czynne. Właśnie wyczytałam że ten państwowy do którego złożyliśmy papiery jest od 6 więc byłoby super. Co sądzicie o takiej pracy gdzie nie byłoby mnie w domu niemal cały dzień? Dodam że zarobki przyzwoite plus prowizja, warunki też wyglądają fajnie, jedyne co mnie martwi to te dojazdy, że dzieci będę widziała tylko w weekendy a tu z Kacem lekcje, z Miśkiem nocnikowanie czy odsmoczkowanie. |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:32.