Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

[DopplegangerEddarda]

Bo niepotrzebnie zakładasz, że od razu musisz być najlepsza oraz robić jakieś fikołki

Mnie zawsze śmieszyły wątki wizażanek w których bały się o czymś powiedzieć partnerowi. Nie bały się pieprzyć ale rozmowa o swoich potrzebach już leżała i kwiczała.

Wystarczyłoby by nawet tu zrobić ranking która z was co lubi i wyszłoby zupełnie co innego. Tylko pomijam takie rzeczy jak całowanie po szyi czy mizianie bioderek tylko która lubi pieszczenie piersi, która nie itp.

[dekra]

Dziewczyny ,przychodze i ja . 23 lata i niby piszę z takim znajomym ,który oczywiście drązy tematy i jest okej znamy się kilka dobrych lat ale to takie pisanie neverending . Ja proponowałam kilka razy spotkanie i jakos tak miało być ale nie wyszło. Więc już odpuściłam. Na jakiś portalach macie konta?

[MonnieB]

Ja tez nigdy nie oglądałam Star Wars, Bonda, a nawet x man nie widziałam i matrix haha i szczerze mówiąc nawet mnie nie ciągnie. Ja oglądam dużo seriali, najbardziej lubię te kryminalne. Obejrzałam juz Dexter, The following, the Killing, criminal minds, bones I wiele innych mam tyle wolnego czasu ze jedynie filmy i seriale oglądam całe dnie.

Zablokowałam tamtego chłopaka, nie chce żeby więcej do mnie pisał, wole mieć święty spokój i się na nic nie nastawiać. Głupio tylko ze przez chwile mu w sumie uwierzyłam ze ma dobre intencje. No trudno.

Dekra witamy ja mam konto tutaj w UK na plenty of fish I tinder ale tinder juz praktycznie nie używam, znudził mi się. W sumie wszystko mi się nudzi bo nikogo konkretnego nie poznaje. Byłam niby na dwóch randkach, było ok, ale facet jakoś ucichl a ja się prosić nie będę. Już serio te portale mnie denerwują mnóstwo facetów sama nie wie czego chce.

[tekila901]

Napisane przez MonnieB

Ja tez nigdy nie oglądałam Star Wars, Bonda, a nawet x man nie widziałam i matrix haha i szczerze mówiąc nawet mnie nie ciągnie. Ja oglądam dużo seriali, najbardziej lubię te kryminalne. Obejrzałam juz Dexter, The following, the Killing, criminal minds, bones I wiele innych mam tyle wolnego czasu ze jedynie filmy i seriale oglądam całe dnie.

Zablokowałam tamtego chłopaka, nie chce żeby więcej do mnie pisał, wole mieć święty spokój i się na nic nie nastawiać. Głupio tylko ze przez chwile mu w sumie uwierzyłam ze ma dobre intencje. No trudno.

Dekra witamy ja mam konto tutaj w UK na plenty of fish I tinder ale tinder juz praktycznie nie używam, znudził mi się. W sumie wszystko mi się nudzi bo nikogo konkretnego nie poznaje. Byłam niby na dwóch randkach, było ok, ale facet jakoś ucichl a ja się prosić nie będę. Już serio te portale mnie denerwują mnóstwo facetów sama nie wie czego chce.

To są portale randkowe?

[MonnieB]

tak, tutaj w UK. w Polsce tinder tez chyba działa ?

[sensitiveskin]

Tinder dziala

Jakos mi dzisiaj smutno. 16 godzin w autobusie, jechalismy autostrada 40km/h przez jakies 4 godziny I widzialam chyba ze 3 wypadki po drodze. Chcialam wrocic do siebie, a teraz pragne posiedziec w domu z rodzina I pograc z bracmi w 'osadnikow z catanu'. Jak to sie mowi: za plotem trawa lepsza

[pseudofeministka]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Bo niepotrzebnie zakładasz, że od razu musisz być najlepsza oraz robić jakieś fikołki

Mnie zawsze śmieszyły wątki wizażanek w których bały się o czymś powiedzieć partnerowi. Nie bały się pieprzyć ale rozmowa o swoich potrzebach już leżała i kwiczała.

Mnie tez Smieszyly i przerazaly, dlatego mowie "relacje od tylka strony"

[basssiek]

Napisane przez doriiska

Znajoma złapała pierwsze portki, które chciały ją za żonę (jak to zabrzmiało) bo ona ma już 28 lat, no to kiedy dzieci, ona musi się do 30stki wyrobić

Ty się nie śmiej, zobaczysz jak dobijesz do tej magicznej 30stki jaką otoczenie wywiera wtedy presje choć w sumie strasznie dużo zależy w jakim środowisku się obracasz.

Ja też się już przyzwyczaiłam do faktu, że na domówkach jestem tzw. wolnym elektronem, a popołudniami chodzę na babskie kawy, na których wysłuchuje narzekania na przyszłą teściową albo jak idą przygotowania do ślubu Sylwestra spędziłam z trzema parami. W moim otoczeniu brakuje singli. Byłoby mi raźniej.

ostatnio dobiła mnie przyjaciółka, która przez bite 2 godziny opowiadała mi o wszystkich negatywnych aspektach swojej 3 miesięcznej ciąży... Nawet nie spytała co u mnie, mimo że nie widziałyśmy się ponad 1,5 m-ca...

Dziwią mnie też dziewczyny, które tak posłusznie spełniają widzimisię swoich facetów - zapisałam się z koleżanką na weekendowe warsztaty tańca, ona po 2 dniach od zapisów napisała mi sms, że rezygnuje, bo (uwaga, uwaga!!!) chłopak jej zabronił ( what??? ). Inna znajoma musi z kolei bardzo kombinować, bo jej TŻ jest bardzo niezadowolony jeśli wychodzi gdziekolwiek bez niego, choćby na babską kawę Wymyka się z domu tylko i wyłącznie, gdy on jedzie do matki Oczywiście Misiu sam się nie ogranicza jeśli chodzi o spotkania z kumplami. Ona robi mu wtedy za taksówkę na telefon - z domu na imprezę i z powrotem

[Aleksandriiia]

Co sadzicie o imprezach na ktorych "naznacza sie" swoj status opaskami w odpowiednim kolorze, tzn zolta np singiel, niebieska w zwiazku. Dostalam od kolezanki propozycje wypadu na taka impreze z komentarzem ze to swietna opcja na znalezienie faceta. Tjaaaaaa, odmowilam

[telka146]

Napisane przez Aleksandriiia

Co sadzicie o imprezach na ktorych "naznacza sie" swoj status opaskami w odpowiednim kolorze, tzn zolta np singiel, niebieska w zwiazku. Dostalam od kolezanki propozycje wypadu na taka impreze z komentarzem ze to swietna opcja na znalezienie faceta. Tjaaaaaa, odmowilam

Czemu nie? Jeśli faceci tez sa oznaczeni to moze być niezła zabawa!
A ja randkuje od kilku tygodni z tym samym panem ale... Już sama nie wiem. Mocno sie zaplątałam.

[Zorzoli]

Napisane przez telka146

A ja randkuje od kilku tygodni z tym samym panem ale... Już sama nie wiem. Mocno sie zaplątałam.

no to witaj w klubie... ja moim juz prawie 2 miesiace a ciagle nie mam pewnosci co do jego intencji... pierwszy raz spotykam sie z kim co mi wysyla takie przeciwstawne sygnaly, ze nie mam pojecia co myslec.

Co do imprezy dla singli to wydaje mi sie fajny sposob. Fakt, ze zapewne bedzie tak sporo oob zukajacych szybiego seksu ale po kilku randkach chyba da sie zrozumiec intencje.

[biedroneczka05]

Napisane przez dekra

Dziewczyny ,przychodze i ja . 23 lata i niby piszę z takim znajomym ,który oczywiście drązy tematy i jest okej znamy się kilka dobrych lat ale to takie pisanie neverending . Ja proponowałam kilka razy spotkanie i jakos tak miało być ale nie wyszło. Więc już odpuściłam. Na jakiś portalach macie konta?

Witam ja wznowil na sympati, ale trace troche nadzieje ze kogos tam poznam

[basssiek]

Napisane przez Aleksandriiia

Co sadzicie o imprezach na ktorych "naznacza sie" swoj status opaskami w odpowiednim kolorze, tzn zolta np singiel, niebieska w zwiazku. Dostalam od kolezanki propozycje wypadu na taka impreze z komentarzem ze to swietna opcja na znalezienie faceta. Tjaaaaaa, odmowilam

A ja nie lubię imprez o tak "jasno" nakreślonym celu. Coś jak wyjazdy organizowane przez biura podróży wyłącznie dla singli po prostu nie lubię takiej formuły. Czułabym się trochę jak desperatka.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez basssiek

Ty się nie śmiej, zobaczysz jak dobijesz do tej magicznej 30stki jaką otoczenie wywiera wtedy presje choć w sumie strasznie dużo zależy w jakim środowisku się obracasz.

Ja też się już przyzwyczaiłam do faktu, że na domówkach jestem tzw. wolnym elektronem, a popołudniami chodzę na babskie kawy, na których wysłuchuje narzekania na przyszłą teściową albo jak idą przygotowania do ślubu Sylwestra spędziłam z trzema parami. W moim otoczeniu brakuje singli. Byłoby mi raźniej.

ostatnio dobiła mnie przyjaciółka, która przez bite 2 godziny opowiadała mi o wszystkich negatywnych aspektach swojej 3 miesięcznej ciąży... Nawet nie spytała co u mnie, mimo że nie widziałyśmy się ponad 1,5 m-ca...

Dziwią mnie też dziewczyny, które tak posłusznie spełniają widzimisię swoich facetów - zapisałam się z koleżanką na weekendowe warsztaty tańca, ona po 2 dniach od zapisów napisała mi sms, że rezygnuje, bo (uwaga, uwaga!!!) chłopak jej zabronił ( what??? ). Inna znajoma musi z kolei bardzo kombinować, bo jej TŻ jest bardzo niezadowolony jeśli wychodzi gdziekolwiek bez niego, choćby na babską kawę Wymyka się z domu tylko i wyłącznie, gdy on jedzie do matki Oczywiście Misiu sam się nie ogranicza jeśli chodzi o spotkania z kumplami. Ona robi mu wtedy za taksówkę na telefon - z domu na imprezę i z powrotem

Ale jakoś bardzo łatwo podchodzą pod dyktando facetów. Widocznie im to nie przeszkadza więc nie wiem kogo tu jest wina. Facetów, że tak się zachowują czy kobiet które Sobie na to pozwalają.



Tu chyba znów są podwójne standardy. Gdyby sytuacja była odwrotna to facet by został wyzwany od pantoflarza i ofermy. Natomiast gdy sytuacja tak się kształtuje to wszystko wina facetów

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

[/COLOR]Dla mnie też to zalatuje desperacją To z opaskami.

[MonnieB]

Napisane przez basssiek

A ja nie lubię imprez o tak "jasno" nakreślonym celu. Coś jak wyjazdy organizowane przez biura podróży wyłącznie dla singli po prostu nie lubię takiej formuły. Czułabym się trochę jak desperatka.

Ja tak samo. Do tego wydaje mi się ze na takie imprezy właśnie chodzą desperaci i pewnie i tak nikogo bym sobie tam nie znalazła. Mogę być w ogromnym błędzie.

Ten facet z którym się wczoraj widziałam miał wypadek samochodowy. Napisał do mnie od razu jak to się stało, nic mu nie jest bo akurat wychodził z auta i drugi kierowca się zapatrzyl i uderzył w jego drzwi, cala lewa strona auta jest zmiazdzona.
Cieszyłam się ze w takiej chwili do mnie napisał, staralam się go pocieszyć ale to się stało jakoś o 17 i ostatni raz napisał do mnie o 18 i od tej pory cisza. Trochę się martwię czy może coś się stało albo może znalazł sobie inną pocieszycielke

[Aleksandriiia]

Jak dla mnie to tez wieje desperacja na kilometr. Tak jakbym miala na czole napisane "jestem wolna, bierz mnie"
Nie mam problemu z poznawaniem facetow na zwyklych imprezach wiec nie widze sensu chodzenia na takie. Zreszta raz mialam przyjemnosc, wtedy oznaczylam sie jako osoba sparowana bo nie mialam ochoty na zadne zaczepki. I tak nie odstraszylo to co niektorych.

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Monie to dobrze ze napisal do Ciebie. a ze potem milczal... moze z nerwow i zmeczenia poprostu padl

[dekra]

Napisane przez biedroneczka05

Witam ja wznowil na sympati, ale trace troche nadzieje ze kogos tam poznam

Tez tam jestem ale są niesamowicie niezdecydowani faceci...

Napisane przez MonnieB

Ja tak samo. Do tego wydaje mi się ze na takie imprezy właśnie chodzą desperaci i pewnie i tak nikogo bym sobie tam nie znalazła. Mogę być w ogromnym błędzie.

Raz byłam ma takiej imprezie. z Zdesperowaną singielką. Wzięłam wszystkie możliwe kolory na rękę bo bez nie dało się wejść

[pseudofeministka]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Ale jakoś bardzo łatwo podchodzą pod dyktando facetów. Widocznie im to nie przeszkadza więc nie wiem kogo tu jest wina. Facetów, że tak się zachowują czy kobiet które Sobie na to pozwalają.


Tu chyba znów są podwójne standardy. Gdyby sytuacja była odwrotna to facet by został wyzwany od pantoflarza i ofermy. Natomiast gdy sytuacja tak się kształtuje to wszystko wina facetów

Tu nie ma zadnych podwojnych standardow ( zreszta odnosze wrazenie ze ten zwrot od postow telki jest dosc mocno naduzywany ) - bo w odwrotnej sytuacji taki facet bylby po prostu pantoflarzem.

I nikt nie napisal, ze to jest wina faceta, bo jezeli kobieta sobie pozwala na takie traktowanie to pretensje moze miec tylko i wylacznie do siebie

Widze, że sami tak interpretujecie te posty zeby te "podwojne standardy" wykazywac Bo z posta bassieka nie wynika przerzucanie winy na facetow :P

Nie ma niczego dobrego w tym, ze ludzie nie maja swoich kregoslupow i zycia, tylko wszystko robia pod kogos. Niezaleznie od tego do jakiej plci odniesiemy taka postawe bedzie odbierana negatywnie i tak samo.

[December12]

Znam takie osoby, z tym, że więcej kobiet. Nie wyobrażam sobie takiego podporządkowania drugiej osobie, ale może moja zbyt silna potrzeba niezależności sprawia, że mam problem z wejściem w związek. Nawet moja własna siostra robi wszystko dla swojego męża i totalnie się mu podporządkowała. Jest muzułmaninem, więc przestała jeść mięso i pić alkohol, bo mu to przeszkadza. Są razem 8 lat, a ona boi mu się przeciwstawić w ważnych kwestiach. Masakra

[tekila901]

Napisane przez December12

Znam takie osoby, z tym, że więcej kobiet. Nie wyobrażam sobie takiego podporządkowania drugiej osobie, ale może moja zbyt silna potrzeba niezależności sprawia, że mam problem z wejściem w związek. Nawet moja własna siostra robi wszystko dla swojego męża i totalnie się mu podporządkowała. Jest muzułmaninem, więc przestała jeść mięso i pić alkohol, bo mu to przeszkadza. Są razem 8 lat, a ona boi mu się przeciwstawić w ważnych kwestiach. Masakra

Ja się przeciwstawiałam i mój eks eks poszedł w odstawkę Nie będzie mi nikt mówił co mogę, a co nie. I nie rozumiem kobiet, które dają sobą tak manipulować...

[Daisy8989]

Ja nie rozumiem facetów którzy zabraniaja swoim partnerkom wychodzic bez nich,ale tez nie rozumiem jak te kobiety sie moga na to godzic
jak takie bezwolne istoty..troche swojego zdania i charakteru.
Ja tam zawsze wychodzilam jak miałam ochote i swojemu Tż tez nie robilam afer,to chyba normalne że ja chce gdzies wyjsc z kolezankami:zakupy/drink/babski wieczór czy cokolwiek i on tak samo na piwo z kumplami dajmy na to
Poza tym ja też zauwazyłam jedno:nie zawsze facet zabrania i robi afere ale to kobieta z własnej woli nigdzie nie wyjdzie bo chce pokazać jaka to jest oddana i w ogóle typu :''zobacz jak cie kocham ,nigdzie bez Ciebie nie wyjde''

[Erykah_B]

Co kto lubi moim zdaniem
Znam dziewczyny, które serio wolą czasem, żeby ktoś za nich decydował o ich życiu.
Znam nawet jedną taką, co zaczęła pracować w zawodzie, który ponoć bardzo lubiła, ale w realizacji wspierał ją przez całą drogę jej partner. A teraz on odszedł, a ona się zastanawia nad zmianą zawodu i pasji w życiu. Takżeten

[asiulek19]

Napisane przez Erykah_B

Co kto lubi moim zdaniem
Znam dziewczyny, które serio wolą czasem, żeby ktoś za nich decydował o ich życiu.
Znam nawet jedną taką, co zaczęła pracować w zawodzie, który ponoć bardzo lubiła, ale w realizacji wspierał ją przez całą drogę jej partner. A teraz on odszedł, a ona się zastanawia nad zmianą zawodu i pasji w życiu. Takżeten

[DopplegangerEddarda]

Niektóre tak lubią. Co kto lubi. Mi by się znudziła po 5 minutach taka bezwolna owieczka

[doriiska]

Kiedy X czasu temu miałam partnera to wychodziliśmy gdzieś osobno - zakupy czy jakieś spotkanie z koleżankami/kolegami i nikt nie robił problemów. Raz szedł na męskie spotkanie i mówi, że mogę iść z nim, no ale bez przesady

Jakby mi mój mężczyzna powiedział, że nie mogę pobiegać, spotkać się na plotki z koleżanką czy tam iść na kurs języka to bym go wyśmiała, serio. Przecież to jest chęć podporządkowania drugiego człowieka i zamknięcia go w złotej klatce.

[MonnieB]

Napisane przez Aleksandriiia

Monie to dobrze ze napisal do Ciebie. a ze potem milczal... moze z nerwow i zmeczenia poprostu padl

napisałam rano jak się czuje, przeczytał i nie odpisał. był online cały czas. juz się nie będę produkować, najwidoczniej juz mu przeszło zainteresowanie, powoli się chyba zacznę do tego przyzwyczajac

[Gregorius_]

Napisane przez doriiska

Jakby mi mój mężczyzna powiedział, że nie mogę pobiegać, spotkać się na plotki z koleżanką czy tam iść na kurs języka to bym go wyśmiała, serio.

No ale po co chcesz biegać, plotkować czy na kurs iść ? Facet powinien Ci wystarczyć.

Nigdy nie rozumiałem takich ludzi Jakoś chyba od zawsze lubię też mieć czas dla siebie.

Inna sprawa, że na drugim biegunie są tacy podkreślający jak to na nic nigdy nie mają czasu - zwłaszcza na innych ludzi. Wychodząc, umawiając się z takimi masz wrażenie jakbyś się umówiła na wizytę u ... fryzjera

Takich odstrzeliwuję podobnie szybko jak bluszcze czy inne "mistrzynie zakazów i nakazów"

[pechowianka]

Napisane przez Gregorius_

Takich odstrzeliwuję podobnie szybko jak bluszcze czy inne "mistrzynie zakazów i nakazów"

Nie wyobrażam sobie wejsc w jakąkolwiek relacje ktora zaburza nasze własne "JA"

[doriiska]

Niestety sama znam takie dziewczyny, które mają jakieś zakazy od chłopaków, np. Koleżanka nie mogła chodzic po zajęciach do galerii handlowej/pizzeri/kawiarni tylko zaraz po biec do domu, żeby, uwaga, nikt jej na mieście nie poderwał Ok, rozumiem, gdyby koleżanki wyciągały ją na dyskotekę, ale do galerii po bluzkę i jest foch? Śmieszne i przerażające jednocześnie...

[Fantaghiro7]

Napisane przez doriiska

Niestety sama znam takie dziewczyny, które mają jakieś zakazy od chłopaków, np. Koleżanka nie mogła chodzic po zajęciach do galerii handlowej/pizzeri/kawiarni tylko zaraz po biec do domu, żeby, uwaga, nikt jej na mieście nie poderwał Ok, rozumiem, gdyby koleżanki wyciągały ją na dyskotekę, ale do galerii po bluzkę i jest foch? Śmieszne i przerażające jednocześnie...

Też znam takie dziewczyny.. Dla mnie takie relacje zawsze były trochę przerażające.
Kiedyś spotkałam się kilka razy z facetem, z którym niby było ok, ale widać było, że jest bardzo zazdrosny o.... wszystko. Myślałam, że może tylko mi się wydaje, ale kiedy się dowiedział, że moimi współlokatorami są mężczyźni to tak się wkurzył, że z miejsca sobie odpuściłam. Nie ma co się pakować w takie relację, a potem opowiadać ze wszystkiego.