Raczkujemy,ząbkujemy i już bardzo chodzić chcemy! Dzieci V-VI 2010r. cz.IV. :-)

[evean]

Darianna słuszne wymiary

Bydgoś mój Olo robi nie głowką ale to jeszcze nieświadomie i my mu zadajemy różne głupie pytania a on kręci tą makówką i mamy ubaw tak tak wiem wstrętni rodzice

[Curly81]

Napisane przez bydgoszczanka

Nauczyła się kiwać głową na "nie"

Moja ALA zawsze kiwa głową na nie jak daję jej kolejną łyżeczkę jedzenia a ona juz nie chce.Wtedy robi dziubek,mruczy yyyyy i kręci głową nie nieJak mało zjadła to odchodze na chwilę i wracam za 5min. i znowu daję jej a ona jak tylko zobaczy miseczkę znowu dziubka robi z ust i kręci głową mrucząc YYYY....Oboje mamy z TŻtem ubaw z tego.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez xxNiuniaxx

dziewczyny, donoszę że w Auchan body z długim rękawem 7 sztuk 18 zł... wszystkie rozmiary

Widziałam je nieraz, ale na wygląd ich jakość jest... kiepska.

Napisane przez djerba

Dzisiaj kolejny postęp, Shadee wstała sama w łóżeczku, tak to zawsze musiałam ją stawiać do stania, a tym razem podciągnęła się za szczebelki i stoi Z dnia na dzień dosłownie wszystko nadrabia

Brawo, to teraz tylko patrzeć, jak zacznie się puszczać tak jak inne laski w wątku

Napisane przez djerba

Aha i tak z ciekawości pytam : mamuśki małych kobitek, jeśli będziecie na lato ubierać np. spódniczki, sukienki...to czy są jakieś małe majteczki żeby ukryć pampka? Jedyne jakie mam pomysł, to spódniczka z majteczkami. Ta, którą kupiłam jest akurat na teraz...ale latem będzie już za mała... Nie wyobrażam sobie w upał zakładać bodziaka i jeszcze na to sukieneczkę Macie pomysły?

H&M ma takie majtki, do chrztu kupowałam, 2pak chyba 30zł kosztował.

Napisane przez Dilayla

wspolczuje tych pobudek o 6
a co do samotnosci....no coz nie wszystkie moje kolezanki maja czas...czesto raczej nie maja od kiedy zaszlam w ciaze..ma ze 2-3 kumpele z ktorymi staram sie w miare regularnie spotykac,ale t i tak wsystko malo....kontakt przez neta to nie to samo....a smą miłością do dziecka też ciężko żyć....
u nas mega marud ten drugi zabek juz miesiac sie wyzyna i cos go nie widac....maly umeczony..z placzem sie wczoraj wybudzal....
a dis odwiedza mnie tesciowa....idziemy na spacer..to bedie jej drugi spacer od kiedy Adrian sie urodzil...wyjde z nia jeszcze dzis zeby jej pokazac gdie ma z nim chodzzic..a nastepnym razem wysle juz sama...super pobędę sama przez 30min po 8 miesiacach caglego bycia z Adriankiem....nie licac krotkich wskokow na zakupy cego nie licze jako odpoczynek..bo to tez obowiazek

Wiesz, moja mieszka bliziutko, a ani razu na spacerze nie była

Napisane przez Silpe

Pierwsze próby siadania w łóżeczku

Napisane przez Siala_Bala

Ja do dziś pamiętam jak mnie rodzice faszerowali przy chorobie syropem z cebuli i mlekiem z czosnkiem i .. masłem
Zatykałam nos palcami i fruuu piłam jak popadło choć mleko ciepłe jest dla mnie obleśne

Skojarzyła mi się pewna reklama z tv "cośtamcośtam to lek, ma działać a nie smakować" - osobiście mnie to wnerwia.. bo jak mam na rynku do wyboru pięć leków o jednym składzie ale wśród nich jest jakiś smakowo dobry to wybiorę ten, po co mam się męczyć z piciem jakiegoś świństwa

A ja cebulowy syrop lubię
A reklama mnie też rozwaliła...

Napisane przez xxNiuniaxx

bratka, jakość wydaje się być ok, 100% bawełna ale fajne w dotyku... no nic, jak się skurczą (nigdy mi się nic nie skurczyło, może dlatego że zawsze biorę pranie krótkie 17 min na 30*) to nie żal będzie wywalić

o, myślałam, że tylko ja krótkie włączam

Napisane przez julka910

Julia i jej ulubiona zabawka

Piękne obie

Napisane przez djerba

Silpe - No i co się tak patrzysz...siedzę nie? to co do zdjęcia
Tak widzę, że u nas to już zupełnie łóżeczko inaczej wygląda - ochraniacz zdjęty, karulezka też, a poziom łóżka najniższy

U nas też poziom niżej, karuzeli dawno nie ma. Za to ochraniacz został i po bokach mamy kocyki wciśnięte bo młodej smoczek co chwilę spadał.

Napisane przez julka910

Dziś w Mothercare kupiłam super rzecz - krótkie spodenki jeansowe z rajstopkami (zdjęcie) - z przeceny za 25 zł. Rajstopki są akurat a spodenki na pewno się przydadzą na długo i chyba poszukam jeszcze jednej pary bo są wygodne

Świetne spodenki u nas nie ma sklepu

Silpe - nie zacytowało mi, a mała faktycznie fajną ma minę no i brawo dla prób
Lea, jak ty to robisz, że twój Maksiu zawsze uśmiechnięty na foto wychodzi?

------------
U nas nos masakra, pobudka o 2 z ogromnym płaczem, nie mogliśmy uspokoić i nie wiem czemu? Dałam camilię (bo w ostateczności na zęby zwaliłam, no bo co innego?), dałam viburcol, zasnęła. Ale o 6 to samo, aż się trzęsła z płaczu, i nie wiem co to było Na rękach nie chciała być, z nami w nocy usnąć absolutnie nie chciała... No i dzień totalnego maruda znów. Nie mam pojęcia, co to ma być - czy emocje, czy zęby, czy kij wie co. Walka z butelką jest - widzę, że głodna, butelkę odpycha, dopiero po długiej chwili zassie...

[szalony Buziaczek]

Witam
nie chciałam Wam smęcić dlatego wczoraj nic nie pisałam.
Wczoraj po południu zmarł facet mojej teściowej (rodzice małża są po rozwodzie) i to bardzo szybko w ciągu tygodnia z postawnego faceta zrobił się malutki staruszek (zmarł na raka) i może nie powinnam tak pisac ale jak za teściową nie przepadam to jego naprawde lubiłam . Ech .. w takich momentach człowiek na chwilę się zatrzymuje i rozmyśla nad sensem istnienia, przynajmniej ja....
Może to głupie ale wczoraj w nocy obudziło mnie szarpnięcie, obudziłam się małż spał jak zabity odwrócony w drugą stronę a ja myślałąm że zejdę z tego świata ze strachu (za dużo horrorów się naoglądałam) obudziłam małża coś tam burknął i kazałam mu się mocno przytulić do mnie bo inaczej bym nie zasnęła ......

Mała dziś mocno marudna na szczęście moja mama przyszła po pracy i uspokiła niedobrzyce tzn. uspała ją.

Napisane przez evean

hej dziewczyny
ja tylko na chwilkę bo padam na pyszczek
ale musze sie pochwalić
mamy pierwszy ząbek lewa dolna jedynka!!!!!
i nawet nie był mocno marudny , ani sie nie ślini


szalony Buziaczek podziwiam za wytrwałość w ściąganiu i bardzo dużo mleczka ściągasz bo ja z obydwu piersi jakieś 150 ml jednorazowo ale mi to zajmuje do 15 minut max

dzięki, brawa za 1 ząbek

Napisane przez sparkly

Dziękuję za wszystkie pochwały



U nas podobnie jak u reszty. Interesuje je wszystko, nagle trzeba nogę do buzi wsadzić, albo lizać pasy od krzesełka, machać rękami tak, że nie można im łyżeczki wsadzić do buzi, rozglądać się na boki albo zaglądać do drugiego krzesełka co tam siora porabia ciekawego. Karmię je obie na raz, na przemian: łyżeczka dla Nadusi, łyżeczka dla Igusi. Jak im coś bardzo smakuje, to w momencie gdy kolej tej drugiej, pierwsza się drze.

podziwiam Cię Ty masz podwójną robotę we wszystkim

Napisane przez Curly81

Różnie to chyba bywa bo ja np.dostałam okresu 2ch miesiącach od porodu a karmiłam i nadal karmię a ginka mówiła mi,że dopóki będę w pełni karmiła to okres nie powróci...bo prolaktyna hamuje jajniki...2 pierwsze okresy miałam takie jak odchody poprodowePrzez tydzień chodziłam w podkładach poprodowych

nie strasz mnie ale własnie z tym okresem tu chyba różnie bywa zależy od kobiety

Napisane przez margo80

melduję, że żyję i czytam Was, ale na pisanie jakoś brak czasu lub weny.

gratuluję nowym gryzoniom, duże brawa w tym względzie dla Malvinki - gonicie nas ostro

cieszę się, że chorowitkom się poprawia.

butki fajniste pokazujecie, póki co powstrzymuje mnie przed zakupem fakt, że 2/3 mojej małej pensji poszło wczoraj na rachunki i nie mam z czym poszaleć...

wszystkie fotki i filmiki - miodzio

Silpe - znikający ząbek na pewno wkrótce się pojawi

u nas:
4. mamy malutkie przymiarki w kierunku przemieszczania się do przodu. mobilizacja za pomocą pilotów czyni cuda
5. wózek nadal jest be. choć zaczynam podejrzewać, że to bardziej chodzi o niewolę w kombinezonie.
6. wczoraj i dziś zdarzyło się coś niesamowitego (biorąc pod uwagę fakt, jak ciężko było usypiać Ewcię w dzień, bo ona w pakiecie nie miała umiejętności samodzielnego usypiania nigdy) - dwa razy przysnęła/prawie padła w trakcie zabawy. szok. małż jak to zobaczył, to ją po prostu przełożył i zasnęła.
7. przy jedzeniu jest gryzienie pasów od fotelika, wkładanie stóp/skarpet do buzi i paluchów do miski, walka o łyżeczkę, lizanie oparcia, robienie motorka buzią, gadanie, wkładanie śliniaka do buzi (od strony, która teoretycznie jest pod szyją -zawsze tak go naciągnie, że jej się to udaje, a potem musimy się przebierać).

kilka fotek:

fajna mała fajną ma fryzurkę
o to u nas te same wygibasy przy jedzeniu ale z tego co czytam to chyba żadne dziecię nie je spokojnie
- dziś też był mały postęp w przemieszczeniu się do przodu chyba z centymetr (też do pilota) ale potem musiałam ją wziąć na ręcę bo zaczęłą wyć

Napisane przez Edzia400

wszystko co napisałam skasowałam

chciałam tylko napisac sorki ze sie wam zale ale to forum i wy jestescie taka moja przyjaciółka bo ja nawet jej nie mam by tak od serca pogadac a jest mi tak strasznie zle

chce tylko napisac ze od jutra na 80% Amelka bedzie na mm ( niestety ale ostatnie dni i dzien dzisiejszy który był tym dniem kulminacyjnym zdecydowały ( w ciagu 3 godz sciagnełam z obu piersi 80 gram mleka )) a jeszcze jak przeczytałam ze wy sciagacie ponad 150 całkowicie sie załamałam

co ze mnie za mama ze nie potrafie dac swojemu dziecku mleka tż miał racje chodze tylko i sie czepiam
w dodatku znów mała ma piśke obszczypana chyba kolejny ząb idzie tak mi jej zal jedyna dobra wiadomosc to ta ze juz wyszła prawa dolna 2 i w sumie mamy juz 6 zebolków teraz chyba beda górne 2 wylazywały


dzis poczułam sie jak ktos niepotrzebny zbedny dzis sie dowiedziałam ile znacze dla kogos dla kogo poswieciłam bardzo wiele przepraszam was ze wam tu tak smiece ale naprawde nie mam komu tego napisac ani powiedziec nie bede tez pisała szczegółow i tak wam zasmieciłam tym postem strone napije sie lampke wina dzis po raz pierwszy miałam ochote na papierosa ale sie wstrzymałam nie zapaliłam
Dobranoc

wiem co czujesz, ale przynajmniej Ty potrafiłąś nakarmić swoje dziecko z piersi i zobacz jak długo najważniejsze przeciwciała dostała od Ciebie, a zobacz ja nawet nie umiałam małej tego nauczyć (musiałam ściągać mleko bo z piersi nie chciała tylko z butli). Ile się nasłuchałam a ile nawyłam do poduszki że jestem wyrodna matka, ile dołów zaliczyłam ale na szczęście miałam wsparcie (i mam cały czas) w mężu który umiał mi wytłumaczyć że jestem najlepszą matką i najważniejsze że chcesz jak najlepiej dla dziecka, JESTEŚ NAJLEPSZĄ MATKĄ POD SŁOŃCEM DLA SWOJEGO DZIECKA,

Napisane przez basiak

Dzięki A z krzaczorów wyłażę co jakiś czas i ciągle mam zamiar wyłazić częściej, ale potem bywa jak zwykle



Super. Też je nabędę. Te z linka Lei też fajne, ale na moje wielkostope dziecko nie ma rozmiaru.





I jeszcze co pamiętam:

Buziaczku - szacun wielki za wytrwałość w ściąganiu...podziwiam!
A co do wyswatania dzieciów ja jestem otwarta na wszelkie propozycje, tym bardziej, że my z tych samych okolic jak idzę


----------------------------------------
U nas marud zębowy. Górne jedynki prześwitują, ale nadal nie wylazły.

A dzieciaczki rewlacyjne wszystkie i te na fotach i te na filmach

no to pierwszy kroczek poczyniony
coby szybko ząbki wyszły

[basiak]

Napisane przez julka910

Jak pisałam Hipp w 90% i kilka Bobovita. Julia je tak:
9:00 duży kleik ryżowy z owocami
12: 00 duży obiadek (zupka lub coś bez mięska)
czasami 14:00 mały owoc
15:00 1 lub 1,5 dużego słoika mięsnego
18:00 duży słoik mięsny
20:30 mały owoc
23:00 - 240 ml mleka z kleikiem ryżowym

średnio 25 zł na dzień. Mnożąc przez 30 dni wychodzi średnio 750 zł.
Za dużo jej daje? Jak nie dam tyle to drze się na całą dzielnicę
---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------



Ja wiem, ze może i podstawa ale zmuś moje dziecko do picia mleka w większej ilości to Ci dom w górach postawię Nie da sobie wcisnąć za żadne skarby wiecej niż przez sen w nocy. Pije Bebilon Pepti 2 a problem z mlekiem jest od 5 miesiąca życia.

Stedydy używamy od miesiąca - Elocom na zmiany (robie przerwę jak tylko znikną) i Zyrtec 8 kropel na dobę.

Witaj

A nie da się ta córa Twoja jakoś oszukać? Tego kleiku co je rano, to nie da się na pepti zrobić, żeby jakoś to mleczko jednak przemycić...

Napisane przez panna migotka

a teraz chcę się podzielić dla mnie super nowiną: mam sukienkę ślubną
tzn wypożyczyłam, wstawiam linka ale w rzeczywistości jest dużo ładniejsza bo na zdjęciu nie widać kryształków svarowskiego i perełek
http://www.pannamloda.pl/kolekcja_2010_2011.html model 2905

a ja miałam podobną w sumie, tylko bez trenu

Napisane przez julka910

Julia i jej ulubiona zabawka

Lea fajowego masz Szeryfa

[Curly81]

Napisane przez szalony Buziaczek

nie strasz mnie ale własnie z tym okresem tu chyba różnie bywa zależy od kobiety

Nie straszę,piszę jak było u mnie.

[iza240]

Napisane przez Silpe

Pierwsze próby siadania w łóżeczku

ślicznie.
A my dziś walczymy z biegunką
Przy objedzie póściły mi nerwy.Robiłam krokiety i mała zaczęła jęczeć coraz głośniej i głośniej.W końcu żuciłam naleśnikiem i zaczęłam krzyczecCzy wam też zdazaja się takie chwile załamania?

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez julka910

Julia i jej ulubiona zabawka

jak słodko.Michasia też bardzo lubi pieski

[szalony Buziaczek]

Napisane przez margo80

Ewcia dziś pospała do 8, po drodze były 3 pobudki na jedzenie. nieźle.

wzięłam ją na spacer tuż przed czasem drzemki, licząc, że ją zamuli i zaśnie. zaczęła ryk już przy ubieraniu, przestała na chwilę jak otworzyłam drzwi, potem popłakiwała, usnęła na całe 10 minut i obudziła się z rykiem jeszcze większym. zwinęłam się do domu, a po drodze sama się prawie poryczałam z bezsilności.
ja wiem, że inni mają gorzej, że takie wózkowe problemy, to nie problemy, ale jakoś mnie to dołuje...

wojowała do teraz, nie wiem czy się za coś zabierać, bo to pewnie krótka drzemka, mimo, że jest najedzona.

Edzia - jesteś super mamą, niezależnie od tego czym karmisz. dla Ami jesteś najważniejsza Ty, więc nie smutkaj się.

Kropka - stópki Ewci wyglądają na duże (np. na tym basenowym zdjęciu, gdy wystają z wody), ale mają niecałe 10 cm, to chyba taki średni rozmiar, nie?
a właśnie - co do basenu - Twój małż nie ma wolnych niedziel? jeszcze dałoby radę się wpisać na luty. (wybacz, że tak ciągnę ten temat, ale to naprawdę fajne zajęcia i w sumie nie macie tak daleko).

co do paputków/butków, to przypomniało mi się, że coś w tym stylu widziałam chyba w Tesco. kojarzycie coś takiego tam? a moze mi się zdawało...

i mam pytanka:
1. sok/nektar/napój - co najlepsze? (pamiętam, że ktoś tu kiedyś o tym pisał, chyba Kropka), rozcienczacie?
---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------



zdrówka Wam!
i dzięki Ci kobieto, przywracasz nadzieję

moja nie lubi soków jedynie co to herbatkę, nie potrafię jej zachęcić do soków

Napisane przez iza240

czesc dziewczyny.Przepraszam was bardzo,że zaniedbałam wizaz,ale niestety nie mam czasu.Od kiedy wróciłam do pracy,jestem na pełnych obrotach.
Michalinka już siedzi i ma dwa ząbki.
Niestety bardzo cierpiała podczas ząbkowania.Ciągle nosiliśmy ja na rękach i teraz nie daje nam żyć!Widzę,że niektóre dzieciaczki stoją na nóżkach
Od dziś będę zaglądać na bieżąco!Objecuję
aaa i Miśka waży 7 kg i mierzy 67cm

fajna Miśka wygląda na grzeczną

Napisane przez bratkab

Witaj!
Mi dziś pani alergolog powiedziała że jak chcę ze słoiczka karmić to wtedy warto wybrać Hipp, bo inne nie są zalecane dla alergików. I warto gotować samemu. Z mrożonek chociażby. Wędliny nie dawać, tylko samemu upiec indyczka np. A co do zabaw. Mój maluch ostatnio spotkał się z dwoma swoimi rówieśniczkami i wydaje mi się, że za wcześnie na zabawy zespołowe. Dzieciaki obserwują jeden drugiego ale razem się nie bawią. Raczej bawi się każdy z osobna.

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

U mnie dołek. Pisać się nie chce. Pogadać na żywo nie ma z kim, tak od serca. Więcej nie piszę bo nie mam weny.

to brak słońca tak na nas wpływa, głowa do góry niedługo wiosna wszystko rozkwitnie od razu będzie lepiej

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24836610]

a teraz taki offf.

Dziś Maksiu miał w przedszkolu bal, był kowbojem Chudym z Toy Story, za kowboja było przebranych jeszcze 3 innych chłopców w przedszkolu, z innych grup.
Gadam mu popołudniu:
-Na balu byli tez inni kowboje, co?
A Maksiu odpowiada:
-No... ale szeryf był tylko jeden.
(on, rzecz jasna).

Fota szeryfa:[/QUOTE]
fajny blondasek

Napisane przez panna migotka

martwi mnie to bo widzę, że mu nie po drodze do raczkowania i pełzania, sam już siedzi coraz dłużej, podnosi się z pozycji leżącej i staje jak tylko wyczuje pod stopami jakieś podłoże (nawet jak go podnoszę to staje mi na biodrach i odchyla się żeby prosto stać) a dzieci najpierw stają na paluszkach a dopiero potem na prostych stópkach

u nas zabawa wszystkimi zabawkami, m.in autkami, krokodylem, klockami, śpiewanie piosenek i klaskanie (moje) do rytmu, czytanie książeczek, oglądanie świata przez okno, pierdzioszki, zabawa w akuku i uczenie mówienia mama ( na razie tylko moje)



witaj gratki za ząbki i wymiary

ja karmię i mogę wyjść kiedy chcę, noszę normalne staniki i jem wszystko
dziewczyny apeluję chociaż u siebie nie róbmy wojny o karmienie! to już jest chore! część karmiących piersią i środowisko naciska na karmienie piersią i przez to zniechęca niektóre matki a powinno być jedynie zachęcanie i służenie dobrymi radami /pomocą (praktyczną!)
z drugiej strony część matek karmiących mm atakuje te karmiące piersią, które się nie wywyższają z tego powodu i nie robią żadnej nagonki (miałam taką sytuację) wszystkie jesteśmy matkami i chcemy tego co najlepsze dla naszych dzieci!
ja karmię piersią bo tak chciałam, uznałam, że to najlepsze dla mojego dziecka ale nigdy nie potępiłam żadnej kobiety, która tego nie robiła. denerwują mnie jedynie teksty atakujące mnie jakoby bym była męczennicą katującą swoje ciało bo używam piersi do wykarmienia piersi a nie tylko do ozdoby


a teraz chcę się podzielić dla mnie super nowiną: mam sukienkę ślubną
tzn wypożyczyłam, wstawiam linka ale w rzeczywistości jest dużo ładniejsza bo na zdjęciu nie widać kryształków svarowskiego i perełek
http://www.pannamloda.pl/kolekcja_2010_2011.html model 2905

fajna sukienka a właśnie ja mam do sprzedania swoją jakbyś któraś chętna to zapraszam na priv

Napisane przez Silpe

Pierwsze próby siadania w łóżeczku

Napisane przez Siala_Bala

Ja do dziś pamiętam jak mnie rodzice faszerowali przy chorobie syropem z cebuli i mlekiem z czosnkiem i .. masłem
Zatykałam nos palcami i fruuu piłam jak popadło choć mleko ciepłe jest dla mnie obleśne

Skojarzyła mi się pewna reklama z tv "cośtamcośtam to lek, ma działać a nie smakować" - osobiście mnie to wnerwia.. bo jak mam na rynku do wyboru pięć leków o jednym składzie ale wśród nich jest jakiś smakowo dobry to wybiorę ten, po co mam się męczyć z piciem jakiegoś świństwa

ja lubiłam ten syrop

Napisane przez julka910

Julia i jej ulubiona zabawka

Napisane przez bydgoszczanka

Obydwa cuda

Moja Lusia tez przyszła na świat 4 tygodnie wcześniej


_________________________ _________________________
Luiza dzisiaj miała 2 drzemki - pierwsza 3 minuty, druga 30 min. . Jestem ciekawa czy ok.17 będzie trzecia?

Nauczyła się kiwać głową na "nie"

moja też kiwa głową na nie właśnie szczególnie jak ją karmię i jak już ma dosyć to kiwa głową i mówi yyy

[basiak]

Napisane przez iza240

ślicznie.
A my dziś walczymy z biegunką
Przy objedzie póściły mi nerwy.Robiłam krokiety i mała zaczęła jęczeć coraz głośniej i głośniej.W końcu żuciłam naleśnikiem i zaczęłam krzyczecCzy wam też zdazaja się takie chwile załamania?:mur:[COLOR="Silver"]

Mnie się zdarzają.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Zdarzają się. Zwłaszcza, gdy na podłodze nie, na rękach nie, huśtawka be, łóżeczko to twój wróg...

[Darianna25]

Dziewczyny czy pamiętacie jak wyglądała koncówka kwietnia w zeszłym roku?
Nie wiem czy bede płaszczyk dla małej na chrzciny potrzebowała.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Lało, zimo było.

[Curly81]

Napisane przez Darianna25

Dziewczyny czy pamiętacie jak wyglądała koncówka kwietnia w zeszłym roku?
Nie wiem czy bede płaszczyk dla małej na chrzciny potrzebowała.

Zimno było i padało.

[bydgoszczanka]

Napisane przez evean

Darianna słuszne wymiary

Bydgoś mój Olo robi nie głowką ale to jeszcze nieświadomie i my mu zadajemy różne głupie pytania a on kręci tą makówką i mamy ubaw tak tak wiem wstrętni rodzice

Napisane przez Curly81

Moja ALA zawsze kiwa głową na nie jak daję jej kolejną łyżeczkę jedzenia a ona juz nie chce.Wtedy robi dziubek,mruczy yyyyy i kręci głową nie nieJak mało zjadła to odchodze na chwilę i wracam za 5min. i znowu daję jej a ona jak tylko zobaczy miseczkę znowu dziubka robi z ust i kręci głową mrucząc YYYY....Oboje mamy z TŻtem ubaw z tego.

Dobre

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24854636]
U nas nos masakra, pobudka o 2 z ogromnym płaczem, nie mogliśmy uspokoić i nie wiem czemu? Dałam camilię (bo w ostateczności na zęby zwaliłam, no bo co innego?), dałam viburcol, zasnęła. Ale o 6 to samo, aż się trzęsła z płaczu, i nie wiem co to było Na rękach nie chciała być, z nami w nocy usnąć absolutnie nie chciała... No i dzień totalnego maruda znów. Nie mam pojęcia, co to ma być - czy emocje, czy zęby, czy kij wie co. Walka z butelką jest - widzę, że głodna, butelkę odpycha, dopiero po długiej chwili zassie...[/QUOTE]

Oby już się nie powtórzyła.

Napisane przez szalony Buziaczek

Witam
nie chciałam Wam smęcić dlatego wczoraj nic nie pisałam.
Wczoraj po południu zmarł facet mojej teściowej (rodzice małża są po rozwodzie) i to bardzo szybko w ciągu tygodnia z postawnego faceta zrobił się malutki staruszek (zmarł na raka) i może nie powinnam tak pisac ale jak za teściową nie przepadam to jego naprawde lubiłam .

Napisane przez iza240

ślicznie.
A my dziś walczymy z biegunką
Przy objedzie póściły mi nerwy.Robiłam krokiety i mała zaczęła jęczeć coraz głośniej i głośniej.W końcu żuciłam naleśnikiem i zaczęłam krzyczecCzy wam też zdazaja się takie chwile załamania?

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------


jak słodko.Michasia też bardzo lubi pieski

Miewam.

Napisane przez Darianna25

Dziewczyny czy pamiętacie jak wyglądała koncówka kwietnia w zeszłym roku?
Nie wiem czy bede płaszczyk dla małej na chrzciny potrzebowała.

Padało, wiało i było zimno.

No i trzeciej drzemki nie było. Luiza szalała z tatą Padała o 19.45.

[kumkura]

Napisane przez julka910

Kuzynka jest fizjoterapeutką i sama ćwiczyła ze swoim synkiem, najpierw raczkowanie potem chodzenie.

Ćwiczenia:

1. Połóż dziecko na płasko na plecach, zdjemij skarpetki. Włóż mu prawą stopę do lewej ręki i potem odwrotnie - lewą stopę do prawej ręki. I tak powtórz każdą stronę 10-15 razy. Ćwiczysz w ten sposób środkową linię ciała, zwiększa się świadomość dziecka na temat własnego ciała i wyrabiasz ruch skrzyżny. (Można się tak bawić z maluchem po kąpieli np. ja wkładałam jej stopę w rękę i mówiłam "cześć stopka, jak się dziś masz. jesteś taka mięciutka.." i głaskałam tą samą dłonią stopę a potem zmieniałam stopki "o i jeszcze jedna stopka też śliczna, cześć śliczna nóżko... zobaczmy co słychać u drugiej stopki, pewnie jest zazdrosna ... o cześć stopka!!!" )
2. Ułóż dziecko w pozycji do raczkowania. Pod brzuszek włóż zwinięty w rulon ręcznik lub wałek. Bujaj dziecko delikatnie do przodu i do tyłu - wzmacniają się mięśnie.
3. Połóż przed dzieckiem coś co go zainteresuje (pilot tv, telefon kmórkowy lub aparat cyfrowy ), ułóż go na brzuszku i podtrzymując pod ramionami pomaga mu się poruszać do przodu.

Mam nadzieję, że jasno to opisałam. Ćwiczyłam to z małą maks 30 minut dziennie. Ćwiczenie nr 3 czasem wiecej jak miała ochotę. Julia z lezącej sparaliżowanej żaby kompletnie nie zainteresowanej raczkowaniem zameniła się po 2 tygodniach w wyścigówkę na czworaka

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Super,dzieki za tak szczegółowy opis Na pewno to wykorzystam

Napisane przez julka910

Julia i jej ulubiona zabawka

ślicznota i zabawka tez niczego sobie
[QUOTE=iza240;24855478]ślicznie.
A my dziś walczymy z biegunką
Przy objedzie póściły mi nerwy.Robiłam krokiety i mała zaczęła jęczeć coraz głośniej i głośniej.W końcu żuciłam naleśnikiem i zaczęłam krzyczecCzy wam też zdazaja się takie chwile załamania?

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------


QUOTE]
o taaaaaaaaak......niestety , prawie zawsze po takim "ataku" mam doła i płaczę w łazience....ze smarkatych lat mi zostało
U nas dzisiaj dziwnie, bo aż 3 drzemki...i dopiero niedawno zasnął na noc. Pewnie jeszcze ze 3 razy sie obudzi i tede. Ehh.I trochę marud

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

dziękuję za wszystkie miłe słowa pod adresem mojego szeryfa.

Napisane przez panna migotka

a teraz chcę się podzielić dla mnie super nowiną: mam sukienkę ślubną
tzn wypożyczyłam, wstawiam linka ale w rzeczywistości jest dużo ładniejsza bo na zdjęciu nie widać kryształków svarowskiego i perełek
http://www.pannamloda.pl/kolekcja_2010_2011.html model 2905

ładna, dobry wybór. kiedy TEN dzień?

Napisane przez djerba

Dzisiaj kolejny postęp, Shadee wstała sama w łóżeczku, tak to zawsze musiałam ją stawiać do stania, a tym razem podciągnęła się za szczebelki i stoi Z dnia na dzień dosłownie wszystko nadrabia

dla Shadee.
A Ty pędź do lekarza, zrób badania.. nie lekceważ tego!

Napisane przez Curly81

Dzisiaj Ali przebiły się 2 ząbki na górze,jedyneczki

gratki za zębole!
ps. nie poznałam Cię w nowym avatarze.

Napisane przez Silpe

I doskonale pamietam z dziecinstwa syrob z cebuli lub mleko z czosnkiem po którym miałam odruch wymiotny .

a ja uwielbiam syrop z cebuli z cukrem, i mleko z miodem i czosnkiem.

Napisane przez julka910

Julia i jej ulubiona zabawka

i Julka i piesek.

Napisane przez bydgoszczanka

Nauczyła się kiwać głową na "nie"

musi mieć swoje zdanie.
a z drzemkami zaszalała...

Napisane przez Darianna25

Dziś byliśmy na wazeniu i tak:
waga 8750g
wzrost 72cm
hlówka 42cm.

idealnie, jak top model.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24854636]
Lea, jak ty to robisz, że twój Maksiu zawsze uśmiechnięty na foto wychodzi?

U nas nos masakra, pobudka o 2 z ogromnym płaczem, nie mogliśmy uspokoić i nie wiem czemu? Dałam camilię (bo w ostateczności na zęby zwaliłam, no bo co innego?), dałam viburcol, zasnęła. Ale o 6 to samo, aż się trzęsła z płaczu, i nie wiem co to było Na rękach nie chciała być, z nami w nocy usnąć absolutnie nie chciała... No i dzień totalnego maruda znów. Nie mam pojęcia, co to ma być - czy emocje, czy zęby, czy kij wie co. Walka z butelką jest - widzę, że głodna, butelkę odpycha, dopiero po długiej chwili zassie...[/QUOTE]
ja takie pogodne dzieciaki mam.
u nas też cos nie teges, i obstawiam zębole, i to na raz..
u Was też pewnie zęby.
Tymek w nocy w miarę, kręcił się , wiercił, popłakiwał, wybudzał się , ale zaraz przysypiał... a dziś od rana cos mu dolega, niby się bawi, uśmiechnięty, zadowolony, ale oczka nie takie, ... przez caly dzień stan podgorączkowy, nie zbijalam... a teraz wieczorem 38,8 to podałam na noc nurofen, dziąsla nasmarowałam, ... i zasnął bidulek.

Napisane przez iza240

Czy wam też zdazaja się takie chwile załamania?

rzadko....
przy Maksiu częściej wybuchałam, a teraz do perfekcji opanowałam ignorowanie płaczu wymuszającego... TŻ czasem już nie wytrzymuje i nie wie, co zrobic, a ja spokojnie chodzę po chałupie i mijam marudę Tymka. A on tylko beczy te swoje "mammamammamamma..." i za mną łazi i po drodze na podłogę pluje...

Byłam dziś w biblio i sprawy urzędowe załatwiać, to Tymek do południa u mojej mamy byl.
Między innymi do Rzecznika Praw Konsumenta zawitałam z prośbą o interwencję...
Była ktoraś kiedyś? Czy rzecznik coś więcej może niż sam konsument czy raczej nie bardzo? Jakie macie doświadczenia?

Zmykam, bo Tymek sie przebudził.

[bratkab]

Napisane przez bydgoszczanka

Wczoraj na spacerze zaczepił mnie starszy pan i mówi " widać, że zdrowe dziecko, bo rączki w górze trzyma ". A Lusia jak jest w kombinezonie i leży w wózku, to tak ręce trzyma, bo jej wygodnie ale co będę tłumaczyć. Przytaknęłam i poszłam dalej

Trzymam kciuki za debiut. Ugotuj wiecej i w słoiki popakuj.

Bo to prawda. Moja teściowa to zaraz zauważyła, jak pierwszy raz Bogusia widziała. Jego kuzyn urodził się jako wcześniak z porażeniem i tak nigdy rączek nie układał.
Debiut średnio udany, ale zjadł. Jak wejdę w większą wprawę to pomyślę i o słoiczkach.

Napisane przez xxNiuniaxx

bratka, jakość wydaje się być ok, 100% bawełna ale fajne w dotyku... no nic, jak się skurczą (nigdy mi się nic nie skurczyło, może dlatego że zawsze biorę pranie krótkie 17 min na 30*) to nie żal będzie wywalić

Jutro chcę tam podjechać to obejrzę. Dzięki

Napisane przez julka910

Julia i jej ulubiona zabawka

Śliczności

Napisane przez Silpe

No nie wiem czy tici tici ona cwiczy tylko w łóżeczku bo ma sie czego złapac , gdzie indziej prawie wcale nie próbuje .

Mój miał czerwone gardło więc przez 3 dni większość czasu spędzał w łóżeczku żeby nie chodzić po chłodnej podłodze. Efekt - dziecko nauczyło się siadać ze stania i siedzieć samo, choć wcześniej tego nie robiło. Teraz siada gdziekolwiek, jakkolwiek.

Napisane przez bydgoszczanka

Nauczyła się kiwać głową na "nie"

No właśnie mój też kiwa. Ciągle tylko nie i nie. Kiedy będzie tak??

[Siala_Bala]

Apropo bodziaków z Auchan!
Kupiłam kiedyś pięciopak na 71cm i siedmiopak na 74cm i są tak do dupy, że gorszych szmat nie widziałam :[ wściekłam się bo co z tego, że tanie jak mały miał je na sobie raz! To pod szyją się rozjeżdża, materiał się rozciąga jak rajtuzy normalnie. Okropieństwo. Jak mu założę to dekolt ma do połowy klaty. Myślałam, że może za małe i się tak ciągnie ale nie bo rozmiarowo takie jak inne bodziaki, które są normalne.
A kupiłam wtedy jeszcze 3 sztuki "luzem" i to samo. Dlatego bardzo nie polecam i sama tam już nigdy nic nie kupię dla młodego.

[bratkab]

Napisane przez iza240

Przy objedzie póściły mi nerwy.Robiłam krokiety i mała zaczęła jęczeć coraz głośniej i głośniej.W końcu żuciłam naleśnikiem i zaczęłam krzyczecCzy wam też zdazaja się takie chwile załamania?

Zdarzają, a jakże

Napisane przez Darianna25

Dziewczyny czy pamiętacie jak wyglądała koncówka kwietnia w zeszłym roku?
Nie wiem czy bede płaszczyk dla małej na chrzciny potrzebowała.

Do Wisły weź. Tam zawsze nieco chłodniej. Poza tym pogoda zawsze szybciej się w terenie górskim zmienia.

- - - - -

Dziś już lepiej. Parę ważnych spraw załatwiłam. A teraz zamierzam zafundować sobie ciepłą kąpiel i do wyrka. Spokojnej nocki.

[margo80]

Napisane przez Curly81

Witajcie!
Dzisiaj Ali przebiły się 2 ząbki na górze,jedyneczki

Napisane przez Silpe

Pierwsze próby siadania w łóżeczku

Napisane przez julka910

Julia i jej ulubiona zabawka

Napisane przez evean

Julka nie wiem czy pamiętacie ale niedawno pisałam że u nas pojawiła sie w wieku 6 miesięcy skaza białkowa? otóż nie stwierdzam żemamy uczulenie na marchew i lekarz mi tego nie powiedział odkryłam metoda eliminacyjną i tobie polecam

czym to się u Was objawiało?

na pewno coś pominęłam.
Szeryf boski


u nas dzionek całkiem fajny. dopiero przed chwilą usiadłam, bo po położeniu Ewci ogarniałam chałupę. miałam dziś mieć nalot rodziny małża, ale przyjadą jutro z rana, w dodatku wtedy, gdy my na basenie będziemy. zdążyłąm się już przyzwyczaić, ze z nimi nigdy nie ma nic pewnego. na tą chwilę dalej nie wiem, do kiedy zostaną, ale podobno szwagierka z dzieciakami ma spać u swojej koleżanki. uwierzę, jak zobaczę puste łóżka u siebie.

Ewcia zrobiła dziś kilka kolejnych raczków do przodu, zwabiona torbą od aparatu i kamery. nagrywałam to, nie wiem jeszcze jaki jest efekt, ale mam nadzieję, że udało się uwiecznić (zaraz sprawdzę).
i pierwszy raz zrobiła taki numer, że niby śpiącą odłożyłam do łóżeczka, a ona się częściowo wybudziła i usiadła z marudem. na szczęście pozwoliła się położyć ponownie i padła całkowicie. śmiać mi się chciało z tego jaka nieprzytomna przy tym siadaniu była.

[kaszpirek]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24836610]

a teraz taki offf.

Dziś Maksiu miał w przedszkolu bal, był kowbojem Chudym z Toy Story, za kowboja było przebranych jeszcze 3 innych chłopców w przedszkolu, z innych grup.
Gadam mu popołudniu:
-Na balu byli tez inni kowboje, co?
A Maksiu odpowiada:
-No... ale szeryf był tylko jeden.
(on, rzecz jasna).

Fota szeryfa:[/QUOTE]

Napisane przez bratkab

Dziś też dałam małemu do puszki po mm zakrętki ze słoików - super zabawa (dzięki Lea za inspirację ), bo grzechocze dodatkowo.

Ja też popapugowałam

leoś

Napisane przez bydgoszczanka

Nauczyła się kiwać głową na "nie"

Mój też od jakiegoś czasu kiwa "nie".Najczęściej jak mu robię ojoj i mówię "nie wolno".Gęba mu się przy tym cieszy, w nosie ma matkę.

Napisane przez Darianna25

Taki żywy szczeniaczek uczniaczek

Dziś byliśmy na wazeniu i tak:
waga 8750g
wzrost 72cm
hlówka 42cm.

A ja tylko napiszę,że CHCĘ WIOSNĘ!!! Niedługo mnie erka wywiezie od tego siedzenia z nudzącym się dzieckiem w domu.Jemu chyba też brakuje spaceru.A tu jak nie choroba, to pogoda do...bani.

[bydgoszczanka]

Napisane przez kaszpirek

Mój też od jakiegoś czasu kiwa "nie".Najczęściej jak mu robię ojoj i mówię "nie wolno".Gęba mu się przy tym cieszy, w nosie ma matkę.




A ja tylko napiszę,że CHCĘ WIOSNĘ!!! Niedługo mnie erka wywiezie od tego siedzenia z nudzącym się dzieckiem w domu.Jemu chyba też brakuje spaceru.A tu jak nie choroba, to pogoda do...bani.

Moja mała też Chociaż dzisiaj reagowała na słowo "be" jak czegos nie pozwalałam jej ruszać. Zobaczę jak to jutro będzie
Ona coraz więcej rozumie. Wie, co to piłka, książeczka, banan, jak mówię usiądź, to siada, rzuć piłeczkę, to rzuca, chodź do mamy, to idzie do mnie, wie gdzie jest mleko, bo łapie za bluzkę.

Mnie brakuje SŁOŃCA.

Łeb mnie dzisiaj boli od rana

Dobranoc laski.

[justin18061976]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24836610]
Fota szeryfa:[/QUOTE]

Maksiu jest czadowy!!!

Napisane przez iza240

krzyczec:confuse d:Czy wam też zdazaja się takie chwile załamania?

oj tak, niestety, mam potem okrutne wyrzuty sumienia

Jesli chodzi o sposoby na chorobe to ja bardzo chwale sobie czosnek, zawsze pomaga, miod z mleczkiem, ale jesli ktos nie toleruje albo nie lubi - to nie namawiam, jestesmy dorosli i sami wybieramy to co wydaje nam sie wlasciwe, rady zas moga sie przydac
U nas fajny dzionek, przyszly wreszcie pieluszki, dzis dopiero nasz debiut, ale generalnie jestem b.zadowolona, co prawda male porazki zaliczone, bo przecieklo nam przy pasie, itti bitt maja dosc niski stan, ale mysle, ze to wszystko kwestia wprawy,
pieluszki sa mieciutki, super chlonne i do tego sliczne
mysle, ze z powodzeniem bedziemy z nich korzystac no na lato jako spodenki beda swietne
kupilam tez eko kule i zrobilam juz dwa prania razem z olejkiem lawendowym, ciuszki czysciutkie, miekkie i b.ladnie pachna, generalnie polecam
Bianka nie moglam sie powstrzymac i zamowilam charliego w rakiety, te pieluszki dla mnie sa mega super na noc zapakowalam Stefcia w close parent, zobaczymy jak sie sprawdza
kolejny dzien masci sterydowej, zaczynam widziec poprawe, plamy bledna, jestem ciekawa czy uda nam sie usunac na amen tego grzyba
moj malz mnie ostatnio zaskakuje (zdradza czy co), dzis przygotowal mi romantyczna kolacje przy swiecach, winko, krakersy, taca serow plesniowych, winogrona i wino z Portugalii, hmmmmm
slicznie to urzadzil, teraz co prawda zasnal hehe, ale zrobil wrazenie, nie powiem
Dzis bylismy zwazyc naszego Smyka, przy 76 cm wazy 9 kg
a i tez krzyczy mi w nocy, dlaczego??blade go pojecia nie mam, ale az sie zanosi, a mi nerwy chodza

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez bydgoszczanka

Moja mała też Chociaż dzisiaj reagowała na słowo "be" jak czegos nie pozwalałam jej ruszać. Zobaczę jak to jutro będzie
Ona coraz więcej rozumie. Wie, co to piłka, książeczka, banan, jak mówię usiądź, to siada, rzuć piłeczkę, to rzuca, chodź do mamy, to idzie do mnie, wie gdzie jest mleko, bo łapie za bluzkę.
.

Stefek tez przychodzi jak mowie choc do mamy, daje buziaka jak Go poprosze, szuka pilki jak sie pytam gdzie pileczka a i u nas bez apelacyjnie hitem sa samochodziki, ktore potrafi calymi dniami toczyc po podlodze, pchac przed soba, wciskac w katy i krzyczec zeby ktos Mu pomogl wyciagnac

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24854636]------------
U nas nos masakra, pobudka o 2 z ogromnym płaczem, nie mogliśmy uspokoić i nie wiem czemu? Dałam camilię (bo w ostateczności na zęby zwaliłam, no bo co innego?), dałam viburcol, zasnęła. Ale o 6 to samo, aż się trzęsła z płaczu, i nie wiem co to było Na rękach nie chciała być, z nami w nocy usnąć absolutnie nie chciała... No i dzień totalnego maruda znów. Nie mam pojęcia, co to ma być - czy emocje, czy zęby, czy kij wie co. Walka z butelką jest - widzę, że głodna, butelkę odpycha, dopiero po długiej chwili zassie...[/QUOTE]

wlasnie nam Stefek zrobil to samo, darl sie jakby przez sen, jak sie przebudzil to jeszcze przez dluzsza chwile telepalo Go i wzdrygalo, nie wiem czemu??

[julka910]

Napisane przez basiak

Witaj
A nie da się ta córa Twoja jakoś oszukać? Tego kleiku co je rano, to nie da się na pepti zrobić, żeby jakoś to mleczko jednak przemycić...

Niestety do tej pory się nie udało. Próbowałam z owocami mieszać i kleikiem (kleik robię z wodą i dodaje mleka) i nic... ja miałam 4 miesiące jak odrzuciłam mleko i do dnia dzisiejszego zapach ciepłego mleka wywołuje u mnie mdłości

Byłam dzis z Julą u alergologa na wizycie kontrolnej. Lekarz powiedział, że alergia jest u niej tak delikatna w tym momencie, że lepiej to zostawić niż kombinować bo pewnie za chwilę objawy znikną. Oczywiście jeśli chcę to mogę szukać przyczyny. Marchewka stwierdziła, że moze uczulać ale tylko surowa. Odstawię ją na jakiś czas jeśli Julka pokocha obiadki domowe i zobaczymy, powiedzmy na 2 tygodnie. Pochwaliła też pomysł z rozpoczęciem gotowania i powiedziała, że śmiało mogę kupić warzywa mrożone i mięsko w jakimś zwykłym sklepie bo warto przyzwyczajać dziecko do "normalnego jedzenia". Wybrałam się więc do Piotra i Pawła, nakupiłam mrożonek (gorszek zielony, brokuły, kalafior, zieloną fasolkę, brukselkę i mieszankę warzyw z marchewką) do tego oliwę z oliwek, pierść z kurczaka i indyka. Na początek tyle. I ryż Sonko w torebkach.

Właśnie uszykowałam porcję na jutro - kurczak z ziemniakiem i brokułami, dodam jedynie troszkę wody i oliwy przed rozdrabnianiem.

A na śniadanie może zrobiłabym jej ryż na mleku? Tylko jak? Ugotować osobno ryż a potem zmieszać z mlekiem? Dodam troszkę glukozy i zobaczę... Do tej pory kupowałam słoik Hipp - kleik ryżowy z owocami. Co jeszcze mogę jej podać na śniadanko oprócz mleczka?

A mogę jej już dać np. polędwicę wieprzową? Ma 9 miesięcy.

Z psem to zabawna historia To 2,5 - letni labrador o ciężkim dominującym charakterze. 4o kg żywego psa z ADHD mnie nie słucha, męża jako tako a treser, który trenuje psy na wystawy i konkursy od 12 lat stwierdził, że tak upartego bydlaka w swojej karierze jeszcze nie widział. Tresowaliśmy się 3 miesiące (latałam w ciąży na te zajecia z pieseczkiem ) i efekt trzymał się miesiąc. Tresura kosztowała 1200 zł
Urodził się Maluch, poszedł na nogi i wychował psa Gomez nie jest w stanie jej się postawić bo zaraz go sprowadza do parteru krzykiem, co więcej - ucieka od niej kiedy Julia się rozbryka

[panna migotka]

Cześć
miło mi, że sukienka Wam się podoba a Ten dzień 30.04
julka fajnie, że wstawiłaś ćwiczenia - też skorzystam mi się wydaje, że możesz już dać polędwiczkę a zdjęcia małej z pieskiem cudne
lea szeryf pierwsza klasa
justin ty już nie węsz zdrady, pewnie małz na nowo się w tobie zakochuje i się stara
curly gratki za ząbki
silpe za podnoszenie do siadu
darianna za wymiary, w zeszłym roku było zimno ale 2 lata 30 stopniowe upały
djerba nie zazdroszczę napadu a takie majteczki z falbankami widziałam w mothercare
iza mi też się czasami zdarzają ale jak czuję, że już nie wytrzymam to wychodzę do drugiego pokoju, kopnę krzesło lub co mi się nawinie, chwilkę ochłonę i wracam do jęczącego maruda
szalony buziaczek bardzo współczuję

czosnek uwielbiam w każdej postaci, Wiktor też miał dziś kiepski dzień i jeszcze gorsze drzemki, odliczam do wiosny i więcej nie pamiętam
ok, zmykam bo tż się zaczeka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Siala_Bala

Apropo bodziaków z Auchan!
Kupiłam kiedyś pięciopak na 71cm i siedmiopak na 74cm i są tak do dupy, że gorszych szmat nie widziałam :[ wściekłam się bo co z tego, że tanie jak mały miał je na sobie raz! To pod szyją się rozjeżdża, materiał się rozciąga jak rajtuzy normalnie. Okropieństwo. Jak mu założę to dekolt ma do połowy klaty. Myślałam, że może za małe i się tak ciągnie ale nie bo rozmiarowo takie jak inne bodziaki, które są normalne.
A kupiłam wtedy jeszcze 3 sztuki "luzem" i to samo. Dlatego bardzo nie polecam i sama tam już nigdy nic nie kupię dla młodego.

A nie mówiłam? od razu na oko widziałam, że dziadostwo. No umówmy się, 7pak za 18zł?

Napisane przez bratkab

- - - - -

Dziś już lepiej. Parę ważnych spraw załatwiłam. A teraz zamierzam zafundować sobie ciepłą kąpiel i do wyrka. Spokojnej nocki.

No to dobrze, że dobrze

Napisane przez margo80

Ewcia zrobiła dziś kilka kolejnych raczków do przodu, zwabiona torbą od aparatu i kamery. nagrywałam to, nie wiem jeszcze jaki jest efekt, ale mam nadzieję, że udało się uwiecznić (zaraz sprawdzę).
i pierwszy raz zrobiła taki numer, że niby śpiącą odłożyłam do łóżeczka, a ona się częściowo wybudziła i usiadła z marudem. na szczęście pozwoliła się położyć ponownie i padła całkowicie. śmiać mi się chciało z tego jaka nieprzytomna przy tym siadaniu była.

Brawo a ja tak chichram, gdy mała na śpiąco przewraca się na brzuszek i na czworaka staje - śpi, ale łazi

Napisane przez kaszpirek

A ja tylko napiszę,że CHCĘ WIOSNĘ!!! Niedługo mnie erka wywiezie od tego siedzenia z nudzącym się dzieckiem w domu.Jemu chyba też brakuje spaceru.A tu jak nie choroba, to pogoda do...bani.

Ja i wiosnę, i słońce, i ciepło. NIGDY jeszcze zima nie dała mi się tak we znaki i nie dłużyła mi się.

Napisane przez julka910

Byłam dzis z Julą u alergologa na wizycie kontrolnej. Lekarz powiedział, że alergia jest u niej tak delikatna w tym momencie, że lepiej to zostawić niż kombinować bo pewnie za chwilę objawy znikną. Oczywiście jeśli chcę to mogę szukać przyczyny. Marchewka stwierdziła, że moze uczulać ale tylko surowa. Odstawię ją na jakiś czas jeśli Julka pokocha obiadki domowe i zobaczymy, powiedzmy na 2 tygodnie. Pochwaliła też pomysł z rozpoczęciem gotowania i powiedziała, że śmiało mogę kupić warzywa mrożone i mięsko w jakimś zwykłym sklepie bo warto przyzwyczajać dziecko do "normalnego jedzenia". Wybrałam się więc do Piotra i Pawła, nakupiłam mrożonek (gorszek zielony, brokuły, kalafior, zieloną fasolkę, brukselkę i mieszankę warzyw z marchewką) do tego oliwę z oliwek, pierść z kurczaka i indyka. Na początek tyle. I ryż Sonko w torebkach.

Właśnie uszykowałam porcję na jutro - kurczak z ziemniakiem i brokułami, dodam jedynie troszkę wody i oliwy przed rozdrabnianiem.

A na śniadanie może zrobiłabym jej ryż na mleku? Tylko jak? Ugotować osobno ryż a potem zmieszać z mlekiem? Dodam troszkę glukozy i zobaczę... Do tej pory kupowałam słoik Hipp - kleik ryżowy z owocami. Co jeszcze mogę jej podać na śniadanko oprócz mleczka?

A mogę jej już dać np. polędwicę wieprzową? Ma 9 miesięcy.

Z psem to zabawna historia To 2,5 - letni labrador o ciężkim dominującym charakterze. 4o kg żywego psa z ADHD mnie nie słucha, męża jako tako a treser, który trenuje psy na wystawy i konkursy od 12 lat stwierdził, że tak upartego bydlaka w swojej karierze jeszcze nie widział. Tresowaliśmy się 3 miesiące (latałam w ciąży na te zajecia z pieseczkiem ) i efekt trzymał się miesiąc. Tresura kosztowała 1200 zł
Urodził się Maluch, poszedł na nogi i wychował psa Gomez nie jest w stanie jej się postawić bo zaraz go sprowadza do parteru krzykiem, co więcej - ucieka od niej kiedy Julia się rozbryka

Dobrze, że na mądrego lekarza trafiłaś

Możesz dać ryż na mleku, a może do mleka wdrobioną bułeczkę? ja to jako dziecko uwielbiałam

Wieprzowiny na razie raczej nie, słona, tlusta, ciężkostrawna.

Piękna historia

Napisane przez panna migotka

czosnek uwielbiam w każdej postaci, Wiktor też miał dziś kiepski dzień i jeszcze gorsze drzemki, odliczam do wiosny i więcej nie pamiętam
ok, zmykam bo tż się zaczeka

Ja też. Ale gdy jem to i mężowi wciskam, i oboje śmierdzimy a na kolację wigilijną u jego rodziców najpierw trzeba zjeść ząbek lub więcej czosnku z miodem i chlebem - taka wróżba na cały rok, by zdrowie było

[bratkab]

Która w poniedziałek bezskutecznie polowała na pampersy w Lidlu?? Ja dziś byłam w Auchan i kupiłam 2 paczki właśnie takie jakie były w Lidlu rozmiar 4, paczka 70 szt. o grosz taniej czyli za 39,98. Polecam


Dziś się super dzień zaczął. Dostałam info o pracy, ale nie chcę zapeszać. Jak już będzie coś pewnego to dam znać. I znów się przekonuję, że życie pisze nam scenariusz jakiego byśmy się nie spodziewali. My się buntujemy, a po czasie i tak dochodzimy do wniosku, że było super, i po co myśmy się tyle martwili.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

wpadłam tylko na chwilkę, donieść, że noc minęła spokojnie, Tymek po nurofenie spal ładnie , ale rano znów obudził się rozpalony 38,6
podałam mu znów nurofen, bo był taki mega marudny, że szok.
Teraz już ok, łazi po chałupie.

[bydgoszczanka]

Napisane przez julka910

Niestety do tej pory się nie udało. Próbowałam z owocami mieszać i kleikiem (kleik robię z wodą i dodaje mleka) i nic... ja miałam 4 miesiące jak odrzuciłam mleko i do dnia dzisiejszego zapach ciepłego mleka wywołuje u mnie mdłości


A na śniadanie może zrobiłabym jej ryż na mleku? Tylko jak? Ugotować osobno ryż a potem zmieszać z mlekiem? Dodam troszkę glukozy i zobaczę... Do tej pory kupowałam słoik Hipp - kleik ryżowy z owocami. Co jeszcze mogę jej podać na śniadanko oprócz mleczka?



Z psem to zabawna historia To 2,5 - letni labrador o ciężkim dominującym charakterze. 4o kg żywego psa z ADHD mnie nie słucha, męża jako tako a treser, który trenuje psy na wystawy i konkursy od 12 lat stwierdził, że tak upartego bydlaka w swojej karierze jeszcze nie widział. Tresowaliśmy się 3 miesiące (latałam w ciąży na te zajecia z pieseczkiem ) i efekt trzymał się miesiąc. Tresura kosztowała 1200 zł
Urodził się Maluch, poszedł na nogi i wychował psa Gomez nie jest w stanie jej się postawić bo zaraz go sprowadza do parteru krzykiem, co więcej - ucieka od niej kiedy Julia się rozbryka

Mnie mama mówiła, że butelkę z mlekiem musiała owijać w ciemna szmatkę, żebym wypiła I tez mnie mdli od zapachu ciepłego mleka

Ryż gotuj na mleku, zamiast na wodzie. Na wolniutkim ogniu i zostaw do wchłonięcia.

No piesek niezły uparciuch

Napisane przez bratkab

Dziś się super dzień zaczął. Dostałam info o pracy, ale nie chcę zapeszać. Jak już będzie coś pewnego to dam znać. I znów się przekonuję, że życie pisze nam scenariusz jakiego byśmy się nie spodziewali. My się buntujemy, a po czasie i tak dochodzimy do wniosku, że było super, i po co myśmy się tyle martwili.

Trzymam kciuki

Dzień dobry. U nas znowu bardzo mocno wieje
Nocka w miarę ok.

Miłego weekendu.

[ałła]

Czesc dziewczyny!
Ciezki tydzien mialam a brak czasu nie pozwoilm mi zagladac do Was Przyszedl weekend a ja od razu z problemem. Moze pomozecie

We czwartek kupilismy Mackowi spacerowke maclarena techno xlr. Wozek cudny, brazowo-niebieski, wygodny, lekki, same plusy, bylam nim oczarowana Sprzaedawca ochy i achy... ze najlepsza spacerowka na rynku, bezawaryjna, ze nigdy nie mieli reklamacji, a gwarancja dozywotnia itp. Powiedzial ze nawet nie ma sensu wyciagac z zapakowanego kartonu bo gwarantuje ze wszystko z nim ok!! No to nie wyciagalam i pojechalismy do domu.

Wozek jeszcze nie uzywany, stoi rozlozony ale chcielismy go zlozyc i niech czeka na lepsza pogode. Wczoraj probowalam go zarejestrowac na stornie maclarena zeby aktywowac to dozywotnia gwarancje, mam na to 45 dni od zakupu. Nie udalo sie, caly czas wyskakiwal blad. Doczytalam w interecie ze to sie czesto zdarza. Podali namiary do jakiegos przedtawiciela maclarena w Polsce i ze on to zalatwia.
Dzis rano zupelnie przypadkiem zwrocilam uwage na raczke wozka i zauwazylam pekniecie. Zalaczam fotke.
Niby nic, a wada nie wplywa (poki co) na komfort i bezpieczenstwo jazdy ale jednak kupilam nowy wozek a tu taki klops. Dziewczyny, co robic. Jak postapic ze sprzedawca zeby zalatwic to najsluteczniej a sprzedawca nie odeslal mnie z kwitkiem. W jaki sposob zalatwia sie rekalmacje, zwrot czy co tam innego. Nie chce zwrotu pieniedy, ewentualnie naprawe albo wymiane na inny. Czytalam ze naprawy wykonuje sie tylko w autoryzowanym salonie. W Polsce znajduje sie on w Piekarach Ślaskich. I kto to zalatwia? Ja czysprzedawca? I co z ta dozywotnia gwarancja ktorej nie aktywowalam, mowic o tym sprzedawcy czy lepiej nie. Jeszcze nie pisalam w tej sprawie do tego przedstawiciela w Polsce.
Co robic? Pomozcie