Raczkujemy,ząbkujemy i już bardzo chodzić chcemy! Dzieci V-VI 2010r. cz.IV. :-)

[margo80]

jakąś godzinę temu zostałam uszczęśliwiona informacją, że święta u teściow spędzać będzie też siostra małża z mężem, dwójką dzieci (11 i prawie 10 lat), dwójką psów (tak samo niewychowane jak dzieci) i sama nie wiem z kim/czym jeszcze.

czyli spokojnie mogę założyć, że tam nie odpocznę. pozostaje mi tylko przykleić uśmiech na twarz, zagryźć zęby i pilnować, co by Ewci swoją miłością nikt krzywdy nie zrobił. będę musiała wysłuchiwać pretensji, że na coś nie pozwalam (np. na noszenie/dokarmianie), pytań typu, czy Ewcia nie powinna w tym wieku przesypiać całych nocek, bo Zuzia od początku spała..., słuchać, jaka chuda jestem. albo przegięcie w drugą stronę - peany na moją cześć, jak ja to się strasznie poświęcam dla dziecka i jakie to jest wspaniałe (rzygam takimi tekstami).
najbardziej się boję, że te zwierzaki (bokserka i buldożka) zrobią Ewci krzywdę.

[sparkly]

Napisane przez margo80

jakąś godzinę temu zostałam uszczęśliwiona informacją, że święta u teściow spędzać będzie też siostra małża z mężem, dwójką dzieci (11 i prawie 10 lat), dwójką psów (tak samo niewychowane jak dzieci) i sama nie wiem z kim/czym jeszcze.

czyli spokojnie mogę założyć, że tam nie odpocznę. pozostaje mi tylko przykleić uśmiech na twarz, zagryźć zęby i pilnować, co by Ewci swoją miłością nikt krzywdy nie zrobił. będę musiała wysłuchiwać pretensji, że na coś nie pozwalam (np. na noszenie/dokarmianie), pytań typu, czy Ewcia nie powinna w tym wieku przesypiać całych nocek, bo Zuzia od początku spała..., słuchać, jaka chuda jestem. albo przegięcie w drugą stronę - peany na moją cześć, jak ja to się strasznie poświęcam dla dziecka i jakie to jest wspaniałe (rzygam takimi tekstami).
najbardziej się boję, że te zwierzaki (bokserka i buldożka) zrobią Ewci krzywdę.

Niezła perspektywa. Może nie będzie tak tragicznie

[margo80]

Napisane przez sparkly

Niezła perspektywa. Może nie będzie tak tragicznie

może być dużo gorzej. każde święta, które spędzaliśmy z siostrą małża wspominam źle. zawsze strzeliła jakiegoś focha, wywołała jakąś kłótnię albo dzieciaki zachowywały się niemożliwie..
na nasz slub nie przyjechała, bo była obrażona na małża za jakąś pierdołę. długo się nie odzywała. na chrzciny przyjechała, dzieci zostawiła dziadkom, a sama pognała do koleżanki, którą w moim miasteczku poznała przez internet. a tyle się wcześniej nagadała, jak ona się cieszy, że do Ewci przyjedzie. na koniec się zdążyła jeszcze obrazić, że jej nie dałam dziecka na ręce ani w wózku powozić. zamknęła się w pokoju i przez resztę dnia się nie pokazywała. jej dzieciaki robiły w tym czasie, co chciały, czyli generalnie wymyślały jakieś głupoty z nudów (np. bieganie w górę i w dół po schodach). po tatmej imprezie zostały mi ślady ich brudnych rąk na ścianach w całej klatce schodowej i połamane kwiatki.
miałam ochotę powiedzieć jej, żeby się zajęła swoimi dziećmi, jak chce się moim zajmować, ale jak to ja, w końcu nic nie powiedziałam...

laska ma 36 na karku, a zachowuje się tak niedojrzale i egoistycznie, że mogłabym długo opowiadać...

szkoda tych dzieciaków najbardziej, bo mądre chłopaki, ale niedopilnowane, żyjące z matką, która ma zaburzenia osobowości i powinna się leczyć i z ojcem, którego wiecznie nie ma (aktualnie jest u nas i robi kolejny etap remontu).

[panna migotka]

Napisane przez margo80

może być dużo gorzej. każde święta, które spędzaliśmy z siostrą małża wspominam źle. zawsze strzeliła jakiegoś focha, wywołała jakąś kłótnię albo dzieciaki zachowywały się niemożliwie..
na nasz slub nie przyjechała, bo była obrażona na małża za jakąś pierdołę. długo się nie odzywała. na chrzciny przyjechała, dzieci zostawiła dziadkom, a sama pognała do koleżanki, którą w moim miasteczku poznała przez internet. a tyle się wcześniej nagadała, jak ona się cieszy, że do Ewci przyjedzie. na koniec się zdążyła jeszcze obrazić, że jej nie dałam dziecka na ręce ani w wózku powozić. zamknęła się w pokoju i przez resztę dnia się nie pokazywała. jej dzieciaki robiły w tym czasie, co chciały, czyli generalnie wymyślały jakieś głupoty z nudów (np. bieganie w górę i w dół po schodach). po tatmej imprezie zostały mi ślady ich brudnych rąk na ścianach w całej klatce schodowej i połamane kwiatki.
miałam ochotę powiedzieć jej, żeby się zajęła swoimi dziećmi, jak chce się moim zajmować, ale jak to ja, w końcu nic nie powiedziałam...

laska ma 36 na karku, a zachowuje się tak niedojrzale i egoistycznie, że mogłabym długo opowiadać...

szkoda tych dzieciaków najbardziej, bo mądre chłopaki, ale niedopilnowane, żyjące z matką, która ma zaburzenia osobowości i powinna się leczyć i z ojcem, którego wiecznie nie ma (aktualnie jest u nas i robi kolejny etap remontu).

ja i tak myślę, że ty jesteś super cierpliwa do teściów i siostry małża, a może warto powiedzieć prawdę? skoro i tak i tak się obraża a ty nie będziesz musiała tego dusić w sobie. Jajuż się tyle naoglądałam ostatnio, że moim zdaniem przed zajściem w ciąże powinny być testy na rodzicielstwo - bo cierpią niewinne dzieciaki i potem borykają się przez całe życie z jakimiś kompleksami/ niedoborami np. uwagi czy miłości
ale żeby to było tak proste

a mój leniuch nic nie mówi świadomie,a nie przepraszam krzyczy: eee jak coś chce żeby mu podać

velluto ślub mam 30.04 połączony z chrzcinami i będzie dosyć małe wesele tj na 55 osób (parę się wykruszyło)

bydgoś za przygotowania

[Bsparkly[/B] hehe fajnie się wyginają

[annLee]

Napisane przez margo80

a mogę jako karmiąca?

no tak,zapomniałam chyba tylko paracetamol Ci został...
na kaszel Stodal?

Napisane przez kafuniax

ja miele w takim starym do kawy, blender wogóle nie chce mi zmielić...

przywiozłam sobie od rodziców stary młynek do kawy taki czerwony! jest mega i nadal super mieli.teraz wszystko namiętnie mielę! a jakie Gomasio pycha mi wyszło nawet Zu i Tośka mi wyjadają

młode już śpią-całe szczęście,bo mnie wykańczają

Sparkly-suuuuper foty

Ona-Zu bardzo lubi "z górki na pazurki" i inne ekstrema,więc pewnie z hamulcem będzie.Dzięki!

coś jeszzce chciałam,ale zapomniałam,padam na pysk...

aaa napiszcie co dobrego na święta robicie do jedzenia,pieczecie

Lea-powodzenia! otwieraj przedszkole

[basiak]

Napisane przez Edzia400

basiak - jak kazda mama masz kompleksy bo kazda mama chce by jego dziecko bylo naj w kazdym kontekscie tzn nasze dzieci sa Naj ja tez zazdroscia patrzyłam na tymka ze mlodszy duzo od Ami a juz zapinkala a Ami dopiero raczkowała a teraz co mloda sama sie puszcza za poł roku nawet nie bedzie widac który/a 1 zaczeła chodzić spoko luz mamuska

racja

Napisane przez araczki

Buziak dla marudka i dla Ciebie za wytrwalosc

Chodzeniem wogole sie nie przejmuj. Kiedys wstanie i pojdzie...

Napisane przez panna migotka

basiak wiem, że trudno nie porównywać dzieciaczków bo mój nie raczkuje i mnie to też stresuje ale ja staram się sobie tłumaczyć, że nasze maluchy nie mogą wszystkiego robić tak samo bo wszystkie są inne i każdą nową umiejętność zdobywają w swoim czasie
a z tym stresem przedślubnym to trafiłaś w 10 bo właśnie się uruchomił

o matko! ale mam nadzieję, że nie przez moje pytanie


Sparkly pocieszyłaś mnie z tym niechodzeniem ale widać Twoje panienki najpierw doskonalą stanie na głowie

Bydgoś owocnych przygotowań, u nas rodzina niewielka, więc przyjęcie malutkie będzie (co mnie cieszy szczerze mówiąc)

[djerba]

Napisane przez margo80

może być dużo gorzej. każde święta, które spędzaliśmy z siostrą małża wspominam źle. zawsze strzeliła jakiegoś focha, wywołała jakąś kłótnię albo dzieciaki zachowywały się niemożliwie..
na nasz slub nie przyjechała, bo była obrażona na małża za jakąś pierdołę. długo się nie odzywała. na chrzciny przyjechała, dzieci zostawiła dziadkom, a sama pognała do koleżanki, którą w moim miasteczku poznała przez internet. a tyle się wcześniej nagadała, jak ona się cieszy, że do Ewci przyjedzie. na koniec się zdążyła jeszcze obrazić, że jej nie dałam dziecka na ręce ani w wózku powozić. zamknęła się w pokoju i przez resztę dnia się nie pokazywała. jej dzieciaki robiły w tym czasie, co chciały, czyli generalnie wymyślały jakieś głupoty z nudów (np. bieganie w górę i w dół po schodach). po tatmej imprezie zostały mi ślady ich brudnych rąk na ścianach w całej klatce schodowej i połamane kwiatki.
miałam ochotę powiedzieć jej, żeby się zajęła swoimi dziećmi, jak chce się moim zajmować, ale jak to ja, w końcu nic nie powiedziałam...

laska ma 36 na karku, a zachowuje się tak niedojrzale i egoistycznie, że mogłabym długo opowiadać...

szkoda tych dzieciaków najbardziej, bo mądre chłopaki, ale niedopilnowane, żyjące z matką, która ma zaburzenia osobowości i powinna się leczyć i z ojcem, którego wiecznie nie ma (aktualnie jest u nas i robi kolejny etap remontu).

Co za baba...a chciałam się Ciebie spytać, ile ma lat...36...no ładnie.
Ja niestety znając siebie już bym ją podkręciła dobrze i sprowokowała do jakiejś kłótni...ale bynajmniej bym wygarnęła wszystko.. Wiem, że to też nie dobrze, ale ostatnio za dużo mam wokół siebie czepialstwa i robię się agresywna
Dzisiaj też wróciłam od moich dziadków i mussiałam po 15 min pobytu tam wyjść... bo CIĄGLE mi powtarzali, że mała ma zimne ręce i czemu ja nie noszę rękawiczek....Niech się Ci ludzie/rodzina odczepią wkońcu...przecież to ja jestem matką...


Aha, i ten dentysta zupełnie inny człowiek...lepiej mi wszystko objaśnił..Wsumie nie chce mi się wszystkiego pisać, ale mam się stawić we wrześniu, od 1 roku stosować pastę elmex i wrazie gdyby jednak było coraz gorzej, to powiedział mi, że mam się nie martwić, bo można to zniwelować... ufff

[annLee]

Djerba-super,że poszłaś do innego-od razu inne podejście! jak najbardziej właściwe

[kafuniax]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;26373650]

Brawo



Porządek
Dużo zieleni, nie mam pojęcia czemu.
Golonka.
Biała kiełbasa.
Jodłowanie
Goethe.



Pięęęęęknie

A ja miałam taki cyrk wieczorem, że hej. Mała za nic nie chciała usnąć beze mnie, leżała i wpatrywała się we mnie, gdy tylko chciałam wyjść - płacz. Nie wymuszanie, rozpaczliwy szloch jakby jej się krzywda działa

Robi całkowicie świadomie papa, gdy upadnie mówi baaaa. Chowa się w dziwne kąty, pokochała książeczki.[/QUOTE]
mi tak samo się kojarzą
a cyrk miałam dziś. masakra

Ann no własnie te stare młynki fajnie mielą tylko własnie mój namoczonych nie zmieli, ale suche jak najbardziej

tak piszecie o Niemcach a ja końcem czerwca lecę do cioci własnie tam
orientujecie sie co warto tam kupić?

Szczepanek dziś normalnie mi wieczorem w tyłek dał, chyba był przemęczony.
Nie pisałam Wam jeszcze kto teraz zajmuje sie malym.. prezz 3 dni przychodzi fajna niania, a czw i pt zawożę Szczepanka do rodziny za miasto, jakieś 20 min. Obawiałam się tych dojazdów, że nie dam rady, ale jakoś leci. Tylko mieszkanie zapuszczone...
Pomysłów na obiad też nie mam, przydałby mi się jakiś kurs dobrej organizacji

Justin, Stefek pięknie chodzi, w dodatku fryzurą przypomina Araczkową Malvi

[Darianna25]

Witam,
Mam już urlop

Napisane przez velluto

Lecice samolotem czy jedziecie samochodem? Spokojnej podrozy zycze
A co Ci sie najlepiej sprzedawalo i z największym zyskiem? Ja tez musze w końcu wyczyścić szafę

Samochodem jedziemy i nocujemy w Niemczech.
Najlepiej -z zyskiem- sprzedałam buty adidasa, dres adidasa i rzeczy z Hello Kitty.
Miałam dużo sukienek z Nexta i bodziaków więc to sprzedało się tak w miarę.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;26380624]no to fajnie.
a co najlepiej schodziło? next? [/QUOTE]
Tez.

Napisane przez sparkly

Na allegro sprzedawałaś? Nie na ebay'u? I wysyłasz z UK czy zabierasz do Polski i dopiero wyślesz? Też mam sporo rzeczy do sprzedania ale na ebay'u ciężko to schodzi.

Na ebayu ciężko schodzi.Teraz sprzedałam prawie wszystko.Pakuje i i wysyłam wszystko jak zajade do Polski.

Napisane przez margo80

czyli spokojnie mogę założyć, że tam nie odpocznę. pozostaje mi tylko przykleić uśmiech na twarz, zagryźć zęby i pilnować, co by Ewci swoją miłością nikt krzywdy nie zrobił. będę musiała wysłuchiwać pretensji, że na coś nie pozwalam (np. na noszenie/dokarmianie), pytań typu, czy Ewcia nie powinna w tym wieku przesypiać całych nocek, bo Zuzia od początku spała..., słuchać, jaka chuda jestem. albo przegięcie w drugą stronę - peany na moją cześć, jak ja to się strasznie poświęcam dla dziecka i jakie to jest wspaniałe (rzygam takimi tekstami).
najbardziej się boję, że te zwierzaki (bokserka i buldożka) zrobią Ewci krzywdę.

O Boze już ci współczuje.

A ja jestem pełna nerwów.Jurto ostateczne pakowanie, zakupy.Nie wiem co zabrac do samochodu dla Oli.

Pytanie może głupie mam.Czy zostawiacie w samochodzie foteliki?My auto bedziemy zostawiac pod blokiem.

[kafuniax]

Napisane przez Darianna25

Pytanie może głupie mam.Czy zostawiacie w samochodzie foteliki?My auto bedziemy zostawiac pod blokiem.

my zostawiamy

[margo80]

Napisane przez annLee

no tak,zapomniałam chyba tylko paracetamol Ci został...
na kaszel Stodal?

tak, łykam Stodal i inhaluję się Olbasem. dziś już znaczna poprawa, nie poszłam więc do lekarki po antybiol.

co do siostry małża, to wystarczy jeden rzut oka na nią, żeby zobaczyć, że coś z nią nie tak. aż mnie korci, zeby wrzucić fotę w klubie

co to ja jeszcze chciałam?

aha - ktoś pisał, że dzieci czasem boją się grających nocników. jakoś mi się w to nie chciało wierzyć. my kupiliśmy grający, bo z tych zwykłych nie było wyboru kolorów. i okazuje się, że melodyjka nie przeszkadza do momentu, gdy się Ewci powie coś w stylu "brawo, zrobiłaś do nocniczka. słyszysz jak gra?" tak, jakby wcześniej nie słyszała, a jak się skupi na tym dźwięku, to buzia w podkówkę i w płacz. przestanę zwracać jej uwagę na to granie, to może będzie ok.

i dziś mieliśmy dziwny dzień. niby nie marudziła jakoś specjalnie, ale też nie była sobą do końca. bardzo mało jadła, chciała do cyca, a ja robiłam uniki. nawet przygotowałam mm po raz pierwszy, w nowym dużym różowym niekapku. zrobiła dwa łyki i koniec - odpychanie kubka, rzucanie. odpuściłam. kubek został na stole. sięgnęła po niego w trakcie zabawy, pociągnęła szybko i jeszcze szybciej wypluła wszystko co trafiło do jej buzi.
chyba plan z zastępowaniem karmień przez mm u nas nie wypali. nie wiem tylko, co zrobić z nocnym jedzeniem. próbowaliśmy zachwalać to mleko, mlaskać, udawać, że sami pijemy, ale te numery to nie z Ewą.

[biankaaa]

Napisane przez margo80

tak, łykam Stodal i inhaluję się Olbasem. dziś już znaczna poprawa, nie poszłam więc do lekarki po antybiol.

co do siostry małża, to wystarczy jeden rzut oka na nią, żeby zobaczyć, że coś z nią nie tak. aż mnie korci, zeby wrzucić fotę w klubie

co to ja jeszcze chciałam?

aha - ktoś pisał, że dzieci czasem boją się grających nocników. jakoś mi się w to nie chciało wierzyć. my kupiliśmy grający, bo z tych zwykłych nie było wyboru kolorów. i okazuje się, że melodyjka nie przeszkadza do momentu, gdy się Ewci powie coś w stylu "brawo, zrobiłaś do nocniczka. słyszysz jak gra?" tak, jakby wcześniej nie słyszała, a jak się skupi na tym dźwięku, to buzia w podkówkę i w płacz. przestanę zwracać jej uwagę na to granie, to może będzie ok.

i dziś mieliśmy dziwny dzień. niby nie marudziła jakoś specjalnie, ale też nie była sobą do końca. bardzo mało jadła, chciała do cyca, a ja robiłam uniki. nawet przygotowałam mm po raz pierwszy, w nowym dużym różowym niekapku. zrobiła dwa łyki i koniec - odpychanie kubka, rzucanie. odpuściłam. kubek został na stole. sięgnęła po niego w trakcie zabawy, pociągnęła szybko i jeszcze szybciej wypluła wszystko co trafiło do jej buzi.
chyba plan z zastępowaniem karmień przez mm u nas nie wypali. nie wiem tylko, co zrobić z nocnym jedzeniem. próbowaliśmy zachwalać to mleko, mlaskać, udawać, że sami pijemy, ale te numery to nie z Ewą.

Wie, co dla Niej najlepsze

Dzięki za pomysły zabawkowe. Kupujemy krokodyla

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Hej. Mężowi opitolili auto noż cholera, jakiś kretyn z wariatkowa chyba, połakomić się na starego matiza???

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;26395205]Hej. Mężowi opitolili auto noż cholera, jakiś kretyn z wariatkowa chyba, połakomić się na starego matiza???[/QUOTE]
ło matko! pewnie dzieciaki jakieś...

[Edzia400]

no to wychodzi ze u mnie tylko nocnik jest bee bo i je wszystko i ze wszystkiego z piciem to samo mam złote dziecko
a co do tej krejzolki 36 letniej tez w rodzinie tż taka masakra i współczuje
ja jak byłam przeziebiona kupiłam w aptece prenalen - moga go stosowac kobiety w ciazy i karmiace

my z racji ze tz zabiera kolegów mamy fotelik w domu

djerba widzisz a ty sie denerwowałas

kafuniax a jak ty sie trzymasz słonko

szaja ale co obkradli czy ukradli mu wóz wiesz matiz nie matiz ale na głowe nie kapie deszcz


zauwazyłam ze ostatnio wątek nam zamiera połowe dziewczyn zniknelo nie wiem co sie dzieje

[bydgoszczanka]

szaja, nosz kurde

margo, u nas nie przechodzi mm. Pociągnie 2-3 razy i sie krzywi. W nocy zapomnij, od razu histeria.
Ja sie tak zastanawiam, czy nie zacząć podawać jej mleka z kartonu. Ona je serki homo, nalesniki, budyń robiony na normalnym mleku i nic się nie dzieje.

edit: http://butelkowy.blox.pl/2010/03/Do-...zmieniaja.html

Próbuję

[olivka_7]

szaja no to pięknie, oj jak bym takiego dorwała

djerba fajnie że ten drugi dentysta konkretny i przynajmniej nie musisz się martwić A rodziną się nie przejmuj, ja już zlewam takie docinki- przynajmniej staram się

margo w trakcie czytania o szwagierce pierwsze co przyszło mi do głowy to "Boże ile ta kobieta ma lat" ale dalej doczytałam
Masakra jakaś, ale by mnie trzęsło z nerwów, ale jak znam życie i siebie pewnie też bym w końcu się nie odezwała. A nie możecie się jakoś mignąć od tych wspólnych Świąt?
A z tym karmieniem jakbym o mojej Kori czytała- próbowałam jej dać z kubka ale pluje na kilometr nie ma opcji żeby wypiła. W ogóle to ostatnio przy kolacji cyrki robi nie chce jeść kaszki, mimo że co jakiś czas jej zmieniam- ma dwie ulubione tzn miała. Może jest już zmęczona i powinnam dawać wcześniej.
basiak ja też popadam w kompleksy- roczek za tydzień a młoda ani się myśli "puszczać" w ogóle ona taka mi się strachliwa i bardzo ostrożna zrobiła. Pchacza ma w nosie, za jedną rączkę nie pójdzie muszą być dwie.

araczki no czasem tak bywa że 10 minut to już dużo, u nas młoda o 20tej jest już śpiąca zawsze i marudzi- nawet jeśli śpi o 18tej co teraz się już rzadko zdarza.

kafuniax dzielna kobitka jesteś.
Ja z gotowaniem dla młodej mam ostatnio brak natchnienia- staram się urozmaicać zupki, ale już mi pomysłów brak. Jak wrócę do pracy będę gotować wspólne zupki dla naszej trójki- tyle że przyprawię dopiero jak odłożę jej porcję.

bydgoś że do północy niedaleko, a jutro pewnie nie będę mieć czasu looknąć to
Wszystkiego najlepszego dla kochanej Lusi, mnóstwa prezentów uśmiechu i dużo dużo zdrówka

sparkly córcie jak zwykle śliczne i brawa za dopasowywanie klocków moja leniwa istotka ma ślimaka FP ale jakoś póki co to wywala klocki na zewnątrz lub nimi uderza

annLee ja mam jedną i padam, więc podziwiam

Darianna bo zapomniałam chyba napisać, szałowo wyglądasz w tej fryzurce, zdecydowanie super
My zostawiamy pod domem więc nie pomogę, ale myślę że chyba zostawić.

Justini ah ten Stefuś jak on pomyka i ta fryzura

Ja padam na pyszczek, wzięlam się za porządki świąteczne i mam dość. Dziś wyszorowałam kuchnię na błysk i o dziwo moje dziecię mi na to pozwoliło ale wolę nie chwalić żeby jutro mi nie dała za bardzo w kość
Poza tym wciągłam się w forum tortowe- bo planuję jednak zrobić masę lukrową sama- moja głupia ambicja- no i znalazłam powód dla którego masa mi nie wychodziła. Miałam dziś robić jeszcze dekorację żeby mieć gotową ale chyba już odpuszczę bo nie mam sił. Jutro jedziemy kupić młodej coś na święta i przy okazji na roczek no i jak się uda coś mi i M na święta- takiego żeby później było na komunię bo mamy 8ego maja

Nie wiem czy Wam pisałam ale chodzimy z Kornelią na basen- na zorganizowane zajęcia i mam pytanko do dziewczyn które chodzą z dziećmi- bo za pierwszym razem była trochę wystraszona ale potem już ok, a za drugim ciągle była do nas przyklejona a jak tylko się ją troszkę oddalało od siebie albo polało po główce to płakała. Jutro kolejne zajęcia i jak sytuacja się powtórzy to chyba będziemy jeździć sami indywidualnie- może ona się boi takiej ilości ludzi. Choć wszędzie ją ze sobą zabieramy galerie itp. ale to nowa sytuacja dla niej więc kto wie.
Zresztą co do jutra to i tak nie wiem bo wyszła jej wysypka na klatce piersiowej i na nóżkach trochę- posmarowałam ją balsamem po którym jak mi się wydaje dostała uczulenia bo już raz ją uczulił dawno temu. Poczekam czy jutro choć trochę jej zejdzie- myślę że to nie różyczka?

No i na koniec mojego wywodu mam pytanka:
1. Mama jednak nie kupi jej rowerku- razem stwierdziłyśmy że na razie jest za mała, w sumie taki rowerek który ja mogłabym pchać byłby na krótko, a może jeśli coś kaski dostanie lepiej kupić taki porządny na dużo dłużej. No i w związku z tym mam coś wybrać dla niej w zastępstwie i mam dylemat czy wybrać konika czy ten domek, podkreślę może że mamy ślimaka smakosza klocków którego na razie ma w nosie.

2. Aha i mam pytanie dot. paputków, widzę że młoda chyba boi się też wstawać bo się ślizga a skarpety z ABSem ściąga, na boso jest jeszcze za zimno i chcę jej kupić te paputki. Podawałyście kiedyś linka do tych bucików- ja znalazłam takiego
i zastanawiam się nad rozmiarem- mierzyłam jej stopę i ma 12 cm więc buciki 12,5 cm chyba będą za małe większe są 13,5 więc chyba powinny być ok?

[xxNiuniaxx]

Serdeczne życzenia dla Luizy
Niech zawsze sprzyja jej szczęście i dopisuje zdrowie Sto lat!

[olivka_7]

A taką farmę postanowiłam że kupię młodej na dzień dziecka, bo strasznie lubi zwierzątka- tzn chyba że mi coś w międzyczasie do łepka wpadnie innego

[kafuniax]

Napisane przez olivka_7

A taką farmę postanowiłam że kupię młodej na dzień dziecka, bo strasznie lubi zwierzątka- tzn chyba że mi coś w międzyczasie do łepka wpadnie innego

fajna

Napisane przez xxNiuniaxx

Serdeczne życzenia dla Luizy
Niech zawsze sprzyja jej szczęście i dopisuje zdrowie Sto lat!

i ja się podpisuję pod życzeniami!!! dla Lusi!!

Napisane przez olivka_7

No i na koniec mojego wywodu mam pytanka:
1. Mama jednak nie kupi jej rowerku- razem stwierdziłyśmy że na razie jest za mała, w sumie taki rowerek który ja mogłabym pchać byłby na krótko, a może jeśli coś kaski dostanie lepiej kupić taki porządny na dużo dłużej. No i w związku z tym mam coś wybrać dla niej w zastępstwie i mam dylemat czy wybrać konika czy ten domek, podkreślę może że mamy ślimaka smakosza klocków którego na razie ma w nosie.

2. Aha i mam pytanie dot. paputków, widzę że młoda chyba boi się też wstawać bo się ślizga a skarpety z ABSem ściąga, na boso jest jeszcze za zimno i chcę jej kupić te paputki. Podawałyście kiedyś linka do tych bucików- ja znalazłam takiego
i zastanawiam się nad rozmiarem- mierzyłam jej stopę i ma 12 cm więc buciki 12,5 cm chyba będą za małe większe są 13,5 więc chyba powinny być ok?

http://paputki.com.pl/ tu też są. Ja kupiłam S i M, i powiem Ci, że na długość one są prawie takie same.

Napisane przez Edzia400

no to wychodzi ze u mnie tylko nocnik jest bee bo i je wszystko i ze wszystkiego z piciem to samo mam złote dziecko
a co do tej krejzolki 36 letniej tez w rodzinie tż taka masakra i współczuje
ja jak byłam przeziebiona kupiłam w aptece prenalen - moga go stosowac kobiety w ciazy i karmiace

my z racji ze tz zabiera kolegów mamy fotelik w domu

djerba widzisz a ty sie denerwowałas

kafuniax a jak ty sie trzymasz słonko

szaja ale co obkradli czy ukradli mu wóz wiesz matiz nie matiz ale na głowe nie kapie deszcz


zauwazyłam ze ostatnio wątek nam zamiera połowe dziewczyn zniknelo nie wiem co sie dzieje

dzięki jakoś trzymam

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;26395205]Hej. Mężowi opitolili auto noż cholera, jakiś kretyn z wariatkowa chyba, połakomić się na starego matiza???[/QUOTE] masakra...

[basiak]

Nie wiem czy jutro zdołam zajrzeć więc:

WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJLEPSZEGO DLA LUSI
STO LAT PIĘKNEGO, SZCZĘŚLIWEGO I ZDROWEGO ŻYCIA !!!

Od Basi i Szymona
Buziale

[olivka_7]

kafuniax dzięki za info to w takim razie wezmę te M, teraz tylko wybrać wzór- najchętniej ze trzy

[djerba]

Bydgoś, jeszcze raz to samo i jeszcze więcej co w esku !!!!!!!!!!

[Silpe]

Wszystkiego najlepszego dla naszej solenizantki Luizy - niech rośnie zdrowo

- życzy Gabrysia z mamą

[panna migotka]

STO LAT! STO LAT! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA LUSI I SZYMONKA! DUŻO UŚMIECHU, RADOŚCI, WSPANIAŁYCH ZABAW Z MAMĄ, BEZTROSKIEGO DZIECIŃSTWA PEŁNEGO MIŁOŚCI ŻYCZĄ WIKTOR I JEGO MAMA
dziewczyny co do tego odstawiania (szczegóły opisałam w moim elaboracie jakiś tydzień temu ) ale Wiktor trż pluł mm, dopiero jak przegłodziłam go trochę w nocy i wiedział, że nic więcej nie dostanie to wypił, na 3 noc już nie pamiętał co to pierś, a kaszki na mm pił wcześciej bezproblemowo, nie chciał tylko samego mm, nie wiem czy dziecku zrobi różnicę czy zamiast piersi dostanie mm czy krowie bo to po prostu nie jest mleczko mamusi (ale to oczywiście moje zdanie)
swoją drogą przeczytałam blog butelkowej mamy i wpisy gości i czułam się mocno zaatakowana bo karmiłam piersią chyba nie tak powinno być

[olivka_7]

Wszystkiego najlepszego dla Szymonka dużo zdrówka i radości

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

LUSIU i SZYMONKU - najserdeczniejsze życzenia w te wasze pierwsze urodzinki Kochających rodziców, fajnego rodzeństwa, mnóstwa prezentów i czułości

Auto obrobili wyobraźcie sobie na STRZEŻONYM parkingu!

[araczki]

Wpadlam na chwilke aby koniecznie zyczyc:

Luizce i Szymkowi samych radosnych i pogodnych dni!
Cudownych urodzin kochane dzieciaczki!!!!

[Darianna25]

Witam,

W pierwszym wagonie olbrzymie słonie.
Dalej żyrafy... lisy... niedźwiedzie...
Na samym końcu pyszny tort jedzie...
Zające z miną uśmiechniętą wołają:
"Dziś jest Twoje święto..."
Jadą do Ciebie życzenia... jadą...

Wszystkiego najlepszego dla Luisi i Szymonka.:roz a:

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Jak ktoś ma mało miejsca w domu
http://www.break.com/index/awesome_folding_chair.html