Boję się koronawirusa. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-09-28, 12:47   #1
niepogodna
Raczkowanie
 
Avatar niepogodna
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 471

Boję się koronawirusa.


Nie mogę znaleźć takiego wątku, a bardzo ciekawi mnie jak wy podchodzicie do pandemii (zdanie znajomych już znam i szukam szerszego spojrzenia na sprawę). Ja muszę przyznać, że boję się koronawirusa i z jego winy jakość mojego życia, zwłaszcza towarzyskiego, znacznie się pogorszyła, co mnie męczy.

Chodzę do sklepu, w miejsca publiczne, jeżdżę komunikacją miejską itd., ale zawsze w maseczce, po powrocie do domu dokładnie myję ręce, mam w torebce żel dezynfekujący. Unikam dużych zgromadzeń, tłocznych pubów, imprez masowych, wesel, klubów czy nawet domówek ze sporą ilością ludzi. Od początku pandemii spotykam się tylko z kilkoma osobami i rodziną, co do tych znajomych też wiem, że o siebie dbają. Szczerze przyznam, że gdybym miała teraz iść na wesele albo na imprezę w tłum ludzi bez maseczki, czułabym lęk.

Czytam artykuły o koronawirusie, martwią mnie pogarszające się statystyki. Niby w mojej grupie wiekowej to zazwyczaj tylko taka "trochę mocniejsza grypa", ale boję się, bo to nieznana choroba i nie wiadomo, jakie ma powikłania w przyszłości jak się ją przejdzie (serce, płuca). Poza tym mam też na względzie osoby z rodziny, które są w grupie ryzyka i bardzo nie chciałabym ich czymś zarazić.



Szczerze powiem, że mam dość tego życia jak mnich. Znajomi szaleją, imprezują, nie noszą maseczek, jeżdżą na wielkie obozy, organizują domówki na 60 osób na 30 metrach kwadratowych. A jednak mimo tego coś mnie powstrzymuje, wyżej wymienione powody, chociaż czuję się jak dziwak tłumacząc im, że nie przyjdę na imprezę.

Czy jest wśród was ktoś, kto też tak ma, ma dość, martwi się o utratę znajomych i swoje normalne życie społeczne (i zdrowie psychiczne), a jednak ma skrupuły, stosuje się do zaleceń i zmniejsza kontakty?
__________________
Love has a nasty habit of disappearing overnight
niepogodna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 13:38   #2
Irminawithlove
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 109
Dot.: Boję się koronawirusa.

Ja mam dokładnie tak samo jak Ty.
W miejsca publiczne chodzę zawsze w maseczce, nie chodzę na imprezy, do klubów. Musiałam nawet zrezygnować z dodatkowych zajęć ze względu na ten lęk (zwłaszcza że poszłam raz i potem byłam cała zestresowana bo jedna osoba miała kontakt z zarażonym i była na kwarantannie). I spotykam się tylko z najbliższą rodziną.
I tak samo zastanawiam się, bo wszyscy znajomi z tego co widzę to szaleją i w ogóle się nie przejmują tą pandemią, ale ja się boję (właśnie tego, że to nowy wirus i jego ewentualnych, nieznanych jeszcze dobrze powikłań).
Także moje życie towarzyskie umarło i praktycznie siedzę cały czas w domu. I nie wiem czy reszta się tym w ogóle nie przejmuje czy się nie boi.. ja tak samo niestety jak Ty się boję
Irminawithlove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 13:54   #3
niepogodna
Raczkowanie
 
Avatar niepogodna
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 471
Dot.: Boję się koronawirusa.

Ja wychodzę raz na jakiś czas z 2-3 osobami na jakieś spotkania, ale to są osoby żyjące jak ja. Natomiast czułabym się niekomfortowo w grupie ludzi, co do której nie mam pewności, że zachowują ostrożność. Zwłaszcza, że też miałam w bliskim otoczeniu styczność z tym, że mnóstwo osób poszło na kwarantannę, bo "było w złym miejscu w złym czasie" albo ktoś przyniósł chorobę z imprezy czy wakacji.

Moi znajomi też mają w większości lekki stosunek. Imprezy na porządku dziennym i to w klubie, w tłumie. Pytałam koleżanki, powiedziała, że ma koronawirusa gdzieś, bo na pewno już to przeszła, bo w marcu miała jakąś infekcję. Sporo osób nie martwi się bliskimi, co mnie bardzo dziwi.

To dotyczy też osób starszych albo w średnim wieku. Jak byłam na wakacjach, ktoś z letników miał urodziny i zrobił szalonego grilla na jakieś 100 osób. Zapraszał wszystkich jak leci, nawet obcych. I spoko, grill na powietrzu, ale ci ludzie się tam obściskiwali, pili z jednej butelki, siedzieli stłoczeni na ławkach itp. Ja patrzyłam z przerażeniem.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Powiem szczerze, że zazdroszczę ludziom tej beztroski. Chciałabym iść wreszcie na jakąś imprezę i zaszaleć, nie byłam na żadnej od pół roku. Wcześniej wiodłam dość towarzyskie życie, jak to młoda osoba przez 30stką bez zobowiązań.
__________________
Love has a nasty habit of disappearing overnight
niepogodna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 14:56   #4
Irminawithlove
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 109
Dot.: Boję się koronawirusa.

Tak samo zazdroszczę im tej beztroski, ja bardzo nie chcę zarazić np. mojej mamy. I są we mnie takie przeciwstawne siły, z jednej strony jest ten lęk, a z drugiej też chciałabym się tak tym nie przejmować, ale nie potrafię. Zwłaszcza, że tak jak mówię, myślałam, że będę wychodzić gdzieś do ludzi, ale się nie da bo co chwilę tam gdzie ja chce iść okazuje się że ktoś jest chory/na kwarantannie. I najgorsza ta świadomość, że właściwie to nie wiadomo ile to jeszcze potrwa.

Nie wiem, czy to że inni ludzie się nie boją wynika np. z tego że nie mają takiej osobowości podatnej na lęk czy są mniej odpowiedzialni.


I dokładnie, moi bliscy, którzy się nie boją odpowiadają tak samo, że byli chorzy kiedyś tam więc to pewnie było to i się już nie przejmują.
Irminawithlove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 14:58   #5
Tola12345
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-02
Lokalizacja: Baden-Baden
Wiadomości: 241
Dot.: Boję się koronawirusa.

Cytat:
Napisane przez niepogodna Pokaż wiadomość
Nie mogę znaleźć takiego wątku, a bardzo ciekawi mnie jak wy podchodzicie do pandemii (zdanie znajomych już znam i szukam szerszego spojrzenia na sprawę). Ja muszę przyznać, że boję się koronawirusa i z jego winy jakość mojego życia, zwłaszcza towarzyskiego, znacznie się pogorszyła, co mnie męczy.

Chodzę do sklepu, w miejsca publiczne, jeżdżę komunikacją miejską itd., ale zawsze w maseczce, po powrocie do domu dokładnie myję ręce, mam w torebce żel dezynfekujący. Unikam dużych zgromadzeń, tłocznych pubów, imprez masowych, wesel, klubów czy nawet domówek ze sporą ilością ludzi. Od początku pandemii spotykam się tylko z kilkoma osobami i rodziną, co do tych znajomych też wiem, że o siebie dbają. Szczerze przyznam, że gdybym miała teraz iść na wesele albo na imprezę w tłum ludzi bez maseczki, czułabym lęk.

Czytam artykuły o koronawirusie, martwią mnie pogarszające się statystyki. Niby w mojej grupie wiekowej to zazwyczaj tylko taka "trochę mocniejsza grypa", ale boję się, bo to nieznana choroba i nie wiadomo, jakie ma powikłania w przyszłości jak się ją przejdzie (serce, płuca). Poza tym mam też na względzie osoby z rodziny, które są w grupie ryzyka i bardzo nie chciałabym ich czymś zarazić.



Szczerze powiem, że mam dość tego życia jak mnich. Znajomi szaleją, imprezują, nie noszą maseczek, jeżdżą na wielkie obozy, organizują domówki na 60 osób na 30 metrach kwadratowych. A jednak mimo tego coś mnie powstrzymuje, wyżej wymienione powody, chociaż czuję się jak dziwak tłumacząc im, że nie przyjdę na imprezę.

Czy jest wśród was ktoś, kto też tak ma, ma dość, martwi się o utratę znajomych i swoje normalne życie społeczne (i zdrowie psychiczne), a jednak ma skrupuły, stosuje się do zaleceń i zmniejsza kontakty?
Mam tak samo jak Ty. Tyle że ja nie korzystam już z transportu publicznego tylko z taksówki. Wychodzę bardzo rzadko.
Tak jak i Ciebie martwią mnie potencjalne konsekwencje PO przejściu wirusa, jak i to niewiadoma jak mój organizm by na niego zareagował.
Tola12345 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 15:12   #6
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Boję się koronawirusa.

ja natomiast wogole sie nie boje
mialam stracha mysle ze chyba przez pierwsze tygodnie ale poniewaz pracowalam nieprzerwanie od poczatku tej epidemi ,mam na codzien kontakt z wieloma ludzmi i nie znam nikogo osobiscie kto mial tego wirusa to mi ten strach dosyc szybko przeszedl
maske nosze tylko w sklepie odrazu po wyjsciu z niego zdejmuje,rece myje tak jak przed emidemia,mam swoj samochod wiec nie jezdze busami ale uzywam pociagow.
na codzien praktycznie zapominam o tym ze ten wirus istnieje(przypominaja mi o tym tylko maski na ludzkich twarzach w sklepie)
chodze do restauracji,spotykam znajomych ,moje dzieci(dorosle)tak samo,wszyscy pracuja imprezuja,odwiedzaja znajomych ,zycie toczy sie dalej,w przeciwienstwie do ciebie czuje ze jestem dosyc bezpieczna,praktycznie nie pamietam kiedy ostatni raz chorowalam czy ktokolwiek z mojej rodziny chyba musimy miec dobra odpornosc wiec mysle ze w razie czego przejdziemy to jak grype a moze nawet bez objawow
corka spotkala sie z kolezanka ktora byla zdiagnozowana z covid 3 dni pozniej(po spotkaniu) ,sama zrobila test wyszedl negatywny ,kolezanka mojej corki miala objawy jak przy przeziebieniu czyli nic szczegolnego lekki katar,troche bolu gardla ,nie miala temperatury ,zrobila test tylko dlatego ze w pracy ktos byl chory i test wyszedl pozytywnie wiec wyslali reszte na testy.biorac pod uwage ze moja corka byla z ta kolezanka caly dzien i noc (pojechala do niej do domu w innym miescie razem z inna kolezanka ktora rowniez sie nie zarazila )mysle ze ten wirus nie jest tak niebezpieczny i nie rozsiewa sie tak latwo jak probuja nam to wmowic
ogolnie jestem zmeczona ta histeria i chcialabym zeby juz wszystko wrocilo do normy,gdyby noszenie masek w sklepie nie bylo zagrozone kara grzywny to bym jej nie nosila

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-09-28 o 16:00
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 15:36   #7
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Boję się koronawirusa.

Proponuję zacząć powoli wracać do normalnego życia, jeśli masz się tym nerwicować to małymi kroczkami i może ci się uda pokonać ten lęk. Też się na początku bałam, kiedy jeszcze nie było wiadomo z czym dokładnie mamy do czynienia, jak zaraźliwy jest wirus, jakie są jego konsekwencje, ale minęło już ponad pół roku, szansa, że młoda i zdrowa osoba po zakażeniu umrze czy też poważnie przejdzie chorobę jest minimalna, więc pora trochę odetchnąć. Kiedyś się bałam iść do sklepu, teraz normalnie chodzę do restauracji, do kina, jeżdżę po świecie, chodzę na imprezy, latam samolotami i pływam promami. Przestałam się bać, jak mam to złapać i od tego umrzeć to i tak tego nie uniknę patrząc po tym jak epidemia się rozprzestrzenia, a nie zamierzam się na kolejne 3 czy 5 lat zamykać w domu. Noszę maseczki w sklepach i galeriach oraz nie odwiedzam póki co dziadków, tyle.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-09-28, 15:42   #8
90agnieszka90
Zakorzenienie
 
Avatar 90agnieszka90
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: ok.Łodzi
Wiadomości: 5 245
GG do 90agnieszka90
Dot.: Boję się koronawirusa.

Żyję normalnie, spotykam się ze znajomymi, wychodzę w miejsca publiczne, bywałam również w miejscach zatłoczonych. Maseczkę noszę tam gdzie trzeba (sklepy, mpk) Co do mycia rąk i dezynfekcji to również robiłam to przed koroną.
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry

90agnieszka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 15:57   #9
Arlekinowa
Raczkowanie
 
Avatar Arlekinowa
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
Dot.: Boję się koronawirusa.

Ja w ogóle się nie boję. Początkowo - przy pierwszej "fali" - faktycznie mocno stosowałam się do zaleceń: nie wychodziłam (chociaż też nie było gdzie, bo niemal wszystko zostało pozamykane), nosiłam maseczkę, dezynfekowałam ręce żelem antybakteryjnym, jeżeli już musiałam wyjść to kombinowałam jak ominąć potencjalne tłumy itd. Teraz żyję już normalnie. Maseczkę noszę gdzie trzeba, ręce po przyjściu do domu i tak zawsze myłam, więc to się nie zmieniło, nie unikam tłumów, z resztą mam dwie prace, obie "z ludźmi", więc byłoby ciężko. Chodzę na imprezy, do barów itd. Właściwie to nawet powoli zaczyna mnie irytować ta histeria. To żaden przytyk w Twoją stronę, Autorko, ale mam np. koleżankę, która jest, powiedzmy, bardzo ostrożna. Kiedy razem wychodzimy to spotkanie oczywiście tylko na świeżym powietrzu i wszędzie musimy dotrzeć pieszo, bo ona do komunikacji miejskiej nie wsiądzie... O rodzinę się nie martwię, mam tylko mamę, która i tak pracuje w takim zawodzie, że ma i przez całą pandemię miała kontakt z ludźmi, więc to prędzej ona zarazi mnie niż odwrotnie.
Arlekinowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 16:19   #10
Ruwi
Zadomowienie
 
Avatar Ruwi
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
Dot.: Boję się koronawirusa.

Ja jestem zdania, że lepiej wirusa uniknąć niż nie. Wiadomo zagrożenia całkowicie się nie zlikwiduje, ale jeśli małym kosztem mogę je znacząco zmniejszyć to czemu nie? Tak że na wesela nie chodzę (i tak ich nie cierpię), wybieram aktywności na świeżym powietrzu, na imprezy nie chodzę, jak już to spotkania w małym gronie, zamiast ciasnej knajpy restauracja z ogródkiem urlop w Polsce w chatce zamiast zagranicą, uber zamiast komunikacji publicznej itp. Nie boli mnie to jakoś bardzo Maseczki też noszę oczywiście, nie przeszkadzają mi w ogóle.
Ruwi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 16:37   #11
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
Dot.: Boję się koronawirusa.

Ja ogólnie się nie boje. W sensie, że nie towarzyszy mi lęk przy robieniu zakupów, czy jeździe komunikacją miejską, chociaż teraz bardziej stawiam na bolta/hulajnogi. [Maseczka i dezynfekcja]. Ale ograniczyłam znacząco wychodzenie do barów i klubów, głównie ze względu na to, że w moim przypadku po alkoholu ciężko jest mi zachować pewne reguły . Na wesele bym poszła, gdyby to była bliska mi osoba, a nie tzw. piąta woda po kisielu. Jedyne co mnie ogranicza tak, co najbardziej czuje - to odwiedziny w rodzinie. Babcia bardzo już wiekowa, schorowana, ją zwykła grypa może zabić. I tu się dość martwię. Ze znajomymi, którzy wiem, że utrzymują higienę nie mam problemu się spotkać. Ale jak koleżanka z drugiego końca kraju chciała do mnie przyjechać, co nie wierzy w koronawirusa, maseczki to atak na jej wolność osobistą, a wszystko to SPISEG, to niestety powiedziałam, że nie, jednak podziękuje.
Więc tak : nie panikuje nadmiernie, ale staram się być ostrożna ze względu na to, że nawet w pracy mam kontakt ze starszymi ludźmi, po chemoterapii, czy chorobach płuc.
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-09-28, 16:45   #12
niepogodna
Raczkowanie
 
Avatar niepogodna
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 471
Dot.: Boję się koronawirusa.

Ja do komunikacji miejskiej wsiadam, ale spotkanie też preferuję na powietrzu. No chyba, że w nie zatłoczonej kawiarni/pubie albo w domu, ale też nie tłumy ludzi. Zwłaszcza, że zima idzie, czas się pożegnać z piwkiem w ogródku.
__________________
Love has a nasty habit of disappearing overnight
niepogodna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 17:54   #13
Krystal_26
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
Dot.: Boję się koronawirusa.

Nie musisz chodzić od razu na jakieś imprezy na kilkadziesiąt osób, jest dużo pomiędzy siedzeniem w domu a aż takimi zatłoczonymi imprezami. Umów się na początek w kilka osób ze znajomymi, jak się pogoda poprawi to może da się jeszcze posiedzieć w ogródkach na świeżym powietrzu albo pojeździć na rowerze. Mnie osobiście bardziej martwią jakie mogą być skutki społeczno-gospodarcze takich przyciągających się kwarantann. Sama nie znam nikogo chorego, ale znam osobiście kilka osób, które przez tą epidemie straciły pracę i to wszystko wydaje mi się już sporo przesadzone. W Szwecji na przykład wcale nie wprowadzili takich obostrzen jak w Polsce, a nie mieli żadnego dramatu. Ludzie już wrócili do pracy, starsze osoby też pracują w szkołach, przedszkolach, w szpitalach, więc nie można dać się zwariować i w nieskończoność unikać życia towarzyskiego albo nigdy nie jechać nigdzie na urlop.
Krystal_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 18:00   #14
saab_
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 502
Dot.: Boję się koronawirusa.

Ja staram się zachowywać maksymalną ostrożność, czyli: spotkania raczej w ograniczonym gronie, z zaufanymi osobami, w domach lub jeśli knajpa, to na zewnątrz, mpk nie jeżdżę, na szczęscie na codzień pracuję z domu, jeśli muszę coś załatwić - spacer (nawet taki do 40 min; jeśli już trzeba w nocy albo dalej - taksówka. Zakupy raczej online, po spożywcze wychodziłam sporadycznie, teraz chyba w ogóle odpuszczę, ew. w jakichś mało popularnych godzinach. Wakacje w Polsce odpuściłam z wyjątkiem kilku dni w odseparowanym domku,w perspektywie dłuższego urlopu przerażały mnie te relacje w TV z januszami z maskami na brodach i tłumami na plażach, spróbuję wylecieć po sezonie w jakieś mniej popularne miejsce.
Generalnie mnie te obostrzenia jakoś bardzo nie przeszkadzają, jasne, że wyszłabym się wytańczyć na imprezie, ale też nie jestem osobą która wychodziła gdzieś co weekend, teraz tylko bym się irytowała na ludzi, więc wolę poczekać na spokojnie, aż już będzie można
saab_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 18:15   #15
j_fly
Zakorzenienie
 
Avatar j_fly
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
Dot.: Boję się koronawirusa.

Proponuję wszystkim bardzo spanikowanym wyłączyć tv i nie czytać informacji w necie, bo od tego serio można zwariować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.


Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow
j_fly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 18:37   #16
bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
Dot.: Boję się koronawirusa.

Mam to gdzieś. Robię wszystko co przed era wirusa. Byłam w klubie, na weselu, wakacjach za granicą, siłowni, kinie, restauracji, basenie, pubie itd itp
I żyje.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 18:50   #17
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Boję się koronawirusa.

Ja nie mam tego gdzies ale robie wszystko rowniez jak przed era covida. Bardziej boje sie kwarantanny. Moglabym sie zadreczac kolejne lata, po co. Autorko radze Ci wylaczyc TV i przestac czytac artykuly.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Najbardziej chyba rozwalaja mnie ludzie ktorzy pisza ze poczekaja jak bedzie juz mozna lub jak sie uspokoi chyba nie zdaja sobie sprawy ze to moze trwac lata xp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 18:59   #18
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Boję się koronawirusa.

Cytat:
Napisane przez niepogodna Pokaż wiadomość
Nie mogę znaleźć takiego wątku, a bardzo ciekawi mnie jak wy podchodzicie do pandemii (zdanie znajomych już znam i szukam szerszego spojrzenia na sprawę). Ja muszę przyznać, że boję się koronawirusa i z jego winy jakość mojego życia, zwłaszcza towarzyskiego, znacznie się pogorszyła, co mnie męczy.

Chodzę do sklepu, w miejsca publiczne, jeżdżę komunikacją miejską itd., ale zawsze w maseczce, po powrocie do domu dokładnie myję ręce, mam w torebce żel dezynfekujący. Unikam dużych zgromadzeń, tłocznych pubów, imprez masowych, wesel, klubów czy nawet domówek ze sporą ilością ludzi. Od początku pandemii spotykam się tylko z kilkoma osobami i rodziną, co do tych znajomych też wiem, że o siebie dbają. Szczerze przyznam, że gdybym miała teraz iść na wesele albo na imprezę w tłum ludzi bez maseczki, czułabym lęk.

Czytam artykuły o koronawirusie, martwią mnie pogarszające się statystyki. Niby w mojej grupie wiekowej to zazwyczaj tylko taka "trochę mocniejsza grypa", ale boję się, bo to nieznana choroba i nie wiadomo, jakie ma powikłania w przyszłości jak się ją przejdzie (serce, płuca). Poza tym mam też na względzie osoby z rodziny, które są w grupie ryzyka i bardzo nie chciałabym ich czymś zarazić.



Szczerze powiem, że mam dość tego życia jak mnich. Znajomi szaleją, imprezują, nie noszą maseczek, jeżdżą na wielkie obozy, organizują domówki na 60 osób na 30 metrach kwadratowych. A jednak mimo tego coś mnie powstrzymuje, wyżej wymienione powody, chociaż czuję się jak dziwak tłumacząc im, że nie przyjdę na imprezę.

Czy jest wśród was ktoś, kto też tak ma, ma dość, martwi się o utratę znajomych i swoje normalne życie społeczne (i zdrowie psychiczne), a jednak ma skrupuły, stosuje się do zaleceń i zmniejsza kontakty?
Nie boję się czegoś czego prawdopodobnie nie ma. Nie wierzę w wirusa i mam do tego prawo.
Mnie osobiście jest trochę żal ludzi, którzy tak bardzo się tego boją. A szczególnie młodych ludzi, bo już potrafię zrozumieć starszych, że faktycznie mogą się bać, obawiać bo cierpią na wiele chorób, schorzeń, chorują i jak ''coś złapią'' to będzie dla nich gorzej, jednak z drugiej strony duża część (albo nawet i większość) żyje propagandą i manipulacją więc nie dziwota zatem, że wtedy ówczesny minister zdrowia Szumowski był dla nich niczym papież. Jego zdanie było jednak najważniejsze. I on okazał się człowiekiem, który może się mylić. Ok, teraz okazuje się, że sam ''ma koronawirusa'' co nie zmienia rzeczy, że wielokrotnie zmieniał zdanie na temat maseczek. Młodzi ludzie zaś, to chyba swój rozum powinni mieć. Sama jestem przed 30stką i swój rozum mam. Na początku (marzec) obawiałam się bo nie wiedziałam co to jest, czym to jest i nie wiedziała czego się spodziewać. Okazało się, że to zwykłe robienie ludziom wody z mózgu i niepotrzebna panika, którą trzeba było ''zarazić'' ludzi. Pamiętam, że jeździły radiowozy po miastach i wydawały słynne komunikaty ''zostań w domu'' i takie tam, ludzi nie było na ulicach, jakby każde miasto wymarło, czułam się źle psychicznie po tym co zrobili. A zachowań ludzi w sklepach to już pozwolę sobie nie komentować. Jak się zachowywali. Ich zachowania raczej nie świadczyły o tym, że są mądrzy.

Cytat:
Napisane przez niepogodna Pokaż wiadomość
Szczerze powiem, że mam dość tego życia jak mnich.
Zdecydowanie powinnaś to powiedzieć osobom, które mają depresję, kobietom, które są ofiarami przemocy domowej. Nie wiem co takie osoby musiały czuć w początkach gdy to się zaczęło (marzec) kiedy były zamknięte w domu, ze swoją chorobą, ze swoim oprawcą - katem. One w tamtym czasie nie miały wyboru prawdopodobnie (najbardziej to ofiary przemocy domowej). Nie wiem jak z nimi teraz (depresja, kobiety, które są ofiarami przemocy domowej), ale już jest wszystko poluzowane i można po prostu między innymi wychodzić. Dystans społeczny nie działa dobrze, tylko szkodzi. Dlatego tak bardzo wszystko mnie bawi. I czekam aż ten cyrk się w końcu (mam nadzieję, że kiedyś), kiedyś się skończy. Bo niemiłosiernie mnie to bawi.
Ty masz wybór jak chcesz żyć i jak chcesz funkcjonować. Możesz się asymilować, skracać dystans, myć ręce w ciągu dnia 363739 ilość razy, nie widywać znajomych rodziny. Tylko nie wiem co zrobi Twoja psychika. Ty za nią odpowiadasz, jak się będziesz nakręcać to dostaniesz schiz i może skończysz u psychoterapeuty. A tak, można mieć wolną psychikę bez tego. Można oczywiście też korzystać w tym czasie z pomocy psychologicznej z choćby tego względu, że ludzi potracili pracę, nazwali to koronawirusem, że przez koronawirusa, ale chodziło o to aby to ładnie nazwać i ubarwić. W końcu na coś zgonić trzeba. Ja również straciłam pracę i szukałam jej przez 4 msc, od wiosny do końca lata tak naprawdę. Byłam zdruzgotana i ciężko psychicznie to znosiłam. Starsi ludzi nie musieli tego rozumieć, jak są na emeryturach to ich to nie dotyczy brak pieniędzy, brak pracy, ale nie będą mi mówić jak mam żyć. A straciłam pracę ponieważ pojawił się kryzys gospodarczy, nie przez żaden wirus. Wirusa wiele ludzi to ma, ale raczej w umysłach i dlatego żal mi takich ludzi.

Cytat:
Napisane przez niepogodna Pokaż wiadomość
Znajomi szaleją, imprezują, nie noszą maseczek, jeżdżą na wielkie obozy, organizują domówki na 60 osób na 30 metrach kwadratowych. A jednak mimo tego coś mnie powstrzymuje, wyżej wymienione powody, chociaż czuję się jak dziwak tłumacząc im, że nie przyjdę na imprezę.
Jak już wspominałam, masz wybór jak chcesz w obecnej sytuacji funkcjonować. Możesz robić wszystko aby przez kilka lat żyć jak ten mnich, odmawiania każdego wyjścia, spotkania, odmawiania wszystkiego sobie, a możesz korzystać z grillowania w sezonie, wyjścia do kina, na basen (jeśli te są otwarte), spotkań ze znajomymi czy to w domach czy w miejscach publicznych. Ja nie zamierzam sobie tego odbierać bo ktoś tak powiedział i ustawia ludzi jak mu się żywnie podoba.

Jeśli będzie ta niby szczepionka to nie zamierzam się na nią zaszczepić bo człowiek ma wolny wybór i żyje, postępuje jak chce. Nikt mnie nie zmusi do nazwijmy to szczepu bakterii, których nie chcę w swoim organizmie (jeśli kiedykolwiek ta szczepionka powstanie w ogóle). Chyba nie żyjemy w Korei Północnej, gdzie jest totalny totalitaryzm, bezprawie i państwo tylko stwarza pozory praworządności i tego, że funkcjonuje normalnie. Równie dobrze człowiek może się powołać na fakt, że jest antyszczepionkowcem i się nie szczepi.

Obecnie pracuję w korporacji i podali do wiadomości, że w głównej siedzibie potwierdzili przypadek koronawirusa i wobec tej osoby będą podjęte działania dyscyplinujące, ponieważ osoba ta miała styczność ze współpracownikami czy też z osobami z zewnątrz przedsiębiorstwa. W miejscu pracy czy chcę czy nie chcę, ochronę twarzy noszę bo mam biuro monitorowane i nie zaryzykuję straty pracy, której tak długo szukałam i na której tak bardzo mi zależy. A obecnie też więcej zarabiam więc to się rozumie samo przez s-s-i-e. Zależałoby mi również wtedy gdyby w Polsce nie było takiego stanu jaki jest obecnie, ale mamy co mamy i musimy wierzyć, że to się kiedyś skończy. Jednak w moim miejscu pracy niespecjalnie jest przestrzegany odstęp 1,5 m bo i tak mając trzy biurka obok sobie, to każde biurko będące w centralnym środku nie jest wolne, a miało być (zostały zatrudnione nowe osoby) i nawet pracując w ten sposób obok siebie dystans nie został zachowany, każe biurko środkowe miało nie być używane , każde ma na blacie odpowiedniego koloru naklejkę - biurka po prawej i lewej stronie mają zieloną sugerującą, że to biurko jest wolne i można go używać, a czerwona zabrania użycia tego/danego biurka także wg mnie to pic na wodę fotomontaż bo nawet korporacje jak widać nie przestrzegają zasad w związku z covid-19.

Byłam w sytuacji w wakacje gdy musiałam skorzystać z komunikacji miejskiej i miałam ''spinę'' lekko mówiąc ze starszym osobnikiem płci żeńskiej. Byłam bez maseczki, 40 stopniowy upał na zewnątrz i nie zamierzam doprowadzić do grzybicy płuc, dusić się nie będę, mam wybór czy chcę się dusić i odczuć komplikacje w stosownie krótkim czasie/kiedyś czy oddychać pełną piersią i mieć przede wszystkim dostęp do TLENU, który jest niezbędny do życia ważniejszy niż jakiś tam koronawirus. Nie uduszę się na własne życzenie. Kobieta na mnie naskoczyła słownie, unosiła się, ale raczej nie krzyczała więc jej odpowiedziałam pewną wiązanką, że mimo wszystko nie zamierzam nosić kagańca i każdy ma wybór (w tym ona) i jeśli chce może nosić maseczkę, wolny wybór, ale nie ma prawa mówić innym jak mają żyć. Odparłam jej, że jak się ogląda polskie zmanipulowane media, które piorą mózg to nic dziwnego jej reakcji. Oczywiście jako główne i wiarygodne źródło, były już minister zdrowia - Szumowski , no na kogo ona mogła się powołać?
Pożegnałam niezrównoważoną, albo zrównoważoną, ale znerwicowaną w sumie kobietę i wysiadłam. Nie sądziłam, że kobieta jest pełna rozumu, wręcz przeciwnie. Potem spotkałam się z reakcją osoby z rodziny, że chcę być ponad prawem, ale to jest jakiś absurd i jest to bardzo śmieszne. Nie zamierzam i nie jestem ponad prawem tylko mam prawo mieć otwarty umysł, a nie zmanipulowany przez mijane osoby na ulicach, media i ogólną propagandę tv. I decyduję sama o sobie. Nie zamykają do więzień za to, że ktoś nie nosi maseczki. Pogrożą sankcją i co to zmieni? Myślę, że w sumie to nic.

Gdyby jednak zdarzył mi się mandat to nie przyjmuję go, a sprawa trafia do sądu. Obecnie w polskich sądach takie sprawy mogą ciągnąć się latami. Dużo policjantów obecnie przekracza swoje uprawnienia, a jeśli nawet nie przekraczają uprawnień to po prostu uważają, że w związku z obecną sytuacją dużo mogą zrobić. Tak naprawdę to tylko pachołki do wykonywania swoich obowiązków. Czyli kolejne pionki w grze. Dla mnie to tylko szczucie i straszenie społeczeństwa. I dlatego teraz robią się podziały po to aby jeden był konfidentem i donosił na drugiego. Gdybym obecnie prowadziła samochód to oczywiście jechałabym bez maseczki ponieważ jechałaby prywatnym samochodem i nikt nie ma prawa egzekwować ode mnie bycia w maseczce w moim własnym samochodzie.

Wcześniej miałam sytuację, że bardzo bolało mnie ucho i podejrzewałam stan zapalny, ale że ból ucha przeszedł to zignorowałam to zwyczajnie i nie poszłam do laryngologa. Mogłam przejść i nawet w ten sposób tego nieszczęsnego koronawirusa, a może przeszłam go już wcześniej, bezobjawowo mimo, że niespecjalnie wierzę w to co obecnie teraz jest, ale jest jak jest.

Nie boję się wirusa bo nie wierzę w jego istnienie, a nawet jeśli ''coś jest'' to nie jest to takie groźne, bez przesady. Rąk nie dezynfekuję, wysuszają mi się. Nie widzę sensu w ciągłej dezynfekcji. Mydło też mi co chwilę wysusza dłonie gdy myję ręce tak więc odpowiedź jest prosta. Wracając to groźny to jest nowotwór, białaczka. Groźna to jest sepsa, groźna to była dżuma w średniowieczu, a nie koronawirus, który nie wiadomo tak na dobrą sprawę czy istnieje. Powtarzam, ludzie umierają z powodu chorób współistniejących, nie koronawirusa. Może i jest obecnie milion ofiar koronawirusa na świecie, ale w Polsce nie podają prawdziwych danych tylko je zaniżają, no tak działa manipulacja. Koleżanka nie mogła odwiedzić własnej babci w szpitalu bo koronawirus i nie było absolutnie ŻADNYCH odwiedzin. Jej babcia w samotności, a z tego co wiem nie widziała i nie słyszała... Kobieta miała ok 89 lat, albo była już po 90tce. Co musiał czuć taki człowiek, który nie wiedział co się z nim dzieje? I jeszcze bez odwiedzin bliskich? Czy to jest normalne? Oczywiście, że nie. To jest chore. Chore są również teleporady mimo, że myślę, może można teraz iść do lekarza, nie wiem. Chore jest straszenie ludzi mandatami, które było jeszcze kilka msc temu i chore jest to, że ktoś się na tym bogaci, zwykli ludzie swego czasu umierali na ulicach. Wielokrotnie chciałam aby to co jest obecnie było tylko snem, ale niestety...Mnie osobiście męczy temat niejakiego koronawirusa. Nikt nie będzie odwlekał mnie od moich planów, zmieniał je, czy powstrzymywał mnie przed czymś bo ktoś kto wywołał ma gdzieś życie 7 mld ludzi, no sorry, ale ta panika nie jest bez powodu, to jest po coś. Zaraz będzie, że przyszłam z teoriami spiskowymi. Mam prawo wierzyć w to co mi się żywnie podoba i wierzę w to z czym się tylko zgadzam. Żyłam 4 msc po prostu wegetatywnie i miałam dość, początki dla nie były ciężkie, po za tym borykałam się z chronicznym brakiem pracy, psychicznie nie wytrzymywałam i to co jest teraz to jest mimo wszystko lepiej.

Ciesze się, że działają siłownie, nie wiem jak kluby (czy są pootwierane), ale kina, restauracje, puby działają i to jest wspaniałe bo dlaczego ludzie mają cierpieć i zmieniać swoje życie, rezygnować z czegoś, ograniczać kontakty bądź żyć jak aspołeczni ludzie dlatego, że ktoś to wywołał i wywrócił życie oraz myślenie miliardów ludzi na tej planecie?

Pora wyłączyć TV, a włączyć MYŚLENIE. I samemu o sobie decydować, samemu decydować w co się chce wierzyć i jak się chce zachowywać.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2020-09-28 o 19:14
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 19:07   #19
saab_
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 502
Dot.: Boję się koronawirusa.

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Nie boję się czegoś czego prawdopodobnie nie ma. Nie wierzę w wirusa i mam do tego prawo.
Mnie osobiście jest trochę żal ludzi, którzy tak bardzo się tego boją. A szczególnie młodych ludzi, bo już potrafię zrozumieć starszych, że faktycznie mogą się bać, obawiać bo cierpią na wiele chorób, schorzeń, chorują i jak ''coś złapią'' to będzie dla nich gorzej, jednak z drugiej strony duża część (albo nawet i większość) żyje propagandą i manipulacją więc nie dziwota zatem, że wtedy ówczesny minister zdrowia Szumowski był dla nich niczym papież. Jego zdanie było jednak najważniejsze. I on okazał się człowiekiem, który może się mylić. Ok, teraz okazuje się, że sam ''ma koronawirusa'' co nie zmienia rzeczy, że wielokrotnie zmieniał zdanie na temat maseczek. Młodzi ludzie zaś, to chyba swój rozum powinni mieć. Sama jestem przed 30stką i swój rozum mam. Na początku (marzec) obawiałam się bo nie wiedziałam co to jest, czym to jest i nie wiedziała czego się spodziewać. Okazało się, że to zwykłe robienie ludziom wody z mózgu i niepotrzebna panika, którą trzeba było ''zarazić'' ludzi. Pamiętam, że jeździły radiowozy po miastach i wydawały słynne komunikaty ''zostań w domu'' i takie tam, ludzi nie było na ulicach, jakby każde miasto wymarło, czułam się źle psychicznie po tym co zrobili. A zachowań ludzi w sklepach to już pozwolę sobie nie komentować. Jak się zachowywali. Ich zachowania raczej nie świadczyły o tym, że są mądrzy.


Zdecydowanie powinnaś to powiedzieć osobom, które mają depresję, kobietom, które są ofiarami przemocy domowej. Nie wiem co takie osoby musiały czuć w początkach gdy to się zaczęło (marzec) kiedy były zamknięte w domu, ze swoją chorobą, ze swoim oprawcą - katem. One w tamtym czasie nie miały wyboru prawdopodobnie (najbardziej to ofiary przemocy domowej). Nie wiem jak z nimi teraz (depresja, kobiety, które są ofiarami przemocy domowej), ale już jest wszystko poluzowane i można po prostu między innymi wychodzić. Dystans społeczny nie działa dobrze, tylko szkodzi. Dlatego tak bardzo wszystko mnie bawi. I czekam aż ten cyrk się w końcu (mam nadzieję, że kiedyś), kiedyś się skończy. Bo niemiłosiernie mnie to bawi.
Ty masz wybór jak chcesz żyć i jak chcesz funkcjonować. Możesz się asymilować, skracać dystans, myć ręce w ciągu dnia 363739 ilość razy, nie widywać znajomych rodziny. Tylko nie wiem co zrobi Twoja psychika. Ty za nią odpowiadasz, jak się będziesz nakręcać to dostaniesz schiz i może skończysz u psychoterapeuty. A tak, można mieć wolną psychikę bez tego. Można oczywiście też korzystać w tym czasie z pomocy psychologicznej z choćby tego względu, że ludzi potracili pracę, nazwali to koronawirusem, że przez koronawirusa, ale chodziło o to aby to ładnie nazwać i ubarwić. W końcu na coś zgonić trzeba. Ja również straciłam pracę i szukałam jej przez 4 msc, od wiosny do końca lata tak naprawdę. Byłam zdruzgotana i ciężko psychicznie to znosiłam. Starsi ludzi nie musieli tego rozumieć, jak są na emeryturach to ich to nie dotyczy brak pieniędzy, brak pracy, ale nie będą mi mówić jak mam żyć. A straciłam pracę ponieważ pojawił się kryzys gospodarczy, nie przez żaden wirus. Wirusa wiele ludzi to ma, ale raczej w umysłach i dlatego żal mi takich ludzi.


Jak już wspominałam, masz wybór jak chcesz w obecnej sytuacji funkcjonować. Możesz robić wszystko aby przez kilka lat żyć jak ten mnich, odmawiania każdego wyjścia, spotkania, odmawiania wszystkiego sobie, a możesz korzystać z grillowania w sezonie, wyjścia do kina, na basen (jeśli te są otwarte), spotkań ze znajomymi czy to w domach czy w miejscach publicznych. Ja nie zamierzam sobie tego odbierać bo ktoś tak powiedział i ustawia ludzi jak mu się żywnie podoba.

Jeśli będzie ta niby szczepionka to nie zamierzam się na nią zaszczepić bo człowiek ma wolny wybór i żyje, postępuje jak chce. Nikt mnie nie zmusi do nazwijmy to szczepu bakterii, których nie chcę w swoim organizmie (jeśli kiedykolwiek ta szczepionka powstanie w ogóle). Chyba nie żyjemy w Korei Północnej, gdzie jest totalny totalitaryzm, bezprawie i państwo tylko stwarza pozory praworządności i tego, że funkcjonuje normalnie. Równie dobrze człowiek może się powołać na fakt, że jest antyszczepionkowcem i się nie szczepi.

Obecnie pracuję w korporacji i podali do wiadomości, że w głównej siedzibie potwierdzili przypadek koronawirusa i wobec tej osoby będą podjęte działania dyscyplinujące, ponieważ osoba ta miała styczność ze współpracownikami czy też z osobami z zewnątrz przedsiębiorstwa. W miejscu pracy czy chcę czy nie chcę, ochronę twarzy noszę bo mam biuro monitorowane i nie zaryzykuję straty pracy, której tak długo szukałam i na której tak bardzo mi zależy. A obecnie też więcej zarabiam więc to się rozumie samo przez s-s-i-e. Zależałoby mi również wtedy gdyby w Polsce nie było takiego stanu jaki jest obecnie, ale mamy co mamy i musimy wierzyć, że to się kiedyś skończy. Jednak w moim miejscu pracy niespecjalnie jest przestrzegany odstęp 1,5 m bo i tak mając trzy biurka obok sobie, to każde biurko będące w centralnym środku nie jest wolne, a miało być (zostały zatrudnione nowe osoby) i nawet pracując w ten sposób obok siebie dystans nie został zachowany, każe biurko środkowe miało nie być używane , każde ma na blacie odpowiedniego koloru naklejkę - biurka po prawej i lewej stronie mają zieloną sugerującą, że to biurko jest wolne i można go używać, a czerwona zabrania użycia tego/danego biurka także wg mnie to pic na wodę fotomontaż bo nawet korporacje jak widać nie przestrzegają zasad w związku z covid-19.

Byłam w sytuacji w wakacje gdy musiałam skorzystać z komunikacji miejskiej i miałam ''spinę'' lekko mówiąc ze starszym osobnikiem płci żeńskiej. Byłam bez maseczki, 40 stopniowy upał na zewnątrz i nie zamierzam doprowadzić do grzybicy płuc, dusić się nie będę, mam wybór czy chcę się dusić i odczuć komplikacje w stosownie krótkim czasie/kiedyś czy oddychać pełną piersią i mieć przede wszystkim dostęp do TLENU, który jest niezbędny do życia ważniejszy niż jakiś tam koronawirus. Nie uduszę się na własne życzenie. Kobieta na mnie naskoczyła słownie, unosiła się, ale raczej nie krzyczała więc jej odpowiedziałam pewną wiązanką, że mimo wszystko nie zamierzam nosić kagańca i każdy ma wybór (w tym ona) i jeśli chce może nosić maseczkę, wolny wybór, ale nie ma prawa mówić innym jak mają żyć. Odparłam jej, że jak się ogląda polskie zmanipulowane media, które piorą mózg to nic dziwnego jej reakcji. Oczywiście jako główne i wiarygodne źródło, były już minister zdrowia - Szumowski , no na kogo ona mogła się powołać?
Pożegnałam niezrównoważoną, albo zrównoważoną, ale znerwicowaną w sumie kobietę i wysiadłam. Nie sądziłam, że kobieta jest pełna rozumu, wręcz przeciwnie. Potem spotkałam się z reakcją osoby z rodziny, że chcę być ponad prawem, ale to jest jakiś absurd i jest to bardzo śmieszne. Nie zamierzam i nie jestem ponad prawem tylko mam prawo mieć otwarty umysł, a nie zmanipulowany przez mijane osoby na ulicach, media i ogólną propagandę tv. I decyduję sama o sobie. Nie zamykają do więzień za to, że ktoś nie nosi maseczki. Pogrożą sankcją i co to zmieni? Myślę, że w sumie to nic.

Gdyby jednak zdarzył mi się mandat to nie przyjmuję go, a sprawa trafia do sądu. Obecnie w polskich sądach takie sprawy mogą ciągnąć się latami. Dużo policjantów obecnie przekracza swoje uprawnienia, a jeśli nawet nie przekraczają uprawnień to po prostu uważają, że w związku z obecną sytuacją dużo mogą zrobić. Tak naprawdę to tylko pachołki do wykonywania swoich obowiązków. Czyli kolejne pionki w grze. Dla mnie to tylko szczucie i straszenie społeczeństwa. I dlatego teraz robią się podziały po to aby jeden był konfidentem i donosił na drugiego. Gdybym obecnie prowadziła samochód to oczywiście jechałabym bez maseczki ponieważ jechałaby prywatnym samochodem i nikt nie ma prawa egzekwować ode mnie bycia w maseczce w moim własnym samochodzie.

Wcześniej miałam sytuację, że bardzo bolało mnie ucho i podejrzewałam stan zapalny, ale że ból ucha przeszedł to zignorowałam to zwyczajnie i nie poszłam do laryngologa. Mogłam przejść i nawet w ten sposób tego nieszczęsnego koronawirusa, a może przeszłam go już wcześniej, bezobjawowo mimo, że niespecjalnie wierzę w to co obecnie teraz jest, ale jest jak jest.

Nie boję się wirusa bo nie wierzę w jego istnienie, a nawet jeśli ''coś jest'' to nie jest to takie groźne, bez przesady. Rąk nie dezynfekuję, wysuszają mi się. Nie widzę sensu w ciągłej dezynfekcji. Mydło też mi co chwilę wysusza dłonie gdy myję ręce tak więc odpowiedź jest prosta. Wracając to groźny to jest nowotwór, białaczka. Groźna to jest sepsa, groźna to była dżuma w średniowieczu, a nie koronawirus, który nie wiadomo tak na dobrą sprawę czy istnieje. Powtarzam, ludzie umierają z powodu chorób współistniejących, nie koronawirusa. Może i jest obecnie milion ofiar koronawirusa na świecie, ale w Polsce nie podają prawdziwych danych tylko je zaniżają, no tak działa manipulacja. Koleżanka nie mogła odwiedzić własnej babci w szpitalu bo koronawirus i nie było absolutnie ŻADNYCH odwiedzin. Jej babcia w samotności, a z tego co wiem nie widziała i nie słyszała... Kobieta miała ok 89 lat, albo była już po 90tce. Co musiał czuć taki człowiek, który nie wiedział co się z nim dzieje? I jeszcze bez odwiedzin bliskich? Czy to jest normalne? Oczywiście, że nie. To jest chore. Chore są również teleporady mimo, że myślę, może można teraz iść do lekarza, nie wiem. Chore jest straszenie ludzi mandatami, które było jeszcze kilka msc temu i chore jest to, że ktoś się na tym bogaci, zwykli ludzie swego czasu umierali na ulicach. Wielokrotnie chciałam aby to co jest obecnie było tylko snem, ale niestety...Mnie osobiście męczy temat niejakiego koronawirusa. Nikt nie będzie odwlekał mnie od moich planów, zmieniał je, czy powstrzymywał mnie przed czymś bo ktoś kto wywołał ma gdzieś życie 7 mld ludzi, no sorry, ale ta panika nie jest bez powodu, to jest po coś. Zaraz będzie, że przyszłam z teoriami spiskowymi. Mam prawo wierzyć w to co mi się żywnie podoba i wierzę w to z czym się tylko zgadzam. Żyłam 4 msc po prostu wegetatywnie i miałam dość, początki dla nie były ciężkie, po za tym borykałam się z chronicznym brakiem pracy, psychicznie nie wytrzymywałam i to co jest teraz to jest mimo wszystko lepiej.

Ciesze się, że działają siłownie, nie wiem jak kluby (czy są pootwierane), ale kina, restauracje, puby działają i to jest wspaniałe bo dlaczego ludzie mają cierpieć i zmieniać swoje życie, rezygnować z czegoś, ograniczać kontakty bądź żyć jak aspołeczni ludzie dlatego, że ktoś to wywołał i wywrócił życie oraz myślenie miliardów ludzi na tej planecie?

Pora wyłączyć TV, a włączyć MYŚLENIE.
jeśli więcej takich wolnomyślicieli wylega obecnie, to wolę jeszcze trochę posiedzieć w domu...
saab_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-09-28, 19:17   #20
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Boję się koronawirusa.

Cytat:
Napisane przez saab_ Pokaż wiadomość
jeśli więcej takich wolnomyślicieli wylega obecnie, to wolę jeszcze trochę posiedzieć w domu...
A co Cię tak bawi?

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88167449]Mam to gdzieś. Robię wszystko co przed era wirusa. Byłam w klubie, na weselu, wakacjach za granicą, siłowni, kinie, restauracji, basenie, pubie itd itp
I żyje.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

I prawidłowo.
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88167449]Mam to gdzieś.[/QUOTE]
Tak trzeba żyć i tak trzeba podchodzić do tego, a nie jak paranoik bo wirus.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2020-09-28 o 19:21
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 19:20   #21
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Boję się koronawirusa.

Cytat:
Napisane przez saab_ Pokaż wiadomość
jeśli więcej takich wolnomyślicieli wylega obecnie, to wolę jeszcze trochę posiedzieć w domu...
No to siedz czy ktos ci zabrania ?
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 19:25   #22
evonla
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
Dot.: Boję się koronawirusa.

Nie, nie boję się koronawirusa, nie boję się wirusa grypy, ani innych wirusów, których jest całe multum. Bardziej obawiam się ewentualnej kwarantanny, bo to totalnie zablokuje mnie w normalnym funkcjonowaniu - wychodzenie z domu, praca, rodzina, znajomi, zajęcia, zakupy, itp itd.
Szczerze? Moje życie nie uległo zmianie z wyjątkiem chwilowego kryzysu w firmie (ale to na samym początku) oraz z wyjątkiem noszenia maseczek w miejscach publicznych takich jak chociażby sklep. Nadal pracuję, spotykam się z klientami, spotykam się z rodziną, znajomymi, wyjeżdżam na wakacje, chodzę do restauracji, itp itd. Cieszę się, że większość ludzi jednak podchodzi do tego ''problemu'' z głową i nie sieją niepotrzebnej paniki, a zachowują ewentualne środki bezpieczeństwa.
Autorko, jeśli tak się obawiasz koronawirusa to przemęcz się jeszcze trochę, bo już opracowują magiczną szczepionkę, która zabezpieczy przed owym wirusem (z przymrużeniem oka)
evonla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 19:37   #23
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Boję się koronawirusa.

Cytat:
Napisane przez saab_ Pokaż wiadomość
jeśli więcej takich wolnomyślicieli wylega obecnie, to wolę jeszcze trochę posiedzieć w domu...
Trzeba byc niezle sfiksowanym. Siedz latami xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 19:39   #24
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: Boję się koronawirusa.

Mój mąż ma tak jak ty autorko. Na dodatek jest astmatykiem z nadwagą więc stracha ma. Jednocześnie w pracy musi być w ciągłym kontakcie z obcymi ludźmi. Ja staram się podchodzić na spokojnie, ale unikam dużych skupisk ludzkich (byliśmy tylko na komunii mojej chrześnicy), noszę maskę, dezynfekuje ręce, jeżdżę swoim autem. Natomiast moja mama 70+ z przewlekłą chorobą, od początku pandemii stosuje się do zasady "pie.... le koronę". Owszem nosi maskę (ale pod nosem), łazi wszędzie, jeździ komunikacją, chodzi po przychodniach z ciotką (specjaliści przyjmują normalnie), w kościele obowiązkowo co niedziela i do komunii (oczywiście do buzi, bo gdzie tam do ręki!). Dzieci mają w ogóle wyeabane, jak trzeba to założą maseczkę. Mówię im o koronie, w sklepie ze mną nie byli od marca, nawet do logopedy chodzimy w przylbicy. Ale szkoła i przedszkole działają, a na osiedlu mieszanina dzieciaków z różnych szkół i przedszkoli i to wszystko razem gania, bawi się itp. itd. Także ile ludzi tyle zachowań.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 19:41   #25
saab_
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 502
Dot.: Boję się koronawirusa.

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
A co Cię tak bawi?

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Jakkolwiek staram się zrozumieć, że ktoś ma inną konstrukcję psychiki i źle znosi ograniczenia, to najbardziej w tym strumieniu myśli rozwalił mnie akapit wyrażający troskę o babcię koleżanki vs ta wiązanka w stronę starszej kobiety, która pewnie też nie kipiała ze szczęścia, że maskę w komunikacji i upale musi nosić, ale miała, a domyślam się, że jej mogło być jeszcze ciężej wytrzymać.

Tak jakby trochę zero dostrzegania związków przyczynowo skutkowych u Ciebie, no ale przecie to ściema, to co się przejmować.

Nie zgłosiłabyś się do pomocy w jakims DPSie? Tam szukają takich odważnych, mnie los starszych ludzi bardzo leży na sercu, całkiem szczerze byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś w ramach swojej niewiary w wirusa okazała takie wsparcie, bo ja niestety za bardzo się boję.
saab_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 19:51   #26
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Boję się koronawirusa.

Cytat:
Napisane przez saab_ Pokaż wiadomość
Jakkolwiek staram się zrozumieć, że ktoś ma inną konstrukcję psychiki i źle znosi ograniczenia, to najbardziej w tym strumieniu myśli rozwalił mnie akapit wyrażający troskę o babcię koleżanki vs ta wiązanka w stronę starszej kobiety, która pewnie też nie kipiała ze szczęścia, że maskę w komunikacji i upale musi nosić, ale miała, a domyślam się, że jej mogło być jeszcze ciężej wytrzymać.

Tak jakby trochę zero dostrzegania związków przyczynowo skutkowych u Ciebie, no ale przecie to ściema, to co się przejmować.

Nie zgłosiłabyś się do pomocy w jakims DPSie? Tam szukają takich odważnych, mnie los starszych ludzi bardzo leży na sercu, całkiem szczerze byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś w ramach swojej niewiary w wirusa okazała takie wsparcie, bo ja niestety za bardzo się boję.
Boisz się starszych ludzi? Przeciez to oni powinni się bać takich ludzi jak ty z zewnątrz. To ty jesteś dla nich zagrożeniem a nie oni dla ciebie
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 19:55   #27
Patsak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 94
Dot.: Boję się koronawirusa.

Rozwala mnie, ze zawsze to ludzie negujacy nauke i wiedze budowana przez ludzkosc przez stulecia kaza innym 'wlaczyc myslenie'.

Ja sie chronie, ale przede wszystkim chronie innych. Jakos w czasach nalotow bombowych wszyscy jak jeden maz gasili swiatlo i nikt nie protestowal ze on ma prawo do swiatla i bedzie swiecil bo bomba moze trafic albo nie a bez swiatla czlowiek zapada na depresje i choroby.

Gdyby sie wszyscy stosowali do zasad to juz byloby po sprawie jak w Wuhan, a tak sie bedziemy z tym bujac cholera wie ile bo 'nie wierze w wirusa'.

Edytowane przez Patsak
Czas edycji: 2020-09-28 o 19:58
Patsak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 19:56   #28
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
Dot.: Boję się koronawirusa.

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Nie boję się czegoś czego prawdopodobnie nie ma. Nie wierzę w wirusa i mam do tego prawo.
Mnie osobiście jest trochę żal ludzi, którzy tak bardzo się tego boją. A szczególnie młodych ludzi, bo już potrafię zrozumieć starszych, że faktycznie mogą się bać, obawiać bo cierpią na wiele chorób, schorzeń, chorują i jak ''coś złapią'' to będzie dla nich gorzej, jednak z drugiej strony duża część (albo nawet i większość) żyje propagandą i manipulacją więc nie dziwota zatem, że wtedy ówczesny minister zdrowia Szumowski był dla nich niczym papież.
[...]
Nie boję się wirusa bo nie wierzę w jego istnienie, a nawet jeśli ''coś jest'' to nie jest to takie groźne, bez przesady. Rąk nie dezynfekuję, wysuszają mi się. Nie widzę sensu w ciągłej dezynfekcji. Mydło też mi co chwilę wysusza dłonie gdy myję ręce tak więc odpowiedź jest prosta. .
Ja mam tylko takie pytanie - serio, bez żadnego sarkazmu, czy próby wywołania burzy, bo spotkałam się z identycznym podejściem wśród bliskich osób. Uważasz, że wirus nie istnieje, a wszystkie praktycznie kraje zamknięto dla żartu, czy dla jakiś tam zysków politycznych? Staram się zrozumieć to podejście, ale jedyne, co słyszę to to, że jestem zmanipulowaną marionetką rządu.

Zarówno ja i inni młodzi w moim otoczeniu martwią się własnie o te osoby starsze - bo o ile młodzi w miarę przechodzą tę "grypę" [chociaż coraz częściej wśród znajomych mam przypadki, gdzie osoby bez żadnych wcześniej istniejących chorób nagle po koronawirusie mają ich multum], tak większość z nich ma rodziców, dziadków, czy współpracowników, którzy mogą tak lekko nie przejść.

A na problem z wysuszającymi się rekami po dezynfekcji polecam nakładanie rękawiczek i ich dezynfekcję. Wychodzi na to samo, a skóra jest chroniona.
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 19:57   #29
bibi1234
Zadomowienie
 
Avatar bibi1234
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 634
Dot.: Boję się koronawirusa.

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88166885]ja natomiast wogole sie nie boje
mialam stracha mysle ze chyba przez pierwsze tygodnie ale poniewaz pracowalam nieprzerwanie od poczatku tej epidemi ,mam na codzien kontakt z wieloma ludzmi i nie znam nikogo osobiscie kto mial tego wirusa to mi ten strach dosyc szybko przeszedl
maske nosze tylko w sklepie odrazu po wyjsciu z niego zdejmuje,rece myje tak jak przed emidemia,mam swoj samochod wiec nie jezdze busami ale uzywam pociagow.
na codzien praktycznie zapominam o tym ze ten wirus istnieje(przypominaja mi o tym tylko maski na ludzkich twarzach w sklepie)
chodze do restauracji,spotykam znajomych ,moje dzieci(dorosle)tak samo,wszyscy pracuja imprezuja,odwiedzaja znajomych ,zycie toczy sie dalej,w przeciwienstwie do ciebie czuje ze jestem dosyc bezpieczna,praktycznie nie pamietam kiedy ostatni raz chorowalam czy ktokolwiek z mojej rodziny chyba musimy miec dobra odpornosc wiec mysle ze w razie czego przejdziemy to jak grype a moze nawet bez objawow
corka spotkala sie z kolezanka ktora byla zdiagnozowana z covid 3 dni pozniej(po spotkaniu) ,sama zrobila test wyszedl negatywny ,kolezanka mojej corki miala objawy jak przy przeziebieniu czyli nic szczegolnego lekki katar,troche bolu gardla ,nie miala temperatury ,zrobila test tylko dlatego ze w pracy ktos byl chory i test wyszedl pozytywnie wiec wyslali reszte na testy.biorac pod uwage ze moja corka byla z ta kolezanka caly dzien i noc (pojechala do niej do domu w innym miescie razem z inna kolezanka ktora rowniez sie nie zarazila )mysle ze ten wirus nie jest tak niebezpieczny i nie rozsiewa sie tak latwo jak probuja nam to wmowic
ogolnie jestem zmeczona ta histeria i chcialabym zeby juz wszystko wrocilo do normy,gdyby noszenie masek w sklepie nie bylo zagrozone kara grzywny to bym jej nie nosila[/QUOTE]




Sanepid powiedział i sąd też w wyroku, że nakaz noszenia maseczek nie ma podstawy prawnej.


Washington Post też chyba napisał, że CDC ogłosiło, że wirus nie roznosi się przez powietrze.

Washington Post: CDC reverses itself and says guidelines it posted on coronavirus airborne transmission were wrong
https://www.washingtonpost.com/natio...ne-guidelines/


Wg raportu New York Times'a testy PCR w 90% wykazują błędnie zakażenie u... zdrowych osób. Takie testy zamówił Szumowski.


New York Times: Your Coronavirus Test Is Positive. Maybe It Shouldn’t Be.
https://www.nytimes.com/2020/08/29/h...s-testing.html



TVN podał, że testy PCR mają 15% wiarygodności. Pytanie ile z wykonywanych testów w Polsce to testy PCR. Możliwe, że to większość.

Edytowane przez bibi1234
Czas edycji: 2020-09-28 o 20:02
bibi1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 20:12   #30
pempek
Zakorzenienie
 
Avatar pempek
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 282
Dot.: Boję się koronawirusa.

[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;88167658]Ja mam tylko takie pytanie - serio, bez żadnego sarkazmu, czy próby wywołania burzy, bo spotkałam się z identycznym podejściem wśród bliskich osób. Uważasz, że wirus nie istnieje, a wszystkie praktycznie kraje zamknięto dla żartu, czy dla jakiś tam zysków politycznych? Staram się zrozumieć to podejście, ale jedyne, co słyszę to to, że jestem zmanipulowaną marionetką rządu.

Zarówno ja i inni młodzi w moim otoczeniu martwią się własnie o te osoby starsze - bo o ile młodzi w miarę przechodzą tę "grypę" [chociaż coraz częściej wśród znajomych mam przypadki, gdzie osoby bez żadnych wcześniej istniejących chorób nagle po koronawirusie mają ich multum], tak większość z nich ma rodziców, dziadków, czy współpracowników, którzy mogą tak lekko nie przejść.

A na problem z wysuszającymi się rekami po dezynfekcji polecam nakładanie rękawiczek i ich dezynfekcję. Wychodzi na to samo, a skóra jest chroniona.[/QUOTE]


Ja tez się właśnie nad tym zastanawiam, co to ma w takim razie na celu, położyć gospodarkę światowa? Zastanawiałam się również nad tym czy jest jakiś „mądry” kraj na tym świecie, który w wirusa nie wierzy

Przed wakacjami słyszałam teorie o tym, ze Bill Gates wypuścił wirusa, żeby zarobić na Teamsach




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
pempek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-10-13 11:03:33


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:43.