|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2016-08-24, 19:38 | #2881 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 35
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Dziewczyny, jeżeli któraś z Was tutaj jeszcze zagląda, czy mogłybyście napisać, jak usypiacie na noc swoje dzieciaczki? U nas jest tak, ze moje dziecko zawsze zasypiało przy piersi, bo było z natury bardzo płaczliwe przez cały dzień i nie miałam siły wieczorami na naukę samodzielnego zasypiania, skoro przy piersi działało tak dobrze. Teraz dzieciak juz jest bardziej kumaty (albo ja bardziej ogarnięta i wiem jak mu pomoc) i radosny, wiec myślę nad nauczaniem go zasypiać bez piersi i przede wszystkim w swoim łożku. Czy możecie mi cos poradzić lub opisać, jak to u Was było?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-08-25, 19:45 | #2882 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Nie bardzo pomogę, bo moja też nie zasypia w łóżeczku sama. Ale już coraz rzadziej zasypia przy piersi, a częściej jest tak, że po jedzeniu kładę się z nią na naszym łóżku, daję smoczka i ona się do mnie przytula. I albo zasypia szybko, albo musi się jeszcze wyszaleć i wygadać aż padnie. I wtedy przekładam ją do łóżeczka, jak już śpi mocnym snem. Ale nie uczyłam jeszcze zasypiania samodzielnie w łóżeczku, mam trochę opory - po pierwsze trochę mnie te metody zostawiania placzacego dziecka odstreczały, ale też trochę z wygody - robię to co się sprawdza i nie kombinuję. Z małymi dziećmi to się tak szybko zmienia, że nie wiem czy jest sens uczyć, jak zaraz może sama do tego dorosnie (takie marzenie...).
---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ---------- Aaaaaa i jeszcze z tego co kojarzę, u dziewczyn z wątku mało które dziecko tak zasypia samo odłożone, tak więc usypianie na tym etapie nadal jest potrzebne.
__________________
|
2016-08-26, 02:05 | #2883 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 35
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Bardzo mnie uspokoilas, bo w moim otoczeniu same "samodzielne" dzieciaczki. Ja tez bym w żadnym wypadku nie brała na wyplakanie, bo by mi serce chyba pękło i bałabym się, ze zaburzę mu całkowicie zaufanie do świata (a u nas dzidziuś od 4 miesiąca i tak niestety przezywa leki separacyjne i akceptuje bycie na rekach tylko u mamy i taty). Myślałam bardziej o śpiewaniu, głaskaniu, jak dziecko leży we własnym lozeczku. Ale właśnie tez z wygody robię to, co najszybciej efekty przynosi.... A to szaleństwo i wygibasy zanim zaśnie tez u nas są
Jeszcze odnośnie leków separacyjnych - czy tez cos takiego przeżywacie? U nas maluszek miał często styczność z innymi członkami rodziny i był noszony na rekach przez innych, ale nadszedł taki dzień po ukończeniu 4 miesiąca, ze tylko mama i tata i gdy ktoś inny weźmie na ręce, to spojrzenie w stronę rodziców i podkówka, a potem płacz. Doszło wręcz do tego, ze nikt nie mógł zajrzeć do wózka na spacerze lub zbytnio sie spoufalać, jak leżał sam na macie w domu (na rekach u rodziców za to był bardziej pewny siebie i czuł sie bezpieczniej, wiec w miarę ok, gdy ktoś zagadywał). Teraz juz to chyba powoli przechodzi i uśmiecha sie do prawie wszystkich, ale na rękach dalszym ciagu tylko u mamy i taty jest dobrze, no i jak np. wchodzą goście, to nie moze sam leżec tylko być u nas na rekach, bo będzie awantura, jak ktoś sie zbliży... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-08-26, 06:36 | #2884 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Mój zasypia sam ale karmimy butla. Wieczorne zasypianie nie sprawia kłopotów, c zatem zasypia jeszcze na rekach jak czekamy na odbicie. W dzień marudzi ale bardziej pojeczy niż placze. A najlepiej śpi mu się w aucie przy 120 km/h (przetestowane w weekend 😉
Odnośnie lęku to jest na etapie wycia jak mnie straci z oczu chyba że ktoś będzie go zagadywal i zabawial to da radę. Ogólnie jest bardzo towarzyski i do każdego się uśmiecha, wczesniej jak teść go brał na ręce to marudzil. Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
__________________
Ciepły promień słońca budzi mnie i czuję już ... to będzie dobry dzień! |
2016-08-26, 08:19 | #2885 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 35
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Fajnie Co dzieciaczek, to inny. U mnie by chyba ktoś ogłuchl, jakby go próbował zabawiać, gdy mnie nie ma w pobliżu, taka by była awantura
Z autem potwierdzam - tylko i wyłącznie szosa, a nie jakiej stop&go po mieście! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-08-26, 08:58 | #2886 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
U nas nie ma wyraźnego lęku separacyjnego. To znaczy zdarza jej się marudzić jak np wieczorem tata albo teściowa karmi butelką przed snem i raz mojej mamie się rozwyła jak poszłam na zakupy. Ale na ogół bez problemu zostaje z innymi. Zauważyłam że te "lęki separacyjne" pojawiają się głównie wieczorami, jak jest zmęczona.
Myślę jeszcze, że z tym zasypianiem to jest bardzo nietrwała sytuacja. Moja zasypiala kiedyś 22-23, teraz 20-21, kiedyś ja trzeba było nosić i bujac, teraz wystarczy przytulić. Jeszcze niedawno zasypiala przy karmieniu, teraz rzadko kiedy. Także może się zdarzyć, że czyjeś dziecko które super samo zasypialo, nagle marudzi i wymaga pomocy. Po pół roku zresztą trochę psuje się ten sen nocny. Dzieci w czasie nabywania nowych umiejętności źle śpią, wzbudzając się w nocy, zaczynają ćwiczyć nowe rzeczy w nocy w łóżeczku, gadać. Także przy dziecku żadna sytuacja nie jest dana na zawsze. Ja myślę o tym czy też nie spróbować po prostu odkładać jak zmęczona i pocieszać nie wyjmujac z łóżeczka, ale trochę mi szkoda mojej wygody i mojego snu.
__________________
|
2016-08-26, 22:06 | #2887 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 35
|
Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczni...
U nas podobnie - kiedyś pierś, potem noszenie, teraz pierś i przytulanie. Mimo to od trzech dni odkładam dzidka do łóżeczka, jak jest na maksa wyciszony po naszym rytuale karmienia i przytulania. Pierwszej nocy było z 10 min przerywanego płaczu, drugiej 1 min postękiwania, no a dziś jakieś 5 min płaczu. W sumie to chyba całkiem dobrze nam poszło, nie? Boje sie cieszyć, bo wiem, ze mógł to być przypadek...
Aha, płacz generalnie ustawał, jak jednak znikałam z pola widzenia.... Ciekawe czemu... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Sonnenschein85 Czas edycji: 2016-08-26 o 22:07 |
2016-08-27, 07:32 | #2888 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Bardzo nieźle. Niektórym dzieciom dobrze zasypia się w samotności, mojej koleżanki syn 2,5 mca woli jak się go położy i zasypia. Jeśli jest spokojny. Nosić trzeba i lulać wtedy kiedy jakąś rozpacz jest.
__________________
|
2016-08-27, 08:23 | #2889 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 35
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Hmmm za to w nocy się obudził i było dużo gorzej i więcej płaczu :-( W rezultacie po prostu nakarmiłam drugi raz, choć raczej raz na noc na jedzenie sie budzi. Dopiero wtedy sie uspokoił i zasnął.
Czasem mi wie wydaje, ze wychowuje dziecko na zasadzie prób i błędów, bo mimo 7,5 miesięcy nigdy do końca nie wiem, czego moze potrzebować... Biedaczek Mam nadzieje, ze przy drugim juz będę miec wprawę ;-) Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-08-27, 12:48 | #2890 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Cytat:
Nie przejmuj się...(W sumie mogę sama sobie też to powiedzieć) Też często mam wrażenie,że nie wiem czego potrzebuje mój synek.A staram się na maxa.Nie mamy babci,mążc ciągle pracuje...Robię to ,co wydaję mi się najlepsze dla naszej rodziny...Stąd też nauka samodzielnego zasypiania.Mały super usypia na noc i na drzemki.Zanim do tego doszło. ..Ulepszylam nasz grafik,pilnowalam czasow czuwania,wprowadzilam niezmienna rutyne przed drzemkami i noca,oddzielilam piers od spania(wczesniej ok 6 pobudek w nocy.ale pozniej piers tez juz nie dzialala...) Fizycznie i psychicznie nie dawalam rady...Przez 6.5 miesiąca nie przespalam ani jednej nocy ( trzy razy przespalam 4 h ciagiem,zazwyczaj 2.max 3 i tak cale noce)...Teraz mały ma zaciemniony pokoj,spi z szumem,na karmienie budzi się raz.Przesypia 12 h...ostatnio spał ciagiem 11h bez żadnej pobudki.Na drzemki usypia sam w minutę( tu zostawilam smoczka).Jest 100 razy lepiej niż było...ale idealnie nie jest. Wczoraj godzinę nie spał w nocy,marudził i płakał...Nie przestrzegam 100% naszego planu nauki usypiania,bo kazdej mamie jest ciężko słuchać jak dziecko płacze.Po15minutach zawsze wchodzę i pomagam mu sie wyciszyć.Zazwyczaj sam po kilku usypia bez placzu tylko z marudzeniem,bez mojej interwencji.Mam kamerę i to pomaga bardzo! Nikogo nie namawiam,ale zazwyczaj problemy ze spaniem i zle nawyki się same nie rozwiązują...Każdy robi to co najlepsze dla swojego dziecka.Odkąd moje jest wyspane śpi ok 14 godzinna dobę to jest zupełnie innym dzieckiem...Miesiac dojrzewalam do tej decyzji...Czytałam,wprowa dzalam male zmiany powoli.Na noc zajęła nam nauka ok3 dni- 1 byl najgorszy-25 minut...Na drzemki już sam się nauczyl...pierwszy raz gdy go polozylam 15 min raczkowal po lozeczku bez placzu...trochę marudził...Taka jest nasza historia Ale tak jak mowi Ruda,sen dziecka ciagle się zmienia ...Polecam zdrowy sen dziecka blog oraz watki dot. snu na gazeta.pl.Pozdrawiam |
|
2016-08-29, 08:24 | #2891 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 35
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
No to niezła metamorfoza u Was nastąpiła! Dokładniej wiem, co masz na myśli, mówiąc o dojrzewaniu do decyzji...
Dziękuje za polecenie stronki - w zasadzie znam ją dość dobrze: to ona i termin "czas czuwania" sprawiły, ze moje dziecko nie płacze cały czas Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-08-29, 13:15 | #2892 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Cytat:
|
|
2016-08-29, 14:02 | #2893 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Mnie ten blog trochę przeraża... co to znaczy np wydłużamy czas czuwania - kurna, to nie zależy od jakiegoś mojego zaplanowanego harmonogramu, tylko od realnej potrzeby dziecka.... jest zmęczona to kładę spać, żadne przedłużenie nie wchodzi w grę bo dziecko jest marudne. Albo wydłużenie czy skrócenie drzemki - nie wiem jak miałabym sprawić, że dziecko pospi np 60 min zamiast obudzić się po 45 min. Albo budzenie zanim samo się obudzi - parę razy próbowałam i wolę nie. Niezadowolenie, brak humoru... Dodatkowo śmieszą mnie te zmiany harmonogramu o 10-15 min. No niestety u mnie plan dnia nie jest ustawiony z tak aptekarską precyzją, i nie wiem czy ustawianie wszystkiego pod sen dziecka aż tak jest takie dobre? Mamy wtedy zupełnie nie elastyczny plan dnia, a życie czasem narzuca nam coś innego. Oczywiście - mniej więcej wiem, że dziecko po tych 2-3h jest zmęczone, i staram się żeby była drzemka, ale czasem samo dziecko potrzebuje jej wcześniej a czasem później.
Nie wiem, czytam, czytam, i jest tam sporo pomocnych rzecz ale niektóre są dziwne. A już odpowiedź typu - jeśli dziecko ma problem z zaśnięciem to jest albo nie śpiące albo zbyt zmęczone - no sorry, to wiem, nie będąc ekspertem (będzie słońce albo będzie padało....). Dlatego mam trochę mieszane uczucia...
__________________
|
2016-08-29, 14:08 | #2894 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Ruda, no dokladnie.
Jak mogę wydluzyc czas aktywnosci dziecku, ktore juz placze i marudzi, bo jest spiace? Raz,ze to niewykonalne, albo dwa - inaczej- wykonalne, ale czy serio dobre? Jak ja jestem zmęczona i mam mozliwosc sie polozyc, to sie klade i w du.pie mam, ze ktos mi proponuje wtedy grę w remika, no umówmy się. W zyciu bym nie budzila Witka zanim sam sie nie obudzi. Zdarzylo mi sie kilka razy, jak spal, a musielismy do lekarza jechac - nic fajnego. Wolę jak się budzi sam, przeważnie wchodze do pokoju, a on stoi w lozeczku i wita mnie z szerokim usmiechem, czasem az skacze z radosci Jesli budzi sie z placzem, to najczesciej znaczy, ze nie dospal, wiec probuje dolulać, z roznym skutkiem. Ja tez jestem przeciwnikiem sztywnych planów. My mamy jakies tam ramy dnia i widzę po Witku, ze kazde odstępstwo od tego, to czesto bywa totalnie rozwalony dzien. A nie mamy sztywnego planu pt. spimy 10-12, 12:30 obiadek, 13:00-15:00 spacer itd, wiec co dopiero przy sztywnym planie.. |
2016-08-29, 14:28 | #2895 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
No właśnie, sztywny plan dnia.... ale zaraz wracamy do pracy i być może taki sztywny plan dnia nie będzie możliwy do zrealizowania i wtedy co? Cała nauka spania w łeb? Chyba nie o to chodzi żeby umieć spać w sztywnych co do minuty ramach.
Bardziej mnie interesuje jak pomóc dziecku przechodzić między fazami snu - bo u nas z tym jest większy problem...
__________________
|
2016-08-29, 16:01 | #2896 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Dziewczyny,nie każdemu to musi pasować-co jest oczywiste.Nie znam Was ani waszych dzieci...Znam siebie i swoje dziecko. U nas się to sprawdza...CC nie opierają się na zegarku,raz dziecko śpi dłużej raz krócej...No i niestety( stety) najlepiej sprawdzają się przy dzieciach,które zasypiaja samodzielnie...Ja widzę i czuję różnicę...Dziewczyna,któr a prowadzi tego bloga ma mega wiedzę na temat snu dzieci.I jest to niepodważalne.W Polsce sen dzieci jest traktowany marginalnie,brakuje publikacji oraz rzetelnych wiadomości...I to jest najgorsze. Ja jestem z osób,które wolą wiedzieć i mieć wybór...To jest długi i niełatwy temat,wzbudzający dużo emocji...Ja wiele lat pracowałam za granicą-wszystkie dzieci,którymi się zajmowam zasypiały same. W Polsce znam 5 łatki,które muszą usypiać z mamą...Co kto lubi.To wybór osobisty.
---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ---------- Cytat:
|
|
2016-08-29, 20:47 | #2897 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
No właśnie ja nie kwestionuje wiedzy tak naprawdę, ale nie bardzo wiem jak to przełożyć n praktykę w moim przypadku. A swoją drogą jest tam taka rada - jak dziecko się obudzi wcześniej niż o 6:30 to zostaw je w łóżeczku do tej 6:30 i nie wyjmuj.... no dla mnie to byłby problem, jeśli dziecko po 15 min zaczyna np wyć.... No nie każde po obudzeniu grzecznie się bawi. No ale ok. Jednym pewnie lepiej te rady się wciela w życie, innym gorzej.
U nas ostatnio są raczej 2 drzemki, chyba że na spacerze zaśnie nadprogramowo. I niestety też po 30-40 minutach jest wiercenie się i często się wybudza. Jeśli leżę obok niej, to jestem w stanie temu zapobiec. Jeśli nie - no to budzi się, albo tak się wierci że ląduje na brzuchu i ją to wtedy budzi. I rzadko udaje jej się bez pomocy zasnąć z powrotem. Inna rzecz, że my od ok 2 mcy dopiero usypiamy bez noszenia, bujania, i nawet bez jedzenia. Tylko leżymy razem na łóżku. Tak więc to jest jakiś postęp, może zaraz będzie czas na kolejny krok.
__________________
|
2016-08-29, 22:10 | #2898 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 35
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Ruda i Dotka, dla mnie też ta aptekarska precyzja to kosmos, bo moje dziecko ma rożne czasy snu 45 min-3 godz...
Ja sobie ten blog (jak chyba wszystko dotychczas w opiece nad dzieckiem) mocno dopasowałam pod siebie. Tzn. bardzo mi pomógł w tym, ze zaczęłam młode usypiac właśnie po ok. 2h aktywności, a nie trzymać sie np. tego, ze mamy spać o 13:00. Wcześniej irytowały mnie pytania typu "o której macie popołudniowa drzemkę?", bo po prostu czułam sie, jakbym nie miała żadnego rytmu dnia w porównaniu z innymi mamami i wręcz czułam sie winna, ze tak chaotycznie żyjemy. Teraz odpowiadam po prostu, ze nie mamy stałych por dnia tylko stałe pory czuwania. I pora drzemki zależy od tego, jak długo dziecię będzie spało. Z drugiej strony my często wychodzimy, umawiamy sie, chodzimy na jakieś ćwiczenia, masaże, baseny, wiec pewnie fajnie byłoby zawsze wiedzieć o której dziecko będzie zmęczone. Ale wydaje mi się, ze jak przyjdzie czas z dluuuugim czasem czuwania i jedna drzemka, to ją lepiej da się zaplanować. My sami usypiamy zaledwie od paru dni, aż sie dziwie, ze w miarę dobrze nam idzie (choć nie zawsze sie uda, co jest dla mnie 100% ok, bo w moim przypadku postęp jest ogromy nawet, jesli zdołam samodzielnie uśpić choć raz czy dwa razy dziennie)... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-08-30, 07:15 | #2899 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 35
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
A dziewczyny, zmieniając na chwile temat - czytałam gdzieś, ze do zupki warzywno-mięsnej dodaje sie trochę soku, zeby dzięki witaminie C żelazo z mięsa sie lepiej wchłaniało... Robicie tak? Co o tym sądzicie?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-08-30, 07:42 | #2900 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Ja nie daję. Dodaję tylko tluszcze (maslo,olej)
|
2016-08-30, 08:05 | #2901 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
A w warzywach nie na witaminy C! Czy za mało?
__________________
|
2016-08-30, 08:27 | #2902 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Cytat:
Przy dwóch drzemkach jest łatwiej...Pierwszą zawsze mamy o 9 ,druga jest bardziej ruchoma już...My przechodzimy teraz z 3-2...i mamy 9h czuwania...W sumie mamy już stabilizację od 2 tyg...Niedługo chyba przejdziemy na 1drzemkę nie wcześniej niż 9.15 ( teraz mały usypia w minutę )Póki wszystko działa nic nie zmieniam...A zdarzyło Ci się już klaść ok 17? W to było mi najcieżej uwierzyć,ale stwierdziłam ,że spróbuję...i jak pierwszy raz mały spał od 17.30 do 6.30 z jedną pobudką to uwierzyłam A co do aptekarskiej precyzji to chyba każdy wie, że z dziećmi tak się nie da...Natomiast dzieci potrzebują rutyny( niekoniecznie CC), wystarczy przewidywalnosc typu sen,jedzenie,spacer po 1drzemce, itd...Ja lubię rutynę i przewidywalność...A tak w ogóle to nie bierz tak na 100% wszystkiego ,co mowią inne mamy. Przecież żadna mama się nie przyzna,że deprywacja snu powoduje u niej stany depresyjne a godzinne lulanie rozwala kręgosłup... Ps.My też zdecydowaliśmy się na naukę samodzielnego zasypiania,bo widziałam oznaki że mały jest gotowy...Czasami miałam wrażenie,że mu przeszkadzalam usypiac a nie pomagalam... Trzymam za Was kciuki |
|
2016-08-30, 08:36 | #2903 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
No właśnie, to też tak jest, że nikt się nie przyzna, że co wieczór wsadza dziecko do samochodu i wozi godzinę po mieście, żeby zasnelo - takie rzeczy opowiada się dopiero po latach
Ja też kieruję się głównie czasem czuwania, chociaż czasem bardziej realnymi oznakami zmęczenia. Aaa i ja nie lubię rutyny, źle się czuję jak każdy dzień wygląda tak samo, no niestety. Ale u nas i tak ten sen jest stosunkowo niezły. Czasem usypia się gorzej, czasem lepiej, 2 karmienia i zazwyczaj zasypia po jedzeniu. Wyzwaniem będzie wyprowadzenie małej z naszego łóżka, ale na razie ja nie jestem na to gotowa ;-) Przeczekam okres lęku separacyjnego.
__________________
|
2016-08-30, 08:53 | #2904 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Cytat:
|
|
2016-08-30, 09:24 | #2905 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Daisy, bo chciałbym żeby w którymś momencie zaczęła jednak spać u siebie w łóżeczku całą noc.
Ja też tak trochę na spontan idę, ale czytam różne rzeczy i trochę źle się z tym czuję. Z drugiej strony jest coś takiego jak intuicja. Poza tym mąż jest trochę nie współpracujący jeśli chodzi o stosowanie różnych metod - nie czyta, nie wierzy, etc... Też miało być 6 mcy.... i cóż, nie bardzo to wychodzi. Może jakby nie jadła w nocy... Ale widać, że coraz mniej na czasu na jedzenie, jak zje stały posiłek to nie chce już mleka, zdarza się że mamy np 3 karmienia w ciągu dnia tylko. Bo poza domem dostaje mm z wygody.
__________________
|
2016-08-30, 12:19 | #2906 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 882
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Cytat:
|
|
2016-08-30, 13:07 | #2907 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Cytat:
|
|
2016-08-30, 13:42 | #2908 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
__________________
Ciepły promień słońca budzi mnie i czuję już ... to będzie dobry dzień! |
|
2016-08-30, 14:24 | #2909 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Daisy, już od jakiegoś czasu śpi pierwszą część nocy w łóżeczku, do pierwszego karmienia. Ale usypiam poza łóżeczkiem.
Z drzemkami mam taki problem, że jeśli śpię z nią, to pospi nawet 2h, jak odłożę to nie przejdzie poza pierwszą fazę snu. No niestety, wychodzi na to, że problemem są rekwizyty. Na razie wolę mieć wyspane i pogodne dziecko niż walczyć, i idę na łatwiznę.
__________________
|
2016-08-30, 15:31 | #2910 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
kogielmogiel -naszą ostatnią częścią rytuału było wzięcie na ręce,zaciągnięcie rolet i zasłon,wlaczenie szumu,a na koniec 3 minuty kolysania i spiewania kolysanek...po pierwszej nocy ,gdy zmienilismy rytual maly budzi się w dobre noce tylko raz...Teraz robie to samo tylko zapinam mu spiworek na lozku( mamy duze rozlozone)sama zaciagam,rolety itd biore go na rece doslownie na minute powtarzam nasze slowa " aaaaa idziemy spac" caluje mowie dobranoc,klade do lozeczka glaszcze po glowce powtarzam nasze slowa...i wychodze....czasami jest sprzeciw,co jest normalne...marudzi czasem,czasem przewraca sie od razu na brzuszek i spi...Uczac dziecko samodzielnie zasypiac musi isc spac calkowicie obudzone "wide awake" zeby samo umialo sie ululac.Moj synek gdy usypia przewraca siena brzuszek i glaszcze przescieradlo raczkami To jego sposob...
Ps.Ja nie jestem ekspertem...Tak mi doradzono.Nadal się uczymy. A CC to tylko jedna ze składowych dobrego snu.Jesli znasz ang.mogę polecić Ci strony na ten temat. A ja nic o tym nie slyszalam tzn.o tym soku...A wprowadzilyscie już nabial? Edytowane przez Daisy23 Czas edycji: 2016-08-30 o 15:53 |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:59.