Przestałam go podniecać?

[bziczek70]

Cześć...
nie wiem, co mam sobie myśleć... ja i mój facet zawsze mieliśmy bardzo udane pożycie seksualne, przez długie lata uprawialiśmy seks stosunkowo często, bardzo to sobie chwaliłam... ale ostatnio... ostatnio jest źle. Najpierw zaczęły się problemy z tym, że nie mógł skończyć, teraz już w ogóle zaprzestaliśmy jakichś prób. czy ja go przestałam podniecać? ja czuję się jeszcze młoda, ale może on już widzi moje pierwsze zmarszczki, może po prostu przestałam mu się podobać... a może znalazł sobie inną, młodszą? przepraszam, że tak o tym piszę, ale nie mogę przestać o tym myśleć... Co powinnam zrobić? botox? A może już powinnam zapomnieć o tym, że byłam zawsze atrakcyjną kobietą i pogodzić się z tym, że będzie już coraz gorzej...?

[LadyMakbet18]

Napisane przez bziczek70

Cześć...
nie wiem, co mam sobie myśleć... ja i mój facet zawsze mieliśmy bardzo udane pożycie seksualne, przez długie lata uprawialiśmy seks stosunkowo często, bardzo to sobie chwaliłam... ale ostatnio... ostatnio jest źle. Najpierw zaczęły się problemy z tym, że nie mógł skończyć, teraz już w ogóle zaprzestaliśmy jakichś prób. czy ja go przestałam podniecać? ja czuję się jeszcze młoda, ale może on już widzi moje pierwsze zmarszczki, może po prostu przestałam mu się podobać... a może znalazł sobie inną, młodszą? przepraszam, że tak o tym piszę, ale nie mogę przestać o tym myśleć... Co powinnam zrobić? botox? A może już powinnam zapomnieć o tym, że byłam zawsze atrakcyjną kobietą i pogodzić się z tym, że będzie już coraz gorzej...?

botox ma uratowac Twoje zycie seksualne?
mozliwe, że dopadła was rutyna w zwiazku, i wierz mi to nie jest zalezne od wieku, ja mam 18 lat i miałam podobny problem co Ty.

[FALLinLOVE]

hmmm co mialo znaczyc ze przestaliscie jakichkolwiek prob??

a moze to z towim facetem jest cos nie tak skoro ma problemy ze skonczeniem i z seksem.

Pogadajcie, sprobuj urozmaicic wasze zycie sypialniane
botoks napewno nie jest lekarstwem sna sex
jest mniostwo starszych ludzi ktorym zmarszczki partnerki nie przeszkadzaja, nie rozumiem tego:/

[annarice85]

Kup sobie jakąś nową, seksowną bieliznę, zmień fryzurę... A jak nie pomoże, to może obejrzyjcie sobie razem jakiegoś pornoska, to zawsze działa

[mp.cedra]

Przestań tak mówić. Nie możesz tak o sobie myśleć. To przecież nie Twoja wina że on nie domaga, może ma jakies przejsciowe problemy, porozmawiaj z nim. Może ma cieżki okres w pracy, jakieś stresy?

[whitegirl]

Mozliwe ze to wlasnie rutyna w waszym pozyciu sprawila ze ma probelmu albo to ze ma duzo stresow zapytaj go o to porozmawiaj z nim moze wtedy sie ta cala sytuacja rozwiarze botox raczej nie rozwiarze problemow seksualnych.

[zurawina777]

hmm... a może ma kłopoty natury bardziej...noo... medycznej? Moja przyjaciółka miała podobny problem ze swoim chłopakiem. Byli u seksuologa i okazało się, że on ma zaburzenia erekcji, tak to się nazywa. Dostali receptę na lekarstwo, które się nazywało maxigra. Z tego, co zrozumiałam to to samo co viagra, tylko produkowane w polsce, więc tańsze. Ona mi powiedziała w wielkiej tajemnicy, ale przecież nie podaję jej nazwiska, więc nie powinna mieć do mnie pretensji, że mówię

[MamaJulii]

Ja zawsze uważam, że przede wszystkim trzeba zasięgać rady specjalisty, a nie tylko żalić się na forum. Seksuolog to chyba bardzo dobre rozwiązanie problemów łóżkowych. W końcu na tym polega jego praca, żeby takim osóbkom jak Ty pomagać.

[Nais]

A w ogóle rozmawiałaś ze swoim TŻ o tym? Bo chyba od szczerej rozmowy powinnaś zacząć, a nie od myślenia o botoksie.

[Lavie]

Napisane przez bziczek70

Co powinnam zrobić?

POROZMAWIAĆ z nim! Tak, krzyczę, bo to najbardziej oczywista odpowiedź! Nie ma bliskości bez rozmowy. Najpierw bliskość psychiczna, dopiero potem fizyczna. Bo inaczej mamy czystą rąbankę a nie małżeństwo.
Jeśli nie porozmawiacie o tym co się dzieje, to Ci nawet majtki z dziurką nie pomogą

[anolipa]

Napisane przez Lavie

POROZMAWIAĆ z nim! Tak, krzyczę, bo to najbardziej oczywista odpowiedź! Nie ma bliskości bez rozmowy. Najpierw bliskość psychiczna, dopiero potem fizyczna. Bo inaczej mamy czystą rąbankę a nie małżeństwo.
Jeśli nie porozmawiacie o tym co się dzieje, to Ci nawet majtki z dziurką nie pomogą

mądrze prawisz Lavie

seks po iluśtam latach związku to chyba tylko wtedy przyjemny gdy jest więź psychiczna. Bo ciało się zmienia. Jeżeli masz faceta który patrzy tylko na Twoja urodę, to współczuje i radze sie przygotować na niefajny scenariusz. Taki może sobie nie poradzić z "przemijaniem". Brr... zdala od takich!! Życzę żeby Twój facet był inny

[aga70]

a może to u niego leży problem..

Moja przyjaciółka miała podobny problem ze swoim chłopakiem. Byli u seksuologa i okazało się, że on ma zaburzenia erekcji, tak to się nazywa. Dostali receptę na lekarstwo, które się nazywało maxigra. Z tego, co zrozumiałam to to samo co viagra, tylko produkowane w polsce, więc tańsze.

też mi przyszło do głowy, może Twój partner ma problemy z erekcją. MAxigra to dobry lek na tego typu dolegliwości.
a ja polecam stronkę http://www.opzs.pl/ nareszcie zaczyna się coś dziac w tym temacie..

[Mycha84]

a to jest na recepte?

[zwyczajnanastka]

sorry, że się wtryniam w nie swój wątek, ale mam taki sam problem jak Ty , wczesniej kochalismy się bardzo często, a teraz ... nie robimy tego od pół roku !! Tlumaczy mi ze praca, rodzice w domu ale jakos wczesniej mu to nie przeszkadzalo . Rowniez zaczynam się zastanawiaćczy juz go nie podniecam, nie podobam mu się czy moze ma kochanke ... Wczesniej sie tak nie zachowywal ... aaa rozmawialam z nim o tym , odpowiedział mi to co napisalam wyżej

[aga70]

a może problem własnie tkwi w tym, że zauważył u siebie jakieś problemy z erekcją? uwierz mi że faceci potrafią wiele zmyślić ale do tego najtrudniej jest im się przyznać... może powinnaś wyczuć moment i się go o to zapytać?

a wątki są dla wszystkich więc się nie krępuj

[Brattt]

mam nadzieję że sie nie obrazicie, za męski głos w dyskusji.
To nie jest normalna sytuacja, że meżczyzna nie chce kochac sie ze swoją kobietą. jeżeli ma problem to powinien pójśc do lekarza, bo inaczej dalej bedziecie sie od siebie oddalać. A o kobietę trzeba dbać w każdym aspekcie.

[aga70]

bardzo dobrze, że to piszesz i że piszesz to w imieniu mężczyzn, mam nadzieję wielu mężczyzn.
wiele par było by o wiele bardziej szczęśliwe gdyby mężczyzna nie miał takich oporów przez wizytą u lekarza..

ps. pazura nie miał

[Brattt]

pazura nie miał czego? bo chyba nie zrozumiałem:P
Z kobietą trzeba rozmawiac, po to jest sie z kims zeby byc blisko i cos takiego jak problem z erekcją ktory mozna szybko wyleczyc nie powinien tego niszczyc!

[julittaa22]

A ja miałam identyczny problem...i takie gadanie, że trzeba go z partnerka obgadać..ale po kolei...mój Tz założył firmę- nie miał zleceń, nie mieliśmy kaski a chcieliśmy zacząć normalne życie, mieszkaliśmy kątem u jego rodziców i on był tym wszystkim naprawdę zestresowany..i tak jak ty najpierw nie mógł skończyć, później pojawiły się problemy ze wzwodem a że zawsze nasz seks był extremalnie dobry strasznie sie tym zdołował..no wiec zaczęliśmy gadać i gadaliśmy gadaliśmy gadaliśmy i niczego dobrego to nie przyniosło, wspólnie analizowaliśmy co jest nie tak, on był skrępowany i jeszcze bardziej się zamykał..aż w końcu wyznał że seks nie kojarzy mu się z przyjemnością tylko ze stresem i żebym juz przestała o tym gadać i analizowac

No to przestałam, zaczęliśmy sie tylko pieścić wieczorami, bez seksu, ja go masowałam, on mnie, oglądneliżmy kilka filmów erotycznych, kupiłam sobie 2 gorseciki z podwiązkami, kilka razy wieczorkiem wypiliśmy razem winko an rozluźnienie, przestaliśmy gadać całkowicie..i co?? i faktycznie nasz związek odżył, seks znów zaczął nam sprawiać przyjemność, mój Tż teraz wyjechał za granice ale jak dzwoni i mówi mi różne świństewka przez tel to aż się czerwienię. POWODZENIA!!!!

a ha i tutaj nadmienię, że dziwny jest post obecnego tu mężczyzny Oczywiścię, że facet nie powinien zaniedbywac swojej partnerki ale są czasem takie momenty- dla niego stresujące że po prostu ma zastój..to głupi stereotryp, że facet może zawsze o każdej porze dnia i nocy, to zależy od tego jaki jest mężcyzna i jak reaguje na różne sytacje życiowe

[skorpionica3]

Napisane przez julittaa22

A ja miałam identyczny problem...i takie gadanie, że trzeba go z partnerka obgadać..ale po kolei...mój Tz założył firmę- nie miał zleceń, nie mieliśmy kaski a chcieliśmy zacząć normalne życie, mieszkaliśmy kątem u jego rodziców i on był tym wszystkim naprawdę zestresowany..i tak jak ty najpierw nie mógł skończyć, później pojawiły się problemy ze wzwodem a że zawsze nasz seks był extremalnie dobry strasznie sie tym zdołował..no wiec zaczęliśmy gadać i gadaliśmy gadaliśmy gadaliśmy i niczego dobrego to nie przyniosło, wspólnie analizowaliśmy co jest nie tak, on był skrępowany i jeszcze bardziej się zamykał..aż w końcu wyznał że seks nie kojarzy mu się z przyjemnością tylko ze stresem i żebym juz przestała o tym gadać i analizowac

No to przestałam, zaczęliśmy sie tylko pieścić wieczorami, bez seksu, ja go masowałam, on mnie, oglądneliżmy kilka filmów erotycznych, kupiłam sobie 2 gorseciki z podwiązkami, kilka razy wieczorkiem wypiliśmy razem winko an rozluźnienie, przestaliśmy gadać całkowicie..i co?? i faktycznie nasz związek odżył, seks znów zaczął nam sprawiać przyjemność, mój Tż teraz wyjechał za granice ale jak dzwoni i mówi mi różne świństewka przez tel to aż się czerwienię. POWODZENIA!!!!

a ha i tutaj nadmienię, że dziwny jest post obecnego tu mężczyzny Oczywiścię, że facet nie powinien zaniedbywac swojej partnerki ale są czasem takie momenty- dla niego stresujące że po prostu ma zastój..to głupi stereotryp, że facet może zawsze o każdej porze dnia i nocy, to zależy od tego jaki jest mężcyzna i jak reaguje na różne sytacje życiowe

co do pogrubionego, coś podobnego usłyszałam od TŻ-ta, ale podobna sytuacja trwa już ok roku, narzekam, pytam, szukam rozwiązania i zapewne ma to skutek odwrotny, poprawy brak a jest coraz gorzej.
Twoja rada wydaje mi się odniesie efekt ale co jeśli partner nawet nie chce się pieścić?

[aga70]

jeśli Wasze problemy trwają już ok roku to naprawdę trzeba działać... szkoda związku...
a lekarz? byliście u jakiegoś?

[skorpionica3]

Napisane przez aga70

jeśli Wasze problemy trwają już ok roku to naprawdę trzeba działać... szkoda związku...
a lekarz? byliście u jakiegoś?

nie dopowiedziałam, że u nas jest problem z przedwczesnym wytryskiem Jest tak od zawsze, tyle, że wcześniej nie było problemu z częstym kochaniem się, a teraz coraz rzadziej.
U lekarza nie byliśmy i raczej się nie uda, to jest mój problem on nie widzi żadnego, chyba tylko taki dlaczego ja chcę częściej niż on

[vanessa21]

skorpionica to może dyskretnie mu zaproponuj jakiś lek bez recepty zwiększający seksualne możliwości?? Nie powinien się chyba poczuć urażony.

[Brattt]

nie wiem, co jes dziwnego w tym co mówię. uważam że o wszystkim można z kimś rozmawiać, jeżeli jest się blisko! I nie twierdze, że facet może wszędzie zawsze itd itd nie mówię tu o chwilowym spadku formy tylko o momencie kiedy pojawia się problem na szerszą skalę.

Skorpionica, faceci boją sie lekarza, cięzka sprawa, ale obawiam się że leki bez recepty niewiele pomogą bo nie wiadomo jaka jest przyczyna. to może być stres może zła dieta, trudno samemu to określić. a lekarz może więcej...
może sporóbuj go namówić na choć jedną wizytę, albo jakoś dysretnie podrzuć artykuły lub inne info

[HAMALIELKA]

Napisane przez bziczek70

Cześć...
nie wiem, co mam sobie myśleć... ja i mój facet zawsze mieliśmy bardzo udane pożycie seksualne, przez długie lata uprawialiśmy seks stosunkowo często, bardzo to sobie chwaliłam... ale ostatnio... ostatnio jest źle. Najpierw zaczęły się problemy z tym, że nie mógł skończyć, teraz już w ogóle zaprzestaliśmy jakichś prób. czy ja go przestałam podniecać? ja czuję się jeszcze młoda, ale może on już widzi moje pierwsze zmarszczki, może po prostu przestałam mu się podobać... a może znalazł sobie inną, młodszą? przepraszam, że tak o tym piszę, ale nie mogę przestać o tym myśleć... Co powinnam zrobić? botox? A może już powinnam zapomnieć o tym, że byłam zawsze atrakcyjną kobietą i pogodzić się z tym, że będzie już coraz gorzej...?

Przede wszystkim radze o tym bezposrednio porozmawiac z mężem, bo tylko on zna odpowiedz na Twoje pytanie a nie mozna opierac sie tylko na domysłach i doszukiwac sie winy w sobie. Porozmawiaj z nim szczerze , zapytaj sie co sie stało i jak on na to wszystko sie zaopatruje. Po takim wywiadzie uzyskasz odpowiedz. Powodzenia

[aga70]

rozmawiać z mężem i może namówić go na wspólną rozmowę u lekarza. on zawsze spojrzy na wszystko trzeźwo z innej, obcej strony, będzie wiedział czy jest to kwestia bardziej psychiczna czy juz konieczna jest kuracja lekami. ale rozmawiać zawsze warto wręcz trzeba..

[malenstfo24]

Problem w tym, że faceci się sami nakręcają tzn. stres i problemy spowodował brak erekcji, natomiast brak erekcji spowodował jeszcze większy stres to takie błędne koło i bez rozmowy nie da się tego przejść u mnie odbyło się bez specjalisty, butelka dobrego winka i pogaduchy, i wyszło to co napisałam wyżej, jemu ulżyło, że w końcu zrzucił to z siebie a ja później zadbałam o nastrój, najpierw dobra kolacja, potem masaż, "robótki ustne" i samo poleciało. Powodzenia

[Brattt]

to prawda z tym napędzaniem się...niestety. jak ktoś sie zestresuje i zacznie sie bać tego że nie wyjdzie, to nawet maxigra nie pomoże. jak się przełamie to bedzie znacznie lepiej.
A co zrobiłas na kolacje? moze tam tez był jakis ukryty afrodyzjak?

[malenstfo24]

A tam afrodyzjak spaghetii, które uwielbia przyznam drugi raz nam nie wyszło tak od razu, a myślałam, że to pewniak-odprężenie i dobre jedzonko-ale i tak dobrze wyszło bo mogłam go zapewnić, że to nic takiego, że będzie lepiej i słodzić mu komplementy coraz pikantniejsze i jakoś się znów potoczyło

[Brattt]

ja poprosze o przepis:P i w sumie to może te komplementy to bedzie nowa metoda lecznicza, wiec tez w sumie powinnaś je ujawnić albo powinny być na receptę:P