Listopadowe mamy 2015 część IV ♥ to nie żarty! lada chwila i tulimy nasze skarby!

[Iclosemyeyes]

Napisane przez Agusiek89

No dokładnie... u nas w mieście to jest chyba tak, że jak coś się dzieje to po prostu do szpitala i rodzisz... Każdy ma blisko, góra 10 minut drogi autem z najbardziej odległych granic miasta. Dała mi do zrozumienia tylko, że już jest ta pora po prostu, że jest końcówka ciąży. Tak że pewnie w razie 'w' prosto do szpitala i tyle...

może faktycznie takie jest myślenie.

Napisane przez poznanianka1990

Właśnie siedzę w poczekalni u ginekologa. Zobaczymy co mi powie, trzymajcie kciuki

Napisane przez peachella

Na SR położna u mnie mówiła, że jeżeli z mężem/partnerem nie wstydzimy się przy sobie puścić bąka to nie ma przeszkód żeby był przy porodzie

wróciłam z wizyty i skoro mam za tydzien jechac do szpitala na badanie kontrolne to już na wizytę przychodzić nie muszę. Stwierdziła, że już w szpitalu mnie pokierują. Badania wszystkie mam skserowane.
Powiedziała, że ze względu na wyższą wagę dziecka(powyżej 4 kg), powinni rozważyć opcję cesarki

to chyba mojego męża nie powinno być przy mnie

to chyba dobra wiadomość z tą cesarką?

[Agusiek89]

Napisane przez peachella

no co Ty ja teraz to bym się dała dosłownie pociąć za cesarkę może jestem dziwna, ale boję się rodzić sn takie duże dziecko jakoś się zablokowałam.

mnie jakoś cc mniej przeraża

Masohistka ja wolę mieć parę godzin bólu, niż parę dni i poprzecinane wszystkie powłoki brzucha

[malinka103]

Witam sie zasmarkana i z drapiącym gardlem czytam was caly czas i chociaz chce sie wbic w temat to jakos nie umiem. Caly dzien przelezalam, dobrze ze zupe mialam z wczoraj bo pewnie nie wystałabym nawet przy kuchni.
Wspaniale uroki..grrrr... :banghead:
Kiedy ten poród ?!

U mnie taki glutek jak wy piszecie wielkosci paznokcia byl jakos w tamtym tyg.żółtawy był. Jutro wizyta u gin, mi sprawdza podwozie co wizyte to mam nadzieje ze powie iż coś sie dzieje.
Wgl apetytu nie mam, zjadlam troche zupy i znow burczy mi w brzuchu.

[maartucha]

Napisane przez poznanianka1990

Musiałam jechać po męża do pracy, niby niedaleko bo około 5km, ale powiem Wam, że już raczej kierowca w ciąży nie będę, brzuch mi tak zawadzal... No i w ogóle trochę w stresie jechałam, bo jednak taki wystrzal poduszki to jest masakra...

Ja też już staram się nie prowadzić auta ale niekiedy po prostu jest taka potrzeba Tez mi się juz ciezko prowadzi, nie moge fotela jakoś nigdy ustawić, pasy przeszkadzaja, brzuch lezy na nogach bleeeh :P

A jak Poznanianko po wizycie ?

[poznanianka1990]

Napisane przez maartucha

Ja też już staram się nie prowadzić auta ale niekiedy po prostu jest taka potrzeba Tez mi się juz ciezko prowadzi, nie moge fotela jakoś nigdy ustawić, pasy przeszkadzaja, brzuch lezy na nogach bleeeh :P

A jak Poznanianko po wizycie ?

Ja też już nie jeżdżę, mąż mnie wozi Dziś wyjątkowo musiałam po niego jechać, potem się przesiedlismy.
Czekam... Już szału dostaje... O 15.40 wizyta, po tej pacjentce co teraz jest ja wchodzę, ale jeszcze ktg nie miałam...

[cornflower_girl]

Napisane przez beautifuldream

Dziewczyny pomóżcie i napiszcie tu wasze propozycje imion dla chłopca. Może akurat coś nam się spodoba. Tak chciałabym mieć już imię a w głowie ciągle pustka

Rafał, Michał, Adam, Daniel, Witold, Marek, Aleksander, Patryk, Jan.

Napisane przez lexie42

Wczoraj o 11.25 przyszła na świat Julka waży 2950, 53 cm także jak na urodzona w 37 tygodniu jest super. Poród zgrabnie poszedł ale byłam cały dzień bez sił i dlatego dopiero teraz pisze. Julka jest kochana i ciesze się że mam ją już przy sobie. No ale zaskoczyła nas totalnie z terminem

Gratuluję Jak się czujesz dzisiaj?
Zaskoczyłaś mnie z tą wiadomością o porodzie - wiesz, dlaczego poród zaczął się tak wcześnie?

Agusiek Nie skojarzyłam tego remontu - wina mojego kalafiora ciążowego
Jak dla mnie brzuszek jest niżej, ale nie jest też ekstremalnie nisko.
Co do skurczy na ktg - czy to były takie krótkotrwałe, czy dłuższe (jak tu) ?

Napisane przez peachella

właśnie zaliczyłam wymioty żółcią po myciu zębów.....i czuję się jakby mnie coś brało....czyżby to jakieś znaki...?

Mie by to dało mocno do myślenia. Doszły jakieś inne symptomy?

Napisane przez maartucha

Jestem spokojniejsza po pobycie w szpitalu i po tym jak dostałam zastrzyki na rozwój płucek naszego synka. Ostatnio jak byłam na wizycie to lekarka kazała mi odstawic już wszystkie leki na podtrzymanie i mówi : aa już teraz to maluszek może się rodzić bezpiecznie w każdej chwili, tym bardziej ze czop mi wylecial, rozwarcie się robi

Mnie to samo mówiła lekarka. Jeśli dziecko waży powyżej 2,5kg powinno szybciej się zaadaptować. W szpitalu Cię nie położą (chyba, że jest jakieś konkretne zagrożenie dla dziecka lub wymóg obserwacji).

Napisane przez Iclosemyeyes

Ehh leżę jeszcze w łóżku z przeziebieniem najchętniej bym dziś nigdzie nie wychodziła, ale jestem zmuszona, bo nie mam nic do jedzenia.

Dzięki dziewczyny faktycznie do zdjęć jak pozuje to robi poważną minę najczęściej

Zdrowiej
Coś czuję, ze pan kot upodoba sobie wylegiwanie się w łóżeczku - lepsze to niż pudło

Napisane przez peachella

My nie jesteśmy " brzydliwi". Dlatego też nie mam obaw przed porodem z mężem bo wiem, że nie będę się przy nim krępować niczego, on też raczej nie będzie zniesmaczony.

Mój ma podobnie, ale nie epatuję aż tak bardzo szczegółami.
Ale wszelkie wkłucia, wenflony są nie do przejścia dla niego - zarówno od strony osoby pokłutej, jak i podziwiającej wkłucia.

Napisane przez Soul89

Melduję się po wizycie. Mały waży 2900g . I tak szyjki w zasadzie nie ma �� ale jest zamknięta, nie ma rozwarcia. Ktg mam 12.11 więc jeśli mały się nie pospieszy to tego 12 mam zjawić się zapobiegawczo z torbą z rana.

O kurczę, czyli jednak te wczorajsze bóle mówią, że jesteś bliżej niż dalej z porodem.

Napisane przez Iclosemyeyes

jasne, w trakcie pierwszej fazy to wiadomo, że będzie obecny. A co do drugiej to właśnie ciągle się zastanawiam czy to dobry pomysł, chyba dopiero na porodówce się zdecyduję.

Nic na siłę, myślę że jego obecność będzie najbardziej pomocna przy I fazie, ona potrafi być bardzo męcząca i przeciągająca się.

Poznanianka Daj znać, co z wizytą

Co do auta - jestem już naprawdę duża w brzuchu i nadal jeżdżę (auto mam bardzo kompaktowe). Czuję się dobrze, brzuch i pasy niespecjalnie mi przeszkadzają. Śmieję się, że sama się zawiozę do porodu.


Miałam dość ciężką noc - skurcze przepowiadające, trochę bolesne, ale jak widać, nadal jestem w dwupaku i nic się nie rozwinęło.
Wkurza mnie trochę ta niepewność i oczekiwanie, wyczulanie się na każdy możliwy sygnał z ciała - czy to to, czy nie to.
Mam za to skurcze w pośladach - rwa kulszowa pewnie się przyplątała Nie wiem, jak przy tym dam radę siąść na krześle porodowym.

[Agusiek89]

Napisane przez cornflower_girl

Rafał, Michał, Adam, Daniel, Witold, Marek, Aleksander, Patryk, Jan.


Gratuluję Jak się czujesz dzisiaj?
Zaskoczyłaś mnie z tą wiadomością o porodzie - wiesz, dlaczego poród zaczął się tak wcześnie?

Agusiek Nie skojarzyłam tego remontu - wina mojego kalafiora ciążowego
Jak dla mnie brzuszek jest niżej, ale nie jest też ekstremalnie nisko.
Co do skurczy na ktg - czy to były takie krótkotrwałe, czy dłuższe ([URL=" tu[/URL]) ?


Mie by to dało mocno do myślenia. Doszły jakieś inne symptomy?


Mnie to samo mówiła lekarka. Jeśli dziecko waży powyżej 2,5kg powinno szybciej się zaadaptować. W szpitalu Cię nie położą (chyba, że jest jakieś konkretne zagrożenie dla dziecka lub wymóg obserwacji).


Zdrowiej
Coś czuję, ze pan kot upodoba sobie wylegiwanie się w łóżeczku - lepsze to niż pudło


Mój ma podobnie, ale nie epatuję aż tak bardzo szczegółami.
Ale wszelkie wkłucia, wenflony są nie do przejścia dla niego - zarówno od strony osoby pokłutej, jak i podziwiającej wkłucia.


O kurczę, czyli jednak te wczorajsze bóle mówią, że jesteś bliżej niż dalej z porodem.


Nic na siłę, myślę że jego obecność będzie najbardziej pomocna przy I fazie, ona potrafi być bardzo męcząca i przeciągająca się.

Poznanianka Daj znać, co z wizytą

Co do auta - jestem już naprawdę duża w brzuchu i nadal jeżdżę (auto mam bardzo kompaktowe). Czuję się dobrze, brzuch i pasy niespecjalnie mi przeszkadzają. Śmieję się, że sama się zawiozę do porodu.


Miałam dość ciężką noc - skurcze przepowiadające, trochę bolesne, ale jak widać, nadal jestem w dwupaku i nic się nie rozwinęło.
Wkurza mnie trochę ta niepewność i oczekiwanie, wyczulanie się na każdy możliwy sygnał z ciała - czy to to, czy nie to.
Mam za to skurcze w pośladach - rwa kulszowa pewnie się przyplątała Nie wiem, jak przy tym dam radę siąść na krześle porodowym.

Prawdę mówiąc to nie widziałam zapisu, a zawsze oglądałam... lekarka mi powiedziała, że tętno w porządku, słyszałam sama, że równiutko biło, i że wyszły na zapisie skurcze przepowiadające, ale nie powiedziała nic więcej...

[peachella]

Napisane przez Iclosemyeyes

to chyba dobra wiadomość z tą cesarką?

nie no nic nie jest pewne, to tylko gdybanie

cornflower_girlnic więcej się nie dzieje

cały czas ćmi mnie w podbrzuszu jak na okres

[Agusiek89]

Uff mi już te bóle jak na okres przeszły... wzięłam nospę, nic nie dała, ale potem się rozruszałam trochę, zjadłam porządnie i na razie spokój

[poznanianka1990]

Już po wizycie, ale teraz leżę pod ktg. Mała jest nisko, rozwarcia brak, zewnętrzne na palec. Naciska głowa na szyjke. Julka mało waży, ma mniej więcej jakieś 2150g... Jeśli na ktg wyjdą regularne skurcze to dostanę skierowanie do szpitala... Ryczec mi się chce, bo już widzę na ktg że jakieś skurcze około 20-30 są...

[Agusiek89]

Napisane przez poznanianka1990

Już po wizycie, ale teraz leżę pod ktg. Mała jest nisko, rozwarcia brak, zewnętrzne na palec. Naciska głowa na szyjke. Julka mało waży, ma mniej więcej jakieś 2150g... Jeśli na ktg wyjdą regularne skurcze to dostanę skierowanie do szpitala... Ryczec mi się chce, bo już widzę na ktg że jakieś skurcze około 20-30 są...

Kurczę malutko waży jeszcze... jeszcze nie czas...

[Iclosemyeyes]

Napisane przez cornflower_girl

Miałam dość ciężką noc - skurcze przepowiadające, trochę bolesne, ale jak widać, nadal jestem w dwupaku i nic się nie rozwinęło.
Wkurza mnie trochę ta niepewność i oczekiwanie, wyczulanie się na każdy możliwy sygnał z ciała - czy to to, czy nie to.
Mam za to skurcze w pośladach - rwa kulszowa pewnie się przyplątała Nie wiem, jak przy tym dam radę siąść na krześle porodowym.

ciekawe czy donosisz do listopada w ogóle skoro aż tak skurcze Cię męczą miałaś już jakieś KTG?

Napisane przez poznanianka1990

Już po wizycie, ale teraz leżę pod ktg. Mała jest nisko, rozwarcia brak, zewnętrzne na palec. Naciska głowa na szyjke. Julka mało waży, ma mniej więcej jakieś 2150g... Jeśli na ktg wyjdą regularne skurcze to dostanę skierowanie do szpitala... Ryczec mi się chce, bo już widzę na ktg że jakieś skurcze około 20-30 są...

ojej bardzo maleńka jest Julka. Nie stresuj się, takie 20-30 to chyba mało znaczące skurcze a lekarka coś mówiła że poród jest blisko?

[poznanianka1990]

Jeśli skurcze będą regularne to dostanę skierowanie do szpitala i tam podadzą mi lek (chyba na rozwój płuc) i albo wycisza skurcze albo urodze wcześniej...
Przepływy w pepowinie są ok, czyli Julka dobrze pobiera i magazynuje pokarm. Nie wiem dlaczego tak mało waży, a ja ostatnio tyle przytylam...

[cynamon_]

Poznanianka, trzymaj się tam, i daj nam znać szybciutko, będzie dobrze

[Agusiek89]

Napisane przez poznanianka1990

Jeśli skurcze będą regularne to dostanę skierowanie do szpitala i tam podadzą mi lek (chyba na rozwój płuc) i albo wycisza skurcze albo urodze wcześniej...
Przepływy w pepowinie są ok, czyli Julka dobrze pobiera i magazynuje pokarm. Nie wiem dlaczego tak mało waży, a ja ostatnio tyle przytylam...

Nie martw się, lekarze wiedzą co robić w takich sytuacjach będzie dobrze

[Iclosemyeyes]

Napisane przez poznanianka1990

Jeśli skurcze będą regularne to dostanę skierowanie do szpitala i tam podadzą mi lek (chyba na rozwój płuc) i albo wycisza skurcze albo urodze wcześniej...
Przepływy w pepowinie są ok, czyli Julka dobrze pobiera i magazynuje pokarm. Nie wiem dlaczego tak mało waży, a ja ostatnio tyle przytylam...

to jak przepływy są ok to dobrze a Ty czujesz jakieś skurcze? pobolewa Cię podbrzusze/krzyż?

[poznanianka1990]

Napisane przez Iclosemyeyes

to jak przepływy są ok to dobrze a Ty czujesz jakieś skurcze? pobolewa Cię podbrzusze/krzyż?

Napina mi się brzuch, czuje ciągnięcie do pachwin i ból krzyża, akurat teraz... Jak byk czeka mnie szpital, co jakiś czas widzę skurcze około 30-40...

[Iclosemyeyes]

Napisane przez poznanianka1990

Napina mi się brzuch, czuje ciągnięcie do pachwin i ból krzyża, akurat teraz... Jak byk czeka mnie szpital, co jakiś czas widzę skurcze około 30-40...

Kochana odpręż się jeszcze póki tam leżysz, może to pomoże i pisz jak wyjdziesz już z wizyty co zostało postanowione, będzie dobrze

[Agusiek89]

Napisane przez poznanianka1990

Napina mi się brzuch, czuje ciągnięcie do pachwin i ból krzyża, akurat teraz... Jak byk czeka mnie szpital, co jakiś czas widzę skurcze około 30-40...

Trzymaj się będzie dobrze. Jeny jaka ta ciąża nieprzewidywalna

[karoseria]

Bonciu, ja to jakas dziwna jestem ale nie pokazalabym czopa

Wysłane z mojego SM-T230 przy użyciu Tapatalka

[poznanianka1990]

Mam skierowanie do szpitala, w dodatku do innego niż chciałam... Musimy jechać po rzeczy do domu...

[karoseria]

Napisane przez poznanianka1990

Mam skierowanie do szpitala, w dodatku do innego niż chciałam... Musimy jechać po rzeczy do domu...

Mocne kciuki!

[cornflower_girl]

Napisane przez poznanianka1990

Jeśli skurcze będą regularne to dostanę skierowanie do szpitala i tam podadzą mi lek (chyba na rozwój płuc) i albo wycisza skurcze albo urodze wcześniej...
Przepływy w pepowinie są ok, czyli Julka dobrze pobiera i magazynuje pokarm. Nie wiem dlaczego tak mało waży, a ja ostatnio tyle przytylam...

Te sterydy szybko działają. Ja mam takie rozwarcie od pt i jak widać nie urodziłam. Może u Ciebie to tylko przepowiadacze, które da się wyciszyć... Wagą się nie martw, nie jest aż taka mała - jak coś, da sobie radę. Trzymam kciuki za Was

Napisane przez Iclosemyeyes

ciekawe czy donosisz do listopada w ogóle skoro aż tak skurcze Cię męczą miałaś już jakieś KTG?

Miałam ktg w zeszłym tyg - polożna go nie zinterpretowała, kazała podejść do pierwszej lepszej lekarki podbić (tez nic nie rzekła). Miałam tam skurcze dochodzące do 100, ale bardzo krótkie. Jutro też mam ktg, w pt wizytę u mojej lekarki, dowiem się wszystkiego.

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Napisane przez poznanianka1990

Mam skierowanie do szpitala, w dodatku do innego niż chciałam... Musimy jechać po rzeczy do domu...

Mocne kciuki ode mnie.

[Agusiek89]

Poznanianka jesteśmy z Tobą, trzymaj się i nie denerwuj

[peachella]

Napisane przez poznanianka1990

Mam skierowanie do szpitala, w dodatku do innego niż chciałam... Musimy jechać po rzeczy do domu...

Bedzie ok! Jezeli byl konkretny powod to lepiej tak, bez powodu by Cie nie wyslali. Widocznie bedzie bezpieczniej.

[Iclosemyeyes]

Napisane przez poznanianka1990

Mam skierowanie do szpitala, w dodatku do innego niż chciałam... Musimy jechać po rzeczy do domu...

trzymaj się

Napisane przez karoseria

Bonciu, ja to jakas dziwna jestem ale nie pokazalabym czopa

Wysłane z mojego SM-T230 przy użyciu Tapatalka

to we dwie jesteśmy takie dziwne

Napisane przez cornflower_girl

Miałam ktg w zeszłym tyg - polożna go nie zinterpretowała, kazała podejść do pierwszej lepszej lekarki podbić (tez nic nie rzekła). Miałam tam skurcze dochodzące do 100, ale bardzo krótkie. Jutro też mam ktg, w pt wizytę u mojej lekarki, dowiem się wszystkiego..

szkoda, że nie dowiedziałaś się jak trzeba interpretować taki zapis, oby jutro się udało coś więcej dowiedzieć

ciekawi mnie też to, że sama mam takie bóle w podbrzuszu i krzyżu i byłam z tym u lekarza, ale powiedział że to normalne i tak ma być, żadnego ktg nie zlecił, a tu Poznaniankę do szpitala wysyłają normalnie widzę, że co lekarz to inne zasady medycyny

[Dzika Ropucha]

Napisane przez poznanianka1990

Mam skierowanie do szpitala, w dodatku do innego niż chciałam... Musimy jechać po rzeczy do domu...

Kochana wiem że łatwo się pisze..ale nie denrwuj się, najważniejsze że będziesz pod opieką! Malutka dostanie pewnie sterydy na płucka i napewno da sobie radę jakby co!

Kurczę..naprawdę te ciąże są tak nieprzewidywalne, w każdej chwili coś może się dziać....totalna zmiana z minuty na minutę.

U mnie dziś położna była-zmierzyłą ciśnienie i tętno małej 144 było.
Trochę sobie dziś za dużo rzeczy porobiłam i brzuch mi twardnieje...o kłuciu nie mówiąc..

[Poziomkowa89]

Poznanianka ja dwa tygodnie temu miałam takie rozwarcie a dziś spinanie brzucha wychodziło na 30 procent te porodowe chyba więcej maja. Trzymam kciuki:-*

Napisane przez karoseria

Bonciu, ja to jakas dziwna jestem ale nie pokazalabym czopa

Wysłane z mojego SM-T230 przy użyciu Tapatalka

A mojego chciałaś oglądać

[Soul89]

Poznanianko spokojnie, nie denerwuj sie wszystko bedzie dobrze

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[fasterka90]

Ojej Poznanianka faktycznie malutka Twoja Julcia. Trzymaj się i głowa do góry, czasem lepsze nawet parę dni w szpitalu niż żeby coś się stało

iclosemyeyes no właśnie mój ginekolog też tak na luzie podchodzi do wszystkiego, też mówił że skurcze dobrze że są,że powinny być.

Jutro zaczynam 39tc i mam pierwsze ktg, wcale bym się nie obraziła jakby mnie po nim odesłali do szpitala :p