2008-02-24, 15:34 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
|
Jedz, jedz, jedz....
Zacznę może od początku. Mam 18 lat. 156 cm wzrostu i ważę 43-45 kg. Jestem drobna. Dodam ,że jestem zdrowa i nie choruję.
Zaczynają mnie denerwowac słowa,które słyszę na okrągło od mojej rodziny. Jakieś głupie przycinki,że ' wiatr mnie porwie" , "że umrę" bo nie jem. Ale ja normalnie się odżywiam. Jem śniadania,obiady,kolacje. Tylko,że nie tak dużo jak inni bo poprostu więcej mi się nie mieści. Babcia zawsze jak przychodzi do mnie(np. dziś) powiedziała,że mój chłopak mnie zaraz zostawi bo jestem taka chuda! Ale ja nie jestem jakąś anorektyczką. Wyglądam normalnie, tyle,że drobno. Przecież nie mogę przy moim wzroście ważyc 100 kg! Jem to na co mam ochote i ile mam ochte ale tego to mama i babcia już nie widzą. Widzą jak nie mam ochoty juz więcej zjeśc i wtedy tekst" nic nie zjadłas". One nie rozumieją,że nie trzeba byc nie wiem jak grubym,żeby byc zdrowym. Mam szczupłą buzię i cienie pod oczami,które mam od zawsze ale nie bo"za mało jem i wyglądam jak z Oświecimia". Mam im chec powiedziec,żeby sie odwalily bo to nie jest ich sprawa. Bo przeciez nie choruję zbyt czesto, ale jak zachoruję to dlaczego? Bo nie jem! Naprawde, bardzo mnie to denerwuje, musialam sie wyżalic |
2008-02-24, 16:08 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 162
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
u mnie tez tak gadają i generalnie mam to gdzies...
|
2008-02-24, 16:15 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Wiem co czujesz, mi tez tak gadaja Z tym ze ja jestem drobna u gory, na dole tez drobna ale juz mam wiecej tego tłuszczyku. Tyle mi sie udało przytyc i teraz mi sie samej nie podoba A innym i tak zle, bo w anemie wpadne bo to, bo tamto, bo sie sama niedługo połamie, ze sie TŻ pewnie o kosci obija Wkurzajace jak nie wiem co.
A waze 46-48 kg przy wzroscie 162... |
2008-02-24, 16:26 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Cytat:
rozumiem więc jak możesz się czuć nie daj się tym wszystkim kąśliwym komentarzą, chyba,ze wiesz,że one wynikają z troski o Ciebie a nie ze złośliwosci czy... zazdrości.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2008-02-24, 16:32 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Do mnie też tak mówią,ale ja się z tego powodu nigdy nie denerwowałam,traktuję to jako żart i looz,bo lubię być chuda.Ale rozumiem,że kogoś to może denerwować.
__________________
|
2008-02-24, 16:36 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: JG/Dusseldorf
Wiadomości: 219
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Mam to samo.Moja mamuśka ostatnio przynosi mi obiad i siada obok aż nie zjem. Paranoja
__________________
~*~Is there any love in your heart?~*~ IT IS TIME FOR A LOVE REVOLUTION |
2008-02-24, 16:45 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 418
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Oj ja całę dzieciństwo wysłuchiwałam tego od babci. Teraz uważam że takie było myślenie jej czasach: chude dziecko - biedna rodzina, grube - bogata. A ze babcia chciała uchodzić z bagatą to wmuszała jedzenie. Mam kuzynki które mocno otyłe i zapewne tez do nich mnie porównywała. Albo nasłuchała sie czegoś w TV np że umre jak nie bede jadła masła. Nie rozumiala ze ja nie moge wiecej zjeść poprostu i wmuszając mi cokolwiek jednocześnie obrzydzała mi jedzenia. Poprostu jeżeli dobrz Ci z Twoją wagą to nie reaguj. U mnie dali spokój ponieważ rodzina sie powiększyła i teraz cała uwagę zwrócono na siostrzenice (również drobne).
Czasami mam dziwne sytuacje co jedzenia. Jak jade do jednych ciotek to one robią mi nawet 4 obiady w ciągu dnia "bo musze przytyć", natomiast jak jade do innej rodziny to dostaje mniej jedzenia niż jem normalnie bo wychodzą z założenia ze skoro jestem chuda to mniej jem. Nie wiem co jest gorsze :P Edytowane przez kkaa Czas edycji: 2008-02-24 o 19:03 |
2008-02-24, 16:46 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
wiem co czujesz
mam 176cm i 49/50kg. Choc jem i jem a nie tyje zle mi z tym. |
2008-02-24, 16:48 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Cytat:
|
|
2008-02-24, 17:32 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Nie przejmuj sie tym. ja tez tak czasem mam, ze ktos stwierdza, ze jestem chuda, ale generalnie olewam to Jezeli jesz normalnie i masz wyniki w porzadku, to nie ma powodu do zmartwien. Poza tym rzeczywiscie ilosc jedzenia jaka w siebie wtloczymy wcale nie wplywa na nasze zdrowie. Bez przesady. Trzeba sie odzywiac zdrowo, a nie zrec i zrec A Twoja rodzina najwyrazniej nie przyswoila sobie jeszcze takiego stylu myslenia. Powiedz, ze jestes zdrowa i ze lepiej byc chudym (to czasami kwestia budowy i przemiany materii a nie wpychania w siebie zarcia) niz grubasem, ktory sie ruszac nie moze, sapie przy wchodzeniu po schodach i ma nadcisnienie
|
2008-02-24, 17:55 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 71
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
|
2008-02-24, 18:16 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
skads to znam, czasem olewam to a czasem nie wytrzymuje i powiem kilka milych slow przez takie gadki to nienawidze jesc przy kims i rozmawiac o tym.
|
2008-02-24, 18:58 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 547
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Też mam 156 cm wzrostu ważę 45 kilo w porywach do 48. w sumie raczej mi nikt nie mówi, że jestem chuda, ale jak już to zawsze odpowiadam, żeby jak mu się nie podoba to, żeby się nie patrzył, że mam idealną figurę i ją uwielbiam. Można jeszcze zrobić powolny obrót, żeby zaprezentować swoją sywletkę. :P
Hehe, generalnie mnie to boli.
__________________
|
2008-02-24, 19:02 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 418
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Uważam że jest ok bo to moje kuzynki, a określenie nie jest bezpodstawne. Jednak rozumiem że to źle zabrzmiało, ponieważ to jest moje prywatne odczucie i nie powinnam go upubliczniać. Nie chciałam nikogo urazić, wiec przepraszam. I zmieniam.
|
2008-02-24, 19:24 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: opole
Wiadomości: 652
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
mam podobnie, wzrost 167 i 48-49kg
nie denerwowałam się tym jak byłam młodsza, bo całe życie mnie do prześladuje, ale teraz zrobiłam się po prostu agresywniejsza bo mi nie jest z tym dobrze. I tylko rzucam coraz to gorsze komentarze delikatnie mówiąc, aby się odczepili, a jestem dość miłą osobą ale jutro idę na siłownią trochę tej masy sobie narobić może się uda |
2008-02-24, 19:34 | #16 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Cytat:
__________________
|
|
2008-02-24, 19:40 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 41
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
ja waze 45-46 przy wzroscie 167 a wszystko przez moja blyskawiczna przemiane materii..;| ja tez wysluchuje takich tekstow, w domu nawet jak jestem na zakupach to "uprzejme" panie ekspedientki mowia" ojoj jaka chudzinka.. " ;| mam juz tegop dosc..
a i dodam ze jem za trzech |
2008-02-24, 19:47 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Watek jak znalazł dla mnie
Mam 162 i waże 42 kilo. OSttanio miałam silne przezycia i leciałam na wadze, matko co ja wtedy usłyszałam: - chcesz iśc do grobu? - idź na badania - urodzisz chore dziecko Powoli podniołam się z tego, co przezyłam i wrociłam do starej wagi 42 kilo i nagle- o przytyłas. Mówie, że waze tyle camo, co przed wyfdarzeniem- zdziwienie. Przyznam szczerze, że płacze z tego powodu,bo mam dość! W naszych czasach osoba chuda od razu ma anoreksje, bulimie, etc. Niemiłe uwagi słysze od " kolezanek", które na 2 śniadanie przynosza sobie "papierowe" kromki chleba, jogurcik i jabłuszko. A ja jem normalne syte 2 śniadanie. Nie zapomne jednego wydarzenia- ciotoka kiedyś mi się przy pbiedzie spytała- czy potem zamierzam to wy..ć, bo za duzo mam tego na talerzu Kolejne miłe- owa ciocia powiedziałą mi,że TZ na pewno mnie rzuci, bo meczyzni to lubią po cyckach i dupci macać... Wrrrrrrrrr |
2008-02-24, 19:51 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Mi gadają, zebym przestała wpie....ać. Widzisz.... Przykro jest, ale trzeba nauczyć sie olewac ciepłym moczem takie docinki.
|
2008-02-24, 19:52 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
ojej, ja mam podobna sytuacja, jeszcze do niedawna wazylam 60kg przy wzroscie 1,73 (nosilam 38, ale tylko dlatego ze mam bardzo waskie biodra), ostatnio jednak zeszlam do 53 i od tego czasu cala moja rodzina jednym glosem oznajmila ze mam anoreksje!!! a ja jem normalnie, mam dobre wyniki krwi itd, cienie pod oczami mam owszem, ale OD ZAWSZE!!! ale im nic sie nie da powiedziec
generalnie nie za bardzo przejmuje sie tym co jakies ciotki/pociotki sobie gledza, tylko mojej Mamie jest bardzo trudno tego sluchac i bardzo sie o mnie martwi pomozcie mi wytlumaczyc jej ze ze mna nic zlego sie nie dzieje |
2008-02-24, 20:05 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 126
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
.
Edytowane przez zielonejabłuszko Czas edycji: 2013-09-10 o 07:17 |
2008-02-24, 20:18 | #22 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 39
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
hmm ja 160 obecnie jakies 47 kg zle czuje sie w swoim ciele .. niestety ... to wszytsko przez rodzine .. fakt bylam chuda 40 kg to dosc malo ale wtedy czulam sie piekna ..zadnych kompleksow .. niestety jak to czasem bywa przytylo mi sie dosc sporo i juz nie jeste taka chidzinka .. Jelis dobrz czujecie sie w swoim ciele i nie macie do niego zadnych objekcji to znak ze takie powinnyscie zostac .. nie uwazam ze jestem gruba aczkolwiek czuje sie nie atrakcyjna ...od jutra walka z własnym cialem..
|
2008-02-24, 20:55 | #23 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Ja mam 173 cm wzrostu i ważę 48-49 kg. I nie przeszkadzają mi komentarze, że muszę przytyć, etc. Choć od rodziny nigdy czegoś takiego nie usłyszałam. Jedynie od znajomych.
Lubię siebie i nie zwracam na innych uwagi.
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
2008-02-24, 20:56 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 418
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
mi w gimnazjum mówili że mam anoreksje, co świadczyło o tym że są niedoinformowani i nie znają znaczenia tego słowa, gdyż ja jadałam np w 6 godzin lekcji 4 bułki a cześć z tych osób nic nie jadła w tym czasie. Do tego obiad i kolację. W podstawówce 1-3 nie obyło się bez "szkieletor". Ale w końcu się znudziło bo przestałam reagować.
Dla tych, którzy by chcieli przytyć polecam: - powinno się jeść ok 2500 kalorii dziennie, 5 posiłków dziennie - przedśniadanie: płatki takie zwykłe/owsiane z mlekiem - śniadanie: biały twaróg (na chleb, ze śmietaną i cukrem itp) - obiad i kolacja: ryż, ewentualnie makaron, zarówno na obiedzie i kolacji powinno być mięso/ryby - wiadomo ze trzeba sobie to urozmaicać bo kto wytrzyma jedząc codzinnie biały twaróg? - te produkty mają dużo białka i węglowodanów więc powodują przyrost masy a nie tłuszczu (czy cos w tym rodzaju), oczywiście niezbędne są ćwiczenia aby nadać odpowiednią formę. Może komuś się przyda. |
2008-02-24, 20:59 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Cytat:
A swoją drogą to bardzo dziękuję za słowa otuchy,nie wiedziałam,że więcej dziewczyn ma taki problem Dziś jeszcze babci mi powiedziała,że jestem taka chuda,że nie utrzymam kierownicy jak będę się uczyła na prawo jazdy Czego to ludzie nie wymyślą.... |
|
2008-02-24, 21:02 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Opole/Wrocław
Wiadomości: 325
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Cytat:
Ja mam podobny problem.Tylko,że jestem wyższa o 6 cm, młodsza ,a waże zaledwie 46kg.I jakby sie mogło wydawać-nie jestem na nic chora.Taka jestem,zresztą cała moja rodzina to długonożni i bardzo szczupli ludzie.Jednak często napotykam się na niemiłe komentarze z kręgu znajomych z klasy.Nie jest miło słuchać,że mam w domu Oświęcimia.Ale nie przejmuję się.
__________________
|
|
2008-02-24, 22:12 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 461
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Również często słyszę tego typu komentarze, chociaż sama wcale nie uważam się za przesadnie chudą. 164cm/ok 50kg. Wszystko pewnie dlatego że kiedyś ważyłam ponad 60 kg i dośc szybko to zrzuciłam, a wtedy zaczęły się podejrzenia o zaburzenia odżywiania... ech ciężko jest kiedy z każdej strony się słyszy: jedz! co dziś zjadłaś? zachorujesz. wyglądasz jak cień człowieka...
a ja przecież jem normalnie, czyli tyle ile potrzebuję aby czuć się dobrze
__________________
|
2008-02-24, 22:20 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Za górami za lasami
Wiadomości: 215
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Ja mam tak samo jak nie zjem to się obrażają, fochy i normalnie koszmar! Jem normalnie i wcale nie jestem chuda. Wciąż mi wmawiają, że wpadnę w anemię itp. a ja mam przecież prawie 60 kg na 170 cm to wcale nie jest mało, a ok.
__________________
Młodzi są szczęśliwi, ponieważ posiadają umiejętność dostrzegania piękna. Kto zdoła ochronić w sobie tę wrażliwość na piękno, nigdy się nie zestarzeje. |
2008-02-24, 22:34 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 501
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
Hehe
ja mam lepiej - mam wspollokatorke, ktora na dzien dobry powiedziala mi, ze nie chce zebym z nia mieszkala, bo nie chce zyc w stresie, bo ja w kazdej chwili moge umrzec bo jestem taka chuda i jeszcze ja posadza o morderstwo i deportuja (Afrykanka)! Nie zartuje! Dodam, ze ja z moja waga dobrze sie czuje, przy 177cm waze 60 kg
__________________
|
2008-02-24, 23:20 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Subterra Incognita
Wiadomości: 1 122
|
Dot.: Jedz, jedz, jedz....
O matko i córko , jakbym czytała o sobie, a raczej o mojej sytuacji
Myślałam, że tylko mój Tato ma takie schizy z tymi nakrętami na jedzenie a tu proszę, powszechne zjawisko Ja mam 169 cm i ważę 55kg więc nie wyglądam jakoś okropnie czy coś, ale baaaardzo schudłam od zeszłego roku ( od czerwca '07 dokładnie 15 kg - skutek długotrwałego stresu ) i ogólnie lepiej się czuje szczupła niż taki grubasek jak byłam - z tym, że mój Tato nie podziela mojego entuzjazmu ... Okropnie denerwuje mnie pytanie "ile zjesz czegoś tam?" ja mówię, powiedzmy 2, Tato mi daje 4, ja zjadam 2 i jest afera . Przy śniadaniu pyta co zjem na obiad, przy obiedzie na kolację, przy kolacji na śniadanie i tak w kółko ... Albo daje mi dużą porcję a ja po prostu nie jestem w stanie tyle zjeść więc zostaje i też od razu " Boże, dziewczyno, czy ty chora jesteś, może do lekarza z tobą trzeba" A mi po prostu skurczył się żołądek przez niejedzenie i nie jestem w stanie zjeść tyle co kiedyś bo od razu mi niedobrze
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:38.