Moda, która Cię ''rozwala''.

[WhiteCherry]

Napisane przez Maritza14

Nie podoba mi się tez bo często widzę ludzi ,,zbyt skromnie ubranych''takich szarych bez jakiego kolwiek stylu.. .

a może ich stylem jest "brak stylu"?
może nie chcą być w centrum zainteresowania, totalnie nie obchodzi ich, czy mają na sobie szary sweter, czy może różowiutki pulowerek, nie lubią się wyróżniać?
Zresztą - na podstawie tego wątku, gdzie wielokrotnie pojawiały się negatywne opinie na temat przesadnie kolorowych strojów, takie z pozoru "szare" osoby będą się na ich tle wyróżniać, czyż nie? podobno mamy zalew żółci, zieleni etc na ulicach.

[Maritza14]

Napisane przez WhiteCherry

a może ich stylem jest "brak stylu"?
może nie chcą być w centrum zainteresowania, totalnie nie obchodzi ich, czy mają na sobie szary sweter, czy może różowiutki pulowerek, nie lubią się wyróżniać?
Zresztą - na podstawie tego wątku, gdzie wielokrotnie pojawiały się negatywne opinie na temat przesadnie kolorowych strojów, takie z pozoru "szare" osoby będą się na ich tle wyróżniać, czyż nie? podobno mamy zalew żółci, zieleni etc na ulicach.

No wiem,że jest zalew żółci i zieleni,ale ja na ogół widzę taakich ludzi,nie chodzi mi o to,że są na szaro ubrani,nie wiem jak to wytłumaczyć zeby nikogo nie urazic,ale w ich stroju nie ma życia,np.proste jeansy i zwykły ,,obdary T-SHIRT''mówimy tu o modzie która nas rozwala a ja nie napisalam ze mnie to rozwala tylko,że nie lubie itp.Nie mam nic do takich ludzi tylko wspomnialam co mi się nie podoba.A jeśli chodzi o żółć to mi to nie przeszkadza jesli ktos z tym nie przesadza i potrafi odpowiednio dobrac kolory,natomiast powala mnie nie umiejętność dobierania kolorów np.Harajuku Lovers,poprostu wydaje mi się to zbyt kolorowe i niecodzienne

[chromonikielnia]

natomiast powala mnie nie umiejętność dobierania kolorów np.Harajuku Lovers,poprostu wydaje mi się to zbyt kolorowe i niecodzienne

Tak właśnie, kolory są powalające, ale przecież to o to chodzi w tym stylu. Tak samo jak możemy powiedzieć, że skejci są trochę zbyt hip-hopowi, ale przecież nie powiemy, bo o to chodzi, prawda? Każdy ma swój styl, albo jego brak. W sumie jak ktoś lubi nosić skarpetki i sandały to niech nosi, jego sprawa
Trochę zaczynam zmieniać podejście co do wyglądu ludzi i mojej opinii na ten temat, a dzieje się to po dniu wczorajszym, kiedy idąc przez owy "rozkopany deptak" wszyscy gapili się na mnie jak na wariatkę, nie wiem czemu, bo byłam ubrana normalnie...
I nie było to miłe, dlatego pomyślałam sobie, że trzeba być trochę bardziej tolerancyjnym co do ubioru.
Niektórym te żarówiaste kolory trafiają w gust, więc nie wiem, dlaczego te osoby nie miałyby ich nosić. Dlatego, że ich tu jedziemy? Jak lubią, niech noszą.

[Nicość]

Jakies niespelna 2 tygodnie temu wzielam udzial w dyskusji odnośnie noszenia rajtuz latem.Pisalam, ze ich w ogole nie nosze, nawet jeśli by to było dobrze widziane w moich poprzednich pracach czy na rozmowach kwalif.
Bylam wczoraj na rozmowie w sprawie pracy: praca normalna, raczej z gornej półki, podobno chodzi się tam w rajtuzach i w butach z zakrytym palcem nawet w upale 40st.C, a ja sie ubralam tradycyjnie w niebieskie sandaly na 7 cm obcasie, oczywiscie bose nogi z paznokciami pomalowanymi na rozowo.
Pomimu żaru lejącego się z nieba 99% kandydatow w pelnym rynsztunku:panowie w garniturach , panienki w rajtuzach , marynarkach i szpilkach, no i do tego ja w stroju opisanym powyżej i moja kolezanka w szerokich lnianych portkach, bawelnianym topie na ramiaczkach, sandalach na plaskim obcasie i do tego dlugie, rozpuszczone wlosy.Ja wygladalam jak manekin a ona jak Jezus Chrystus. Wszyscy sie na nas gapili , szturchali, a komisja zamarla na nasz widok (tez się podśmiewywali i nie traktowali poważnie - vice versa).

I ci - dostalysmy tą prace)
A panienki na szpileczkach i kolesie w garniturkach wyruszyli ze smutnymi minami topić się w miejskim warze.

[taxii]

O Boże, Boże.
A ja lubię nosić rajstopy albo legginsy latem, zwłaszcza jak muszę latać cały dzień po mieście i po prostu nie zniosłabym gdyby w metrze czy autobusie noga przyklejała mi się do nogi w czasie siedzenia - po prostu umieram wtedy. I lubię sukienki i obcasy, nawet na codzień, tak też ubrałabym się na rozmowę o pracę...i czy to jest powód aby traktować mnie z góry jako 'panienkę na szpilkach' ? Ręce opadają, zwłaszcza gdy czytam to od kogoś z pracą raczej z górnej półki.
I czy jeśli już ktoś idzie na taką rozmowę i chce sprawić dobre wrażenie,to czy naprawdę jest to powód aby taką osobę krytykować ? Dla jednego pracodawcy ważne jest to, co w głowie,dla innego całokształt - naprawdę różnie można trafić. Na rozmowie można też zapytać o zasady ubierania, jeśli są i komuś nie odpowiadają to lepiej zrezygnować od razu.

[mala94]

Napisane przez taxii

O Boże, Boże.
A ja lubię nosić rajstopy albo legginsy latem, zwłaszcza jak muszę latać cały dzień po mieście i po prostu nie zniosłabym gdyby w metrze czy autobusie noga przyklejała mi się do nogi w czasie siedzenia - po prostu umieram wtedy.

Ja też. Czuję się łysa bez rajstop/legginsów :P

Napisane przez Nicość

Ja wygladalam jak manekin a ona jak Jezus Chrystus.

Rozbawił mnie ten Jezus Chrystus.



Mnie jeszcze nie tyle co rozwala, ale jest smutne, że dziewczyny [tak! dziewczyny! o ile dbają o siebie i wyglądają ładnie] w wieku nawet 25 lat wskakują w ciasne garsonki i się smażą. Dziś widziałam z jakim utęsknieniem patrzyła na mnie [a raczej na moje krótkie spodenki] pani w wieku jakichś 35 lat ubrana jak ja na wczesną wiosnę... No ale cóż, witamy w Polsce...

[lara152]

Hehehe czytam watek i leje;]

A propos rajtuz, kiedys moja kolezanka ubrala rajtuzy do japonek xd bardzo ciekawe <lol2> (wiem brzmi troche fanastycznie ale to tak swietnie wygladalo xd) no i do tego przykrotkie spodnie, wyciagniete z szafy chyba... lezaly tam (na moje oko) z 3 lata xd
spodnie wychodzace za kostke. Dzinsy xd

ROZOWY! Ubostwiam xd przynajmniej jest sie z czego posmiac
(chodzi mi glownie o rushowe cukiereczkoffe i slit llaski)

aha i te muchozole. Nie podobaja mi sie po prostu i tyle

moge tez dodac te oczoje*ne balerinki xd

[k0chana]

Napisane przez Maritza14

No wiem,że jest zalew żółci i zieleni,ale ja na ogół widzę taakich ludzi,nie chodzi mi o to,że są na szaro ubrani,nie wiem jak to wytłumaczyć zeby nikogo nie urazic,ale w ich stroju nie ma życia,np.proste jeansy i zwykły ,,obdary T-SHIRT''mówimy tu o modzie która nas rozwala a ja nie napisalam ze mnie to rozwala tylko,że nie lubie itp.Nie mam nic do takich ludzi tylko wspomnialam co mi się nie podoba.A jeśli chodzi o żółć to mi to nie przeszkadza jesli ktos z tym nie przesadza i potrafi odpowiednio dobrac kolory,natomiast powala mnie nie umiejętność dobierania kolorów np.Harajuku Lovers,poprostu wydaje mi się to zbyt kolorowe i niecodzienne

Myśle tak jak ty. I to zwykle te osoby urbrane tak, jakby ich nie obchodziło co maja na sobie, zwykle spodnie i jakis tshirt tak lubia krytykowac i obgadywac te ktore lubią byc na czasie i wyróżniać się z tłumu;/ moze dlatego ze same nie maja czasu/pieniedzy/odwagi ubrac sie tak jak one. Osobiscie taki stylu nie lubie. Ubiór może wyrażać człowieka a te osoby jakby mówiły :"jestem szary, przeciętny, nie wyróżniam się nie mam osobowości";/

[ziaaa]

no to kobietki... powiedzcie co sądzicie o bluzkach w stylu dody:
"szukam króla- królowa"
i odpowiedź na jej koszulke- inna koszulka- "królowa jest tylko jedna"
? u mnie na rynku tego peeeeeeeeeeeeeeeeeeeełno


a ubiór do szkoły- stosowny- bez dupy, cycków i brzucha na wierzchu. Dzisiejszej młodzieży brakuje kultury osobistej... Tak można ubrać się na dwór, na miasto, na plaże- Bóg wie gdzie jeszcze. Ale jeśli tak do szkoły? Mała dziw...ka chce oceny zdobyć swoimi niewyrośniętymi do końca walorami? tak mi się to kojarzy. Ot co moje małe zdanie i brak tolerancji dla takich lasek. Było już pisane: założyć w upał zwiewną spódniczkę, albo te spodenki są teraz przed kolankiem co się kończą.
Kiedyś było tak, że człowiekowi wstyd było pokazać brzuszek w szkole, czy ramiona, a teraz? państwo bezprawia i burdelu? grrr
Mi się wprowadzenie mundurków podoba-szkoła to szkoła. I tyle.

[Teje]

Napisane przez ziaaa

Kiedyś było tak, że człowiekowi wstyd było pokazać brzuszek w szkole, czy ramiona, a teraz? państwo bezprawia i burdelu? grrr

Echm... A kiedy Ty w liecuem byłaś? Pytam się poważnie, bo ja na początku lat osiendziesiątych. wszystkie kochałyśmy krótkie spódniczki. Przy wejściu do szkoły często nam je mierzono, czy nie konczą się broń Boże więcej niż 10cm nad kolanem. To się wtedy nie kńczyły. W szatni szły natomiast w ruch agrafki, nitki, zapinki i nagle w tajemniczy sposób zaaprobowane spódniczki zmieniały się w mini. I sytuacja wyglądała dokąłdnie jak teraz, tylko materiały były gorsze.

[Sunny20]

Napisane przez mala94

Mnie jeszcze nie tyle co rozwala, ale jest smutne, że dziewczyny [tak! dziewczyny! o ile dbają o siebie i wyglądają ładnie] w wieku nawet 25 lat wskakują w ciasne garsonki i się smażą. Dziś widziałam z jakim utęsknieniem patrzyła na mnie [a raczej na moje krótkie spodenki] pani w wieku jakichś 35 lat ubrana jak ja na wczesną wiosnę... No ale cóż, witamy w Polsce...

Może wracała z pracy i nie mogła się inaczej ubrać. Poza tym w biurach, gdzie rzeczywiście wymagany jest taki strój najczęściej jest klimatyzacja.

[Maritza14]

Napisane przez ziaaa

no to kobietki... powiedzcie co sądzicie o bluzkach w stylu dody:
"szukam króla- królowa"
i odpowiedź na jej koszulke- inna koszulka- "królowa jest tylko jedna"
? u mnie na rynku tego peeeeeeeeeeeeeeeeeeeełno


a ubiór do szkoły- stosowny- bez dupy, cycków i brzucha na wierzchu. Dzisiejszej młodzieży brakuje kultury osobistej... Tak można ubrać się na dwór, na miasto, na plaże- Bóg wie gdzie jeszcze. Ale jeśli tak do szkoły? Mała dziw...ka chce oceny zdobyć swoimi niewyrośniętymi do końca walorami? tak mi się to kojarzy. Ot co moje małe zdanie i brak tolerancji dla takich lasek. Było już pisane: założyć w upał zwiewną spódniczkę, albo te spodenki są teraz przed kolankiem co się kończą.
Kiedyś było tak, że człowiekowi wstyd było pokazać brzuszek w szkole, czy ramiona, a teraz? państwo bezprawia i burdelu? grrr
Mi się wprowadzenie mundurków podoba-szkoła to szkoła. I tyle.

Nie powiedzialabym że młodzieży brak kultury osobistejBynajmniej nie wszystkim,większosc osób jakich znam np blond włosy róz potrafi zachowac kulture osobista i wiele takich blondynek(sama nia jestem)nie wygląda nie przyzwoicie.A wogóle to chyba pomyliłaś watek,bo nie napisałaś dosłownie,że to Cie powala tylko ni z gruszki ni z pietruszki napisalas o niestosownym zachowaniu nastolatek.A wogóle to nie wszyztskie nastolatki sie tak zachowują.A jesli nawet dziewczyna załozy sobie miniówe czy szorty to ma do tego prawo jesli jest upał.Co ma się ,,kisic'' w mundurku czy w sweterku i w długich spodniach i raczej to nie jest powod do nazywania takiej dziewczyny dziwką

[taxii]

Zastanawiam się, co jeszcze tu przeczytam,naprawdę.

[k0chana]

Już wiem do czego mogę sie przyczepić!!

Ta moda na najzwyklejsze w świecie sandały!!
Na facetach to jeszcze trzeba znosić (jest sie tym atakowanym ze wszytskich stron) ale zeby połowa dziew. w mojej szkole nosiła te męskie, bronzowe sandały??
Może nawet niektórym z nich pasują one do ubioru i do stylu...nawet większości. Ale te czerwone palce i czerwone "podeszwy stop"?? To jakies nieporozumienie... Do tego paznokcie wygladajace tak jakby właścicielka zapomiala o ich istnieniu. Dlatego ja prosze dziewczyny, żeby zadbały o stopy.
A swoja droga dziwne, że co widze dziewczyne w sandalach to ma zaniedbane stopy, a dziewczyna w japonkach np to sie zadziej zdarza

[Dead Flowers]

A ja apeluję do k0chanej, żeby zadbała o ortografię...

[ratta]

Napisane przez Dead Flowers

A ja apeluję do k0chanej, żeby zadbała o ortografię...

(Niestety) na wizażu nie można innym wypominać braku poprawności językowej. Zresztą tu trudno o poprawny post, więc nie dziwię się tej zasadzie Ale ona zrobiła chyba jeden błąd i jakieś literówki

Co do sandałów - ja mam przeciwne odczucia. Podoba mi się jak tak mało kobiece buty kontrastują z zadbanymi stopami - szczególnie jeśli paznokcie są pomalowane na brązowy kolor. Ale sama takich bym nie założyła.

[mala94]

Napisane przez ziaaa

Mi się wprowadzenie mundurków podoba-szkoła to szkoła. I tyle.

Mundurków [przynajmniej u mnie] od przyszłego roku nie będzie.
Dostaliśmy kamizelki, które nie zakrywały ani ramion/brzuchów/dekoltów/pleców [i jak ktoś nie wierzy to ja chętnie zdjęcie wyślę], które i tak mogliśmy ściągać. Mi się nie podoba, zapłaciłam 45 zł. za lnianą szmatę której i tak nie noszę...

[izus123]

Napisane przez Dead Flowers

A ja apeluję do k0chanej, żeby zadbała o ortografię...

Dead Flowers Apeluje!!! o przeczytanie regulaminu!!!


A ja pozwolicie,ze nie dodam swojej opinii,bo nie mieszkam w PL i tak wlasnie czytam co to sie u nas teraz nosi...he,he,czaszki-malolatki,brytyjki tez mialy fiola na tym punkcie.pozdrawiam.

[ziaaa]

Napisane przez Teje

Echm... A kiedy Ty w liecuem byłaś? Pytam się poważnie, bo ja na początku lat osiendziesiątych. wszystkie kochałyśmy krótkie spódniczki. Przy wejściu do szkoły często nam je mierzono, czy nie konczą się broń Boże więcej niż 10cm nad kolanem. To się wtedy nie kńczyły. W szatni szły natomiast w ruch agrafki, nitki, zapinki i nagle w tajemniczy sposób zaaprobowane spódniczki zmieniały się w mini. I sytuacja wyglądała dokąłdnie jak teraz, tylko materiały były gorsze.

LO skonczylam 3lata temu. Chodzilo mi o gimnazjum, byłam pierwszym rocznikiem gimnazjum... i bynajmniej u mnie w mieście w gimnazjach był zakaz pokazywania pupy. Nie mówię tu o krótkiej spódniczce... tylko o doslownym pokazywaniu pupy. Krótka spódniczka ok... ale jak widziałam nawet i w tv o tym było- dziewczynki w gimnazjum w mini, z brzuchem na wierzchu a w pępku kolczyk + dekolt. Nie za wyzywająco do szkoły?
Nie mówie o wszystkich. Nie wiem dlaczego wy od razu uogólniacie.

dalej..

Napisane przez Maritza14

Nie powiedzialabym że młodzieży brak kultury osobistejBynajmniej nie wszystkim,większosc osób jakich znam np blond włosy róz potrafi zachowac kulture osobista i wiele takich blondynek(sama nia jestem)nie wygląda nie przyzwoicie.A wogóle to chyba pomyliłaś watek,bo nie napisałaś dosłownie,że to Cie powala tylko ni z gruszki ni z pietruszki napisalas o niestosownym zachowaniu nastolatek.A wogóle to nie wszyztskie nastolatki sie tak zachowują.A jesli nawet dziewczyna załozy sobie miniówe czy szorty to ma do tego prawo jesli jest upał.Co ma się ,,kisic'' w mundurku czy w sweterku i w długich spodniach i raczej to nie jest powod do nazywania takiej dziewczyny dziwką

cofnij pare stronek wstecz to będziesz widziała, że nie wyskoczyłam ni z gruszki ni z pietruszki. Kto komu każe chodzić w swetrze do szkoły w upały? nie przesadzasz? jeśli to napisałam to prosze mi to przedstaw, a jeśli nie to zastanów się co piszesz. Powtarzam- pisałam o wyzywającym ubraniu. Liceum to liceum, ale mowa o gimnazjum. Możesz ich bronić z tego co widze, bo właśnie chodzisz do gim. Ale dziecko jest dzieckiem i nie pasuje, żeby szło wymalowane i wypindrowane do szkoly. Ileż powtarzać? czytaj ze zrozumieniem.
Jeśli Tobie w szkole wymyślili tylko sweterek jako mundurek i długie spodnie- to gratuluje pomysłowości. Ja widziałam mundurki w stylu: sama tunika bądź spódniczka i do tego koszulka z krótkim rękawem.
Temat jest o tym co rozwala w modzie, więc chyba za każdym razem nie trzeba podkreślać:
a mnie rozwala to...ble ble i tamto mnie rozwala ble ble i nie rozwala jeszcze to...
no bez przesady. Domyślić się można.
ps a szorty? teraz są szorty, takie że pół tyłka widać, więc takie szorty odpadają. Nie pisałam o zakrywaniu kolan jak w zakonie- tylko trochę granic w ubieraniu. i tak TO MNIE ROZWALA

[Maritza14]

Napisane przez ziaaa

LO skonczylam 3lata temu. Chodzilo mi o gimnazjum, byłam pierwszym rocznikiem gimnazjum... i bynajmniej u mnie w mieście w gimnazjach był zakaz pokazywania pupy. Nie mówię tu o krótkiej spódniczce... tylko o doslownym pokazywaniu pupy. Krótka spódniczka ok... ale jak widziałam nawet i w tv o tym było- dziewczynki w gimnazjum w mini, z brzuchem na wierzchu a w pępku kolczyk + dekolt. Nie za wyzywająco do szkoły?
Nie mówie o wszystkich. Nie wiem dlaczego wy od razu uogólniacie.

dalej..

cofnij pare stronek wstecz to będziesz widziała, że nie wyskoczyłam ni z gruszki ni z pietruszki. Kto komu każe chodzić w swetrze do szkoły w upały? nie przesadzasz? jeśli to napisałam to prosze mi to przedstaw, a jeśli nie to zastanów się co piszesz. Powtarzam- pisałam o wyzywającym ubraniu. Liceum to liceum, ale mowa o gimnazjum. Możesz ich bronić z tego co widze, bo właśnie chodzisz do gim. Ale dziecko jest dzieckiem i nie pasuje, żeby szło wymalowane i wypindrowane do szkoly. Ileż powtarzać? czytaj ze zrozumieniem.
Jeśli Tobie w szkole wymyślili tylko sweterek jako mundurek i długie spodnie- to gratuluje pomysłowości. Ja widziałam mundurki w stylu: sama tunika bądź spódniczka i do tego koszulka z krótkim rękawem.
Temat jest o tym co rozwala w modzie, więc chyba za każdym razem nie trzeba podkreślać:
a mnie rozwala to...ble ble i tamto mnie rozwala ble ble i nie rozwala jeszcze to...
no bez przesady. Domyślić się można.
ps a szorty? teraz są szorty, takie że pół tyłka widać, więc takie szorty odpadają. Nie pisałam o zakrywaniu kolan jak w zakonie- tylko trochę granic w ubieraniu. i tak TO MNIE ROZWALA

Jak byś chciała wiedziec to u mnie w szkole nie ma i nie bedzie mundurków
Ps.czytałam cały wątek,ale mniejsza z tym chodzi mi oprostu o to,ze nawet ta dziewczyna która wyzywająco się ubiera nie musi byc zaraz ,,dziwka''

[Papiszynka]

ziaaa tez bylam za mundurkami dopoki dziewczyny na wizazu nie zaczely ich wklejac - jak kamizelki wiezienne takze jak szkola nie potrafi zalatwic normalnych mundurkow, to niech sobie lepiej odpusci. Ale fakt faktem, niektorzy nie znaja granic w ubiorze, ja uwazam ze to jest kwestia wychowania, bo niby co, rodzice nie widza co ich 14letnia coreczka ma w szafie i ze ma kolczyk w pepku? Dla mnie to jest nie do pomyslenia...

[ziaaa]

Napisane przez Maritza14

Jak byś chciała wiedziec to u mnie w szkole nie ma i nie bedzie mundurków
Ps.czytałam cały wątek,ale mniejsza z tym chodzi mi oprostu o to,ze nawet ta dziewczyna która wyzywająco się ubiera nie musi byc zaraz ,,dziwka''

no przepraszam Cię, ale ja taką młodą dziewczynkę z tyłkiem na wierzchu właśnie tak odczytuje
na stronie 46-47 było o szkole więc całkiem świeżo.

Napisane przez Papiszynka

ziaaa tez bylam za mundurkami dopoki dziewczyny na wizazu nie zaczely ich wklejac - jak kamizelki wiezienne takze jak szkola nie potrafi zalatwic normalnych mundurkow, to niech sobie lepiej odpusci. Ale fakt faktem, niektorzy nie znaja granic w ubiorze, ja uwazam ze to jest kwestia wychowania, bo niby co, rodzice nie widza co ich 14letnia coreczka ma w szafie i ze ma kolczyk w pepku? Dla mnie to jest nie do pomyslenia...

no właśnie to jest najdziwniejsze. Cóż...rodzice zapracowani, a dziewczynki szaleją a te mundurki- na ulicach mojego miasta widziałam dziewczynki właśnie w takich tunikach, z całkiem fajnego materiału.

Są u Was te bluzki, o których pisałam wcześniej??
"Szukam króla- królowa"
i "Królowa jest tylko jedna"

[chromonikielnia]

Są u Was te bluzki, o których pisałam wcześniej??
"Szukam króla- królowa"
i "Królowa jest tylko jedna"

U siebie nie widziałam, ale sądzę, że to jest głupie. Tak samo można wyskoczyć w koszulce z napisem "Jestem Rysio z KLANU- bądź moją Grażynką!". A poza tym, że koszulki wypromowane przez taką "gwiazdę" jaką jest Doda, sprzedaje się na rynkach...

[28361a6f3ad076da1194a510c23b31d135d74533_62be2b666b6c0]

Mnie osobiście powala na kolana pewne dziewczę z mojej szkoły (dodam, że nie tylko mnie, bo szkoła renomowana, a lwia część dziewczyn ubiera się z eleganckim smaczkiem ), mianowicie - mini pod sam tyłek, koronkowy top, brzuch i cycki na wierzchu, full plastikowej biżuterii, plastikowe szpile + dopełniające piorunującego efektu wysmolone oczy i czarne, strasznie natapirowane wlosy. Istna Baba Jaga... Za to mniemam, że cel takiego ubierania się osiąga ustawicznie - oglądają się za nią wszyscy :P

[WhiteCherry]

[1=28361a6f3ad076da1194a51 0c23b31d135d74533_62be2b6 66b6c0;7865210]Mnie osobiście powala na kolana pewne dziewczę z mojej szkoły (dodam, że nie tylko mnie, bo szkoła renomowana, a lwia część dziewczyn ubiera się z eleganckim smaczkiem ), mianowicie - mini pod sam tyłek, koronkowy top, brzuch i cycki na wierzchu, full plastikowej biżuterii, plastikowe szpile + dopełniające piorunującego efektu wysmolone oczy i czarne, strasznie natapirowane wlosy. Istna Baba Jaga... Za to mniemam, że cel takiego ubierania się osiąga ustawicznie - oglądają się za nią wszyscy :P[/quote]

i zapewne ktoś zaraz stwierdzi, że opisanej panience przynajmniej przewiewnie i wygodnie, bo w szkole NIE obowiązuje dress code


;-P

[narcy]

Napisane przez WhiteCherry

i zapewne ktoś zaraz stwierdzi, że opisanej panience przynajmniej przewiewnie i wygodnie, bo w szkole NIE obowiązuje dress code


;-P

a wiesz, szczerze powiedziawszy, to mi takie osoby nie przeszkadzają. niech się ubiera jak chce, mnie się nie musi podobać ale jej nie zabronię.

[mala94]

Napisane przez chromonikielnia

U siebie nie widziałam, ale sądzę, że to jest głupie. Tak samo można wyskoczyć w koszulce z napisem "Jestem Rysio z KLANU- bądź moją Grażynką!". A poza tym, że koszulki wypromowane przez taką "gwiazdę" jaką jest Doda, sprzedaje się na rynkach...

Jakby Rysio szukał Grażynki to już by to pedofilią śmierdziało. : P

U mnie na 'wsi' te koszulki były. Nie sprzedawały się dobrze, bo kiepski materiał jak mniemam.

Napisane przez WhiteCherry

i zapewne ktoś zaraz stwierdzi, że opisanej panience przynajmniej przewiewnie i wygodnie, bo w szkole NIE obowiązuje dress code


;-P

[Behemoth666]

Wczoraj po raz kolejny przeżyłam szok na widok pewnej dziewczyny. Farbowana czarnulka, spieczona na solarium jak z grilla, styl ubioru iście targowy... ale nie o to chodzi. Otóż patrząc na tą "piękność" zawsze nasuwa mi się to samo pytanie: "Czy jej nie jest zimno?!". Już tłumaczę... kiedyś, już kilka razy , podczas typowo jesiennej pogody (wszyscy w kurtkach, długich spodniach) ona wyskoczyła w mini, szpilach, odsłoniętym brzuchem i w ogóle strasznie cienko ubrana. Było zimno jak cholera! Wczoraj moze nie było takiego mrozu jak wtedy, ale wydaje mi się, że również przesadziła - krótkie spodenki i top, a ja sobie spokojnie marzłam w sweterku... No cóż... może ona jest zmiennocieplna??

[Sunny20]

Napisane przez Behemoth666

Wczoraj po raz kolejny przeżyłam szok na widok pewnej dziewczyny. Farbowana czarnulka, spieczona na solarium jak z grilla, styl ubioru iście targowy... ale nie o to chodzi. Otóż patrząc na tą "piękność" zawsze nasuwa mi się to samo pytanie: "Czy jej nie jest zimno?!". Już tłumaczę... kiedyś, już kilka razy , podczas typowo jesiennej pogody (wszyscy w kurtkach, długich spodniach) ona wyskoczyła w mini, szpilach, odsłoniętym brzuchem i w ogóle strasznie cienko ubrana. Było zimno jak cholera! Wczoraj moze nie było takiego mrozu jak wtedy, ale wydaje mi się, że również przesadziła - krótkie spodenki i top, a ja sobie spokojnie marzłam w sweterku... No cóż... może ona jest zmiennocieplna??

Bo to pewnie gorrrąca dziewczyna jest

Mnie takie panienki nie przeszkadzają, moje piękno jest bardziej widoczne na brzydkim tle

[mala94]

Napisane przez Behemoth666

Wczoraj po raz kolejny przeżyłam szok na widok pewnej dziewczyny. Farbowana czarnulka, spieczona na solarium jak z grilla, styl ubioru iście targowy... ale nie o to chodzi. Otóż patrząc na tą "piękność" zawsze nasuwa mi się to samo pytanie: "Czy jej nie jest zimno?!". Już tłumaczę... kiedyś, już kilka razy , podczas typowo jesiennej pogody (wszyscy w kurtkach, długich spodniach) ona wyskoczyła w mini, szpilach, odsłoniętym brzuchem i w ogóle strasznie cienko ubrana. Było zimno jak cholera! Wczoraj moze nie było takiego mrozu jak wtedy, ale wydaje mi się, że również przesadziła - krótkie spodenki i top, a ja sobie spokojnie marzłam w sweterku... No cóż... może ona jest zmiennocieplna??

Tyle spędzić na solarium to i zimno nie jest.