Grupa Wsparcia Puszystych/pulchnych Wizażanek :)

[AgaZ]

Et-ka wszystkiego naj, naj, naj Ty sama najlepiej wiesz co Cię uszczęśliwi

Ja ostatnio za radą homeopaty przerzuciłam się na herbatki owocowe, ale na nasze, rodzime z herbapolu. Super jest malinowa czy żurawinowa Zielona podobno mocno wychładza organizm i o tej porze roku nie jest wskazana. Podobnie jak miętowa czy czarna.
Musiałam też pożegnać się z wszystkimi wyrobami mlecznymi i pszenicą. Całe szczęście, że teraz jest spory wybór produktów z koziego i owczego mleka. Nawet widziałam "ptasie mleczko" - (powinno być chyba "kozie mleczko" ) z mleka koziego.

Ciężkie jest życie na diecie Tym razem nie dla urody, ale dla zdrowia. Najbardziej mnie dobija to robienie "zdrowego" żarełka. Żeby ktoś chciał mi gotować

[kulbit]

Aga, mam nadzieję, że zdrówko Twoje wróci szybko do normy Do góry uszy poczatki są zawsze trudne, potem pewnie sie przyzwyczaisz do takiego gotowania A ta dietka to już "na zawsze" taka ma zostać?

[hejasz]

Napisane przez AgaZ

Et-ka wszystkiego naj, naj, naj Ty sama najlepiej wiesz co Cię uszczęśliwi

Ja ostatnio za radą homeopaty przerzuciłam się na herbatki owocowe, ale na nasze, rodzime z herbapolu. Super jest malinowa czy żurawinowa Zielona podobno mocno wychładza organizm i o tej porze roku nie jest wskazana. Podobnie jak miętowa czy czarna.
Musiałam też pożegnać się z wszystkimi wyrobami mlecznymi i pszenicą. Całe szczęście, że teraz jest spory wybór produktów z koziego i owczego mleka. Nawet widziałam "ptasie mleczko" - (powinno być chyba "kozie mleczko" ) z mleka koziego.

Ciężkie jest życie na diecie Tym razem nie dla urody, ale dla zdrowia. Najbardziej mnie dobija to robienie "zdrowego" żarełka. Żeby ktoś chciał mi gotować

Dziewczyny nie piję kawy trzeci tydzień! Jakoś żyję nadal, a myslałam,że bez się nie da.

[AgaZ]

Napisane przez kulbit

Aga, mam nadzieję, że zdrówko Twoje wróci szybko do normy Do góry uszy poczatki są zawsze trudne, potem pewnie sie przyzwyczaisz do takiego gotowania A ta dietka to już "na zawsze" taka ma zostać?

Mam nadzieję, że wejdzie mi to w krew. Prawdę mówiąc nie wiem czy to na długo. Na pewno na rok. Cierpię na mocne alergie wziewne i pokarmowe, a leki wpływają na mnie fatalnie - przede wszystkim tycie Więc postanowiłam ratować się inaczej i trafiłam do homeopaty. Teraz mam okres detoksykacji organizmu. I podobno to właśnie trwa rok. Jestem na określonej diecie, biorę kilka preparatów homeopatycznych, witaminy i preparat omega-3.

Napisane przez hejasz

Dziewczyny nie piję kawy trzeci tydzień! Jakoś żyję nadal, a myslałam,że bez się nie da.

Ja też musiałam z kawki zrezygnować, ale nawet bardzo mi jej nie brak Ale tęsknię za wielki ciachem drożdżowym, albo za jakimś pysznym serniczkiem

Aha, tak sobie przypomniałam. Moja Pani doktor kazała mi słodzić Ksylitolem - to jest naturalny słodzik z brzozy. Ma 2x mniej ckalorii i 14 razy mniejszy indeks glikemiczny. Potrafi likwidować ubytki próchnicze, ogranicza rozwój pleśni i drożdżaków.
Ja go jeszcze nie używałam bo nie mam potrzeby słodzenia napojów, ale może któraś z Was szuka czegoś takiego

[robótka]

Wiecie co, jak tak czytam ,to myślę,że dla zdrowia też powinnam się zabrać za jakąs zdrową żywność.Brak jednak silnej woli(bo właściwie oprócz problemów z naczynkami co odbija się na głównie na nogach)to nie mam.Dziś kupiłam Valentino i już sama połowe paczki zjadłam - uwielbiam te chałwowe.Teraz mam wyrzuty sumienia,że za dużo na raz sobie pozwoliłam.Pewnie w tym układzie i herbatka mi nie pomoże.

[fruzienka]

Napisane przez hejasz

Dziewczyny nie piję kawy trzeci tydzień! Jakoś żyję nadal, a myslałam,że bez się nie da.

BRAWO!!
ja pilam kawe nalogowo jakos ze 2 lata temu. Pracowalam w agencji restrukturyzacji i modernizacji rolnictwa jako kontroler terenowy... co tu duzo mowic - nie bylo czasu jesc, nie bylo czasu spac... a ludzie do ktorych jezdzilam na kontole chetnie czestowali kawa... chodzilam glodna albo jadlam jablko mierzac sad i pilam hektolitry kawy - nabawilam sie porzadnej anemii, schudlam (na poczatku sie cieszylam, gorzej sie zrobila jak skonczylam prace i zaczelam normalnie jesc ) i bardzo skutecznie odrzucilo mnie od kawy od tamtej pory nie pije, chyba ze zbozowa czasem z mlekiem

AgaZ - poradzisz sobie, tylko jakos to musi wejsc w krew.. bedzie dobrze
swoja droga, ciekawe czy dobre to kozie - ptasie mleczko?

robótka - co to jest Valentino? ja tez za grosz nie mam silnej woli, niestety.. tyle razy sobie juz obiecywalam, ze nie bede jadla slodyczy... ehh...

[malmac23]

Witam wszystkie puchatki
Wiem że ostatnio rzadko się udzielam na forum, ale ciągle brakuje mi czasu

Muszę się wam pochwalić ze udało mi się zrzucić 5 kg No a to dopiero początek

Etuś dla Ciebie troszkę spóźnione ale płynące prosto z serduszka najlepsze życzenia urodzinowe. Życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń, oraz żebyś była zawsze uśmiechnięta i łapała szczęście garściami ... A teraz Twoje zdrówko

Ciesze się że w naszym gronie pojawiają się wciąż nowe osóbki. I to właśnie dla nich specjalne buziaki

[et-ka]

Dziękuję Wam wszystkim, którym jeszcze nie podziękowałam. tyle miłych słów mnie spotkało, że naprawdę za każdym razem się wzruszam

ale teraz mam kryzys tzw naukowy. jutro ostatni egzamin. strasznie ciężki. czuję jakbym miała zupełną pustkę w głowie i aż chce mi sie płakać. taktak, wiem..panikuję. ale muszę się wypisać i 'wypłakać' i..

ps. a ja kawy nie piję prawie wcale, bo mi po niej po prostu niedobrze. nie wiem czemu, bo kiedyś mogłam pić strumieniami..ale może to przez to, że zaczęłam ją aplikować na pusty żołądek

[hejasz]

Napisane przez et-ka

Dziękuję Wam wszystkim, którym jeszcze nie podziękowałam. tyle miłych słów mnie spotkało, że naprawdę za każdym razem się wzruszam

ale teraz mam kryzys tzw naukowy. jutro ostatni egzamin. strasznie ciężki. czuję jakbym miała zupełną pustkę w głowie i aż chce mi sie płakać. taktak, wiem..panikuję. ale muszę się wypisać i 'wypłakać' i..

ps. a ja kawy nie piję prawie wcale, bo mi po niej po prostu niedobrze. nie wiem czemu, bo kiedyś mogłam pić strumieniami..ale może to przez to, że zaczęłam ją aplikować na pusty żołądek

Jestem pewna, że sobie poradzisz, jak zawsze.
Poza tym płacz, wygadaj się, a potem smaruj do nauki. Czekam jutro na ifno o wynikach.

[kulbit]

Napisane przez et-ka

Dziękuję Wam wszystkim, którym jeszcze nie podziękowałam. tyle miłych słów mnie spotkało, że naprawdę za każdym razem się wzruszam

ale teraz mam kryzys tzw naukowy. jutro ostatni egzamin. strasznie ciężki. czuję jakbym miała zupełną pustkę w głowie i aż chce mi sie płakać. taktak, wiem..panikuję. ale muszę się wypisać i 'wypłakać' i..

ps. a ja kawy nie piję prawie wcale, bo mi po niej po prostu niedobrze. nie wiem czemu, bo kiedyś mogłam pić strumieniami..ale może to przez to, że zaczęłam ją aplikować na pusty żołądek

Et-uś trzymam za Ciebie kciuki i wierze w Ciebie

[et-ka]

Hejasz, bo ja to chyba jestem największa panikara na świecie. przed każdym egzaminem panikuję, poziom stresu wzrasta ponad normę, cisnienie też..a później cieszę się stypendium naukowym

ale metodyka języka ojczystego w przedszkolu będzie mi się chyba śniła przez najbliższy tydzień.

[hejasz]

Napisane przez et-ka

Hejasz, bo ja to chyba jestem największa panikara na świecie. przed każdym egzaminem panikuję, poziom stresu wzrasta ponad normę, cisnienie też..a później cieszę się stypendium naukowym

ale metodyka języka ojczystego w przedszkolu będzie mi się chyba śniła przez najbliższy tydzień.

A będziesz jej używać przez całe zawodowe życie. Powodzenia Et-uś.

[et-ka]

no właśnie chyba nie będę. przedszkole nie jest moim planem na życie

[robótka]

Etuś trzymam kciuki. daj znać jak poszło-jestem pewna ,że świetnie.Przypominasz mi moją córkę.Przed każdym egzaminem panika.Syn jak wracała z egzaminu to pytał no i co nie zdałaś.. na 5,bo dostałaś5-.Skończyła pedagogikę wczesno szkolną i nie pracuje w zawodzie.Teraz chodzi na podyplomowe prawo pracy.

[fruzienka]

et-ka dasz rade!! a o miejsce najwiekszego panikarza powinnam sie ubiegac ja... przed egzaminem zero jedzenia, spania.. tragedia! a tez czesto gubi mnie stres przy odpowiedziach, zebym byla nie wiem jak doskonale nauczona to ze stresu glupoty powychodza dlatego wole pisemne, ktorych u mnie na kierunku po prostu nie ma

[hejasz]

Napisane przez fruzienka

et-ka dasz rade!! a o miejsce najwiekszego panikarza powinnam sie ubiegac ja... przed egzaminem zero jedzenia, spania.. tragedia! a tez czesto gubi mnie stres przy odpowiedziach, zebym byla nie wiem jak doskonale nauczona to ze stresu glupoty powychodza dlatego wole pisemne, ktorych u mnie na kierunku po prostu nie ma

Ja wolałam zawsze ustne zaliczenia. Mam chyba gadane. Poza tym zawsze ktos pomógł jak sie zgubiłam. Pod warunkiem, że widzieli, że umiesz, ale sie tylko na chwile straciłaś.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Dzien dobry
Ja sie podleczylam, nigdzie z domu nie wychodzilam, a teraz znowu :-S Dzisiaj ostatni dzien antybiotyku, a ja sie czuje tak samo jak 7 dni temu :-S Tylko temperatury nie mam...

[_totally_]

Egzaminy...
Ja jeszcze nie panikuję, mam w środę. Pewnie od poniedziałku będzie mnie bolał brzuch ze zdenerwowania...

[evilcia]

Aga zdrowiej nam tu! mam nadzieję, że wkrótce nabierzesz wprawy i będziesz gotować takie smakowitości jak żółta kulka
Malmac gratuluję, mi lekarz zabronił chodzić na basen, bo za często łapię różne świnstwa muszę się rozejrzeć za aerobikiem.

Co do sesji.. Za mną już trzy egzaminy, zostały dwa.. Zawsze przed egzaminami, kolokwiami panikuję, przed wejściem na salę boli mnie bardzo brzuch i mam ochotę uciec. Brak lub niespokojny sen to norma. Niby taka duża już jestem, a tak się zachowuję.. A jak już znam pytania, to z nerwów mi się ręka trzęsie i piszę bardzo niewyraźnie, po chwili już jest wszystko ok, ale te pierwsze minuty to ciężko. Ustnych egzaminów nie lubię, bo zawsze mam na początku blokadę po poznaniu pytań i potrzebuję 5 do 10 minut na uspokojenie się itd. a na ustnych taka blokada uznawana jest za niewiedzę.. W poniedziałek mam ustny z prawa gospodarczego. Mam nadzieję, że jakoś to pójdzie..

[hejasz]

Napisane przez evilcia

Aga zdrowiej nam tu! mam nadzieję, że wkrótce nabierzesz wprawy i będziesz gotować takie smakowitości jak żółta kulka
Malmac gratuluję, mi lekarz zabronił chodzić na basen, bo za często łapię różne świnstwa muszę się rozejrzeć za aerobikiem.

Co do sesji.. Za mną już trzy egzaminy, zostały dwa.. Zawsze przed egzaminami, kolokwiami panikuję, przed wejściem na salę boli mnie bardzo brzuch i mam ochotę uciec. Brak lub niespokojny sen to norma. Niby taka duża już jestem, a tak się zachowuję.. A jak już znam pytania, to z nerwów mi się ręka trzęsie i piszę bardzo niewyraźnie, po chwili już jest wszystko ok, ale te pierwsze minuty to ciężko. Ustnych egzaminów nie lubię, bo zawsze mam na początku blokadę po poznaniu pytań i potrzebuję 5 do 10 minut na uspokojenie się itd. a na ustnych taka blokada uznawana jest za niewiedzę.. W poniedziałek mam ustny z prawa gospodarczego. Mam nadzieję, że jakoś to pójdzie..

Evilcia powodzenia na egzaminach

Kasiu ty też sie trzymaj.

Szymek do końca lutego nie pójdzie do szkoły. Do końca przyszłego tygodnia ma nie wychodzić z domu, a potem ma 2 tygodni ferii. Nie będę go wysyłać na kilka dni. Dlatego zgłosiłam,że nie pójdzie cały miesiąc i nie musze płacić za przedzszkole. Dopiero 1 marca idzie.

Aniu możesz sie kurować razem z moim synkiem. Tak samo długo chorujecie. Chociaz on to pierwszy raz tak długo.

[robótka]

Amiu życzę szybkiego powrotu do zdrowia. wszyetkim zdającym połamaniabpióra lub języka i nie dziękujcie ponoć to przynosi pecha.
Szymkowi zdrówka życzę.

[hejasz]

Bardzo mi smutno. Przeczytałam o tym, że Aga jedna z wizażanek (załatwiała opaski) straciła synka. Jak strasznie smutno musi jej być i jej rodzinie. Tak mi przykro jak o tym myślę.

[kulbit]

Napisane przez hejasz

Bardzo mi smutno. Przeczytałam o tym, że Aga jedna z wizażanek (załatwiała opaski) straciła synka. Jak strasznie smutno musi jej być i jej rodzinie. Tak mi przykro jak o tym myślę.

To bardzoooo smutne

[malmac23]

Napisane przez hejasz

Bardzo mi smutno. Przeczytałam o tym, że Aga jedna z wizażanek (załatwiała opaski) straciła synka. Jak strasznie smutno musi jej być i jej rodzinie. Tak mi przykro jak o tym myślę.

Brak mi słów... Nigdy nie wiem co napisać w takiej sytuacji... To takie smutne

[et-ka]

ech, chyba czas na pierwszą poprawkę w czasie studiów. egzamin był straszny i masakryczny i nigdy jeszcze takiego nie miałam. ale powoli sie uspokajam.. i dziękuję Wam za ciepłe słowa i kciuki. i za to, że jesteście!

Hejasz, to bardzo smutne, co napisałaś. ja w takich sytuacjach nie potrafię nic powiedzieć. niestety.

[kulbit]

Napisane przez et-ka

ech, chyba czas na pierwszą poprawkę w czasie studiów. egzamin był straszny i masakryczny i nigdy jeszcze takiego nie miałam. ale powoli sie uspokajam.. i dziękuję Wam za ciepłe słowa i kciuki. i za to, że jesteście!
.

Et-uś student czasem musi mieć poprawkę Nie przejmuj się tak Ja też kilka poprawek na studiach zaliczyłam I jakoś zyje Bedzie dobrze

[et-ka]

Kulbit, ja wiem, ze musi, ale kurde..to będzie zabójcze dla mojej ambicji. nie wiem czy się otrząsnę

[hejasz]

Napisane przez et-ka

Kulbit, ja wiem, ze musi, ale kurde..to będzie zabójcze dla mojej ambicji. nie wiem czy się otrząsnę

Poradzisz sobie Et-uś, na pewno sobie poradzisz. Nie zadręczaj sie tylko pomyśl, że musi sie udać i już.

[et-ka]

ech, Dziewczyny, az się wzruszam przez Was, a raczej dzięki Wam

[kulbit]

Napisane przez et-ka

ech, Dziewczyny, az się wzruszam przez Was, a raczej dzięki Wam

To dobrze Et-us Pozytywne wzruszenia są nam bardzooo potrzebne