Choroba Hashimoto - wątek zbiorczy cz.2

[Kolorowa89]

witam

chciałam o coś zapytać. Otóż mam PCOS i moje tsh ciągle się waha, raz jest w normie, za chwilę wzrasta i tak w kółko, miałam ostatnio usg tarczycy wyszło, że jest ona bardzo mała, endo powiedziała, że jest jak u osób po operacji. FT3 i FT4 są w normie tak jak wszystko inne, ale edno twierdzi, że u mnie Hashimoto jest ukryte i niedługo się ujawni czy to jest możliwe? Dodam, że u mnie w rodzinie 5 osób ma Hashimoto.

[Absurdalna07]

Napisane przez Kolorowa89

witam

chciałam o coś zapytać. Otóż mam PCOS i moje tsh ciągle się waha, raz jest w normie, za chwilę wzrasta i tak w kółko, miałam ostatnio usg tarczycy wyszło, że jest ona bardzo mała, endo powiedziała, że jest jak u osób po operacji. FT3 i FT4 są w normie tak jak wszystko inne, ale edno twierdzi, że u mnie Hashimoto jest ukryte i niedługo się ujawni czy to jest możliwe? Dodam, że u mnie w rodzinie 5 osób ma Hashimoto.

Mała tarczyca (co jeszcze pokazało USG?), genetyczne predyspozycje i wzrost tsh może świadczyć o Hashimoto. Ja ft4 też miałam jeszcze "w normie", a tsh ponad 6, gdy zdiagnozowano mi tę chorobę.
Jest coś takiego jak "subkliniczna" (utajona) niedoczynność tarczycy i Ty możesz właśnie ją mieć.

[Kolorowa89]

Napisane przez Absurdalna07

Mała tarczyca (co jeszcze pokazało USG?), genetyczne predyspozycje i wzrost tsh może świadczyć o Hashimoto. Ja ft4 też miałam jeszcze "w normie", a tsh ponad 6, gdy zdiagnozowano mi tę chorobę.
Jest coś takiego jak "subkliniczna" (utajona) niedoczynność tarczycy i Ty możesz właśnie ją mieć.

guzków żadnych nie pokazało (lekarz nic nie mówił więcej). Czy wtedy też się bierze leki? Dziękuję za odpowiedź.

[Absurdalna07]

Napisane przez Kolorowa89

guzków żadnych nie pokazało (lekarz nic nie mówił więcej). Czy wtedy też się bierze leki? Dziękuję za odpowiedź.

A nie dostałaś dokumentu żadnego? Jeśli echogeniczność miąższu jest obniżona, niejednorodna, to wskazuje na Hashimoto - tarczyca staje się coraz bardziej włóknista z czasem.
Co do leków, to decyduje endokrynolog, ale jeśli masz tsh podwyższone (i to nie w stosunku do norm laboratoryjnych, które są za szerokie), to chyba powinnaś brać hormon. To nie lek, tylko rodzaj "protezy" - daje organizmowi to, czego nie wytwarza osłabiona i zniszczona tarczyca.
Ja przy tsh 6.15 zaczęłam od Euthyroxu 25, po miesiącu przy tsh 4.46 dostałam 50-tkę - na takim etapie teraz jestem
U Ciebie czasem tsh w normie - czyli ile? Młode kobiety powinny mieć tsh do ok. 1.5 - tak jest najlepiej.

[Kolorowa89]

Napisane przez Absurdalna07

A nie dostałaś dokumentu żadnego? Jeśli echogeniczność miąższu jest obniżona, niejednorodna, to wskazuje na Hashimoto - tarczyca staje się coraz bardziej włóknista z czasem.
Co do leków, to decyduje endokrynolog, ale jeśli masz tsh podwyższone (i to nie w stosunku do norm laboratoryjnych, które są za szerokie), to chyba powinnaś brać hormon. To nie lek, tylko rodzaj "protezy" - daje organizmowi to, czego nie wytwarza osłabiona i zniszczona tarczyca.
Ja przy tsh 6.15 zaczęłam od Euthyroxu 25, po miesiącu przy tsh 4.46 dostałam 50-tkę - na takim etapie teraz jestem
U Ciebie czasem tsh w normie - czyli ile? Młode kobiety powinny mieć tsh do ok. 1.5 - tak jest najlepiej.

właśnie nie dostałam, bo byłam w przychodni i wynik dają od razy do karty, ale lekarz powiedział, że tarczyca jest mała, że nie ma guzków, a reszta jest w porządku, to samo powiedziała moja edno, z tsh bywa różnie, raz mam 4,5, później samo spadło do 3, później było 4, a ostatnio miałam 1,5, teraz mam badania zrobić w czerwcu.

[Ramona_85]

Napisane przez Kolorowa89

właśnie nie dostałam, bo byłam w przychodni i wynik dają od razy do karty, ale lekarz powiedział, że tarczyca jest mała, że nie ma guzków, a reszta jest w porządku, to samo powiedziała moja edno, z tsh bywa różnie, raz mam 4,5, później samo spadło do 3, później było 4, a ostatnio miałam 1,5, teraz mam badania zrobić w czerwcu.

widzę, że polityka taka jak u mnie
możesz zawsze sobie zkserować dokumentację, ja tak robię, bo bez tego nic bym nie wiedziała, nawet jakich rozmiarów jest moja tarczyca

to może też być subkliniczna niedoczynność, poczekaj kilka miesięcy, rok i możesz powtórzyć aTPO, jesli Cie to niepokoi
ja dawno dawno temu miałam robione badania tarczycowe i wszystko było w porządku, dopiero nadmiar stresu "aktywował" u mnie chorobę

[Kolorowa89]

Napisane przez Ramona_85

widzę, że polityka taka jak u mnie
możesz zawsze sobie zkserować dokumentację, ja tak robię, bo bez tego nic bym nie wiedziała, nawet jakich rozmiarów jest moja tarczyca

to może też być subkliniczna niedoczynność, poczekaj kilka miesięcy, rok i możesz powtórzyć aTPO, jesli Cie to niepokoi
ja dawno dawno temu miałam robione badania tarczycowe i wszystko było w porządku, dopiero nadmiar stresu "aktywował" u mnie chorobę

akurat wiem jakich rozmiarów jest moja tarczyca . Skoro powiedzieli mi, że wszytko jest ok, to nic więcej na razie nie muszę wiedzieć i tak się na tym nie znam . endo powiedziała, że właśnie powtórzymy za 6 miesięcy aTPO, bo wg niej zapewne niedługo Hashimoto się ujawni.

[aiyyo]

Hej mam do Was pytanie...czy Wam też tak strasznie puchną stopy, ręce, nadgarstki? Pytam, gdyż ja mam z tym ostatnio straszny problem... i staram się sobie tłumaczyć moim Hashimoto I do tego twarz...mam wrażenie jak patrzę w lustro, że jest opuchnięta straszliwie

[Absurdalna07]

Napisane przez aiyyo

Hej mam do Was pytanie...czy Wam też tak strasznie puchną stopy, ręce, nadgarstki? Pytam, gdyż ja mam z tym ostatnio straszny problem... i staram się sobie tłumaczyć moim Hashimoto I do tego twarz...mam wrażenie jak patrzę w lustro, że jest opuchnięta straszliwie

Stopy i twarz - ale to zależy, ze stopami najgorzej jest w ciepłe miesiące.
Nie wiem, na ile to wina kłopotów hormonalnych, a na ile dużej nadwagi.

Dziewczyny, a jak Wam idzie chudnięcie przy tej chorobie? Bo mnie opornie, mimo ćwiczeń i diety bezglutenowej, bezcukrowej i do 1400 kcal

[miskowa]

Napisane przez Absurdalna07

Stopy i twarz - ale to zależy, ze stopami najgorzej jest w ciepłe miesiące.
Nie wiem, na ile to wina kłopotów hormonalnych, a na ile dużej nadwagi.

Dziewczyny, a jak Wam idzie chudnięcie przy tej chorobie? Bo mnie opornie, mimo ćwiczeń i diety bezglutenowej, bezcukrowej i do 1400 kcal

mega opornie, albo nawet wcale. Zdarza mi się np zgubić 2 kg, potem długi czas waga stoi a potem znowu skok i nagle mam te 2kg znowu albo i 3. Nie mówię w ogóle o długotrwałym i radykalnym schudnięciu

[Nowhere]

Cześć dziewczyny, zwracam się do was z małą prośbą, pytaniem.
Od dłuższego czasu(1.5 roku) czuję się naprawdę źle. ciągła senność, zmęczenie, napady ciepła i zimno, duszności, utycie z niedowagi do nadwagi, problemy z koncentracją, lęki, stany depresyjne itp. to wszystko się zaczęło jak przyjmowałam duphaston by wywołać miesiączkę, i faktycznie okres wrócił, ale fatalne samopoczucie zostało.
miałam badane tsh dwa razy na przestrzeni całego leczenia, i zawsze było ono książkowe: 1. ft3 i ft4 też ok. myślałam, że to wszystko jest kwestią niedoczynności, ale jak widać nie. pierwsze badanie miałam niecałe dwa lata temu, kolejne ok pół roku temu, wszystko było ciągle w normie.
wybieram się w połowie kwietnia do psychiatry, już mam wizytę, bo nie da się tak dalej żyć, ale chciałabym wykluczyć na stówę jakieś problemy natury fizycznej, że tak to ujmę - zastanawiam się, czy możliwe jest hashimoto przy tak dobrym tsh? nigdy nie miałam robionego usg ani przeciwciał.
drążę tak ten tarczycowy temat i szukam w nim przyczyny, bo u mnie w rodzinie praktycznie wszyscy chorują na tarczycę, jak nie niedoczynność do nadczynność, ciocia i babcia już miały nawet zabieg wycinania tego gruczołu, tata kilka kuracji radioaktywnym jodem itp.
Myślicie, że warto iść do lekarza rodzinnego i poprosić go o skierowanie na usg jeszcze przed wizytą u psychiatry?

[Asji]

Napisane przez Nowhere

Cześć dziewczyny, zwracam się do was z małą prośbą, pytaniem.
Od dłuższego czasu(1.5 roku) czuję się naprawdę źle. ciągła senność, zmęczenie, napady ciepła i zimno, duszności, utycie z niedowagi do nadwagi, problemy z koncentracją, lęki, stany depresyjne itp. to wszystko się zaczęło jak przyjmowałam duphaston by wywołać miesiączkę, i faktycznie okres wrócił, ale fatalne samopoczucie zostało.
miałam badane tsh dwa razy na przestrzeni całego leczenia, i zawsze było ono książkowe: 1. ft3 i ft4 też ok. myślałam, że to wszystko jest kwestią niedoczynności, ale jak widać nie. pierwsze badanie miałam niecałe dwa lata temu, kolejne ok pół roku temu, wszystko było ciągle w normie.
wybieram się w połowie kwietnia do psychiatry, już mam wizytę, bo nie da się tak dalej żyć, ale chciałabym wykluczyć na stówę jakieś problemy natury fizycznej, że tak to ujmę - zastanawiam się, czy możliwe jest hashimoto przy tak dobrym tsh? nigdy nie miałam robionego usg ani przeciwciał.
drążę tak ten tarczycowy temat i szukam w nim przyczyny, bo u mnie w rodzinie praktycznie wszyscy chorują na tarczycę, jak nie niedoczynność do nadczynność, ciocia i babcia już miały nawet zabieg wycinania tego gruczołu, tata kilka kuracji radioaktywnym jodem itp.
Myślicie, że warto iść do lekarza rodzinnego i poprosić go o skierowanie na usg jeszcze przed wizytą u psychiatry?

Teoretycznie myślę, że jest to możliwe, choć mało prawdopodobne. Jeśli u Ciebie w rodzinie tyle osób choruje to pewnie, dla własne spokoju zrób sobie USG i przeciwciała. Nie wiem tylko czy nie będziesz musiała zrobić prywatnie (nie jestem pewna czy lekarz rodzinny może wystawić skierowanie, no i jeśli nie masz wskazań do USG w postaci jakichś nieprawidłowości w podstawowych badaniach, to lekarz też niekoniecznie je wystawi).

[Madziarka.n]

Nowhere jakie masz TSH? bo wiele kobitek tutaj piszących że mają dobre bo w normie jest niestety w błędzie bo normy podane na kartce z wynikami nijak się mają do młodych kobiet które TSH powinny mieć sporo niższe tzn. ok. 1

[Asji]

Napisane przez Madziarka.n

Nowhere jakie masz TSH? bo wiele kobitek tutaj piszących że mają dobre bo w normie jest niestety w błędzie bo normy podane na kartce z wynikami nijak się mają do młodych kobiet które TSH powinny mieć sporo niższe tzn. ok. 1

Pisała już :

Napisane przez Nowhere

miałam badane tsh dwa razy na przestrzeni całego leczenia, i zawsze było ono książkowe: 1.

[Madziarka.n]

ups.. faktycznie

[monika860902]

Napisane przez aiyyo

Hej mam do Was pytanie...czy Wam też tak strasznie puchną stopy, ręce, nadgarstki? Pytam, gdyż ja mam z tym ostatnio straszny problem... i staram się sobie tłumaczyć moim Hashimoto I do tego twarz...mam wrażenie jak patrzę w lustro, że jest opuchnięta straszliwie

mnie ręce ani stopy nie puchną , ale twarz strasznie. Nie mogę patrzeć na zdjęcia. strasznie sie przez to czuję

[a_g_a_t_a]

Napisane przez Nowhere

Cześć dziewczyny, zwracam się do was z małą prośbą, pytaniem.
Od dłuższego czasu(1.5 roku) czuję się naprawdę źle. ciągła senność, zmęczenie, napady ciepła i zimno, duszności, utycie z niedowagi do nadwagi, problemy z koncentracją, lęki, stany depresyjne itp. to wszystko się zaczęło jak przyjmowałam duphaston by wywołać miesiączkę, i faktycznie okres wrócił, ale fatalne samopoczucie zostało.
miałam badane tsh dwa razy na przestrzeni całego leczenia, i zawsze było ono książkowe: 1. ft3 i ft4 też ok. myślałam, że to wszystko jest kwestią niedoczynności, ale jak widać nie. pierwsze badanie miałam niecałe dwa lata temu, kolejne ok pół roku temu, wszystko było ciągle w normie.
wybieram się w połowie kwietnia do psychiatry, już mam wizytę, bo nie da się tak dalej żyć, ale chciałabym wykluczyć na stówę jakieś problemy natury fizycznej, że tak to ujmę - zastanawiam się, czy możliwe jest hashimoto przy tak dobrym tsh? nigdy nie miałam robionego usg ani przeciwciał.
drążę tak ten tarczycowy temat i szukam w nim przyczyny, bo u mnie w rodzinie praktycznie wszyscy chorują na tarczycę, jak nie niedoczynność do nadczynność, ciocia i babcia już miały nawet zabieg wycinania tego gruczołu, tata kilka kuracji radioaktywnym jodem itp.
Myślicie, że warto iść do lekarza rodzinnego i poprosić go o skierowanie na usg jeszcze przed wizytą u psychiatry?

Na Twoim miejscu zrobiłabym na wszelki wypadek jeszcze raz TSH, do tego przeciwciała i może rzeczywiście USG tarczycy Do psychaitry można iść jak najbardziej, ale musisz wykluczyć wszystkie inne choroby. A Hashimoto może istnieć przy takim TSH, ono mogło jeszcze nie zareagować na zmiany...
Ja też długo się źle czułam i później wyszło szydło z worka

[Nowhere]

dzięki za odpowiedzi do lekarza rodzinnego pójdę więc w przyszłym tygodniu i pogadam z nim, do tego przydałaby się morfologia bo i możliwe że anemia się jakaś przyplątała.

[aiyyo]

Byłam w tym tygodniu u dietetyk, robiła mi pomiar składu ciała i wyszło, że tak naprawdę większość mojego "balastu" to wcale nie jest tłuszcz, ale nadmiar wody w organizmie. Stąd te ciągłe wahania wagi, opuchnięcia, itd. Idę do niej jeszcze raz w tym tygodniu na zrobienie sobie testu Food Detective, natomiast co do samego zatrzymywania wody, na pierwszy rzut kazała mi dużo pić niskosodowej wody. Natomiast czy znacie / stosujecie jakieś tabletki na zapobieganie zatrzymywaniu wody? Dodam, że u mnie nie jest problemem 3-5 kg nadmiaru wody, a dużo, dużo więcej

[Walka Trwa]

Dawno mnie tu nie było, ale chciałam podzielić się z Wami moją historią. Ponad roku temu niechcący dowiedziałam się, że mam hashi i niedoczynność. Już od pół roku czułam się fatalnie (depresja, tycie, smutek, brak witalności), ale wiązałam to z silnymi stresami w moim życiu. Zaczęłam szukać lekarza i normować hormony. Niestety mimo zwiększania dawki euthyroxu samopoczucie nie polepszało się. Jesienią 2013 usłyszałam od koleżanki o skuteczności diety bezglutenowej, gdzieś trafiłam na informacje o tym, że selen i witamina d też mogą pomóc. W grudniu zaczęłam suplementować witaminę d, a od 1.1.2014 przeszłam na dietę bezglutenową. Nie było i nie jest mi super łatwo, ale wciąż trzymam się tego sposobu odżywania. Pierwszego dnia roku dałam sobie pół roku i uznałam, że jeśli nie odczuję poprawy to rezygnuję. Pierwszy miesiąc - nic. Drugi miesiąc - żadnych zmian. Trzeci miesiąc - w drugim tygodniu marca zaczynam mieć chęć pójścia na sport (wcześniej 1.5 roku bez ćwiczeń), chodzę teraz dwa razy w tygodniu i mam na to ochotę. Nagle wszystko stało się kolorowe, świat lepszy i ja czuję się dobrze. Nie wiem, czy to zasługa diety bezglutenowej, witaminy d czy selenu - ale naprawdę polecam spróbować tych elementów. Co do wagi - tutaj wciąż czekam na efekty. Na razie 0.5kg w dół, ale mam przeczucie, że za kilka miesięcy będę o kilka kg chudsza. Pozdrawiam.

AAaa biorę też euthyrox 100 i tsh mam ok 0.7-1

[Hiver]

Możesz zrobić dodatkowo ferrytynę i witaminę B12 do diagnozy anemii. Ja miałam dużą anemię z B12 i ferrytyną mocno poniżej normy, a morfologię przepiękną. Do diagnozy Hashimoto najlepiej zrobić USG tarczycy i badania hormonów fT3 i fT4, samo TSH to za mało do diagnozy. Mogą też przydać się przeciwciała aTG, aTPO, ale nie u każdego z Hashimoto występują.

[Kolorowa89]

Napisane przez aiyyo

Byłam w tym tygodniu u dietetyk, robiła mi pomiar składu ciała i wyszło, że tak naprawdę większość mojego "balastu" to wcale nie jest tłuszcz, ale nadmiar wody w organizmie. Stąd te ciągłe wahania wagi, opuchnięcia, itd. Idę do niej jeszcze raz w tym tygodniu na zrobienie sobie testu Food Detective, natomiast co do samego zatrzymywania wody, na pierwszy rzut kazała mi dużo pić niskosodowej wody. Natomiast czy znacie / stosujecie jakieś tabletki na zapobieganie zatrzymywaniu wody? Dodam, że u mnie nie jest problemem 3-5 kg nadmiaru wody, a dużo, dużo więcej

napar z pietruszki działa moczopędnie tak jak pokrzywa. Tabletek nie stosuję i nie słyszałam o takich, może w sklepie zielarskim albo aptece Ci polecą jakieś.

[Laxyy]

hej Dziewczyny!

U mnie Hashimoto stwierdzono rok temu. Mój endokrynolog powiedział, że takie trochę naciągane jest bo przeciwciała Anty-TPO mam w normie a jedynie Anty-TG nieznacznie ponad norme. TSH miałam przed leczeniem 4,5 i ft3 i ft4 w normie. Od roku biore Euthyrox 25 ale w samopoczuciu nie widze w ogole poprawy. Obecnie TSH mam 1,5. Czy któraś z Was też ma podobne wyniki? Czytalam, że przeciwciała mogą też być podwyższone od guzków - a u mnie na usg stwierdzono jeden... Sama już nie wiem, czy jestem chora czy nie. Ale chciałam Was o cos innego dopytać. Od 3 miesięcy cierpię na poranną sztywność palców dłoni, która mija po kilkukrotnym poruszaniu palcami. Reumatolog wykluczył reumatoidalne zapalenie stawów i stwierdził, ze to może być od tarczycy. Czy któraś z Was miała podobnie?

[--Olka--]

Napisane przez Laxyy

Ale chciałam Was o cos innego dopytać. Od 3 miesięcy cierpię na poranną sztywność palców dłoni, która mija po kilkukrotnym poruszaniu palcami. Reumatolog wykluczył reumatoidalne zapalenie stawów i stwierdził, ze to może być od tarczycy. Czy któraś z Was miała podobnie?

Nie zauważyłam czegoś podobnego u siebie. Mogę tylko dodać, że rzeczywiście, sztywność może być spowodowana Hashi, w końcu Hashi i RZS to blisko spokrewnione choroby autoimmunologiczne.

[monika860902]

Laxyy
ja biorę euthyrox 125 , jutro idę sobie skontrolować tsh, bo ostatnio czuję się taka nijaka......nic mi się nie chce i w ogóle( a było już super- czułam się jak motylek)- no ale może spowodowane jest to tym, że nadal nie udaje mi się zajść w ciążę.
A czy któraś z Was ma, planuje dzieci? Jak jest u Was? Długo się staracie, starałyście?

[skimos]

Hej dziewczyny, poczytuje was od wczoraj i postanowilam dolaczyc. Rok temu mialam mocne dusznosci, zawroty glowy, dretwienie palcow w nocy oraz kolatanie serca. Lekarka zlecila badania tarczycy i wyszlo:
TSH 1,18
ATG 369,7
ATPO 6,2
FT4 14,85

Lekarka podejrzewala Hashimoto i zalecila USG tarczycy:
patologicznie powiekszonych węzłow chłonnych szyjnych obustronnie nie widać. wezina o grubosci 2.2mm. Prawy płat o wymiarach: 17mmx 18mm x53mm. lewy płat o wymiarach : 14mm x14mm x37.5mm. Tarczyca o gładkich ostrych za4rysach, niepowiekszona, bez zmian ogniskowych obustronnie jak i o prawidłowej echogenicznosci.

Zapisala mi Euthyrox 25, po 2 miesiacach brania TSH 0,617; FT4 15,34.
Endokrynolog powiedzial ze nie mam najgorszych wynikow, ze dobrze ze nie ma guzkow na tarczycy, ale "profilaktycznie" lepiej zebym brala mala dawke euthyroxu.
Potem (przy braniu z przerwami ) po pol roku TSh 1,07; FT4 14,80.

Zastanawiam sie, czy naprawde jest konieczne, zebym brala ta mala dawke Euthyroxu. Moja mama ma guzki na tarczycy, czeka w kolejce do endokrynologa (nfz...), ale biorac pod uwage jej wyniki przeciwcial, to ma Hashimoto...

[Ramona_85]

Napisane przez monika860902

Laxyy
ja biorę euthyrox 125 , jutro idę sobie skontrolować tsh, bo ostatnio czuję się taka nijaka......nic mi się nie chce i w ogóle( a było już super- czułam się jak motylek)- no ale może spowodowane jest to tym, że nadal nie udaje mi się zajść w ciążę.
A czy któraś z Was ma, planuje dzieci? Jak jest u Was? Długo się staracie, starałyście?

Zaszłam w ciążę w 1 cs, przy najwyższym TSH jakie kiedykolwiek miałam, także trzymam najważniejsze to nie spinać się, że muszę teraz, za wszelką cenę, podejść na luzie do starań

[Absurdalna07]

Napisane przez skimos

Hej dziewczyny, poczytuje was od wczoraj i postanowilam dolaczyc. Rok temu mialam mocne dusznosci, zawroty glowy, dretwienie palcow w nocy oraz kolatanie serca. Lekarka zlecila badania tarczycy i wyszlo:
TSH 1,18
ATG 369,7
ATPO 6,2
FT4 14,85

Lekarka podejrzewala Hashimoto i zalecila USG tarczycy:
patologicznie powiekszonych węzłow chłonnych szyjnych obustronnie nie widać. wezina o grubosci 2.2mm. Prawy płat o wymiarach: 17mmx 18mm x53mm. lewy płat o wymiarach : 14mm x14mm x37.5mm. Tarczyca o gładkich ostrych za4rysach, niepowiekszona, bez zmian ogniskowych obustronnie jak i o prawidłowej echogenicznosci.

Zapisala mi Euthyrox 25, po 2 miesiacach brania TSH 0,617; FT4 15,34.
Endokrynolog powiedzial ze nie mam najgorszych wynikow, ze dobrze ze nie ma guzkow na tarczycy, ale "profilaktycznie" lepiej zebym brala mala dawke euthyroxu.
Potem (przy braniu z przerwami ) po pol roku TSh 1,07; FT4 14,80.

Zastanawiam sie, czy naprawde jest konieczne, zebym brala ta mala dawke Euthyroxu. Moja mama ma guzki na tarczycy, czeka w kolejce do endokrynologa (nfz...), ale biorac pod uwage jej wyniki przeciwcial, to ma Hashimoto...

25 to maleńka dawka, jeśli lekarz Ci zalecił to bierz REGULARNIE i sama nie kombinuj

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez monika860902

Laxyy
ja biorę euthyrox 125 , jutro idę sobie skontrolować tsh, bo ostatnio czuję się taka nijaka......nic mi się nie chce i w ogóle( a było już super- czułam się jak motylek)- no ale może spowodowane jest to tym, że nadal nie udaje mi się zajść w ciążę.
A czy któraś z Was ma, planuje dzieci? Jak jest u Was? Długo się staracie, starałyście?

Ja chciałam od stycznia, ale wyszło Hashimoto i czekam, aż TSH spadnie.

[Ramona_85]

Napisane przez Absurdalna07

Ja chciałam od stycznia, ale wyszło Hashimoto i czekam, aż TSH spadnie.

u mnie ta sama sytuacja

czekałam 1,5 roku az tsh spadnie, ładnie spadło, to zanim zaczęłam starania (badania na przeciwciała, kuracja kwasem foliowym) , to tsh zdążyło podrosnąć do wyniku poza normą

[Absurdalna07]

Napisane przez Ramona_85

u mnie ta sama sytuacja

czekałam 1,5 roku az tsh spadnie, ładnie spadło, to zanim zaczęłam starania (badania na przeciwciała, kuracja kwasem foliowym) , to tsh zdążyło podrosnąć do wyniku poza normą

I zaszłaś w ciążę nie mając świadomości, że tsh wzrosło, czy byłaś świadoma tego i mimo wszystko podjęłaś starania?
Jaką dawkę E brałaś przed zajściem, a jaką po?