Jak przestać być nieśmiałą i w końcu zdobyć chłopaka?

[Jasmine Girl]

Co tam u Was dziewczynki słychać ? ,bo coś ostatnio ten wątek zamarł ...

[Madziulek_90]

u mnie niestety nic nowego.. Ehh ;|

[grazynka_66]

Witam Was
To może ja też do Was dołącze Pisałam już o tym w wątku ''samotne'' ale jeszcze raz przedstawie swoją stytuację bo w sumie wiąże się to trochę z moją nieśmiałością:
Otóż w liceum spodobał mi się pewien chłopak, ale nie miałam odwagi tak poprostu do niego podejść i zagadać. Jednak przez przypadek poznaliśmy się,pogadaliśmy troche i wziął mój nr. Później odezwł się i umówiliśmy się. Pod koniec naszego spotkania zapytał czy jeszcze się z nim zobacze na co odpowiedziłam,że tak. I...i od tamtej pory się nie odzywa,czyli ponad 2 tygodnie (pomijając ''cześć'' w szkole) Nie wiem czy powinnam do niego zagdać na gg(nawet nie wiem co mogłabym napisac), czy dać sobie spokój i czekać( tylko na co?). No własnie...może gdybym była bardziej smiała, poprostu podeszłabym do niego w szkole czy napisała, ale jak zwykle boję się, że się ośmieszę,albo ze on nie jest zainteresowany.Tylko po co w takim razie wogóle zawracał mi głowę

[zyna]

grazynko_66 napisz do niego Co Ci szkodzi? Nie ośmieszysz się a przynajmniej sytuacja będzie jasna. Zawsze pisze otwarcie to co mi się nie podoba i to jest dobre. Napisz np. "Zapomniałeś już o mnie? Liczyłam na te spotkanie a tu nic..." Daj mu do myślenia. Tylko pamiętaj napisz tylko wtedy gdy poczujesz tam w środu że chcesz się do niego odezwać

Nie wiem czy ktoś pamięta moją wcześniejszą sytuacje... jak tak to mogę uznać, że tamta sprawa jest zakończona. Teraz dopiero widze jaką głupote robiłam. Aż mnie to przeraża... czuje wstręta do facetów Choć z drugiej strony ostatnio spotykam się z kolejnym Pawłem

Problem mój jest taki że prawie nic nie mówie. Słucham jego, a sama milcze.. pytałam czy to jemu nie przeszkadza a on mi powiedział że nie dodał że to przez niego bo się nakręca jak katarynka przy mnie i nie pozwala mi do słowa dojść. Ja wiem, że prawda jest inna... boje się cokolwiek powiedzieć przy nim żeby nie wyjść na idiotke... zobaczymy co z tego wyjdzie

[Jasmine Girl]

Cześć Dziewczynki
Co u was słychać? ,bo coś nikt tutaj nie pisze ...

[Madziulek_90]

Jasmine Girl hej
U mnie nawet dobrze.. Chłopak, który podoba mi się od wakacji CHYBA też coś do mnie czuje, ale nie jestem pewna.. On jest nieśmialy i małomówny, ja za bardzo odważna też nie jestem.. W andrzejki jak trochę wypiliśmy to się do mnie kleił, przytulaliśmy się i było bosko.. Siedzieliśmy na dworze wpatrzeni w gwiazdy achh Pytał się nawet 1 dziewczyny czy byśmy do siebie pasowali.. Tylko że tak na codzień to sam do mnie nie napisze.. Nie wiem, czy sie boi czy mu po prostu nie zależy

[Hyphy]

autorka tematu ma kogoś na celowniku ?

[Jasmine Girl]

Napisane przez Madziulek_90

Jasmine Girl hej
U mnie nawet dobrze.. Chłopak, który podoba mi się od wakacji CHYBA też coś do mnie czuje, ale nie jestem pewna.. On jest nieśmialy i małomówny, ja za bardzo odważna też nie jestem.. W andrzejki jak trochę wypiliśmy to się do mnie kleił, przytulaliśmy się i było bosko.. Siedzieliśmy na dworze wpatrzeni w gwiazdy achh Pytał się nawet 1 dziewczyny czy byśmy do siebie pasowali.. Tylko że tak na codzień to sam do mnie nie napisze.. Nie wiem, czy sie boi czy mu po prostu nie zależy

Hey
No to fajnie ,że Tobie przynajmniej się w miare układa :P
Ja myśle ,że chłopak jest nieśmiały i dlatego do Ciebie nie pisze :P ,nie wiem co Ci doradzić ,bo nie jestem ekspertem w "tych" sprawach

[Wizazanka492]

Hej

Ja pokonalam niesmialosc

Najwazniejsze to pozbyc sie swoich kompleksow. Dbac o siebie.
A po drugie miec wlasna przyjaciolke. W moim przypadku to ona troche mnie "rozruszala".
W chwili obecnej nie jestem niesmiala, a niekiedy wydaje mi sie wrecz przeciwnie, ze jestem za nahalna...:/
Ostatnio chodzilam z chlopakiem przez 12 dni...to byl moj 1 chlopak. Ale teraz wam napisze szczerze - ciesze sie ze to ja z nim zerwalam, bo to byl 1 wielki klamca!


Data mojego pierwszego chlopaka ma w sobie dwie siudemki - 07.10.07 ciekawe czy to cos moze znaczyc?

[mandarinka]

Napisane przez Wizazanka492

Hej

Ja pokonalam niesmialosc

Najwazniejsze to pozbyc sie swoich kompleksow. Dbac o siebie.
A po drugie miec wlasna przyjaciolke. W moim przypadku to ona troche mnie "rozruszala".
W chwili obecnej nie jestem niesmiala, a niekiedy wydaje mi sie wrecz przeciwnie, ze jestem za nahalna...:/
Ostatnio chodzilam z chlopakiem przez 12 dni...to byl moj 1 chlopak. Ale teraz wam napisze szczerze - ciesze sie ze to ja z nim zerwalam, bo to byl 1 wielki klamca!


Data mojego pierwszego chlopaka ma w sobie dwie siudemki - 07.10.07 ciekawe czy to cos moze znaczyc?

Hej Cieszę się, ze miałaś chłopaka, chociaż sprobowalas jak to jest..a w niedalekiej przyszlosci napewno sie jakis znajdzie co nie będzie Cię okłamywał itd.
Ja właśnie ostatnio niepotrzebnie wpędzam się w kompleksy, sama nie wiem czemu...może przez tą pogodę, chyba ogarnęła mnie taka jesienno-zimowa depresja...
A co do spraw sercowych, to mam pewnego na celowniku..ale on podoba się mojej przyjaciółce, na szczęście nie rywalizujemy o niego...no i ona ma z nim trochę większy kontakt niż ja, chyba powinnam sobie dać z nim spokój Chociaż przyznam szczerze, ze nikt jeszcze mi sie tak bardzo nie podobał jak on...

[Lilka212]

Temat wprost dla mnie.
Też jestem nieśmiała i są dni kiedy mam tego stanu dosyć. Ile to już przez to zmarnowałam szans, ile okazji różnych Chciałabym znaleźć swoją drugą połówkę wreszcie i być z kimś a z drugiej strony mam wrażenie, że nie umiałabym, że wciąż bym miała jakieś obawy.
Nie wiem co mam robić już z tą moją nieśmiałością (i małomównością). Już tak wiele nad tym myślałam, szukałam sposobów ale jednak nigdy nic konkretnego nie zrobiłam poza analizowaniem. Było tez tak, że postanowiłam się tym nie przejmować i pozostawić wszystko swojemu biegowi wydarzeń ale ostatnio zdałam sobie sprawę, że to chyba tylko spychanie problemu na dalszy plan...
Staram się mieć dobre nastawienie do życia. Nie czuję się gorsza od innych ani brzydka, ale nie lubię niektórych cech mojego charakteru a także swojego słabiutkiego głosu.
Czasem czuję się jakbym stała za jakąś szklaną przezroczystą ścianą oddzielającą mnie od innych ludzi i gdy oni sobie rozmawiają w najlepsze ja milczę. Gdy nawet się odezwę mój głos jest strasznie cichutki i wydaje mi się nudny. Nawet jak krzyczę to mnie nie słyszą.
Przez swoja małomówność mam problem z utrzymywaniem relacji z ludźmi, szczególnie z chłopakami. Co z tego, ze już nawet udało mi się poznać jakiegoś gdy potem wszystko sie zepsuło bo nie mieliśmy o czym rozmawiać. I tak jest zawsze.
Nie wiem co robić. Jak to pokonać? Jak sprawić by z moich ust popłynął jasny, klarowny i ciekawy potok słów?

[Kitty Pop]

W moim przypadku, to już chyba nie chodzi o nieśmiałość. Z tym walczę, skutecznie. Ale (konkretnie) ON mnie nie chce. Cóż, nic nie zrobię

[qathe]

Napisane przez Lilka212

Temat wprost dla mnie.
Też jestem nieśmiała i są dni kiedy mam tego stanu dosyć. Ile to już przez to zmarnowałam szans, ile okazji różnych Chciałabym znaleźć swoją drugą połówkę wreszcie i być z kimś a z drugiej strony mam wrażenie, że nie umiałabym, że wciąż bym miała jakieś obawy.
Nie wiem co mam robić już z tą moją nieśmiałością (i małomównością). Już tak wiele nad tym myślałam, szukałam sposobów ale jednak nigdy nic konkretnego nie zrobiłam poza analizowaniem. Było tez tak, że postanowiłam się tym nie przejmować i pozostawić wszystko swojemu biegowi wydarzeń ale ostatnio zdałam sobie sprawę, że to chyba tylko spychanie problemu na dalszy plan...
Staram się mieć dobre nastawienie do życia. Nie czuję się gorsza od innych ani brzydka, ale nie lubię niektórych cech mojego charakteru a także swojego słabiutkiego głosu.
Czasem czuję się jakbym stała za jakąś szklaną przezroczystą ścianą oddzielającą mnie od innych ludzi i gdy oni sobie rozmawiają w najlepsze ja milczę. Gdy nawet się odezwę mój głos jest strasznie cichutki i wydaje mi się nudny. Nawet jak krzyczę to mnie nie słyszą.
Przez swoja małomówność mam problem z utrzymywaniem relacji z ludźmi, szczególnie z chłopakami. Co z tego, ze już nawet udało mi się poznać jakiegoś gdy potem wszystko sie zepsuło bo nie mieliśmy o czym rozmawiać. I tak jest zawsze.
Nie wiem co robić. Jak to pokonać? Jak sprawić by z moich ust popłynął jasny, klarowny i ciekawy potok słów?

Mów o swoich uczuciach,mów co Cię boli.Pamiętaj,że to Ty tutaj masz coś do powiedzenia Ty błyszczysz
Myśle,że tutaj dużo daje pewność siebie.Dbaj o siebie,ładnie się ubieraj,dbaj o swoje włosy,paznokcie-poprostu popracuj nad sobą (jeżeli oczywiście nie czujesz się dobrze w swojej skórze) to naprawde działa jeśli chodzi o pewność siebie Pamiętaj,że jesteś księżniczką i traktuj siebie w tych kategoriach .Wiem,że to brzmi jakby narcystycznie i może troche egoistycznie,ale takie myślenie i postępowanie naprawde pomaga.Chodź też na imprezy,poznawaj ludzi,rozmawiaj z nimi.Wyznaczaj sobie jakieś cele,np. dziś porozmawiam z tym i z tym,aż w końcu stwierdzisz,że nie jesteś już tą samą zamkniętą w sobie i nieśmiałą dziewczyną.Powodzenia

[Wizazanka492]

Napisane przez Lilka212

Temat wprost dla mnie.
Też jestem nieśmiała i są dni kiedy mam tego stanu dosyć. Ile to już przez to zmarnowałam szans, ile okazji różnych Chciałabym znaleźć swoją drugą połówkę wreszcie i być z kimś a z drugiej strony mam wrażenie, że nie umiałabym, że wciąż bym miała jakieś obawy.
Nie wiem co mam robić już z tą moją nieśmiałością (i małomównością). Już tak wiele nad tym myślałam, szukałam sposobów ale jednak nigdy nic konkretnego nie zrobiłam poza analizowaniem. Było tez tak, że postanowiłam się tym nie przejmować i pozostawić wszystko swojemu biegowi wydarzeń ale ostatnio zdałam sobie sprawę, że to chyba tylko spychanie problemu na dalszy plan...
Staram się mieć dobre nastawienie do życia. Nie czuję się gorsza od innych ani brzydka, ale nie lubię niektórych cech mojego charakteru a także swojego słabiutkiego głosu.
Czasem czuję się jakbym stała za jakąś szklaną przezroczystą ścianą oddzielającą mnie od innych ludzi i gdy oni sobie rozmawiają w najlepsze ja milczę. Gdy nawet się odezwę mój głos jest strasznie cichutki i wydaje mi się nudny. Nawet jak krzyczę to mnie nie słyszą.
Przez swoja małomówność mam problem z utrzymywaniem relacji z ludźmi, szczególnie z chłopakami. Co z tego, ze już nawet udało mi się poznać jakiegoś gdy potem wszystko sie zepsuło bo nie mieliśmy o czym rozmawiać. I tak jest zawsze.
Nie wiem co robić. Jak to pokonać? Jak sprawić by z moich ust popłynął jasny, klarowny i ciekawy potok słów?

Wiele osób ma ten problem. Tak naprawde to w kazdym czlowieku panuje pewna niesmialosc, bo kazdy czlowiek chce podobac sie otoczeniu, byc lubianym, wiec obawy zwiazane z akcetpacja otoczenia są nieuniknione.Tylko niektorzy potrafia niezle sie maskować... Może spróbuj zacząć ćwiczyć swój głos, w necie są ukazane fajne ćwiczenia...
Fajnie jest miec swoja ulubiona kolezanke, przyjaciolke, moglabys z nią pozbyc sie swych kompleksow.
Najwazniejsze zebys zaczela myslec, ze jestes wartosciowym czlowiekiem. Rano gdy widzisz sie w lustuerku mysl sobie ze np masz ladne wlosy, ladne oczy, usta...Kazdego dnia odkrywaj swoje zalety. To sprawi ze bedziesz bardziej pewna siebie, moze dzis nie wierzysz w to, ale po jakims czasie bardzo pomaga. Nawet moja wlasna nauczyielka mowila mi ze gdy byla nastolatka to codziennie patrzyla sie w lusterko i GŁOŚNO mowila jak pieknie dzis wyglada. To nie jest zadna choroba psychiczna tylko SPRAWDZONA SZTUCZKA PSYCHOLOGICZNA!
Lepiej zebys nie zastanawiala sie podczas rozmowy ze znajomymi, nad tekstem ktory masz powiedziec...poprostu idz na spontan. Jestes napewno bardzo wartosciowym czlowiekiem, dlatego pokaz to swiatu! POKOCHAJ ŻYCIE< POKOCHAJ SIEBIE A INNI TEŻ CIĘ POKOCHAJĄ.
Trzymam za ciebie kciuki i mam nadzieje ze to co napisalam trafi prosto w serduszko a ty wreszcie pokazesz swiatu jaka jestes fajna
Pozdrawiam

[karmelek :)]

Hejjj ;* Witam wszytkich
Wizazanka492 - też tak kiedyś próbowałam - patrzałam w lustro i starałam się wmawiać sobie, że jestem ładna itd... ale co z tego jak po chwili i tak widziałam to co zawsze - brzydkie włosy,cera,długi nos [no moze nie az takkiii długi ;P ] . Słyszałam, że ludzie nieśmiali ,często są postrzegani jako ludzi ktorzy zadzieraja nosa. A ja nie chce zeby moi znajomi [i nieznajomi ^ ] mysleli ze jestem jakas egoistka. . w ogole staram sie tez coraz bardziej nawiazywac kontakty z innymi ale boje sie,ze ludzie mnie odrzuca tzn.beda sie ze mnie smiac,obgadywac, pomysla : 'co za idiotka' ;( . ta niesmialosc psuje mi zycie ;/ tak jak pewnie i wam ...ostatnio mielismy naawet za zadanie przygotowac lekcje na godz.wych. ja bylam z moja 'przyjaciolka'[bo nie wie czy tak ja moge nazwac....]-pani sama nas dobierala..no i caly problem byl jeszcze taki,ze ona jest smiala do chlopakow i w ogole,ale jak przyjdzie mowic cos do klasy ,to tak jak ja beznadziejnie....no i sie przygotowalam...myslalam jak bede do nich gadac itd co bedzie jak mnie nie beda sluchac jak mnie poprostu oleja....ale bylo nawet dobrze przezwyciezylam sie i musialam tez przejac inicjatywe i gadac za kolezanke ;P

Jeszcze wiekszy problem mam z chlopakami - to dopiero masakra....;D
Kiedys pewien chlopak,ktoremu sie podobalam [pozniej zostal chlopakiem mojej przyjaciolki .] odprowadzil mnie pod klatke.no i w drodze sie zaczelo-te moje mysli...co tu gadac z chlopakiem jak ja w ogole kontaktu tak wlasciiwie z nimi nie mialam ! [no wiadomo czesc czesc i rozmowa przy innych to tak ale sam na sam ? ] no i tak stalismy i gadalismy...o niczym wlasciiwie.oczywiscie musialam wypalic cos nieodpowiedniego [nie pamietam juz co] ale po tym czyms nastala krepujaca cisza....eh...
Jednym zdaniem mowiac-nie wiem o czym rozmawiac z chlopakami ! A! i jeszcze cos. zawsze jak jakis podejdzie i powie cos to ja odrazu cala czerwona....ja bym chciala podejsc do calej sprawy na luzie a tu nic.sztywna i niesmiala... i w ogole w towarzystwie jak wszyscy gadaja a ja siedze cicho i dlatego moje kolezanki co juz maja tylleee znajomych a ja co....niby mam ale tak wlasciwie od wielu lat obracam sie w takim samym towarzystwie....ehh....ni e wiem czy kiedykolwiek uda mi sie cos zdzialac na ta niesmialosc do chlopakow..

no to sie rozpisalam ;] ;*

[Kimmah]

Napisane przez karmelek :)

Hejjj ;* Witam wszytkich
Wizazanka492 - też tak kiedyś próbowałam - patrzałam w lustro i starałam się wmawiać sobie, że jestem ładna itd... ale co z tego jak po chwili i tak widziałam to co zawsze - brzydkie włosy,cera,długi nos [no moze nie az takkiii długi ;P ] . Słyszałam, że ludzie nieśmiali ,często są postrzegani jako ludzi ktorzy zadzieraja nosa. A ja nie chce zeby moi znajomi [i nieznajomi ^ ] mysleli ze jestem jakas egoistka. . w ogole staram sie tez coraz bardziej nawiazywac kontakty z innymi ale boje sie,ze ludzie mnie odrzuca tzn.beda sie ze mnie smiac,obgadywac, pomysla : 'co za idiotka' ;( . ta niesmialosc psuje mi zycie ;/ tak jak pewnie i wam ...ostatnio mielismy naawet za zadanie przygotowac lekcje na godz.wych. ja bylam z moja 'przyjaciolka'[bo nie wie czy tak ja moge nazwac....]-pani sama nas dobierala..no i caly problem byl jeszcze taki,ze ona jest smiala do chlopakow i w ogole,ale jak przyjdzie mowic cos do klasy ,to tak jak ja beznadziejnie....no i sie przygotowalam...myslalam jak bede do nich gadac itd co bedzie jak mnie nie beda sluchac jak mnie poprostu oleja....ale bylo nawet dobrze przezwyciezylam sie i musialam tez przejac inicjatywe i gadac za kolezanke ;P

Jeszcze wiekszy problem mam z chlopakami - to dopiero masakra....;D
Kiedys pewien chlopak,ktoremu sie podobalam [pozniej zostal chlopakiem mojej przyjaciolki .] odprowadzil mnie pod klatke.no i w drodze sie zaczelo-te moje mysli...co tu gadac z chlopakiem jak ja w ogole kontaktu tak wlasciiwie z nimi nie mialam ! [no wiadomo czesc czesc i rozmowa przy innych to tak ale sam na sam ? ] no i tak stalismy i gadalismy...o niczym wlasciiwie.oczywiscie musialam wypalic cos nieodpowiedniego [nie pamietam juz co] ale po tym czyms nastala krepujaca cisza....eh...
Jednym zdaniem mowiac-nie wiem o czym rozmawiac z chlopakami ! A! i jeszcze cos. zawsze jak jakis podejdzie i powie cos to ja odrazu cala czerwona....ja bym chciala podejsc do calej sprawy na luzie a tu nic.sztywna i niesmiala... i w ogole w towarzystwie jak wszyscy gadaja a ja siedze cicho i dlatego moje kolezanki co juz maja tylleee znajomych a ja co....niby mam ale tak wlasciwie od wielu lat obracam sie w takim samym towarzystwie....ehh....ni e wiem czy kiedykolwiek uda mi sie cos zdzialac na ta niesmialosc do chlopakow..

no to sie rozpisalam ;] ;*

Ja tu nowa, trochę nieśmiała

Tak.. mam to samo
Myślę, że podstawą jest jakaś bratnia dusza, która będzie wiedziała, że jesteś super osobą, np. przyjaciółka czy przyjaciel

[6f0bb0e746d6dd564297849b3c339446a28efa5c]

kurde tam to czytam, to mnie sciska

faceci robia wszystko, zeby podrywac dziewczyny, a Wam jeszcze zle? stan z klubie blisko faceta plecami do niego - inteligentny od razu sie Wami bedzie zajmowal

[anesiaa]

A mi pomogło mówienie sobie że jestem ładna xD
Schudłam do tego 4 kg
I jest gites xD
Mam chłopaka bo uwierzyłam w siebie i nie myslałam o tym aby go znaleźć

Zasday:
Nie myśl o wyglądzie
Bądz sobą
Nie szukaj chłopaka na siłe
Zachowój się normalnie
I wiele innych

[tyneczka]

A u mnie źle... źle... bardzo źle... żenada
Dobrze, że odnowiłam kontakty z byłą przyjaciółką, bo przynajmniej mam kogoś, kto mnie wspiera i komu mogę się wyżalić...
Ostatnio ciągle się smucę, nie mam na nic ochoty, zawalam szkołę, drażnią mnie ludzie wokół... Sama nie rozumiem, co się ze mną dzieje. W głowie same czarne myśli, a wyśmiewam te pozytywne, które nie raz się pojawią... chciałabym zaszyć się w domu na chociaż tydzień i nigdzie nie wychodzić... chyba dopadła mnie zimowa depresja ech... nie potrafię odnaleźć na nowo sensu życia

[blaque]

[1=6f0bb0e746d6dd564297849 b3c339446a28efa5c;6231479]kurde tam to czytam, to mnie sciska

faceci robia wszystko, zeby podrywac dziewczyny, a Wam jeszcze zle? stan z klubie blisko faceta plecami do niego - inteligentny od razu sie Wami bedzie zajmowal [/quote]
O, patryk witam Coś dawno Cię nie było..

Hehe robią wszystko? No popatrz, tutaj się z Tobą nie zgodzę

Napisane przez tyneczka

A u mnie źle... źle... bardzo źle... żenada
Dobrze, że odnowiłam kontakty z byłą przyjaciółką, bo przynajmniej mam kogoś, kto mnie wspiera i komu mogę się wyżalić...
Ostatnio ciągle się smucę, nie mam na nic ochoty, zawalam szkołę, drażnią mnie ludzie wokół... Sama nie rozumiem, co się ze mną dzieje. W głowie same czarne myśli, a wyśmiewam te pozytywne, które nie raz się pojawią... chciałabym zaszyć się w domu na chociaż tydzień i nigdzie nie wychodzić... chyba dopadła mnie zimowa depresja ech... nie potrafię odnaleźć na nowo sensu życia

tyneczka ale coś się stało czy to ot, tak? Ogólnie?
Jak chcesz pogadać, to pisz

[Serduszko92]

Hm...Ja też do niedawna byłam nieśmiała.
Chrorobliwie może nie, ale bałam się ludzi. Że będą myśleć o mnie źle, że jestem brzydka i głupia. Stwierdziłam, że oni są tacy sami, też zdarzają im się wpadki. Zaczęłam ignorować złośliwców i nie przejmować się opinią innych o mnie. Okazało się że nie jestem taka zła i wiele osób mnie lubi
Chłopaka nie mam, ale kilku tam kręciło się koło mnie...
Także dziewczyny - malujcie paznokcie i śmiało do przodu.

[Wizazanka492]

A ja chętnie złapie Vurtual kontnakt z Patrykiem

Jak plecami tyłem na dyskotece? hehe
Ja zawsze patrze głęboko w oczy po czym z jakas kolezanka tanczymy sobie kolo niego, tak aby "niechcacy" zderzyc sie

Chociaz musze przyznac ze jak jestem na dysce, i jestem akurat sama, np sama gdzies tam stoje, to NA BANK po minucie jakis chlopak chce ze mna zatanczyc. A gdy jestem w gr kolezanek to nie jest juz tak...nie wiem czemu tak jest

Ostatnio na dysce poznalam mojego chłopaka, z którym jestem juz AZ 9 dni
I to on pierwszy podszedł do mnie...

I mam pytanie do was...w jaki sposob sprawic cby chlopak nie krepowal sie przy mnie...zeby poczul sie na luzie? Bo ten z ktorym jestem teraz to stresuje sie przy mnie i to widac. :/

[y_ulia]

wiem dokladnie co to niesmialosc:/ w dodatku przyszla mi ona z wiekiem. :| z

a kilka dni będe na spotkaniu z osobą, której w ogole nie znam. wlasciwie to bedzie to moj pierwszy raz;p nigdy wczesniej nie umawialam sie w ten sposob (kolezanka planuje mnie poznac ze swoim kolegą - bede ja ona jej chlopak on. oczywiscie protestowalam, ale ona chce dla mnie jak najlepiej i strasznie namawiala, zebym chociaz sprobowala.) nie gadalam z nim na gg, nie smsowalam.. :| i zadam teraz najglupsze pytanie pod sloncem: o czym mozna rozmawiac ? jakie poruszac tematy, ale zeby bylo wesolo, smiesznie, tak na luzie bardziej... wiem, ze powinno bys spontanicznie itp. ale uwierzcie ze z taka niesmialoscia w stosunku do obcych wartto miec jakies "asy" w rękawie :|
tylko błagam nie piszcie żelaznego : 'trzeba byc sobą'.
wiem, przezywam strasznie, ale naprawde boje sie tej niezrecznej ciszy -tego ze bedzie nudno, powaznie i drętwo.

odwrotnie jest wsrod ludzi, ktorych dobrze znam. jestem uwazana wprost za dusze towarzystwa , ze ciagle zartuje smieje. Boże, jak mozna miec takie rozdwojenie osobowosci? :|

[Madziulek_90]

Napisane przez y_ulia

o czym mozna rozmawiac ? jakie poruszac tematy, ale zeby bylo wesolo, smiesznie, tak na luzie bardziej... wiem, ze powinno bys spontanicznie itp. ale uwierzcie ze z taka niesmialoscia w stosunku do obcych wartto miec jakies "asy" w rękawie :|

odwrotnie jest wsrod ludzi, ktorych dobrze znam. jestem uwazana wprost za dusze towarzystwa , ze ciagle zartuje smieje. Boże, jak mozna miec takie rozdwojenie osobowosci? :|

Oj można, też tak mam..
Tematy szkolne raczej odpadają.. Można porozmawiać o nowym filmie, zainteresowaniach..

[6f0bb0e746d6dd564297849b3c339446a28efa5c]

Napisane przez blaque

O, patryk witam Coś dawno Cię nie było..

Hehe robią wszystko? No popatrz, tutaj się z Tobą nie zgodzę

to juz ich problem, jak nie robia

[blaque]

[1=6f0bb0e746d6dd564297849 b3c339446a28efa5c;6272167]to juz ich problem, jak nie robia [/quote]
Tylko później my się głowimy, co zrobiłyśmy źle lub czego nie zrobiłyśmy..[?]

[6f0bb0e746d6dd564297849b3c339446a28efa5c]

moze nie odkryje nic nowgo, ale to jest po prostu wszystko powalone inne sa procedury na one-night-stand a inne na one-life-stand i jak to wszytsko pojac trzeba improwizowac

[mysiamysia]

hej dziewczyny, [i chlopacy jak widze ] Czy ma ktos ochote wymienic sie doswiadczeniami i poplotkowac,pogadac ? Chetnie pogadam na priv lub gg...

[madzia778]

nie mam problemu

[renciaq]

eeh no właśnie ja też tak mam.. ciągle z tym walcze i jakoś zawsze przegrywam.. bo boje się że albo palnę coś głupiego albo wogóle spale się na wstępie.. a jak już przychodzi co do czego to nogi z waty...