Edukatorzy Etanolowych Ekscytacji - z dedykacją dla Ahinsy i Sabbath

[martini.]

o matko!

[Sabbath]

Napisane przez martini.

o matko!

I ojcze!
Leżajska? Toż nic lepszego nie mieli??

Dziabię Żywca (Heinekeny już wydziabałam).

[ahinsa]

Mam całą lodówkę tym zawaloną. I szafkę w przedpokoju.
To piję.



Jak tam wasze operacje/prace mgr/prace nie_mgr/prace jakiekolwiek się do przodu posuwające?

[martini.]

Praca mgr się nie posuwa (a mogłaby, tylko to zalega). Prace nie mgr też średnio, właśnie się bujam z jednym zaliczeniem. Na wyniki jednego czekam. Jeden esej jeszcze przede mną. Prace inne - na ten szkolny jedna zakończona, wakacyjna przede mną i właśnie się dowiedziałam, ze istnieje szansa, że będę musiała iść do pracy do szkoły na staż I ciekawe, jak ja to zrobię. Jutro dzwonię do kuratorium wyjaśnić sprawę.

Więc ogólnie grrrr.

A piję kawę

[martini.]

A tak sobie napiszę tutaj kilka słów. Może ktoś się odezwie?

[Sabbath]

Napisane przez martini.

A tak sobie napiszę tutaj kilka słów. Może ktoś się odezwie?

Jam jest!
Myślałam o Was w te święta w kontekście życzeń, których nie wysyłam.
Fajnie, że jeszcze tu ktoś dycha.

Co u Was?

[martini.]

Czyli nie tylko ja tak mam, że bierze mnie czasem na wspominki Pocieszająca to wiadomość

Dobrze Cię "widzieć" Sabbeńku Co tam u Ciebie? Jak Twój młody przystojniak?

Co u mnie? Bywało gorzej, ale bywało też lepiej Mam kryzys podyplomowo-zmianowy . Czas chyba coś ze sobą zrobić

Ciekawa jestem, co u reszty naszych wesołych Towarzyszy Ahi widziałam dzisiaj na innym wątku (przypadkiem) Z Missią (która dołączyła do nas późnej) mam kontakt stały pozawizażowy, ale u pozostałych cisza (choć sama też niespecjalnie wyróżniam się ogromną aktywnością na forum, więc może po prostu się mijamy). Myślę, czy by nie wysłać wiadomości takiej, z prośbą, żeby zajrzeli na moment, napisali, coś się zmieniło w ciągu tych już prawie 2 lat. Jak Kasikk w stanie małżeńskim (może już są małe Kasiątka ), jak Fru, co z Gosią, może rozwija się jej kariera radiowa No i nasz Rodzynek i reszta, z której każdy zostawił po sobie tu choć mały ślad

Wysyłać?

[Sabbath]

Napisane przez martini.

Czyli nie tylko ja tak mam, że bierze mnie czasem na wspominki Pocieszająca to wiadomość

Dobrze Cię "widzieć" Sabbeńku Co tam u Ciebie? Jak Twój młody przystojniak?

Co u mnie? Bywało gorzej, ale bywało też lepiej Mam kryzys podyplomowo-zmianowy . Czas chyba coś ze sobą zrobić

Ciekawa jestem, co u reszty naszych wesołych Towarzyszy Ahi widziałam dzisiaj na innym wątku (przypadkiem) Z Missią (która dołączyła do nas późnej) mam kontakt stały pozawizażowy, ale u pozostałych cisza (choć sama też niespecjalnie wyróżniam się ogromną aktywnością na forum, więc może po prostu się mijamy). Myślę, czy by nie wysłać wiadomości takiej, z prośbą, żeby zajrzeli na moment, napisali, coś się zmieniło w ciągu tych już prawie 2 lat. Jak Kasikk w stanie małżeńskim (może już są małe Kasiątka ), jak Fru, co z Gosią, może rozwija się jej kariera radiowa No i nasz Rodzynek i reszta, z której każdy zostawił po sobie tu choć mały ślad

Wysyłać?

Jasne, ślij!
Mój młody przystojniak trzyma się nieźle. Mam zdjęcia w profilu, muszę dołożyć więcej.
Pozarodzinnie jestem, jak zwykle, w galopie. Jeszcze kilka godzin temu napisałabym, że super, ale dziś właśnie odkryłam, że wydawnictwo spierdzieliło mi cholernie ważny tekst w cholernie ważnej książce i ja dowiaduję się o tym kiedy nakład już się sprzedał... jestem ogólnie wkurzona i załamana. W dodrukach pójdzie poprawiony, ale na razie jestem w dupie kompletnie.

[martini.]

Ok, jak tylko skończę pisać (bardzo, bardzo!) zaległą wiadomość Missi, roześlę moje macki matki-założycielki

Wydawnictwo olej, ja wiem, że to są sprawy, które wnerwiają mocno, bo się męczyłaś, starałaś i w ogóle. Ale co poradzisz?

A w kwestii dziecięcia Twego to wiesz, ja Cię nie chcę straszyć, ale od synowych się nie opędzisz

[miss_seepy]

Napisane przez martini.

Ok, jak tylko skończę pisać (bardzo, bardzo!) zaległą wiadomość Missi, roześlę moje macki matki-założycielki

Wydawnictwo olej, ja wiem, że to są sprawy, które wnerwiają mocno, bo się męczyłaś, starałaś i w ogóle. Ale co poradzisz?

A w kwestii dziecięcia Twego to wiesz, ja Cię nie chcę straszyć, ale od synowych się nie opędzisz

I o wilku mowaMartini dzięki uszczęśliwiłaś mnie z samego rana
Ja tylko na moment, bo żem dzisiaj w pracy była, podziwiała tzw. liturgie wyprzedaży i jestem padnięta, a teraz na dodatek wstyd się przyznawać objedzona (a tu na wizażu powinno być raczej wszystko ą ę zielona herbatka i wodorosty).

Sabb a to jakaś książka o zapachach jest? : > Czekam aż wydasz swojego bloga w formie książkowej, to by było coś...

Gdzie reszta edukatorek, heloooł ... :P

[Sabbath]

Napisane przez martini.

A w kwestii dziecięcia Twego to wiesz, ja Cię nie chcę straszyć, ale od synowych się nie opędzisz

Alez ja się nie zamierzam opędzać.
Przy pierwszej poważnej kandydatce (do czegokolwiek) zafunduję mu pudło prezerwatyw z instrukcją obsługi i już.

Napisane przez miss_seepy

I o wilku mowaMartini dzięki uszczęśliwiłaś mnie z samego rana
Ja tylko na moment, bo żem dzisiaj w pracy była, podziwiała tzw. liturgie wyprzedaży i jestem padnięta, a teraz na dodatek wstyd się przyznawać objedzona (a tu na wizażu powinno być raczej wszystko ą ę zielona herbatka i wodorosty).

Buahahaha!
U mnie piwo (był Grolsh, teraz Krusovice) i czekoladki. Bardzo lekka dieta.

Napisane przez miss_seepy

Sabb a to jakaś książka o zapachach jest? : > Czekam aż wydasz swojego bloga w formie książkowej, to by było coś...

Nie o zapachach. A skąd!
Fantastyka i to tłumaczenie tylko. Ale bardzo prestiżowe.

A na bloga nadal zaglądasz? Mam ostatnio nadmiar atrakcji w życiu i nie chce mi się pisać. Nie, żebym się skarżyła. Nadmiar atrakcji to moje drugie imię.

[miss_seepy]

Napisane przez Sabbath

Alez ja się nie zamierzam opędzać.
Przy pierwszej poważnej kandydatce (do czegokolwiek) zafunduję mu pudło prezerwatyw z instrukcją obsługi i już.

Buahahaha!
U mnie piwo (był Grolsh, teraz Krusovice) i czekoladki. Bardzo lekka dieta.

Nie o zapachach. A skąd!
Fantastyka i to tłumaczenie tylko. Ale bardzo prestiżowe.

A na bloga nadal zaglądasz? Mam ostatnio nadmiar atrakcji w życiu i nie chce mi się pisać. Nie, żebym się skarżyła. Nadmiar atrakcji to moje drugie imię.

Co tam piwko i czekoladki,tożto same witaminy, ja się nie będę przyznawać do swoich spożytych pustych kalorii

A co do Młodego, jeśli jeszcze wdał się charakterem w Ciebie to rzeczywiście będzie miał powodzenie, choć na zdjęciach grzecznie wygląda

Jasne, że zaglądam,mam na swoim info, kiedy coś się nowego pojawia i jestem w miarę na bieżąco , co nie zmienia faktu, ze ogromnie miło by było móc sobie polisensorycznie czytać Twoje teksty wręcz mam wrażenie, że w afekcie czytelnictwa tych zapachowych poematów nabyłam dość nietypowy zapach, który dla większości, tzw. normalnemu społeczeństwu (mimo, że teoretycznie to masówka z Sephory) nigdy by do gustu nie przypadł, bo dominującą nutą jest w nim żywica a nie kfiatki Ale mi się ogromnie podoba (no i chyba na panach robi wrażenie : P)

Jeszcze się okaże, że to nasza Sabb to ten słynny prachettowski Piotr Cholewa, chyba, że chodzi o coś bardziej prestiżowego, bo ja jeszcze w tej materii raczkuje i mogłam palnąć faux pas .
Chociaż powiem wam, że nic tak mnie pozytywnie nie oczarowało jak znany raczej z szekspirowskich tłumaczen (Martini mrugam do Ciebie) Baranczak i jego przekładzik Czarownika z Archipelagu...

[martini.]

Napisane przez miss_seepy

I o wilku mowaMartini dzięki uszczęśliwiłaś mnie z samego rana
Ja tylko na moment, bo żem dzisiaj w pracy była, podziwiała tzw. liturgie wyprzedaży i jestem padnięta, a teraz na dodatek wstyd się przyznawać objedzona (a tu na wizażu powinno być raczej wszystko ą ę zielona herbatka i wodorosty).

Sabb a to jakaś książka o zapachach jest? : > Czekam aż wydasz swojego bloga w formie książkowej, to by było coś...

Gdzie reszta edukatorek, heloooł ... :P

Wiedziałam, że się ucieszysz Ale chyba tym razem, to już popłynęłam totalnie . No, ale czekam na odp teraz

Dieta? Co??? Moje ulubione powiedzenie, które kiedyś gdzieś przeczytałam, brzmi - "I don't trust diet it has the word DIE in it" I tego się trzymam.

Wyprzedaże mówisz? Ja mam ten tydz wolny (tak! mam wolne!!!). Mam oczywiście całą masę spraw do zrobienia, ale na razie olewam :/.

Napisane przez Sabbath

Alez ja się nie zamierzam opędzać.
Przy pierwszej poważnej kandydatce (do czegokolwiek) zafunduję mu pudło prezerwatyw z instrukcją obsługi i już.

Zacznij szybko, młodzież teraz szybciej dorasta

Buahahaha!
U mnie piwo (był Grolsh, teraz Krusovice) i czekoladki. Bardzo lekka dieta.

Ja sernik popijam kawą (kolejną ).

A na bloga nadal zaglądasz? Mam ostatnio nadmiar atrakcji w życiu i nie chce mi się pisać. Nie, żebym się skarżyła. Nadmiar atrakcji to moje drugie imię.

Ja właśnie rozważam, co z moim blogiem zrobić. Na razie go utajniłam . Właśnie pisałam posta, ale coś poszło nie tak i się skasowało. Więc może jutro .

Zabieram się za rozsyłanie wiadomości

[miss_seepy]

Napisane przez martini.

Wiedziałam, że się ucieszysz Ale chyba tym razem, to już popłynęłam totalnie . No, ale czekam na odp teraz

Ucieszyłam, to maaało powiedziane. Aż musiałam sobie wydrukować coby nie stracić choćby słówka i doczytać w pracy Postawiłas wysoko poprzeczkę

Dieta? Co??? Moje ulubione powiedzenie, które kiedyś gdzieś przeczytałam, brzmi - "I don't trust diet it has the word DIE in it" I tego się trzymam.

A ja gdzieś słyszałam czytałam () "gdyby na świecie nie było facetów, świat byłby pełen szczęśliwych grubych kobiet"
Nie no ja jednak co jakiś czas musze sie samopoudreczac jakąs dietą, bo w moim przypadku bez tego ani rusz

Wyprzedaże mówisz? Ja mam ten tydz wolny (tak! mam wolne!!!). Mam oczywiście całą masę spraw do zrobienia, ale na razie olewam :/.

Ja zasadniczo od tej drugiej strony, nie wiem czy by mi się chciało widząc te tłumy Ale naszczęście zostaje od dzisiaj freelancerem i na razie też muszę wrócić do spraw niecierpiących zwłoki na uczelni, które się ciągną za mną jak nie wiem i spać nie dają

Ja sernik popijam kawą (kolejną ).

Edukatorko a jakżeto kawą ; > Mam nadzieje, że chociaż z dodatkiem jakiegoś likierku, ja ostatnio pijam z amaretto

Ja właśnie rozważam, co z moim blogiem zrobić. Na razie go utajniłam . Właśnie pisałam posta, ale coś poszło nie tak i się skasowało. Więc może jutro .

Zabieram się za rozsyłanie wiadomości

Łee a ja nic o nim nie wiem

[martini.]

Napisane przez miss_seepy

Ucieszyłam, to maaało powiedziane. Aż musiałam sobie wydrukować coby nie stracić choćby słówka i doczytać w pracy Postawiłas wysoko poprzeczkę

O matko! Szczerze mówiąc, to aż się przeraziłam, że to tyle wyszło. Uwierz mi, samo z siebie tak mi poszło.

A ja gdzieś słyszałam czytałam () "gdyby na świecie nie było facetów, świat byłby pełen szczęśliwych grubych kobiet"
Nie no ja jednak co jakiś czas musze sie samopoudreczac jakąs dietą, bo w moim przypadku bez tego ani rusz

Boskie Ja mam to szczęście, że nie imają się mnie kalorie. Ale mnie coś toczy pewnie, więc coś za coś

Ja zasadniczo od tej drugiej strony, nie wiem czy by mi się chciało widząc te tłumy Ale naszczęście zostaje od dzisiaj freelancerem i na razie też muszę wrócić do spraw niecierpiących zwłoki na uczelni, które się ciągną za mną jak nie wiem i spać nie dają

A co to za sprawy?? Dawaj je tu zaraz to zakończymy je raz dwa Freelancerem chyba nie będę przez najbliższe 20 lat, bo nie stać mnie na to A wybrać się muszę w jednym celu Ale w mojej Dziurze, to szału raczej się nie spodziewam

Edukatorko a jakżeto kawą ; > Mam nadzieje, że chociaż z dodatkiem jakiegoś likierku, ja ostatnio pijam z amaretto

No niestety. Odkąd pojawiła się w moim życiu dziewczyna o imieniu Celina, edukowanie procentowe musiało odejść na dalszy plan. Bo mając do wyboru jechać i nie pić / jechać i spać pod mostem / nie jechać - wygrywa opcja pierwsza raczej

Łee a ja nic o nim nie wiem

Dowiesz się więc jutro A nie wiem, czy na FB nie mam linka w profilu

Aha, poszło wezwanie do Ahi, Fru, Piotra, Kasiakkka i Gosi. Czyli naszych stałych pisaków Czy do odświętnych też słać?

[miss_seepy]

ja już tylko śnięta napiszę: U-W-I-E-L-B-I-A-M was dziewczyny, wszystkie i każdą z osobna : *


w ogóle to myślę, że Ci odświętni co mają się dowiedzieć to się chyba dowiedzą, jak tu częściej pisać ktoś będzie: )


(... nie chwaliłam się, ale na zajęciach ze standaryzacji mieliśmy ćwiczenia w browarze kasztelan, a co ; ) (tylko jak na złość rozłożyła mnie wtedy świńska grypa :P) a i szeroko o produkcji słodu browarnego było, edukacja pelna parą )

[martini.]

Napisane przez miss_seepy

ja już tylko śnięta napiszę: U-W-I-E-L-B-I-A-M was dziewczyny, wszystkie i każdą z osobna : *

w ogóle to myślę, że Ci odświętni co mają się dowiedzieć to się chyba dowiedzą, jak tu częściej pisać ktoś będzie: )

No dobrze, to czekamy na odzew

(... nie chwaliłam się, ale na zajęciach ze standaryzacji mieliśmy ćwiczenia w browarze kasztelan, a co ; ) (tylko jak na złość rozłożyła mnie wtedy świńska grypa :P) a i szeroko o produkcji słodu browarnego było, edukacja pelna parą )

Ja mam zajęcia na drugich studiach centralnie na przeciwko browarów Ciągle pachnie chmielem

A w ogóle to tak, świecką tradycją, dzień dobry

[fruzienka]

Jestem w ciężkim szoku, że ten wątek żyje!!
Witam serdecznie wszystkich

ja średnio pasuje teraz do tematu alko, ale może mnie z tego powodu nie wywalicie jak tylko znajdę chwilę przerwy w pisaniu zagadnień egzaminacyjnych i pracy mgr to poczytam co tam u Was, a póki co życze miłego dnia!

[martini.]

Napisane przez fruzienka

Jestem w ciężkim szoku, że ten wątek żyje!!
Witam serdecznie wszystkich

ja średnio pasuje teraz do tematu alko, ale może mnie z tego powodu nie wywalicie jak tylko znajdę chwilę przerwy w pisaniu zagadnień egzaminacyjnych i pracy mgr to poczytam co tam u Was, a póki co życze miłego dnia!

Fruuuu

Czy wątek żyje, to jeszcze chyba za dużo powiedziane Bo żeby żył, trzeba PISAĆ! Więc pisz tu szybko, co u Ciebie

[Sabbath]

Napisane przez miss_seepy

Co tam piwko i czekoladki,tożto same witaminy, ja się nie będę przyznawać do swoich spożytych pustych kalorii

Witaminy i mikroelementy.
Po takiej diecie za to ze mnie będzie makroelement.

Napisane przez miss_seepy

Jasne, że zaglądam,mam na swoim info, kiedy coś się nowego pojawia i jestem w miarę na bieżąco , co nie zmienia faktu, ze ogromnie miło by było móc sobie polisensorycznie czytać Twoje teksty wręcz mam wrażenie, że w afekcie czytelnictwa tych zapachowych poematów nabyłam dość nietypowy zapach, który dla większości, tzw. normalnemu społeczeństwu (mimo, że teoretycznie to masówka z Sephory) nigdy by do gustu nie przypadł, bo dominującą nutą jest w nim żywica a nie kfiatki Ale mi się ogromnie podoba (no i chyba na panach robi wrażenie : P)

A jaki to zapach?
O perfumach możemy tu do woli - przecież to w większości alkohol.

Napisane przez miss_seepy

Jeszcze się okaże, że to nasza Sabb to ten słynny prachettowski Piotr Cholewa, chyba, że chodzi o coś bardziej prestiżowego, bo ja jeszcze w tej materii raczkuje i mogłam palnąć faux pas .
Chociaż powiem wam, że nic tak mnie pozytywnie nie oczarowało jak znany raczej z szekspirowskich tłumaczen (Martini mrugam do Ciebie) Baranczak i jego przekładzik Czarownika z Archipelagu...

No nie, Piotrem nie jestem. Sama nie wiem, czy to aż tak źle, bo wolę jednak swojego męża, niż jego żonę (choć fajna jest).
Nota bene całkiem niedawno zdarzyła mi się z nim zabawna sytuacja: smarujemy do ratusza w Cieszynie załatwiać wsparcie dla Euroconu i jakichś dwóch obcych gości siedzących na ławeczce na rynku wyskakuje do Piotra:
- Ale ma pan piękną żonę!
Piotr uśmiech, a ja bezczelnie:
- A skąd pan wie, zna ją pan?
Miny kolesi - nie do powtórzenia!

Napisane przez martini.

Wiedziałam, że się ucieszysz Ale chyba tym razem, to już popłynęłam totalnie . No, ale czekam na odp teraz

Kurczę, a ja nie dostałam tej "popłyniętej" wiadomości. Też chcę!

Napisane przez martini.

Dieta? Co??? Moje ulubione powiedzenie, które kiedyś gdzieś przeczytałam, brzmi - "I don't trust diet it has the word DIE in it" I tego się trzymam.

Napisane przez martini.

Wyprzedaże mówisz? Ja mam ten tydz wolny (tak! mam wolne!!!). Mam oczywiście całą masę spraw do zrobienia, ale na razie olewam :/.

Brrr... Wyprzedaże, zakupy?!

Napisane przez martini.

Zacznij szybko, młodzież teraz szybciej dorasta

Czujna jestem.

Napisane przez martini.

Ja właśnie rozważam, co z moim blogiem zrobić. Na razie go utajniłam . Właśnie pisałam posta, ale coś poszło nie tak i się skasowało. Więc może jutro .

Do bloga należy podchodzić na luzie. Jak chcesz, to piszesz, nie chcesz - nie piszesz. Pełny luz.
Jak widzę czasem, jakiego ludzie dostają dupościsku przy tworzeniu tych dzieł, to banan mi się na paszczy robi taki:
A jakiego masz "blogaska". O czym on blogasek jest?

Napisane przez miss_seepy

ja już tylko śnięta napiszę: U-W-I-E-L-B-I-A-M was dziewczyny, wszystkie i każdą z osobna : *

Wow! Ktoś mnie uwielbia! wreszcie! widziałam, że ten moment musi wreszcie nastąpić!

Napisane przez fruzienka

ja średnio pasuje teraz do tematu alko, ale może mnie z tego powodu nie wywalicie

A czemuż to, czemuż? ;>
Czyżby...?

[martini.]

Napisane przez Sabbath

No nie, Piotrem nie jestem. Sama nie wiem, czy to aż tak źle, bo wolę jednak swojego męża, niż jego żonę (choć fajna jest).
Nota bene całkiem niedawno zdarzyła mi się z nim zabawna sytuacja: smarujemy do ratusza w Cieszynie załatwiać wsparcie dla Euroconu i jakichś dwóch obcych gości siedzących na ławeczce na rynku wyskakuje do Piotra:
- Ale ma pan piękną żonę!
Piotr uśmiech, a ja bezczelnie:
- A skąd pan wie, zna ją pan?
Miny kolesi - nie do powtórzenia!

Mój ojciec, zawsze, jak ktoś mówi, że ma pan fajne dzieci czy coś, to mówi "nie wiem po kim, ale chowam jak swoje"

Kurczę, a ja nie dostałam tej "popłyniętej" wiadomości. Też chcę!

Ale nie wiem, czy treść tamtej by Cię zadowoliła Możesz dostać inną

Brrr... Wyprzedaże, zakupy?!

W końcu dzisiaj poszłam tam, gdzie miałam iść. I w sumie nie żałuję Kupiłam sobie 2 swetry i tunikę i zapłaciłam 100zł Wyprzedaże są czasem fajne Ale ja generalnie preferuję zakupy netowe, bo nie muszę się z domu ruszać

Do bloga należy podchodzić na luzie. Jak chcesz, to piszesz, nie chcesz - nie piszesz. Pełny luz.
Jak widzę czasem, jakiego ludzie dostają dupościsku przy tworzeniu tych dzieł, to banan mi się na paszczy robi taki:
A jakiego masz "blogaska". O czym on blogasek jest?

Mój blogasek jest zdjęciowy Piszę tam 3 słowa na krzyż I totalnie się nim nie spinam

A czemuż to, czemuż? ;>
Czyżby...?

Ciekawe, czy mamy te same podejrzenia

Napisane przez miss_seepy

Chociaż powiem wam, że nic tak mnie pozytywnie nie oczarowało jak znany raczej z szekspirowskich tłumaczen (Martini mrugam do Ciebie) Baranczak i jego przekładzik Czarownika z Archipelagu...

Przeoczyłam tą wiadomość William jest najlepszy bez niczego

[miss_seepy]

Napisane przez Sabbath

A jaki to zapach?
O perfumach możemy tu do woli - przecież to w większości alkohol.

A nie wiem czy nie wspominałam w komentarzach?? Sensuous by Estee Lauder urzeka mnie w nim ta żywiczna nuta i ciesze się od swiąt pełną pojemnością : P

No nie, Piotrem nie jestem. Sama nie wiem, czy to aż tak źle, bo wolę jednak swojego męża, niż jego żonę (choć fajna jest).
Nota bene całkiem niedawno zdarzyła mi się z nim zabawna sytuacja: smarujemy do ratusza w Cieszynie załatwiać wsparcie dla Euroconu i jakichś dwóch obcych gości siedzących na ławeczce na rynku wyskakuje do Piotra:
- Ale ma pan piękną żonę!
Piotr uśmiech, a ja bezczelnie:
- A skąd pan wie, zna ją pan?
Miny kolesi - nie do powtórzenia!

Wybaczcie mi ja dzisiaj niezbyt jażąca jestem, wyspamowałam tyle próśb o wypełnienie ankiety, że mam zwarcie twardego dysku...no i oczyska mnie bolom. Ale efekt jest ponad 30 ankiet wypełnionych (swoją drogą niezły sposób na wyrywanie, już mam jedną zaczepke "no nie wypełnie sory, ale może się poznamy" na koncie )

Ty chcesz powiedzieć, że wy się znacie?? A w pierwszej chwili zrozumiałam, że jest Twoim mężem, no chyba że Twój też ma na imię Piotr

Wow! Ktoś mnie uwielbia! wreszcie! widziałam, że ten moment musi wreszcie nastąpić!

czy to naprawdę, aż takie dziwne??

[miss_seepy]

Resza edukatorek się obija A my z Martini miałyśmy wczoraj nasz pierwszy raz Było bardzo romantycznie ; ) Bo mijają trzy lata jak zapoznałam na wizażu martini, dzięki wątkowi muzyczne tak/nie i piosence RPWL "Roses" wykonanej przez Raya Wilsona, którą ona skomentowała https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...es#post4133505
Koncert był przewspaniały, brak słów, a po duuuużo się działo, świetny kontakt z muzykami, wręczenie tortu dla basisty no i rozmowa z Rayem, podczas której Martinii opowiedziała dlaczego piosenka "Roses" jest dla nas taka szczególna, co bardzo zaciekawiło Raya Niestety niczym nie opiłyśmy naszego spotkania bo martini była samochodem, a ja nawet nie miałam ochoty, ale za to tort dla solenizanta (Basisty Stiltskin) było mooocno alkoholowe , że po zjedzeniu kawalka chyba sie miało ze 4 promile

http://www.youtube.com/watch?v=Yp5me_UyJHo

PS. zakładam fanklub martini.! kto się przyłacza?

[martini.]

Napisane przez miss_seepy

Resza edukatorek się obija A my z Martini miałyśmy wczoraj nasz pierwszy raz Było bardzo romantycznie ; ) Bo mijają trzy lata jak zapoznałam na wizażu martini, dzięki wątkowi muzyczne tak/nie i piosence RPWL "Roses" wykonanej przez Raya Wilsona, którą ona skomentowała https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...es#post4133505
Koncert był przewspaniały, brak słów, a po duuuużo się działo, świetny kontakt z muzykami, wręczenie tortu dla basisty no i rozmowa z Rayem, podczas której Martinii opowiedziała dlaczego piosenka "Roses" jest dla nas taka szczególna, co bardzo zaciekawiło Raya Niestety niczym nie opiłyśmy naszego spotkania bo martini była samochodem, a ja nawet nie miałam ochoty, ale za to tort dla solenizanta (Basisty Stiltskin) było mooocno alkoholowe , że po zjedzeniu kawalka chyba sie miało ze 4 promile

http://www.youtube.com/watch?v=Yp5me_UyJHo

PS. zakładam fanklub martini.! kto się przyłacza?

Ojej Misss!!! Odgrzebałaś to To jest naprawdę fajna historia no! Musiała mu się spodobać, a jak nie, to jest głupi! HA!

Było cudownie i mam nadzieję, że wkrótce się spotkamy i będzie okazja do spokojniejszego pogadania i opicia wszystkiego

Ściskam Cię mocno z tego miejsca

I nie zakładaj fanklubu mojego proszę, no chyba, że werbujesz jakiś przystojniaków, daj znać, to i ja się dołączę

[miss_seepy]

zwłaszcza, że jak teraz doczytałam, to Ty mi tu odpowiedziałaś poza kolejką, więc tymbardziej to musialo być przeznaczenie


jak ktoś bardzo ciekawy relacji i innych takich zapraszam do działu koncerty na oficjalne forum Raya : )

I polecam inne koncerty, rozglądajcie się, niebawem będzie m.in w Lublinie i Bielsko-Białej : )

[la margerita]

Napisane przez martini.

Ok, jak tylko skończę pisać (bardzo, bardzo!) zaległą wiadomość Missi, roześlę moje macki matki-założycielki

Tak więc sie odzywam wezwana przez matkę założycielkę z pewnym poślizgiem ale jednak, kiedyś jako Gosik potem tak jak widać

muszę sie Wam pochwalić że dzisiaj zostałam nazwana czarownicą, aczkolwiek nie wyglądam na taką. ale kto to tam wie hi hi
takiż komplement [?] padł z ust mojej nowej pani kierownik, do której jeszcze nie do końca sie przyzwyczaiłam i pewnie nie nastąpi to szybko . Na moje pytanie skąd taka informacja o moim czarownicowaniu sie wzięła, usłyszałam, że wszystko znajduje się w numerologii

W kwestiach innych życiowych poznałam pewnego osobnika płci męskiej, który podobnoż sie zakochał właśnie we mnie i taki stan już troche trwa

To tak z grubsza. Mam nadzieje ze będę tu nadal zaglądac jak to bywało w zamierzchłych czasach
Gdzie tu najbliższy sabat sie odbywa?

[kasiakkk]

Halo halo!

powracam jak marnotrawna córa po latach, z lekkim zmieszaniem i obawą czy jest tu jeszcze ktoś, kto mnie choć trochę pamięta

[martini.]

Jaka niespodzianka!

Witaj Kasiu Pisz szybko, co u Ciebie, widzę, że spore zmiany

[kasiakkk]

Napisane przez martini.

Jaka niespodzianka!

Witaj Kasiu Pisz szybko, co u Ciebie, widzę, że spore zmiany

Owszem

Co u mnie? Chciałoby się napisać po staremu. Ale cóż. Nigdy nie wiadomo co komu pisane. Zapowiadało się super: koniec studiów, wymarzony mąż, ślub, weselicho, potem własna firma, i jak to mówią, apetyt rośnie w miarę jedzenia, coraz więcej pomysłów i planów na przyszłość. Aż w końcu niespodzianka, przymusowy postój, przewartościowanie życia i zmiana planów. Ale nie daję się. Trzeba w końcu twardym być

Strasznie mi brakowało naszych rozmów i Was mi brakowało Edukatorki drogie