2009-08-28, 21:55 | #61 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
Cytat:
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
||
2009-08-28, 22:11 | #62 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
Ta, brak szacunku do własnych dzieci bo portek na tyłek z metką latorośli nie kupią a sobie to tak, jest takie powiedzonko, podobno co wolno wojewodzie to nie tobie... kasztelanie. ---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ---------- Rapifen, pogadaj z matką, żeby konkretnie dała Ci pieniądze na zakup, że przedstawisz paragon jak już się tak boją, czy na narkotyki nie rozniesiesz, a najlepiej to rozejrzyj się po sklepach czy po bazarku i powiedz konkretnie, co wybralaś. Jak Cię matka zleje, to co zrobisz, nic nie zrobisz. Trudno powiedzieć, czemu tak postąpiła, ładnie na pewno nie, najwyraźniej uznała, że jak to własnym dzieckiem nie ma się co przejmować, i tym samym jego czasem, jego planem dnia i tym, że po coś się je na ten bazarek w koncu zabrało. |
|
2009-08-28, 22:50 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
Dla mnie to jest brak szacunku.
__________________
|
|
2009-08-28, 23:02 | #64 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą! |
|
2009-08-28, 23:14 | #65 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
A jak bylo wczesniej? Ja tez mam teraz gorszy kontakt z mama niz kiedys, ale mysle ze u mnie to przyszlo po prostu z wiekiem i z tym, ze mialam dlugi czas chlopaka, ktory byl dla mnie calym zyciem i to z nim rozmawialam na trudne tematy. Pamietam tylko sytuacje kiedy moja mama byla chora na nowotwor, odebrala jakies niepokojace wyniki badan juz po operacji i szpitalu, i slyszalam jak ze swojego pokoju dzwoni do siostry mieszkajacej w innym miescie zeby jej o tym powiedziec. Do mnie z tym nie przyszla. Przykro mi sie wtedy strasznie zrobilo i zrozumialam ze nasze relacje nigdy juz nie beda takie jak dawniej. Jesli da sie cos takiego zrobic to moze zaproponuj jej wyjscie gdzies, np. chociaz na spacer, powiedz ze zalezy ci na tym zebyscie mialy lepszy kontakt. Trudno mi doradzac, bo ja bym czegos takiego chyba nie byla w stanie zrobic... Pytasz jak jej ta zmiane uswiadomic-chyba tylko mowiac, mowiac, mowiac. Poslugiwac sie konkretnymi przykladami zachowan i sytuacji. Starac sie, zeby te relacje miedzy wami byly jak najlepsze, pokazac jej ze chcesz aby mowila ci o swoich klopotach mowiac jej o swoich i pytajac o rady. Uswiadom jej, te ostatnie zakupy z twojego punktu widzenia: moze z jej strony to byl tylko brak czasu, a tobie bylo naprawde przykro. Sprobowac spytac, czy mozecie to naprawic wybierajac sie jeszcze raz, ale czy tym razem naprawde bedzie chciala i mogla poswiecic ci np. popoludnie, bo zalezy ci na jej zdaniu i pomocy. Sprobowac zaprowadzic ja do jakiegos sklepu, nie na bazarek pokazujac, ze za ta sama cene wolalabys kupic co innego. |
|
2009-08-29, 09:11 | #66 | ||
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Pomijając kwestię ceny spodni, miejsca ich zakupu. Kurczę, to są URODZINY, ważny dla kogoś dzień, skoro ktoś obiecuje PREZENT, to nie ma być to badziew tylko rzecz, ktorą obdarowywana osoba by chciała. Więc po co te teksty, że rodzice sobie mogą kupować gdzie chcą i za ile chcą? Jasne, mogą, nikt nie mówi, że nie, ale jak już się kupuje prezent, to się myśli o obdarowywanej osobie i skoro dziewczyna chce spodnie z CH za 30 zł drożej to chyba matka mogłaby pójść na jakieś ustępstwa? I jeszcze te zachowanie matki, kupowanie czegoś dla siebie... to jest lekceważenie dziecka i brak okazywanego mu szacunku i szacunku dla jego czasu.
Cytat:
Cytat:
A co do tego głupiego - wg mnie - przysłowia "co wolno wojewodzie...", to co powiecie na: "zapomniał wół jak cielęciem był"? Bo właśnie mam wrażenie, że niektórzy pozapominali, jak dla dzieci wazni są rodzice, ich poświęcany czas, ich SZACUNEK. Bo autorki mama chyba nieco się zapomniała- olała swoją córkę, ustawiła ją niżej w hierarchii i na dodatek zbagatelizowała problem. I to jest problemem, nie głupie spodnie...
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
||
2009-08-29, 09:16 | #67 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Mnie też się zdarzało słyszeć, głównie w żartobliwej bardziej formie niż karcącej, i nie odnotowywuję z tego tytułu jakichś uszczerbków na psychice, ale rozumiem, że mogę nie mieć stosownych doświadczeń.
Wymiękam jak spotykam postawę roszczeniową w takim stylu, w jakim zapodała Lejdibird. A przy niektorych wpisach to się wręcz zastanawiam, że rodzic chyba ma psi obowiązek fundować dzieciatku fajki, bo mlodzież też ma swoje potrzeby, prawdaż, albo polewać wódkę na imprezie. Albo nie daj Boże, żeby matka paliła, skoro nie chce, żeby córka robiła to samo! A pomyslała jedna z drugą, że takich 20 lat temu tyle o szkodliwości papierosów się nie trąbiło, zanium wciśnie guzik - ona to robi a ja to co? Teraz jak się dzieciaki pakują w papierosy to przynajmniej są bombardowane informacjami, jakie są tego skutki, a chyba każdy wie, że trudniej wychodzić z nałogu, niż się w niego wkręcić. Przemyslenia co do tego wychowywania bez rozpuszczania i dzisnów levi's to zachowam dla siebie, jak to jest z tą marką, za co się płaci kupując towary luksusowe, gdzie owe wyroby powastają, za to oświecę koleżankę, że ceną za galopujący konsumpcjonizm ''bywają'' depresje, życie w ciągłym stresie, pod presją. Rozkołatane serce i stany lękowe za cenę posiadania najaczy i bluzesi adidaska na fitnesie, lorealów i diorów w łazience, pradów w szafie - i harowanie w firmach molochach. Chyba jednak rodzice dobrze zrobią, jeśli spróbują kłaść łopatami do głów, że nie samymi szmatami człowiek żyć powinien. Poza tym, pokolenie 40latków czy 50latkow nastolatkami było wtedy, gdy problem kapitalizmu i zalewu ciuszkensów ''z zachodu'' w Polsce nie istniał. Dzieci nie miały zmartwień, że musza mieć 3ą parę dzinsów, bo dżinsy w pewnym okresie czasu to w ogóle w ogóle potrafiły być darem z niebios czyli z paczki albo z pewexu czy baltony za niezłą kasę. Wychowywali się bez komputerów, komórek, wypasionych rowerów, quadów, obowiązkowych wyjazdów na wakacje, chocby nad Bałtyk, więc w życiu nie uwierzą, że potomstwo koniecznie musi wyrastac z kolekcją pokemonów na półce, karmić tamagotchi, czesać laleczki barbie, a mając lat naście mieć bieliznę choćby z triumpha. ---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ---------- Lubię takie diagnozy, jak smarkateria feruje wyroki: kryzys wieku sredniego. A jest coś takiego, jak kryzys wieku 20letniego? Czy to reszta z kryzysu wieku nastoletniego zwanego okresem dojrzewania. Rapifen, a może Twoja mam MIAŁA OKRES albo PMS..! Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-08-29 o 09:19 |
2009-08-29, 09:31 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Wypowiedzi Hultaja przywracają mi wiarę w ludzki rozsądek, nareszcie ktoś rozumie o co w tym wszystkim chodzi
---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ---------- Cytat:
A co do tego okresu lub pms to na pewno nie przecież tu już zawyrokowano, że mama ma menopauzę
__________________
|
|
2009-08-29, 09:36 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 382
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
To nie jest postawa roszczeniowa. Postawa roszczeniowa mialaby miejsce wtedy, gdyby ktos wrecz zadal od rodzicow zakupu drogich ciuchow.
W momencie, gdy matka sama na ciuchy pieniedzy nie szczedzi, a dziecku kaze za 70zł na rynku sie ubierac, pewne postawy sa naturalnym odruchem, bo to nie chodzi o rozpuszczanie dzieci co sobote w galerii w najdrozszych sklepach,czego nie popieram, tylko w prezent w postaci spodni. Niech rodzice ucza na przykladzie, ze szmatami czlowiek zyc nie powinien - niech matka sam kupi spodnie na rynku za 50zl, a nie w Camaieu. Jakos ta nauka dziala w jedna strone Uwazam, ze kazdy powinien zyc na takim poziomie, na jaki go stac. Jezeli rodzina jest zamozniejsza i chodzi w drogich ciuchach, to nie znaczy, ze w glowie maja wszystky pusto i tylko gonia w stresie za metka, a dzieci rozpuszczone jak dziadowskie bicze. Chyba wychowanie polega na czyms innym niz kupowaniu najtanszych ciuchow dziecku. Zgadzam sie z ahinsa. |
2009-08-29, 09:40 | #70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
__________________
|
|
2009-08-29, 10:00 | #71 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
rapifen po tytule wątku spodziewałam sie sporo drastycznej sytuacji niz takiej ze mama cie zostawiła na bazarku bez kasy i pojechała Bóg wie gdzie... wydaje mi sie ze przesadzasz naprawdę świat Ci sie zawalił z tego powodu?ja widze to inaczej Twoja mama jest poprostu zakręconą pozytywnie osobą i najpierw robi a potem myśli )))) daj sobie spokój szkoda nerwów na tak błachą sprawę a jak mama ci zaproponuje zakupy razem powiedz z uśmiechem na ustach----o nie mamuś ty mi lepiej daj pieniązde sama sobie kupię bo znowu mnie gzdieś zostawisz po drodze
a do dziewczyn ---jak was czytam to widze ze autorka jest normalnie gnębiona mama ma zaburzenia tata jak Dulski nie umie mówić a rapifen chodzi w łachmanach jak kopciuszek ...wyluzujcie
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2009-08-29, 10:15 | #72 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" Ernest Hemingway
|
|
2009-08-29, 10:16 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zielona Gora
Wiadomości: 279
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Świetnie Cie rozumiem. Moja mama jest identyczna;/ Ja zrobilam tak ze wzielam sie spakowalam i wyszlam z domu. Ona myslala ze pojde do ktorejs siostry albo przyjaciolki wiec mnie nie zatrzymywala. Minely dwa dni a mnie dalej nie bylo. Przyszly moje siostry i wtedy dowiedziala sie ze mnie u nich nie bylo. Wiec pewnie musialam byc u przyjaciolki. Spotkala jej mame na miescie i sie pyta czy nie sprawiam klopotu u nich w domu. a Jej mama mowi ze mnie u nich nie ma. I wtedy sie zaczelo ! szukanie dzwonienie itp. I zmienil sie stosunek do mnie
__________________
'upita szczęściem, naćpana marzeniami' ;] 170 cm.. rok temu : 65kg lipiec 2012 : 62kg aktualnie : 59kg cel : 54-55kg |
2009-08-29, 10:19 | #74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 852
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Bardzo dziwne zachowanie Twojej mamy. Szczerze to nie wyobrażam sobie by moja tak postapiła.
Chyba nic innego nie pozostaje jak porozmawiać z mamą. Powiedzieć, że było Ci bardzo przykro, że nie rozumie jej zachowania itd. Oczywiście wszystko na spokojnie, w 4 oczy, bez żadnych krzyków. |
2009-08-29, 10:21 | #75 | |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
|
2009-08-29, 10:24 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
spodnie na prezent ? a zapytaj się mamy czy ona podstawowe rzeczy też kupuję sobie na prezent ... przestań być grzeczna i wyrzuć z siebie wszystko .. dla mnie ci rodzice nie powinni mieć dzieci .. ona chce być wiecznie młoda i rozrywkowa ale chyba nie zauważyła że ma córkę a nie lalkę .. może to dziwne co ci powiem ale moja koleżanka miała problemy z matką właśnie zawsze chodziło o to że ona musiała jej coś kupić bo ona już naprawdę nie miała w co się ubrać .. i poszła do pedagog w szkole opowiedziała jej wszystko i poprosiła o pomoc .. na początku ona jej tylko doradzała ale było tylko gorzej więc pedagog zaprosiła jej mamę i zrobiła kontrolowaną konfrontacje .. jej mama się bardzo zmieniła .. bo co innego jak dziecko ci coś mówi a co innego jak pedagog uświadamia
|
2009-08-29, 10:33 | #77 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Jednym słowem: na dzieciach można śmiało oszczędzać bo potrzeby rodzica są najważniejsze. A ja myślałam, że to niefajne uczucie nie żałować na siebie a dzieciakowi w ramach prezentu kupować spodnie z bazaru. I olewać. Nie rozumiem po co płodzić dzieci skoro potem szkoda na nie kasy.
Nie no, fajnie. Cikawe jak byście się czuły gdyby wasze matki was tak potraktowały. No odrobinę EMPATII poproszę. |
2009-08-29, 10:36 | #78 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
Cytat:
Sytuacja z Twoją koleżanką to jest pewna skrajność, ale podejrzewam, że rapifen ma co nosić na co dzień. ---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ---------- Byłoby mi strasznie głupio mając 18 lat prosić mamę o forsę na lepsze spodnie.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" Ernest Hemingway
|
||
2009-08-29, 10:37 | #79 | |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
rapifen porozmawiaj z mamą szczerze nie wiem zrób kawy czy herbaty usiądzcie i pogadajcie ...to jedyna dobra rada no i wyluzuj naprawde szkoda nerwów
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
|
2009-08-29, 10:41 | #80 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
Cytat:
Weźcie się już przestańcie kreować na wyzwolone i w pełni samodzielne od kołyski co to o wszystko bały się prosić i załatwiały sobie same. SPODNIE TO NIE JEST PRZYCZYNA PROBLEMÓW W RELACJI RAPIFEN Z MATKĄ. TO SKUTEK PROBLEMÓW LEŻĄCYCH GDZIE INDZIEJ. Zostało już to tu zresztą powiedziane a jako, że nie lubię się powtarzać znikam stąd bo po prostu nie da się tych wszystkich bzdur czytać na spokojnie. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-08-29 o 10:48 |
||
2009-08-29, 10:41 | #81 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 382
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
Ja uwazam, ze wlasnie z takiej postawy, gdzie rodzine stac, a kaza dziecku kupowac na bazarku rodzi sie frustracja i rozgoryczenie - i takie osoby beda wtedy czesto dazyły w zyciu do tego, zeby miec ciuchy markowe. Zreszta tak przypuszczalam, ze zaraz sie zacznie wysylanie autorki watku do pracy, zeby zarobila na levisy... Epmatii faktycznie niektorym brakuje. Ciekawe, czy sami byłybyscie tacy szczesliwi i wdzieczni, jakby rodzice wysadzili was przed miejskim targowiskiem, wreczyli 70 zl i kazali szukac spodni, a sami pojechali do galerii buszowac po markowych sklepach... Aha, i potem jeszcze zadzwonili, ze wyskakuja z kims na kawe, i macie mzk wracac. Chociaz sie inaczej umawialiscie. Edytowane przez lejdibird Czas edycji: 2009-08-29 o 10:43 |
|
2009-08-29, 11:13 | #82 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
I nie wiem jakie rapifen ma problemy z matką, bo opisała tylko tę sytuację, z której ciężko postawić 100% słuszną diagnozę (nastolatki mają skłonność do przesadzania). Matka zachowała się nie fair umawiając się na coś i nie dotrzymując słowa, to jest jasne. Jasne jest to, że spodnie nie są przyczyną problemu, ale tak jak pisałam, odnosiłam się do niesłusznych wg mnie postaw roszczeniowych niektórych osób.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" Ernest Hemingway
|
|
2009-08-29, 11:21 | #83 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
__________________
|
|
2009-08-29, 12:06 | #84 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Oczywiście, że oczekiwanie, że się będzie zajmować identyczną pozycję co rodzic jest jak najabrdziej postawą roszczeniową.
Rodzic to ma na głowie obowiązki, musi utrzymać siebie i dzieci, dać jeść, opłacić dom, wykształcić. Chyba by mnie pogrzmiło , gdybym wiedziała, że z własnej pensji muszę opłacić zachcianki nie tylko swoje, ale również zachcianki mojego dziecka. Paranoja to jest oczywiście wtedy, gdy nie da się potomstwu lepszego jedzenia samemu takie wcinając, uważa się, że dezodorant to zbytek luksusu. Ale kompletnie nie pojmuję, dlaczego nastolatka nie miałaby sobie kupić kosmetyków z avonu np. tylko z diora jak matka. [Aha, no jeszcze inna sprawa, jeżeli chodzi o kwestię składów, co byłoby np. zdrowsze, ale tu nie o tym. ] I przesadzacie z tym oszczędzaniem na dzieciach, rodzice powinni zapewnić dziecku to, co najlepsze, w tym sensie, co najlepiej przygotuje je do samodzielnego życia w przyszłości, lekcje języków, innych rzeczy, zdrowe jedzenie, kosmetyki pozwalające zapewnić higienę, ale markowe spodnie nie są wśród tych parytetów. A jak córa skończy 25 lat to co, przyjdzie, i powie : masz jeszcze tą działkę co dziadek zapisał, ojciec niech sprzeda mesia a weźmie punto, macie mi kupić mieszkanie, bo ja bez tego to kredyt będę spłacać 40 lat a muszę się miec gdzie podziać z waszym zięciem! Ty chyba Lejdibird oszalałaś uważając, że rodzic nie powinien sobie kupić lepszego ciucha, skoro dziecku nie zafunduje majtek od CK, , rodzic to na to pracuje, albo musiał sobie znaleźć partnera, który na to pracuje i poszedł na taki układ, że jedno zarabia, drugie zajmuje się domem, cokolwiek to w praktyce ma później oznaczać, Albo czekać do 50tki aż młode wyfrunie w swiat by sobie móc kupic lepsze autko co by potomka w oczy nie kluło, że on ma lat 18 i tylko rower albo, uwaga, skuter?? Czemu dzieci przychodzą wzdychać , że Baśka to ma adidasy i nike, a nie, że Irenka ma piatki z góry na dół i zamiast ''chce pieniądze na kolejną kieckę'', to: ''chce na ksiązkę, będę dzień w dzien uczyć się nowych słowek z niemieckiego albo robić zadania ze zbioru''. Teraz bywa tak, że dziewczyna ledwo ususzy rodzicom głowy o kasę na bluzkę, ledwo ja kupi już rozgląda się za kolejną, dzieciaki zmieniają telefony częsciej niż wodę rybkom w akwariach. Są nastolatki, w których domach się nie przelewa, ale i tak znają siłę działania na swoich rodzicow, i muszą, po prostu muszą wyciagnąć kasę na oryginalne spodnie czy buty. No ja im się do konca nie dziwię, każdy woli lepiej, jak gorzej, i wykorzysta prędzej sytuację, niz rzadziej. A rodzica frustracja i rozgorycznie to się bierze wtedy, gdy dziecko jedzie na trójach choć stać je na lepsze oceny. Wychowujcie sobie dzieci jak Wam pasuje. Dawajcie im co tylko zechcą i proście się za to na na kolanach, żeby raczyły pozmywać po obiedzie. I przestancie tak bluźnić na te spodnie z rynku za 70 zł, bo jeśli fajne (a takie się trafiają przecież), to nie wiem, w czym problem. Sa matki, ktore zarabiają 600 zł i ich dzieci chciałyby taki prezent. Moja kumpela, która miała duże parcie na ciuchy, dośc zamożnych rodziców, jakoś nie dysponowala wielkimi zasobami, to się ubierała w outletach, na ciuchach, i nie płakała. A co do samej osoby mamy Rapifen, to nie wiem, dlaczego tak się zachowala, może jest osobą lekkomyślną, dość egoistyczną, może bagatelizuje potrzeby i problemy corki. Czy raczej: na pewno coś w ten deseń jest. Pomijam, że kompletnie rozwalił mnie wpis powyżej tej laseczki, co to spacerowala po obcym mieście, a niedobry rodzic nawalił, bo mu smiało coś tam wypaść i dotarł na ten cmentarz docelowo później niż było zakładane. Ty się ciesz młoda, że mogłaś łazić po mieście ze swoim boyem, zamiast zapakowania Cię do autka co byś wyrywała ziele dookoła nagrobka na równi ze starszymi , a nie rozpaczaj o podwózkę do centrum handlowego. Co do pretensji, że się widzi raz mlodą kobietę, raz dzieciaka, to taki mechanizm działa znakomicie w obie strony. W rodzicu widzi się osobe dorosłą, gdy się ma powazniejszy problem, z policją np., i potrzebuje pomocy w jego rozwiązaniu, albo, gdy się potrzebuje na coś kasy, za to gdy matka wchodzi do pokoju, by ponudzić, że śmieci trzeba wynieść, że za długo na telefonie się wisi, że ucz się, a nie obijaj, to się traktuje mamusię jak taką bzyczącą nad glową muchę, czyż nie. No. I tak o to ramach 'niemania' czasu oczywiście odpowiedziałam postem długim jak naleśnik. Ja tam nie wiem, Lejdibird, czy juz nie masz, ale pogadamy, jak będziesz mieć lat 30parę, i będziesz np. pracującą matką nastolatka, w którą stronę przesuniesz wtedy swoją ''empatię''. Pozdrawiam. ---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ---------- A te laski, co się sprzedają za telefon czy insze inszości, to ja się tylko pytam, co ich rodzice wiedza na temat czasu spędzanego przez ich dzieci poza domem. Moją matkę by szlag jasny trafił, gdybym jako nastoletnia latorośl włóczyła się całymi dniami nie wiadomo gdzie, dom traktowała jak hotel, wracała sobie o 18, choć lekcje do 14. Czy nawet wysiadywała całymi dniami u chłopca, albo chłopiec u mnie. Zaraz bym miała, czy nie mam co robić, a jak nie, to ona mi zaraz coś da. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-08-29 o 15:22 |
2009-08-29, 12:09 | #85 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: nvrmnd.
Wiadomości: 2 523
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Wiecie co?
Jak czytam wypowiedzi niektórych osób, to mam wrażenie, że niektórzy czytają zupełnie inny wątek. Otwórzcie sobie tylko ten jeden, przeczytajcie go uważnie, kliknijcie sobie w to okienko, które trzeba zamiast wypisywać jakieś brednie, że autorka ma parcie na metkę, że rodzice powinni wódką dzieci poić i matka ma ważniejsze sprawy na głowie, niż kupienie spodni, które jej sama obiecała i to w prezencie na dodatek. Czy Wy naprawdę nie dostrzegacie tego, że autorka byłaby naprawdę szczęśliwa, gdyby matka z nią na ten bazarek poszła, doradziła jej, w których spodniach dobrze wygląda, spędziły razem miło czas, nawet i za 50zł? Albo przynajmniej dała pieniądze, powiedziała, że przeprasza, że wie, że obiecała, ale musi jechać tu i tu i czy autorka nie mogłaby sama się po te spodnie wybrać? I nie zostawiała jej nie wiadomo gdzie? Bo ja przeczytałam, że autorka wracała na piechotę, a nie limuzyną, ale chyba mam problemy ze wzrokiem, wybaczcie. Matka autorki zachowała się nieodpowiedzialnie, postąpiła egoistycznie, najpierw obiecując, że kupi spodnie, później zostawiając autorkę na bazarze, bez pieniędzy i rób se co chcesz. No jeśli dla niektórych jest to normalna sytuacja i tak zwane porządne wychowanie, to ja nie zazdroszczę Waszym dzieciom. Oj, nie zazdroszczę. Przytoczenie tej sytuacji miało na celu przybliżenie nam jakie stosunki panują pomiędzy matką, a autorką i jej ojcem. Nie widzicie, że tu nie chodzi o to, że autorka tupnęła nóżką, bo ona też chce spodnie za 500zł i tak ma być, bo się rozpłacze! Nie, tu chodzi o to, że boli ją zachowanie jej matki, jest jej przykro, że zamiast kupić jej te spodnie, choćby i za mniej niż 70 zł, to poleciała sobie na spotkanie z koleżanką, chociaż obiecała to w formie prezentu, a jak autorka chciała sobie sama te spodnie kupić (no tak, bo tu niektóre napisały, że pewnie autorkę trzeba porshe na zakupy wozić, bo ona się nie może busem przejechać. tylko czym, za liście?), to nie dostała pieniędzy, bo... nie. Szczerze mówiąc nie wiem, co Ci autorko poradzić. Spróbuj z mamą porozmawiać, a jak nie, to tylko wyprowadzka na swoje. Smutne, ale prawdziwe. edit: Ja się ogólnie zgadzam ze wszystkim, co pisze sine.ira. I pewnie dalej się będą pojawiały wypowiedzi, że matka autorki jest biedna, bo sama lata po najdroższych sklepach, a nie chce dać córce pieniędzy na spodnie z bazaru. Szkoda jej? Rozumiem, gdyby autorka zaczęła wrzeszczeć, że chce 500zł. Ale 50-70? Zwłaszcza, że to miał być prezent? Nie wiem, piszcie sobie dalej, co tylko tam widzicie. Tu nie chodzi o spodnie, problem jest głębszy. Może to dlatego, że kawę wypiłam? ;> I podkreślam - autorka nie prosiła o te spodnie, to rodzice wyszli z inicjatywą.
__________________
*** "Czerń zakrywa Twoje serce, to, które kocha, ale niewidocznie... Na tej sali płakała Twoja dusza, być może ze szczęścia, tańcząc gubiła emocje..." ***
Edytowane przez Avv Czas edycji: 2009-08-29 o 12:18 |
2009-08-29, 12:22 | #86 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
I kiedy młoda dziewczyna woli wylizywać czlonki starszym o 20 lat facetom gdzieś za jakimś marketem, co by mieć na szminki, to problem nie leży w metce/nalepce, ani w tym, co wszyscy dookoła mają. Pomijając, że nie wszyscy.
Nie bronię mamy Rapifen, bo ani nie znam jej, ani nawet sytuacji. Różnych rodziców mają dzieci, nie tylko fajnych, i to jest niepodważalny fakt. Nie jest dla mnie normalne takie zabieranie na zakupy, takie ich kończenie, w ogóle takie wydzielanie uważam za głupie, żeby nie dac pieniędzy jak się nie chce łazić. A o moje dzieci ze względu na moją osobę, martwić się nie musisz. Mam nadzieję. Zatem czytaj ze zrozumieniem, zanim zaczniesz formułować rzekomo czyjeś teorie odnośnie porządnego wychowywania. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-08-29 o 12:24 |
2009-08-29, 12:48 | #87 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: nvrmnd.
Wiadomości: 2 523
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Ja tam nie wyznaję zasady, że ja mam chodzić w spodniach za 500zł, a dziecko może w spodniach z lumpeksu za 10zł.
Jeśli będzie mnie na to stać, to będę się mu starała zapewnić jako-takie warunki. I nie chodzi mi tu o spodnie za 500zł, nie. Chodzi mi o to, że jak mu coś obiecam, np. kupienie prezentu na urodziny, zwłaszcza, że sama to zaproponowałam, to dotrzymam słowa. To, że dla niektórych to oczywiste nie jest, to już wyraźnie nie mój problem. Ja się nie martwię o cudze dzieci, o ile im się krzywda oczywiście nie dzieje. ;>
__________________
*** "Czerń zakrywa Twoje serce, to, które kocha, ale niewidocznie... Na tej sali płakała Twoja dusza, być może ze szczęścia, tańcząc gubiła emocje..." ***
|
2009-08-29, 12:50 | #88 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Cytat:
Argumentacja by mnie aż tak nie interere. O sam fakt chodziłoby. Nie olania. Cytat:
Cytat:
Bo dzieciom zasady przerózniaste to powinny być wpajane kilka ładnych lat przed ukończeniem 18 r.ż. A nie jak obiad zjedzony. Autorka swój kodeksik zasad już posiada, jak mniemam. Co nie zmienia faktu, że nie rozumie własnej matki i czuje się przez nią lekceważona. I nie z powodu ceny jakichś durnych spodni, do jasnej ciasnej Cytat:
Nie pytam skąd się to wzięło, tylko macham chusteczką do pleców damy galopującej gdzieś hen hen na koniku. Pozdrawiam. EOT Cytat:
I co z tego? To ma być argument?!
__________________
Edytowane przez ahinsa Czas edycji: 2009-08-29 o 12:52 |
|||||
2009-08-29, 13:23 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 382
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
Po prostu, uwazam, ze 18letniej dziewczyny, ktora ma dobrze poukladane w glowie i rodzicow stac, nie zepsuloby to, gdyby dwa razy do roku levisy za 300zl dostała. Grunt to zachowac umiar, bo przesada ani w jedna ani w druga strone dobra nie jest. Problem z roszczeniowym potomstwem bierze sie stad, ze rodzice poza kupowaniem rzeczy doczesnych zwykle niewiele maja do zaoferowania dziecku.
Tak mi sie przynajmniej wydaje . |
2009-08-29, 13:25 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Oszaleje przez matkę. Serio.
W całej rozciągłości popieram Hultaja!
Dzieciom to się chyba wydaje, że rodzicom pieniądze z nieba spadają, stąd taka roszczeniowa postawa (dodawszy wychowanie, no ale mnie tam takich rodziców nie szkoda, bo jak sobie pościelili tak się wysypiać będą) Chciałabym zobaczyć co za 10 lat napiszą obecne 20. latki → wydrukujcie sobie ten watek, oprawcie w ramki i pokażcie swoim dzieciom, niech mają czarno na białym jakie będą mieć życie jak w Madrycie ---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ---------- Może jej rodzice mają inną koncepcję wychowawczą? nie ucz ich, jak mają wychowywać swoje dziecko
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:25.