Zaniedbana w związku. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-11-22, 15:03   #1
kaajah
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 15

Zaniedbana w związku.


Piszę bo sama nie wiem co robić, a najbardziej chciałabym uniknąć błedu, którego potem mogę żałować. Jestem w związku z facetem którego bardzo pokochałam. Moim zdaniem za bardzo i przez to cierpię. Czas mojego Tż pochłania praca, której oddał się do końca. Jest to praca faktycznie wymagająca poświęcenia. Stąd też ciągły brak czasu dla mnie. Spotykamy się raz w tygodniu, nie na długo. Wiem, że naprawdę pracuje nawet po nocach a nie jest to zwykła ściema. Mnie bardzo jego brakuje.Zwłaszcza gdy np. czekam na spotkanie , do którego jednak nie dochodzi. Na codzień mamy kontakt sms-owy, telefoniczny.Ale też jest to ograniczone do kilku sms-ów o które i tak negocojowałam, bo pochłonięty pracą Tż jeszcze niedawno ograniczał swój kontakt ze mną do sms-a na dzień. Oprócz pracy przez którą cierpię ja i nasz związek jest jeszcze jeden problem. Nie czuję zaanagżowania z jego strony.Brak mi tutaj tego oddania, którego miałam bardzo dużo w poprzednich związkach. Czuję, że jemu nie brakuje spotkań, ani, że nie potrzebuje mnie aż tak bardzo jak ja jego. Drażni mnie to, ze jego znajomi są tak dla niego ważni, że kiedy spotykamy się w grupie, on skupia się tylko na nich. Ja jestem dodatkiem, do którego odezwie się raz na pół godziny. Przykro mi, że pomimo tak żadkich spotkań, on poświęca mi tak mało uwagi i zainteresowania. Jak każda kobieta chciałabym być dla swojego mężczyzny najwazniejsza, ale zawsze jest coś co jest ważniejsze ode mnie. Ciągle czuję jego brak i to , że sama tak naprawdę stąpam po ziemi.Tż nie chce rezygnować ze spotkań ze znajomymi na koszt spotkania ze mną. Czuję się samotna w tym związku. Problem w tym, że pokochałam bardzo swojego chlopaka Pomimo, jego wszystkich wad i zaniedbań. Cieszę się każdą chwilą spędzoną razem, spotkania z nim dają mi siłę i dużo radości. Tż zapewnia, że kocha mnie i że mu zalezy, ale to tylko słowa. Żałuje, ze on nie zaagażował się aż tak bardzo. Rozmowy... hmm były. I takie które przyniosły skutek i takie które okazały się stratą czasu. On już po prostu taki jest. CZuję, że ja dla niego nigdy nie będę aż tak ważna jak on dla mnie. Pomimo to, bardzo go kocham.

Chciałabym zmienić to co się dzieje. Chciałabym, zeby on zwracał więcej uwagi na mnie, nie zaniedbywał mnie i bardziej się zaangażował.
Myślę jednak, że jego nie zmienie. Jedyne co mogę to zmienić siebie. Tylko nie wiem czy jest sens. Boję się, że kiedy ja postaram się wyluzować i być bardziej oddalona od niego, to ten związek się rozpadnie. Z drugiej strony, ja bardzo cierpie , kiedy jestem tak samotna w związku i zaniedbywana. Nie chcę ciągle być tą czekającą.
Co byście zrobiły na moim miejscu?
kaajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 15:26   #2
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Zaniedbana w związku.

Cytat:
Napisane przez kaajah Pokaż wiadomość
Piszę bo sama nie wiem co robić, a najbardziej chciałabym uniknąć błedu, którego potem mogę żałować. Jestem w związku z facetem którego bardzo pokochałam. Moim zdaniem za bardzo i przez to cierpię. Czas mojego Tż pochłania praca, której oddał się do końca. Jest to praca faktycznie wymagająca poświęcenia. Stąd też ciągły brak czasu dla mnie. Spotykamy się raz w tygodniu, nie na długo. Wiem, że naprawdę pracuje nawet po nocach a nie jest to zwykła ściema. Mnie bardzo jego brakuje.Zwłaszcza gdy np. czekam na spotkanie , do którego jednak nie dochodzi. Na codzień mamy kontakt sms-owy, telefoniczny.Ale też jest to ograniczone do kilku sms-ów o które i tak negocojowałam, bo pochłonięty pracą Tż jeszcze niedawno ograniczał swój kontakt ze mną do sms-a na dzień. Oprócz pracy przez którą cierpię ja i nasz związek jest jeszcze jeden problem. Nie czuję zaanagżowania z jego strony.Brak mi tutaj tego oddania, którego miałam bardzo dużo w poprzednich związkach. Czuję, że jemu nie brakuje spotkań, ani, że nie potrzebuje mnie aż tak bardzo jak ja jego. Drażni mnie to, ze jego znajomi są tak dla niego ważni, że kiedy spotykamy się w grupie, on skupia się tylko na nich. Ja jestem dodatkiem, do którego odezwie się raz na pół godziny. Przykro mi, że pomimo tak żadkich spotkań, on poświęca mi tak mało uwagi i zainteresowania. Jak każda kobieta chciałabym być dla swojego mężczyzny najwazniejsza, ale zawsze jest coś co jest ważniejsze ode mnie. Ciągle czuję jego brak i to , że sama tak naprawdę stąpam po ziemi.Tż nie chce rezygnować ze spotkań ze znajomymi na koszt spotkania ze mną. Czuję się samotna w tym związku. Problem w tym, że pokochałam bardzo swojego chlopaka Pomimo, jego wszystkich wad i zaniedbań. Cieszę się każdą chwilą spędzoną razem, spotkania z nim dają mi siłę i dużo radości. Tż zapewnia, że kocha mnie i że mu zalezy, ale to tylko słowa. Żałuje, ze on nie zaagażował się aż tak bardzo. Rozmowy... hmm były. I takie które przyniosły skutek i takie które okazały się stratą czasu. On już po prostu taki jest. CZuję, że ja dla niego nigdy nie będę aż tak ważna jak on dla mnie. Pomimo to, bardzo go kocham.

Chciałabym zmienić to co się dzieje. Chciałabym, zeby on zwracał więcej uwagi na mnie, nie zaniedbywał mnie i bardziej się zaangażował.
Myślę jednak, że jego nie zmienie. Jedyne co mogę to zmienić siebie. Tylko nie wiem czy jest sens. Boję się, że kiedy ja postaram się wyluzować i być bardziej oddalona od niego, to ten związek się rozpadnie. Z drugiej strony, ja bardzo cierpie , kiedy jestem tak samotna w związku i zaniedbywana. Nie chcę ciągle być tą czekającą.
Co byście zrobiły na moim miejscu?
Porozmawiałabym z nim o tym.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 15:32   #3
kaajah
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 15
Dot.: Zaniedbana w związku.

Rozmawiałam , wiele razy.
twierdzi, ze to nie jego wina, ze nie ma czasu, bo taka praca ( co w sumie rozumiem)
ze nie zanedbuje mnie tylko stara się poswiecic resztki swojego wolnego czasu , takze innym osobom ktore sa dla niego wazne ( znajomi, przyjaciele)
i, ze przeciez kontaktuje sie ze mna (a napisze raz - dwa razy dziennie sms-a).
Zresztą źle się czuję ciągle prosząc o zainteresowanie.
kaajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 15:36   #4
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Zaniedbana w związku.

Cytat:
Napisane przez kaajah Pokaż wiadomość
Rozmawiałam , wiele razy.
twierdzi, ze to nie jego wina, ze nie ma czasu, bo taka praca ( co w sumie rozumiem)
ze nie zanedbuje mnie tylko stara się poswiecic resztki swojego wolnego czasu , takze innym osobom ktore sa dla niego wazne ( znajomi, przyjaciele)
i, ze przeciez kontaktuje sie ze mna (a napisze raz - dwa razy dziennie sms-a).
Zresztą źle się czuję ciągle prosząc o zainteresowanie.
A Ty masz jakieś swoje zajęcia? Pracujesz, uczysz sie, studiujesz? MOże masz za duzo czasu i dlatego tak sie zamartwiasz, że TZ poświeca Ci go za mało?
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 15:37   #5
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Zaniedbana w związku.

skoro lubi swoja prace i poswieca sie jej to raczej nic sie nie zmieni w tej kwestii
albo sie przyzwyczaisz do tego
albo powiesz ze musi sie zmienic bo jak nie to koniec
albo skonczysz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 15:40   #6
kaajah
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 15
Dot.: Zaniedbana w związku.

Mam swoje zajęcia, także jestem osobą bardzo pochłoniętą tym co robię. Nie chodzi mi tutaj o jego pochłonięcie praacą, ale o ten brak zaangazowania, zainteresowania. Trudno, jeśli ma pracę 24 h na dobę, to niech pracuje, ale niech odezwie sie, napisze, i zwraca na mnie wiecej uwagi. O to mi chodzi.
I to to , ze nie wiem jaką postawę wybrać. Czy wyluzować i puszczać wszystko, co robi przez palce , postarać się zajac swoimi sprawiami traktowac go jak on mnie czy wrecz przeciwnie walczyc o zwiazek .... tego nie wiem. A zalezy mi. Bardzo.
kaajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 15:44   #7
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Zaniedbana w związku.

Cytat:
Napisane przez kaajah Pokaż wiadomość
Mam swoje zajęcia, także jestem osobą bardzo pochłoniętą tym co robię. Nie chodzi mi tutaj o jego pochłonięcie praacą, ale o ten brak zaangazowania, zainteresowania. Trudno, jeśli ma pracę 24 h na dobę, to niech pracuje, ale niech odezwie sie, napisze, i zwraca na mnie wiecej uwagi. O to mi chodzi.
I to to , ze nie wiem jaką postawę wybrać. Czy wyluzować i puszczać wszystko, co robi przez palce , postarać się zajac swoimi sprawiami traktowac go jak on mnie czy wrecz przeciwnie walczyc o zwiazek .... tego nie wiem. A zalezy mi. Bardzo.
Porozmawiać jeszcze raz i spróbować znaleźć kompromis w tej całej sytuacji... -taka jest moja rada.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-11-22, 16:18   #8
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: Zaniedbana w związku.

Cytat:
Napisane przez kaajah Pokaż wiadomość
Mam swoje zajęcia, także jestem osobą bardzo pochłoniętą tym co robię. Nie chodzi mi tutaj o jego pochłonięcie praacą, ale o ten brak zaangazowania, zainteresowania. Trudno, jeśli ma pracę 24 h na dobę, to niech pracuje, ale niech odezwie sie, napisze, i zwraca na mnie wiecej uwagi. O to mi chodzi.
I to to , ze nie wiem jaką postawę wybrać. Czy wyluzować i puszczać wszystko, co robi przez palce , postarać się zajac swoimi sprawiami traktowac go jak on mnie czy wrecz przeciwnie walczyc o zwiazek .... tego nie wiem. A zalezy mi. Bardzo.
A mnie sie wydaje,że rozmowa nic tu nie da, skoro juz ją przeprowadzałaś nie raz nie daw i nie ma odezwu, no to nie specjalnie mu an Tobie zalezy...przerwy sobie w pracy nie robi,żeby wysłać ot głupiego sms?
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 16:23   #9
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Zaniedbana w związku.

Cytat:
Napisane przez kaajah Pokaż wiadomość
Boję się, że kiedy ja postaram się wyluzować i być bardziej oddalona od niego, to ten związek się rozpadnie.
No halo.
Przestań się starać to zobaczysz czy jemu zależy, czy nie.
Proste jak drut. Po kich żyć złudzeniem?
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 16:41   #10
Onetta
Raczkowanie
 
Avatar Onetta
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 328
Dot.: Zaniedbana w związku.

Cytat:
Napisane przez kaajah Pokaż wiadomość
Piszę bo sama nie wiem co robić, a najbardziej chciałabym uniknąć błedu, którego potem mogę żałować. Jestem w związku z facetem którego bardzo pokochałam. Moim zdaniem za bardzo i przez to cierpię. Czas mojego Tż pochłania praca, której oddał się do końca. Jest to praca faktycznie wymagająca poświęcenia. Stąd też ciągły brak czasu dla mnie. Spotykamy się raz w tygodniu, nie na długo. Wiem, że naprawdę pracuje nawet po nocach a nie jest to zwykła ściema. Mnie bardzo jego brakuje.Zwłaszcza gdy np. czekam na spotkanie , do którego jednak nie dochodzi. Na codzień mamy kontakt sms-owy, telefoniczny.Ale też jest to ograniczone do kilku sms-ów o które i tak negocojowałam, bo pochłonięty pracą Tż jeszcze niedawno ograniczał swój kontakt ze mną do sms-a na dzień. Oprócz pracy przez którą cierpię ja i nasz związek jest jeszcze jeden problem. Nie czuję zaanagżowania z jego strony.Brak mi tutaj tego oddania, którego miałam bardzo dużo w poprzednich związkach. Czuję, że jemu nie brakuje spotkań, ani, że nie potrzebuje mnie aż tak bardzo jak ja jego. Drażni mnie to, ze jego znajomi są tak dla niego ważni, że kiedy spotykamy się w grupie, on skupia się tylko na nich. Ja jestem dodatkiem, do którego odezwie się raz na pół godziny. Przykro mi, że pomimo tak żadkich spotkań, on poświęca mi tak mało uwagi i zainteresowania. Jak każda kobieta chciałabym być dla swojego mężczyzny najwazniejsza, ale zawsze jest coś co jest ważniejsze ode mnie. Ciągle czuję jego brak i to , że sama tak naprawdę stąpam po ziemi.Tż nie chce rezygnować ze spotkań ze znajomymi na koszt spotkania ze mną. Czuję się samotna w tym związku. Problem w tym, że pokochałam bardzo swojego chlopaka Pomimo, jego wszystkich wad i zaniedbań. Cieszę się każdą chwilą spędzoną razem, spotkania z nim dają mi siłę i dużo radości. Tż zapewnia, że kocha mnie i że mu zalezy, ale to tylko słowa. Żałuje, ze on nie zaagażował się aż tak bardzo. Rozmowy... hmm były. I takie które przyniosły skutek i takie które okazały się stratą czasu. On już po prostu taki jest. CZuję, że ja dla niego nigdy nie będę aż tak ważna jak on dla mnie. Pomimo to, bardzo go kocham.

Chciałabym zmienić to co się dzieje. Chciałabym, zeby on zwracał więcej uwagi na mnie, nie zaniedbywał mnie i bardziej się zaangażował.
Myślę jednak, że jego nie zmienie. Jedyne co mogę to zmienić siebie. Tylko nie wiem czy jest sens. Boję się, że kiedy ja postaram się wyluzować i być bardziej oddalona od niego, to ten związek się rozpadnie. Z drugiej strony, ja bardzo cierpie , kiedy jestem tak samotna w związku i zaniedbywana. Nie chcę ciągle być tą czekającą.
Co byście zrobiły na moim miejscu?
Nie znoszę teorii spiskowych,ale uczulam Cię- być może to nie jest tylko pochłonięcie pracą. Jesteś pewna,że nie ma nikogo poza Tobą? Nie tłumacz faceta obowiązkami, bo nie będziesz w stanie dojrzeć sedna problemu.
__________________


Edytowane przez Onetta
Czas edycji: 2009-11-22 o 16:42
Onetta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 16:58   #11
hryzotemis
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
Dot.: Zaniedbana w związku.

Ja nie mogłabym być w takim związku. Potrzebuję, jak i Ty, zaangazowania, spędzania ze mną czasu, kontaktu.
Na Twoim miejscu skończyłabym to, skoro rozmowy nie pomagają. Czułabym się zażenowana ciągłym proszeniem o trochę uwagi.
hryzotemis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-22, 17:30   #12
wild girl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 408
Dot.: Zaniedbana w związku.

Cytat:
Napisane przez hryzotemis Pokaż wiadomość
Ja nie mogłabym być w takim związku. Potrzebuję, jak i Ty, zaangazowania, spędzania ze mną czasu, kontaktu.
Na Twoim miejscu skończyłabym to, skoro rozmowy nie pomagają. Czułabym się zażenowana ciągłym proszeniem o trochę uwagi.

ja tez,
ja i Tz jestesmy strasznie zapracowani gonimy czasami w pietke,ale zawsze znajdujemy dla siebie czas
__________________
Wystepek jest malowniczy, cnota - jakze bezbarwna...
wild girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 19:10   #13
Dzika Ropucha
Zadomowienie
 
Avatar Dzika Ropucha
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 301
GG do Dzika Ropucha
Dot.: Zaniedbana w związku.

Hmmm rozmowy nic nie dały to po 1. Po 2 napewno z niego ot tak nie zrezygnujesz prawda? więc myśle, że pozostaje jedno (tak jak radzono już tu) weź trochę wyluzuj, przestań się starać. Jak zobaczy że sie odunełaś to o ile mu zależy to to zauważy. A jak nie to poprostu daj sobie z nim spokój bo będziesz się tak męczyła. No bo ileż można gadać i gadać.
Właściwie uważam, że jeśli facet jest w związku z kobietą to każde z nich choćby nie wiem jak było zajęte znajduje czas żeby się spotkać, pobyć ze sobą, spędzić czas razem. No dąży się do tego i praca pracą ale nie może to przeszkodzić w tym aż tak. Kurcze.
No chcesz to z nim pogadaj po raz enty, potem się wycofaj troche i poobserwuj a jak nic się nie zmieni to daj spokój z nim sobie. Znajdziesz innego i tyle
Nie trać czasu dla kogoś kto nie ma go dla Ciebie.
__________________
13.08.2010- Razem
09.2011- Zaręczyny
29.06.2013- Ślub

12.03.2015 II Kreski
Dzika Ropucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 22:31   #14
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Zaniedbana w związku.

Tak z ciekawości, co to jest za praca, która pochłania mu cały czas w dzień, wszystkie wieczory, cały czas wolny i na dodatek jeszcze część nocy...?

Moje zdanie jest takie, że gdyby chciał to by znalazł czas na spotkanie się częściej, niż na chwilę raz w tygodniu.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-23, 09:21   #15
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Zaniedbana w związku.

Boję się, że kiedy ja postaram się wyluzować i być bardziej oddalona od niego, to ten związek się rozpadnie.



mam to samo.. co chwilke pytam chlopaka czy nic mu sie nie odwidzi, czy czasem nie traktuje mnie jak kolezanke. on juz moje pytania przerabial 1000 razy a ja i tak dalej swoje.. ale boje sie ze gdy popuszcze to on oddali sie ode mnie . dlatego zadaje mu te pytania zeby ciagle mnie zapewnial o uczuciu jakims ktore sie dopiero rozwija .. wiec doskonale cie rozumiem mysle zebys porozmawiala z nim jeszcze raz na spokojnie powiedziala czego ci brakuje, powiedz ze czujesz sie mu nie ptorzebne itd..
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-30, 21:00   #16
martishka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Bełchatów
Wiadomości: 10
GG do martishka Send a message via Skype™ to martishka
Dot.: Zaniedbana w związku.

Ja też bym tak nie potrafiła. Wyobrazam sobie jak bardzo musisz go kochac i jak ciezkie to dla Ciebie, słonko, ale zameczysz sie w tym zwiazku z czasem. Radze tak jak wszyscy, oddal sie i zobacz, czy to zauwazy i sprobuje cos zmienic, czy moze bedzie mu to pasowało, wtedy odpusc.

ja ostatnio również strasznie przeżywam mój związek. właśnie minęła nasza rocznica, do tej pory bylismy z chlopakiem nierozlaczni, widywalismy sie praktycznie codziennie, troche zaniedbal w tym czasie kolegow. teraz nadrabia to i widzimy sie co 3,4 dni, co kiedys sie absolutnie nie zdarzalo. Nie moge sie przyzwyczaic, wiem, że przesadzam i panikuje, ale mam wrazenie, ze mniej mu na mnie zależy, to ja teraz prosze o spotkania i mam wyrzuty sumienia, ze w ogóle o nie prosze. Ja nie spedzam tyle czasu z kolezankami, one go tyle nie maja i siedze sama w domu ciagle kiedy on sie bawi. boli mnie to, chociaz wiem, brzmi to troche dziecinnie i samolubnie. budze sie rano i nie widze sensu wstawania z lozka, skoro caly dzien mam spedzic w domu, wieczorami mam doła, płaczę, nie potrafię tak siedzieć samemu tyle czasu, a nie mam z kim wychodzić. Tak sie przyzwyczailam do tego, ze caly czas był nasz, ze teraz nikogo innego nie potrzebuje. uzaleznilam sie. wiem, ze on mnie kocha, ale czuje kazdy milimetrowy spadek zaangazowania. nie wiem co mam robic. wszyscy pewnie poradza, zebym poznala wiecej ludzi, odnowaila kontakty ze znajomymi, ale czuje, ze to byloby na sile i oni by to czuli. zle mi z tym.
__________________
Ja wezmę klej i posklejam serce, ty weź kredki i dorysuj mi uśmiech. (:
martishka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-30, 21:35   #17
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: Zaniedbana w związku.

Są różne uzależnienia. Twój facet wyraźnie cierpi na pracoholizm. Jeśli byloby mu źle w pracy, to zacząłby poszukiwania innej. Przez cały czas jesteś na drugim miejscu i wątpię, żebyś kiedyś zdobyła pierwszą lokatę. Zastanów się nad sensem tego związku i postaraj się z nim znów porozmawiać. Postaw sprawę na ostrzu noża. Nie szantażuj, po prostu powiedz, że jeśli mężczyźnie zależy na kobiecie, to nie chce, by ona czuła się nieszczęśliwa. Jeśli to praca "tymczasowa", która w przyszłości zmieni się (np. jeśli jest lekarzem robiącym staż), to musisz cierpliwie poczekać.
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-30, 22:17   #18
KochanaGadzinka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
Dot.: Zaniedbana w związku.

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
skoro lubi swoja prace i poswieca sie jej to raczej nic sie nie zmieni w tej kwestii
albo sie przyzwyczaisz do tego
albo powiesz ze musi sie zmienic bo jak nie to koniec
albo skonczysz

Podpisuję się pod tym. Masz nota bene trzy rozwiązania.

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Tak z ciekawości, co to jest za praca, która pochłania mu cały czas w dzień, wszystkie wieczory, cały czas wolny i na dodatek jeszcze część nocy...?

Moje zdanie jest takie, że gdyby chciał to by znalazł czas na spotkanie się częściej, niż na chwilę raz w tygodniu.

Też się nad tym zastanawiam... to dziwne. Takie nierzeczywiste.
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka"

Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!
KochanaGadzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-30, 22:54   #19
slaiderka
Raczkowanie
 
Avatar slaiderka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 51
Dot.: Zaniedbana w związku.

Kurcze ja nie chce być złym propokiem, ale u mnie kiedyś była identyczna syt ! No i sie związek rozpadł, po pewnym czasie zauważyłam że nie warto było bo na dłuższą mete zadreczałabym sie co jest ze mna nie tak :/

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

AAaaaaa i zapomniałam dodać chcieć tzn móc !!!!!!! Wiec gdyby chciał to by tyle czasu w pracy nie spędzał !
slaiderka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-31, 01:10   #20
Mikadoo
Rozeznanie
 
Avatar Mikadoo
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
Dot.: Zaniedbana w związku.

Cytat:
Napisane przez ahinsa Pokaż wiadomość
No halo.
Przestań się starać to zobaczysz czy jemu zależy, czy nie.
Proste jak drut. Po kich żyć złudzeniem?

myślę że w tej sytuacji to jest najlepsze wyjście, jeśli poczuje zagrożenie, że może Cie stracić zacznie się bardziej starać... jeśli tego nie zrobi to znaczy, że nie jest warty Twojego cierpienia...
__________________
Mikadoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-31, 05:46   #21
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Zaniedbana w związku.

olej go.
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-31, 10:48   #22
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Zaniedbana w związku.

Mnie bardziej od jego zaangażowania w pracę, niepokoił by fakt, że nie interesuje się Tobą i nie umie poświęcić, choćby jednego ze spotkań ze znajomymi na rzecz Ciebie.

Pogadaj z nim poważnie o tym, postarajcie się znaleźć kompromis.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-31, 10:57   #23
brownayes
Raczkowanie
 
Avatar brownayes
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 491
Dot.: Zaniedbana w związku.

Ja rozumie praca ok... ale nie mieć czasu aby zadzwonić, napisać smsy (tylko kilka dziennie) Hym... coś mi tu nie gra. Wiem po sobie, ze ja sie chce to mozna, a jak sie nie chce to są wymówki. A druga sprawa skoro tak mało ma wolnego czasu to powinien go poświęcać w większosci Tobie, a nie dzielić go na rzecz znajomych. To wygląda tak jakby nie traktował Cie serio. Ja bym wystopowała i zaczęła zachowywać sie tak jak on. ciekawe czy to go ruszy, bo jeśli nie to hym... nie wiem czy warto walczyć, bo dwie strony musza chcieć, nie tylko jedna.
brownayes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:29.