2010-03-03, 19:46 | #61 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 884
|
Dot.: Burczenie
niby dużo ludzi ma ten problem ale ja będąc na studiach w grupie 60 osobowej jeszcze nigdy nie słyszałam takie burczenia poza moim. I jak napisałaś spinanie mięsni nic nie daje bo to jest seria a nie jednostkowa sytuacja. Jutro na studiach mam 10 h wykładów i wiem że po dwóch godzinach się zacznie i z czasem będzie coraz gorzej aż po piątej pójdę do domu bo nei będę potrafiła tego opanować. Próbował juz jeść przed wykładami, nie jeść, pić wodę, nie pić, pić heratki ziołowe ale nic mi to nie daje. Załamać się można.
|
2010-03-03, 21:08 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
|
Dot.: Burczenie
Cytat:
|
|
2010-03-04, 01:52 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 351
|
Dot.: Burczenie
Hmm... powodów może być trochę. Napisz co jesz, co jadłaś jeszcze niedawno. I ile kcal/błonnika/napojów spożywasz.
Poradzimy |
2010-03-06, 00:06 | #64 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 884
|
Dot.: Burczenie
jesli to pytanie było do mnie to ja nic nowego nie jem od tego co jadłam z 10 lat temu. Piję dużo wody mineralnej, błonnika jem jak najmniej bo z tego co zauważyłam im więcej błonnika tym więcej nazwijmy to po imieniu "pierdzenia w jelitach" może to po prostu starość już dawno skończyłam 20 lat
|
2010-04-12, 15:18 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 405
|
Dot.: Burczenie
achhh u mnie to chyba ze ztresu to burczenie. współlokatorki już się przyzwyczaiły do tych moich brzusznych rewolucji ;D no ale ogolnie to kiedys straasznie mi jeździło w brzuchu jak piłam kawę rano. teraz już tak nie jeździ...
ale ten stresss.. dobijający -.- tym bardziej to burczenie.. nie pije teraz alkoholu, słodycze - no ew. jakaś kostka czekolady, albo jak dzisiaj batonik milky way minute. zauważyłam że po jabłku mi bardziej "jeździ". oczywiście tutaj nie tylko o jeżdżenie w brzuchu chodzi, niestety - i obawiam się, że to może być zespół jelita drażliwego... trzeba będzie później do lekarza się wybrać |
2010-10-26, 21:10 | #66 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Burczenie
Hej, kurcze jak to milo wiedziec, ze nie jest sie jedyna z burczacym brzuchem :P
Moge polecic cos co testowalam na sobie i co skutkuje, ale wymaga dosyc samozapracia Przynajmniej raz dziennie trzeba wszamac porcje zieleniny. W pierwszych kilku dniach burczenie oczywiscie nadal bedzie a bywa i tak ze najpierw sie wzmocni, ale niech to nie zraza bo po tych 4-5 dniach burczenie zacznie slabnac. W moim przypadku ta klopotliwa dolegliwosc trwala miesiacami z dluzszymi lub krotszymi przerwami (czesciej tymi ostatnimi). Zaczelam sama kombinowac (nie jestem zwolennikiem lykania tabletek ani ganiania po lekarzach) i przestawilam sie na nieco zdrowsza diete. W skrocie: jak wspomnialam- przynajmniej jedna wieksza porcja zieleniny dziennie. Taka 'zielona diete' trzymac przez conajmniej tydzien czy dwa - dobrze tez ograniczyc slodkie, smazone i nabial, ale to juz cos extra jesli poza burczeniem wystepuja tez wzdecia. Moja saladka sklada sie z zielonej salaty, tartych marchewki i surowych buraczkow i kukurydzy. Mozna dla smaku zalac oliwa z oliwek i wycisnac troche soku z cytryny, odstawic na 10-15min niech zmieknie po czym zamknac oczy i szybko zjesc. Nie polecam zalewania saladki majonezem ani przyprawami, ewentualnie sol czy pieprz. Powodzenia Mam nadzieje ze pomoglam! |
2011-09-23, 20:12 | #67 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 11
|
Dot.: Burczenie
U mnie zaczęło się to rok temu. Jak teraz czytam Wasze komentarze, to w moim przypadku na pewno jest to związane ze stresem, ponieważ zaczęło się to jak poszłam do liceum (wcześniej przez 10 lat miałam tą samą klasę, a nowa wiązała się ze stresem).
Żeby nie burczało mi w szkole w brzuchu jem co przerwę. Burczenie w szkole już mi tak nie przeszkadza jak wcześniej, ponieważ znacznie się zmniejszyło. Najgorsze jest to, że burczy mi w nocy, zaczęło się to pod koniec sierpnia (w tym czasie często śniła mi się szkoła), budziłam się ze strasznie głośnymi burczeniami, nawet zjedzenie czegoś mi nie pomagało, z tego powodu nawet płakałam, ponieważ żadnej nocy nie mogłam przespać normalnie. Teraz nawet po jedzeniu burczy mi w brzuchu, a także w trakcie. Jak przychodzę ze szkoły, to wszystko jest dobrze, aż do pory, gdy mam iść spać, chociaż od zjedzenia kolacji nie dzieli mnie spory czas, ponieważ nieraz nawet nie minie 30 min. |
2012-12-02, 07:37 | #68 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 27
|
Dot.: Burczenie
Odkopuję wątek.
Masakra z tym burczeniem. Nie wyobrażam sobie spać z moim TŻ po ślubie w jedenej sypialni! I co?? Będziemy mieli osobne?? Faktem jest, że gdy o tym nie myślę, problem nie istnieje. Gdy śpię sama, przesypiam całą noc, cichutko. Ale ostatnio spałam z moim TŻ i to było coś strasznego! Nie zmrużyłam oka i caly czas myślałam tylko o ty, że zaraz mi zaburczy. I burczało. Ciągle. Mam dość. Pomóżcie.... |
2012-12-02, 08:25 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
|
Dot.: Burczenie
Ja niestety też mam ten problem i to od kilku lat i niestety nie wiem jak sobie poradzić. Z obserwacji moich wynika, że najlepiej unikać pewnych potraw i mleka, wtedy jest lepiej.
|
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:35.