Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

[dariah4]

To juz jutro, ale jakoś mam przeczucie że i tak nie zdam. Dzisiaj miałam 2 godziny jazdy i szło mi nie najlepiej. W ogóle czuje się zdezorientowana jeśli chodzi o łuk. Miałam jazdy z 3 instruktorami i każdy uczy trochę inaczej. Co będzie jak na egzaminie już całkiem zgłupieje i w ogóle mi nie wyjdzie?? Tego się trochę boję. Chciałabym w końcu zdać i mieć już spokój. Mam nadzieję, że jutro może będzie tak jak ostatnim razem, że noga mi się już nie będzie trzęsła. Chyba wreszcie znalazłam na nią sposób.

[owieczkaa]

Napisane przez dariah4

W ogóle czuje się zdezorientowana jeśli chodzi o łuk. Miałam jazdy z 3 instruktorami i każdy uczy trochę inaczej. Co będzie jak na egzaminie już całkiem zgłupieje i w ogóle mi nie wyjdzie??

W jakim sensie trochę inaczej? Możesz opisać?

Ja to w ogóle nie rozumiem jak intruktorzy potrafią skomplikować kwestię tak prostej rzeczy jak łuk, masakra

[dariah4]

Napisane przez owieczkaa

W jakim sensie trochę inaczej? Możesz opisać?

Ja to w ogóle nie rozumiem jak intruktorzy potrafią skomplikować kwestię tak prostej rzeczy jak łuk, masakra

Oczywiście wszyscy uczą metody na pachołki i tak też na placu jeżdżę. Chodzi o to, że poprzedni instruktor mówił, że kiedy chcę jechać po łuku do tyłu to mam najpierw przekręcić trochę kierownicę w prawo, wtedy ruszyć i przy drugim pachołku (tzn nie tym, który kończy kopertę tylko następnym) pełny obrót kierownicy, a potem to już kontrolować w lusterku. Natomiast ten instruktor, z którym miałam dzisiaj powiedział, żebym kierownicę ustawiła prosto, czyli tak, żeby koła były prosto, i potem przy pierwszym pachołku (kończącym kopertę) obrót kierownicy w prawo i potem patrzeć w lusterko. Teraz to już nie wiem jak mam zrobic na egzaminie, bo boję się, że znowu z placu nie wyjadę...

[owieczkaa]

Napisane przez dariah4

Oczywiście wszyscy uczą metody na pachołki i tak też na placu jeżdżę. Chodzi o to, że poprzedni instruktor mówił, że kiedy chcę jechać po łuku do tyłu to mam najpierw przekręcić trochę kierownicę w prawo, wtedy ruszyć i przy drugim pachołku (tzn nie tym, który kończy kopertę tylko następnym) pełny obrót kierownicy, a potem to już kontrolować w lusterku. Natomiast ten instruktor, z którym miałam dzisiaj powiedział, żebym kierownicę ustawiła prosto, czyli tak, żeby koła były prosto, i potem przy pierwszym pachołku (kończącym kopertę) obrót kierownicy w prawo i potem patrzeć w lusterko. Teraz to już nie wiem jak mam zrobic na egzaminie, bo boję się, że znowu z placu nie wyjadę...

No to już rozumiem - metoda na pachołki. "Metoda" od siedmiu boleści. Poproś któregoś z instruktorów żeby nauczył Cię metody na prawe lusterko i tylną szybę - złapiesz po pierwszym razie, gwarantuję, do tego nie ma opcji żeby coś nie wyszło w czasie egzaminu - chyba że czasowo stracisz wzrok

[dariah4]

Jutro mam egzamin więc teraz to już nie zdążę bo jutro jazd nie planuję, ale jak mi się znowu nie uda to rezygnuję z metody na pachołki i uczę się inaczej, bo już nie wiem jak mam na tym egzaminie ten łuk robić. Boję się jutra.

[Babel1991]

Hm..dziewczyny ja juz tez nie mam sily dzisiaj kolezanka zdala za 8 razem egzamin O.o przez to sie tak zdolowalam ze ja juz nigdy nie zdam....masakra...a za chwile sie zmieniaja testy i to dopiero bedzie masakra...juz sie boje...
myslicie ze wejda one w zycie w tym roku?

[WhiteCherry]

uczycie się jeździć na łuku węższym czy o rozmiarach egzaminacyjnych?

co do metody na pachołki - trochę lipnie, bo jeśli stoisz bliżej pachołków po prawej stronie, to wtedy trzeba zacząć trochę później kręcić, niż gdybyś stała centralnie na środku koperty :p
poza tym wystarczy w prawym lusterku widzieć linię i względem niej kręcić tak, żeby koło ładnie nam po łuczku jechało

[Kasiasta89]

Napisane przez dariah4

To juz jutro, ale jakoś mam przeczucie że i tak nie zdam. Dzisiaj miałam 2 godziny jazdy i szło mi nie najlepiej. W ogóle czuje się zdezorientowana jeśli chodzi o łuk. Miałam jazdy z 3 instruktorami i każdy uczy trochę inaczej. Co będzie jak na egzaminie już całkiem zgłupieje i w ogóle mi nie wyjdzie?? Tego się trochę boję. Chciałabym w końcu zdać i mieć już spokój. Mam nadzieję, że jutro może będzie tak jak ostatnim razem, że noga mi się już nie będzie trzęsła. Chyba wreszcie znalazłam na nią sposób.

Ja mogę Cię pocieszyć że jak ogólnie na elce dobrze mi szło a egzaminy oblewałam to przed 4 egzaminem na elce wogóle mi nie szło przez co byłam przekonana że nie zdam i wtedy właśnie zdałam chyba dlatego że już tak się nie przejmowałam i nikt nie wiedział że zdaje

[dariah4]

Dziewczyny zdałam! Tak się cieszę, że wreszcie mam to za sobą. Teraz tylko czekam dwa tygodnie na odbiór prawka i mogę śmigać

[tija93]

Napisane przez dariah4

Dziewczyny zdałam! Tak się cieszę, że wreszcie mam to za sobą. Teraz tylko czekam dwa tygodnie na odbiór prawka i mogę śmigać

gratuluje! opowiadaj jak było

[dariah4]

Dziękuję Ogólnie nie było źle. Miałam normalnego egzaminatora. To znaczy oczywiście nie był nie wiadomo jak miły, ale przynajmniej jak mu powiedziałam dzień dobry to się do mnie uśmiechnął i jakoś od razu przestałam się denerwować i przestałam się go bać. Bałam sie tego placu ale na szczęście wszystko poszło bez problemu. W mieście też nie było źle, bo jeździłam od 8 rano więc nie było ruchu, no i co najważniejsze jeździłam po głównych drogach a nie po jakichś bocznych. Trasa od początku wydawała mi się łatwa, więc pomyślałam, że muszę to wykorzystać. Skupiłam się maksymalnie no i zdałam. Jakieś drobne błędy pewnie popełniłam ale egzaminator powiedział, że nie ma większych zastrzeżeń co do mojej jazdy
Przepraszam, że się tak rozpisałam.

[dobra_wróżka]

Ja dopiero za 10 razem zdałam po zmianie WORD-u, choć czasem też chciałam się poddać nie ustąpiłam, także nie ma co się poddawać

[MartaMagda]

Napisane przez dariah4

dziękuję ogólnie nie było źle. Miałam normalnego egzaminatora. To znaczy oczywiście nie był nie wiadomo jak miły, ale przynajmniej jak mu powiedziałam dzień dobry to się do mnie uśmiechnął i jakoś od razu przestałam się denerwować i przestałam się go bać. Bałam sie tego placu ale na szczęście wszystko poszło bez problemu. W mieście też nie było źle, bo jeździłam od 8 rano więc nie było ruchu, no i co najważniejsze jeździłam po głównych drogach a nie po jakichś bocznych. Trasa od początku wydawała mi się łatwa, więc pomyślałam, że muszę to wykorzystać. Skupiłam się maksymalnie no i zdałam. :d jakieś drobne błędy pewnie popełniłam ale egzaminator powiedział, że nie ma większych zastrzeżeń co do mojej jazdy
przepraszam, że się tak rozpisałam. :d

gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!

[Maarta94]

Napisane przez dariah4

Dziękuję Ogólnie nie było źle. Miałam normalnego egzaminatora. To znaczy oczywiście nie był nie wiadomo jak miły, ale przynajmniej jak mu powiedziałam dzień dobry to się do mnie uśmiechnął i jakoś od razu przestałam się denerwować i przestałam się go bać. Bałam sie tego placu ale na szczęście wszystko poszło bez problemu. W mieście też nie było źle, bo jeździłam od 8 rano więc nie było ruchu, no i co najważniejsze jeździłam po głównych drogach a nie po jakichś bocznych. Trasa od początku wydawała mi się łatwa, więc pomyślałam, że muszę to wykorzystać. Skupiłam się maksymalnie no i zdałam. Jakieś drobne błędy pewnie popełniłam ale egzaminator powiedział, że nie ma większych zastrzeżeń co do mojej jazdy
Przepraszam, że się tak rozpisałam.

Gratulacje a za ktorym razem?

[dariah4]

Napisane przez MartaMagda

gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!

Dziękuję

Napisane przez Maarta94

Gratulacje a za ktorym razem?

Dziękuję Za 5 Ale nieważne za którym, ważne, że jest

[Karolina :-)]

Napisane przez dariah4

Dziękuję Ogólnie nie było źle. Miałam normalnego egzaminatora. To znaczy oczywiście nie był nie wiadomo jak miły, ale przynajmniej jak mu powiedziałam dzień dobry to się do mnie uśmiechnął i jakoś od razu przestałam się denerwować i przestałam się go bać. Bałam sie tego placu ale na szczęście wszystko poszło bez problemu. W mieście też nie było źle, bo jeździłam od 8 rano więc nie było ruchu, no i co najważniejsze jeździłam po głównych drogach a nie po jakichś bocznych. Trasa od początku wydawała mi się łatwa, więc pomyślałam, że muszę to wykorzystać. Skupiłam się maksymalnie no i zdałam. Jakieś drobne błędy pewnie popełniłam ale egzaminator powiedział, że nie ma większych zastrzeżeń co do mojej jazdy
Przepraszam, że się tak rozpisałam.

Moje gratulacje

Mam nadzieję, że jutro podzielę Twój los

[dariah4]

Napisane przez Karolina :-)

Moje gratulacje

Mam nadzieję, że jutro podzielę Twój los

Trzymam kciuki, żeby tak się stało o której masz egzamin?

[Karolina :-)]

Napisane przez dariah4

Trzymam kciuki, żeby tak się stało o której masz egzamin?

o godzinie 12 aby łuk pokonać, bo ostatnio "pięknie" pojechałam po linii

[Maarta94]

Napisane przez Karolina :-)

o godzinie 12 aby łuk pokonać, bo ostatnio "pięknie" pojechałam po linii

Trzymamy kciuki Ja się mecze w piatek, ostatnio tez pojechalam po linii

[wszystkienazwysazajete]

Dariah jak ja Ci zazdroszcze! Gratuluje!!! Tez chcialabym miec to za soba... Egzamin mam w piatek, a na sama mysl juz sie trzese..

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez dariah4

To juz jutro, ale jakoś mam przeczucie że i tak nie zdam. Dzisiaj miałam 2 godziny jazdy i szło mi nie najlepiej. W ogóle czuje się zdezorientowana jeśli chodzi o łuk. Miałam jazdy z 3 instruktorami i każdy uczy trochę inaczej. Co będzie jak na egzaminie już całkiem zgłupieje i w ogóle mi nie wyjdzie?? Tego się trochę boję. Chciałabym w końcu zdać i mieć już spokój. Mam nadzieję, że jutro może będzie tak jak ostatnim razem, że noga mi się już nie będzie trzęsła. Chyba wreszcie znalazłam na nią sposób.

Kochana o jaki sposob chodzi ? Podziel sie ze mna pomyslem.. Bo ja juz jestem bezsilna...

[sylwiusia89]

dariah4 Gratuluję!! I jednocześnie zazdroszczę

[madziuchna89]

Hej!
Mimo, że egzamin na prawo jazdy mam juz za sobą to ostatnio często czytuje takie tematy, sama nie wiem dlaczego Może dlatego, że sama się tak męczyłam? Zdałam swój egzamin za.. 7 razem, łącznie robiłam całe prawko ze 3 lata, zdałam 3 razy po czym miałam już tego dość, było mi szkoda kasy i w ogóle i rzuciłam tym, po roku znowu zaczęłam, nie wychodziło, znowu olałam, po kolejnym roku instruktor się o mnie upomniał dzwoniąc i mówiąc, że zmieniają się przepisy od marca i mam się wziać i w końcu to zdać (było to rok temu) chcąc się zapisać okazało się, że guzik, zmiana dopiero od 2013 więc znowu mi się nie spieszyło :P ale w końcu wzięłam się za siebie, poszłam po dłuuugiej przerwie, wykupiłam łącznie 10 h, jeździłam jakbym w ogóle nie miała przerwy, poszłam na egzamin tak zestresowana jak nigdy i... zdałam na trzęsącą nogę znalazłam patent - solidnie oparłam ją na pięcie, poprawnie łuczek, górka i na miasto, wtedy się rozluźniłam i poszło, bez najmniejszego błędu także da się, Wam też się uda! w dzień przed egzaminem z I byłam pod WORDem, chciałam nawet przełożyć egzamin ale nie pozwolił mi wysiąść z auta :P i dobrze!

[ajsola]

Hej, ja mam egzamin w piątek znowu zrobiłam sobie przerwę pół roku.. dzisiaj po raz pierwszy miałam jazdy doszkalające przed tym egzaminem, bo tak zatłoczone są szkoły jazdy. Początek tragiczny Zero skupienia, gasnący samochód, ciężka noga, za szybko odpuszczałam sprzęgło, za dużo gazu, ogólnie błędy jakbym nigdy nie jeździła
Jutro mam kolejne 2 godziny i w piątek rano także.. mam nadzieje, że jakoś to ogarnę to już 5. próba. A naukę jazdy wstyd się przyznać zaczęłam w grudniu 2009.. systematyczność przede wszystkim..

[very niceee]

Napisane przez dariah4

Dziewczyny zdałam! Tak się cieszę, że wreszcie mam to za sobą. Teraz tylko czekam dwa tygodnie na odbiór prawka i mogę śmigać

Gratuluję, zresztą wiedziałam, że zdasz, w końcu 13 jest szczęśliwy.

[Heterrra]

Napisane przez dariah4

Dziewczyny zdałam! Tak się cieszę, że wreszcie mam to za sobą. Teraz tylko czekam dwa tygodnie na odbiór prawka i mogę śmigać

Gratulacje!!!!! A mówiłam, że 13 jest szczęśliwa?

[Babel1991]

hey. a co z sytuacji jak juz osoba zaczela prawko a w bedzie zmiana przepisow dot. szkolenia praktycznego? xD musi od poczatku caly kurs O.o

[pendraiw]

Napisane przez Babel1991

hey. a co z sytuacji jak juz osoba zaczela prawko a w bedzie zmiana przepisow dot. szkolenia praktycznego? xD musi od poczatku caly kurs O.o

To praktyka się zmienia?

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez owieczkaa

No to już rozumiem - metoda na pachołki. "Metoda" od siedmiu boleści. Poproś któregoś z instruktorów żeby nauczył Cię metody na prawe lusterko i tylną szybę - złapiesz po pierwszym razie, gwarantuję, do tego nie ma opcji żeby coś nie wyszło w czasie egzaminu - chyba że czasowo stracisz wzrok

ja poprosiłam i dostałam odp - wszyscy sie uczą na pachołki

[Karolina :-)]

Oblałam dzisiaj po raz czwarty, za wymuszenie pierwszeństwa przy zmianie pasa, ale ogólnie bardzo miło wspominam egzamin

[dariah4]

Napisane przez wszystkienazwysazajete

Dariah jak ja Ci zazdroszcze! Gratuluje!!! Tez chcialabym miec to za soba... Egzamin mam w piatek, a na sama mysl juz sie trzese.. [COLOR="Silver"]
Kochana o jaki sposob chodzi ? Podziel sie ze mna pomyslem.. Bo ja juz jestem bezsilna...

Dzięki za gratulacje Tobie też się uda, zobaczysz. Ja też nie wierzyłam w to, że zdam a jednak się udało. A jeżeli chodzi o sposób na tą trzęsącą się nogę to nie wiem czy rzeczywiście to co myślę mi pomogło, ale oczywiście mogę napisać o co chodzi. Więc ten egzamin, który wczoraj zdawałam był moim piątym egzaminem i praktycznie wcale się nie stresowałam, tak samo jak na czwartym. Na pierwszych trzech egzaminach byłam strasznie zdenerwowana i ogólnie trzęsłam się jak galareta,a moja noga to już w ogóle. I wczoraj po egzaminie myślałam, dlaczego wcześniej ta noga mi latała i wydaje mi się, że przede wszystkim pomogło mi to, że po pierwsze bardzo porządnie się wyspałam bo przed ostatnim egzaminem spałam prawie 11 godzin. Poza tym, kupiłam sobie inne tabletki ziołowe na uspokojenie niż brałam wcześniej (moja mama słyszała, że potrafią uspokoić, ale jak to się mówi nie otumaniają) i nie brałam tylko jednej w dzień egzaminu, ale tak z tydzień przed egzaminem po jednej dziennie. A no i jeszcze jedno. Rano chociaż nie ciężko mi było cokolwiek przełknąć to przymusiłam się, żeby coś zjeść i wypić ciepłą herbatę. I jak siedziałam w WORDzie i czekałam aż mnie wywołają to jadłam czekoladę, tak na poprawę humoru. I na egzaminie starałam się nie męczyć nogi i jak na przykład stałam na światłach to przerzucałam na luz i zdejmowałam nogę ze sprzęgła. Nie wiem czy to Ci pomoże, ale mi chyba naprawdę to coś pomogło, bo wcześniej strasznie się denerwowałam, a ostatnio noga wcale mi się nie trzęsła.

Napisane przez sylwiusia89

dariah4 Gratuluję!! I jednocześnie zazdroszczę

Dziękuję Mam nadzieję, że niedługo też dołączysz do grona kierowców

Napisane przez ajsola

Hej, ja mam egzamin w piątek znowu zrobiłam sobie przerwę pół roku.. dzisiaj po raz pierwszy miałam jazdy doszkalające przed tym egzaminem, bo tak zatłoczone są szkoły jazdy. Początek tragiczny Zero skupienia, gasnący samochód, ciężka noga, za szybko odpuszczałam sprzęgło, za dużo gazu, ogólnie błędy jakbym nigdy nie jeździła
Jutro mam kolejne 2 godziny i w piątek rano także.. mam nadzieje, że jakoś to ogarnę to już 5. próba. A naukę jazdy wstyd się przyznać zaczęłam w grudniu 2009.. systematyczność przede wszystkim..

Ja dzień przed egzaminem miałam 2 godz jazdy i wydawało mi się, że jadę okropnie, a następnego dnia zdałam, właśnie za piątym razem.

Napisane przez very niceee

Gratuluję, zresztą wiedziałam, że zdasz, w końcu 13 jest szczęśliwy.

Dziękuję Rzeczywiście 13 jest szczęśliwa

Napisane przez Heterrra

Gratulacje!!!!! A mówiłam, że 13 jest szczęśliwa?

Dziękuję Jest szczęśliwa i to chyba teraz będzie moja ulubiona liczba

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez pendraiw

To praktyka się zmienia?

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------


ja poprosiłam i dostałam odp - wszyscy sie uczą na pachołki

Właściwie zmienia się teoria, ale słyszałam gdzieś, że na egzaminie praktycznym na jakieś rzeczy mają jeszcze bardziej egzaminatorzy zwracać uwagę.

Napisane przez Karolina :-)

Oblałam dzisiaj po raz czwarty, za wymuszenie pierwszeństwa przy zmianie pasa, ale ogólnie bardzo miło wspominam egzamin

Szkoda, że się nie udało. Rozumiem, że egzaminator Ci się trafił fajny?

[Karolina :-)]

Napisane przez dariah4

Szkoda, że się nie udało. Rozumiem, że egzaminator Ci się trafił fajny?

Tak, był super
Zdam tak, jak Ty za 5 razem