AutoMarianna plotkuje

[Ines1985]

Ja juz nie moge sie doczekac kiedy sprzedam ten samochod ale teraz nie wiem czy to bedzie takie latwe... Zaczely mi trzeszczec jakies plastiki z tyłu. Czy to w ogole da sie naprawic? Jest coraz gorzej, tego samochodu nikt nie kupi

[karaa86]

Lain aa to dlatego hihih

ines a co wystawiłas na sprzedaż , spokojnie napewno ktoś kupi Kochana , nie przejmuj się a co do trzeszczących plastików napewno mozna coś am zrobić spokojnie i bez nerwów , a tak zawsze sie dzieje ze jak zaczyna sie sypać to wiele , aa masz coś na oku co kupiasz jak sprzedaż żabulca ??

[Ines1985]

Ja go jeszcze nie sprzedaje. Dopiero co wykupiłam ubezpieczenie na cały rok poza tym nie mam jeszcze kasy na inny samochod

Sprzedam go najwcześniej na początku przyszłego roku. A do tego czasu musze sie meczyc... Tylko boje sie o te plastiki bo jest coraz gorzej.

[karaa86]

ines aa to się nie opłaca teraz , bo podobno teraz nawet nie zwracają tylko przechodzi na następnego właściciela bez możliwości zastrzeżenia że sie zrzeka tak jakos dziwnie to zrobili, juz myslałam że podjelaś decyzje i sprzedajesz teraz spokojnie Kochana hm... ale czemu trzeszczą te plastiki sama nie wiem może poczytaj coś na forum micry to może coś tam bedzie

[lain]

ale watek podupadl
co tam slychac? jak sie autka sprawuja?

ja sie wlasnie dowiedzialam, ze u TZa na parkingu jakies babsko wjechalo nam w bok auta i jest wgniot pod ta szyba przy tylnych siedzeniach... no przeciez udusze babe
dobrze, ze chociaz nie zwiala tylko zostawila kartke z namiarami na siebie (ciekawe czy by zostawila gdyby osiedle nie bylo strzezone i nie mialaby na karku wszystko widzacego ochroniarza ). juz dzisiaj tego zalatwiac nie bedziemy. jutro sie pomysli. zapewne czeka nas zabawa z jej ubezpieczalnia. mam nadzieje, ze ma OC w pozadnej instytucji, a nie u oszustow, bo uzerac nam sie nie chce

za to juz wrocilam z wakacji i autko bez najmniejszej nawet usterki przejechalo cale 2000km a i spalanie bardzo zadowalajace (6,5l/100km), szczegolnie biorac pod uwage jak TZ je zylowal przy wyprzedzaniu. no i na liczniku juz ponad 150 tys. km

[lunita]

a jaki macie samochod??

[dahufka]

-

[lain]

Napisane przez lunita

a jaki macie samochod??

Fiata Bravo

[Ines1985]

Lain, a gdzie byliście? My sie niedlugo wybieramy do Chorwacji samochodem przyjaciolki, bo moim to... Nie wiem kto by pierwszy padł - my czy on .
No ale bedzie trzeba sie zmierzyć z bardzo dlugą trasą 3 osoby będą miały prawko więc będziemy to sobie jakoś dzielić i w miarę czesto się zmieniać.

[yedanna]

Napisane przez Ines1985

Lain, a gdzie byliście? My sie niedlugo wybieramy do Chorwacji samochodem przyjaciolki, bo moim to... Nie wiem kto by pierwszy padł - my czy on .
No ale bedzie trzeba sie zmierzyć z bardzo dlugą trasą 3 osoby będą miały prawko więc będziemy to sobie jakoś dzielić i w miarę czesto się zmieniać.

Ines jako motomoderator przejmie stery i nie da nikomu dojść do władzy
Trzeba będzie tachograf zamontować

Ależ mnie tu dawno nie było...

[Ines1985]

Napisane przez yedanna

Ines jako motomoderator przejmie stery i nie da nikomu dojść do władzy
Trzeba będzie tachograf zamontować

Ależ mnie tu dawno nie było...

No co ty, ja chce prowadzic jak najmniej już zapowiedzialam przyjaciolce ze przez miasta ona bedzie jeździć (ja mam kiepska orientacje w terenie kiedy prowadzę, zaraz bym sie zgubila ) i po górskich serpentynach też (to jej samochod, ona najlepiej go zna i ona tak naprawde ma najwieksze doswiadczenie, tzn. zrobila najwiecej kilometrow).
Stresuje się tą podróżą... No ale jakoś to będzie.

P.s. No właśnie, witaj po przerwie i... popraw sie

[Różowy Strachulec]

Mnie też długo tu nie było...

Powoli zaczynam się czuć coraz pewniej za kierownicą, tylko z parkowaniem wciąż mam problemy, no i z opanowaniem samochodu przy cofaniu, ale to pewnie z racji wielkości

[Ines1985]

Napisane przez Różowy Strachulec

Mnie też długo tu nie było...

Powoli zaczynam się czuć coraz pewniej za kierownicą, tylko z parkowaniem wciąż mam problemy, no i z opanowaniem samochodu przy cofaniu, ale to pewnie z racji wielkości

Ja do dziś mam problemy z cofaniem, mimo małych rozmiarów mojego samochodu... Tzn. cofam bez kłopotów "technicznych", ale po prostu bardzo tego nie lubię, nie czuję się pewnie kiedy nie widzę dokładnie wszystkiego co za mną i w okolicach. Zawsze się boję że jakieś dziecko lub zwierzę mi nagle gdzieś podbiegnie...

[lain]

Napisane przez Ines1985

Lain, a gdzie byliście?

a zrobilismy taka 2-tygodniowa rundke przez Polske: Mazury, wybrzeze, Bory Tucholskie, Jura Krakowsko-Częstochowska.

maja nam wyplacic 1800zl za to wgniecenie, ktore zrobil sasiad. mam nadzieje, ze nie bedziemy zbyt dlugo czekac na przelew. stwierdzilismy ze sobie wyklepiemy i wylakierujemy tanio u takiego jednego sprawdzonego speca-blacharnika garazowego, a za reszte cos kupimy do auta. tu mamy dylemat: radio + glosniki z montazem czy zestaw opon zimowych i bagaznik na snowboardy. u mnie jak na razie wygrywa druga opcja... TZ sie jeszcze zastanawia

[Ines1985]

Napisane przez lain

a zrobilismy taka 2-tygodniowa rundke przez Polske: Mazury, wybrzeze, Bory Tucholskie, Jura Krakowsko-Częstochowska.

maja nam wyplacic 1800zl za to wgniecenie, ktore zrobil sasiad. mam nadzieje, ze nie bedziemy zbyt dlugo czekac na przelew. stwierdzilismy ze sobie wyklepiemy i wylakierujemy tanio u takiego jednego sprawdzonego speca-blacharnika garazowego, a za reszte cos kupimy do auta. tu mamy dylemat: radio + glosniki z montazem czy zestaw opon zimowych i bagaznik na snowboardy. u mnie jak na razie wygrywa druga opcja... TZ sie jeszcze zastanawia

No to jeszcze na tym skorzystacie

[marthusia]

Witam Automaniaczki:}
Nie znalazłam wyszukiwarką żadnego postu na ten temat więc tu pytnę,może się przewinął w innej postaci - czy da się coś zrobić z za-dalekimi pedałami?O_o zainwestowałam w autko,co prawda dosięgam 'jakoś' do pedałów,ale fotel wtedy jest niemal na kierownicy,dodatkowo strasznie głupio to wygląda.Jest na to metoda?

[lain]

Napisane przez marthusia

Witam Automaniaczki:}
Nie znalazłam wyszukiwarką żadnego postu na ten temat więc tu pytnę,może się przewinął w innej postaci - czy da się coś zrobić z za-dalekimi pedałami?O_o zainwestowałam w autko,co prawda dosięgam 'jakoś' do pedałów,ale fotel wtedy jest niemal na kierownicy,dodatkowo strasznie głupio to wygląda.Jest na to metoda?

ja mam u mnie po czesci taki problem (w niektorych butach jakos gorzej siegam). pomaga poducha za plecami, bo przesuwa tulow troche do przodu

[marthusia]

tak tak,poduszeczka obowiązkowo czasami u mnie jest jeszcze problem z tym,że mam napięte ścięgno na lewej nodze i niewygodnie mi z tej okazji

[Ines1985]

Ja tez siedze blisko kierownicy, ale po prostu nie mam innego wyjscia, mam 1,6 m wzrostu... Nie jestem przysunieta maksymalnie, ale to i tak jest blisko. Juz sie przyzwyczailam. Jak sie juz oswoilam z samochodem to leciutko odchylilam sobie do tylu siedzenie i tak sie jezdzi znacznie lepiej.

[lain]

ja mam 1.59. fotel maksymalnie przysuniety i dalej w niektorych butach srednio siegam moj TZ za to narzeka w druga strone - chcialby sobie rozprostowac nogi, bo lubi jechac taki rozwalony. niestety w malo ktorym aucie moze tak zrobic (on ma 1.90)

[karolinka_87]

ojj ja również mam fotel blisko kierownicy mimo że mam 1,70:P
może faktycznie głupio to wygląda, ale po prostu tak mi jest wygodnie:P
czy jest jakaś metoda na dalekie pedały? - niestety nie słyszałam.

[Różowy Strachulec]

W sobotę kolega z pracy miał wypadek - szukamy świadków bo psrawca wypadku poszedł w zaparte i twierdzi że to nie jego wina....
Przekazuje jego prośbę o pomoc w dojściu do prawdy.

Witam,
W sobotę (2008-08-09) ok godziny 12:45 doszło do kolizji: Honda Civic - Mercedes Sprinter na ulicy Puławskiej/róg Goworka.
Bardzo proszę aby osoba która widziała to zdarzenie odezwała się do mnie, bo kierowca z mercedesa na początku przyznał się do winy, że mnie nie zauważył i cofnął uderzając we mnie, a potem najprawdopodobniej pod namową swojego brata/szefa zmienił zeznanie i powiedział policji, że to moja wina (

Potrzebuję świadka naocznego by sprawiedliwość wygrała.
Nie wiem jak można w taki sposób postąpić, ale jeszcze raz proszę o pomoc - takiej pomocy może potrzebować kiedyś każdy uczciwy kierowca.

Jeśli ktoś wie/zna jakie kamery są tam skierowane to również proszę o informację.

Pozdrawiam
Paweł Marcinkowski
tel 609907182

[Rena]

Ja z troche przyjemniejszych tematow niz Rozowa

Bylam dzisiaj w salonie skody i widzialam skode fabie II zrobiona a la mini coupers - czyli miala bialy dach, reszta granatowa a i jeszcze miala naklejki w kwiatowy design - moja reakcja taka

Cene niestety tez miala piekna Ponad 50 tys. za 1 roczne autko, co w zaden sposob nie przeszkodzilo mi sie porwac na jazde probna - ale tylko wokol salonu.

Po 4 miesiacach nie jezdzenia i wejscie do zupelnie innego samochodu, duzo wyzszej klasy - spowodowalo, ze w pierwszym momencie zglupialam

Jednak mam nawyk z forda do wlaczania swiatla z lewej strony - tutaj wlaczalo sie automatycznie, automatycznie tez pomagalo przy parkowaniu - wyswietlajac sytuacja odleglosciowa od sciany tylniej na komputerze pokladowym, skorzana kierownica i wszystko bylo takie inne w tym samochodzie. Zawracanie bylo 100 razy latwiejsze, jednak wspomaganie kierownicy to wspomaganie kierownicy. O hamowaniu juz nie wspomne.

Oczywiscie nie kupie, bo mnie nie stac, ale i tak fajnie bylo sobie odswiezyc.

[yedanna]

Rena, chyba mówisz o linii Monnari
(vide: http://http://www.motonews.pl/skoda/...eca-linia.html )

Pomysł ciekawy.

Nie dla mnie, bo ja lubię auta z pazurem sportowym i najchętniej duuuuże


A czemu Ty nie jeździsz, bo ja coś przegaiłam

[Rena]

Tak monnari.

[Ines1985]

Wyciagam watek bo całkiem zatonął .

A tu przyszła zima... I już mam pierwszy problem jutro musze zasuwać do pracy autobusem...
Wymieniłam wczoraj opony i mój samochód z wulkanizacji już o własnych siłach nie odjechał nie wiadomo co się stało. Faceci w wulkanizacji podejrzewali akumulator (na pewno nie), ja rozrusznik (a teraz coś czuję że to wcale nie to, bo z popychu nie ruszył...). Ech. Zaczyna się nie mogę się doczekać kiedy sprzedam ten samochód.

[krowa118]

Jakie masz autko? MA komputer pokładowy?

[lain]

Napisane przez Ines1985

a teraz coś czuję że to wcale nie to, bo z popychu nie ruszył...

z popychu?
a twoje auto nie ma przeciwskazan do ruszania z popychu??
bo moim nie wolno ruszac z popychu, bo by katalizator poszedl (czy cos takiego...)

szczerze wspolczuje
u mnie na szczescie wszystko w najlepszym porzadku.

ale kiedys mielismy sytuacje, ze nie chcial ruszyc i co? wystarczylo, ze tesciu puknal takim gumowym mloteczkiem w rozrusznik wtedy zaskoczyl

[Ines1985]

Napisane przez krowa118

Jakie masz autko? MA komputer pokładowy?

Nieeee to jest stary złom

Napisane przez lain

z popychu?
a twoje auto nie ma przeciwskazan do ruszania z popychu??
bo moim nie wolno ruszac z popychu, bo by katalizator poszedl (czy cos takiego...)

szczerze wspolczuje
u mnie na szczescie wszystko w najlepszym porzadku.

ale kiedys mielismy sytuacje, ze nie chcial ruszyc i co? wystarczylo, ze tesciu puknal takim gumowym mloteczkiem w rozrusznik wtedy zaskoczyl

Co w tym dziwnego że z popychu chyba dla większości samochodów (szczególnie tych starszych, a moje auto ma lat naście) nie stanowi to problemu. Mój już zresztą przez to przechodził jak kiedyś przez durnego mechanika rozłączył się rozrusznik... .
Ale dziwi mnie to że niektórych aut nie można ruszac z popychu. A jak stanie się choćby jakiś drobiazg z rozrusznikiem, to co wtedy? Hol czy od razu laweta?

Btw. w mój nie da się popukać bo jest bardzo głęboko ukryty a szkoda, to by mogło pomóc

[lain]

Napisane przez Ines1985

Co w tym dziwnego że z popychu chyba dla większości samochodów (szczególnie tych starszych, a moje auto ma lat naście) nie stanowi to problemu.

jezeli twoje auto ma katalizator to znaczy, ze nie nalezy go ruszac z popychu, bo mozna sobie skutecznie ten katalizator zarznac (plus jeszcze tam jakies inne czesci)
moje auto ma juz prawie 10 lat i nie wolno go tak ruszac. z reszta moj ojciec tez ma 10-letnie i tez nie wolno go na popych. nawet to w ksiazce pisze do auta.
najlepiej sobie wygooglaj, bo sporo na ten temat w necie jest. ja mam troszke malo czasu na szukanie, ale znalazlam taki fragmencik "Współczesne samochody nie mogą być uruchomione „z popychu”: wszystkie urządzenia potrzebne do uruchomienia silnika są zasilane z akumulatora, poza tym korzystanie z tradycyjnego sposobu awaryjnego uruchamiania malucha może spowodować uszkodzenie katalizatora." (http://www.motogazeta.mojeauto.pl/Ak...em,a,3971.html)
malucha to ty chyba nie masz

Napisane przez Ines1985

Ale dziwi mnie to że niektórych aut nie można ruszac z popychu. A jak stanie się choćby jakiś drobiazg z rozrusznikiem, to co wtedy? Hol czy od razu laweta?

Btw. w mój nie da się popukać bo jest bardzo głęboko ukryty a szkoda, to by mogło pomóc

no niestety. my bylismy holowani przez mojego ojca. z popychem wolalam nie ryzykowac, bo nie stac mnie na ewentualne naprawy
rozrusznik tez jest bardzo gleboko ukryty, wiec dopiero tesciu juz po odholowaniu zdolal go puknac jak mial chwile czasu na grzebanie w nim, choc latwe to nie bylo