2014-07-16, 06:51 | #121 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Mogę o coś zapytać ?
Może nie jakoś nie bardzo ale ciekawi mnie taka rzecz,parę tutaj osób napisało że nie lubi ludzi,przy okazji będąc bardzo aktywnymi użytkownikami na tym forum*,chcąc nie chcąc odczytuję to ze jednak w pewiem sposób tacy osobnicy lgną do ludzi. szukają pokrewnych dusz Czy to już jest znak czasów ? W realu wszystko denerwuje drażni i w*** a prawdziwe życie toczy się w matriksie Zawsze wydawało mi się że jak ktoś nie lubi ludzi to minimalizuje wszelkie formy kontaktu *na wizażu.no ale przecież internet długi i szeroki.więc domyslam ze inne strony tez sa regularnie odwiedzane |
2014-07-16, 07:04 | #122 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Cytat:
Zawsze byłam raczej typem introwertycznym, nie przepadam za tłumami i to głównie o to chodzi. Przez to nie cierpię chodzić po sklepach i pracować z ludźmi.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2014-07-16, 07:22 | #123 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
...no ale wizaż nie jest akurat kameralnym miejscem. setki,tysiące użytkowników mielących się między sobą.kłótnie i awantury na porządku dziennym i nocnym ..no jak między ludźmi ;d
|
2014-07-16, 07:30 | #124 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Udzielam się raczej na wątkach bez przepychanek, na forum intymne praktycznie nie wchodzę, piszę głównie o zakupach spożywczych, filmach i gotowaniu.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2014-07-16, 07:58 | #125 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Cytat:
Lubie ludzi dajacych sie lubic, interesujacych, wartosciowych. Malo takich. Albo sie ukrywaja. Wyslane przez tapatalk 2 |
|
2014-07-16, 08:00 | #126 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Cytat:
Większość ludzi jest upierdliwa jak nieszczęście, spora część wręcz odpychająca. Kiedyś całkiem lubiłam ludzi, potem, jakieś 5-6 lat temu poszłam do pierwszej pracy, gdzie przewijało się każdego dnia multum różnych osób. Wtedy mi przeszło.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2014-07-16, 08:03 | #127 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Cytat:
Twój post taki prawdziwy |
|
2014-07-16, 08:08 | #128 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Poważnie mówię.
Jak masz do czynienia z ludźmi z wyboru, np. w szkole, na zakupach czy na uczelni nikt Cię nie zmusi do zadawania się czy nawet zamienienia choćby słowa z kimś, jeżeli nie masz na to ochoty. Ale jak nie masz wyjścia, bo pracujesz z klientami, a tych się nie wybiera, to od razu podejście się zmienia o 180 stopni, bo ludzie są różni. Pewnie, zdarzają się mili, ale częściej są upierdliwi, chamscy, antypatyczni czy po prostu niezbyt bystrzy, żeby nie powiedzieć głupi. I pracując tak każdego dnia zaczyna się to naprawdę zauważać.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2014-07-16, 09:08 | #129 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 420
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2014-07-16, 10:19 | #130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
-nie wsiądę sama do windy z kimś bez problemu, ale sama nigdy
-nie lubię sytuacji, gdy idę sobie przez miasto i muszę przejść obok grupki robotników/facetów siedzących na ławce/stojących w gromadzie - nienawidzę wgapiania się i komentowania, krępuje mnie to :d -nie lubię wystąpień publicznych - wygłaszanie prezentacji itp.
__________________
sun goes down |
2014-07-16, 10:45 | #131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 470
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
też nie wsiądę sama do windy
nie lubię tez przechodzić przez mosty... z kimś to jeszcze ale sama... nienawidzę nie będę inna i tez powiem, ze nie lubię umawiać sie gdzieś/rozmawiać z obcymi przez telefon i w ogolę nie lubię chyba rozmawiać przez telefon... wole napisać smsa. nie umiem wręcz zrobić siku jak ktoś mi stoi pod drzwiami od toalety. (+zawsze stosuje papier jako "uciszasz" ) nie umiem przebywać z ludźmi dłużej... wyjątkiem jest TŻ a jesli chodzi o innych - dla mnie abstrakcja jest współdzielenie pokoju z kimś innym niz mój TŻ. Nie mogę sobie tego wyobrazić.
__________________
When life gives you lemons add vodka.
|
2014-07-16, 10:53 | #132 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Cytat:
nie lubię też płacić gotówką, jakoś brzydzą mnie pieniądze; wszędzie gdzie się da płacę kartą. wkurza mnie też kiedy ktoś chce coś sprawdzić na moim telefonie albo komputerze, chociaż w sumie nie mam tam żadnych tajemnic oprócz tego chyba jestem dziwna, bo lubię plotkować z kosmetyczką/fryzjerką, występować publicznie, rozmawiać przez telefon i być zaczepiana przez ludzi w sklepie o pierdoły/pomoc |
|
2014-07-16, 10:56 | #133 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
też tak mam
__________________
sun goes down |
2014-07-16, 11:09 | #134 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Nie cierpie jak ktoś zbytnio się do mnie zbliża, obejmuje, poklepuje, brrr.
Nienawidze chrząkania,mlaskania, ciamkania- mam wtedy mord w oczach. Dzwonić też nie cierpię oraz wykłócać się o swoje. Nie znoszę chodzić do fryzjera, kosmetyczki-cała jestem sztywna jak ktoś obcy mnie dotyka. Ale na masaż lubię Cytat:
Edytowane przez yoona Czas edycji: 2014-07-16 o 11:16 |
|
2014-07-16, 11:23 | #135 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
ja odkręcam wodę w kranie
|
2014-07-16, 11:33 | #136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
dziwi mnie uciszanie siku jak ktos wchodzi do kabiny i nic nie slychac, to zaczynam sie zastanawiac, co podejrzanego tam wyprawia no bo przeciez po to sie idzie do toelety, zeby siknac.
|
2014-07-16, 11:34 | #137 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
no taaaa aleee to jednak dziwne
ja np nie mam problemów z rozmowami telefonicznymi |
2014-07-16, 11:47 | #138 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
najgorzej jest jak mam pęcherz wypełniony piwem i wtedy się siiiiika i siiiika bez końca, a wszyscy stoją w kolejce i słuchają
__________________
sun goes down |
2014-07-16, 11:48 | #139 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
no własnie, ja zawsze piłam wino. do momentu gdy nie wprowadzono radlerów i sommersby piłam piwo od NAPRAWDĘ WIELKIEGO DZWONU XD
wypiłam pół butelki wina i już latałam, a sikać mi się nie chciało podczas gdy wszyscy pięć razy byli w toalecie |
2014-07-16, 11:50 | #140 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 363
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Cytat:
Cytat:
To też mnie irytuje, niektórzy nie łapią, że lubię dbać o swoje ciało |
||
2014-07-16, 13:04 | #141 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
sorry ale ten watek troche zboaczyl z tematu bo nei lubiec o czyms mowic czy nie lubiec miec przeskadzane podczas przerwy w pracy to dla mnie zupelnie cos innego niz "wyjscie poza strefe komfortu"
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi |
2014-07-16, 13:11 | #142 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 559
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Ja tak mam z grupami gimnazjalistow/licealistow. Jak widze, ze na mojej drodze siedzi na lawce pare osob w wieku szkolnym to od razu sie spinam.
|
2014-07-16, 14:24 | #143 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 47
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
__________________
Didn't mean to make you cry,
If I'm not back again this time tomorrow, Carry on, carry on, as if nothing really matters |
2014-07-16, 14:59 | #144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
|
2014-07-16, 16:41 | #145 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Nie lubię:
*jezdzic z nieznajomym windą *dzwonic w obecnosci innych osob *cmokaskow z psiapsiólami w ogole nie lubie zażylych relacji z ludzmi *gdy ktos mnie namawia na zalozenie kapci mimo ze przez 20lat sie na nie nie skusilam Dostaje szalu gdy: *ktos mi sie lampi w monitor *pyta co robie na komputerze *pyta o ktorej wstalam *rozdziewicza moje kosmetyki (!) ---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ---------- Cytat:
Hmm..edit cytat jest nie wiem skąd, wizaz płata figle. Post jest do ŁAJKI
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury Edytowane przez PaulinciaKWC Czas edycji: 2014-07-16 o 16:44 |
|
2014-07-16, 23:02 | #146 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 74
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Dzwonienie wykracza i poza moją strefę komfortu. Poza tym nie lubię kiedy ktoś z boku słucha jak z kimś rozmawiam przez telefon.
Moja strefa komfortu jest chyba dość rozległa, bo nie lubię kiedy ktoś wchodzi do mojego pokoju kiedy mnie tam nie ma, ogląda moje rzeczy. Na wyjazdach nie znoszę spać w kilkuosobowych pokojach. Przeszkadza mi też kiedy ktoś chce skorzystać z mojego komputera, komórki, albo podchodzi specjalnie żeby zajrzeć co mam na monitorze Nie lubię gotować kiedy ktoś patrzy co robię, a co gorsza wtrąca się w moje garnki W kibelku wolę jeśli nikt nie nasłuchuje za drzwiami czy ścianą. Nie lubię gdy osoba z którą rozmawiam przysuwa się zbyt blisko mnie ani gdy ktoś się na mnie patrzy, mimo, że ze mną nie rozmawia. Między innymi dlatego nie lubię siedzieć naprzeciwko kogoś w autobusie. Nie cierpię też kiedy ktoś chce "łyka", spróbować mojej potrawy moimi sztućcami, czy użyć mojego tuszu, pomadki. W ogóle wolę nikomu nie pożyczać moich rzeczy, choć czasem trzeba ustąpić |
2014-07-16, 23:50 | #147 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
- Wszelkiego typu robactwo, niestety strasznie panikuję, ćmy i pająki doprowadzają mnie do szału, robi mi się niedobrze, ja + robaki - to nie może skończyć się dobrze, na moją niekorzyść (wygląda to zabawnie, bo jestem dużą dziewczynką)
- jestem wrażliwa na poziom czystości, mówiąc bardzo oględnie - jak jest gdzieś brudno to nie ma opcji, żebym tam spała, jadła cokolwiek, aż mnie trzęsie w takich miejscach; jestem też wrażliwa na zapachy, szmery - wszędzie wyczuwam podstęp, karaluchy, latające hieny, które chcą mnie przerazić w ogóle nie umiem z tym walczyć, co najlepsze, jako dziecko dużo czasu spędzałam w wakacje na wsi i nic nie było dla mnie straszne, nagle po 7-8 latach nie wiem, co będzie, jak wybiorę się do kraju, gdzie trafię na karaluchy - Wtykanie nosa w moją prywatność, którą ogromnie cenię, nie lubię, jak ktoś mnie dopytuje o coś, o czym wyraźnie nie mówię - jeśli o czymś nie gadam, to widocznie jest to dla mnie ważne, takie rozmowy najczęściej ucinam; mimo wszystko jestem bardzo kontaktową osobą i nie mam problemu z gadaniem na neutralne tematy z każdym - Próba naprowadzania mnie na właściwy tor w jakichkolwiek sprawach - nie potrzebuję doradców, chyba, że pytam o opinię, prośbę; jeśli ktoś mi na coś zwraca uwagę, ok, ale jeśli ktoś czyni elaborat w moim kierunku w sprawie dla mnie istotnej, jestem w stanie odpowiedzieć bardzo niemiło - Krzywda ludzka - nie jestem w stanie czytać/oglądać/słuchać o jakichś realnych sytuacjach, fikcja jest ok, ale bardzo mnie porusza jakikolwiek przejaw krzywdy ludzkiej: bieda, choroba, przemoc, wystarczy, że usłyszę np. X umarł, już mam dreszcze, zdarza mi się płakać oglądając reportaże (dlatego oglądam rzadko) |
2014-07-17, 01:31 | #148 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
- Wałkowanie do porzygu jednego tematu, nieważne, że przez tydzień, który minął od ostatniego spotkania nic nie miało szansy się zmienić. Zawracanie mi głowy, gdy podjęłam już decyzję i do tego jeszcze tekst ,,wiem, że się wkurzysz, że poruszam ten temat, ale nie uważasz, że to przeznaczenie, że..." - wtf?
- Tak, załatwienie czegokolwiek przez telefon. Dyskomfort wywołują też osoby, które przeciągają bezsensowny telefoniczny dialog mimo aluzji o lecącym odcinku serialu. - Zaglądanie mi przez ramię jak siedzę przy kompie, branie mojego telefonu - Poznawanie nowych ludzi, szczególnie całej grupy na raz - Krępująca cisza - Zadawanie mi pytań, gdy i tak nadarmo się będę produkować, bo dana osoba nic nie ogarnie i w sumie jej to nie interesuje, tylko musi pozawracać mi dupę. :P Wyśmiewanie się z czegoś, co lubię bądź robię, gdy w życiu nie miało się z tym styczności. - Nie lubię kłamać. ---------- Dopisano o 02:31 ---------- Poprzedni post napisano o 02:17 ---------- Cytat:
Nie cierpię też dwuznacznych uwag, ukrytego chamstwa, dosrywania w taki sposób, że nic nie da się z tym zrobić, żeby samemu nie wyjść na przewrażliwioną albo chamską. Wolę, gdy ktoś albo zachowuje się neutralnie, albo gdy jego zachowanie nie pozostawia wątpliwości.
__________________
Edytowane przez Darkoz Czas edycji: 2014-07-17 o 01:56 |
|
2014-07-17, 05:58 | #149 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
Cytat:
Parę lat temu, na początku związku z TŻtem pojechałam do jego rodziców na wieś, poszliśmy na spacer i właśnie jakiś robak usiadł mi na bluzce. Wpadłam w histerię, dosłownie. Od najwcześniejszego dzieciństwa tak mam i tłumaczenia typu "przecież cię ten robak nie zje" są bardziej, niż bezużyteczne. Co dziwne, większości pająków się nie boję, ale boję się wszystkiego co lata i większości pełzającego robactwa. Wliczając w to muchy i mrówki.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2014-07-17, 06:16 | #150 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
O rany, też nie cierpię dzwonić w jakichś sprawach Od dwóch tygodni umawiam się na badania. Niedługo już będę musiała bezwzględnie zadzwonić, chyba nawet dzisiaj już powinnam, no ale no... Boję się że mnie spytają o coś, czego nie wiem, albo że mnie w jakikolwiek inny sposób zatnie. Przed każdą "oficjalną" rozmową telefoniczną czuję się jak przed egzaminem.
Poza moją strefą komfortu jest też bez wątpienia dotykanie ludzi w tramwaju. Nie lubię w ogóle gdy obcy ludzie w komunikacji w jakikolwiek sposób zwracają na mnie uwagę, ale gdy np. stoję i kogoś dotykam, albo siedzę z kimś ramię w ramię, to się odsuwam możliwie jak najdalej. Wyjątkiem są dzieci, bo to jakieś mniej obrzydliwe. Obcy dorośli - fuj.
__________________
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:38.