2008-10-16, 12:20 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
|
mój mąż pije
Jestem mężatką od 6 lat. Już jako nastolatkowie spotykaliśmy się z moim obecnym mężem. Często imprezowaliśmy i nie czułam, aby coś złego się z tym wiązało. Po ślubie zamieszkaliśmy na tym samym osiedlu, na którym wychowaliśmy się od dziecka. Urodził się syn. Ja dojrzałam, pragnęłam stworzyć rodzinę idealną... ale mąż wciąż wynajdywał preteksty, żeby popołudniami znikać z domu. Zjawiał się w różnym stopniu pod wpływem alkoholu. Trwało to 3 lata. Tłumaczył się, że to wina kolegów, że zawsze go nakuszą, a on nie umie powiedzieć "nie". Wyprowadzilismy się. Mieszkamy na wsi, gdzie nikogo nie znamy. On wciąż pije. Co dzień widze, jak robi sobie drinki, albo otwiera piwo. Na jednym to się niestety nie kończy, bo potrafi pieszo kilka kilometrów przejść w nocy, żeby dokupić sobie cokolwiek do picia. Ja idę spać, a on siedzi sam, pije i ogląda TV. Często w nocy budzi mnie telewizor, wstaję i widzę go, jak śpi na fotelu z butelką w ręce, obsypany paluszkami, chipsami. Próbuję go dobudzić, ale nie daję rady, za mocno śpi. Ja sypiam z synkiem, nie mogę znieść tego pijackiego chrapania. Nie zawsze się upija, co kilka dni, ale za to co dzień pije, choć 2-3 piwa, choć kilka drinków. Według mnie, jest to już jakiś stopień uzależnienia. On nie chce o tym słyszeć. Jest dobrym mężem, dobrym ojcem. Po alkoholu nie robi awantur. Tylko, że to takie przykre... kocham go bardzo i, kiedy widzę jego zamglone oczy i bełkoczący głos mam ochotę krzyczeć. Co robić...?
|
2008-10-16, 12:36 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: mój mąż pije
Dobry mąż i dobry ojciec nie przepija pieniędzy, wolne chwile spędza nie przed TV a z Wami i dba o swoje zdrowie, żeby jak najdłużej móc z Wami być. Taka jest moja definicja dobrego męża i ojca.
Pomóż mu (klub AA), lub odejdź. To że Cię nie bije teraz nie znaczy że nie zacznie. |
2008-10-16, 13:20 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
|
Dot.: mój mąż pije
Cytat:
Odejdź? to nie takie proste z dzieckiem i dużym kredytem. hmmm.... gdyby to wszystko bylo takie proste... W dodatku my się naprawdę kochamy... Inaczej miałabym to "gdzieś". |
|
2008-10-16, 14:05 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: tuż za Tobą
Wiadomości: 632
|
Dot.: mój mąż pije
wiec tak.....sluchaj przynajmniej nie wzrasta mu agresja po piciu...dzieki Bogu!!!! zglos sie do AA oni Ci pomoga...Twoj przypadek jest inny niz ten z mojego zycia...moj ojciec nie pije i narzeczony ale kots z mojego zycia...nie ma na co czekac...musisz isc pogadac z kobita ktora sie na tym lepiej zna!!!! lepiej teraz to zalatwic bo potem moze byc juz za pozno!!! wiec Kochana prosze sie wziac do roboty....kazdy przypadek alkoholizmu jest inny a taki specjalista napewno Ci pomoze
|
2008-10-16, 14:11 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: cala Polska
Wiadomości: 124
|
Dot.: mój mąż pije
AA koniecznie.
Nie tylko dla niego, rownież Ty musisz się leczyć, jesteś współuzależnionona. Jeżeli dalej będziesz to akceptować i myśleć co z tym robić to będziesz tylko poglębiać alkoholizm. Potem on pociągnie Cię na dno. Łącznie z kredytami , uczuciami i .............dzieckiem.
__________________
Bóg obdarza niezwykłych rodziców wyjątkowymi dziećmi |
2008-10-17, 06:51 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
|
Dot.: mój mąż pije
Mój Boże, nie wiem, czy się przemogę... na razie postanowiłam opisywać jego wieczorne popijanie, żeby samej zobaczyć, jak to co dzień u nas bywa, bo żyjąc z dnia na dzień, trudno jest ogołem zobaczyć, jak to wyglada.
11.10 - wieczorem wypił sporo, upił się, posprzeczaliśmy się. Wyzwałam go od bełkoczących palantów, obraził się i poszedł spać (śmieszne?) 12.10 - nie pamiętam zupełnie, więc albo jedno, dwa piwka, albo nawet moze nic 13.10 byli u nas znajomi popił sobie (wódka, piwo), na wieczór przetrzeźwiał, nawet miło go wspólnie spędziliśmy, 14.10 po imprezie zostały 2 tatry - nie znosi tego piwa, ale nic innego nie było, więc wypił, 15.10 kupił 2 duże 0,66 piwa, wypił i poszedł 2 km po 3 następne, wypił, 16.10 jedno duże piwo Jak widzicie ta skala nie jest powalająca. Dobija mnie kilka rzeczy. Że rzadko zdarza się dzień, kiedy nie pije w ogóle. Że cokolwiek jest w domu, zostaje wypite, czy on to lubi, czy nie. Nawet domowe wino, które raz na czas jakiś ktoś nam sprezentuje, znika po 2-3 dniach, a to i ciężkie, i słodkie. Tak sobie dziś w nocy myślałam, że może to moja wina, bo zostawiam go samego wieczorami. Może, gdybym nie chodzila tak wcześnie z małym spać, miałby do kogo przysłowiowy "pysk" otworzyć... może latwiej byłoby mi go skontrolować...? Z tego małżeństwa nie zrezygnuję, bo JEST dobrym mężem. Bardzo troskliwy, bardzo oddany, kochający. Pomaga w domu, ma bardzo dobry kontakt z dzieckiem, przytula, interesuje się. Nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że kocha za bardzo. Jak wyjeżdżam - dzwoni kilka razy dziennie, żeby mnie usłyszeć, nie je. Bardzo zazdrosny jest... w taki rozczulający sposób. Oczywiście uważa, że jestem najpiękniejsza i każdy facet mnie podrywa i na głupie myśli (oczywista przesada). Ma nienormowany czas pracy, ale stara się i wykroić czas dla synka i mieszkanie sprzątnąć, przyjechać po mnie do pracy. Nie rozumiem, po co mu to znieczulanie się wieczorem... W sumie jest szczęśliwy, ale może nie ma poczucia bezpieczeństwa... Kurczę... jest na sali jakiś psycholog? |
2008-10-17, 07:10 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 485
|
Dot.: mój mąż pije
a może za mało czasu spędzacie razem? tylko Wy w dwójkę, bez dziecka?
a może za mało czasu spędzacie razem w trójkę? może faktycznie zbyt wcześnie chodzisz spać i on się czuje samotny? może spróbuj go zachęcić do innego spędzania wieczorów niż przed tv z butelką? może niech zacznie grać w gry na kompie? ciężko pić, mając obie zajęte ręce to takie luźne pytania |
2008-10-17, 07:10 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: mój mąż pije
dziewczyny juz doradzily ,zgloscie sie na terpaie AA ,ty sama mu nie pomozesz bo jstes jego zona i uwierzysz w slowa poprawy ,on sam sie z teg nie wyciagnie.tyko ludzie z zew. moga mu pomoc.
Niestety ale czesto gesto w takich sytuacjach trzeba postawic sprawe na ostrzu noza i albo AA albo odchodzisz co nie oznacza rezygnacje z malzenstwa.moze zadziala to na niego jak zimny prysznic. Nie wiem czy go kochasz czy to uzaleznienie,obawa przed samotnoscia,toksyczna milosc. Masz kamere ,nagraj go jak pije ,jak sie zachowuje i co mowi. Pokaz mu ze w ten spsobob nie jest dobrym ojcem ,daje zly przyklad. |
2008-10-17, 08:44 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
|
Dot.: mój mąż pije
Cytat:
Czyli To nie jest normalne? Opisałam dokładnie, jak to wygląda w tym tygodniu...Jaki to może być etap? Dziś spróbuję pobyć z nim, może ja faktycznie za bardzo koncentruję się na dziecku, a on czuje się odepchnięty? WIEM, że on jest ode mnie uzalezniony. |
|
2008-10-17, 12:06 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 307
|
Dot.: mój mąż pije
Ja mam kilka pytan, czy rozmawialas z nim na ten temat, czy mowilas, ze Tobie to przeszkadza, czy wspomnialas, ze nie chcesz tak zyc? Bo nie wspominasz nic o tym. Powiedz mu ktoregos ranka, ze wieczorem chcesz z nim porozmawiac, ze ma nie pachniec alkoholem, ze to bedzie powazna rozmowa. Powiedz mu, ze nie podoba Ci sie to, ze on sobie popija i wyrzuc z siebie to wszystko zwiazane z jego popijaniem. Tylko "nie wyciagaj z szafy zadnych zaleglych problemow". Porozmawiaj tylko o tym!
__________________
Moze nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radze! |
2008-10-17, 12:14 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
|
Dot.: mój mąż pije
trudno go zaciągnąć do takiej rozmowy, bo robi "uniki". Uważa, że wszyscy piją, jego koledzy piją, to jest w normie i to nie jest żaden problem. Ja juz nawet PRAWIE w to uwierzyłam, tak sugestywnie tłumaczy.
Spróbuję wyczekać taki wieczór, kiedy malutki pójdzie wcześniej spać, on bedzie spokojny, zrelaksowany... wtedy mu powiem. Ja mu to krzyczę w twarz często, ale teraz zaświtało mi, że robię to "objawowo" tzn. jak JEST wcięty. Chyba faktycznie, rozmawiać o tym trzeba, jak jest trzeźwy. Gorzej, że tracę nad sobą panowanie i kończy się kłótnią. Najlepszą obroną jest atak, a on bardzo umiejętnie prowokuje mnie. Może, jak będzie trzeźwy, nie bedzie się bronił atakiem i mnie nie sprowokuje. Taki z niego fajny facet. Gdyby był dupkiem, nie byłoby problemu |
2008-10-17, 12:30 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 307
|
Dot.: mój mąż pije
Wyslalam Tobie wiadomosc na PW.
__________________
Moze nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radze! |
2008-10-17, 12:54 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: cala Polska
Wiadomości: 124
|
Dot.: mój mąż pije
rozmowa jest na pewno potrzebna , wspolne chwile konieczne.
Jednak to da chwilowy efekt. Alkoholizm to złożony proces. Jeżeli rozpoczynamy z tym walkę to konsekwentie w tym tkwimy, nawet z odejściem. Alkoholizm jest gorszy w leczeniu niż rak. Ludzie z nowotworem chcą się leczyć . Alkoholicy tylko mówią że chcą . Albo się śmieją że to nie problem. Albo obiecują. Poszukaj wykresu z fazami alkoholizmu. Często jest taki przed poradniami aa. Pamiętaj że alkoholizm to CHOROBA i dobrze mieć do jej leczenia fachowców. Nie szukaj winy picia po swojej stronie ani usprawiedliwienia dla picia po jego. Taka postowa do niczego nie prowadzi. Rozmowa, potam terapia- dla Was obojga. Pozdrawiam i życzę powodzenia
__________________
Bóg obdarza niezwykłych rodziców wyjątkowymi dziećmi |
2008-10-17, 13:17 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
|
Dot.: mój mąż pije
Cytat:
|
|
2008-10-17, 13:18 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
|
Dot.: mój mąż pije
|
2008-10-17, 13:33 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: mój mąż pije
Cytat:
Musisz zrozumieć jedną rzecz - nawet jeśli on nadal jest kochającym mężem i ojcem to alkohol to zniszczy, niezależnie od jego woli i twoich starań. Nałóg będzie się pogłębiał i za kilka lat on nawet jeśli będzie chciał być dla was dobry, to nie będzie już mógł i nie będzie potrafił. Nie bądź kolejną naiwną kobietą jakich wiele sądzącą, że sami sobie z tym poradzicie bo za chwilę może być już dla was za późno. Widzę z twoich postów, że kochasz męża i zależy ci na nim więc mu pomóż póki jeszcze za późno mam nadzieje nie jest. Zgłoś się po pomoc do poradni, najpierw sama. Przede wszystkim powiedzą ci co i jak masz robić, jak masz postępować żeby swojemu mężowi pomóc, co powinnaś mu powiedzieć, żeby uświadomić mu, że znalazł się na równi pochyłej, że może zniszczyć wasze życie. Zareaguj już teraz. Mam koleżankę, której mąż jest alkoholikiem - u nich też zaczęło się niewinnie od spotkań z kolegami zakrapianych alkoholem. Teraz, po 15 latach ich życie to najgorszy dramat, kwintesencja patologii. Nie dopuść do takiej sytuacji u siebie. Zgłoś się do poradni jak najszybciej. Będę trzymać za was kciuki.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2008-10-17, 15:12 | #17 |
na drugie mam Irena
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
|
Dot.: mój mąż pije
wydaje mi się że sama nie wierzysz w to że on jest uzależniony ale jeśli nie byłby to potrafiłby sam sobie i tobie to udowodnić nie ruszając piwka chociaż przez tydzień przecież dla zdrowego człowieka to żaden wyczyn
__________________
kiedy życie daje ci w twarz uśmiechnij się i z politowaniem powiedz: bijesz się jak ciota |
2008-10-17, 15:29 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: mój mąż pije
Tydzień to za krótko, tyle prawdopodobnie by wytrzymał. Dobrowolnie musiałby się zgodzić na miesiąc trzeźwości - jeśli sam by tak postanowił i wytrwał to można wtedy poddać pod wątpliwość uzależnienie, co wcale jeszcze nie oznaczałoby, że problem jest za nimi.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2008-10-17, 15:45 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: tuż za Tobą
Wiadomości: 632
|
Dot.: mój mąż pije
przede wszystkim o nic nie obwiniaj siebie!!! to nie Twoja wina ze on pije!!!
|
2008-10-18, 16:19 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: mój mąż pije
może to ci pomoże ->>>
WIELU LUDZOM POMOGŁO .... nie bedziesz wiedziała... jeśli nie spróbujesz ! http://www.al-anon.org.pl/czyal2.html http://www.al-anon.org.pl/index.html http://www.al-anon.org.pl/spis.html POWODZENIA |
2008-10-18, 16:21 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: mój mąż pije
|
2008-10-18, 16:25 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: mój mąż pije
Małżeństwo na lodzie - jak nauczyć
się żyć z alkoholikiem Autor: Woititz Janet G. książka warta przeczytania... i jeszcze druga książka: @ Buty mojego męża |
2008-10-20, 07:07 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
|
Dot.: mój mąż pije
dziękuję wam dziewczyny za rady i ciepłe słowa. Odpisuję dopiero teraz, gdyż z domowym laptopem mam ostatnio problem, więc tylko w pracy mogę skrobnąć to i owo.
Zdecydowałam się na pierwszy krok i już w piątek odważylam się ten temat poruszyć. Mąż jest typowym skorpionem, a więc nie ma najłatwiejszego charakteru. Starałam się więc zrobić to tak, żeby nie urazić jego dumy. Wprawdzie, jak jest pijany, często na niego krzyczę i obrzucam go niewybrednymi inwektywami, ale z trzeźwym nigdy jeszcze poruszałam tego tematu. Wieczorkiem położyłam się koło niego na kanapie, przytuliłam mocno i zaczęłam szeptać. Powiedziałam mu, jak bardzo go kocham, jak mi potrafi imponować, kiedy jest trzeźwy. Powiedziałam, że fascynuje mnie jako mężczyzna i że jest dla mnie w wielu dziedzinach życia autorytetem. Przyznałam się, że się za niego wstydzę, kiedy jest pijany, i jak bardzo jest mi przykro takiego go oglądać. Trochę mu nagadałam, ale w takim stylu, że jest dla mnie bardzo ważny. Powiedzialam nawet, że biorę na siebie część winy (podpucha). Długo milczał, odpowiedział w końcu w formie żartobliwej, że nie wiedział, że aż tak go kocham, wydawało mu się, że mocno zobojętniałam. Nie przypuszczał, że mnie aż tak obchodzi. Absolutnie nie jest to moja wina, bo jestem fantastyczną kobietą, ktora ma tylko jedną wadę, że nie lubi myć garów. Nie naciskałam dalej. Tego dnia nie wypił ani kropelki. W sobotę wypił 4 piwa. Klops - myślę sobie. Guzik z tego zrozumiał. Wieczorkiem przyszedł do mnie i zaczął mówić. Powiedział, że faktycznie ma problem. Nie zdawał sobie sprawy, że uderza to nie tylko w niego. Ma skłonności autodestrukcyjne, ale dopiero teraz przemyślał to i "odkrył", że odbija się to na całej rodzinie. "To moje pożegnanie z alkoholem - jak ja się dobrze czułem z tobą wczoraj - trzeźwy..." Cóż... W niedzielę były finały MP za żużlu. Jesteśmy kibicami Unibaxu, więc żartobliwie powiedziałam: "Szkoda, że wypiłeś wczoraj wszystkie piwka, ja bym sobie przy meczu chętnie coś posączyła". Pojechał do sklepu i kupił 2 piwa. Faktycznie, przy meczu wypiłam sobie piwko. On nie wypił nic. Jedno piwo zostało w lodówce. Zobaczymy więc kiedy zniknie. Trzymajcie kciuki... żeby nie zniknęło. |
2008-10-20, 08:26 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: cala Polska
Wiadomości: 124
|
Dot.: mój mąż pije
trzymam kciki, ale nie jestem optymistką
dzień tydzień czy nawet miesiąc to za malo piszę tak dlatego że naprawdę niewielu alkoholików samych dalo sobie radę, może to dobry moment żebyście coś z tym zrobili dalej. Powodzenia Beata DDA
__________________
Bóg obdarza niezwykłych rodziców wyjątkowymi dziećmi |
2008-10-20, 10:03 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
|
Dot.: mój mąż pije
Wiesz co... nie pisałam o tym wcześniej, ale myślę, że ma to znaczenie. On był hazardzistą. 10 lat temu potrafił postawić samochód na zakład. Tonął w długach. Wygrzebał się z tego. Sam skończył z nałogiem. Dlatego wiem, że ma sklonności do życia na krawędzi... i wiem, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Wierze mocno, że mu się uda. Jeżeli nie... zwrócę się do specjalistów.
|
2008-10-20, 10:27 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: mój mąż pije
Takie piękne, że aż niemożliwe... Różne rzeczy słyszałam, różne widziałam, tysiące obietnic, przysiąg, długie rozmowy, przyznanie się do problemu, nawet wizyty u terapeuty, a i tak wróciło.
Jeśli on sobie sam z tym poradzi to będzie wyjątkowy cud. Czego Wam obojgu życzę, aczkolwiek śmiem wątpić. Pamiętaj o jednym - jeśli się złamie, nie wolno Ci słuchać kolejnych obietnic! Szukaj pomocy dla Was obojga! Im szybciej, tym lepiej. Na to patrzy Wasze dziecko! |
2008-10-20, 11:32 | #27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
|
Dot.: mój mąż pije
Cytat:
|
|
2008-10-20, 14:43 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 307
|
Dot.: mój mąż pije
A ja nie bede wydawac wyrokow typu: wytrzyma czy nie! Ciesze sie, ze zdecydowalas sie na szczera rozmowe z nim. I ciesze sie, ze zapewnil Cie, iz to zrozumial. Ty znasz go najlepiej i wiesz na ile mozesz mu ufac. Zycze Wam szczescia i wytrwalosci
Pozdrawiam Lara
__________________
Moze nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radze! |
2008-10-21, 06:41 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
|
Dot.: mój mąż pije
poniedzialek - trzeźwy. Piwo w lodówce
Jeszcze na dodatek palenie też postanowił rzucić. Więc wczoraj wypalił dwa papierosy (ja nie palę w ogóle, nigdy nie paliłam). Ja byłam milusia i przytulaśna. |
2008-10-21, 06:53 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: cala Polska
Wiadomości: 124
|
Dot.: mój mąż pije
Cieszę się żę na razie wszysko ok. Nie mniej mi za zle że to piszę ale .ja nie jestem optymistką może dlatego że jestem DDA. Jesteś miła wszystkie problemy za okno. Ale przy konfrontacji z problemem różnie może być . Moim zdaniem powinnaś iść do psychologa. Nie tylko ze względu na alkohol. Wcześniej był hazard, teraz alkohol. Czy aby na tym koniec? A co będzie jeżeli jutro zacznie się ścigać samochodami? Twoj mąż sobie nie radzi z problemem. To że nie uprawia hazardu to niekoniecznie jego sila. Bo mial substytut - alkohol.
__________________
Bóg obdarza niezwykłych rodziców wyjątkowymi dziećmi |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:50.