opłaty za przedszole - karna opłata

[karolinaa]

Nie wiem czy w dobrym dziale zakładam wątek ale mam pytanie od września radni z Bytomia ustalili nowe stawki za przedszkole i za każdą dodatkową np jak się rodzic spóźni płaci się 25 zł jak to w innych miastach wygląda ?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

W większości są teraz opłaty (nawet ostatnio chyba na interii art był o tym). Akurat ja popieram karne stawki - w sytuacji, kiedy rodzic nie raczy nawet powiadomić telefonicznie, że się spóźni. Ja rozumiem, że czasem nagle coś w pracy wypadnie, jakieś korki, sytuacje losowe. I ok. Ale u mnie w pracy rodzice niepracujący potrafią nie odebrać dziecka ze świetlicy, chociaż doskonale wiedzą, że czynna do 17 I w takich sytuacjach opłaty są wskazane. Może jak zapłaci raz, drugi, dziesiąty to zacznie dziecko odbierać.

[Lowczyni]

W Kielcach po trzy krotnym spóźnieniu naliczają chyba 47 - 50 zł. U nas nic ci nei da telefoniczne uprzedzenie że się spóźnisz, karę i tak musisz zapłacić, a kto aktualnie mieszka w tym mieście orientuje się że w każdym kierunku jest zakorkowane na maxa, także nie ma żadnych możliwości aby je ominąć (wszędzie budowy, przebudowy ect)

[karolinaa]

zobaczymy jak to będzie w praktyce wyglądać ja rozumiem jak się rodzice systematycznie spóźniaja ale te 5min ?bo to jest tak że liczy się wyjście i wejście dziecka na salę np dziecko jest odbierane o 12 po obiedzie i co jak skończy jeść 12.05 to już niby się liczy następna godzina i dodatkowe 25 zł bo za każdą dodatkowa godzinę jak jest w umowie dziecko zapisane

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

30 zł za odebranie dziecka po godzinach pracy przedszkola, po 17

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No właśnie, Ollencja, po godzinach pracy i to rozumiem jak najbardziej. Ale teraz gminy narzuciły taki a nie inny system przedszkolom i jeśli rodzic ustala, że dziecko jest 7-16, to ma obowiązek do 16 odebrać. To nie wymysły przedszkoli raczej.

[Jaatkaa85]

Dla mnie karne opłaty za spóźnienie po dziecko jest jak najbardziej uzasdnione.
Przedszkole czy świetlica jest załóżmy otwarte do 17 i do tej godziny płaci sie z czesnego, czy też dopłaca tez gmina.
Nieprzychodzenie po dziecko do ustalonej godziny jest wyrazem nieszanowanie czasu innych ludzi.
Dlaczego swietliczanka czy przedszkolanka ma przeznaczać swój prywatny czas na siedzenie z dzieckiem za darmo? Kto ma jej za to zapłacić, jak nie rodzic, skoro jej czas pracy konczy się o 17?


Co do innych godzin - moja córka chodziła do pzredszkola 3 lata temu i płatne były godziny, jeśli dziecko zostawało powyzej 5 godzin w przedszkolu. To jest uczciwe - jeśli sie spoxnisz po dziecko, musisz zapłacić, moim zdaniem nie ma w tym nic zdroznego.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29257674]No właśnie, Ollencja, po godzinach pracy i to rozumiem jak najbardziej. Ale teraz gminy narzuciły taki a nie inny system przedszkolom i jeśli rodzic ustala, że dziecko jest 7-16, to ma obowiązek do 16 odebrać. To nie wymysły przedszkoli raczej.[/QUOTE]

u mnie rodzic odbiera albo płaci za następną rozpoczętą godzinę
pierwsza godziną dodatkowa - 4,2 zł
druga dodatkowa - 4,2 zl
trzecia, czwarta, kolejna - 1,4 zł

godziny bezpłatne; 8 -13

kara 30 zł po 17

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Bo 5h ustawowo zakłada podstawa programowa, więc 5h nie może być płatne.

[karolinaa]

pytałam się pani wychowawczyni jak to wygląda , panie same wpisują do dziennika/listy o której odbiera się dziecko chyba że rodzic/opiekun się spóźni wtedy podpisuje się , i do następnego miesiąca dolicza się te 25 zł a stawka :
5 h - jest przez gminę
dodatkowe usługi wykraczające po za czas ustalony są odpłatne i wynoszą :
1 h-60 zł
2h-100 zł
3 h-130 zł
4h-150 zł
5h-170 zł
6h-200 zł
śniadanie - 1 zł
obiad-3 zł
podwieczorek-1 zł
w przypadku przekroczenia zadeklarowanej w umowie liczby godzin rodzic /opiekun uiszcza opłatę dodatkową za poprzedni miesiąc wynoszącą 25 zł za każdą rozpoczętą dodatkowo godzinę usług
i ogólnie burza się przez ten Bytom zrobiła było w wiadomościach (ja myślę że aż tak restrykcyjnie przynajmniej w tym przedszkolu panie nie będą traktować ustalonych godzin co do minuty wiadomo np 20-30 minut spóźnienia to można się już czepiać)
http://www.tvn24.pl/-1,1716613,0,1,d...wiadomosc.html

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

wystarczy się nie spózniac i masz 3 godz. za 130 zł

ja za dwie dodatkowe płacę 180

[muszynianka]

Fajna opłata, w końcu ktoś płaci za nadgodziny przedszkolanek :-P

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez muszynianka

Fajna opłata, w końcu ktoś płaci za nadgodziny przedszkolanek :-P

jakie nadgodziny i kto płaci ?

u nas dzieci były odbierane z przedszkola dużo wcześniej,
nawet przy ryczałcie 120 zł

podstawę programową realizuje się do 13 a potem przedszkolanki się delikatnie mówiąc op...ą, opieka średnia a edukacja żadna
i kto za to płaci ?

syn wchodził na parapet, potem po zabawkę, rozwalił głowę,
sprzątaczka a nie licencjat zauważyła, że krew kapie na podłogę

-----------------------------------------------------------------
u Karoliny płaci się kare za odebranie dziecka o 16.05 a nie 16.00 jak było deklarowane
bo np. zima, korek, upierdliwy szef, brak miejsca na parkingu .....

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Musz, po pierwsze przedszkolanka nie ma z tego żadnej korzyści, kasę gmina zbiera. Po drugie, kretyni trafiają się wszędzie, nie uogólniajcie

[kropka75]

Napisane przez karolinaa

dodatkowe usługi wykraczające po za czas ustalony są odpłatne i wynoszą :
1 h-60 zł
2h-100 zł
3 h-130 zł
4h-150 zł
5h-170 zł
6h-200 zł

To są kwoty miesięczne?

[karolinaa]

Napisane przez kropka75

To są kwoty miesięczne?

tak oczywiście plus angielski i inne dodatkowe

[Semia]

E tam, dla mnie to jest jak najbardziej ok, że w końcu się za to zabiorą, a nie. Rozumiem spóźnić się 5 min. góra, ale 10 to już dla mnie przesada. Rozumiem rodziców pracujących i bez sensu, że mają nóż na gardle, bo często się pracuje do 17 i co wtedy. Ale skoro jest przedszkole do 16, a rodzic ma to w dupie to niech do prywatnego zapisze, a nie.

[Lea_ny]

Na miejscu spóźnialskich rodziców cieszyłabym się, że tylko karne opłaty im naliczają. Ostatnio na zebraniu na świetlicy u naszego malucha, opiekunki powiedziały, że w przypadku, kiedy rodzic nie odbierze dziecka w godzinach pracy świetlicy, to mają obowiązek zgłosić to na policję lub straż miejską - powiedziały, ze przy pierwszym spóźnieniu tego nie robią, ale przy kolejnych i owszem

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Semia

E tam, dla mnie to jest jak najbardziej ok, że w końcu się za to zabiorą, a nie. Rozumiem spóźnić się 5 min. góra, ale 10 to już dla mnie przesada. Rozumiem rodziców pracujących i bez sensu, że mają nóż na gardle, bo często się pracuje do 17 i co wtedy. Ale skoro jest przedszkole do 16, a rodzic ma to w dupie to niech do prywatnego zapisze, a nie.

to nie przedszkole jest do 16 tylko tak jest wypełniona deklaracja

[muszynianka]

Szajka chodziło mi że w końcu jak ktoś się raz dwa trzepnie po kieszeni to może odczuje ze przedszkolanka to nie wolontariuszka i nie musi zostawać z dzieckiem charytatywnie po godzinach

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Aaa Poza tym jak pisze Lea_ny, faktycznie to, że ktoś po godzinach zostaje do tylko dobra wola, bo powinno się na izbę dziecka dzwonić i tyle. No, ale że nauczyciele najczęściej ludzcy, to nie fundują dziecku takich atrakcji

[kasiagora23]

tam gdzie chodzi mój syn jest prosta zasada- przedszkole jest do 18.00 jak się ktoś spóźni to płaci przedszkolance 30zł za każda rozpoczętą godzinę. Mi się nigdy nie zdarzyło spóźnić ale absolutnie nie miałabym żadnego żalu gdyby musiała zapłacić choćby za 5 min spóźnienia

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No właśnie, przecież zatrudniając opiekunkę do dziecka też są jasne zasady - jeśli umawiam się na 5h, a przychodzę po 7 to co, kobieta za friko siedzi? A z jakiej racji?

[kasiagora23]

Przedszkolanka też człowiek- też ma życie prywatne. Mi się akurat w tym przedszkolu podoba to że w takiej sytuacji te 30zł wędruje do jej kieszeni a nie gdzieś tam do szefowej.

[patiuszka]

Napisane przez kasiagora23

Przedszkolanka też człowiek- też ma życie prywatne. Mi się akurat w tym przedszkolu podoba to że w takiej sytuacji te 30zł wędruje do jej kieszeni a nie gdzieś tam do szefowej.

To dziwne, bo jak ja pracowałam w przedszkolu państwowym w tamtym roku, to miałam obowiązek pobierać od rodzica opłaty za każdą rozpoczęta godzinę nadprogramową, ale to absolutnie nie były pieniądze dla mnie

A te opłaty tak, wprowadzili wszędzie, u nas rodzice mówią, że im wszystko jedno czy zapłacą przedszkolu czy opiekunce za te godziny... No ale to stawki muszą być podobne, nie wiem jakie, bo w tym roku przeniosłam się do szkoły

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;29273869]jakie nadgodziny i kto płaci ?

u nas dzieci były odbierane z przedszkola dużo wcześniej,
nawet przy ryczałcie 120 zł

podstawę programową realizuje się do 13 a potem przedszkolanki się delikatnie mówiąc op...ą, opieka średnia a edukacja żadna
i kto za to płaci ?

syn wchodził na parapet, potem po zabawkę, rozwalił głowę,
sprzątaczka a nie licencjat zauważyła, że krew kapie na podłogę

-----------------------------------------------------------------
u Karoliny płaci się kare za odebranie dziecka o 16.05 a nie 16.00 jak było deklarowane
bo np. zima, korek, upierdliwy szef, brak miejsca na parkingu .....[/QUOTE]

Ja uważam, że bardzo dobrze że się płaci, jak się pracuje w szkole to żadne zimy, korki, choroby dzieci, wypadki i inne rzeczy nie usprawiedliwiają jak się nauczyciel spóźnia na lekcję nawet te 5 minut.

A raz jedna mama w przedszkolu czynnym w Wigilię do 15, przyszła o 15.30 a ja siedziałam tylko z jej dzieciakami za friko, a ona na to: NO WIE PANI, PRZECIEŻ MUSIAŁAM WIGILIE PRZYSZYKOWAĆ, TO CO MIAŁAM Z DZIEĆMI ZROBIĆ.
A moją wigilię to .... strzelił, ot co! Bezczelność niektórych nie zna granic...

[Carya]

A moje przedszkolanki wcale nie są zadowolone z tych zmian.
Dodatkowo jest plan że mają zejść z karty... ciekawe jak wtedy sobie poradzą.

Ja do tej pory płaciłam stałą opłatę 135zł. Teraz mam 3h dodatkowe czyli 9zł dziennie... za 20 dni to już 180zł, stawka żywieniowa jakaś stówka... a do tej pory za wszystko płaciłam 200zł. I miałam w pupie czy się spóźnię 7 minut, 3,5 czy 28.
Teraz nie mam wyboru bo starsza córa ma roczne przygotowanie (ew szkoła), ale podejrzewam że wielu rodziców zastanowi się dwa razy czy opłaca im się 3latki słać do przedszkola (i jeszcze z zegarkiem w ręku planować o której muszą z domu wyjść żeby się te "5min góra bo więcej to już przegięcie" nie spóźnić) jak mają możliwość np z babcią zostawiać... i dzieciak na tym straci.

Ja tam nigdy dzieciaka dłużej niż potrzeba w przedszkolu nie zostawiałam i odbieram ją w tym roku jak w zeszłym.
Natomiast jak przychodzę 15.10 czy 15.15 (tak, tak, spóźniam się) to moje dziecko jest ostatnie albo siedzi z max dwiema koleżankami.
I nie wiem czy w zeszłym roku zostawial dzieci bo tak było im wygodniej, czy godziny pracy zmienili czy poraziły ich dodatkowe koszty i o 14ej czy 15ej zrywają się z roboty i zabierają dzieciaki żeby przesiedziały z nimi czy nie wiem co, do babci może wiozą.
Tak czy siak dla mnie całe te zmiany są na gorsze.

[patiuszka]

A tak na marginesie, według słownika przedszkolanka to dziewczynka uczęszczająca do przedszkola...

[Carya]

ale krócej niż nauczycielka wychowania przedszkolnego a każdy wie o kim rozmawiamy


EDIT: ja jeszcze się nie mogę wypowiedzieć do kona w tym temacie... wypowiem się jak zobaczę rachunek za wrzesień; wpisuję sumiennie godzinę odbioru i jak ktoś mi doliczy kolejne godziny za te 10-15minut spoźnień, mimo że dziecko przyprowadzam 7.30 z płacę od 7, to się wtedy będę zastanawiać; jak mówię, teraz nie mam możliwości i mała musi chodzić do szkoły ale w innym wypadku chyba dawałabym te dodatkowe 300zł niani która siedzi w domu z młodszą i nie posyłała starszej wcale;

[patiuszka]

Napisane przez Carya

ale krócej niż nauczycielka wychowania przedszkolnego a każdy wie o kim rozmawiamy

No tak, racja Ale z drogiej strony nauczyciel to po prostu nauczyciel... W szkole nikt nie mówi na mnie nauczycielka nauczania zintegrowanego z językiem angielskim...

Zdenerwowało mnie zaznaczone w niektórych postach lekceważące podejście do 'przedszkolanek'. Ja mam skończone 2 kierunki dziennych studiów magisterskich i pracuję z dziećmi, bo kocham uczyć. Jestem teraz w szkole i chociaż muszę dziennie ok. 6 lekcji dokładnie mieć przygotowanych i non stop gadać, to nie chciałabym wrócić do tego "obijania" się w przedszkolu jak to ktoś powiedział. W podstawie programowej tak naprawdę jest tylko 1 godzina edukacji dziennie, tak, że nie różni się to wiele od zajęć popołudniowych. A to 'obijanie' polega na tym, że trzeba organizować dzieciom czas, podcierać pupy, pilnować, bawić się, pomagać, czesać, zakładać gacie, karmić, przytulać i to wszystko x 25 lub 27 sztuk Pomyślcie jak trudno czasem upilnować jedno, własne dziecko, żeby się nie przewróciło i nic sobie nie zrobiło... a co dopiero prawie trzydziestkę Denerwuje mnie obwinianie nauczycieli, drobne wypadki są wpisane w dzieciństwo, a winić można jedynie nasze prawo, które przypisuje takie duże grupy jednej osobie nauczyciela... Dlatego wolę szkołę, te maluchy już nie są takie nieporadne, i nie mam wyrzutów rodziców i wyrzutów sumienia, że ciągle ktoś się obtarł, uderzył, posiusiał itd. itp.

[Carya]

Aaa, o to Ci chodziło ja tam paniom przedszkolankom nie zazdroszczę chyba niezłą kasę musieliby mi zaproponować żebym zgodziła się na pracę z takimi potwaorami energetycznymi

A powiedz mi, jak się ma zejście z karty w stosunku do nauczycielek w przedszkolach? bo ja to rozumiem tak, że będą miały pracować 40h a skoro dzieciaki pójdą do domu o 15ej to one nie wyrobią etatu czy jak?

Bo w szkole są godziny dydaktyczne i sprawa jasna... chcą z 20 zrobić 40 to niech za 40 zapłacą, a u was nie wiem bo jak zejście z karty będzie oznaczało wyższe wynagrodzenie, a rodzice będą musieli w jakiś sposób pokrywać różnicę w wynagrodzeniu nauczycielek to czarno widzę przyszłość tej instytucji;