Połóg - czyli co? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-07-25, 16:26   #1
Apsik
Rozeznanie
 
Avatar Apsik
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 797
GG do Apsik

Połóg - czyli co?


Czytając wątki o porodach zauważyłam, że poród porodem, ale później też nie zawsze jest kolorowo. W książkach właściwie mówi się o tym, że jest to powrót do stanu przed i właściwie to na tym koniec... A co tak na prawdę znaczy "powrót do stanu przed"? Jak to wygląda w rzeczywistości i czy można zrobić coś, żeby nie było to takie trudne? Bo rozumiem po niektórych wypowiedziach, że nie jest to wcale proste. I jak to tak na prawdę wygląda?
Apsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 20:36   #2
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Połóg - czyli co?

Nie jest to wcale trudne. Organizm robi to sam, ale my mu mozemy pomoc. Chodzi o to, ze w czasie ciazy wszystkie polaczenia kosci, czyli stawy jakby to nazwac... oslabiaja sie, dlatego latwo o kontuzje i zerwanie stawu. Wazne jest to w czasie porodu. Nasza miednica nie zawsze jest tak szeroka, zeby dziecko sie przez nia przedostalo, wiec kosci na laczeniach sie rozchodza. Zauwazyc to mozna przy kociach lonowych, ktore to u kobiet sa zlacznone chrzastna(gdzie mezczyzna ma te kosci zrosniete) i w trakcie porodu "rozchodza" sie te kosci okolo 1cm , to wystarczy zeby dziecku zrobic plac. A jak wrocic do staniu z przed ciazy? Organizm robi to sam. Poprzez produkcje hormonow(to samo ma miejsce w ciazy, zeby rozluzowac kosci), innych hormonow niz w ciazy, nastepuje wzmocnienie wiazadel stawowych. Nastepuje to powoli, wiec nie nalezy odrazu uprawic ekstremalnych sportow(latwo o kontuzje). W ciagu pol roku po porodzie nasze kosci sa tak mocne jak przed ciaza. Jak temu pomoc? W tym przypadku fizycznie nic za duzo nie zrobimy, mozemy sie tylko nie forsowac, zeby nie bylo kontuzji. Ale jest jedna rzecz, ktora mozemy, a nawet powinnysmy robic. W trakcie porodu nasze miesnie( mam na mysli te w intymnym miejscu) zostaja poddane wielkiemu naciagnieciu, rozciagnieciu itp. nalezy je potem wzmocnic wykonujac odpowiednie cwiczenie. Bardzo proste, nalezy zwierac miesnie, tak jakby nam sie chcialo siusiu, a jest kolejka do toalety i musimy trzymac wszystko zeby nam po nogach nie polecialo. Wiem, smiesznie sie to pewnie czyta? Bo i smiesznie to brzmi, ale to jedyne cwiczenie jakie znam. nauczono mnie jego na kursie przygotowawczym do porodu. Po porodzie mialam isc na cwiczenia po porodowe, ale po rozmowie z pielegniarka, darowala mi to, jak jej powiedzialam , ze wiem o co chodzi, bo ja juz to robilam. Cwiczenie mozan wykonywac jeszcze jak sie jest w ciazy, wzmacnia to miesnie i nie grozi nam ze mozemy nie utrzymac moczu. Wiele ciezarnych ma z tym problem pod koniec ciazy i np. w trakcjie kichana popuszcza troche uryny(ja tak mialam, a moja kolezanka to sia calkiem zesikala hihihi). Robilam to cwiczenie 4 tygodnie po porodzie, a moja pani ginekolog byla zachwycona przy badaniu kontrolnym. Powiedziala, ze wszystko sie pieknie zeszlo, nawet sprawdzala czy te miesnie sa juz mocne, poprzez badanie reka, musialam je zacisnac gdy ona trzymala palce w srodku.
Oczywiscie polog to tez plamienie ktore mamy okolo 6 tygodni po porodzie( u mnie cale 2 miesiace). Jak widac to nie takie trudne wrocic do miejsca z przed ciazy. Na wiekszosc rzeczy nie mamy wielkiego wplywu, organizm sam wie co ma robic.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 20:45   #3
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: Połóg - czyli co?

Połóg to okres rekonwalescencji. W czasie ciąży objetosc krwi zwiekszyla sie dwukrotnie ,wydolnosc macicy zwiekszyla sie ponad tysiackrotnie, wiekszosc organow byla scisnieta, zwiekszyla swoja prace, w czasie pologu wszystko to musi wrocic do tzw. normy.
W tym czasie pojawiaja sie:
odchody pologowe, czyli krwawienie z pochwy, sygnalizujace oczyszczanie i gojenie sie macicy; najlepiej uzywac na poczatku duzych podpasek i jednorazowych majtek, pozniej mozna je zastapic normalnymi podpaskami, poniewaz krwawienie zmniejsza sie,
bole poporodowe, zwiazane z obkurczaniem sie macicy, bole te moga byc dosc lagodne lub ostrzjsze tak jak bole miesiaczkowe. Obkurczaniu macicy sprzyja karmienie piersia
bol krocza, oj tak boli, kiedy rana po nacieciu lub peknieciu krocza zaczyna sie w koncu goić, wtedy chodzenie, siedzenie , oddawanie moczu zwiazane jest z bolem i stresem. Wazna jest w tym okresie higiena! oraz czeste "wietrzenie" rany; by usmierzyc bol mozna sobie pomagac srodkami farmaceutycznymi lub okladami z lodu oraz moczenie obolalego miejsca w cieplej wodzie lub kapiele w lodowatej wodzie
problemy z oddawaniem moczu, ktore wiaza sie z czestym oddawaniem moczu , co jest absolutnie normalne , poniewaz organizm pozbywa sie nadmiaru plynow, a takze z problemami z utrzymywanim moczu, ktore nie zawsze sie pojawia , ale niektore kobiety cierpia na ta dolegliwosc, wowczas stosuje sie miedzy innymi cwicznia Kegla.
Co tam jeszcze moze byc... np. obolale piersi, ktore napelniaja sie pokarmem, czasami moze sie zadrzyc , ze zalega w nich pokarm, piersi staja sie obolale , nabrzmiale, moze wystapic podwyzszona temperatura. Wtedy najlepiej robic sobie cieple oklady, probowac sciagnac pokarm i karmic dziecko na zadanie, ale nie zadziej niz co 3 godziny nawet w nocy. Z czasem ilosc pokarmu ustabilizuje sie i dolegliwosci ustapi.
W pierwszych tygodniach cierpimy rowniez na ustawiczny brak snu. Musimy przyzwyczaic sie do nowej sytuacji, do nocnego wstawania. Jestesmy zmeczone , wyczerpane fizycznie i psychicznie , dlatego wazna jest kazda chwila , w ktorej mozemy skorzystac ze snu i odpoczynku. Lepiej nie odgrywac roli dobrej zony i matki, nie przyjmowac zbyt czesto gosci, ale dbac o siebie.
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 21:07   #4
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Talking Dot.: Połóg - czyli co?

o wlasnie to tez jest to co pisze manolita. Nie ma sie czym przejmowac, chodz jak czytam o tych bolach poporodowych i o bolu krocza, to moge napisac - "nie przesadzajmy", nie kazda to ma. Ja nie mialam zadnych skorczy poporodowych. Jak mi sie lekarz zapytal, czy mialam te bole silne, to go sie zapytalam: co to jest? Oczywisice wiedzialam, ze moga nastapic, ale nic nie bylo, a macicia sie ladnie kurczyla. Naciecie krocza tez mialam i maly mnie w srodku porozrywal, wiec szwow troche bylo, ale tez mnie nic nie bolalo. Szlam do toalety i nic, zadnego bolu, szczypania, jak to opisywaly osoby opowiadajace mi o porodach, gdy bylam w ciazy, zeby mnie wystraszyc. Ale ja sie nie dalam, odrazu kwitowalam takie gadki, jaki to porod bolesny jest i nastawialam sie pozytywnie na niego i na to co bedzie potem. I prosze bardzo, jestem typowym przykladem na to, ze psychika moze zdzialac cuda. Gdzies w jakims watku czytalam, ze juz niedlugo masz urodzic? Mam nadziej, ze nie pomylilam osob. Wiec nie martw sie, wszystko bedzie dobrze. Jak widac to nie takie straszne. Mysl pozytywnie to naprawde duzo pomaga i odychaj, odychaj i jeszcze raz odychaj mniej boli a i dzidzius dostanie swoaj dawke tlenu, on tez ciazko wtedy pracuje.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 21:28   #5
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Połóg - czyli co?

jedyne co mnie dotyczyło to 6 tygodniowe krwawienie tzw. oczyszczanie.
zadnych problemów z oddawaniem moczu czy kału (chociaz bałąm sie przez pierwsze 2 dni po porodzie z uwagi na szwy no i balm sie ew. bólu -ktorego nie bylo.

szycie nie bolało ,wieczorkiem tylko oklady z riwanolu .

piersi oczywicie wieczna mleczarnai sikająca caly czas , wnocy spalma w recznikach ,codziennie zmiana piżamki,poscieli brrr.
po2 tygodniach sie unormowalo.

na brak snu nie cierpialam ,dziecko aniol

po 6 tygodniach wizyta u gina ,wszytsko ok .
balma sie pierwszego razu po porodzie ale TZ byl wyrozumialy i poszlo sprawnie i bez bólu po 2-2,5 miesiacu.

okres ok. 2 miesiecy urlopu jest konieczny dla zdrowia i higieny psychicznej kobiety i wdrozenia sie w nowa role ,oczywiscie rola ojca jest tak samo wazna.
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 21:56   #6
Judysia
Zadomowienie
 
Avatar Judysia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 1 439
Dot.: Połóg - czyli co?

Ja sie martwilam samym porodem, że to takie okrutne, ale widze, że dalej kobieta to też nie za wesoło ma. Nie wiedziałam, że to aż tak bardzo ciężko, myślałam, że poród potem proces oczyszczania i już. Ach i ten proces oczyszczania tyle czasu trwa Zmartwiłam się i nie wiem czy moje marzenie o dziecku będzie takie nadal do końca aktualne, tzn jakieś zawsze będzie, ale czy już aż takie bardzo mocne? I jeszcze jakieś niespodzianki?
A wytłumaczcie mi drogie mamy jak to jest z tym porodem, a raczej "rodzeniem" łożyska??? To taki drugi poród???
Judysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 22:02   #7
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Połóg - czyli co?

bo ak jest poród ,oczyszczenie i juz.
nic wielkiego sie nie dzieje,przechodzis przez to nawet nie wiesz kiedy ,opisy rozchodzenia sie kosci i ew.urazy stawó to nie rpzesadzałabym z tym tak abrdzo.

nie zauwazylm nic takiego u siebie a w 2 godziny po pordzie biegalm po szpitalu.
i nic mnie nie bolało.
łozysko to dodatkowe parcie i po klpocie ,wiele kobiet nawet tego nie zauwaza.
oczyszczanie trwa zazwyczaj 6 tygodni ,chodzisz sobie z podpaska.

nic strasznego ,nie bierzcie wszytskiego tak bardzo do siebie
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-07-25, 22:08   #8
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: Połóg - czyli co?

Hej kobiety nie przerazajcie sie!!!
Porod i polog to nic strasznego!!! Wszystko zalezy od Was, jesli od poczatku ciazy nastawicie sie na to ze bedzie Was bolec, ze bedziecie przezywac katusze , to wielce prawdopodobne , ze tak wlasnie bedzie... Myslcie pozytywnie
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 22:48   #9
Momo
Zakorzenienie
 
Avatar Momo
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
Dot.: Połóg - czyli co?

Wiele zależy od lekarza i położnej ,prowadzących poród.Ja trafiłam na niecierpliwego pana doktora - dziecko ze mnie wydusił (uwalając się na brzuch ) , łożysku także nie było dane urodzić się siłami natury(wyciśnięte "delikatną"łapką doktora.Skutkiem tych brutalnych metod było porażenie mięśnia odbytu,czyli mówiąc wprost nie wiedziałam kiedy zaczynam oddawać stolec i kiedy kończę.Na szczęście już jest ok.
Laktacja - liście kapusty w staniku,ściąganie pokarmu nocami i ból podczas karmienia.
Niestety tego okresu nie wspominam miło.Oczywiście maluch jest rekompensatą za wszystkie męki.Mój ma już 6 lat - jest jedynakiem.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ...

Kobieta zmienną jest...moje hobby
http://www.zapiskiroztrzepane.pl/


Awatar - made by Momo
Momo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 23:17   #10
Anemon
Raczkowanie
 
Avatar Anemon
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 60
Dot.: Połóg - czyli co?

Bez przesady! Gdyby było tak tragicznie to nikt nie miałby rodzeństwa . Wyobraź sobie po prostu, że masz dłużej miesiączkę. A po tygodniu to nawet już tylko plamienia. To nie jest dokuczliwe. A z tego, że kosci się schodzą itp. itd. to kobieta nawet nie zdaje sobie sprawy . Naprawdę, nie demonizujcie porodu i jeszcze połogu na dokładkę!
Dziewczyny!
Nie ma NIC wspanialszego nad przytulenie własnego maluszka, nad głaskanie go po maleńkiej główce, nad wpatrywanie się przez wiele,wiele minut w śpiącego bobasa... To jest tak wielka miłość, że nie da się jej opisać, po prostu nie ma słów które by to uczucie mogły właściwie oddać, wszystkie są zbyt marne i słabe. No nie da się opisać i już! I takiemu uczuciu ma stanąć na drodze nacięte krocze? Albo krwawienie? Obolałe cycki? To jest na chwilę, minie, przejdzie! A miłość do dziecka i MIŁOŚĆ DZIECKA jest na całe życie. I za nią już 11 lat codziennie dziękuję Bogu
Dobranoc
__________________
"Ludzie i koty mają ze sobą coś wspólnego: nie potrafią żyć bez głaskania"
Anemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 23:27   #11
olencja
Rozeznanie
 
Avatar olencja
 
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 839
Dot.: Połóg - czyli co?

Wszędzie piszę się o porodzie, zaszczepia sie trach przed porodem, a potem, że niby ulga....

I tak nikt nie przygotował mnie na to co PO

U mnie połóg to jedna wielka męka związana z nieudanuym karmieniem piersią.
I na tym wszystko się skupia. Ogromny ból piersi, dziecko głodne, które nie chce ssać.
Okazuje się, że najprostsza na świecie czynność czyli karmienie piersią wcale nie jest taka najprostsza.
olencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-07-26, 01:03   #12
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Dot.: Połóg - czyli co?

A właśnie... zawsze chciałam o to spytać, jak to jest z karmieniem piersia? Jakie to uczucie? Bo ja mam starsznie wrazliwe piersi i duze brodawki i często nie mogę znieść jak mnie TŻ całuje a co dopiero jakby dziecko miało mnie ssać. No i strasznie boję sie tego, że jeszczedzieciaczek mnie pogryzie jak zaczną mu ząbki rosnąć. Wiem, że są nakładki na piersi, ale czy są one skuteczne i czy dziecko chce przez nie pić? Aaaa... no i myślałam tez, że moze ja będe odsysać pokarm do butelki i od razu karmić nim dziecko, tak by mnie bobasek nie ssał. Cy tak można?
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 07:37   #13
emzetka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 78
Dot.: Połóg - czyli co?

Cytat:
Napisane przez Shemreolin
jak to jest z karmieniem piersia? Jakie to uczucie?
Karmienie piersią dzieciątka to sprawa niesamowita ... nie do opisania - przyssany bobas, który ciągnie mleczko, dyszy i sapie - bo tak mu smakuje - i wręcz rośnie w oczach ... za każdym razem robi przeogormne wrażenie - te chwile dodają mi siły, radości i mnóstwo szczęścia - nie potrafię opisać tego "połączenia" - tak samo jak trudno opisać stan ciąży ...

Początki karmienia nie są łatwe - dlatego bardzo istotne jest podejscie kobiety no i chęci ... nie można się zrażać niepowodzeniami - tylko w zaparte walczyć o karmnienie (oczywiście jesli się chce karmić). Ja się zawzięłam i udało się tak że radzimy sobie świetnie - bez zadnych dolegliwości typu popękane brodawki czy zastoje, albo nawały - z doświadczenia wiem, że powodzenie karmienia piersią tkwi w psychice kobiety!!
Powodzenia!!
emzetka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 07:41   #14
emzetka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 78
Dot.: Połóg - czyli co?

Cytat:
Napisane przez olencja
Okazuje się, że najprostsza na świecie czynność czyli karmienie piersią wcale nie jest taka najprostsza.
Muszę się zgodzić z powyższym.
Przyznaję, ze największym szokiem dla mnie jest fakt, iż karmienie piersią nazywa się karmieniem naturalnym - naturalne staje się dopiero po wielu próbach i walkach by było naturalne
Ale się staje i potem jest zupełnie naturalne
emzetka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 07:42   #15
olencja
Rozeznanie
 
Avatar olencja
 
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 839
Dot.: Połóg - czyli co?

Cytat:
Napisane przez emzetka
z doświadczenia wiem, że powodzenie karmienia piersią tkwi w psychice kobiety!!
Powodzenia!!

bzdura
olencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 08:22   #16
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: Połóg - czyli co?

Niekoniecznie bzdura!
Zgadzam sie z tym , co napisala emzetka. W duzej mierze udane karmienie zalezy od tego jak sama kobieta bedzie podchodzila do tego. Jesli od poczatku bedzie zniechecona - niepowiedzie sie , ale z drugiej strony jesli przygotuje sie psychicznie na ten wysilek, bedzie chciala wykarmic dziecko - to raczej nic nie bedzie stalo na przeszkodzie.
Tylko wzgledy zdrowotne matki lub dziecka moga byc p/wskazaniem do karmienia piersia, nie zadne tlumaczenia: ze sie nie chce, ze dziecko nie chce ssac, ze boi sie o wyglad piersi, etc. - takie tlumaczenia mozna nazwac bzdura.
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 08:27   #17
emzetka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 78
Dot.: Połóg - czyli co?

nie jest bzdurą coś co ktoś zna z własnego doświadczenia
emzetka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 09:22   #18
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Dot.: Połóg - czyli co?

Moje doświadczenia zkarmieniem są jak najlepsze Zaczęłam karmić bez najmniejszych problemów.
Karmienie jest ściśle skorelowane z psychicznym nastawieniem i to nie jest bzdura!!!!!!
Od początku ciąży wiedziałam,żę chcę karmić i szło mi to be zproblemów.
Kiedy musiałam przestać karmić piersią, bo musiałam wrócić na uczelnię, pokarm dosłownie zniknął z dnia na dzień...
A mój połóg to był koszmar...
Strasznie "popękałam" mimo nacięcia. Miałam kilkadziesiąt szwów od szyjki macicy az do krocza, więc cierpiałam strasznie przez 3 tygodnie. OGólnie to otarłam sie o śmierć przy porodzie. Ale wyszłam z tego i to się liczy
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 13:50   #19
olencja
Rozeznanie
 
Avatar olencja
 
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 839
Dot.: Połóg - czyli co?

Nie może zależeć od psychiki coś co często jest od nas niezależna.
Każdy ma inne doświadczenia.
olencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-07-26, 13:57   #20
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: Połóg - czyli co?

Nie zgodzę się z Tobą Olencjo, w duzej mierze od Ciebie zalezy to co i w jaki sposob dzieje sie w Twoim zyciu, ale to juz temat na inna rozmowe
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 13:58   #21
olencja
Rozeznanie
 
Avatar olencja
 
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 839
Dot.: Połóg - czyli co?

Cytat:
Napisane przez manolita
Niekoniecznie bzdura!
Zgadzam sie z tym , co napisala emzetka. W duzej mierze udane karmienie zalezy od tego jak sama kobieta bedzie podchodzila do tego. Jesli od poczatku bedzie zniechecona - niepowiedzie sie , ale z drugiej strony jesli przygotuje sie psychicznie na ten wysilek, bedzie chciala wykarmic dziecko - to raczej nic nie bedzie stalo na przeszkodzie.
Tylko wzgledy zdrowotne matki lub dziecka moga byc p/wskazaniem do karmienia piersia, nie zadne tlumaczenia: ze sie nie chce, ze dziecko nie chce ssac, ze boi sie o wyglad piersi, etc. - takie tlumaczenia mozna nazwac bzdura.

Są jeszcze inne powody
np. - silna nietolerancja laktozy
- niechęć do ssania (wiem, wiem dookoła trąbi się, że nie ma czegoś takiego, ale jednak JEST)
- niemożność wykarmienia, głodzenie dziecka (jw.)
i inne


Zdaję sobie sprawę, ze dzisiaj w dobie promowania karmienia piersią forsowane są slogany, że "kto chce może wykarmić"
Jednak nie jest to prawda.



Zanim napiszecie coś więcej przeczytajcie co mają do powiedzenia mamy, które chciały, ale im się nie udało.
Mnie nie wydaje się, że chciały za słabo.

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.ht...935579&v=2&s=0
olencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 13:59   #22
olencja
Rozeznanie
 
Avatar olencja
 
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 839
Dot.: Połóg - czyli co?

i jeszcze tutaj:

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.ht...117&a=20194117
olencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 14:00   #23
olencja
Rozeznanie
 
Avatar olencja
 
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 839
Dot.: Połóg - czyli co?

Cytat:
Napisane przez manolita
Nie zgodzę się z Tobą Olencjo, w duzej mierze od Ciebie zalezy to co i w jaki sposob dzieje sie w Twoim zyciu, ale to juz temat na inna rozmowe

W dużej mierze
ale nie całkowicie
bez przesady
olencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 15:02   #24
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: Połóg - czyli co?

Cytat:
Napisane przez olencja
W dużej mierze
ale nie całkowicie
bez przesady
Dlatego napisałam " w duzej mierze "
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 15:58   #25
shibaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 19
Dot.: Połóg - czyli co?

Myślę że wiele zalezy od sprawnosci fizycznej kobiety, od trybu życia jaki prowadziła przed ciążą, od tego jak szybko wraca "do normalności" - od tego jak toleruje ból, czy karmi piersią.
U mnie było tak że: pracowałam całą ciążę, prosto z pracy tafiłam do szpitala, przytyłam wszystkiego 9 kg - po powrocie do domu wazyłam tyle co przed ciążą a po 2 tygodniach laktacji 2 kg mniej niz przed - więc wagi zrzucac nie musiałam.
2 godziny po porodzie już łaziłam po korytarzu, wzięłam prysznic itd, ogólnie od razu się ruszałam nie lażałam plackiem także po powrocie do domu, następnego dnia rano poszłam z psem na spacer i do sklepu a następnie zrobiłam porządki i obiad
Kiedy Ania miała 13 dni wróciłam do pracy
Później dużo spacerowałam, prowadziłam normalane życie.
Szwy krocza troszkę dokuczały ale po ich zdjęciu było prawie okej.
Duże znaczenie ma karmienie piersią, macica szybciej sie obkurcza, krwawienie jest krótsze i łatwiej zrzucić nadwagę.

Gorzej u mnie było z psychiką bo męczyła mnie dość długo depresja poporodowa ale już się z nią uporałam - bez pomocy specjalistów Ale to chyba już inny temat
shibaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 16:08   #26
shibaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 19
Dot.: Połóg - czyli co?

Cytat:
Napisane przez Shemreolin
A właśnie... zawsze chciałam o to spytać, jak to jest z karmieniem piersia? Jakie to uczucie? Bo ja mam starsznie wrazliwe piersi i duze brodawki i często nie mogę znieść jak mnie TŻ całuje a co dopiero jakby dziecko miało mnie ssać. No i strasznie boję sie tego, że jeszczedzieciaczek mnie pogryzie jak zaczną mu ząbki rosnąć. Wiem, że są nakładki na piersi, ale czy są one skuteczne i czy dziecko chce przez nie pić? Aaaa... no i myślałam tez, że moze ja będe odsysać pokarm do butelki i od razu karmić nim dziecko, tak by mnie bobasek nie ssał. Cy tak można?

Myślę że martwisz się na zapas - na ogół tak jest że karmienie przychodzi bardzo naturalnie, też nie wyobrażałam sobie jak to moze być przyjemne, ze pewnie boli itd. Nic bardziej mylnego, organizm juz taka ewentualność przewidział
Niektórzy twierdzą że karmienie jest tak przyjemne że ma pewne cechy wspólne z ogazmem
To naprawdę przyjemne uczucie!!!!
(oczywiście zdarzają się problemy ale jednak problemy nie sa normą , poza tym sa kobiety które nie lubią karmić ale tez chyba w mniejszości).

Co do odciągania i karmienia tym odciagniętym mlekiem to sobie czegoś takiego nie wyobrażam ))) chyba byś nic innego cały dzień nie robiła tylko sciągała pokarm. Poza tym pamiętaj ze żaden laktator nie jest tak doskonały jak ssące dziecko i podejrzewam ze takie ściąganie bez ssania skończyłoby się szybko zanikiem pokarmu.
Ja ściągałam pokarm przez 5 m-cy raz dziennie i szczerze Ci powiem że na widok laktatora miałam odruch wymiotny. A co dopiero jakbym to miała robić kilka(naście) razy na dobę....?

Moja Ania ma 6 zębów i jakoś nie jestem pogryziona, a nawet nigdy nie miałam skaleczonej brodawki ani wogóle zadnych problemów z piersiami. Chyba ze nadmiar pokarmu - to dokuczało najczęściej
Nakładek "rutynowo" się nie poleca (tylko w szczególnych przypadkach) bo są przyczyną złej techniki ssania.
shibaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 17:08   #27
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Połóg - czyli co?

No wlasnie nie ma co przesadzac. Male problemy moga sie zdarzyc. Jak juz ktos napisal , nie czul jak mu sie kosci schodzily do kupy, ja tak, chodz nie uwazam tego za koszmar. Od konca 6 miesiaca ciazy mialam bole w miejscu kosci lonowych. Spowodowane bylo to tym ze te kosci byly bardziej rozstawione niz normalnie sa u ciezarnych i juz "biegac" nie mogalam . Po porodzie, wypad do sklepu tez konczyl sie tym, ze musialam isc spacerkiem, nie tak jak to ja jestem nauczona, prawie"sprint" hihihih. Po porodzie tez odrazu chodzilam, tzn. po odczekaniu tych 2 godzin. Szwy mnie nie bolaly , co zreszta pisalam. Jedynie dostanie pokarmu, to byl maly koszmarek. Bole porodowe to pikus w porownaniu z bolem piersi. Ja wolalabym mojego szkraba drugi raz urodzic niz miec ten bol piersi. Maly sie nie meldowal prawie 2 dni, potem nie chcial ssac. Tzn. chcial bo byl glodny, ale po kazdym przyssaniu sie wypluwal sutka i bronil sie nogami i recami. Pielegniarka smialy sie, ze to najwiekszy uparciuch na oddziale. Wkoncu zajarzyl o co chodzi i zaczol ssac i w nocy dostalam pokarm, w ilosci przekraczajacej mozliwosci mojego biustu. Mialam napuchniety biust, przez co maly mial problem z najedzieniem sie do syta, wiec musialam czesciej karmic. Po szpitalu chodzilam ze specjalnymi poduszeczkami zelowymi, ktore sie chlodzi w lodowce, a po trzech dniach sytuacja sie unormowala. Oczywisicie nie obalo sie bez pogryzienia, dostalam specjalna nakladke na biust i bylo ok. Jak sie ranki zagoily, bylo juz wszystko wporzasiu. Nic nie bolalo, pokarmu bylo tyle co trzeba. Kupialam sobie tylko specjalna masci do sutkow, bo nadal sie wysuszaly i o may wlos znow nie skonczylo sie pokaleczonym biustem. Ale to naprawde nic. Troche sobie pokrzyczalam jak przystawialam malego, ale jak dano mi te nakldaki bylo juz ok. To nie takie starszne.
A i bym zapomniala. Ktos napisal ze jak sie sciaga pokarm to moze on zaniknac. Prawda jest taka ze jest na odwrot. Maszyna dziala jak ssace dziecko. Dla naszego biustu nie ma znaczenia czy ssie dziecko czy maszyna.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-26, 23:25   #28
Apsik
Rozeznanie
 
Avatar Apsik
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 797
GG do Apsik
Dot.: Połóg - czyli co?

A o co chodzi z tymi magicznymi dwoma godzinami? To co chwilę pojawia sie w wątkach, i szczerze mówiąc mogę się tylko domyślać. A jednak chciałabym wiedzieć.
Apsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-27, 14:39   #29
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Połóg - czyli co?

po porodzie moga sie dziac rozne cuda , ze to tak nazwe. Zdazyc sie moze , ze kobieta dostanie krwotoku i dlatego lazy sobie nadal na sali porodowej lub poporodowej, zeby ja lekarze mieli na oku, w razie czego. To tak dla pewnosci lekarskiej i dla nas samych. Nie rozpisuje sie wiecej i dokladniej, bo w tym watku juz pare panikar bylo, a nie chce ani Ciebie, ani innej wizazanki wystraszyc.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-27, 15:51   #30
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Dot.: Połóg - czyli co?

Monika -takiego krwotoku dostałam właśnie ja. Gdyby nie reanimacja i podanie krwi teraz bym tu z Wami nie pisała... Starzysta uratował mi życie.
ale ja nic nie napiszę już bo nie chcę dziewczyn straszyć.
w wiekszości porodów nic sie złego nie dzieje
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-11 11:03:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:53.