Mamusie luty 2008!!!

[midey]

a jesli chodzi o cesarkę...oczywiste jest, ze najważniejszy jest Maluszek- nieważne jak się urodzi, ważne żeby był zdrowy

[joasiunial]

A macie jakieś upodobania smakowe? Albo na odwrót- potrawy, od których Was odrzuca?

Zawsze lubiłam przegryźc sobie coś słodkiego, a teraz... Podczytywałam ostatnio wątek mamuś cz-l-s, tam Pysia podawała przepis na blok czekoladowy. Pomyślałam więc, że chętnie go zrobię i na tym stanęło - zrobiłam go. Teraz Mąż się cieszy, że może go sam spałaszowac, bo ja po prostu nie mam ochoty na słodycze
A na kilometr odrzuca mnie od ogórków kiszonych, małosolnych, przetworzonych w jakikolwiek sposób

[Jupi]

czesc mamusie, dziekuje za pamiec bylo ok, tylko ksiadz do kitu i msze nam zepsul, no ale niewazne. zmeczona jestem okrutnie, zdjecia obiecuje beda w tym tygodniu!!
rodzinka powiadomiona o ciazy bylo troche placzu (oczywiscie ze szczescia) i duza radosc tymbardziej, ze to drugie dziecko. z reszta w ogole sie rozfasolkowalo bo na mopim slubie byla swiadkowa z 1,5rocznym dzieckiem i w 5miesiacu, zona swiadka z 3miesiecznym dzieckiem, chrzestna naszej corki w ciazy w 5tym tygodniu i ja w 12tym tygodniu w zwiazku z tym, poszlo dosc duzo jedzenia

ja mam tez odrzut do slodkiego- zjem cos, ale kawaleczek i jestem zaspokojona ogorki moge jesc bez problemu, z reszta wszystko inne wcinam jak idzie

[kociulek]

Jupi, strasznie się cieszę,że mieliscie takie super święto Duuuuzo szczęścia wam życzę

Ja oprócz słodkiego jak narazie tez jem praktycznie wszystko

Midey, a z tymi przesądami to jednak coś jest. Ja prawie zawsze miałam problemy z cerą. Zniknęły one własnie w czsie ciąży i jak juz wiecie mam chłopaka. Moją koleżankę zas strasznie wysypało i ma ona dziewczynkę. może to po prostu zbieg okoliczności...

Miałam napisać wam jak mi poszło z tą pracą o której wam wczesniej pisałam,ale w sumie nikt się o to nie zapytała,więc nie będę zaśmiecać wątku...

A tak wogóle to mam dzis imieniny,ale i humor do Cały dzień chce mi sie wyć, sama nie wiem czemu
Cała rodzinka się zjechała,bo mamy dzisiaj odpust. Ogólnie było bardzo wesoło,ale ja zamknęłam się w pokoju i połozyłam sie spać. Zachowałam się trochę jak odludek,ale nie chce mi się z nikim rozmawiać. Poza tym tak jak wspomniałam, najchętnij bym siedziała i wyła

No dobra, juz wam nie psuje humoru...

[Nikita_Wawa]

Napisane przez kociulek

Jupi, strasznie się cieszę,że mieliscie takie super święto Duuuuzo szczęścia wam życzę

Ja oprócz słodkiego jak narazie tez jem praktycznie wszystko

Midey, a z tymi przesądami to jednak coś jest. Ja prawie zawsze miałam problemy z cerą. Zniknęły one własnie w czsie ciąży i jak juz wiecie mam chłopaka. Moją koleżankę zas strasznie wysypało i ma ona dziewczynkę. może to po prostu zbieg okoliczności...

Miałam napisać wam jak mi poszło z tą pracą o której wam wczesniej pisałam,ale w sumie nikt się o to nie zapytała,więc nie będę zaśmiecać wątku...

A tak wogóle to mam dzis imieniny,ale i humor do Cały dzień chce mi sie wyć, sama nie wiem czemu
Cała rodzinka się zjechała,bo mamy dzisiaj odpust. Ogólnie było bardzo wesoło,ale ja zamknęłam się w pokoju i połozyłam sie spać. Zachowałam się trochę jak odludek,ale nie chce mi się z nikim rozmawiać. Poza tym tak jak wspomniałam, najchętnij bym siedziała i wyła

No dobra, juz wam nie psuje humoru...

To wszytskiego naj w dniu imienin
zdrówka i dużo duzo usmiechu

[sheryl]

Napisane przez midey

pogorszenie cery to na dziewczynkę podobno wskazuje-że niby odbiera mamie urode ...ale to babcine przesądy i ja w nie nie wierzę

Ja też myślę, że to tylko przesądy. Moja bratowa urodziła córeczkę i nie miała ani jednej krosty. Znam jeszcze 2 dziewczyny, które urodziły córeczki i miały ładną cerę. Myślę, że każda skóra indiwidualnie reaguje na hormony w ciąży. Swoją drogą kiedyś zastanawiałam się nad tym intensywnie, bo: trądzik=androgeny a to hormony męskie, więc jakim cudem dziewczynka? Ja też muszę się pochwalić, że mam jedną krostę, taką typowo hormonalną, głęboką. A miałam ostatnimi laty ładną cerę. Zobaczymy co będzie dalej.

[inka spinka]

Jupi dużo szczęścia i miłości!!!
Kociulek wszystkiego najlepszego z okazji imienin!!!! Też mam czasem takie humorki,nie przejmuj się,minie nim się obejrzysz!!!

Wiecie co dziewczyny....normalnie same chłopaki się rodzą!! przynajmniej u mnie w mieście! Wszystkie znajome urodziły chłopaków,w szkole rodzenia-ostatnio mnie słuchy doszły- na jakies parenaście par tylko JEDNEJ urodziła się córeczka,moja koleżanka tez własnie dowiedziała się że nosi w brzuszku mężczyzne....:c onfused: nie wiem czemu tak mało dziewczynek Wy tez macie takie spostrzerzenia?

[inka spinka]

ja tez w takie przesądy nie wierzę i wkurzam się jak ktoś mi mówi- wygladasz tak ładnie,hmmm zobaczysz chłopaka urodzisz! oczywiście chodzi o cere bo przecież brzuchol jeszcze się nie uwidocznił na tyle żeby było widać. Ale musze ze czasami sama popadam w paranoje jakąś i jak tylko wyskoczy mi jakis pryszczyk to się wrecz ciesze bo chciałabym córeczkę)

[elsi]

No nie mam na nic czasu. A to pogrzeby, a to spóźnione plenerowe sesje ślubne, a to planowanie remontu i urządzenia mieszkania Tak więc tylko spóźnione (bezalkoholowe ) wypijam za zdrowie Panny Młodej Jupi i uciekam spać, bo lecę z nóg. A czytanie Was nadrobię jutro.
Acha i nie piszcie już tyle straszności o cesarce, bo zaczynam trząść tyłkiem

[zgadnij kto to]

jupi - gratulacje

i dla kociulka dla poprawienia imieninowej chandry -

Dziewczyny - dajcie sobie spokój z tymi przesądami. Jest 50 % szans że będziecie miały dziewczynkę i 50 %, że chłopczyka. I to się absolutnie nie musi obić na Waszym wyglądzie.
Ja zawsze miałam ładną cerę. W ciąży (przewidywana dziewczynka) cera nie była njgorsza, ale jednak ogólnie wyglądała gorzej - wszyscy mi mówili, że wyglądam na dziewczynkę - serio wyglądałam źle - chociaż czułam się super.
Urodził się Marcelek. Nawet panie w moim ulubionym sklepie mówiły: synek? a wyglądała pani na dziewczynkę.
I tyle są warte wszelkie przesądy.

[joasiunial]

Napisane przez kociulek

Miałam napisać wam jak mi poszło z tą pracą o której wam wczesniej pisałam,ale w sumie nikt się o to nie zapytała,więc nie będę zaśmiecać wątku...

A tak wogóle to mam dzis imieniny,ale i humor do Cały dzień chce mi sie wyć, sama nie wiem czemu
Cała rodzinka się zjechała,bo mamy dzisiaj odpust. Ogólnie było bardzo wesoło,ale ja zamknęłam się w pokoju i połozyłam sie spać. Zachowałam się trochę jak odludek,ale nie chce mi się z nikim rozmawiać. Poza tym tak jak wspomniałam, najchętnij bym siedziała i wyła

No dobra, juz wam nie psuje humoru...

Kociulku, pisz co z tą pracą i to już

I oczywiście przesyłam spóźnione życzonka imieninowe. Zdrówka, radości i jak najmniej trosk, zwłaszcza teraz (z maluszkiem w brzuszku)

Co do humorów - to zrozumiałe... teraz szaleją w nas hormony i mamy różne nastroje I wiedz, że nie jesteś z tym sama

Napisane przez elsi

No nie mam na nic czasu. A to pogrzeby, a to spóźnione plenerowe sesje ślubne, a to planowanie remontu i urządzenia mieszkania Tak więc tylko spóźnione (bezalkoholowe ) wypijam za zdrowie Panny Młodej Jupi i uciekam spać, bo lecę z nóg. A czytanie Was nadrobię jutro.
Acha i nie piszcie już tyle straszności o cesarce, bo zaczynam trząść tyłkiem

Elsi, bidulko... Akurat teraz masz tyle spraw na głowie. Staraj się jak najwięcej odpoczywac, obyś wkrótce miała więcej czasu dla siebie i Maleństwa

[midey]

Napisane przez elsi

No nie mam na nic czasu. A to pogrzeby, a to spóźnione plenerowe sesje ślubne, a to planowanie remontu i urządzenia mieszkania Tak więc tylko spóźnione (bezalkoholowe ) wypijam za zdrowie Panny Młodej Jupi i uciekam spać, bo lecę z nóg. A czytanie Was nadrobię jutro.
Acha i nie piszcie już tyle straszności o cesarce, bo zaczynam trząść tyłkiem

ja też przyłączam się do życzeń dla Panny Młodej Jupi - wszytkiego najlepszego! i Kociulka- z okazji imienin duuuuużo uśmiechu na przyszłość!!!!

a jesli chodzi o cesarkę....cóż...to ja jestem taka ciekawska (i już zaspokojona wiedzą)
apetytu na słodkie brak!- wszytko co słodkie, z kremem, bitą śmietaną, lody, ciasta.....beeeeee..... co innego gołąbki albo fasolka po bretońsku...;D

[joasiunial]

A ja z rana mięsa do ust nie mogę włożyc, bo mam cofkę
Za to na obiadek bardzo chętnie - robię mięsne zapasy
A fasolkę po bretońsku ostatnio zażyczyłam sobie będąc u rodziców- pychotka. Od początku ciąży mam ochotę na barszczyk czerwony , do tego osobno ziemniaczki ze skwarkami - to też było jednym z moich spełnionych życzeń podczas pobytu u rodziców.... Niedługo znów tam jadę

[kociulek]

Dzięki dziewczynki kochane jesteścieod razu mi humor poprawiacie

Ze mna juz lepiej. Wczoraj poszłam z Adrianusiem na dłuuuuugi spacer,co mi bardzo pomogło Od razu inna wróciłam do domu. Dzisiaj trochę ta pogoda mnie przytłacza
A rano juz zdązyła mnie zdenerwować babka w rejestracji u ortopedy. Poszłam z małym tylko na kontrolę (pomijając to,że od zapisania czeka sie ok 2 miesiące). Adrian jak sie urodził miła wiotkie bioderko. Dostanie się do ortopedy to jest tragedia. Poszliśmy więc prywatnie. Lekarz kazał nam przyjść jak już mały będzie chodził,więc chcieliśmy teraz skorzystać z NFZtu,a babka nie dosyc,że sama nie wie co zapisuje,to jeszcze stwierdziła,że nas nie puści do doktora. Wszystko dlatego,że ona w zeszycie zapisała sobie,że dziecko ma problem ze stópkami,a na skierowaniu było,że to bioderka. Stwierdziła,że w takiej sytuacji zapisuje mnie na wrzesień. A że ja na języczek nie choruję,zaczęłam kłócić się o swoje. Poleciała do doktora. Dzięki temu weszłam i to bez kolejki.

A co do tej pracy,to tak naprawde jeszcze nic nie jest napewno powiedziane,ale po tym spotkaniu byłam strasznie podbudowana. Na spotkaniu było 15 osób,z tego jeden chłopak od razu sie wyłamał. Chcą wszystkim nam zorganizować miesięczne szkolenie po którym będzie egzamin. Najlepsi zostaną przyjeci od razu. Pozostali,że tak powiem,w rezerwie,ale raczej nie na długo,bo buduja kolejny biurowiec i prawdopodobnie jeszcze w tym roku,a najdalej w połowie przyszłego chca przyjąć kolejnych ludzi. Poszłam do nich jeszcze raz przypominając jaka jest moja sytuacja i zapytałam,czy jesli by mi dobrze poszedł ten egzamin czy mam jakies szanse na zatrudnienie. Odpowiedzieli mi,że jak najbardziej,ciąża nie jest dla nich żadna przeszkodą. A jakby mi się w tym momencie nie bardzo powiodło, to (jak to powiedzieli) przyjdzie pani do pracy np. w kwietniu już z juniorem To jest dla mnie ogromna szansa,bo gdyby nawet nie dane mi było uzyskać tu zatrudnienie,to mam nadzieje,że dużo wyniosę z tego szkolenia. No i przez miesiąc bedę miałą dosyć ciekawe zajęcie

Coś jest ze mna chyba nie tak bo od wczoraj pałaszuje dosłownie wszystko. Ciezko mnie odciagnąć od lodówki

[joasiunial]

Kociulku, w takim razie trzymam mocno kciuki, aby powiodło Ci się na tym egzaminie . Skoro przyszły pracodawca tak zareagował na wiadomośc o Twoim stanie to tylko pozazdrościc

Co do pałaszowania zapasów w lodówce - chyba rzeczywiście mały mężczyzna siedzi w Twoim brzuszku Czytałam ostatnio, że kobiety spodziewające się synka jedzą więcej - czyli mali mężczyźni sią bardziej żarłoczni (przymnajniej będąc w brzuszku, potem może im się odwrócic ). Więc nie żałuj sobie żarełka, skoro masz apetyt to na zdrówko

[kociulek]

Joasiu
A co do tego jedzenia to sama mam w domu dowód,że mężczyznom to chyba jednak zostaje Mój Adrianuś je dosłownie wszystko Czasem mam wrażenie,ze nawet wiecej ode mnie

[joasiunial]

Napisane przez kociulek

Joasiu
A co do tego jedzenia to sama mam w domu dowód,że mężczyznom to chyba jednak zostaje Mój Adrianuś je dosłownie wszystko Czasem mam wrażenie,ze nawet wiecej ode mnie

No, to pewnie duży i silny mężczyzna z niego wyrośnie
A może pochwalisz się nam swoim synkiem i wkleisz jakieś jego zdjątko?

[kociulek]

Silny to faktycznie jestA jesli chodzi o zdjęcia to już się robi

[joasiunial]

Ale słodziak z tego Twojego Adrianka
Czyżby miał brązowe oczka?

[kociulek]

Buziak od Adrianka dla cioci Asi
Oczka faktycznie mu brązowieją Zreszta oboje z mążem mamy piwne oczy Ale żadne z nas nie jest blondynem

[joasiunial]

Napisane przez kociulek

Buziak od Adrianka dla cioci Asi
Oczka faktycznie mu brązowieją Zreszta oboje z mążem mamy piwne oczy Ale żadne z nas nie jest blondynem

A dziękuję za buziaczka
Bardzo podobają mi sie brązowe oczka - mój Małż też ma piwne, a ja zielone (po rodzicach) i przypuszczam ,że nasze Maleństwo po mnie je odziedziczy. Nie wiem jakim sposobem mój M. ma taki kolor oczu - jego rodzice są niebieskoocy Pewnie po jakimś dziadku (ja po moim mam rude włosy )
A co do włosków - Adriankowi na pewno z czasem sciemnieją. Mój tata był bardzo jasnym blondynem w pierwszych latach swojego życia, jako nastolatek miał już włosy w kolorze ciemnego brązu (prawie czarne).

[kociulek]

Ooo... może faktycznie masz rację Mój mąż też miał nieco jaśniejsze własy jak był mały. Teraz odcieniem też mu troszke wpadają w rudy. Ale i rudy może mieć swój urok To dużo zalezy od urody właściciela Moja koleżanka też ma długie rude włosy i jak zrobi sobie jasne pasemka wygląda ślicznie

[joasiunial]

Dziewczyny...co tu takie pustki
Wczoraj Małż zrobił nam frajdę i kupił 10 kg arbuza od razu spałaszowaliśmy połowę, dziś będziemy kontynuowac jego konsumpcję
Mam do Was pytanko - macie już zrobione wszystkie podstawowe badania? Mi aż głupio się przyznac - jeszcze się za to nie zabrałam Ale postanowiłam, ze do końca tego tygodnia muszę się z nimi uporac

[Zielonooka Dorka]

Napisane przez bassienkaw

dla zainteresowanych, założyłam nowy wątek w sprawie róznych porad, informacji itd o ciązy, w razie czego zapraszam
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=200723

Bardzo ciekawy pomysl właśnie je dokładnie przestudiowałam.

Ps. ale co do tego nieszczesnego farbowania to znalazlas tez dwie sprzeczne opinie w materiałach które wyszukałaś...sam juz nie wiem ale ide w przyszłym tygodniu do fryzjera bo slub za niecałe 2 tygodnie a odrosty giganty.

Gratulacje dla jupi Dużo szczęścia i miłości życzę.
Mnie też juz niedługo to czeka


Co do zachcianek to oprócz tego, że jem wszystko i z resztą zawsze miałam duży apetyt to mam wyjatkowe ciśnienie na sok pomarańczowy piję go litrami mniam!

A co do cery to na twarzy nie mam problemów, natomiast plecy i ostatnio na dekoldzie trochę małych krostek się pojawiło. Z plecami to miałam zawsze mniejszy lub większy kłopot jedynie przy braniu tabletek anty miałam idealne, ale myslam, że w ciązy mi się to poprawi a tu mi dekold wysypało... dobrze, że sukienkę ślubną mam na plecach zabudowaną.

[kociulek]

Pustki to tu faktycznie są straszne

Ja żadnych badań nie robiłam,bo teraz lakarz mi nie kazał. Mam tylko przynieść ostatnie wyniki badania moczu. Pewnie kolejną serię będę musiała zrobić po następnej wizycie To juz za 2 tyg.

Dorka, wszędzie słyszę,że w ciąży spokojnie można farbować włosy Ja też będę w przyszłym tyg.

A u mnie dziś 12 tydzień

[joasiunial]

Napisane przez kociulek

A u mnie dziś 12 tydzień

Widzę widzę Podglądnęłam dziś Twój suwaczek - duże już to Twoje Maleństwo . Brzuszek już widac?

U mnie niedługo zacznie się 10 tydzień... no cóż, jestem tu ostatnia

[adatka]

kociulku 13 tydzien teraz pojdzie 12 masz skonczony

[kociulek]

Joasiu, ja od samego początku mam trochę napuchnięty brzuszek,więc teraz mam wrażenie,że jest gigantyczny Ale jak ktoś nie wie,to po wielkości brzuszka jeszcze nie potrafi poznać

Napisane przez adatka

kociulku 13 tydzien teraz pojdzie 12 masz skonczony

Tak wiem Agaciu ale te 12 juz jest pewne

[Zielonooka Dorka]

U mnie już 13 leci! TŻ mówi, że wyczuwa, że brzuszek jest wiekszy. Ja w sumie mam wrażenie, że wygląda jakbym miała wieczne wzdęcie. A wczoraj jak miałam przymiarkę sukni slubnej to pani na moje obawy czy widac brzuch (bo mam obcisłą) to smiała się że jest płaski jak deska. Teraz jak wejdę w II trymestr to będzie rósł jak na drożdżach

[kociulek]

Dorka, 13?? Ale ty masz przecież termin 2 tyg. przede mną?
Ja idę na wesele w ten sam dzień co ty masz swoje i zastanawiam się, czy już trochę bardziej będzie widać