Kosmetyki i oferty Yves Rocher cz. 21

[lwiapaszcza]

Napisane przez Aleksa_888

Prezenty za I próg całkiem ok, za II próg lipa - na jedno kopyto, przydałoby się zróżnicowanie.

Zastanawia mnie pomadka GR, co to za odcień 11? Przy produkcie jest numerowane odcieni 101-120. Pomyślałam że może 111 ale kolory się nie zgadzają...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na stacjonarnym widzę kolor bez problemu - taki jasny, może to kwestia aplikacji w telefonie.

[nola1985]

Coś chyba kombinują z prezentami, bo ja za I próg mam tylko świąteczny żel pod prysznic, a za II próg zestaw świąteczny i zegarek...

[Aleksa_888]

Napisane przez lwiapaszcza

Na stacjonarnym widzę kolor bez problemu - taki jasny, może to kwestia aplikacji w telefonie.

Patrzyłam po północy, a i teraz jest odcien 11 (zrobiłam zrzut ekranu, ale nie mogę dodać zdj w apce). Co lepsze poznikaly mi zakładki w menu czy banery z głównej strony odnośnie prezentow i muszę kombinować - wchodzic w prezenty z wyszukiwarki, zanim wejdę na stronę YR...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anekania]

Napisane przez nola1985

Coś chyba kombinują z prezentami, bo ja za I próg mam tylko świąteczny żel pod prysznic, a za II próg zestaw świąteczny i zegarek...

Pewnie kos jeszcze wchodził i było dla nich za dobrze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[BERRY21]

Napisane przez Iryska75

Dojdzie, chyba , że jakiegoś produktu będzie brakować

🎄wysłane z mojego Xiaomi🎄🎅

Napisane przez anekania

Spokojnie dojdzie, bez obaw

Udało się, paczka już czeka

Mam prezenty i gratisy:

I1293 Zestaw 5 produktów Migdał & Kwiat Pomarańczy 59.90 zł
I1287 Zestaw 5 produktów Malina & Mięta Pieprzowa 59.90 zł
81205 Nawilżający Krem do rąk Owoce Leśne 13.90 zł
41364 Peelingujący olejek do dłoni 75ml x2 25.80 zł
P72489 Żel pod prysznic i do kąpieli Owoce Leśne 0.01 zł
PI1429 Świąteczny Zestaw 2017 0.01 zł
Q07396 Woda Perfumowana Oui a l'Amour 0.01 zł
Q86341 Przeciwzmarszczkowy krem intensywnie regenerujący 0.01 zł

[anekania]

Napisane przez BERRY21

Udało się, paczka już czeka

Mam prezenty i gratisy:

I1293 Zestaw 5 produktów Migdał & Kwiat Pomarańczy 59.90 zł
I1287 Zestaw 5 produktów Malina & Mięta Pieprzowa 59.90 zł
81205 Nawilżający Krem do rąk Owoce Leśne 13.90 zł
41364 Peelingujący olejek do dłoni 75ml x2 25.80 zł
P72489 Żel pod prysznic i do kąpieli Owoce Leśne 0.01 zł
PI1429 Świąteczny Zestaw 2017 0.01 zł
Q07396 Woda Perfumowana Oui a l'Amour 0.01 zł
Q86341 Przeciwzmarszczkowy krem intensywnie regenerujący 0.01 zł

[Aleksa_888]

z fb YR:

"Święty Mikołaj umie się bawić w prezenty!

Nie od dziś wiadomo, że dużą ich część zostawia w sklepach Yves Rocher. Żel pod prysznic otrzymasz w prezencie, jeśli… podasz odpowiednie mikołajowe hasło.
Chcesz je poznać? Wystarczy, że klikniesz w baner poniżej!

Pośpiesz się, prezent czeka na Ciebie tylko dziś, w każdym sklepie stacjonarnym Yves Rocher!"

[gabisienka]

[hittmanka]

kuszą mnie pędzle z krokiem 3 ... akurat za 59 zł jest 6 pędzli ale mam już do zapłacenia 160zł z kodu super
pytałam dzisiaj na czacie o co chodzi z prezentami, inne pokazje a inne dodaje do koszyka... pani powiedziała, że mają błąd i nad tym pracują

[fehn]

Oni mają super informatyków...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zarobiona123]

oferta specjalna:
Zestaw upominkowy bomka

Kod produktu: OI1390

za jedyne 99 zł !!!! PADŁAM ( w skład zestawu wchodzą 3 miniaturki perfum+ pudełko bombka)

[Rapsodia]

Napisane przez anekania

Pewnie kos jeszcze wchodził i było dla nich za dobrze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

nie no za dobrze nie może być

[AnulaQa]

Sądzę, że już się więcej na limitowanki nie skuszę. A jeśli już na cokolwiek to sięgnę raczej po wodę toaletową a nie kosmetyki pielęgnacyjno- myjące.

1. Kremy do rąk i mleczka- porażka, przesuszają, podrażniają.
Zwłaszcza Owoce Leśne, w drugim tygodniu stosowania skóra zaaregowała zaczerwienieniem, pieczeniem, świądem. Nawilżenia brak.
2. Żel Owoce Leśne co prawda nie zrobił większej krzywdy, ale zapach jest tak nietrwały, że nawet pod prysznicem go nie czuć.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

3. Krem do rąk Wanilia, przyznam, że zapach nawet mi się podobał, śmietankowo, waniliowo, kokosowy, miękki, ale właściwości pielęgnacyjne kremu są zatrważająco słabe.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Żałuje, bo pierwsze wrażenie (niuchy) było pozytywne.

[lwiapaszcza]

Napisane przez AnulaQa

Sądzę, że już się więcej na limitowanki nie skuszę. A jeśli już na cokolwiek to sięgnę raczej po wodę toaletową a nie kosmetyki pielęgnacyjno- myjące.

A tu w prezentach tylko limitowanki

[zaczarowana_panna]

Napisane przez AnulaQa

Sądzę, że już się więcej na limitowanki nie skuszę. A jeśli już na cokolwiek to sięgnę raczej po wodę toaletową a nie kosmetyki pielęgnacyjno- myjące.

1. Kremy do rąk i mleczka- porażka, przesuszają, podrażniają.
Zwłaszcza Owoce Leśne, w drugim tygodniu stosowania skóra zaaregowała zaczerwienieniem, pieczeniem, świądem. Nawilżenia brak.
2. Żel Owoce Leśne co prawda nie zrobił większej krzywdy, ale zapach jest tak nietrwały, że nawet pod prysznicem go nie czuć.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

3. Krem do rąk Wanilia, przyznam, że zapach nawet mi się podobał, śmietankowo, waniliowo, kokosowy, miękki, ale właściwości pielęgnacyjne kremu są zatrważająco słabe.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Żałuje, bo pierwsze wrażenie (niuchy) było pozytywne.

To żeś mnie pocieszyła wlasnie wczoraj wieczorem puściłam zamówienie z całym zestawem owoce leśne + jeszcze żel i zestaw z prezentów matko...znowu będą zalegac w szafce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kotek_laskotek]

Bo limitki mają to do siebie, że ładnie pachną. I tyle. I z takim nastawieniem zawsze je kupuję. Boję się trochę mleczka do ciała Owoce Leśne, bo ostatnio mam alergię na wszystko. Na razie używam miniaturki żelu Wanilia i Bergamotka i całe szczęście, że żaden świąd/podrażnienie nie występuje, a wcześniej już drapałam się jak szalona po żelach PN i JdM.
Kremy do rąk z kolei mają jak dla mnie zbyt wodnistą konsystencję. Ja jeden noszę w torebce, bo lepszy on, jak żaden, drugiego używam w pracy, bo nie zostawiają tłustej powłoczki, szybko się wchłaniają i nie ma ryzyka, że zatłuszczę dokumenty. Ale raczej to taki pachnący umilacz, jak kosmetyk pięlegnacyjny. Chociaż muszę przyznać, że przyjemnie łagodzą uczucie ściągnięcia skóry po myciu rąk.

[maruda80]

No pisalam ze limitowanka bez rewelacji jak dla mnie.
Moja siostra po kawowym zelu pod prysznic trafila na leczenie do dermatologa
Kochalam ten zel od lat ale jak widac mocno kombinuja w skladzie.

[AnulaQa]

Napisane przez zaczarowana_panna

To żeś mnie pocieszyła wlasnie wczoraj wieczorem puściłam zamówienie z całym zestawem owoce leśne + jeszcze żel i zestaw z prezentów matko...znowu będą zalegac w szafce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ryzyk- fizyk. Może akurat Ty będziesz zadowolona. Tego Ci życzę.

Napisane przez kotek_laskotek

Kremy do rąk z kolei mają jak dla mnie zbyt wodnistą konsystencję. Ja jeden noszę w torebce, bo lepszy on, jak żaden, drugiego używam w pracy, bo nie zostawiają tłustej powłoczki, szybko się wchłaniają i nie ma ryzyka, że zatłuszczę dokumenty. Ale raczej to taki pachnący umilacz, jak kosmetyk pięlegnacyjny. Chociaż muszę przyznać, że przyjemnie łagodzą uczucie ściągnięcia skóry po myciu rąk.

Dokładnie.
Ale opakowania śliczne, to mnie zgubiło.

Napisane przez maruda80

No pisalam ze limitowanka bez rewelacji jak dla mnie.
Moja siostra po kawowym zelu pod prysznic trafila na leczenie do dermatologa
Kochalam ten zel od lat ale jak widac mocno kombinuja w skladzie.

Mówiłaś, mówiłaś.

No wiesz, po pierwszym sztachnięciu byłam zadowolona.
Oczarowała mnie grafika, spodobały zapachy (zwłaszcza ten cieplejszy waniliowy).
Przyjemnie było się wprowadzić w Świąteczny nastrój.

Ale jak widać miłe złego początki.
Zapach Owoców Leśnych podczas kąpieli był ulotny, choć przyznaję, że ok przez 5 minut po prysznicu, w łazience był wyczuwalny. O dziwo.
Mleczko zostawiało na ciele nietrwały zapach mąki ziemniaczanej z dodatkiem leśnej herbaty owocowej, w dodatku podrażniło, zwłaszcza przedramiona, dekolt, brzuch (pieczenie, zaczerwienienie, ustąpiło po 30 minutach od nałożenia).
Nawilżenie b.delikatne takie jak przy produktach Un Matin au Jardin. Plus, że się nie klei, nie lepi, nie maże.
Jednak to zupełnie co innego niż stare dobre Owoce Leśne z letniej limitowanki (ok. 2012 r?)

Zapach waniliowy trzyma się na skórze znacznie dłużej.
Żel oddałam więc nie znam jego właściwości.
A krem do rąk, jest rzadki, w formie "mokrego musu".
Owszem może spisać się w pracy, nadaje dłoniom ładny zapach (śmietankowo- waniliowo- kokosowy) z czasem staje się bardziej ostry, pieprzny i przypomina Wanilię nielimitowaną. Ale nawilżenie jest na bardzo niskim poziomie. Ja go w zasadzie nie odczułam. Mało tego moja skóra wołała pić, była ściągnięta.


Do tej pory po żadnym żelu czy balsamie YR nigdy nic mi się nie działo. A kawowy wręcz uwielbiam.

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Po tym całym doświadczeniu z mleczkiem, mój Misiek ma nadzieję, że zmądrzeję i przestanę chwytać się każdej nowości. Dla niego te wszystkie balsamy to zwykła chemia.
Ale on nie jest kobietą i nie zrozumie.

[fehn]

Napisane przez maruda80

No pisalam ze limitowanka bez rewelacji jak dla mnie.
Moja siostra po kawowym zelu pod prysznic trafila na leczenie do dermatologa
Kochalam ten zel od lat ale jak widac mocno kombinuja w skladzie.

Ja ogólnie uważam, że kosmetyki YR nie są aż tak cudowne jak się próbuje nam wmówić. Super eko, super naturalne, blisko natury. Jakby działania proekologiczne YR to jedno a składy kosmetyków to druga sprawa. Żele PN od zawsze mnie wysuszaly na wiór. Tych nowych po zmianach, poza gratisem ze stacjonarki nawet nie kupowałam. JDM bardzo lubiłam i nigdy nie miałam po nich żadnych skórnych problemów.
Jest kilka fantastycznych kosmetyków (część już niestety wycofana), ale większość to marketing, przywiązanie klienta i ładne opakowanie. To samo myślę nt perfum, ale już za to zostałam zbesztana. Ja widzę ogromną różnicę między perfumami YR a tymi markowymi jak Chanel. Zapachy są płaskie, nie rozwijają się, na mnie są nietrwałe i większość ma taką drażniącą nutę, która wywołuje u mnie migrenę. Serię SE, SEBS stosuję jako zapach do pomieszczeń. Lubię VN. Uwielbiam Naturelle. Mam wszystkie limitowane wersje zachomikowane po kilka sztuk.
Jest kilka perełek i je zawsze będę kupować, bo nawet nie zamierzam szukać odpowiedników.
Pytanie do Was, czy zauważyłyście np dzialane kremów YR. Np przeciwzmarszczkowych? Bo ja i tu mam złe doświadczenia, ale wiadomo każda skóra jest inna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnulaQa]

Napisane przez kotek_laskotek

Boję się trochę mleczka do ciała Owoce Leśne, bo ostatnio mam alergię na wszystko.

Acha, zapomniałabym dodać. To mleczko nie podrażniło mnie od razu, mniej więcej po tygodniu stosowania w momencie 1/2 buteleczki za mną.

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez fehn

Ja ogólnie uważam, że kosmetyki YR nie są aż tak cudowne jak się próbuje nam wmówić. Super eko, super naturalne, blisko natury. Jakby działania proekologiczne YR to jedno a składy kosmetyków to druga sprawa. Żele PN od zawsze mnie wysuszaly na wiór. Tych nowych po zmianach, poza gratisem ze stacjonarki nawet nie kupowałam. JDM bardzo lubiłam i nigdy nie miałam po nich żadnych skórnych problemów.
Jest kilka fantastycznych kosmetyków (część już niestety wycofana), ale większość to marketing, przywiązanie klienta i ładne opakowanie. To samo myślę nt perfum, ale już za to zostałam zbesztana. Ja widzę ogromną różnicę między perfumami YR a tymi markowymi jak Chanel. Zapachy są płaskie, nie rozwijają się, na mnie są nietrwałe i większość ma taką drażniącą nutę, która wywołuje u mnie migrenę. Serię SE, SEBS stosuję jako zapach do pomieszczeń. Lubię VN. Uwielbiam Naturelle. Mam wszystkie limitowane wersje zachomikowane po kilka sztuk.
Jest kilka perełek i je zawsze będę kupować, bo nawet nie zamierzam szukać odpowiedników.
Pytanie do Was, czy zauważyłyście np dzialane kremów YR. Np przeciwzmarszczkowych? Bo ja i tu mam złe doświadczenia, ale wiadomo każda skóra jest inna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz prawo do własnego zdania. Przecież każda z nas ma inny gust, inne potrzeby.
Handlarze na straganach wołają: dla każdego coś dobrego i nie noszą jednej rzeczy w torbie, a tysiąceróżnych.

Co do YR.
Wiesz co, ja kiedyś bardzo lubiłam.
Teraz konkurencja jest znacznie większa, a moim zdaniem jakość YR spada.
Owszem pozostało kilka kosmetyków, do których chętnie wrócę i będę powracać, ale w porównaniu do tego co było, a jest, to jest ich garstka.
No i system rabatowy, choć niestety dla nas uszczelniany, w dalszym ciągu mi się podoba ( nie mówię o akcji zabierania produktów za drugi próg, to już poniżej krytyki), choć coraz mniej.

I tak, np. chętnie wrócę do
- kremu i peelingu do stóp Lawenda (uwielbiam zapach, działanie, przyjemność stosowania, szatę graficzną)
- peelingu Hammam z marokańskim złotem (zapach, przyjemność stosowania, działanie)
- szamponu rumiankowego (zapach,konsystencja, blask, podkreślanie koloru)
- żelu do mycia twarzy HV (bardzo dobry do codziennego, zwłaszcza porannego oczyszczania skóry, delikatny, polubiłam go, choć kiedyś nie wywarł na mnie większego wrażenia)
- kremu pod oczy i do twarzy Rich (naprawdę dobrze pielęgnują skórę, jest przyjemnie miękka, nawilżona, zdrowsza, ładniejsza)
- balsamów do ust (choć kiedy miały mniejszy sztyft sprawdzały się lepiej, były bardziej miękkie, bardziej odżywcze)
- olejku do włosów (przyjemny, lekki, fajny)
- żelu kawowego ( dla mnie super, niepowtarzalny, trudno znaleźć coś podobnego gdzieś indziej)
- wybrane zapachy, jak np. nowe Amour (ja lubię, mój nos i głowa też), SEB; Róża, Bez (nietrwałe wody, a raczej mgiełki zapachowe, ale przyjemne, tylko w dobrej promocji jestem skłonna kupić)
- kredki do oczu, te nowe, miękkie
- mój ulubiony ostatnio lakier Rose Hostensia, piękny kolor zgaszonej, mlecznej różo- śliwki, ciemniejszy i bardziej jagodowy mauve (choć trwałością nie grzeszy)
jeszcze kilka rzeczy by się znalazło, ale w tym momencie nie potrafię sobie przypomnieć

[love_figo]

Tylko teraz dokonując zakupu na kwotę 99 zł otrzymasz flakon 50ml Comme Une Evidence w prezencie.

Twój kod rabatowy to: EVIDENCE


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Rapsodia]

Napisane przez AnulaQa

Sądzę, że już się więcej na limitowanki nie skuszę. A jeśli już na cokolwiek to sięgnę raczej po wodę toaletową a nie kosmetyki pielęgnacyjno- myjące.

1. Kremy do rąk i mleczka- porażka, przesuszają, podrażniają.
Zwłaszcza Owoce Leśne, w drugim tygodniu stosowania skóra zaaregowała zaczerwienieniem, pieczeniem, świądem. Nawilżenia brak.
2. Żel Owoce Leśne co prawda nie zrobił większej krzywdy, ale zapach jest tak nietrwały, że nawet pod prysznicem go nie czuć.
[/SIZE]

3. Krem do rąk Wanilia, przyznam, że zapach nawet mi się podobał, śmietankowo, waniliowo, kokosowy, miękki, ale właściwości pielęgnacyjne kremu są zatrważająco słabe.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Żałuje, bo pierwsze wrażenie (niuchy) było pozytywne.

zgadzam sie, ale ja juz o limitce z gruszką pisałam że jest słaba nawilżająco i jakoś pielęgnacyjnie tego nie traktuje.
Mnie wiele rzeczy podrażnia. Nie chce się powtarzać bo już tu pisalam ale po akcji z uczuleniem przez szampony Roska 4 różnych typów po prostu zwątpiłam. Tym bardziej że oddałam je w chętne ręce i też podrażnienie i brak szału. Coś jednak nie halo z tą ekologią, bo o dziwo do tej pory nigdy nic mi tak nie podrażniło skalpu jak roskowe szampony

[AnulaQa]

Napisane przez Rapsodia

zgadzam sie, ale ja juz o limitce z gruszką pisałam że jest słaba nawilżająco i jakoś pielęgnacyjnie tego nie traktuje.

Ja też nie.
Raczej mnie kuszą zapachy.
Ale o ile to, że ładnie pachnie i nie nawilża (przecież nie szkodzi) zniosę,
ale tego, że pachnie, wysusza i podrażnia już nie.
A jeszcze jak nie pachnie, wysusza i podrażnia, to już na pewno.
:drzwi:

Nie zniesem.

[nola1985]

Jakość kosmetyków YR ma ewidentnie tendencję zniżkową, ponadto znikają ulubieńcy, a zastępców brak.... choć wciąż mam swoich faworytów
Moim numerem jeden wśród zapachów jest VdA Zapach jest niepowtarzalny, wyjątkowy... Nigdzie nie znalazłam nic, co by chociaż trochę przypominało te perfumy. Jak poszła fama, że będą go wycofywać to rozpoczęłam magazynowanie I tak oto tym sposobem mam zachomikowane 17 zupełnie nowiutkich, ofoliowanych perfum Niestety z nadejściem nowego opakowania poszła w parze słabsza intensywność jak i trwałość, ba! nawet kolor perfum jest zdecydowanie jaśniejszy (skojarzenie- jakby rozcieńczony... )
Lubię również VN, MdB, QNdA (klasyczne) jak i całą serię So Elixir. Choć zauważyłam, że moje gusta i nos wciąż się zmieniają, w związku z czym najfajniejszy kiedyś SEP z biegiem czasu spadł na ostatnie miejsce w całej serii Obym nie doświadczyła tego z VdA, bo co ja wtedy zrobię z tym magazynem ???

Jeśli chodzi o kremy to stosuję 3:
- na dzień używam Sebo Vegetal żel-krem przeciw niedoskonałościom. Mam cerę mieszaną z tendencją do świecenia i ten krem nawet zdaje egzamin. Ma jednak mały minus- w połączeniu z wieloma podkładami o charakterze matującym wchodzi w reakcję "rolowania"
- na noc stosuję zamiennie Anti-Age Global oraz Serum Vegetal "zmarszczki i blask". Oba są mega treściwe, ale nie zapychają. Moja skóra jest po nich aksamitna Pod każdy z nich stosuję serum z danej serii.
Nie używam za to kremów pod oczy, bo żaden, ale to kompletnie żaden nie dawał żadnych efektów ( a wypróbowałam wszystkie możliwe z Rośka)
Moja mama lubi serię Riche Creme, choć jak twierdzi daleko im do np. Dermiki.

Szamponów YR również nie używam, przetestowałam prawie wszystkie no i sorry, ale nie- miłości nie będzie . Włosy jak siano Niektóre z Was pisały o alergiach/łupieżu itp, akurat tego nie doświadczyłam (na szczęście ).

Co do żelów pod prysznic czy mleczek/balsamów do ciała to toleruję niemalże wszystkie, nawet te limitki tegoroczne na święta Nie to, bym szalała na ich punkcie, ale mogę śmiało powiedzieć, że dla mnie są ok. Widać w tej kwestii nie jestem wielce wymagająca

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Zapomniałam dodać, że lubię również podkłady YR, zarówno te rozświetlające, wygładzająco-rozświetlające, zero niedoskonałości jak i te w słoiczkach. Natomiast totalną masakrą jest podkład płynny w kompakcie No po prostu miazga....

[anekania]

nola1985 17 flakonów? chyba jesteś mistrzem wątku, nawet nasze zapasy żelowe po 30 butelek są niczym do 17 flakonów tego samego zapachu to ja tak chomikuje SE ale mam 5 flakonów 30stek.

[nola1985]

No tak, chciałam się przyszykować na wypadek armageddonu Tak straszyli o wycofaniu moich perfum jak przed 2000r. o końcu świata, no i teraz całe pudełko jednych i tych samych perfum w szafie
17 nowych i dwie otwarte- jedna butelka w łazience, druga zawsze w torebce

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Co do SE 30 to mam 3 sztuki i tyle samo SEBS 30, ale to tylko dzięki ostatnim prezentom do zamówień

[Aleksa_888]

Sms:

Zostalo 10 dni do Swiat! PREZENT przy dowolnym zakupie, zestawy swiateczne az do -40% + BEZPLATNIE pakujemy prezenty! Do 24.12 z SMS&Karta. Szczegoly w sklepie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rapsodia]

Napisane przez AnulaQa

Ja też nie.
Raczej mnie kuszą zapachy.
Ale o ile to, że ładnie pachnie i nie nawilża (przecież nie szkodzi) zniosę,
ale tego, że pachnie, wysusza i podrażnia już nie.
A jeszcze jak nie pachnie, wysusza i podrażnia, to już na pewno.
:drzwi:

Nie zniesem.

o to to :drzwi:

Od biedy można jakiegoś tłuścielca i na to dla zapachu limitke..no ale nie po to kupuję żeby się wozić z warstwami... Kupiłam zestawik i teraz się boję otworzyć

Nola1985, super że masz swoją miłość zapachową. tutaj na wątku parę osób się jarało i kiedyś pod wpływem kodu kupiłam.

poooszłooo dalej


Zmartwiłaś mnie opinią odn rozcieńczenia
spotkałam się z taką opinią że coś majstrowali i nawet neroli ulotne

[nola1985]

Nola1985, super że masz swoją miłość zapachową. tutaj na wątku parę osób się jarało i kiedyś pod wpływem kodu kupiłam.

poooszłooo dalej


Zmartwiłaś mnie opinią odn rozcieńczenia
spotkałam się z taką opinią że coś majstrowali i nawet neroli ulotne

VdA jest po prostu wyjątkowe
Sama się zmartwiłam, że coś jest nie tak już w pierwszym momencie, gdy wyciągnęłam flaszeczkę z nowego opakowania. Aż po oczach mnie zakuło, że nie jest to kolor ambry/bursztynowy tylko jakiś taki sik bardziej żółty, w dodatku wcale nieintensywny (zdecydowanie nie ten poranny ). Wpadłam do łazienki po flaszkę, która pochodziła ze starego kartonika, tego z pieczęcią i normalnie szok. Kolory zupełnie różne. Bursztyn vs zwykły, przyblakły żółty. Potem przyszedł czas na testy no i Wraz z kolorem uleciała intensywność zapachu, a co gorsza trwałość Mimo wszystko zostałam wierna, tyle tylko, że w ciągu dnia muszę się "dopsikiwać", a przy starej wersji zupełnie to było niepotrzebne...

[lwiapaszcza]

Napisane przez fehn

Pytanie do Was, czy zauważyłyście np dzialane kremów YR. Np przeciwzmarszczkowych? Bo ja i tu mam złe doświadczenia, ale wiadomo każda skóra jest inna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam skórę mało problematyczną, choć z wiekiem zauważam zwiększoną potrzebę nawilżenia. Niestety wśród kremów YR też widać tendencję spadkową. Stare Sebo Vegetal super, nowe - może być. To samo z Hydra Vegetal. A co do przeciwzmarszczkowych - moim zdanie i AAG, i Serum Vegetal za mało nawilżają. Po którymś lekko piekła mnie skóra, co u mnie jest ewenementem. Podobno Riche Creme jest OK, ale jeszcze nie stosowałam. I Elixir Jeunesse czeka w kolejce.