2011-11-03, 16:51 | #331 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Jak już wyżej dziewczyny - ryzykowna sytuacja, przyjaźń może na tym ucierpieć, jedno albo drugie może się zaangażować emocjonalnie, jeśli oboje wtedy ok, a jak nie to jedno drugiego zrani. Ale zaryzykować można
|
2011-11-03, 17:11 | #332 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Cytat:
Z jednym utrzymuję, owszem, ale nie są to kontakty przyjacielskie. Ot czasem zwykłe cześć, wymiana kilku zdań, gdy się gdzieś spotkamy. To nie to samo co przyjaciel, który wciąż jest bliski, ważny, wiecznie obecny. Jeśli chodzi o relacje między przyjaciółmi - po seksie nigdy nie będzie już tak samo. Nigdy. Emocjonalne przywiązanie, zachwianie równowagi - jak najbardziej możliwe i prawdopodobne. Tak samo jak to, że którejś ze stron zacznie zależeć bardziej, a na to już nic nie będzie można poradzić. Uważam, że nie warto tak ryzykować i marnować tego, co już macie. Chociaż z drugiej strony - już coś musiało się zmienić, skoro chcecie ze sobą iść do łóżka. Ciężko jest mi wierzyć, że przyjaciele znający się od tylu lat postanawiają ot tak się ze sobą przespać (właściwie sypiać), i że nie będzie z tego żadnych uczuciowych konsekwencji.
__________________
|
|
2011-11-03, 19:41 | #333 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Cytat:
Jeśli kocham, to uprawianie seksu z kimś innym staje się emocjonalnie niemożliwe. I tyle. ty nie jesteś z nikim, on też, ciągnie was do siebie również w sferze seksualnej - czysty układ. Chociaż niestety może być źle, jeśli jedna strona się zakocha, bo pomyli seks z miłością, a druga nie. Wtedy boli. |
|
2011-11-03, 20:51 | #334 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 12
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Założyłam drugie konto żeby swobodnie się wypowiadać bo mój TŻ często tu zagląda
Ja byłam w takiej sytuacji, też bardzo długo się przyjaźniliśmy, tak się złożyło że oboje byliśmy sami, więc czemu nie. Oboje wiedzieliśmy że nadal chcemy być przyjaciółmi i że to "układ tymczasowy". Nic złego z tego nie wyszło a wręcz przeciwnie - bardziej się do siebie zbliżyliśmy i jeszcze bardziej na siebie otwarli. Nigdy między nami nie było tematów tabu ale po tym jak ze sobą spaliśmy o wielu rzeczach rozmaiwało nam się jeszcze prościej i łatwiej. Nie trwało to długo bo ja spotkałam mojego obecnego TŻa, przyjaciel też znalazł dziewczynę i nadal się przyjaźnimy ( od czasu gdy uprawialiśmy seks mineło 6 lat, puźniej się to nie powtórzyło). Wydaje mi się jednak, że wszystko zależy od ludzi, ich dojrzałości, nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć naszych reakcji ani tym bardziej reakcji drugiej osoby. |
2011-11-03, 21:19 | #335 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 65
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zapoznając się z różnymi materiałami na ten temat (zawsze muszę wszystko dogłębnie przeanalizować ) pojawiały się głównie głosy przeciw. To dawało mi do myślenia. Z drugiej strony - przecież my możemy być inni Jest w tym coś fascynującego i pociągającego. Chyba zaryzykuję (najwyżej póxniej będę sobie w brodę pluła, albo z całych sił ratowała tą przyjaźń ). Myślę, że kiedy jak nie teraz. Zarówno ja jak i przyjaciel jesteśmy osobami wiernymi i będąc w związku żadne wyskoki nie wchodzą w grę. W życiu zrobiłam mało szalonych rzeczy. MOże to czas... Dziękuję raz jeszcze! |
||||
2011-11-06, 13:36 | #336 | |
bez kija nie podchodz
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Hmmm moje zdanie jest takie, ze ewidentnie lecicie na siebie
gdybyś miała luźne podejście do seksu.. to byś tak nie panikowała! 'A będziemy przyjaciółmi czy nie ?' 'Nie, jestem pewna, że się nie zakocham' w życiu pewna jest tylko śmierć kobitko a gdybyś tego nie chciała, to byś odmówiła pocałunku, przynajmniej tak mi się wydaje. Zanim się coś zrobi, myśli się co robi( choć ja nie mam tak zawsze, nie jestem racjonalistką ), chyba, że byłaś pijana Porozmawiaj z nim, może on tylko tak mówi, że nie chciałby być z tobą w związku, bo boi się, że straci wspaniałą przyjaciółkę, kochankę duszy ?! A w głębi pożąda cię i chce cie mieć na wyłączność ( chodzi o związek ) hmm ale nie będzie już tak jak wcześniej, pomimo, że będziecie nadal się przyjaźnić itd Powodzenia!
__________________
Cytat:
10/06/14
|
|
2011-11-07, 00:14 | #337 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Cytat:
|
|
2011-11-07, 23:34 | #338 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Seks z przyjacielem
witaj. ja bylam w podobnej sytuacji i w moim przypadku bylo tak ze ta nasza przyjazn poprostu sie skonczyla. czesto bylo tak ze sie calowalismy i tylko tyle i zawsze pozniej bylo ok ale jednego razu posunelismy sie dalej i od tamtej pory nie utrzymujemy ze soba zadnych kontaktow niewiem dlaczego tak sie stalo poprostu koniec i tyle a wiele bym dala zeby cofnac czas i zeby miec go spowrotem ale coz... no i wogole u Ciebie moze ulozyc sie przeciez calkiem inaczej i pewnie bedzie wszystko ok
pozdrawiam |
2011-11-08, 00:58 | #339 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Dla mnie jeżeli w przyjaźni jest jeszcze seks, to nie jest już tylko przyjacielskie. Ale może dlatego, że seks traktuje poważnie i dla mnie seks akurat równa się miłość, związek.
Oczywiście, ktoś może traktuje to inaczej. Na pewno jednak nie jesteś chyba robotem bez uczuć, więc chyba możesz wziąć pod uwagę to, że sie zakochasz? Wasz seks pewnie wiele może zmienić. Uciekłaś, bo pewnie tego się wystraszyłaś? Na pewno Wasz seks będzie jakimś ryzykiem, możecie zacząć patrzeć na siebie inaczej, ale jeżeli chcesz podjąć to ryzyko, to już tylko i Twoja decyzja- może okaże się dla Ciebie błędna, a może dobra? Tylko pomyśl czy na pewno chcesz z Nim przeżyć swój pierwszy raz czy może jednak chciałabyś żeby wyglądal inaczej? Bo z tego co zrozumiałam jesteś dziewicą. |
2011-11-09, 19:21 | #340 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 10 339
|
Dot.: Seks z przyjacielem
ja miałam podobną sytuację z przyjacielem po 13 latach przyjaźni i powiem Ci szczerze że to nie była dobra decyzja nasze drogi zaczęły się rozpadać nie mogłam mu spojrzeć w oczy az pewnego razu wyznał mi miłość ! ja od tamtej pory nie potrafię się z nim spotkać porozmawiać jak dawniej bo wiem że nadal pawa do mnie jakimś uczyciem i każdą dziewczynę porównuję do mnie ... od naszego incydentu minęło już 2 lata a on nadal zachowuję się jak zazdrosny były chłopak kiedy jeszcze byłam z moim ex to jak go zobaczył to wszedł i wyszedł po czym napisał mi Sms'a treści : "Dobrej zabawy" i dzwonił parę razy. Do dziś nie daję mi spokoju i do dziś wiem że to co się między nami stało to była tylko przygoda ale on nie potrafi się z tym do dzisiaj pogodzić... Jaki mój wniosek : że lepiej czasem opanować silne emocję jeśli coś jest dla nas ważne , musisz sobie przekalkulować czy Twoja przyjaźń z nim jest cenniejsza niż pożądanie bo uwierz że po stosunku nigdy już nie będziecie na tym samym poziomie znajomości zawsze coś się zmieni
|
2011-11-09, 22:13 | #341 |
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Nie oszukujmy się: kobiety są bardziej emocjonalne niż mężczyźni. Dla faceta zdrada/friends with benefits to zazwyczaj przygoda, bez emocji, by zaspokoić swoje popędy. Kobieta natomiast potrzebuje czułości, bliskości.. jeśli na początku będzie to tylko seks, w końcu któraś ze stron zacznie pragnąć czegoś więcej.
Mi osobiście nie mieści się w głowie uprawianie seksu z najlepszym przyjacielem. Przyjaciel jest przyjacielem, nie chłopakiem. Nie pociąga mnie i nie przemknęło mi nigdy przez myśl by uprawiać z nim seks... |
2011-11-11, 15:34 | #342 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Byłam w takiej relacji... Ale było to na początku naszej przyjaźni.. trwało kilka miesięcy.. Miał być to niezobowiązujący seks pomiędzy dwojgiem samotnych przyjaciół, którzy siebie pociągają. Niestety serce nie sługa i zaczęłam zakochiwać się w nim, pomimo własnej woli. Na jakiś czas skończyłam z seksem z nim, bo bałam się o przyjaźń, ale długo nie wytrzymałam... Największy problem pojawił się, kiedy on zaczął się spotykać z kimś. Serce mnie bolało (i nadal boli), ale jestem przyjaciółką i muszę uszanować jego uczucia do innej kobiety.. Tak sobie wmawiałam, hehe. Najśmieszniejsze, że wiem, że nadal go pociągam, a kiedy w związku mu się trochę nie układało, to wyznał, że myślał, jak to było być ze mną, i że wie, że byłoby dobrze. (Niezdecydowany człowiek??? Nie rozumiem facetów:/) Nadal jest z nią, i raczej tak już zostanie...
Trzeba uważać, co się robi, bo nigdy nie wiadomo, co z tego wyniknie. Zawsze jest szansa zakochania się, i najgorzej jeśli to będzie jednostronne.. |
2011-11-11, 15:55 | #343 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Biorąc pod uwagę swoje doświadczenia - odradzam.
Ja też mówiłam, że się nie zakocham. To się na szczęście skończyło, i o dziwo - teraz normalnie znów się przyjaźnimy. Tak więc taka relacja wcale nie musi oznaczać końca przyjaźni. Jednak ta przyjaźń jest już inna. Zawsze się potem pamięta różne rzeczy, i większości tych wspomnień czasem wolałoby się nie mieć. |
2011-11-15, 12:19 | #344 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Seks z przyjacielem
No własnie ja też sobie nie wyobrażam uprawiania seksu z przyjacielem. Jest albo seks albo przyjaźń, uważam, że jakikolwiek pociąg fizyczny do przyjaciela nie wróży nic dobrego. Osobiście bałam bym się stracić przyjaciela dla chwili rozkoszy cielesnej.
__________________
Będę mamcią.. |
2011-11-16, 13:25 | #345 | |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Cytat:
Twoja sytuacja autorko jest dla mnie nie do pomyślenia. Znaczy - jeżeli bym pocałowała się/przespała z przyjacielem, to znaczyłoby to, że mnie do niego ciągnie. Że pociąga mnie fizycznie. Dla mnie: pociąg fizyczny+przyjaźń(w tym zaufanie itp.) to dobry początek związku. Zapewne bym spróbowała. |
|
2011-11-16, 15:06 | #346 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 40
|
Dot.: Seks z przyjacielem
To są trudne decyzje, ale ja uważam, że w takich przypadkach nie należy zbyt dużo myśleć. Jeśli oczywiście swoim postępowaniem nie czyni się krzywdy innemu człowiekowi. Jeśli więc oboje jesteście wolni i oboje tego chcecie...
Sama miałam kiedyś chłopaka (nazwijmy go M), którego - (niezbyt elegancko, wiem) zostawiłam dla innego i to Jego przyjaciela... i wiecie co? Dziś jestem żoną tego drugiego faceta a M jest naszym serdecznym przyjacielem, który zawsze był podporą dla naszego związku. Uważam, ze ten przykład pokazuje, że nawet takie świństwo (inaczej nie nazwę swojego postępowania ) można wybaczyć i zapomnieć. Jesli więc łączy Was prawdziwa przyjaźń to nawet kiedy coś wymknie się spod kontroli będziecie w stanie sobie wybaczyć... Życie jest zbyt krótkie na zastanawianie się czy warto |
2011-11-16, 20:30 | #347 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 103
|
Dot.: Seks z przyjacielem
jeśli mogę coś poradzić z własnego doświadczenia, to takie układy są skomplikowane. ja też sobie wmawiałam, że się nie zakocham, że będziemy się przyjaźnić, a niestety nie udało nam się, ja zaczęłam się angażować on nie i pomimo, że chciałabym powrócić do takiej przyjaźni, to nie da się, przynajmniej ja nie potrafię ;/
|
2012-01-10, 19:32 | #348 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Seks z przyjacielem
No więc ja jednak spróbowałam i jednak żałuję :/ Myślałam że się nie zdecyduję ale tak wyszło bo bardzo mi pomógł w trudnej sytuacji i byłam mu wdzięczna i...
Chociaż były zapewnienia że to tylko taki układ, bez zobowiązań, to facet się zaczął zachowywać, hmm, tak jak się tego obawiałam. Chciał się spotykać jak najczęściej, dzwonił codziennie, powiedział mi nawet że mnie kocha nie bijcie ale ja naprawdę nie mogę z nim być, zresztą mam już kogoś innego. Czuję że postąpiłam bardzo nie w porządku i źle mi z tym. Więc dziewczyny, jak macie ochotę na coś takiego to naprawdę nie z kimś kto by chciał czegoś więcej |
2012-01-14, 05:39 | #349 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Ja się nie zakochiwałam w kumplu z którym uprawiałam seks. Byli tacy. Dwaj nawet mieli żonę. Wiem, zjecie mnie znowu...
Autorka jest w jednak w sytuacji, że oboje są wolni. Nie widzę więc przeciwskazań, o ile zna siebie na tyle, że nie zacznie się zakochiwać w przyjacielu. Mojej koleżance się to zdarzyło i nie była szczęśliwa... |
2012-01-14, 06:41 | #350 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Cytat:
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2012-01-14, 08:13 | #351 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 754
|
Dot.: Seks z przyjacielem
ja byłam w takiej sytuacji. Nie znaliśmy się 10 lat, ale pół roku. Bardzo się zakumplowaliśmy na studiach. Ja byłam po długim i wyczerpującym związku, on też. Spotykaliśmy się na piwo, pogadać, później zaczęliśmy zostawać u siebie na noc. Ja byłam kompletnie wypruta z uczuć, więc bliskość z kimkolwiek była dla mnie jedynie mechaniczna, przynajmniej tak mi się wydawało. Rzeczywiście, przeżyłam najlepszy seks w swoim życiu. Później żyliśmy jakby w otwartym związku, bo przez kilka miesięcy nikt nie wiedział, że jesteśmy parą. Ja w tym samym czasie spotykałam się z kimś innym jeszcze (ale z tym drugim .. z mojej strony było to koleżeństwo,z jego nie za bardzo - zaangażował się strasznie). Mieliśmy niepisaną umowę, że jeśli któreś z nas prześpi się z kimś innym to przestajemy spać ze sobą. Aż w końcu On zaczął gadkę o tym, że jest między nami coś więcej. Obecnie od sierpnia mieszkamy razem i jesteśmy najlepszą parą ever.
więc jak widać, nie ma przyjaźni z benefitem. Tzn., trzeba mieć mocną psychikę, albo być wysterylizowanym emocjonalnie ale zawsze jest ryzyko, że jedno z dwojga podejdzie do tego emocjonalnie.. a potem może być klops, jeśli druga strona nie czuje bluesa. zastanów się milion razy czy warto, pogadajcie o tym. Ja też miałam wątpliwości, ale teraz nie żałuję. Ktoś może nie popierać mojego zachowania, a wręcz je potępiać (jeszcze dwa lata temu sama potępiałam dziewczyny, które współżyją z kimś, nie będąc z nim w związku, ale.. nikogo nie zdradzałam, nikogo nie oszukiwałam, a brakowało mi seksu). Ale każdy ma prawo do swojego zdania.
__________________
No matter how great the talent or efforts, some things just take time. You can't produce a baby in one month by making nine women pregnant. Warren Buffet |
2012-01-14, 15:48 | #352 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Okropieństwo. :/
|
2012-01-14, 16:03 | #353 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 557
|
Dot.: Seks z przyjacielem
|
2012-01-14, 19:50 | #354 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Cały swiat:)
Wiadomości: 888
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Ja tez mialam podobny przypadek :/
Mialam przyjaciela. Super fajnie. Nic nigdy miedzy nami nie bylo? Dlaczego? Bo on byl typem lovelasa. Wiecie wiele panienek, gosc przystojny. Mnie to nie krecilo. Ale kumplem byl swietnym. Ehhh tak perfidnie smialismy sie z tych jego dziewczyn :/ Mnie to nie ruszalo. Kiedys bylismy razem na zebraniu. Bylo ciasno. Siedzielismy obok siebie. Jakos nasze rece sie spotkaly. Nie nie. Zadnego trzymania za rece. Ale czuje jego dlon przy mojej. Na chwile skamienialam. Reki nie zabralam. Serce zaczelo mi bic jak szalone. Mysle sobie co on wyprawia. Czuje ze podnosi palec i gladzi moj kciuk. Powoli i delikatnie. Nic nie zrobilam. Zero reakcji. Siedzialam tak z 5 minut. Pozniej odwracam glowe i patrze na niego. Patrzy mi w oczy calkiem spokojnie. Nie moglam spac w nocy. Przeciez to moj kolega. W ktorym momencie cos poczulam? Nie wiem... :/ Za kilka dni przyszedl do mnie. Jak zwykle. "Posiedziec". Pokazywal mi w telefonie jakies zdjecia. Haha i hihihi milo. Nacisnelam o jeden raz za daleko i wyskoczylo zdjecie jakiejs laski. Dokladniej jej brzucha. W normalnych okoliczosciach by mnie to nie ruszylo ale wtedy... Pierwszy raz poczulam zazdrosc, zlosc i wszystko na raz. Chwila ciszy. Pyta co sie dzieje. Ja tylko krece glowa. Nawet nie podnosze oczu. Mowi po ciuchu ze to stare zdjecie. Ja nadal sie nie ruszam tylko gapie sie w fotke. Prosi bym spojrzala na niego. Zaro reakcji z mojej strony. Cisza. Delikatnie mnie szturcha dla zartu i pyta czy sie gniewam wtedy podnioslam wzrok.... i tylko moje imie wyszeptal. Reszty opowiadac nie bede..... Nie polecam zabawiania sie z przyjacielem. |
2012-01-14, 20:40 | #355 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Cytat:
nawet jesli ty tego nie czujesz to on na pewno.nie musisz czuć się winna ,to także jego wina ---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ---------- Cytat:
tak jak pisały dziewczyny.tam,gdzie jest miłość tam jest nienawiść. zdarzają się pary ,które utrzymują poprawne kontakty,jednak chyba tylko tam,gdzie wypaliła się już miłość |
||
2012-01-15, 08:45 | #356 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 65
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Dzięki za wszystkie rady
Cytat:
Cytat:
w takie związki też nie wchodzę Cytat:
Cytat:
podsumowując... jakoś straciłam ochotę na takie ekscesy. W efekcie do niczego między nami nie doszło. Z wielu przyczyn: on zabierał się trochę jak pies do jeża, ja nie byłam do końca przekonana, sprawa rozeszła się trochę po kościach. Poza tym - co najgorsze.. zaczęłam odbierać niepokojące sygnały z jego strony. Zaczęło się niewinnie - od chęci zwiększenia częstotliwości spotkań, po komplementy i prezenty. Kalkulowałam to na chłodno i wydawało mi się, że to wszystko po to, żeby mnie "zdobyć". Później jednak zaczęła się zaborczość, chęć wyłączności, zazdrość, wyrzuty.... To nie dla mnie... Trochę się boję co by było, gdyby jednak do czegoś doszło Chyba zrozumiałam, ze to wszystko jest trudniejsze niż mi się wydawało. POnadto stawiam pod znakiem zapytania istnienie przyjaźni damskomeskiej. Dzieki za kazdy glos w dyskusji |
||||
2012-01-15, 17:15 | #357 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Seks z przyjacielem
|
2012-01-15, 17:36 | #358 | |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Cytat:
Tak ogólnie to przyjaźń damsko - męska naprawdę istnieje, mam paru takich świetnych kumpli bez żadnych podtekstów i bardzo sobie te relacje cenię. I na pewno wiem że już ich nie zepsuję "przyjacielskim seksem" |
|
2012-01-15, 17:52 | #359 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
|
Dot.: Seks z przyjacielem
Ja bym na Twoim miejscu nie czekała tylko działała - jesteś młoda, łączy Was namiętność - nic tylko cieszyć się chwilą
a wszystko podsycone nutka tego, że jesteście tylko przyjaciłółmi ok może teraz masz wątpliowści i trochę pokręcona sytuacja - ale kiedyś będziesz miala co wspominac
__________________
Dziewczyny, bardzo proszę o wypełnienie krótkiej ankiety, która jest badaniem rynku usług dietetycznych. Tutaj link: profitest.pl/s/12254/Tu4ydm2K3ha4YKAM W ramach podziękowania dla dwóch z Was oferuję bezpłatne konsultacje dietetyczne |
2012-05-21, 18:11 | #360 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łuków
Wiadomości: 74
|
sex bez zobowiązań
Witam.Spotykam się z kolegą w jednym celu, chodzi o sex znamy sie juz kilka lat.Spotykamy się z przerwami bo każde z nas miało kogoś w tak zwanym międzyczasie.Znów zaczeliśmy się cześciej kontaktować i umawiać.Ostatnio tak sie troche dziwnie zrobilo bo przed ostatnim spotkaniem napisalam mu ze moglabym na chwile do kolegi pojechac bo mam sprawe a on ze "czyli moglibyśmy" dziwne bo my nigdy nigdzie razem nie chodzilismy.No a pozniej juz jak z nim bylam i dostalam smsa to on "o widzie ze ktos jeszcze cie kocha nie tylko....."i urwal zmienil temat.Hmm czyzby z jego strony sie cos zmienilo??zaangazowal sie bardziej??
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:35.