Świąteczne Panny Młode

[Wiolka1984]

Do Naszego ślubu zostało 1 miesiąc i 8 dni...................... .... coraz bliżej.
Dziewczyny jak nastroje, przygotowania???
u nas zaproszenia rozdane, jak sie ciesze. Niestety remont się ciągnie bardzooooo, ale juz bliżej niż dalej końca co tam jeszcze. zamówiłam balony i inne ozdoby na samochód i sale no i trzeba na zkupy sie wybrać po produkty na ciasto. Wędlinkę i kiełbaskę itp zamawaimy na początku grudnia. Zdecydowaliśmy sie na ten wiejski stół, a co!

[Bunny_82]

Napisane przez Wiolka1984

Do Naszego ślubu zostało 1 miesiąc i 8 dni...................... .... coraz bliżej.
Dziewczyny jak nastroje, przygotowania???
u nas zaproszenia rozdane, jak sie ciesze. Niestety remont się ciągnie bardzooooo, ale juz bliżej niż dalej końca co tam jeszcze. zamówiłam balony i inne ozdoby na samochód i sale no i trzeba na zkupy sie wybrać po produkty na ciasto. Wędlinkę i kiełbaskę itp zamawaimy na początku grudnia. Zdecydowaliśmy sie na ten wiejski stół, a co!

apropo remontów nasz trwał prawie do samego ślubu tj. trzy dni przed ślubem facet robił nam ściany w przedpokoju, a dwa dni przed ślubem pomalowaliśmy go z Mężem ehhh miło to wspominam

[Wiolka1984]

Mam nadzieje ze my sie szybciej wyrobimy hehe. nawet musimy, przed swiętami chcemy miec juz wszystko gotowe. najdłużej nam schodzi z łązienką, ale na szczęście chłopaki już kończą. luchnia tez wymaga troche pracy a większy pokój powinien pojsc szbciutko, w sumie to tylko malowanie.
Bunny_82 jestes w domciu czy w pracy??

[Bunny_82]

Napisane przez Wiolka1984

Mam nadzieje ze my sie szybciej wyrobimy hehe. nawet musimy, przed swiętami chcemy miec juz wszystko gotowe. najdłużej nam schodzi z łązienką, ale na szczęście chłopaki już kończą. luchnia tez wymaga troche pracy a większy pokój powinien pojsc szbciutko, w sumie to tylko malowanie.
Bunny_82 jestes w domciu czy w pracy??

u nas remont trwał trzy miesiące zrobiliśmy kuchnię, łazienkę, przedpokój pomalowaliśmy pokój dzienny (to tak z grubsza)

Wiolka ja w pracy jestem w domu nie korzystam z internetu, po 8 godzinach pracy nie chce mi się włączać kompa w domku

[Wiolka1984]

Ja też w pracy. w domu nie mam na to czasu ostatnio. dobrze ze mam możliwość w pracy troche pobuszować po sieci.hehe. my tez tak z grubsza bo to nie nasze mieszkanie a mama TZ-ta nie chce sie dołożyć to co ja jej bede mieszkanie na cacy robić?! wogóle same z nią problemy.jest niepoważna.jednak na wszystko czasu potrzeba.

[Bunny_82]

Napisane przez Wiolka1984

Ja też w pracy. w domu nie mam na to czasu ostatnio. dobrze ze mam możliwość w pracy troche pobuszować po sieci.hehe. my tez tak z grubsza bo to nie nasze mieszkanie a mama TZ-ta nie chce sie dołożyć to co ja jej bede mieszkanie na cacy robić?! wogóle same z nią problemy.jest niepoważna.jednak na wszystko czasu potrzeba.

u mnie jak tak ze to nasze mieszkanie, ale mamy tylko dwa pokoje i kuchnię i chcemy w niedalekiej przyszłości się budować, więc nie opłacało się teraz wwalać cała kasę w to mieszkanko, choć napisze nie zbyt skromnie że i tak jest piękne, to nasze miejsce na ziemi (póki co).

Bedziecie mieszkać z mamą Twojego TZ?

[Wiolka1984]

Ona jest za garnicą a mieszkanie stoi puste od kilku lat. i zaproponowała ze możemy tam zamieszkać bo szkoda kasy na wynajem płacić. ale mieszkanie było zaniedbane bo nie mieli pieniedzy jak zwolniona została. i po prostu ten remont musieliśmy zrobić. ale my nie mamy w planach tam mieszkać "do konca życia" chcemy wyjechac po studiach (chyba ze cos sie potoczy inaczej np. dzidzius ale wtedy kredyt prawdopodobnie i na swoje) i to wszystko co zrobiliśmy zostanie dla niej a ona nawet złamanego grosza nie podała. a my we dwoje znowu nie zrujnujemy tego mieszkania przez 2 lata. nie moge ci tu wszystkiego opisac bo jest ktos kto mnie zna a ja nie chce zeby wszysto wiedział ( bez obrazy) ahh cieżko mi

[Bunny_82]

Napisane przez Wiolka1984

Ona jest za garnicą a mieszkanie stoi puste od kilku lat. i zaproponowała ze możemy tam zamieszkać bo szkoda kasy na wynajem płacić. ale mieszkanie było zaniedbane bo nie mieli pieniedzy jak zwolniona została. i po prostu ten remont musieliśmy zrobić. ale my nie mamy w planach tam mieszkać "do konca życia" chcemy wyjechac po studiach (chyba ze cos sie potoczy inaczej np. dzidzius ale wtedy kredyt prawdopodobnie i na swoje) i to wszystko co zrobiliśmy zostanie dla niej a ona nawet złamanego grosza nie podała. a my we dwoje znowu nie zrujnujemy tego mieszkania przez 2 lata. nie moge ci tu wszystkiego opisac bo jest ktos kto mnie zna a ja nie chce zeby wszysto wiedział ( bez obrazy) ahh cieżko mi

Dobrze, że nie musisz mieszkać z Teściową, ja swoją lubię (chyba), ale nie chciałabym z nią mieszkać, o nie

Wiolka doskonale rozumiem Cię, że nie możesz wszystkiego napisać na wizażu.
Nie przejmuj sie tylko ciesz się, że juz za miesiąc Twój ślub, ciesz się tym przedślubnym okresem, bo niektórzy twierdzą, że później tęskni się za tym, nie wiem, ja jeszcze nie zatęskniłam choć to był piękny czas, ale teraz w małżeństwie jest jeszcze piękniej

[Wiolka1984]

No to ja robie przerwe i jem śniadanko mmmm jaka pyszna ta bułeczka....

[Bunny_82]

Napisane przez Wiolka1984

No to ja robie przerwe i jem śniadanko mmmm jaka pyszna ta bułeczka....

smacznego

[margoltka]

witam dziewczyny,
ja też jestem bożonarodzeniową panną młodą ślub 29. grudnia.
cieszę się ogromnie i nie mogę się doczekać. datę ślubu wyznaczyliśmy 2 miesiące temu, po prostu stwierdziliśmy, że chcemy złożyć sobie przysięgę i być już małżeństwem. poza tym mieszkamy już rok razem i jesteśmy pewni, że jest nam ze sobą dobrze. wszyscy natomiast myśleli, że jestem w ciąży, a mam się śpieszy ponieważ się kochamy.
wszystko udało się od razu załatwić i nie było z niczym większych problemów, z racji tego że to martwy sezon ślubny. przygotowania więc przebiegają bezstresowo i bardzo przyjemnie.
data bardzo nam się podoba. wszystko jeszcze pachnące choinką, zimowa aura, cos zupełnie innego.
nasze wesele będzie malutkie, około 35 osób - najbliższych i najbardziej kochanych. sukienkę również mam bardzo skromną, żadna beza, do tego futerko, mały bukiecik róż opruszonych malutkimi śnieżynkami i brak welonu (w welonie wyglądałam jak mały bałwanek) wszystkich zaskoczę włosami, które z długich zetnę na półdługie, z mysiego koloru zostaną przefarbowane w blond,a będą uczesane na styl lat 20stych.
już nie mogę doczekać się naszego małżeństwa!

[Agacia_taka]

Do mojego ślubu został jeszcze miesiąc i 10 dni!!
Data: 5 styczeń 2008 ... już się nie mogę doczekać!
- Zaproszenia rozdane (w końcu, bo opornie nam to szło)
- obrączki kupione (śliczne)
- suknia uszyta (piękna)
- ciasto zamówione (pyszne)

Zastanawiam się nad makijażem. Chyba jednak zrobię go sama, bo mam bardzo wrażliwą skórę i mogę używać nielicznych kosmetyków. A przecież nie pójdę do kosmetyczki z własnym fluidem itp. Martwię się jednak, że w tym dniu będę tak zdenerwowana, że makijaż mi nie wyjdzie

A może któraś z Was też zdecyduje się na samodzielne wykonaniu makijażu?

A macie może jakieś fotki z makijażami ślubnymi dla niebieskookich blondynek? (preferowane odcienie brązu i złota)

Pozdrawiam Was gorrrrąco

[kahellla]

Oj a ja nadal walcze z zaproszeniami tzn. jeszcze 5 dla znajomych, ale tyle z nimi bylo zachodu ze mam dosc
nauki zrobione jeszcze poradnia
suknia do odbioru w piatek
welon bede szyc jak tylko bede miala suknie
futerko ktore kupilam w sklepie z tkaninami okazalo sie pomylka i wlasnie wczoraj moj luby wylicytowal mi na allego etole ze srebrnych lisow (250zl a wypozyczenie sztucznego futerka 200??)
A jesli chodzi o makijaz to mam 1.12 probny bo znalazlam super wizazyste troche to wydatek ale chce zeby mi ten makijaz przetrwal zyczenia od 100 gosci, a pozatym chce zaszalec i miec makijaż inny niz zwykle ( a jak sama robie to zawsze wychodzi mi to samo)
A propos wiem ze wazny jest róż i korektor róż bo ożywia daje efekt świeżości i wypoczecia a korektor tuszuje sińce pod oczami (a przeciez trzeba sie liczyc ze bedziemy troche zmeczone)
p.s.
ale sie rozpisalam zamiast isc do pracy ale jeszcze jedno mi sie osobiscie bardzo podoba pomysł by zafundować sobie w wieczór przed slubem masaż relaksujący co wy na to

[madi82]

Hej dziewczyny!!! I ja sie do Was dołączam z lekkim podenerwowaniem, a dlaczego....ponieważ nie mam jeszcze sukeinki, bo jestem za granicą....ślub 29 grudnia tego roku a sukienke bede szukac w połowie grudnia...mam nadzieje ze mi sie uda....jestem juz bardzo zestresowana!!!

[Martaele]

Nie przejmuj sie dziewczyno, ja zalatwilam sukienke (lacznie z 2 przymiarkami) w ciagu 8 dni - oczywiscie wybralam taka z salonu i mi ja dopasowali. Tez sie denerwowalam bardzo, ta, ktora wybralam byla chyba 6 z rzedu Polecam isc z jakas kolezanka lub inna osoba towarzyszaca - ja po mierzeniu 3 bylam tak zmeczona, ze chcialam do domu. Ale kolezanka mnie przekonala i wybralam moja sliczna sukienke juz za pierwszym podejsciem. Bedzie dobrze, pozdrawiam i tez juz sie szykuje, choc ja 15 grudnia

[Bunny_82]

Fajnie tak czytać o Waszych przygotowaniach

[mare nostrum]

Nic sie nie martw, znajdziesz suknię, teraz jest bardziej martwy okres ( przynajmniej tak mówią ) tylko się nie stresuj za bardzo, bo to nie potrzebne i nie zdrowe staraj się podejść na luzie
Ja poszłam na żywioł i udało się wszystko płynnie załatwić oczywiście były nerwy, ale troszkę stresu jest nawet wskazane
My wczoraj odebraliśmy obrączki, są piękne!!!! i na dodatek kosztowały nas 180 zł mieliśmy złoto od rodziców i okazało się że z pierścionka i sygnetu wyszły całe obrączki, a te 180 kosztowała robocizna
są z dwóch kolorów złota z trzema delikatnymi rowkami biegnącymi przez środek
Pozdrawiam was dziewczyny gorąco

PS. Stresujecie się przed ślubem? bo ja nie i zastanawiam sie co jest ,że mam tyle spokoju w sobie hihi może jakaś dziwna jestem

[Wiolka1984]

No dziewczyny już za miesiąc niektóre z nas będą mężatkami
Myślę że o plenerze jak z tych zdjęć marzy każda z nas (sorki za jakość ale to telefonem robione)

[Taverney]

co z tego, że robione telefonem, zdjęcia są fantastyczne tym bardziej, że ja o takim śniegu mogę sobie pomarzyć
zdjęcia z takiego pleneru będą niezwykłe

[ka_ro_li_na]

Ja tez o taki plenerze mażę . Ale podobno na święta śniegu nie będzie,...oby prognozy się myliły.
Co do przygotowań to już kończymy (ślub 25 grudnia), zostało mi kupić bieliznę ślubną zamówić wiązanki i iść na czesanie próbne(ale to trochę później).
W obecnej chwili przebywam za granica, wiec każdego obdzieliłam zadaniem do wykonania, jak narazie się spisują...(oby niespodzianek nie było jak wrócę bo....

[Wiolka1984]

Robiłam je w drodze do pracy, rano, w naszym miejskim parku. Blisko niego mam sale gdzie bedzie wesele. Gdyby był taki snieżek to byłoby cudownie............

[olasia]

zdjecia sa super! u mnie slub juz za tydzien w piatek. ciesze sie ale u nas wszystko takna wariata. wczoraj np wreczylismy jeszcze ostatnie zaproszenia. mam nadzieje, ze nam to wybacza goscie. chociaz takmi glupio...stres daje znac o sobie i czesto cos wybucha ale nie dam sie juz wyprowadzic z rownowagi...przynajmniej taka mam nadzieje. o takich pieknych widokach nie mam co marzyc na zachodniopomorskim ale w szczecinie nie brakuje ladnych miejsc na sesje wiec 3mam kciuki zeby nie padalo... w poniedzialek ide na fryzurke, bede jeszcze klasc farbe no i z pazurkami trzeba cos zrobic. zamowilam juz kwiatki, moja wiazanke i na auto...

[Martaele]

No to ja bede trzymac kciuki, zeby wszystko wyszlo tak, jak sobie wymarzyliscie razem. Na pewno bedzie super zabawa, a stres tylko na poczatku - tak przynajmniej bylo na tych slubach, na ktorych bywalam. Wiem, ze jak sie ma wlasny to troche inaczej, ale bedzie ok. A ze na wariackich papierach - sama cos o tym wiem. Powodzenia dziewczyno

[ka_ro_li_na]

cześć dziewczyny! To powiedzcie teraz jak się czujecie? tu już grudzień się zaczął ... nasze śluby za pasem . Ja szczerze mówiąc już zaczęłam się stresować. Z dnia na dzień coraz gorzej się denerwuję. A wy jak się trzymacie?

[olasia]

ja dzisiaj wstalam taka poddenerwowana a do wczoraj nic nie czulam oprocz ciaglych bolow zoladka, cokolwiek zjem zaraz mnie boli...ale juz wolalam ten bol niz dzisiejsze przejecie to juz jutro!

[Wiolka1984]

właściwie to ja sie nie denerwuje. nie mam czasu bo musze zakuwac do egzaminu hehe
ale wolałąbym te nerwy niz dzieje wymiaru sprawiedliwosci
olasia trzymam kciuki zeby było jak w twoich marzeniach. pozdrawiam wszystkie

[anisia]

Olasiu, zycze Ci aby impreza udala się tak jak zaplanowaliiście, wczuwam sie w Twoją rolę i też sie denerwuję, że to juz jutro!Będę o Tobie myśleć

[kahellla]

hello
Jak tam wasze przygotowania bo ja sie ostatnio zestresowalam fomalnosciami koscielnymi dobrze ze proboszcz ma poczucie humoru to rozładował atmosfere (moj luby przyniosl pamiatke chrztu zamiast aktu a ja nawet tego nie mialam,) i wciaz brniemy przez poradnie malzenska gdzie inzynier gornictwa tlumaczy nam jak wyglada plodny sluz

[Martaele]

Olasia, jak sie nacieszysz i porzadnie wyspisz czekam - i mysle, ze nie tylko ja - na relacje. Co do przygotowan, to troche wariujemy z ukochanym, nic nie dopiete na ostatni guzik. Ale najbardziej zaskoczyla mnie koniecznosc wyboru piesni w kosciele - nie mam pojecia, co powiedziec organiscie. Chcialabym, zeby wszystko bylo ok. Pozdrawiam Was wszystkie

[madi82]

Hej dziewczyny...u mnie gorączka zacznie się zatydzien..równy tydzien...czyli szukanie sukienki na wariackich papierach , butków, bukiet chcę z kaliinajlepiej taki wydłużony salę chce w kolorkach pomaranczowych..autko również...ehhhh tyle tego jest.....
Co do kościoła i piosenek...ja myslę ze kolędy bedą idealne wszyscy je lubią...po co jakies inne
Ja sie juz stresuje.....ale bedzie dobrze musi byc