wyzwanie FIT 30 dni - 16 LUTY! <3

[hiss]

cześć dziewczyny
już nie raz przekonałam się jak ciężko jest schudnąć, regularnie ćwiczyć i zdrowo jeść...
po raz kolejny (chyba tysięczny raz!) chcę podjąć wyzwanie. Ale samej brak mi motywacji, więc potrzebuję wsparcia i może któraś z was chciałaby dołączyć do mnie?
Chodzi mi o założenie wątku w którym będziemy na prawdę się wspierać! motywować w ćwiczeniach, podsyłać patenty na zdrowsze posiłki i relacjonować naszą codzienną walkę z lenistwem, brakiem czasu, wymówkami, słodyczami i mnóstwem innych wrogów!
PLAN:
- ćwiczenia 6 razy w tygodniu (zakładam, że jeden dzień zostawiamy na odpoczynek)
- próba "przemycenia" przynajmniej jednego w pełni "fit" posiłku dziennie
- stop słodyczom, z zamiennikami na suszone owoce, granolę, kakao bez cukru, itp

KTO CHCE SIĘ PRZYŁĄCZYĆ?
16 LUTY - 17 MARCA
KTO CHCE SIĘ W KOŃCU ZMIENIĆ?

[kasiexxxx]

Ja bardzo chętnie!

[ewelajnaaa]

ja tez :d

[Solvency]

to ja może też zakładamy coś konkretnie? jakieś ćwiczenia czy każdy sobie sam tworzy swój własny plan?

[emilka87-87]

Ja też chcę Do dzieła !

[meedzik]

To i ja postaram się dołączyć akurat 16 lutego planowałam zacząć ćwiczenia i porządnie wziąć się za siebie, wraz z dietą. Sesje zakoncze w niedziele i odponiedziałku więcej wolnego czasu będzie niby więc postaram się coś działać po pracy.

Jeszcze tylko mam nadzieję w niedziele uda mi się zakupić jakieś adidaski...

[Sawa83]

Ja też się chętnie przyłączę. Odchudzam się od zeszłego roku i już sporo zeszło, ale i też jeszcze sporo zostało. Najgorzej to będzie ze słodyczami, ale mam zamiar mieć "zdrowsze" desery przygotowane w lodówce na wypadek nieoczekiwanego napadu łakomstwa

[Nadin]

Cześć
Chętnie zacznę ćwiczyć z Wami 6 ray w tygodniu.
Dziś już zaczęłam dzień od dzień od Skalpla Chodakowskiej. Jak to ćwiczyłam, to ledwo dawałam radę, ale może z każdym następnym dniem będzie lepiej
A moje postanowienia to ćwiczyć Skalpel 6 razy w tygodniu i dodatkowo zmiana żywienia - ograniczam słodycze, wino i piwo do minimum i nie podjadam między posiłkami.

[Solvency]

Napisane przez Sawa83

Ja też się chętnie przyłączę. Odchudzam się od zeszłego roku i już sporo zeszło, ale i też jeszcze sporo zostało. Najgorzej to będzie ze słodyczami, ale mam zamiar mieć "zdrowsze" desery przygotowane w lodówce na wypadek nieoczekiwanego napadu łakomstwa

a co robiłaś? dieta i ćwiczenia? jakiego rodzaju? dużo zeszło?

[Sawa83]

Napisane przez Solvency

a co robiłaś? dieta i ćwiczenia? jakiego rodzaju? dużo zeszło?

Ogólnie pisząc to:
- przestałam słodzić kawę i herbatę,
- odstawiłam gotowe napoje (soki z kartonu, cola itp.),
- powolutku zaczęłam jeść częściej chleb żytni zamiast pszennego,
- powoli wprowadzałam warzywa (nadal jem za mało warzyw i ciągle z tym walczę, ale na kanapce zawsze musi coś być, choćby jeden plaster),
- zmniejszyłam porcje i zaczęłam jeść częściej;
Śniadanie rozbiłam sobie na dwie części. Jak wcześniej jadłam 2 kanapki tak teraz jem 1 rano a za te 2-3 godziny do wyboru kanapka/ sałatka / deser z jogurtu naturalnego, owoców mrożonych, płatków owsianych itp. / kasza manna albo owsianka z owocami. Ostatnio na pierwsze śniadanie albo kolację jadam również wrapa z tortilli.
Obiad też rozbiłam sobie na dwie części i jako oddzielne posiłki jem zupę i drugie danie. Jem zwykły biały ryż, biały makaron i używam mąki pszennej. Teraz kupiłam sobie ciemny ryż i makaron, ale mąż stwierdził że mu nie smakuje więc nie będę więcej się w to bawiła :P
Podwieczorków typowych nie jadam bo wypada mi wtedy drugie danie. A na kolację często jajecznica, omlet, jajko sadzone, wrap z tortilli albo kanapka.
Co do picia to piję wodę niegazowaną, mleko, herbatę zwykłą, owocową bądź zieloną i kawę zbożową (zwykłej nie lubię). Od czasu do czasu domowy kompot albo sok. Do kawy lub herbaty dodaję chętnie mleko, wtedy wydaje się słodsza mimo iż nie słodzę. Wody piję zbyt mało max. 1L i walczę z tym, ale to chyba walka z wiatrakami.
Podjadać owszem podjadam i staram się aż tak tym nie przejmować (chyba że przesadzę hehe to wtedy panikuję i następnego dnia jem "karnie" więcej warzyw i piję więcej wody). Najczęściej jem gorzką czekoladę albo jabłka z masłem orzechowym albo robię sobie kanapkę z domowym dżemem. Zdarzają się i inne wybryki, ale to rzadziej. Aha, codziennie coś słodkiego musi być
Zaczęłam się odchudzać na poważniej od 17 lutego 2014 i schudłam ok.13kg jak do tej pory. Wiem, że to mało jak na taki okres czasu, ale jem co chcę, słodkości też a czas i tak sobie płynie.
Co do ćwiczeń to głównie były to marsze 3 mile z Leslie Sansone, potem jeszcze dorzuciłam rano rozgrzewkę z Trenerką Info. Inne ćwiczenia to mogłabym policzyć na palcach jednej ręki i robiłam je sporadycznie.
Teraz mam od początku roku zastój, no może z 0,5kg spadło, ale od teraz się biorę znowu na poważniej - tak dla uczczenia rocznicy odchudzania Więcej ćwiczę siłowo, ale też sprawdzone cardio nie omijam. Mam nadzieję, ze wkrótce coś się znowu ruszy. Waga początkowa ok. 75kg wzrost 1,58m a obecna waga to 61-62kg. W lutym zeszłego roku miałam spodnie rozm. 44 na gumkę a teraz mam 38 (czasem 40, zależy do firmy), bluzki podobnie kiedyś 42-44 obecnie 38. Przypuszczam, że w tym roku waga tak ładnie nie będzie spadać, bo wskoczyłam już na prawidłowe bmi. Poczekamy, zobaczymy Odchudzam się na spokojnie, zmieniam powoli styl życia!
ps. rozkład posiłków jest uzależniony od moich dzieci i wygląda mniej więcej tak:
7:30 - śniadanie (na 8 odprowadzam córkę do przedszkola)
10:30 - II śniadanie (o 11 usypiam synka)
12:30 - zupa (kończę ćwiczenia, syn jeszcze śpi)
14:30 - drugie danie (o 15 odbieram córkę z przedszkola)
17:30-18:30 - kolacja (różnie wypada)
20-21 kładę się spać z dziećmi :P zazwyczaj mówię sobie, że jak syn zaśnie to jeszcze będę miała czas dla siebie, ale w praktyce zanim on wreszcie uśnie to jestem tak padnięta że sama usypiam

[agusia0811]

To i ja się przyłączę bo muszę zacząć ćwiczyć a w grupie raźniej postaram się codziennie spowiadać bo już mam dosyć swojego ciała.

[for Emka]

Hej i ja chciałabym do Was dołączyć
Mój TŻ wyjechał pod koniec stycznia na 4 miesiące ( ) do pracy na statek. W związku z tym chciałabym zrobić jemu, i przede wszystkim sobie, niespodziankę Chciałabym schudnąć kilka kilo i wyrzeźbić ciało.
Słodycze już rzuciłam i zaczęłam lepiej się odżywiać. Staram się liczyć kalorie - korzystam z tabeli kalorii w internecie. Najtrudniej jest mi zmotywować się do ćwiczeń, jak coś mi nie wychodzi to szybko się zniechęcam i myślę, że takie forum pomoże mi znaleźć w sobie siłę

[Solvency]

Sawa83 gratuluję i to bardzo. Ja mam taką sytuację jak Ty przed rokiem zażywałam hormony i leki sterydowe, zresztą dalej biorę.. i do tego bardzo duża dawka stresu.. to jak walka z wiatrakami. Ja chodzę do pracy na 6.45. W domu jestem ok. 16.Tu pojawia się brak takiego fajnego rozdziału posiłków. Dodatkowym minusem jest fakt, iż w pokoju pracuję z Panią, która każdą moją herbatę, kanapkę, jogurt ciągle komentuje.. a co to już jemy? a co to jemy? itp. itd. stresuje mnie to i czasem przez cały dzień nic nie jem żeby mieć święty spokój.
Pomóżcie dziewczyny.

[Ann135]

Dołączam ! Mam 162 i ok.59kg, chciałabym schudnąć przynajmniej 6 kg i mieć ładniejszą sylwetkę, ale dosyć ciężko jest mi się samej motywować Ale ruszam z wami dziewczęta !

[Sawa83]

Napisane przez for Emka

Hej i ja chciałabym do Was dołączyć
Mój TŻ wyjechał pod koniec stycznia na 4 miesiące ( ) do pracy na statek. W związku z tym chciałabym zrobić jemu, i przede wszystkim sobie, niespodziankę Chciałabym schudnąć kilka kilo i wyrzeźbić ciało.
Słodycze już rzuciłam i zaczęłam lepiej się odżywiać. Staram się liczyć kalorie - korzystam z tabeli kalorii w internecie. Najtrudniej jest mi zmotywować się do ćwiczeń, jak coś mi nie wychodzi to szybko się zniechęcam i myślę, że takie forum pomoże mi znaleźć w sobie siłę

Oj to masz ogromną motywację Będzie super niespodzianka!

Solvency --> Spokojnie, czas szybko leci i ty też będziesz za jakiś czas na tym etapie co ja teraz albo i nawet dalej Ja uważam, że nie ma co się spinać. Żadna dieta itp. tylko przejście na inny styl odżywiania, ale nie tak z dnia na dzień, lecz stopniowo, powolutku.
A tymi pytaniami o jedzenie i picie to bym się nie przejmowała. Może ona jest takim trochę typem jak ja i moja mama tzn. że faktycznie jest ciekawa co jesz :P Ja zawsze lubię wiedzieć co tam kto dobrego je lub jadł (w sensie dokładnych składników hehe). Zawsze jak ktoś gdzieś był na imprezie to moje podstawowe pytanie brzmi: a co było do jedzenia? Spróbuj jej szczegółowo opisywać co masz, może czasem aż wręcz nachalnie, to może za jakiś czas już jej się nie będzie chciało tego słuchać i przestanie sama się dopytywać.

[talkshit]

Ja tez się chce przylaczyc
Ostatnio mi się przytyło jak zawsze bylam szczupla tak nagle BUM , od miesiąca cwicze a teraz chce jeszcze pojezdzic na rolkach, musze zgubic trochę z ud

u mnie problemem jest kondycja, bo cwicze chętnie ale już po 20 minutach z Mel B wysiadam ;s

[Delicja88]

To i ja do Was dołączę

Też mam sporo do zrzucenia, więc jakoś po woli wypadało by się za to brać ;-)

Sawa83, gratuluję! I wezmę z Ciebie przykład, wszystko po woli, a nie na hura!

[maszmuche]

Od jutra? To jeszcze zdążę się dołączyć!
Czy mogę prosić tylko o taryfę ulgową - zamiast 6 razy to 4? Czasu nie starczy na więcej.

W zeszłą zimę zabrałam się za siebie, ćwiczyłam i odżywiałam się ładnie przez jakieś 4-5 miesięcy... a w wakacje moja silna wola się skończyła. Może dzięki temu wyzwaniu z powrotem się zmotywuję

W zeszłym roku swoją przygodę rozpoczęłam od Skalpela Chodakowskiej, potem chodziłam na fitness w Platinium Teraz plan byłby podobny

[Sawa83]

Napisane przez talkshit

u mnie problemem jest kondycja, bo cwicze chętnie ale już po 20 minutach z Mel B wysiadam ;s

Ja daję radę 20-25min Skalpel z Chodakowską tzn. nie ćwiczę tego, ale 2 podejścia miałam i nie daję rady w całości a zresztą robię byle jak, bo nie mam siły, więc odpuściłam sobie.
Za to od 3 dni w ramach cardio robię 4 filmiki pod rząd z Trenerką Info (gorąco polecam). Najpierw rozgrzewka taka z rozciąganiem /Trening dla początkujących/, a potem Trening wzmacniająco-odchudzający cz. I (też rozgrzewka), cz. II (podskoki) i cz. III (pilates) . Póki co po tym leje się ze mnie pot, więc dalszych części nie robię, ale może z czasem...
A i polecam też wyzwanie z blogilates "30 day butt lift challenge", bo fajne na rozruszanie mięśni. Póki co jestem na 14 dniu i jest łatwe. Moim zdaniem idealne dla początkujących.

Napisane przez Delicja88

Sawa83, gratuluję! I wezmę z Ciebie przykład, wszystko po woli, a nie na hura!

Dzięki I właśnie o to chodzi, powoli ale skutecznie!
Ja zwykłam słodzić herbatę 2 kopiastymi łyżeczkami cukru (a jako nastolatka to w ogóle 3 łyżeczki) :P Teraz nie słodzę w ogóle, ale nie zrobiłam tego z dnia na dzień. Nie powiedziałam sobie, że od jutra nie słodzę, bo bym nie dała rady. Pamiętam jak na sam smak gorzkiej herbaty miałam niemal odruch wymiotny hehe
Tak więc najpierw zmniejszyłam ilość cukru do 1 łyżeczki, potem zaczęłam słodzić cukrem brązowym, następnie używałam 1 łyżeczki miodu aż w końcu zaczęłam pić bez cukru, ale z mlekiem i ostatecznie obecnie piję samą bez niczego Każdy z etapów trwał może z miesiąc lub dwa, aż organizm się przyzwyczaił.

[niepa]

w sumie też się dołączę przytyło mi się od października 2013 dość sporo. Jestem za jakimiś konkretnymi ćwiczeniami, bo ja potrzebuję żeby mi palcami pokazywać, co mam zrobić :P

[Delicja88]

Sawa83, zerknę jutro na te ćwiczenia, może znajdę coś dla siebie. Kondycji nie mam prawie wcale, więc miałam zamiar zacząć od codziennych godzinnych szybkich marszy, no i od piątku zaczynam zajęcia z jogi. Wiec wszystko małymi kroczkami ;-)
Gorzej będzie z odżywianiem niestety... :-\

[Sawa83]

Napisane przez Delicja88

Kondycji nie mam prawie wcale, więc miałam zamiar zacząć od codziennych godzinnych szybkich marszy, no i od piątku zaczynam zajęcia z jogi.

No marsze są moim zdaniem najlepsze na początek. Z aktywnych marszy to polecam jak już pisałam wcześniej Leslie Sansone. Choćby te 15min (1 mila) rozkręci ciało i poprawi krążenie

[201607131028]

Witam, czy można?

[maszmuche]

Jeszcze 5 minut do 16tego, zjem szybko ostatnie ferrero rocher

[Sawa83]

Napisane przez krolewna Indyjska

Witam, czy można?

można, można, na odchudzanie nigdy za późno przynajmniej tak mi się wydaje...

[Delicja88]

Napisane przez maszmuche

Jeszcze 5 minut do 16tego, zjem szybko ostatnie ferrero rocher

Hahaha, smaczne było? ;-)

Dzień dobry, nastał dzień 0!!

Ja dzisiaj do pracy lecę tylko na godzinie, więc później będę miała czas na ogarnięcie linków i jakiegoś jadlospisu, który by mi pasował.

No i później trzeba będzie wskoczyć w dresy i adidasy, włożyć słuchawki i maszerować ;-)

Miłego dnia!

[hiss]

DZIEŃ PIERWSZY!
cześć dziewczyny, przyznam, że nie zaglądałam tutaj przez kilka dni i jestem w szoku, ile nas się zebrało!
w takiej grupie na pewno będzie lepiej!

Muszę Wam powiedzieć, że gdy tyko się obudziłam pomyślałam, że eee może od jutra? ale spróbuję dać radę. W planach mam "killera" Chodakowskiej, i mam nadzieję że dam radę zrobi cały kiedyś udało mi się przez dwa tygodnie robić "turbo" (zanim się poddałam!) i przyznam, że po tych kilkunasty dniach były efekty! (które oczywiście zmarnowałam tyjąc 7kg...)

damy radę?

[Delicja88]

A mamy inne wyjście? ;-) :-P

[hiss]

Napisane przez niepa

w sumie też się dołączę przytyło mi się od października 2013 dość sporo. Jestem za jakimiś konkretnymi ćwiczeniami, bo ja potrzebuję żeby mi palcami pokazywać, co mam zrobić :P

myślę, że każda z nas powinna wybrać to co jej pasuje ja chcę trzymać się jednego programu przez około 2 tygodnie, bo inaczej idę na łatwiznę i każdego kolejnego dnia wybieram łatwiejsze ćwiczenia...
na yt jest mnóstwo zestawów, chociaż możesz równie dobrze pobiegać, iść na basen (tylko nie siedzieć w jacuzzi :P) czy cokolwiek innego.
chcesz ze mną killera? https://www.youtube.com/watch?v=MLH7tda_sQs

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez maszmuche

Czy mogę prosić tylko o taryfę ulgową - zamiast 6 razy to 4? Czasu nie starczy na więcej.

dawaj ile możesz! nawet kilka przysiadów i rozciągnie rano

[zuzkap]

Witam, ja cwicze i dietuje 'teoretycznie' od stycznia, bez efektów na wadze ani nie drgnie, no najwyzej do gory....ostatnie 4 dni calkowicie odpuscilam, tzn mialam meeeegasne cheaty cwiczenia 6 dni w tygodniu to nie wiem, zobaczymy bo ja chodze na fitness i czasami tak dostaje w kosc ze przez kilka dni nie ma szans na cwiczenia