Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III

[zophiee]

Cześć dziewczyny
No kurcze, opornie opornie. Za dobrze waszym maluchom w brzuszkach

Chocolate U mnie też już teraz przewaga mm nad moim pokarmem, nadal walczę z lakatorem, ale przez te kolki, nie mogę tak często stymulować laktacji, i niestety codziennie jest coraz mniej ml odciąganych
Mama ma dziś wypisać debridat- to specyfik na receptę
Niedawno była u mnie położna i mówiła, żeby tego boboticu który mam dawać więcej, nawet 1ml do każdego karmienia, bo ja dawałam do tej pory po 2 kropelki tylko, a to satnowczo za mało dla Borysa, bo on już pewnie 4500 waży
Nic się nie martw tą glukozą, dzieciaki mają słodki smak mleka matki, i mleko modyfikowane jest też słodkie, więc plują czystą wodą, ja też staram się dosładzać minimalnie, ale widzę, że jak nie wypije to zaparcie mórowane!
Zubi Gratulacje!!
Bogini mi czop odpadł przy 8 cm rozwarcia, a wody przy pierwszych partych, więc nie ma zasady
Dobrze zrobiłaś wychodząć
Beat w tą środę masz mieć wywołany poród??
Poziomka jak chcesz kupić, to polecam medelę elektryczną, super sprawnie ściąga pokarm
Sylwia Nie miej za złe teściowej, ona po prostu na pewno chciała, żebyś się nie stresowała, nie matrwiła, i nie wymęczyła
Wyrazy współczucia
Kamila Ja też na początku wszystko zapisywałam, teraz już odpściałam, ale plan jest dobry
A co do karmienia na żądanie, to czy można inaczej? Jak takiemu maluchowi nie dać jedzenia? Borys tak się drze jak się obudzi, że karmienie z zegarkiem w ręku to byłaby męczarnia dla naszej dwójki, i kompletne nieporozumienie

Dobrego dnia

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Aha zapomniałam dodać, że bardzo cieszę się z moich wielkich zapasów chusteczkowo- pieluszkowych
U nas idzie tego na prawdę dużo

[Bogini Bastet]

Napisane przez Ka rolina

na skurcze równie dobrze możesz czekać w domu,a zdecydowanie bardziej komfortowo...

raz, że komfortowo, a dwa leżenie przez tydzień plackiem na pewno nie rozkręciłoby akcji.
Od tego leżenia i odpoczywania i u mnie i mojej współlokatorki ustały jakiekolwiek skurcze. Obie zdecydowałyśmy, że wychodzimy skoro od 24 h nic się nie dzieje. Z tym, że ona miała dodatkowy powód - małe dziecko w domu.rozmawiałam z położnymi, które nieoficjalnie popierały moją decyzję, bo w każdej chwili mogę wrócić do szpitala jak tylko zacznie coś się dziać.poza tym zgłosiłam się tam z powodu złej interpretacji: myślałam, że odchodzą mi wody
a w karcie z wypisu ze szpitala napisano: poród fałszywy po ukończeniu 37 tc

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez Ka rolina

Bogini a Twoja szyjka nadal taka długa jak na poprzednim badaniu,tzn ponad 3 cm??

niestety tak
nie wiem czy coś się nie zmieniło później, gdy miałam skurcze co 7 min, bo potem była badana tylko manualnie po każdym ktg na porodówce gdy przeniesiono mnie na patologię nie zbadano mi szyjki ani razu
poza tym ja chyba nie mam skurczy porodowych tylko wstawiające,czyli: U kobiet, które rodzą pierwszy raz, czyli pierwiastek, powodują wstawianie się główki płodu do wchodu miednicy (są to tzw. skurcze wstawiające). Kobieta odczuwa wtedy częste parcie na pęcherz moczowy. Z reguły występują one z częstotliwością 1–2 skurczy w ciągu 10 minut. Nie powodują skracania się i rozwierania szyjki macicy. Są zwykle nieregularne i w trakcie obserwacji trwającej od 1 do 2 godzin nie nasilają się zarówno pod względem częstości, jak i intensywności. Najczęściej kobieta odczuwa je jako okresowe pobolewania podbrzusza. Z czasem ustępują po lekach rozkurczowych lub uspokajających.
O istnieniu tego rodzaju skurczy dowiedziałam się w szpitalu i na karcie z wypisu mam napisane:
zapisy ktg - brak czynności macicy typu porodowego. I nie wiem czy mam właśnie te wstawiające skurcze czy skoro ktg nie zapisało przez 24h skurczy to tak napisali w wypisie

[beat@]

Napisane przez Bogini Bastet

w środę masz się zgłosić do szpitala na wywołanie?

W czwartek mam się zgłosić ale mogę też w środę i wolę w środę. Tak to pewnie odwlekali by przez weekend wszystko. Najpierw wszelakie badania a później dają jeszcze dziecku czas tak z 2-3 dni a później próba oksytocynowa i jak będzie ok to jedziemy z całą akcją a jak nie to 1-2 dni odpoczynku i zaś oxy. I tak 3 razy mogą próbować. Jak oxy sobie nie poradzi to cesarka. W najgorszym wypadku to tydzien minimum tam spędzę. Zanudzębsię tam i padnę z głodu. Dobrze że na patologii jest lodówka to zanim wejdę do szpitala to odwiedzę kaufland bo jest zaraz na przeciwko i kupię sobie bułek i coś do smarowania plys jakiś serek albo szyneczkę

Koleżanka mi właśnie napisała że jedzie do szpitala bo ma skórcze od rana i teraz już co 6 minut. Planowałyśmy rodzić razem no ale dzieci mają w nosie nasze plany. No nic, odwiedzę ich jak mnie już na oddział przyjmą

[karolkya]

Zubi gratulacje serdeczne

My medlujemy sie z drugiego wyjscia na powietrze
Zosia jakas niespokojna ale spi z pobudkami co jakis czas wiec nie jest zle

Wyslane za pomoca Tapatalk2

[pater86]

Napisane przez Bogini Bastet

Hej Dziewczyny

właśnie wróciłam po ponad dobie ze szpitala....w dwupaku


więc witam Was w rozpoczętym 41 tc

za tydzień chociaż pewnie wcale się nie cieszysz, że przekroczyłaś termin to przecież i tak lada dzień!
__Sylwia__88 bardzo mi przykro z powodu dziadka... Nie potrzebne Ci teraz takie emocje, no ale cóż zrobić...
Prowansja88 na pewno możesz spokojnie karmić, a co do leków to nie mam pojęcia co Ci poradzić, ale tez chętnie się dowiem...
Co do diety to wydaje mi się, że przesadzili z tym żebyś od razu z góry odrzuciła tyle ważnych pokarmów, przecież nabiał jest nam teraz bardzo potrzebny... Ja miałam chwilę zwątpienia czy aby mleko, które piję nie szkodzi małemu, bo coś bolał go brzuszek, więc od razu przestałam je pić, ale okazało się, że to nie przez to bo nic się nie zmieniło, więc piję dalej. A brzuszek po prostu uczy się trawić...
beat@ ja laktator miałam już zakupiony przed porodem, ręczny Aventu, ale nie użyłam ani razu, postanowiłam dać sobie radę bez niego i nie niepotrzebnie dodatkowo rozbudzać laktacji, jak na razie się to sprawdza. Nie mam też na razie potrzeby nigdzie wychodzić bez dziecka, ale nie mówię, że mi się kiedyś nie przyda
Zubi gratulujemy

Napisane przez karolkya

Zubi gratulacje serdeczne

My medlujemy sie z drugiego wyjscia na powietrze
Zosia jakas niespokojna ale spi z pobudkami co jakis czas wiec nie jest zle

Trzeba korzystać z pogody jak tylko się da, my też wróciliśmy ze spacerku, ale Kacper jeszcze dosypia na balkonie

[Bogini Bastet]

Napisane przez beat@

W najgorszym wypadku to tydzien minimum tam spędzę.

mi się wydaje, że w najlepszym - jeżeli liczysz jeszcze poród+połóg
ja obliczyłam, że w szpitalu spędziłabym minimum 2 tygodnie jakbym została

wróciłam ze spożywczaka osiedlowego, przez to leżenie w szpitalu w towarzystwie samych ciężarnych odzwyczaiłam się, że ludzie patrzą na mnie jak na przybyszkę z obcej planety

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Napisane przez pater86

za tydzień chociaż pewnie wcale się nie cieszysz, że przekroczyłaś termin

jakbyś zgadła

zazdroszczę Wam spacerków z maluchami

[morin]

czesc dziewczyny
Ja już po imprezie. Urodziłam 17.06.2014 waga bobasa 3980 najwieksza waga dziecka w moim pokoju co lezalam po 6 godzinach skurczy co minute braku rozwarcia, bylo rano 2 a na koniec dnia 3 :/ zrobili cc. Ale wspominam super to cc, moge rodzić dalej jesli od razu bedzie cc.
Nadrobie watek jak sie ogarne bo wczoraj wyszlysmy ze szpitala.
Przepraszam ze bez polskich znakow ale karmie mala jedna reka

Trzymam kciuki za nastepne w kolejce

[Ka rolina]

Bogini to masakra z ta szyjka nie sądziłam,ze to możliwe przy tylu skurczach...ale tak jak piszesz może to nie są po prostu te właściwe skurcze... to jak ja rodzę drugi raz to nie mam tych skurczy wstawiajacych???Juz się gubię w tym wszystkim,bo nie wiem,czy skoro przy pierwszym porodzie moja szyjka osiągnęła zaledwie 1 cm rozwarcia zanim zrobili mi cc to mogę traktować siebie jaki wielorodke?

Napisane przez Bogini Bastet

wróciłam ze spożywczaka osiedlowego, przez to leżenie w szpitalu w towarzystwie samych ciężarnych odzwyczaiłam się, że ludzie patrzą na mnie jak na przybyszkę z obcej planety[COLOR="Silver"]

To wyobraź sobie jak na mnie patrzą jak idę z wielkim brzuchem pchajac przed sobą wózek z Izą- wzrok pełen politowania i współczucia strasznie mnie to drażni...jakiś czas temu nawet w autobusie podszedł do mnie facet ok 50-tki i do mnie z tekstem,czy nie za bardzo się pospieszylam z drugim dzieckiem a ja byłam w takim szoku,ze nie zdążyłam zareagować zanim wysiadł

Napisane przez morin

czesc dziewczyny
Ja już po imprezie. Urodziłam 17.06.2014 waga bobasa 3980 najwieksza waga dziecka w moim pokoju co lezalam po 6 godzinach skurczy co minute braku rozwarcia, bylo rano 2 a na koniec dnia 3 :/ zrobili cc. Ale wspominam super to cc, moge rodzić dalej jesli od razu bedzie cc.
Nadrobie watek jak sie ogarne bo wczoraj wyszlysmy ze szpitala.
Przepraszam ze bez polskich znakow ale karmie mala jedna reka

Trzymam kciuki za nastepne w kolejce

Gratulacje

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[zophiee]

Napisane przez morin

czesc dziewczyny
Ja już po imprezie. Urodziłam 17.06.2014 waga bobasa 3980 najwieksza waga dziecka w moim pokoju co lezalam po 6 godzinach skurczy co minute braku rozwarcia, bylo rano 2 a na koniec dnia 3 :/ zrobili cc. Ale wspominam super to cc, moge rodzić dalej jesli od razu bedzie cc.
Nadrobie watek jak sie ogarne bo wczoraj wyszlysmy ze szpitala.
Przepraszam ze bez polskich znakow ale karmie mala jedna reka

Trzymam kciuki za nastepne w kolejce

Gratulacje, i przyłączam się do kciuków!

[beat@]

Napisane przez Bogini Bastet

mi się wydaje, że w najlepszym - jeżeli liczysz jeszcze poród+połóg
ja obliczyłam, że w szpitalu spędziłabym minimum 2 tygodnie jakbym została

w sumie to już sama nie wiem mój mózg już na tym etapie ciąży nie ogarnia i przetwarza wszystko strasznie powoli. Jak tak teraz sobie przeliczam to jeśli się nic nie wydarzy i pierwsza oxy nie da rady to Milenka urodzi się w lipcu. A coć czuję że historia zatoczy koło bo moja mama jak ze mną była w ciąży to kroplówka dała radę dopiero przy drugiej próbie

Aa koleżanka jadąc na porodówkę dziś pisała mi jeszcze żebym masowała sobie sutki od dołu do góry. ona tak wczoraj robiła i pisała że efekt od 7 rano dziś było czuć

morin gratulacje ogromne

[Bogini Bastet]

Karolina, dla mnie te wszystkie skurcze to zagadka teraz trochę się poruszałam i znowu poczułam bóle @ i lekkie skurcze. no, ale dopóki nie będę zwijała się z bólu lub nie odejdą mi wody nigdzie się nie ruszam

Napisane przez Ka rolina

jakiś czas temu nawet w autobusie podszedł do mnie facet ok 50-tki i do mnie z tekstem,czy nie za bardzo się pospieszylam z drugim dzieckiem a ja byłam w takim szoku,ze nie zdążyłam zareagować zanim wysiadł

ale chamstwo
też mam problem z ripostą, gdy ktoś mnie zaskoczy i zamuruje mnie na chwilę z oburzenia a po fakcie gryzę się i wkurzam na siebie, że mogłam powiedzieć to lub tamto i to wewnętrzne upokorzenie długo mnie gnębi

Napisane przez beat@

Aa koleżanka jadąc na porodówkę dziś pisała mi jeszcze żebym masowała sobie sutki od dołu do góry. ona tak wczoraj robiła i pisała że efekt od 7 rano dziś było czuć

czyli 5S wkracza do gry? też słyszałam, że działa

Morin serdeczne gratulację

[beat@]

Napisane przez Bogini Bastet

:czyli 5S wkracza do gry? też słyszałam, że działa

Zdecydowanie tak. Sprzątanie co prawda po łebkach ale było, spacer będzie bo muszę do rossmana zajść na chwilkę, schody będą bo później na 3 piętro trzeba się wtoczyć, suty masuję od rana i małża mam zamiar wykorzystać dziś choć by się waliło i paliło

[alingles]

Zubi, morin Gratuluję!!

A u mnie nadal bez zmian, w południe troche przycichły skurczybyki, ale teraz powtórka co 30-40 minut, a do tego w gratisie bóle pleców i bioder.
Jest nadzieja.
Ide coś zjeść i napuszczę wody do wanny. Zobaczymy co się stanie.

Miłego wieczoru.

[__Sylwia__88]

Napisane przez morin

czesc dziewczyny
Ja już po imprezie. Urodziłam 17.06.2014 waga bobasa 3980 najwieksza waga dziecka w moim pokoju co lezalam po 6 godzinach skurczy co minute braku rozwarcia, bylo rano 2 a na koniec dnia 3 :/ zrobili cc. Ale wspominam super to cc, moge rodzić dalej jesli od razu bedzie cc.
Nadrobie watek jak sie ogarne bo wczoraj wyszlysmy ze szpitala.
Przepraszam ze bez polskich znakow ale karmie mala jedna reka

Super. Gratulacje

beat kurcze ja się właśnie boje tego leżenia w szpitalu po przeterminowaniu. Toż to leżenie i czekanie potrafi dobić po całości.

BoginiBastet
ale weekend pełen wrażeń. Dobrze że się wypisałaś, bo jak nic się nie dzieje to po co tam tkwić i patrzeć na inne cięzarne z problemami.

Dziewczyny wiem teściowa na pewno nie chciała mi na złość zrobić, pewnie chciała mi oszczędzic niepotrzebnego stresu.
Na pogrzeb o ile będę się czuła dobrze to pójdę, bo raz że z kościoła na cmentarz dosłownie krok, dwa że głupio bym się czuła nie idąc a wiem że żona kuzyna meża też jest w 8 mcu ciąży i nic nie mówiła dzis że nie idzie.

[poziomkka]

Morin gratulacje !!!! opisz jak sobie radzisz z Malutka, jak laktacja?

O masazu sutków czytalam nawet na stronie rodzicpoludzku, takze cos w tym jest Tam jest napisane, zeby masowac sutki naprzemian po 2 minuty rolujac i wyciagajac po kazdej serii 3 min przerwy i tak ok. 20 min

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Necro cos nic nie pisze, moze chociaz u niej się zaczęło??

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pater86]

morin moje ogromne gratulacje, jak sobie radzicie?

[sylvuniaa84]

ImageUploadedByWizaz Forum1403550746.632202.jpg
Lena 2,800 kg 49 cm szczęścia
18.06


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ka rolina]

Napisane przez sylvuniaa84

Załącznik 5717684
Lena 2,800 kg 49 cm szczęścia
18.06


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mala slicznotka

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Kakusia]

Cześć Dziewczyny
Czytam Wam na bieżąco, ale na odpisanie już nie ma czasu Bo albo Wiktoria woła, albo Dominice też trzeba czasu poświęcić, albo po prostu wyspać się...

Jak czytałam Wasze problemy z karmieniem, to mogłabym śmiało przyłączyć!
- zaczęło się pięknie, ssała od narodzin co 1h.
- w 6 dobie nagle jakiś kryzys! tak jakby Mała zapomniała jak się chwyta i ssie pierś to było straszne, 4 dni męczarni, szarpania się przy cycu po kilka godzin, no masakra, wyłam jak bóbr.
- nagle w 10 dobie znów pięknie zaczęła ssać! ale tu się zaczęło - wiszenie na cycu 24h na dobę, ratowanie laktacji która przez te 4dni szarpania i stresu ucierpiała.
- od wczoraj rana w miarę się unormowało - w dzień karmimy się co 2h, a w nocy co 3-4h.
Ale musimy się oduczać smoczkowania z cycusia

Z tego co pamiętam a pisałyście tu:
- nasza koszulka przesiąknięta zapachem mamy - robiłam tak przy Dominice sprawdzało się, aczkolwiek i tak była nieodkładalna do łóżeczka przy Wiktorii robię to samo. A ja akurat podczas karmienia na drugą pierś zamiast wkładki/muszli laktacyjnej przykładam tetrę którą potem kładę przy dziecku.
- co do czasu ssania - mnie się trafiły obie dziewczyny ekspresowe, które po 8-10min najadają się albo po 5min przysypia i budzi się za chwilę bo dalej głodna
- na budzenie żadne szczypania po policzku, łaskotania brudki itp nie działają a nie mogę od razu przebierać pieluchy bo ulewa...
- odbijanie - ehh nie odbije zawsze a nawet jak odbije to uleje
- na pobudzenie laktacji - mnie położna doradziła granulki homeopatyczne zawierające oksytocynę wypróbowałam i działa nazywają się Ricinus Communis 5ch (bardzo ważne, żeby były 5ch), zażywa się przez 3dni 3 razy na dzień po 5 granulek pod język, 15min przed lub 30min po jedzeniu (ja zażywałam 15min przed i po). Nie zaleca się stosować w nocy żeby nie przepełniać piersi. Po 2dniach czułam poprawę Szkoda, że nie słyszałam wcześniej o tym leku, położna powiedziała, że on jest bardzo znany w środowisku lekarskim, czemu nie rozreklamują? nie wiem. Ale może którejś się przyda
- dopajanie - ja Dominice dawałam wodę mineralną po miesiącu jak były upały i głównie na wyjścia nigdy nie dopajałam glukozą. Bardzo uważałam, żeby długo nie dostawała słodkiego, do 2 r. ż nie lubiała nawet soczków bo za słodkie Teraz ma 4 lata i woda jest Jej ulubionym napojem

Chciałam jeszcze skonsultować jedną rzecz - czy odczuwacie ból sutków podczas karmienia? Mała ładnie ssie, dobrze chwyta (potwierdzone przez położną), a pierwszy moment chwytania sutka jest dla mnie koszmarnym bólem że aż wbijam paznokcie w poduszkę nie jest to ból za każdym razem, nie jest to ból obu sutków (raz jeden bardziej boli raz drugi), ale nie wiem czy to normalne czy jakiś problem... Sutki mam strasznie twarde, takie zdrętwiałe i jakby białe na końcu pod skórą (tak jakby znieruchomiałe, jakby hmm krew tam nie odpływała, nie wiem jak to opisać).
Do tego - też nie wiem czy to normalne - na zimno czy to po kąpieli czy na dwór jak wyjdę - bolą sutki jakby mi ktoś szpilki tam ładował

Ropiejące oczko - dalej mamy jutro idziemy do pediatry po jakiś antybiotyk bo nie przechodzi a minęły już 2tygodnie...

Szwy - ciągle je mam, to możliwe żeby po 2 tyg jeszcze się nie rozpuściły?

Starszak chory - jak uchronić noworodka przed zarażeniem?? Dominika kaszle jak koń, boję się, że mi zarazi małą...

Gratulacje Mamom świeżo rozpakowanym
Trzymam kciuki za dwupaki

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Sylvunia mała śliczna!
Mala_Czarno_Biala czekam na Twój opis porodu, aż tak było źle?
Berenika dzięki za eski dalej wisicie na cycu?
Troppo ehh codziennie o Tobie myślę kochana i liczyłam, że może już wyszliście co mówi ordynator? może na Raciborskiej szybciej by zdiagnozowali? czy ufasz tamtym lekarzom?
Majkela jak Adaś w stosunku do siostry? Poród widzę też miałaś ekspresem jak Wasze karmienie?
Mamy podwójne - jak sobie radzicie z głośnym starszakiem przy noworodku? Bo ciszy absolutnej nie jestem w stanie wprowadzić, ale jak sprawić by nie uciszać i nie upominać wciąż starszaka Dominice jest przykro jak tak Ją strofuję, ale zapomina się ciągle no...
Zophiee a co było u Was problemem z karmieniem że częściej jest na mm teraz?

Jeszcze chciałam dodać, że z chęcią poznam sposób na odkładanie dziecka do łóżeczka Mała śpi z Nami w łóżku, bo stwierdziliśmy że widocznie potrzebuje Naszej bliskości skoro z Nami śpi a w łóżeczku ciągle się budzi tylko teraz zastanawiam się jak długo tak śpimy w trójkę na mega małej wersalce, męża nie wyrzucę (wręcz Go muszę zatrzymywać bo On się bał spać z noworodkiem).

[Sola1]

Napisane przez beat@

Dziewczynki są wieści od Zubi (z innego wątku)

Maja jest już na świecie zrobili test po tej kroplówce wyszedł dodatni i musieli zrobić szybką cesarkę na razie nic więcej nie wiem

Maja waży 3200 i ma 55 cm

Gratulacje

Napisane przez Bogini Bastet

Hej Dziewczyny

właśnie wróciłam po ponad dobie ze szpitala....w dwupaku

obudziłam się w nocy z soboty na niedzielę i myślałam, że zaczęły odchodzić mi wody płodowe, bo plamiłam taką jasnoróżową cieczą i miałam skurcze. na IP powiedziano mi, że to....odchodzący czop tylko, że najpierw odeszły płyny a on dopiero jest w fazie złuszczania (wypadł po 12 h) . ze względu na skurcze przyjęto mnie na porodówce, gdzie spędziłam noc. Miałam bardzo silne skurcze, więc myślałam, że coś z tego będzie Oczywiście żelazna dama moja szyjka nie skróciła się ani o milimetr i przeniesiono mnie na patologię. Od tego leżenia i nic nie robienia skurcze kompletnie minęły. Zapisy ktg od wczoraj rano rejestrują kompletnie płaskie skurcze

gdy usłyszałam, że do końca tygodnia mam leżeć na patologii i czekać aż szyjka dojrzeje i zacznie się skracać a poród zaczną mi wywoływać dopiero w niedzielę - skapitulowałam i poprosiłam o wypis na życzenie

skoro wszystkie badania mam ok (usg, ktg, krew, mocz) to leżenie plackiem przez tydzień kompletnie mija się z celem.

tżet z jednej strony szczęśliwy, że jestem już w domu z drugiej trochę zestresowany, że wyszłam ze szpitala. ja też czuję się trochę niepewnie, że wyszłam, ale leżenie przez tak długi czas w szpitalu trochę mnie przerastało, bo jedyne badania to ktg x2 dziennie, ciśnienie, temperatura. a bycie w bezruchu mnie dobijało

pobyt w szpitalu na porodówce i patologii - super bardzo dobra opieka i warunki.

więc witam Was w rozpoczętym 41 tc

szkoda, że nie rozkręciło się, ale fajnie, że wróciłaś do domu

Napisane przez Kakusia

Chciałam jeszcze skonsultować jedną rzecz - czy odczuwacie ból sutków podczas karmienia? Mała ładnie ssie, dobrze chwyta (potwierdzone przez położną), a pierwszy moment chwytania sutka jest dla mnie koszmarnym bólem że aż wbijam paznokcie w poduszkę nie jest to ból za każdym razem, nie jest to ból obu sutków (raz jeden bardziej boli raz drugi), ale nie wiem czy to normalne czy jakiś problem... Sutki mam strasznie twarde, takie zdrętwiałe i jakby białe na końcu pod skórą (tak jakby znieruchomiałe, jakby hmm krew tam nie odpływała, nie wiem jak to opisać).
Do tego - też nie wiem czy to normalne - na zimno czy to po kąpieli czy na dwór jak wyjdę - bolą sutki jakby mi ktoś szpilki tam ładował

Ja tak miałam na początku, teraz czasem zaboli, ale już chyba przyzwyczaiły się, bo jest to lekki ból w porównaniu do tego co było na początku. Może trochę za płytko Malutka chwyta? Choć u mnie to chyba nie miało znaczenia.

Napisane przez Kakusia

Mamy podwójne - jak sobie radzicie z głośnym starszakiem przy noworodku? Bo ciszy absolutnej nie jestem w stanie wprowadzić, ale jak sprawić by nie uciszać i nie upominać wciąż starszaka Dominice jest przykro jak tak Ją strofuję, ale zapomina się ciągle no...

Ja w dzień nie uciszam Izy, a mała nawet się nie budzi na jakieś głośniejsze dzwięki Chyba, że centralnie wrzeszczy jej nad głową to ją odsuwam. Zresztą moja jest w takim wieku, że do niej tłumaczenia jeszcze za bardzo nie trafiają, na dodatek jest w takim buntowniczym okresie, że jak jej się coś nie podoba to potrafi wydrzeć się na cały regulator. Musiałabym jej buzię zakleić, żebyśmy miały ciszę Po prostu u nas niewykonalne

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez Kakusia

Jeszcze chciałam dodać, że z chęcią poznam sposób na odkładanie dziecka do łóżeczka Mała śpi z Nami w łóżku, bo stwierdziliśmy że widocznie potrzebuje Naszej bliskości skoro z Nami śpi a w łóżeczku ciągle się budzi tylko teraz zastanawiam się jak długo tak śpimy w trójkę na mega małej wersalce, męża nie wyrzucę (wręcz Go muszę zatrzymywać bo On się bał spać z noworodkiem).

Nie wiem czy pomoże, ale może spróbuj opatulić ją w becik? Z tym, że przy takim opatulaniu trzeba pamiętać, że jak mocno opatulimy to nie jest to zbyt korzystne dla bioderek, bo nóżki powinny mieć swobodę. Ale to można sobie jakoś zorganizować, że np. tylko na noc. Choć pewnie o tym wiesz

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Nadrobilam tylko jedną stronę, a wiec:

Bogini ale mialas przeżycia, oby coś ruszyło szybko

Zubi gratulacje

A mnie zrobiły się hemoroidy, super poprostu: /

[Kakusia]

Prowansja łączę się w bólu, mnie chyba też coś z przemęczenia rozkłada z tym, że nie katar nie gardło a ogólne rozbicie, ból głowy, stawów, kości, mroczki przed oczami, osłabienie, dreszcze... Łykam Panadol bo ból już bywa nie do zniesienia.
Bogini Bastet ależ miałaś przygodę z tym szpitalem... ale też ym na Twoim miejscu wypisała się
Sylwia współczucia z powodu dziadka TŻta. A teściowej może chodziło o jakiś zabobon, żebyś w stanie błogosławionym nie szła na pogrzeb?
Dziewczyny w dwupaku - sama pamiętam swoje zniecierpliwienie, ale naprawdę korzystajcie z tych ostatków
Sola dzięki za szybki odzew z tym opatuleniem spróbuję, na Domiinikę pamiętam nie działało, ale może na Wiktorie podziała
No tak, Twoja Iza jest jeszcze mała, ale może też w ciągu dnia nie jest bardzo hałaśliwa? sęk w tym, że mojej 4 latce chce się szaleć, wariować, albo bawiąc się w odgrywaie scenek - wczuwa sie w rolę i krzyczy od 30 czerwca do 10 sierpnia będę od rana do wieczora sama z dwójką i muszę to jakoś opanować

Co do diety karmiącej - ja pierwsze dni uważałam, teraz aż kusi mnie próbować nowych rzeczy, próbuję już czereśnie po parę na dzień, dziś pulpety w sosie koperkowym, wczoraj brokuły. Jedynie por i szczypiorek na razie poszedł w odstawkę

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Morin gratulacje! !

Karolina na mnie też tak patrzyli, a teraz wcale się to nie zmieniło. Dzisiaj jakaś babka oblukala mnie od góry do dołu, że z dwójka dzieci małych, a ją sama jak dziecko wyglądam...

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Kakusia u nas trochę lepiej, obczaiłam, że wystarczy małego położyć do spania na brzuszku i nie budzi się tak szybko. Oby to zawsze działało.

Szwy- ją jestem 4 tyg po porodzie, a jeszcze jeden dziad mi został i wypaść nie chce. Zresztą wypadac zaczęły dopiero po dwóch tyg właśnie.

Uciszanie starszaka- u nas się nie da, ale mały się już w miarę przyzwyczaił

[sylvuniaa84]

Od 45 min wisimy na cycu.Caly czas ssie.
Ja nie wiem moze ten mój pokarm jest za mało kaloryczny?

2x dokarmilam dzis butla po 20 mll o 23.30 i po 24 zaraz wstała znowu jesc....dalam jej jak w sxpitalu bebiko,bo tam takie podawaja.

Ale cały dzien na cycu tylko to moze ona nie dojada z tego cyca i potem w nocy taka głodna...sama juz nie wiem.
No ale mimo wszystko jest słodka jedna jej minka i mija kazdy smutek i ból.ImageUploadedByWizaz Forum1403574617.675672.jpg mały cwaniak nasz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Monica80]

Napisane przez sylvuniaa84

Od 45 min wisimy na cycu.Caly czas ssie.
Ja nie wiem moze ten mój pokarm jest za mało kaloryczny?

2x dokarmilam dzis butla po 20 mll o 23.30 i po 24 zaraz wstała znowu jesc....dalam jej jak w sxpitalu bebiko,bo tam takie podawaja.

Ale cały dzien na cycu tylko to moze ona nie dojada z tego cyca i potem w nocy taka głodna...sama juz nie wiem.
No ale mimo wszystko jest słodka jedna jej minka i mija kazdy smutek i ból.Załącznik 5717849 mały cwaniak nasz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Sylwia pisałam juz wcześniej a teraz napisze Tobie - nie ma czegoś takiego jak niskokaloryczny, chudy tudzież niepelnowartosciowy pokarm!! Nie ma i koniec !
Niestety z tymi maluszkamintak jest ze to cyckolholicy , prócz głodu zaspokajają potrzebę ssania, bliskości, bezpieczeństwa. Moj tez mnie ciamkal całymi nocami - no takie zycie spróbuj ze smoczkiem o innych metodach pisały dziewczyny - zapach mamy itp.
Dokarmilas 20 ml wiec mało, myśle ze spokojnie wystarczy twoja pierś, mała nie jest głodna.

I jeszcze cos, laktatorem nigdy nie ściągniemy tyle ile dziecko wyssie samo. Mleko produkuje sie rownież podczas ssania. Dlatego nawet jesli cycek jest flak to i tak mleczko w nim bedzie .


No to sie namadrzylam :P

I melduje sie w dwupaku oczywiście ....




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NecroKitty]

My też nadal w pakiecie powoli zaczyna mnie to drażnić
Coś czuje, że skończę w szpitalu snując się po korytarzu jak te dziewczyny po terminie na które patrzyłam ze współczuciem

Bogini Bastet my to chyba jakieś pechowe jesteśmy... jak można pojechać na porodówkę i wrócić

sylvuniaa84 śliczna

[Sola1]

Kakusia moja Iza jest bardzo halasliwa, chyba ze ma akurat drzemke To nie jest dziecko ktore siedzi caly dzien w kaciku i sie cichutko bawi. Ona biega, krzyczy, szaleje musze na dodatek uwazac na Ole, zeby Iza nieswiadomie nie zrobila jej krzywdy. To chyba moj obecnie najwiekszy problem - zrobic tak zeby jej nie odsuwac od siebie jak trzymam Ole na rekach a jednoczesnie zadbac o bezpieczenstwo mlodszej. Moze ma ktoras dla mnie jakies rady?

[TroppoSensibile]

Napisane przez Sola1

Piszesz ze jakby mogl to jadlby 24h, a potem ze karmisz go conajmniej co 3 h- moze za rzadko dla niego albo za krotko je? Podobno zanim laktacja sie rozkreci to noworodki powinny aktywnie ssac ok. pol godziny, potem ten okres moze sie skracac i dziecko szybciej sie najada. Choc to pewnie tez indywidualne. Bo nieraz zeby ta laktacja sierozkrecila to niestety trzeba poswiecic duzo wiecej czasu.
jesli ten przyrost jest rzeczywiscie za maly to zaczelabym odciagac laktatorem pokarm, zeby sprawdzic ile zjada, na jaki okres mu to starcza i sprawdzic jak wtedy bedzie przybierac. Z tym ze wtedy moze odrzucic piers.
A niespokojny moze byc tez dlatego, ze jest glodny. Moja starsza tak miala. Jak sie najadla to byl aniol.

Zycze zeby problemy szybko sie zakonczyly

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46995701]Troppo to oby mały zaczął przybierać i żebyście wyszli szybko że szpitala. Tak jak piszą dziewczyny, może karm go częściej. ?[/QUOTE]

W domu Maly bardzo często upominał się o cycka i było widać, że jest głodny. W nocy fakt faktem to cycek był bardziej uspokajaczem i mało ssał, bo przysypiał, ale ja też nie dawałam rady go ciągle odkładać do łóżeczka (za każdym razem był ryk) więc często parę godzin sypiał z nami (co nie jest zbyt komfortowe...). A w szpitalu kazali mi karmić co 2,5-3 godziny. Mam kartkę i mega czułą wagę, gdzie zapisuję ile waży przed karmieniem i ile po - różnica to liczba wypitego pokarmu. W ogóle każda pielęgniarka mówi inaczej jedna każe dawać konkretną porcję w mililitrach i więcej do dostawiać, bo będzie ulewał. Jeśli zje za mało z piersi to dawać w butli odciągniętą resztę żeby dopić do tej porcji. Inne zaś mówią żeby dostawiać jeśli potrzebuje więcej. W ogóle z samym tym ważeniem to porażka. Dziecko mi się ciągle wybudza, jest rozdrażnione od tych rozbieranek, badań itd. Ja w ogóle praktycznie nie sypiam. Wyglądam jak zombie.
A co do pokarmu to z początku faktycznie okazało się, że Adaś bardzo mało je, ale coraz bardziej się rozkręca. Ja się nie zorientowałam, bo mój Syn jest bardzo aktywny, głośny i dobrze się rozwija. Fakt jest malutki, ale nie zdawałam sobie sprawy, że tak mało przybrał...

Dziś czekamy na ponowne wyniki wszystkich badań i będą decydować czy nas wypuszczą.

Kakusia co do lekarza to widzę, że wie co robi. No i ma bardzo dobre opinie. A ciągle tu tkwimy, bo on sam nie ma pewności co małemu jest. Pokarm mam, on ssie, wszystkie badania ma ok więc w czym tkwi sęk...

Dziś Adaś znów lekko skoczył z wagą więc może się rozkręca i zacznie normalnie jeść i przybierać...

Poza tym wszyscy już zdążyli poznać mojego syna z niezbyt dobrej strony - każdy tylko modli się żeby nie płakał, bo słychać go na calutkim oddziale... Płuca to on ma pięknie rozwinięte. Wróżę mu na przyszłość karierę śpiewaka lub dmuchacza bombek

Morin, Sylvunia, Zubi gratulacje!!!


Trzymam kciuki za mamusie w dwupaku oby już niedługo maluszki były z Wami, a wy korzystajcie z ostatnich chwil wolności

[Bogini Bastet]

Dziewczyny mam pytanie: ile czasu odpadał Wam czop?
myślałam, że mi odpadł w szpitalu, bo złuszczał mi się przez chyba dobę. Wczoraj zero plamień aż do nocy w nocy budziły mnie straszne skurcze, bolesne i promieniujące i zaczęłam mieć plamienie ( śluz o zabarwieniu brązowym) i tak skurcze i lekkie plamienie gnębią mnie od kilku godzin nie wiem czy mam się niepokoić, bo nie chcę znowu iść do szpitala, zwłaszcza, że tżet musiał nagle służbowo wyjechać do warszawy i wróci za kilka godzin dopiero

próbuję skontaktować się z położną, ale nie odbiera

Napisane przez NecroKitty

Bogini Bastet my to chyba jakieś pechowe jesteśmy... jak można pojechać na porodówkę i wrócić

nie wiem, to jakaś masakra

ciekawe jak beat@? a Kamilla jest już na cc?

Kakusia fajnie, że się pojawiłaś na wątku

Sylvunia śliczna Twoja maleńka córeczka

[poziomkka]

Ja rownież witam się w dwupaku sniło mi się, że zacznę rodzić dzisiaj o 14 z pewnością chociaż fajnie by było, Milka zrobiłaby super prezent tatusiowi w dniu imienin ale, ze jest uparta po mamusi to sobie jeszcze na nią poczekamy
Sylvunia niestety nie widze zdjec, bo na tel nie widac musze zasiasc na kompa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Aha, stymulacja sutków na mnie nie działa. Maz mi wczoraj masowal, mialam lekkie skurcze, ktore ucichly po masazu... musialby mnie chyba cala noc masowac, zeby to cos dalo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Bogini, moze szyjka Ci sie skraca i rozwarcie robi? Wiem, ze przy rozwarciu sie plami. A duzo tej krwi?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

A skurcze sa regularne? Wg mnie to się zaczęło

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.