Kłótnia z tesciową

[linka_18]

Tak wczoraj odwiedzili nas tesciowie.
Przed kwadransem tesciu zadzwonil powiedzial ze przyjedzie.
Mąż mial umówioną wizyte u fryzjera.I powiedzial ze go nie bedzie.Tesciu przyjechal z tesciowa.
Ja mialam ochote pojechac na zakupy, a z racji tego ze mamy male dziecko to musze kombinowac.
Przyjezdzaja.W drzwiach stoi tesciowa z dwoma sloikami kapusty(ktorej nie lubie i nie robie)A ja z wsciekloscią powiedzialamz e po co mama ta kapustę przywozila, nie trzeba bylo.
Tesciowa usiadla oburzona.
A ja nie wytrzymalam i powiedzialam ze wizytę się zapowiada bo ja tez mam swoje plany.A ona na to ze nie wiedziala że przyjedzie.
Z racji tego ze mieszkam z babcia to ona jej zrobila herbatę a ja ukroilam placka.(niby taka leniwa jestem a placka pieke)
Poszlam zaniesc pranie a ona mi powiedziala ze ja jestem pyskata i że nie mam szacunku do starszej osoby.A ja na to ze ona nie jest taka stara.I powiedzialam jej ze macie tyle dzieci nikogo nie odwiedzacie tylko nas.Coreczek mama nie odwiedza?A coreczki ciezko pracują mają dwoje dzieci i nie spia w nocy tak jak ty.
Dobrze ja sie za to ciesze ze nie mam takiego brudu w domu jak ty.Tylko mieszkam jak ludzie.
A tesciowa do mnie: Co ja ci takiego zrobilam???zaniosla sie szlochem.
Wiecej tu moja noga nie postanie.
Tesciu przyszedl z mezem do domu.
A ona do meża ze przypomniala sobie ze zaproszenia byly zle napisane na nasze wesele.Zly numer telefonu.

Mezowi opowiedzialam wszystko.Przestal sie odzywac.Dzisiaj pojedzie do mamy na cieplego cyca.Moze i kapuste dostanie.
On nie widzi problemu.Ja mam teraz rwe kulszową biorę mase lekow i tez chce miec chwile swietego spokoj i odpoczac wieczorem.

[201803290936]

Napisane przez linka_18

Tak wczoraj odwiedzili nas tesciowie.
Przed kwadransem tesciu zadzwonil powiedzial ze przyjedzie.
Mąż mial umówioną wizyte u fryzjera.I powiedzial ze go nie bedzie.Tesciu przyjechal z tesciowa.
Ja mialam ochote pojechac na zakupy, a z racji tego ze mamy male dziecko to musze kombinowac.
Przyjezdzaja.W drzwiach stoi tesciowa z dwoma sloikami kapusty(ktorej nie lubie i nie robie)A ja z wsciekloscią powiedzialamz e po co mama ta kapustę przywozila, nie trzeba bylo.
Tesciowa usiadla oburzona.
A ja nie wytrzymalam i powiedzialam ze wizytę się zapowiada bo ja tez mam swoje plany.A ona na to ze nie wiedziala że przyjedzie.
Z racji tego ze mieszkam z babcia to ona jej zrobila herbatę a ja ukroilam placka.(niby taka leniwa jestem a placka pieke)
Poszlam zaniesc pranie a ona mi powiedziala ze ja jestem pyskata i że nie mam szacunku do starszej osoby.A ja na to ze ona nie jest taka stara.I powiedzialam jej ze macie tyle dzieci nikogo nie odwiedzacie tylko nas.Coreczek mama nie odwiedza?A coreczki ciezko pracują mają dwoje dzieci i nie spia w nocy tak jak ty.
Dobrze ja sie za to ciesze ze nie mam takiego brudu w domu jak ty.Tylko mieszkam jak ludzie.
A tesciowa do mnie: Co ja ci takiego zrobilam???zaniosla sie szlochem.
Wiecej tu moja noga nie postanie.
Tesciu przyszedl z mezem do domu.
A ona do meża ze przypomniala sobie ze zaproszenia byly zle napisane na nasze wesele.Zly numer telefonu.

Mezowi opowiedzialam wszystko.Przestal sie odzywac.Dzisiaj pojedzie do mamy na cieplego cyca.Moze i kapuste dostanie.
On nie widzi problemu.Ja mam teraz rwe kulszową biorę mase lekow i tez chce miec chwile swietego spokoj i odpoczac wieczorem.

To było powiedzieć teściom, że NIE BĘDZIE Was w domu. Najpierw kogoś wpuszczasz do domu, chociaż Ci to nie w smak. Potem się z tą osobą kłócisz i wyzłośliwiasz. Trzeba było nie wpuszczać. A przede wszystkim trzeba było myśleć wcześniej, a nie po fakcie. O wielu kwestiach. W tym o wyborze faceta na życie, skoro uważasz go za mamisynka, który Cię nie wspiera.

Zresztą, to chyba nie pierwszy Twój wątek o jednym i tym samym.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Ty teściowej zwyczajnie nie lubisz. Nie wiem dlaczego - nie opisałaś tego.
Taką krzywdę ci zrobiła, że przywiozła kapustę? Aż tak cię to ubodło, że ta rzeczona kapusta stała się zapalnikiem do awantury?

Nie dziwię się mężowi. Jak bierzesz leki na rwę kulszową i chciałaś odpocząć to trzeba było to powiedzieć a nie narzekać, że na zakupy nie pojechałaś. W tym chyba rwa aż tak ci chyba nie dokuczała skoro mąż pojechał do fryzjera i nie czekałaś na jego powrót by pojechać razem, czyt. pomógłby ci w tych zakupach.

[lubiekielbase]

Napisane przez linka_18

Tak wczoraj odwiedzili nas tesciowie.
Przed kwadransem tesciu zadzwonil powiedzial ze przyjedzie.
Mąż mial umówioną wizyte u fryzjera.I powiedzial ze go nie bedzie.Tesciu przyjechal z tesciowa.
Ja mialam ochote pojechac na zakupy, a z racji tego ze mamy male dziecko to musze kombinowac.
Przyjezdzaja.W drzwiach stoi tesciowa z dwoma sloikami kapusty(ktorej nie lubie i nie robie)A ja z wsciekloscią powiedzialamz e po co mama ta kapustę przywozila, nie trzeba bylo.
Tesciowa usiadla oburzona.
A ja nie wytrzymalam i powiedzialam ze wizytę się zapowiada bo ja tez mam swoje plany.A ona na to ze nie wiedziala że przyjedzie.
Z racji tego ze mieszkam z babcia to ona jej zrobila herbatę a ja ukroilam placka.(niby taka leniwa jestem a placka pieke)
Poszlam zaniesc pranie a ona mi powiedziala ze ja jestem pyskata i że nie mam szacunku do starszej osoby.A ja na to ze ona nie jest taka stara.I powiedzialam jej ze macie tyle dzieci nikogo nie odwiedzacie tylko nas.Coreczek mama nie odwiedza?A coreczki ciezko pracują mają dwoje dzieci i nie spia w nocy tak jak ty.
Dobrze ja sie za to ciesze ze nie mam takiego brudu w domu jak ty.Tylko mieszkam jak ludzie.
A tesciowa do mnie: Co ja ci takiego zrobilam???zaniosla sie szlochem.
Wiecej tu moja noga nie postanie.
Tesciu przyszedl z mezem do domu.
A ona do meża ze przypomniala sobie ze zaproszenia byly zle napisane na nasze wesele.Zly numer telefonu.

Mezowi opowiedzialam wszystko.Przestal sie odzywac.Dzisiaj pojedzie do mamy na cieplego cyca.Moze i kapuste dostanie.
On nie widzi problemu.Ja mam teraz rwe kulszową biorę mase lekow i tez chce miec chwile swietego spokoj i odpoczac wieczorem.

1.Ale może twój mąż lubi i to dla niego.
2. I to twój mąż jest problemem. Mieliście coś do roboty, to on mógł powiedzieć :'Słuchaj mamo, jesteśmy zajęci, ale chetnie ugościmy Was jutro/pojutrze/we wtorek/ w nastepny weekend', a on zastawia Cię samą z problemem.
Dla mnie z boku to wygląda tak: Jesteś zmęczona, miałaś plany ( zakupy). Teściowe przyszli i przelałaś na nich frustracje. Są rodziny w których takie spontaniczne wpadnie do siebie jest normalne, ale jeśli Tobie to nie odpowiada to zrób coś z tym, a nie się kłócisz już po fakcie. A mąż? Smutne, ze nie masz wsparcia w najblizszej osobie.

[Aysell]

Już podczas rozmowy telefonicznej powiedziałabym, że ich przepraszamy, ale dzisiaj nas nie będzie, może zatem przyjechaliby jutro?
Kapustę natomiast pominęłabym milczeniem, zapewne później wcisnęłabym ją mężowi, chyba że też nie lubi

Dla mnie to awantura o nic, serio. Przecież mogłaś być dla niej grzeczna, nawet jeśli z jakichś powodów jej nie lubisz.

[Margarita]

Nie byłaś w nastroju na przyjmowanie wizyt - OK, ale skoro już wizyta stała się faktem to trzeba było się jakoś ogarnąć. Skoro teściowa zarzuciła Ci, ze jesteś pyskata mogłaś powiedzieć, że źle sie czujesz i jesteś podenerwowana, a nie wylewać potok pretensji.
Przywiozła kapustę, której nie lubisz - a to dopiero dramat. Może maż lubi? A jak oboje nie znosicie, to jaki problem powiedzieć spokojnie, żeby Wam takich prezentów nie robiła?
Z opisu wynika, że zareagowałaś nieadekwatnie do sytuacji, zrobiłaś dramat z niczego. Oczywiście częściowo usprawiedliwia Cię, że źle się czułaś i miałaś inne plany na wieczór, ale to mogłaś od razu wyjaśnić, zamiast wszczynać aferę z wypominaniem teściowej, że śmie Was odwiedzać i ma chlew w mieszkaniu. Wystarczy naprawdę odrobina spokoju i życzliwości, a życie staje się łatwiejsze

[Lexie]

No bez sensu się pokłóciłaś, w tej opisanej sytuacji uważam, że to Twoja i męża wina.
Jego, bo zamiast mówić, że go nie będzie mógł powiedzieć rodzicom, żeby przyjechali w innym terminie.
Twoja, bo niepotrzebnie się wkurzałaś o głupią kapustę na dzień dobry (teściowa pewnie miała dobre intencje, nawet gdybyście mieli tę kapustę wyrzucić to nie powód by do niej mówić ze wściekłością, że trzeba było nie przywozić). A potem pociągnęłaś aferę.

Jak bardzo chciałaś wyjść na te zakupy, to trzeba było wziąć kapustę, powiedzieć, że bardzo przepraszasz, ale właśnie wychodzisz - zamiast teściów gościć, gdy nie chcesz i jesteś zła i sfrustrowana.

A jeśli już nie miałaś wyjścia, musiałaś ich przyjąć, to trzeba było posiedzieć grzecznie nad tym ciastem trochę i ugryźć się w język, zamiast wytykać teściowej jakiś brud w mieszkaniu czy odsyłać ją na wizyty u córek.

[GangstaBaby]

Ja bym stwierdzila,ze tesciowa spada mi z nieba. Zostawilabym z nia dziecko.i wyruszyla na zakupy. A kapusta bylyby dla meza na obiad.

Serio sama wymyslasz problemy. Jak jestes taka klotliwa to sie nie dziwie,ze maz nie trzyma twojej strony.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez GangstaBaby

Ja bym stwierdzila,ze tesciowa spada mi z nieba. Zostawilabym z nia dziecko.i wyruszyla na zakupy. A kapusta bylyby dla meza na obiad.

Serio sama wymyslasz problemy. Jak jestes taka klotliwa to sie nie dziwie,ze maz nie trzyma twojej strony.

Dokładnie. Ale to pewnie typ co to nie zostawi dziecka z tą wredną obcą babą bo krzywdę dziecku zrobi na pewno umyślnie bo przecież na pewno chce żonie syna zatruć życie (kapustą).

Z pierwszego posta wychodzi z ciebie wredna baba i to ty masz problem.

[201803290936]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;5639212 8]
(...)
Z pierwszego posta wychodzi z ciebie wredna baba i to ty masz problem.[/QUOTE]

Wątki Autorki (a jest ich sporo) dowodzą, że najpierw coś robi, a potem dopiero myśli i jest nieustannie sfrustrowana decyzjami, które w sumie sama podjęła. Chyba niereformowalny przypadek.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Jak dla mnie robisz z igły widły, czepiasz się i sama sobie robisz problemy.

Nie chciałaś przyjmować teściów, to trzeba było powiedzieć, że wychodzisz i przepraszasz, może następnym razem. A awantura o kapustę jest śmiechu warta. Nie wiem za co nie lubisz teściowej, ale w tej konkretnej sytuacji wyżyłaś się na niej, byłaś wredna i złośliwa bez potrzeby.

Ja na miejscu Twojego męża też bym się wkurzyła o tę wielką awanturę o kapustę.

[aer]

niezla chamowa z Ciebie wyszla.

trzeba bylo powiedziec, ze Was nie bedzie.

[dezire]

Faktycznie nie masz szacunku dla starszych.

Po co wchodzisz w otwarte pyskówki? zignoruj, unikaj, nie reaguj, ogranicz.
Argument z tym, żeby juz przez telefon odpowiedzieć że was nie będzie bardzo trafny. Jeśli masz cos do zrobienia - popros o pomoc, masz małę dziecko masz prawo - perspektywa pracy może równiez zniechęcić do odwiedzin.
Porozmawiaj tez o tym z mężem, że sie nie dogadujesz, niech on dba o to, żebyście nie wchodziły sobie w drogę, ale nie obrażaj - TŻ ma prawo nie akceptować tego, że jej nie szanujesz, nie musi być przy tym mamisynkiem.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez linka_18

Tak wczoraj odwiedzili nas tesciowie.
Przed kwadransem tesciu zadzwonil powiedzial ze przyjedzie.
Mąż mial umówioną wizyte u fryzjera.I powiedzial ze go nie bedzie.Tesciu przyjechal z tesciowa.
Ja mialam ochote pojechac na zakupy, a z racji tego ze mamy male dziecko to musze kombinowac.
Przyjezdzaja.W drzwiach stoi tesciowa z dwoma sloikami kapusty(ktorej nie lubie i nie robie)A ja z wsciekloscią powiedzialamz e po co mama ta kapustę przywozila, nie trzeba bylo.
Tesciowa usiadla oburzona.
A ja nie wytrzymalam i powiedzialam ze wizytę się zapowiada bo ja tez mam swoje plany.A ona na to ze nie wiedziala że przyjedzie.
Z racji tego ze mieszkam z babcia to ona jej zrobila herbatę a ja ukroilam placka.(niby taka leniwa jestem a placka pieke)
Poszlam zaniesc pranie a ona mi powiedziala ze ja jestem pyskata i że nie mam szacunku do starszej osoby.A ja na to ze ona nie jest taka stara.I powiedzialam jej ze macie tyle dzieci nikogo nie odwiedzacie tylko nas.Coreczek mama nie odwiedza?A coreczki ciezko pracują mają dwoje dzieci i nie spia w nocy tak jak ty.
Dobrze ja sie za to ciesze ze nie mam takiego brudu w domu jak ty.Tylko mieszkam jak ludzie.
A tesciowa do mnie: Co ja ci takiego zrobilam???zaniosla sie szlochem.
Wiecej tu moja noga nie postanie.
Tesciu przyszedl z mezem do domu.
A ona do meża ze przypomniala sobie ze zaproszenia byly zle napisane na nasze wesele.Zly numer telefonu.

Mezowi opowiedzialam wszystko.Przestal sie odzywac.Dzisiaj pojedzie do mamy na cieplego cyca.Moze i kapuste dostanie.
On nie widzi problemu.Ja mam teraz rwe kulszową biorę mase lekow i tez chce miec chwile swietego spokoj i odpoczac wieczorem.

Ja to widzę tak:

1. Mąż miał umówioną wizytę u fryzjera więc NORMALNE, że poszedł.
2. Nie napisała jednoznacznie: "wybierałam się na zakupy", "wychodziłam już na zakupy", "byłam już ubrana i stałam w drzwiach" przez co zastanawiam się w ogóle czy mąż był świadomy jej wyjścia czy pozostawało to tylko w sferze jej myśli i planów
3. Szanowna małżonka miała ochotę iść na zakupy ale ma rwę kulszową i chciała mieć święty spokój i odpocząć wieczorem więc wykorzystała wizytę teściowej z kapustą i zrobiła jej awanturę.

(podkreślone - sprzeczność, albo mam ochotę na zakupy albo chcę spędzić czas w domu)

Na czerwono - ona nie lubi teściowej i robi z męża kretyna. Bo jak mąż jedzie do mamy to na pewno na ciepłego cyca (cokolwiek to znaczy). Nie wpadła na to, że może jedzie do niej by ją przeprosić za nielogiczny wybuch małżonki, która z jednej strony chce odpoczywać a z drugiej pędzi na zakupy.

[201803090921]

Miałaś zły humor, musiałaś się wyżyć, a tu napatoczyła się teściowa - no jak nie skorzystać Ty w ogóle komunikujesz się z mężem, że np.nie masz ochoty na wizyty? Czy ma się domyślić sam?
IMHO tu jest Twój problem, a nie w teściowej czy kapuście.
Inna kwestia, że w tej konkretnej sytuacji wyłazi z Ciebie chamstwo i prostactwo, którego nawet nie próbujesz opanować.

[pani-jesień]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;5639212 8]Dokładnie. Ale to pewnie typ co to nie zostawi dziecka z tą wredną obcą babą bo krzywdę dziecku zrobi na pewno umyślnie bo przecież na pewno chce żonie syna zatruć życie (kapustą).

Z pierwszego posta wychodzi z ciebie wredna baba i to ty masz problem.[/QUOTE]

Padłam

[lubiekielbase]

Tesciowe to tesciowe. Ale czy twoj maz wiedzial, ze nie chcesz by przyjeżdżali? Bo ja to troche rozumiem tak, ze maz chcial by przyjechali i myslal, ze ty tez chcialas. Skoro wszyscy chca to przyjechali, a fryzjer to nie przeszkoda - on pójdzie, ale przyjdzie i bedziecie siedzieć wszyscy razem .

[robcia]

Mogłaś to inaczej załatwić a ty się zachowałaś jak cham i prostak. Na miejscu twojej teściowej też bym się obraziła.Zaatakowałaś ją już na progu ,bo ci ta podła kobieta przyniosła kapustę ? Dobrze ,że jej po głowie tą kapustą nie dałaś i nie wywaliłaś z miejsca za drzwi, wszak mąż a tym bardziej teściowa to nie rodzina a nachodzenie ludzi w ciągu dnia to zbrodnia nie do wybaczenia

[Lady Audrey]

Bez sensu. Z tego co napisałaś, to moim zdaniem winę za całą sytuację ponosisz Ty i mąż. Trzeba było od razu przez telefon powiedzieć, że jesteście zajęci. Kapusta? Co za problem? Może mąż lubi. A jak nawet nie lubi, to trzeba było podziękować, a jak pojadą to wyrzucić albo dać sąsiadce choćby, albo kotom.

Wymyślasz problemy z

[201607110949]

Autorka jawi mi się jako niezła jędza, która zawsze znajdzie sobie powód, żeby zrobić jazdę o nic. Ktoś jej daje coś od siebie (może mąż by zjadł albo babcia) a ta ze złością atakuje Współczuję teściowej. Trzeba ją było w progu poinformować, że właśnie wychodzisz, a nie na ciasto zapraszać by kontynuować aferę.

[linka_18]

Dziekuje za mile komentarze.
Ja twierdze ze dom kosciolem nie jest :P
:brzyda l:
Moze jestem i prostak i hamowata ale nie wytrzymuje sie wtracania sie tesciowej.
We wszystko w opiece nad dzieckiem w gotowaniu itd itp.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez linka_18

Dziekuje za mile komentarze.
Ja twierdze ze dom kosciolem nie jest :P
:brzyda l:
Moze jestem i prostak i hamowata ale nie wytrzymuje sie wtracania sie tesciowej.
We wszystko w opiece nad dzieckiem w gotowaniu itd itp.

Wszyscy winni tylko nie ja.

[nuinek]

jakim to trzeba być człowiekiem żeby tak naskakiwać na drugiego człowieka. rozumiem że możesz jej nie lubić, ale to nie zwalnia Cię z kultury.. albo asertywności. a ty nie chcesz jej wpuszczać ale wpuszczasz a potem jeszcze jesteś agresywna. było otworzyć buzię i powiedzieć żeby nie przychodziła. weź ty się nad sobą zastanów..

no a teściowa jeszcze "Co ja ci takiego zrobilam???zaniosla sie szlochem." widać że nie kuma za gorsz o co ci kobieto chodzi.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez linka_18

We wszystko w opiece nad dzieckiem w gotowaniu itd itp.

I przynoszeniu kapusty.

[dezire]

po co ten watek ?

[linka_18]

No i masz babo cyrk

Juz wiecej razy swojego nosa mnie bedzie wpakowywac gdzie nie jej interes.

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

ja jej nie wpuscilam drzwi byly otwarte wiec weszla.

[bonjourbelle]

Napisane przez linka_18

I powiedzialam jej ze macie tyle dzieci nikogo nie odwiedzacie tylko nas.Coreczek mama nie odwiedza?A coreczki ciezko pracują mają dwoje dzieci i nie spia w nocy tak jak ty.
Dobrze ja sie za to ciesze ze nie mam takiego brudu w domu jak ty.Tylko mieszkam jak ludzie.

Ja to się mężowi nie dziwie, że się wkurzył. Wykazałaś się kompletnym brakiem kultury wobec teściowej. Zrobiłaś bez sensu aferę zamiast po prostu powiedzieć, że was nie będzie.

[linka_18]

Teraz doszlam do wniosku ze to ja bede dzwonic do tescia ze nie mam zyczenia zeby przyjechal.Bo tesciowa jeszcze sie komorki nie dorobila.

[n-nika]

No wiesz, żeby kazać teściom się wcześniej zapowiadać z wizytą???? Ołł...

[nuinek]

ale pewnie jak będzie potrzeba kogoś do opieki nad dzieckiem bo nikt inny nie będzie mógł to teściowa będzie cacy co nie?