2004-09-05, 17:14 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
niedziela bez zakupów
Ostatnio sporo zamieszania wokol zniesienia handlu w niedziele.
Przynajmniej w Warszawie, nie wiem jak w innych miastach. W Radomiu ten zakaz juz wprowadzono. Co o tym sadzicie?? Ja jestem bardzo temu przeciwna. Bardzo czesto zdarza mi sie robic zakupy w niedziele, szczegolnie jesienia i zima kiedy pogoda nie pozwala na dlugie spacery. Siedzenie w domu przed tv tez mi sie nie usmiecha... Jeszcze bardziej oburzylo mnie wprowadzenie nowych zasad niedzielnego handlu w Radomiu. Jest to miasto o tak duzym bezrobociu ze nie moze pozwolic sobie na takie glupie zakazy. Sklepy moga byc tam otwarte tylko w godzinach 11-14. Na szczescie niektorzy nic sobie z tego nie robia. Radomski leclerc nie podporzadkowal sie bo to wiaze sie ze stratami finansowymi oraz ze zwolnieniem kilku(nastu) pracownikow... Eeech... Nie wyobrazam sobie sytuacji ze na niedzielnym popoludniowym spacerze nie bedzie nawet gdzie kupic sobie wody mineralnej lub czegos do przegryzienia...
__________________
|
2004-09-05, 17:40 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Re: niedziela bez zakupów
Szczerze mówiąc... nie wiem, skąd w ogóle taki pomysł... Kiedyś żywo interesowałam się polityką, gospodarką itp., ale na szczęście już dość dawno mi przeszło Fajnie byłoby, gdyby każdy mógł mieć wolną niedzielę, ale to jest niewykonalne- np. w przypadku lekarzy, pracowników restauracji, wykładowców na studiach zaocznych... Więc co za licho z tym handlem?????!
|
2004-09-05, 17:45 | #3 |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Re: niedziela bez zakupów
Zgadzam się z Ines. Dla mnie to nieporozumienie. Z powodu natłoku zajęć zazwyczaj nie mam czasu robić zakupów w inne dni tygodnia jak tlko w niedzielę, wtedy szybko samochodem do supermarketu, albo do osiedlowego sklepiku, który do tej pory w niedziele jest czynny dość długo- zobaczymy tylko kiedy w Częstochowie wprowadzą ten zakaz. Wiem, że wielu ludzi postępuje podobnie robiąc zakupy w niedzielę. Cała ta sprawa to wg. mnie kolejny bzdurny wymysł polityków, żeby jakoś "zaistnieć".
Jeśli już "bawić się" to raczej w ograniczanie handlu, co byłoby jakimś kompromisem. |
2004-09-05, 17:47 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Re: niedziela bez zakupów
W Niemczech jeszcze w zeszlym roku w sobote wszystko bylo pozamykane, jedyna nadzieja to droga stacja benzynowa.
Teraz po wielkich bojach sklepy z ciuchami otwarte sa w sobote, a spozywcze czasem i do wieczora. Ale niedziela nadal jest "zakazana". Wszystko przez zwiazki zawodowe. Mysle, ze Polska jest jeszcze biednym krajem i nie mozemy sobie pozwolic na calkowity zakaz handlu w niedziele. mfg svenja
__________________
Potłuczydło. |
2004-09-05, 17:50 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 29 946
|
Re: niedziela bez zakupów
Dla strasznie durny pomysł polityków, którzy za wszelką cenę chcą zaistnieć w polityce ogólnokrajowej. A jakie będą skutki, co o tym szari ludzie myślą to nie obchodzi, bo taki gość MUSI zrobić karirę polityczną Mnie też przeraża perspektywa niemożności kupna wody czy loda podczas ładnej, letniej niedzieli.
|
2004-09-05, 18:07 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 506
|
Re: niedziela bez zakupów
Kolejny populistyczny pomysł - i to niby z dbałości o ludzi. Niestety wydaje mi się, że raczej chodzi tu o podlizanie się kościołowi a nie ulżenie ciężko pracującym - szczególnie jeśli tak jak pisze Ines jest duże bezrobocie. Gdyby rzeczywiście dbali o ludzi zapobiegaliby i pomogli likwidować bezrobocie - a nie bezrobotnych...Wogóle dużo by mówić
Politycy na Madagaskar
__________________
to ja, d'ou vient le vent - bot KWC nie łyka francuskiego więc recenzuję jako kai555 |
2004-09-06, 13:15 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Re: niedziela bez zakupów
Taaa, a najlepsze, że tłumaczą to troską o pracowników... A może lepiej byłoby zwiększyć skuteczność kontroli PIP? Tylko może to komuś nie bardzo na rękę...
A przecież w niedzielę w hipermarketach pracuje też wielu studentów, którzy w tygodniu nie mogą dorobić... Ja też często robię zakupy w niedzielę, bo w tygodniu nie mam czasu albo nie mam siły. A jak ktoś jest taki pobożny - to przecież nie ma nakazu chodzenia do sklepu... no chyba, że pokusa jest zbyt silna... |
2004-09-06, 15:48 | #8 |
Rozeznanie
|
Re: niedziela bez zakupów
Przecież to nie chodzi o żadne dobro pracowników, a tylko li wyłącznie o kosciół. Zamiast chodzic w niedzielę i oddawać Bogu co boskie(czytaj: kasę) ludzie chodzą do innej bożnicy i tam zostawiaja kupę pieniędzy.
W kraju katolickim to nie do pomyślenia. Zrobią wszystko, by kosciół był na pierwszym miejscu i miał największe "wpływy". Małgorzata |
2004-09-06, 16:53 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 138
|
Re: niedziela bez zakupów
Dla mnie to poroniony pomysl.
Wiele osob nie ma kiedy zrobic zakupow, jedynie w niedziele. Lub tylko w niedziele maja szanse zrobic to na spokojnie. Sklepy tez na tym korzystaja. I pracownicy tez. Jak pracuja w niedziele, to inny dzien maja wolny. A przy wprowadzeniu zakazu czesci z nich grozi po prostu bezrobocie lub mniejsze place. Widza to wszyscy z wyjatkiem bandy oszolomow. Oby ta grupka nie przeforsowala swojego widzimisie! Acha, pare dni temu w TV jakis pan-wlasciciel sklepu, wypowiadal sie, ze jemu sie nie oplaca otwierac w niedziele, bo tylko sie narobi, a zarobek jest nieadekwatny do wysilku. I ze dlatego on jest za zakazem handlu w niedziele. Nie wiedzialam, czy smiac sie, czy plakac. Przeciez jak nie chce, to nie musi otwierac swojego sklepu, ale niech da wybor innym... |
2004-09-06, 17:06 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 6 827
|
Re: niedziela bez zakupów
W związku z kościołem drugi temat - w Zetce wypowiadał się duchowny (biskup?) nt. antykoncepcji: to osoby zamożne mają bogatsze życie seksualne, dlatego tabletki nie powinny być refundowane. A figę - zamożnych stać na kupowanie tabletek, tych biedniejszych już nie. I to u nich trudno związać koniec z końcem w rodzinie wielodzietnej. Kolejne: aborcja, choć nielegalna (prócz gwałtu i zagrożenia życia) - stać na nią tylko zamożniejszych... A ile pieniędzy idzie na domy dziecka, te rodzinne i państwowe? Przecież dzieci wciąż rosną, ubrania i buty robią się za małe, są zniszczone... Ksiązki - kolejne reformy, trzeba kupować nowe podręczniki...
Nie opłaca się już bardziej refundować? A po co, przecież zawsze można zrzucić "słodki" cięzar opieki nad dzieckiem na państwo... I niech mi nie mówią, że tabletki anty nie są lekiem |
2004-09-09, 13:59 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 115
|
Re: niedziela bez zakupów
Dla mnie zamykanie sklepów w niedzielę to bezsens! Skoro w niedzielę nie możne pracować to może pozamykamy w niedzielę wszystkie szpitale, posterunki policji, straże pożarne, lotniska, kina, elektrownie, wstrzymajmy kursy autobusów miejskich, pociąców przecież tam też pracują ludzie i też mają prawo do odpoczynku!!!! a muszę również pracować w święta - Bożenarodzenie, Wielkanoc to dla tych ludzi normalne dni pracy!!!! Tu chodzi o politykę i kościół. Jak nie będą kupować to pójdą do kościoła, potem do kina lub parku spędzą czas z rodziną. Tylko, że wyjście do kina lub teatru to dla 4-osobowej rodziny wydatek 100zł. Ja do kina lubię chodzić, ale nie stać mnie na więcej niż 2-3 wyjścia w miesiącu (a zdarza się, że nie idę wogóle bo muszę zapłacić za kursy językowe itp.). Więc, żeby zmienić przyzwyczajenia Polaków trzeba najpierw sprawić , aby mieli więcej pieniędzy. Chyba każdy chciałby co weekend jeździć w góry, do SPA, chodzić na wystawy, do kina i teatru itp itd, a nie każdego na to stać.
PS. Jak bym miała pieniądze to wynajęłabym "gosposię", żeby mi zrobiła zakupy, bo na uczelni jestem codziennie od 8-9 do 16-17 plus zajęcia dodatkowe i w domku jestem ok 20. W soboty pracuję i przykro mi bardzo, ale się nie rozdwoję. |
2004-09-09, 14:38 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 221
|
Re: niedziela bez zakupów
Nie robię zakupów w wee-end, z zasady. Co nie znaczy, że wszyscy mają tak postepować. Obserwuję raczej, że wykształcił sie u nas zwyczaj spedzania z rodziną popołudnia sobotniego i niedzielnego w centrum handlowym (Pan ogląda wiertarki, Pani ciuszki i kosmetyki, dziecko zabawki - nawet czasem sie pobawi). Ale muszę przyznać, że również w awaryjnych sytuacjach robie zakupy w niedzielę.
Z drugiej strony -zwykłego pracownika- niezwylke cieszę się, że mam wolne week-endy i mogę je sama zaplanować. I wcale nie cieszą mnie takie chwile kiedy muszę ("Pan każe - sługa musi skąpał sie diabeł po szyję" ) pracować w te wolne dni. Nawet za podwójną stawkę lub wolne innego dnia w tygodniu. I nie zazdroszczę tym, którzy pracują w sobotę, niedzielę zwłaszcza pod presją, że są kolejki innych na ich miejsce. A publiczne wypowiedzi, że trzeba będzie zwalniać ludzi to bardzo wredna próba wywarcia presji na opinię publiczną. Wszyscy wiemy, że o pracę jest niezwykle ciężko. A kto chce udarzyć psa...... resztę znamy, w sprawie pracy też. |
2004-09-09, 15:11 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: niedziela bez zakupów
Aquila napisała :"Nie robię zakupów w wee-end, z zasady. Co nie znaczy, że wszyscy mają tak postepować. Obserwuję raczej, że wykształcił sie u nas zwyczaj spedzania z rodziną popołudnia sobotniego i niedzielnego w centrum handlowym "
to prawda ale rozumiem ,z ebywaja sytuacje kiedy rodzice pracujący i dzieci mające rózne zajęcia nie mają czasu w powszedni dzien kupic butów czy ciuchów szczególnie w miastach gdzie sklepy są otwarte do 18 i w soboty do 14 ,w mojej dziurze są 3 centra ,średniej wielkosci otwarte w niedziele ,w wawie nie ma z tym takiego prblemu bo pełno tego. z drugiej strony nie moge patrzec jak rodzice ciągną maleństwo 3 tygodnowe na zakupy spozywcze . w weekendy w marketach jest pełno ludzi dlatego unikamy takich weekendowych zakupów w sklepach typu tesco ,ale lubimy jezdzic do marketów póżno wieczorem kiedy juz nikogo prawie nie ma ,cisza i spokój pzdr paula |
2004-09-09, 16:18 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 121
|
Re: niedziela bez zakupów
Kinga napisał(a):
> A jak ktoś jest taki pobożny - to przecież nie ma nakazu chodzenia do sklepu... no chyba, że pokusa jest zbyt silna... wydaje mi sie, że nie chodzi o samo chodzenie do sklepu, a o pracowanie w nim
__________________
if i'm not wasted, then the day is. |
2004-09-09, 22:13 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 350
|
Re: niedziela bez zakupów
Zakaz handlu w niedzielę wprowadzili nie ze względu na kościół tylko ze względu na to że chcieli zamknąć na niedziele Hipermarkety, żeby małe sklepy miały szansę coś zarobić. (ale niestety nie dało się zamknąć tylko supermarketów więc zamknęli wszystko)
W moim mieście przez hipermarkety padła masa małych sklepików i firm. Bo po co kupować tam gdzie drożej, jeśli można taniej w hipermarkecie (o zgrozo!)!@#$@#!! Tylko czemu w hipermarkecie jest taniej? To już nikogo nie obchodzi! Otóż dlatego że zagraniczne hipermarkety nie płacą podatków! Więc dlaczego młody Polak chcący rozpocząć własną działalność u siebie w kraju musi płacić podatek, a zagraniczne hipermarkety nie muszą? Przecież my u nich nie mamy takich praw? |
2004-09-09, 22:41 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Lu :)
Wiadomości: 769
|
Re: niedziela bez zakupów
no dobrze
a co z pracującymi w takim supermarkecie ludźmi?pytał ich ktoś o zdanie? te(najczęsciej kobiety) może chciałyby odpocząc w niedzielę, pobyć z rodziną, móc się normalnie wysikać(sorry za dosadność) i wyspać, rozprostowac kręgosłup, pójśc na spacer, itd, itp ale nie mogą bzdurą jest, że wiązałoby się to z redukcją etatów-w sobotę wieczorem połowa kas jest pusta i tak samo w niedzielę-gdyby w niedzielę supermarkety nie pracowały, w sobotę do wszystkich kas byłyby kolejki naprawdę wszyscy są tak zajęci, na stanowiskach wymagających takiego poświęcenia, że nie można zrobić zakupów w sobotę wieczór?jakoś nie chce mi się w to wierzyć i nie piszcie o umieraniu z pragnienia na spacerze niedzielnym, bo tu nie chodzi o małe osiedlowe sklepiki, tylko o wielkie supermarkety, które zmniejszają koszty nieludzko traktując pracowników(ciekawe czy ktoś czytał artykuł o Biedronce) i do których niedzielne wyprawy cała rodziną stały się jakąs chorą modą |
2004-09-09, 22:58 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 119
|
Re: niedziela bez zakupów
kamkam napisał(a):
> no dobrze > a co z pracującymi w takim supermarkecie ludźmi?pytał ich ktoś o zdanie? > te(najczęsciej kobiety) może chciałyby odpocząc w niedzielę, pobyć z rodziną, móc się normalnie wysikać(sorry za dosadność) Podejrzewam, iż większość z tych kobiet chętniej "wysika" się za te 5 zł na godzinę niż za darmo. I o tym nie zapominajmy. A już sam fakt ograniczania naszej wolności obywatelskiej (chodzi mi o wybór co do robienia,bądź nie,zakupów w dany dzień tygodnia) trąci delikatnie... no chyba wszystkie wiemy czym |
2004-09-09, 23:01 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 350
|
Re: niedziela bez zakupów
Widzę, że się nie orientujesz w ich zarobkach... O 5zł za godzinę mogą sobie pomarzyć!
|
2004-09-09, 23:06 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 119
|
Re: niedziela bez zakupów
Ania_ napisał(a):
> Widzę, że się nie orientujesz w ich zarobkach... O 5zł za godzinę mogą sobie pomarzyć! To była kwota umowna, chodziło mi o ideę |
2004-09-09, 23:13 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Lu :)
Wiadomości: 769
|
Re: niedziela bez zakupów
No wiesz, ja bym mogła poświęcić moją wolnośc obywatelską, żresztą unikam robienia zakupó w niedzielę, bo tego po prostu nie lubię
a co z wolnością obywatelską tych kobiet?muszą być o 9 przy swojej kasie i koniec, bo jak nie, to wylecą |
2004-09-09, 23:28 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 119
|
Re: niedziela bez zakupów
kamkam napisał(a):
> No wiesz, ja bym mogła poświęcić moją wolnośc obywatelską, żresztą unikam robienia zakupó w niedzielę, bo tego po prostu nie lubię > a co z wolnością obywatelską tych kobiet?muszą być o 9 przy swojej kasie i koniec, bo jak nie, to wylecą Wydaje mi się, iż praca większości społeczeństwa polega na tym by pojawić się w określonym miejscu o właściej porze. Może nie zawsze jest to niedziela w hipermarkecie, ale niejednokrotnie nocny dyżur w szpitalu czy też w innej placówce "przyciągającej" innych ludzi. Gdyby nie popyt, potrzeba na tego typu weekendowe usługi, problemu w ogóle by nie było. |
2004-09-10, 00:06 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Lu :)
Wiadomości: 769
|
Re: niedziela bez zakupów
Porównujesz pracę lekarza z praca kasjerki?Dziwne
On ratuje czyjeś życie(przynajmniej z założenia),a ona rujnuje swoje, za marne wynagrodzenie popyt jest stworzony sztucznie byłby większy w sobote, gdyby hipermarkety nie pracowały w niedzielę najprościej byłoby zapytać zatrudnionych, jak to widzą, a nie właścicieli, bo ci nawet dla niejasnego widma większego zysku gotowi sa iśc po trupach(szkoda że nie własnych) |
2004-09-10, 08:35 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
|
Re: niedziela bez zakupów
Takimi rzeczami ja praca w niedzielę powinny sie zajmować związki zawodowe a nie ustawodawcy.
Kwestia religijna nie ma tu znaczenia, w naszym kraju mieszkają ludzie różnych wyznań i wystarczyłoby żeby zmiana katolicka miała wolne w niedziele a żydowska w sobote Rząd powinien zająć się raczej innymi sprawami niż zakazami.Gdyby w Polsce można było normalnie pracować, pracodawcy przestrzegaliby prawa to związki zawodowe bez trudu, na wniosek PRACOWNIKÓW mogłyby przeforsować w firmie wolne niedziele. W konkretnych sklepach, tam gdzie pracownikom na tym zalezy. Kasjerki i ekspedientki nie pracują 7 dni w tygodniu. W hipermarketach zatrudniane są na mniej niz etat i przeważnie i tak dorabiają jeśli mogą, pracując więcej (chociaż mają małe szanse na to). Ogólnie hipermarkety są poza prawem. Łamią i omijają masę przepisów, nie płacą podatków, dlatego mniejsze sklepy maja trudności - w końcu od kogoś trzeba czesać kasę, jak sie da od wielkich molochów (czytaj: mają dobrych prawników i dużo pieniędzy na łapówki dla wysoko postawionych decydentów) to najlepiej od słabszych, którzy nie mają możliwości czy środków na obronę. Wolnośc obywatelska nie ma nic wspólnego z pracą. W normalnych krajach po prostu jeśli oferta pracy Ci nie odpowiada to szukasz innej. U nas może normalnie nie jest ale nikt nikogo nie zmusza do pracy w hipermarkecie. Poza tym hipermarket to nie obóz pracy przymusowej, mozna zrezygnować z pracy w nim. I znam kilka sprzadwczyń, które pracują w niedziele i odpowiada im to bo w inny dzień tygodnia maja wolne, jest im wygodniej załatwiać rózne sprawy we wtorek czy czwartek niż w niedziele. I chodzą do kościoła - przed lub po pracy. Środki antykoncepcyjne niech sobie bedą refundowane, ale pod warunkiem że wcześniej wpisze się na listę takich leków WSZYSTKIE ratujące życie i stosowane w chorobach przewlekłych. Pod warunkiem że najpierw będą pieniądze na ratowanie ludziego zycia i zdrowia w szpitalach. Sorry, ale jeśli kogos nie stać na zabezpieczenia to niech się powstrzyma. Ja moje pieniadze z podatków wolę dać na przeszczep szpiku jakiegoś dziecka albo dopłacić do leków chorego na serce niż dawać je biednym studentom żeby sobie mogli poseksić bez konsekwencji. Co do rodzin wielodzietnych to zgadzam się żeby część tych pieniędzy była przenaczona na zakup takich środków antykoncepcyjnych i darmowe rozdawanie ich potrzebującycm (albo na zabiegi podwiązania jajników). Młodociani i studenci niech sobie sami zarabiają na swoje przyjemności. |
2004-09-10, 10:01 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Lu :)
Wiadomości: 769
|
Re: niedziela bez zakupów
popieram w całej rozciągłości
|
2004-09-11, 10:50 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 138
|
Re: niedziela bez zakupów
Decydujac sie na prace w hipermarkecie pracownik od poczatku wie, ze czeka go praca w niedziele i swieta, wiec jesli mu to nie pasuje, niech poszuka innej pracy...
|
2004-09-11, 11:30 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 350
|
Re: niedziela bez zakupów
No jasne... bo w dzisiejszych czasach jest tak łatwo dostać pracę... Zastanów się co piszesz!
|
2004-09-11, 11:31 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 967
|
Re: niedziela bez zakupów
Osobiście lubię mieć wolność wyborów i nie lubię różnych zakazów i nakazów narzuconych mi z góry, co nie znaczy, że lubię anarchię w państwie jesli chodzi o zakupy w niedzielę to chciałabym mieć wybór i moja sprawa czy idę na zakupy w niedzielę czy nie, a nie sprawa zakazu czy nakazu.
Co do pracowników to mój Tata pracuje w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji i pracuje w systemie trzy zmianowym i jakoś nikt nie pomyśli o tym, że też nie musiałby pracować w niedzielę i święta. To samo dotyczy np.MPK czy Elektrociepłowni. Idąc tokiem myslowym, że zakupy możemy zrobić w sobotę by ci ludzie mogli mieć niedzielę wolną pójdźmy dalej i nalejmy sobie wody w garnki, baniaki i co się da, nie odkręcajmy kranów s niedzielę, nie wsiadajmy w niedzilę do komunikacji miejskiej tylko spacerujmy albo bierzmy TAXI jak nie mamy swojego auta, no i w zimie wyłączajmy kaloryfery w niedzielę, a przez cały rok w niedzilę nie odkręcajmy ciepłej wody i nie chorujmy dla mnie sensu nie ma, czemu wyróżniać jednych pracowników, a innych pomijać? W końcu niby jest równość Dlatego ja wolałabym mieć wybór i tyle.
__________________
" – Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił ... " NA PEWNO piszemy NA PEWNO oddzielnie! NAPRAWDĘ piszemy NAPRAWDĘ łącznie! |
2004-09-11, 11:43 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Re: niedziela bez zakupów
Dokladnie. Po prostu nie ma mozliwosci zeby zapewnic wolna niedziele kazdemu czlowiekowi!!
I nieistotne jest, ze taki pan Kowalski jest wierzacy i wie ze dzien swiety nalezy swiecic, skoro musi utrzymac rodzine a udalo mu sie znalezc prace tylko w supermarkecie. W tym momencie pojawia sie sila wyzsza, religijne zasady musza isc w odstawke. A swoja droga kompletnie nie rozumiem tej zasady ze w niedziele nie mozna nic robic. Mam rodzine na wsi, wszyscy sa bardzo wierzacy i niedziela wiaze sie tam z wieloma zakazami i nakazami. Kiedys chcialam sobie zszyc bluzke i zapytalam ciocie gdzie sa igly i nici. A ona do mnie: Czys ty oszalala?? W niedziele bedziesz szyc??? Zatkalo mnie . Inna sytuacja- ostatnio jak wyjezdzalam od ciotki, rano moj brat cioteczny zauwazyl ze ludzie wracaja z kosciola (w kalendarzu nawet nie bylo czerwonej kartki i nie bylo mowy o zadnym swiecie). Przerazil sie i natychmiast zebral z podworka wszystkie sprzety potrzebne do ukladania kostki brukowej. Bo co by ludzie powiedzieli jakby je zobaczyli Z kolei inny brat cioteczny od jakiegos czasu jest na jezykach rodziny i znajomych bo w niedziele przed chrzcinami syna kopal ziemniaki w ogródku
__________________
|
2005-11-11, 21:50 | #29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Niedziela- wolna czy pracująca ?
Politycy mówią o niedzieli, jedni oczywiście, że to powinien być dzień wolny od pracy inni że powinno zostać tak jak jest.
A jakie jest wasze stanowisko w tej sprawie ? Czy uważacie, że w niedziele sklepy powinny być zamknięte czy powinno zostać tak jak jest obecnie, że sklepy są otwarte w niedziele ? |
2005-11-11, 21:55 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 390
|
Dot.: Niedziela- wolna czy pracująca ?
Sama nie wiem. Z jednej strony gdybym była pracownikiem supermarketu chciałabym, zeby niedziela była dla mnie dniem wolnym. Ale z drugiej strony - często w awaryjnych wypadkach otwarty supermarket jest potrzebny, np. jak w domu nie ma podpasek, a ja dostaję okres... czy coś w tym stylu
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:34.