2007-12-09, 12:26 | #3001 |
Raczkowanie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Koto- doskonałe określenie . Byłam beznosa, bezczuciowonna, bezpercepcjopiękna ...
Angel dotychczas intrygował, teraz wreszcie zaczął się rozpływać. Czuję tam wyraźnie tą apetyczną czekoladkę, oblewa mi całe dłonie i kazałaby oblizywać nadgarstki, gdyby nie fakt, że strasznie mi jej szkoda . Już się czaję na perfumy i krem do ciała i nie spocznę w grobie, póki nie będę miała okazji nażerać się Aniołkiem na całego. Shalimar za to wyciął mi straszny, podły numer. Testowałam, na swoje nieszczęście, tylko wodę toaletową. Pierwsze uderzenie było przerażające, cytrusowe, złe, ale potrafiłam to zignorować. Czułam mocną, gorzką i kwaśną cytrynę, zapach był orzeźwiający i okrutny. Odczekałam i zaczęłam wąchać. Cóż, odrobinę mocny, czuję tu coś gorzkiego, coś retro, coś nie ten- teges. Spokojnie idę do domu TŻ, przygnębiona zimnem, chłodem i generalnie pesymistycznym krajobrazem. Nagle... coś pachnie. Piękny, mocny, niezwykły, otulający, tak waniliowy, że aż niewaniliowy zapach, szalony, kobiecy i skończenie cudny. Shalimar? Przykładam nos do nadgarstka i nie, jednak to nie to, kurczę, wciąż za ostry. Gdy opuszczę rękę, znowu go czuję. Gdzie jesteś, moja nowa miłości? Obracam się na wszystkie strony, szukam, może to inna kobieta, w końcu obwąchuję swój szalik, kurtkę, ręce, nogi, kolana, buty, włosy, no gdzie Ty jesteś? A wciąż, gdy luźno puszczę ręce, czuję ten metafizyczny, rozkoszny ogień. Wyciągnęłam je daleko przed siebie- o, jest! Mocniejszy! Czyżby jego źródłem był układ rąk a'la "kamehameha"? Bez przesady. W końcu zaczęłam opętańczo machać swoimi rękami przed nosem w przeróżnej odległości- nie ma co, dostarczyłam ludziom rozrywki. Wciąż jednak nic nie czułam. Upewniłam się ostatecznie, że to jednak Shalimar, gdy zapach bardzo zelżał, po kilku godzinach, i mogłam wywąchać na nadgarstku tą właśnie obłędną nutkę, która wcześniej bezczelnie wodziła mnie za nos. Skoro Shalimar potrafi tak wyczuwalnie i pięknie pachnieć dla mnie, to boję się myśleć, jak musi reagować na niego otoczenie . TŻ powiedział, że "ładny i nic niezwykłego", a potem nerwowo przełknął ślinkę... Będzie mój. Palić, żem szczeniara podła i będzie mi w nim karykaturalnie. Będzie mój. ... jak tylko dorwę skądś EDP .
__________________
Have ruled out artificially intelligent virus... unless it's very intelligent, and toying with me! Edytowane przez Paura Czas edycji: 2007-12-09 o 12:47 |
2007-12-09, 15:04 | #3002 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Pauro, świetna recenzja, mam ochotę przetestować Shalimara
pamiętam, że dawno, dawno temu szorowałam nadgarstek psiknięty Shalimarem, ale chyba czas powtórzyć testy Twój opis bardzo do mnie trafia, bo najbardziej kręcą mnie te nieuchwytne wrażenia, te których nie da się opisać i nawet nie da się świadomie powąchać, one po prostu są , żyją własnym życiem i nie pozwalają o sobie zapomnieć |
2007-12-09, 15:21 | #3003 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Ja jestem fanką wszystkich trzech wersji.
__________________
|
|
2007-12-09, 15:24 | #3004 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 8 244
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
znowu Paris Night i chyba coraz bardziej mi się podoba
__________________
"Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba." |
2007-12-09, 15:40 | #3005 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 863
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dzisiaj Pure Poison i moge tylko powiedziec, ze sa takie ... nijakie. Nie sa zle ale nie zapadaja w pamiec, nie zachwycaja i troche kojarza mi sie z szara myszka.
Za to wczoraj testowalam Midnight Poison i po prostu , cudo, musze miec . Mam tylko nadzieje, ze sa tak samo trwale jak tester, bo czulam je od poludnia az do poznej nocy.
__________________
Love is our resistance |
2007-12-09, 17:58 | #3006 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dzis:
Eden EDP na rece - ojej, dostalam dreszczy, czulam pot na czole i bylo mi niedobrze. Naprawde. Nadal siedzi na rece, ale juz slabo, bo zmylam:P Jose Eisenberg - jakas rozowa nowosc, calkiem mily, podobny do S Escady |
2007-12-09, 18:54 | #3007 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 065
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Opium Fleur Imperiale i Opium Fleur de Shanghai:
Oba są bardzo mocno spokrewnione z Opium klasycznym, nie wyparłyby się pochodzenia . Imperiale jest mniej ekspansywny, bardziej aksamitny, delikatny, trzyma sie blisko skóry, łatwiejszy do strawienia. Shanghai jest mocny i troszeczke bardziej kwiatowy. Początek wolałam w Imperiale, bo Shanghai buchnał mi silnie w nos, ale teraz jak się ułożyły na skórze to Shanghai jest ciekawsze - czuć w nim ładne, świeże kwiaty . Co nie zmienia faktu, że oba nie dla mnie. Allure Sensuelle i Allure: Oba zupełnie nie w moim stylu - jakoś zapachy Chanel kompletnie mi nie podchodzą - chociaż lubię na innych. Pierwszego używa moja mama. Na początku kompletnie nie mogłam go na niej strawic, a ostatnio mnie zaintrygowały. Bardzo ładnie i ciepło na niej pachną. Sensuelle to zapach orientalno-kwiatowy, klasyk orientalno-waniliowy. AS w porównaniu z A, jest bardziej wymagające - znów paczula, która sprawia, że nawet dla mnie przy jednoczenym porównaniu klasyk wydaje się bardziej przystępny. Tylko, że ta przystępność dla mnie akurat zaleta nie jest. Bo choć nie ukrywam, że Allure jest ładne (moze nawet i bardzo), to dla mnie jest po prostu przeciętne. Ot taki "milusi", grzeczniutki zapach. Sensuelle ma charakter - styl nie mój, ale doceniam ten zapach. Ma ciekawe składniki: paczula z różą (to zestawienie bardzo lubię), wetiwer, pieprz, begamotka, kandyzowane owoce... W zasadzie odrzucam go jedynie za (nie odzwierciedlający mnie zupełnie) bardzo elegancki charakter.
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=tDJNTd18ANA |
2007-12-09, 20:58 | #3008 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Przypomnialam sobie, ze znalazlam w Sephorze perfumy Boucheron i dzieki temu udalo mi sie poznac Jaipur saphir - pomijam, ze flakonik przepiekny, ale i zapach ciekawy. Na poczatku wydal mi sie taki mydlany, ale teraz kiedy wacham papierek to bardzo mi sie to podoba Musze poczytac recenzje i podejsc do niego jeszcze raz
|
2007-12-09, 22:18 | #3009 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 478
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ropuszko, dokladnie taka sama mialam reakcje na Eden - o malo co nie umarlam, takie to bylo ohydne. I na dodatek ciezko sie zmywalo .
|
2007-12-10, 08:37 | #3010 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
ja wczoraj testowalem Donna Karan Be Delicious potworny smrod na mojej skorze pachnial jak kocie siuski wymieszane z wymiocinami kocimimimo ze tak ladnie pachnie na samym poczatku to pozniej pieknie przemienia sie w smroda....ja podzikuje za Donne Karan....wole juz uzywac zegna intenso albo davidoff echo
|
2007-12-10, 11:23 | #3011 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 945
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dostałam na urodziny perfumy Moschino I love love . Bardzo ładny zapach ;] Polecam . (dostępny w MArionnaudzie )
|
2007-12-10, 12:16 | #3012 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ja dziś testowałam Allure Sensuelle. Początek gorzki apteczny- bardzo mi się spodobał. Potem niestety nie- drażni mnie w nim jakieś takie dziwne połączenie nut słodkich i świeżych, jakby ozonowo- morskich, wiem, że nie ma tam żadnych takich składników, ale tak pachnie na mojej skórze- i dporowadza mnie do nerwicy.
|
2007-12-10, 12:33 | #3013 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 261
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dziś testuję Miracle Forever. W pierwszej chwili skojarzył mi się z Euphorią CK, potem jednak robi się delikatniejszy, ale i bardziej ulotny...
|
2007-12-10, 13:24 | #3014 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 065
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Perles Lalique - testuję go i testuję. Na pewno jest oryginalny, choć mi dość mocno kojarzy się z ...L'or de Torrente. Dla mnie to jest L'or z którego wycięto całą słodycz. L'or to moja miłość - Perły mają tę samą wytrawną gorzkość, pazurek przewijający się gdzieś w tle, no i ta sama róża (dopiero w porównaniu z Perles dostrzegłam w L'or różę i teraz rozumiem, dlaczego niektórym L'or kojarzy się kwiatowo). Po pierwszym zachwycie teraz przyszło zastanowienie. Bo:
1. Jednak wolę L'or - bogatszy, rozkoszny... 2. Są wg mnie zbyt podobne, by mieć oba - a że patrz pkt. 1 -> skreślam go z listy marzeń, bo jednak mieć nie muszę (choć gdyby w jakiś sposób się u mnie znalazł, z pewnością zużyłabym chetnie ).
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=tDJNTd18ANA |
2007-12-10, 15:01 | #3015 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dzis testuje :
Code Armaniego- prawdziwa trauma dla mnie.Apteka pomieszana z szamponem.Musze przyznac , ze trwały bardzo.Nie i jeszcze raz nie.Musze potestowac jeszcze za jakis czas moze cos sie zmieni Flowerbomb edp.-duzo hałasu o nic.Wielkie rozczarowanie.Na mnie pachnie wata cukrową.Nie, nie musze go miec. Escada Magnetism-przyjemny słodziak.W pierwszej kolejnosci pomyslałam, ze to klon Lolity edp.i gdybym jej nie miała pewnie kupiłabym Escade. |
2007-12-11, 12:05 | #3016 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
a ja przetestowałam i od razu zakupiłam Chrstine Aquilere
testowałam z ciekawosci, bo jakos nie mam zaufania do perfum firmowanych przez gwiazdki, a Aquilera nie nalezy do moich ulubionych pań, wiec juz w ogóle, ale buteleczka ładna to sobie psiknełam i tak wachałam, wąchałam i sie zakochalam - same tofi jak dla mnie ps. strasznie mnie denrwuje, gdy ktos pisze rzeczy w stylu: 'powąchałam perfumy XYZ - straszny smród' - jestem ciekawa co maja sobie pomyslec osoby, które takich perfum uzywają... przeciez mozna napisac, to w inny sposób... |
2007-12-11, 19:57 | #3017 | |
czyli Endżi
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Istnieje spora szansa, że dostanę Hypnose Elixir pod choinkę. Proszę o trzymanie kciuków /edit/ Adelajdo, zgadzam się z Tobą Ostatnio cholernie świerzbił mnie język, żeby tu na forum wyrazić moją opinię co do umiejętności wydawania jakoś kulturalniej swoich negatywnych sądów na temat danego zapachu (konkretnie chodziło wtedy o Hypnose). Nie ładniej i bardziej z klasą powiedzieć: "Na mnie pachnie tak i tak...", "Nie podoba mi się, bo..."
__________________
pachnę Edytowane przez your Angel Czas edycji: 2007-12-11 o 21:04 |
|
2007-12-11, 23:26 | #3018 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Tym bardziej, że wiele z nas dobrze wie, ile zależy od naszej skóry.
__________________
Wymianka - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=926941 |
|
2007-12-12, 07:48 | #3019 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
H.Elixir to najlepsza z wersji Hypnose-cudowna,kremowa i słodziasta Kciuki trzymam i mam nadzieję,że i ja coś dostenę/kupię sobie pachnącego ;P
__________________
Mój kosmetyczny blog |
|
2007-12-12, 09:59 | #3020 | ||
czyli Endżi
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Mnie było tym bardziej przykro, bo to, że ten i ten zapach to "ulep" pisały dziewczyny, które są na Perfumach już dłużej i wydawało mi się, że są w stanie uszanować, że gusta są różne. To jeszcze nic - nieźle mi mina zrzedła jednego razu kiedy przeczytałam recenzję zapachu, w którym właśnie się zakochałam. Dowiedziałam się, że to zapach tandetny jak laseczka, która przesadziła z solarką, na paznokciach ma długie, brokatowe tipsy, a do tego nosi białe kozaczki i przykrótkie futerko z lisów na wyprawę do warzywniaka (żeby nie było, że komuś tu obrabiam tyłek za plecami - zapytałam już dawno na forum tą Wizażankę co ma na mysli i zapoznałam się z jej punktem widzenia. Poza tym recenzja wisi do wiadomości publicznej juz od kilku miesięcy). To znaczy, że skoro ja noszę ten zapach z prawdziwym przekonaniem to w oczach tej osoby jestem równie tandetna w porównywalny sposób ? Kiedy ja piszę recenzję czy opisuję jakiś zapach to piszę szczerze, ale nie tak, żeby kogoś urazić i szanuję cudze wybory i gusta. Cytat:
A co tam masz na oku w ramach prezentu świątecznego dla siebie ?
__________________
pachnę |
||
2007-12-12, 10:05 | #3021 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Z próbek otrzymanych od kochanej Nuitblanche:
Miel de Bois - jest to zapach miodu, ale nie takiego płynnego, ale nieco stwardniałego, który trzeba dziobać łyżką. Spod miodu wychodzi cały jego cukier plus zapach... lasu sosnowego? Zdecydowanie czuję w tym zapachu sosnowo-leśne nuty. Piękny dziwak. Datura Noir - zapach kwiatów, nieco narkotyczny i nietutejszy. Kojarzy mi się z zapachem sypkiego czarnego earl greya, bergamotka plus płatki róży plus płatki czegoś błękitnego, co nadawało tej herbacie taki właśnie zapach, jaki ma Datura. Przecudowny. Do noszenia na co dzień. Youth Dew - silnie korzenny, soczysty, głęboki, ciężki. Na pierwszy niuch kojarzy się z panią w średnim wieku w ciemnym futrze, ale gdy nieco łagodnieje, okazuje się, że korzennie może pachnieć również młodsza osoba. Niekoniecznie w futrze, ale dżinsy i sweter ni stanowią dobrej oprawy dla tego szlachetnego zapachu.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2007-12-12, 10:10 | #3022 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
A wczoraj testowałam Insolence Guerlaina - na mnie płaski zapach, prawie wogóle się nie rozwinął. Ale też muszę przyznać, że dość szybko mi się ulotnił, więc może dlatego. Trochę żałuję, bo na początku wyszły bardzo przyjemne irysy, ale później (czyli jakąś godzinę, może dwie) czułam plastik, a gdzieś pod nim cukier. Ale ten plastik jednak stanowczo mi przeszkadzał...
__________________
Wymianka - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=926941 |
|
2007-12-12, 15:01 | #3023 |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Chanel 5-prawdę mówiąc nigdy jakoś nie mialam ochoty go poznać, a czytając wizażowe recenzje tym bardziej. Kiedy niedawno byłam w perfumerii psiknęłam nim nadgarstek. Na początku uderzyła mnie dość ostra nutka, charakterystyczna dla Chanel, chwilę później zapach odsłonił swoje prawdziwe oblicze. Cudowne, lekko słodkie, ale nie jest to słodycz jadalna, raczej taka "miodowa",nieco ostre i mroźne. Nazwałabym te perfumy wytrawnymi, z klasą. Doceniam ich ponadczasowość W żadnym razie nie kojarzą mi się z naftaliną i "starą babą." Cóż, są piękne, bardzo spodobały się mojemu mężowi. Być może Mikołaj mi je przyniesie...
|
2007-12-12, 15:28 | #3024 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dzisiaj po raz pierwszy- nie do wiary- testowałam Innocenta- podczas gdy Ogrodki znam, klasyka znam jak najbardziej, z Niewinnym nie miałam przyjemności.
A przyjemność jest- na początku owoc leśny, poten szyfonowo- kaszmirowo miękki, delikatny, jasny zapach. Spodobał mi się. W ogóle dziś wszystko wzbudziło mój entuzjazm- dzień dobroci- psiknęłam sie też zapomnianą Organzą klasyczną- też mi się podoba ta miękka, puchata, jaśminowa, zabójcza chmura. Ale zwycięsko wyszedł z tego pojedynku Ted Lapidus Creation- testowany od rana globalnie- cierpki, petowy szypr, ze słodyczą i klasą.
__________________
Kot najgorszego sortu |
2007-12-12, 17:13 | #3025 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 957
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
...myślałam, że się trochę poznęcasz nad Tedem ... |
|
2007-12-12, 17:43 | #3026 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Jak on dobry i ciekawy, to po co się znęcać. Trzeba chronić rzadko spotykane gatunki.
Ishtar ma rację, mądrze mówi że to skrzyżowanie Cabocharda ( pety) i Libertine ( świeżosć, rześkość) plus słodycz, jaka się niespodziewanie pojawia.
__________________
Kot najgorszego sortu |
2007-12-12, 17:51 | #3027 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Down Under
Wiadomości: 4 330
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Poznałam dziś (dopiero, bo ja opóźniona jestem)Bvlgari BLV ( dla alorah). Fiu, fiu, galante (jak mawiała moja babcia).
__________________
|
2007-12-12, 21:12 | #3028 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Rozważam kilka propozycji,w tej chwili najwyżej jest L'instant Magic,H. Elixir i Magnetism(no śliczności ,dzięki Noskowi miałam je okazję wreszcie porządnie potestowac tą magnetyczną mieszankę) bo to bardzo zimowe i smakowite zapachy a jednocześnie szeroko dostępne(mówię o Sephorach czy allegro) wiec z ewentualną realizacja nie będzie problemu.
__________________
Mój kosmetyczny blog |
2007-12-13, 10:58 | #3029 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Terre D'Hermes- chłopak dostał od rodziców balsam po goleniu o tym zapachu i...mrrrrrrr,część z tego balsamu ląduje regularnie na moich nadgarstach . Klasa, klasa po prostu.
Escada Magnetism. No dobrze, wzięło mnie. Ten zapach nie może się nie podobać. Kobiecy, uwodzicielski. I te kolory flakonika. po jednym teście w perfumerii stwiedziłam, że choć jakiś maleńki flakonik musi być mój
__________________
'Jak gdyby znajome szlaki wyznaczone na letnim niebie mogły równie łatwo prowadzić do więzienia, jak do niewinnych snów' (Camus) I need perfection, some twisted selection that tangles me to keep me alive
|
2007-12-13, 17:57 | #3030 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Down Under
Wiadomości: 4 330
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Insolence - zgon od pierwszego niuchnięcia, kolejne niuchy jeszcze gorsze.
Jean Paul Gaultier 2 - jak wyżej. Zgon, a przed zgonem paw.
__________________
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:16.