Ostatnio testowałam... - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-12-10, 22:35   #91
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Ostatnio testowałam...

Na wieczór jak zwykle testy.
Dziś padło na So De La Renta O. De la Renta.
Cóż mocno kwiatowa ta kompozycja. Zawiera głownie jaśmin i piwonię, które czuję bardzo wyraźnie. Bardzo jest taki Splendorowski ten zapach. Naprawdę bardzo podobny do E. Arden.
Natomiast sama próbka jest bardzo ciekawa, w postaci olejku zamkniętego w maciupeńkiej buteleczce.
Po paru minutach rozwija się ku jaśminowi.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-11, 15:53   #92
ETERNITY
Rozeznanie
 
Avatar ETERNITY
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 936
Dot.: Ostatnio testowałam...

Oprócz Sicily,o czym napisałam w odpowiednim wątku(Czym dziś pachniesz...),przetestowa łam dziś poraz kolejny Agent Provocateur Eau Emotionelle,Perles Lalique..no i po długim czasie,gdy nie miałam ochoty się do niego zbliżać: Gaultier2.
Eau Emotionelle coraz bardziej mi się podoba..Jestem pod ogromnym wrażeniem tych cudownych róż..i naprawdę zaczynam marzyć o własnym różowym flakoniku
Perles Lalique zaskoczyły mnie.Miałam próbkę i na mnie pachniały z niej tak słabo i były tak nietrwałe,że nawet nie byłam w stanie określić jak one wogóle pachną.Dziś skropiłam nadgarstek tym zapachem z testera w Douglasie i wreszcie go poczułam.O dziwo muszę tu stwierdzić,ze jest trwały...i podoba mi się.Dużo w nim pieprzu i białych kwiatów..Dla mnie to czysty zapach stworzony jakby specjalnie na ślub
No i na koniec największe zaskoczenie:Gaultier2.Gdy tylko wszedł na rynek od razu pobiegłam do perfumerii testować.I wtedy odrzuciło mnie od niego tak skutecznie ,że podczas kolejnych wizyt w pachnacym przybytku nawet nie patrzyłam w jego strone.Dziś przełamałam się i spróbowałam go poraz drugi..Już mnie nie odpycha choć nadal nie jest do końca mój.Nieco przypomina mi klasyczną Pradę,ale od niej jest taki bardziej miękki i ,co ważne-trwalszy.Podoba mi się jednak nie wiem czy kupię-chyba musiałabym go najpierw oswoić...bo on jest jak taki niezalezny kot..Miękki ale z pazurkiem
ETERNITY jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-11, 19:41   #93
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Ostatnio testowałam...

Testy piątkowe:
byłam w jedynej w pobliskim mieście drogerii, w której sa prawdziwe markowe perfumy. Pani nie była wielką ekspertką (nie słyszała o Muglerze! zgroza ) i nie za bardzo wiedziałam co mam oglądać. Przyszłąm żeby dowiedziec się jak pachnie Cerruti Si, ale go nie było, Image też nie. No to zaimprowizowałam i zechciałam, żeby mi pokazała jakieś zapachy dla mężczyzn, młodych, niezbyt mocno męskie, raczej ciepłe. Psiknęła mi na bloterek Sun Men Jil Sander, szarym Bossem, a dla mnie wymyśliła Ninę Niny Ricci (tez na bloter, bo na mnie już leżał Innocent).
Szary Boss to zna każdy, jak nie z perfumerii to z ulicy, więc nie zaskoczył mnie niczym.
Sun Men to ja bym raczej do unisexów zakwalifikowała, łagodny, ciepły, miękki i bardzo bardzo miły. Tylko szkoda, że bez wyrazu i zupełnie bym go nie zapamiętała.
No a Nina słodka i owocowa podobała mi się, ale też bez fajerwerków. Owocki ładne, ale jak dlugo można czuc ten sam zapach? Czy one się jakoś w ogóle zmieniają?
Jak widac po powyższym Pani z drogerii nie ma za bardzo orginalnego podejścia i leci standardem. Szkoda.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-11, 20:25   #94
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Ostatnio testowałam...

Sobota, ach sobota!
Sobota to jak wyjście więźnia na wolność! Byłam z mężulkiem na wycieczce w Wiedniu i w drodze tam i w drodze z powrotem zatrzymywaliśmy się w strefie wolnocłowej. No a tam wiadomo co. Dla mnie, która nie ma pod nosem perfumerii i nie zna nawet klasycznych "szanelek" było to niezłe przeżycie. Wyglądałam jak w obłędzie, wąchałam zapachy z buteleczek prawie na chybił trafił (no, jednak jakiś tam system miałam, ale emocje mi go nieco zaburzyły).
W sumie jak spisałam na kartce to co pamiętam to wąchałąm ponad 40 zapachów .
I tak:
spodobały mi się Allure, Light Blue (wiem, że to dla Was obciach), Le mond es beau, Sensi, Le male, Clasique, Liść Kenzo (jaką to on miał nazwę? hmm), Baby doll,Hypnose, One CK, Euphoria (też wiem, że to banał), EdP Gucci II, Wish i J`adore.
nie spodobały mi się: l`air du temps, sicily (czytałam tyyle kiepskich recenzji na jego temat, a i tak coś mnie do niego ciągnie, mimo tego nieudanego niucha), the one, remix, mania, code, dolce vita (a też mnie dalej do nich ciągnie), casmir ( to mój legendarny zapach, który pamiętam z próbki z gazety; było to chyba jak miałam z 16 lat i zapamiętałam go jako cudowny i luksusowy, chlip, myliłam się w tych wieloletnich wspomnieniach),week end, red Burberry, poeme i tresor. Wybaczcie małe litery, ale tak czuję teraz. Reszty nie zapamiętałam ani na plus ani na minus.
W drodze do Wiednia zaaplikowałam sobie na lewy nadgarstek Aliena, a na prawy Ultraviolet (ale czemu? chyba dlatego, bo trzeba było się zbierać, a TŻ miał go akurat w dłoni i mu kazałam).
Alien nie był na mnie wcale metaliczny, wcale sztuczny i wcale nieprzyjemny. Spodziewałam się po tych wszystkich opisach w KWC chłodnej ohydy, spoconej rurki w autobusie czy czegoś. A tu szok: tak mi się kojarzyły zawsze trucizny Diora. Rozwinął się bogato, jakby piwonie, ale potem zaleciał jakimś bazarowym "zapaszkiem", końcówka była niezła, ale nie dla mnie. Choc dalszych testów nie wykluczam.
Ultraviolet bleh! Pierwsze wejście to dym, ale nie miły ogniskowy tylko taki wędzarniczy, normalnie jakby mi się skóra paliła, albo jakbym miała tam kawał starej wędliny. OHYDA. Drugie wrażenie było mniej obrzydliwe, weszło cos nawet przyjemnego, ale ten paskudny dym (tyle, że nie tak intensywny) pozostał. Końcówka ładna, lekkie kwiaty, ale nie mogłam zapomnieć wędzonki. Nie chcę ich już więcej wąchać.
W drodze powrotnej (jakieś 10 godzin później) na lewo Amor Amor (ale why? chyba to ta czerwień butelki), a na prawo Cologne Muglera (wcale a wcale nie mam do niego słabości, a skąd!). Na bloterkach: Świat jest piękny, Amen i Trucizna w perłowobiałym jabłuszku (pure?).
Amor Amor mi się spodobał, ostatnio mam jazdę na takie słodkości. Owocki a potem wanilia i cóś jeszcze (TŻ: "za słodko mi"). Chętnie bym dalej potestowała, zanim zima nie minie.
Cologne: niby prosty i klarowny, ale nie mogłam go rozgryźć. Niby mi się nie podobał, a ciągle go wąchałam. No czemu? Chyba mnie zainteresował.
Trucizna na bloterku mi tak jakoś zbladła i spuściła z tonu, a było tak kilersko.
Świat dalej jest piękny dzięki Kenzo (TŻ: "z taką kobietą to mógłbym spędzić noc i całe życie").
Amen jest mocny, a jakże!i cudowny. Podoba mi się bardziej niż Angel i chciałabym go spróbować na sobie. TŻ zachował dystans, ale też był zainteresowany, ale podsumował go (z zachwytem lekkim) "kadzidło w kościele".
A ja tak chciałam, żeby tam był Koszmarek i Flowerbomb, ale widać mieli tam tylko popularne zapachy. Żałować czy nie?
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-11, 20:40   #95
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Ostatnio testowałam...

Już kończę, ale tak się rozkręciłam że hej.
Dziś przyszły trzy próbki dla mojego Mężusia: Valentino V, Dior Homme i Chic Herrery. TŻ sobie Diorem umilił wieczór , po pierwszej musującej fazie z jakimś soczystym owocem napadła Go wanilia, ale nie taka damska tylko łagodnie męska. Całośc bardzo apetyczna i ciepła. Mi się bardzo podoba, a jego to jeszcze tak rozanielonego z powodu męskiego zapachu jeszcze nie widziałam.
Ja na sobie testuję Chic i Valentino.
Chic ma bardzo ładny początek, trudno mi go opisać, ale jest naprawdę intrygujący, potem staje się nudnawy, bez cienia zaskoczenia.
Valentino znowu odwrotnie: początek jest męski w umiarkowanym stopniu (tzn. nie żaden brutal), ale nic ciekawego, a potem bardzo ładnie się rozwija. Cóż, rzadko kiedy podobają mi się wszystkie trzy nuty perfum. Dalsze testy będą.
Niestety czuć, że to wszystko EdT, takie nietrwałe , raptem 3 godziny minęły, a żeby cokolwiek poczuć trzeba się mocno wwąchiwać.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-11, 20:56   #96
brombusia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 157
Dot.: Ostatnio testowałam...

Wczoraj i dzisiaj Still. Uwielbiam Earl Grey
Działają na mnie tak wyciszająco i uspokajająco. Mimo troszkę wibrującego początku i jakichś kwaśnych nutek.
__________________


Edytowane przez brombusia
Czas edycji: 2006-12-11 o 20:57 Powód: literówki :)
brombusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-11, 22:36   #97
maja79
Wtajemniczenie
 
Avatar maja79
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 065
Dot.: Ostatnio testowałam...

Youth Dew Amber Nude: No niestety. Niewypal na calej linii. A prawie ustrzelilam w ciemno . Na poczatku ohydny jabol (a nie wierzylam), potem doslowny zapach sklepu indyjskiego - nie, nie, nie

Addict Eau Fraiche: bardzo interesujacy. Jak bedzie cieplej bardziej mu sie przyjrze . Czuc w nim nute klasyka, ale jest na prawde orzezwiajacy i piekny. I wilgotny
maja79 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-12-12, 08:33   #98
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: Ostatnio testowałam...

A mnie wczoraj poniosło w stronę Sephory i (niestety) wwąchałam się w Pure Poison no i co ja poradzę, kolejna pozycja na liście "must have" przybyła.... obłędny przepiękny jaśmin, nie gryzący i przyprawiający o migrenę tylko delikatny otulający, no piękny Chyba dla spokoju sumienia upoluję gdzieś miniaturke, a dalej zobaczymy...
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-12, 16:12   #99
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Ostatnio testowałam...

Udało się rozpoznać co jest w której próbce, więc edytuję, bo wiem co testuję... Chociaż rymuję

Lacosta Pour Femme - bardzo przyjemne, kobiece, delikatne, eleganckie, spokojne;
Lacoste Touch Of Ping - se takie, szybko uciekły, więc na razie bez dokładnej diagnozy...
Sensations Jill Sander - nawet nawet, przyjemne, wymagają dogłębnego przetestowania, bo za bogate by tak je chop siup ocenić;
Baby Doll - różany ogród mojej babci; pyszny, nie sztuczny, nie taki niedorobiony jak nadzienie w pączkach z Tesco, ale naprawdę różany - żywe, piękne róże ogrodowe, a potem się rozwija, rozwija, rozwija... co godzinę inaczej pachnie;
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2006-12-12 o 17:28
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-12, 20:21   #100
Dallale
Rozeznanie
 
Avatar Dallale
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 718
Dot.: Ostatnio testowałam...

Dziś daję kolejną szansę Shalimarowi - po skórzanym początku nastąpiła, jak zwykle na mojej skórze, sztuczność i już myślałam, że nic z tego nie będzie, ale flagowy produkt francuskiego przemysłu perfumeryjnego postanowił mnie zaskoczyć i rozwinął się rozkosznie, miękko i zmysłowo...Wygląda na to, że jeszcze będę musiała z bestią powalczyć, mam nadzieję, że uda mi się wreszcie gdzieś znaleźć tester edp.
Kolejny raz podeszłam takze do Must - początek mnie zaskakuje, czuję się, jakbym wąchała roztartą w palcach bylicę. Ten ziołowy akord z czasem łagodnieje, ale wciąż przebija się przez kwiatowe (zbyt wyraźne i na dodatek z nielubianym przeze mnie narcyzem) oraz łagodne, miękkie, "krówkowate" (mam naturalnie na myśli cukierek ), orientalne nuty bazy. Nie tak sobie wyobrażałam ten zapach, a może to on nie lubi mojej skóry - zresztą, co tu dużo pisać, nie dorasta Panu Piekielnikowi do pięt!
__________________


Edytowane przez Dallale
Czas edycji: 2006-12-14 o 12:08
Dallale jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-12, 20:33   #101
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Ostatnio testowałam...

Wczoraj testowałam coś czego nie znam Realities zapach bliźniaczo podobny do J`adore. Pudrowy, otulający, ale mimo wszystko mnie dusi.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-12-13, 10:29   #102
agatolinek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 52
Dot.: Ostatnio testowałam...

Pure Poison, skuszona Waszymi opisami. Kiedys podbieralam je mojej mamie, ktora kupila je w ciemno jako wielbicielka klasycznego "Poison" (ale to zupelnie inny zapach, wiec nie przypadl jej do gustu). Mnie poki co nie wciagnal, ale potestuje jeszcze pare dni. Jednak ten jasmin mnie troche dusi...
LL edp: zawsze wyczuwalam w niej znienawidzony przeze mnie anyzek, ale dostalam niedawno probke i zrobilam kolejne podejscie.....i zostalam milo skomplementowana. wiec kto wie czy nie zagosci u mnie na dluzej.szczegolnie, ze buteleczka jest sliczna!
agatolinek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-14, 08:12   #103
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Ostatnio testowałam...

Wczoraj wieczór skusiłam się na test rzekomo ciasteczkowej L de Lempicka.
Pierwszy niuch... - sernik świąteczny z rodzynkami. Mało się nie poplułam. Cud, miód i orzeszki jak to mówicie.

Zasiadłam do kompa, poczytałam recenzje, polukałam na allegro kto ma, za ile itd. I już wchodziła na moją listę do miecia... już byłam w ogródku, już się z gąską witałam... gdy nagle pojawiła się nowa nuta... tak po pół godzinie...

Następne pół godziny myślałam co to jest. Po godzinie samo przyszło... Waniliowa z czymś tam, okropna, świdrująca w nosie i w głowie Addictowa nuta.
Zaczynam mieć waniliową (z czymś tam - dalej nie wiem co to jest) traumę.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-14, 08:34   #104
Toccata
Zadomowienie
 
Avatar Toccata
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 322
Dot.: Ostatnio testowałam...

Wczoraj po gadkach z kolą wygrzebałam z pudełka próbkę Aliena.
Strasznie lubię ten kiczowaty flakonik i baaardzo chciałabym poczuć się dobrze w młodszym dziecku Muglera.
Niestety.
Początek jak zwykle śliczny. A potem owija mnie plastikowy worek i dusi :cryi:
No więc poddałam się po godzinie.
Żegnaj perspektywo ametystowego flakonika
Toccata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-14, 08:46   #105
maja79
Wtajemniczenie
 
Avatar maja79
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 065
Dot.: Ostatnio testowałam...

Wczoraj testowałam dwa unikaty:

Mahorę - na wstępnie pragnę pięknie podziękować E i Evee, że mnie odwiodły od zakupu Mahory w ciemno . Zapach podobny jest do Safari (a myślałam, że taki nie istnieje). Cóż - podobny, ale do Safari to mu jednak daleko, choć wyczuwam w nim te same "zielskowe" nutki. Nie ma jednak tej głębi co Safari. W Safari czuję się świetnie, pasuje do młodej kobiety, dodaje nutki tajemniczości i swoistej dzikości i drapieżności. Mahora niestety pasuje do mnie jak kwiatek do kożucha - kojarzy mi się ze starszą panią. Z Mahorą to raczej się nie zbliżymy. Acha - początek masakryczny (a ja umiem przetrwać początki - bo np. nie do zniesienia dla niektórych początek Safari i Shalimara nie robi na mnie żadnego (negatywnego) wrażenia. Wręcz przeciwnie . Lubię oba od początku do końca)

Escadę Collection - rzeczywiście śliczna . Najbardziej podoba mi się w nich śliwka (tu czuję podobieństwo do Venezii i bardzo dalekie do początku Cristobala). Potem śliwka coraz bardziej przeradza się w toffi. Bardzo apetyczny zapach i na prawdę dobrze wyważony. I jak tu zrozumieć decyzje firm perfumiarskich?? Ja na ich miejscu na pewno bym ją zostawiła w swojej ofercie .
maja79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-14, 12:06   #106
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: Ostatnio testowałam...

Cytat:
Napisane przez burn-it-up Pokaż wiadomość
A ja dziś znów przestestowałam Cool Water Game i albo mi coś na móżdżek padło albo naprawdę mi się podoba(jeszcze bardziej niż przy poprzednim teście).Zupełnie inny niż paskudny,przeokropny Cool Water.CWG pachnie słodko-dojrzałym melonem .Teraz tak tylko się zastanawiam,czy "przystoi" mi pachnieć czymś takim

Myślałam identycznie jak Ty - że "czymś takim" nie wypada mi pachnieć, a podstawowego Cool Water szczerze nienawidze od pierwszego niucha. Game jest naprawdę inny i polecam, butelka wstrętna i kompletnie nie pasuje do zawartości, ale ten melon Ja poza tym czuje jeszcze cytrusy, poza tym zapach rozwija sie na mojej skórze w bardzo mocny i baaardzo kwiatowy ... a zreszta pisałam o nim chyba nawet wczoraj w kwc.
Na jesień, tak na teraz na pewno sie nadaje, bo jest dośc ciepły
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-14, 15:29   #107
Dallale
Rozeznanie
 
Avatar Dallale
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 718
Dot.: Ostatnio testowałam...

...Aliena - nadgarstkowe testy nie wypadły pomyślnie i chyba tylko z wrodzonej przekory postanowiłam wypróbować je na szyi. Znając mój stosunek do jaśminu, był to ryzykowny pomysł (ale w końcu mam naturę hazardzistki ), który w ostatecznym rozrachunku okazał się jednak nienajgorszy. Obcy na mojej szyi układa się o wiele lepiej. Jest jasny, czysty, przestrzenny, mocno jaśminowy. Najpiękniej pachnie po kilku godzinach - kiedy jaśminowy ogon przycichnie, odsłaniając cudowne ambrowe i - z biegiem czasu coraz wyraźniejsze, drzewne nuty bazy. Mimo, ze niejadalny, to jednak pralinkowo słodki - zbyt słodki moim zdaniem. Podoba mi się, ale jest to tak zdecydowanie nie mój zapach, że nie będę myśleć o zakupie (chyba, że trafi się jakaś miniaturka tego fioletowego rycerza ).

Na nadgarstku noszę Feminite du Bois - są piękne, piękne, piękne Wyraźnie czuć mistrzowską rękę Lutensa, który połączył pikantność przypraw, miękkość i miodową słodycz śliwki oraz brzoskwini z twardym, drzewnym tłem (cudny mariaż drzewa sandałowego i cedrowego) w harmonijną całość. Szlachetne, głębokie, wyraźnie orientalne, ale nie ciężkie. Arcydzieło. Muszę je mieć, choćbym się miała dopsikiwać co godzinę (trwałością FdB nie grzeszą, niestety ).
__________________

Dallale jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-14, 15:31   #108
Julie_K
Wtajemniczenie
 
Avatar Julie_K
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z domu;)
Wiadomości: 2 430
Dot.: Ostatnio testowałam...

Crystal Noir- testowałam, by sprawdzić, czy ciągle chcę je mieć... No pewnie, że chcę Są piękne- kobiece, eleganckie, seksowne. Na początku wyczuwam wyraźnie kokosa co bardzo mi odpowiada, bo lubię słodkie klimaty.

Shalimar- po dwóch podejściach blotterkowych (bardzo nieudanych z resztą...) postanowiłam dać mu szansę i pozwolić zagościć na moim nadgarstku, w końcu to klasyk No cóż...Myślę, że kiedyś do niego dojrzeję. Trochę poprawiły się jego notowania, ale w dalszym ciągu nie mogę dowąchać się w nim wanilii, za to wyraźnie czuję palone opony...
__________________
19.09.2015r.
Julie_K jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-14, 20:35   #109
aga79
Zakorzenienie
 
Avatar aga79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 3 911
Dot.: Ostatnio testowałam...

Dziś na wieczorne testy na lewym nadgarstku zagościła
Prada,no i wpadłam jak śliwka w kompot Piękna jest wyłoniła się lekka kadzidlana nutka ze szczyptą wanilii, a to jest połączenie które uwielbiam
na drugim nadgarstku
Agent Provocatour kiedyś dostałam miniaturkę w Sephorze ale mi nie podszedł więc szybko się pozbyłam Ostatnio znów dostałam małą próbeczkę przy zakupach i dziś się odwarzyłam wypróbowac po raz kolejny. No cóż... nie odważyłabym się ich użyć w dzien jednoznacznie kojarzą mi się z wyrafinowanym sexem. Chyba znów zapoluję na miniaturkę
__________________
Insta https://instagram.com/aagawuu/
aga79 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-12-15, 15:44   #110
Seona
Zakorzenienie
 
Avatar Seona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
Dot.: Ostatnio testowałam...

Kobietki a ja muszę się wyżalić i cieszę się, że istnieje ten wątek
Byłam wczoraj w perfumeriach w Sephorze i Douglasie w celu przetestowania perfum Marina De Bourbon Asteria. No i w każdej zbiegały się panie sprzedawczynie, które patrzyły na mnie podejrzliwym wzrokiem i z szyderczym uśmieszkiem gdy pytałam o te perfumy Wogóle o nich nie słyszały i mówiły, że nigdy takich nie miały i kazały mi przeliterować jak sie je pisze Masakra, myślałam że spalę się ze wstydu wcześniej pytałam się tutaj, jak te perfumy się czyta i wyraźnie im mówiłam Zresztą czytałam tutaj posty i inne dziewczyny też znają te perfumy i wiedzą jak pachną!
Co za baby tam pracują,nie dość że nie uprzejme to jeszcze ten ich wredny wyraz twarzy, wrrrr... wkurzyłam się tylko i chyba zamówię przez internet na http://www.lumiere.pl/index.php?cat=c792_Damskie.html
Sorry za zakłocanie wątku, ale musiałam się gdzieś wygadać
Niech żyje Wizaż
__________________

Ślub
Pati
Lili
Seona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-15, 18:44   #111
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Ostatnio testowałam...

Cytat:
Napisane przez Seona Pokaż wiadomość
Co za baby tam pracują,nie dość że nie uprzejme to jeszcze ten ich wredny wyraz twarzy, wrrrr... wkurzyłam się tylko ...
Sorry za zakłocanie wątku, ale musiałam się gdzieś wygadać
Niech żyje Wizaż
Nie przejmuj się ja ostatnio kiedy poszłam do Yves Rochera i porosiłam o test na bloter, to pani spojrzała na mnie zdziwona, czego ja chcę takiego???
Mój TŻ wiedział o co chodzi, a ona nie wiedziała, trochę wstyd jej było.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-15, 20:20   #112
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Ostatnio testowałam...

Extraordinary - dziiiiwny zapach; żywe piwo imbirowe Jak na avon ciekawy, bo inny, ale nie dla mnie;

Nu - też nie dla mnie chociaż tak po godzinie całkiem miły. Ale nie widzę się w nim.

Baby Doll - mniam Bardzo mi się podoba, radosny, wesoły, na materiale super trwały - biorę go pod uwagę.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-15, 21:30   #113
kolgrimm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: De profundis
Wiadomości: 84
Dot.: Ostatnio testowałam...

1.The One D&G - pierwsze wrażenie dość korzystne, ale bez fajerwerków. Niestety kwiatowa świeżość zamienia się na mojej skórze w kwiatki rodem z średniopółkowego dezodorantu. Zapach średnio trwały i mało innowacyjny.
2. Kenzo Amour - pozytywne zaskoczenie. Pierwsze 10 minut na moim nadgarstku to - nie śmiejcie się- klej biurowy. Z biegiem czasu klej przechodzi metamorfozę. Tak jak poczwarka zmienia się w motyla , tak Kenzo Amour rozwija się w przyjazne, delikatnie pudrowe słodkości. Słodkości te nie wydaja mi się wtórne. Na samym końcu trwania, przywodzą mi na myśl aromaty związane z dzieciństwem i kosmetykami dla maluchów. Same pozytywy (no może z wyjątkiem pierwszych chwil).
3. Clinique Happy to be - wstęp świeżakowy z gatunku "to już było". Nie jestem pewna, ale chyba wyczułam melona(???). Później pojawiają sie jakieś delikatne, rozwodnione kwiatki. Przypomina mi w tym L ' eau par Kenzo, z tym, że tutaj kwiaty troszkę bardziej dominują. Może się podobać, ale raczej nie jest w moim typie. Perfumy Happy to be doskonale nadają się na letnie, gorące dzionki. Zimowe wieczory wymagają nieco innej, cieplejszej oprawy.
kolgrimm jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-15, 21:38   #114
kolgrimm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: De profundis
Wiadomości: 84
Dot.: Ostatnio testowałam...

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Myślałam identycznie jak Ty - że "czymś takim" nie wypada mi pachnieć, a podstawowego Cool Water szczerze nienawidze od pierwszego niucha. Game jest naprawdę inny i polecam, butelka wstrętna i kompletnie nie pasuje do zawartości, ale ten melon Ja poza tym czuje jeszcze cytrusy, poza tym zapach rozwija sie na mojej skórze w bardzo mocny i baaardzo kwiatowy ... a zreszta pisałam o nim chyba nawet wczoraj w kwc.
Na jesień, tak na teraz na pewno sie nadaje, bo jest dośc ciepły
Dziewczyny, ja także nie lubię klasycznego Cool Water. Wręcz go nienawidzę. Game jest, moim zdaniem, zupełnie różny - słodki, owocowy, soczysty. Nie czuję w nim ogórów ani starej, morskiej wody, tak jak w przypadku starszego brata. Miałam Game latem i byłam szczerze zadowolona.
kolgrimm jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 10:06   #115
nefernefer35
Zakorzenienie
 
Avatar nefernefer35
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 395
GG do nefernefer35
Dot.: Ostatnio testowałam...

Dzis testuję po raz kolejny Hermes, Un Jardin Sur Le Nil
Cudownie zielony świeżak. I jeszcze wielki plus za niebywała trwałość. Okzauje sie, ze nie zawsze świeżak musi ulatywac po chwili. ten zapach trzyma sie długo i slicznie rozwija. na wiosnę pomysle o zakupie
nefernefer35 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 12:57   #116
agaa13
Zakorzenienie
 
Avatar agaa13
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 770
Dot.: Ostatnio testowałam...

oj czego ja dzis nie testowałam, oczywiście w przerwie między zajęciami, aż mam mętlik w głowie .
najpierw było Youth Dew Amber Nude- z blotterka piękny zapach, ciepły ale na łapce był zbyt męczący . a tak myślałam aby go sobie kupić.
Alien- ładny zapach ale nie dla mnie.
bardzo mi się spodobał Femme de Mont Blanc-chyba to będzie mój kolejny zakup .
sprawdzałam również Scent i też mi się bardzo podobał .
przeanalizuję wszystko ....
__________________
agaa13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 14:16   #117
pannaNikt
Raczkowanie
 
Avatar pannaNikt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 498
Dot.: Ostatnio testowałam...

Gucci edp II - pojawił się, szybko znikł. W trakcie pachniał tak... nijako.
Jungle Elephant - na początku chciałam jak najszybciej się go pozyc z nadgarstka, ale pochwili przepięknie się rozwinął i.... zakochałam się bez pamięci
The One D&G - kwiatki + mydełko.
Lolita Lempicka edp - w sumie podobna do Midnight. Tak samo mnie zemdliła . Chyba na tym poprzestanę jeśli chodzi o testowanie zapachów Lempickiej.
pannaNikt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 20:31   #118
tulipanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
Dot.: Ostatnio testowałam...

Miałam testować próbki, które wczoraj dostałam, ale przechodziłam koło Sephory i nie mogłam się powstrzymać na nadgarstkach: Angel kolejne podejście, jak zawsze to samo – gęsta, zawiesista słodycz z mocną nutą karmelu i owoców, a potem wychodzi nuta wilgotnej, spleśniałej ziemi. Nie dam jej rady, a już się zaczęłam zastanawiać nad próbką albo miniaturką...
I Mariage – drugi test o, podoba mi się. Bezpieczny, kobiecy, słodki, ale nie za bardzo, z ciekawą gorzkawą nutą. Nie wiem czemu, ale ja tam czuję bardzo dużo róż, trochę jak w Ghost klasycznym. Po kilu godzinach wybija się nuta drzewa sandałowego w towarzystwie czegoś niezmiernie ciekawego (nie wiem co to może być), jakby krystaliczny cukier w kostkach. Nie wiem czy chciałabym flakonik, ale o próbkę poproszę na pewno. Nie mam niczego podobnego wśród moich flakoników. Tylko on jakiś taki nie w moim stylu chyba trochę jest...
tulipanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-16, 21:26   #119
Jeanette
Raczkowanie
 
Avatar Jeanette
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 344
Dot.: Ostatnio testowałam...

Cytat:
Napisane przez Seona Pokaż wiadomość
Kobietki a ja muszę się wyżalić i cieszę się, że istnieje ten wątek
Byłam wczoraj w perfumeriach w Sephorze i Douglasie w celu przetestowania perfum Marina De Bourbon Asteria. No i w każdej zbiegały się panie sprzedawczynie, które patrzyły na mnie podejrzliwym wzrokiem i z szyderczym uśmieszkiem gdy pytałam o te perfumy Wogóle o nich nie słyszały i mówiły, że nigdy takich nie miały i kazały mi przeliterować jak sie je pisze Masakra, myślałam że spalę się ze wstydu wcześniej pytałam się tutaj, jak te perfumy się czyta i wyraźnie im mówiłam Zresztą czytałam tutaj posty i inne dziewczyny też znają te perfumy i wiedzą jak pachną!
Co za baby tam pracują,nie dość że nie uprzejme to jeszcze ten ich wredny wyraz twarzy, wrrrr... wkurzyłam się tylko i chyba zamówię przez internet na http://www.lumiere.pl/index.php?cat=c792_Damskie.html
Sorry za zakłocanie wątku, ale musiałam się gdzieś wygadać
Niech żyje Wizaż
Jeśli mogę się wtrącić to jeśli Asterii nie znasz, odradzałabym kupowanie w ciemno. Testowałam jakiś czas temu skuszona interesującym flakonikiem, ale dla mnie są jakieś zupełnie nijakie i nieciekawe,a do tego niezbyt trwałe... Nie są może nieprzyjemne, ale po prostu żal byłoby mi na nie pieniędzy. No ale decyzja należy do Ciebie
A że panie nie znały, no cóż, to już w sumie ich problem i prędzej one się powinny wstydzić niż ty. Mieć pewnie ich faktycznie nie miały, bo dotychczas widziałam zapachy Mariny jedynie w Galerii Centrum, ogólnie rzadko się je spotyka.

Ja dziś z kolei testowałam Midnight Charm - kompletny niewypał, jak to któraś z dziewczyn trafnie napisała w wątku poświęconym temu zapachowi ani to midnight, ani charm. "Takie tam kwiatki" powiedział mój TŻ. Nie spodziewałam się, że Dior wypuści takiego bubla, ale w końcu idą święta, trzeba zaatakować rynek jakąś nowością.
Odnowiłam też znajomość sprzed chyba 5 lat z Fragile i sprawdza się powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje. Piękny, bogaty, ciężki zapach, na mnie uwalniający głównie nuty przyprawowe. Muszę nabyć kolejny flakonik. Właśnie, zapach uwielbiam, a flakonik jest chyba najbardziej koszmarnie brzydkim, jaki kiedykolwiek miałam w ręku
__________________
Four winds at the four winds bar
Two doors locked and windows barred
One door left to take you in
The other one just mirrors it
Jeanette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-17, 08:51   #120
nebraska
Zakorzenienie
 
Avatar nebraska
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
Dot.: Ostatnio testowałam...

Stella MacCartney - na mnie niestety bardzo nietrwała i trzymająca sie blisko skóry. Zapach właściwie niewiele odbiega od olejku z bułgarskiej róży, a myślałam, ze będzie bogatszy


Fleurs de ombre Brosseau jaśmin i bez - dostałam jako bonus przy zamówieniu próbek z Quality - zapach wybitnie dla miłosniczek tych kwiatów, a zwłaszcza bzu - przyjemny, ale ja wolębardziej niegrzeczne wonie
__________________
Pielęgnujmy przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.


Fragrantica








nebraska jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:26.