Tutaj pamper, a tam tetra-roboty przy bobasach mamy od metra. Mamusie I-II 2012

[*Agatek*]

Kinia teraz dobrze reaguje, gada, śmieje się, krzyczy, piszczy jak przestaje się z nią bawić no i jak zwykle jak ktoś do niej gada to ona się WSTYDZI chowa tą głowę w tetrę, patrzy zza tetry, normalnie szokes A tatusiowi taryfa ulowa się dziś skończyła i dziś karmił, wczoraj dałam mu luz, ale jutro nad ranem wstanie do niej, nie ma bata

A warunki mieszkaniowe ok, 2 pokoje, jeden mniejszy, drugi duży (nasz) i salon połączony z jadalnią, osobna kuchnia, mały przedpokój i jako taka łazienka tylko 2 piętro teraz szukamy na stronie niemieckiej używanych łóżeczek i wózka co by co chwila nie przewozić tobołów tu tu to tam

[Blanszor]

Napisane przez pearpearl

Aaaaa, pamietam, ze mialam napisac Agatkowi.
Byl dzisiaj u mnie kurier i byl hot hot psssssssssssssssssttt !!!!
Jak rozmawialismy przez telefon,to mial mega glos, ale mysle sobie - nieeeeee, nie moze byc seksi pleksi. Ale sie milo zaskoczylam, jak go zobaczylam A ja taka "niezrobiona" I jeszcze zobaczylam go na skrzyzowaniu, jak do nas jechal i pomachalam mu, bo by musial czekac, a ten do mnie "Myślalem wlasnie o pani"

no ładnie fajnie jest sobie poFILTROWAĆ

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez zoskasamoska

Pożyczylam od mamy jakis czas temu jakies pare stów, oddaje jej to, a ona mi wylicza kazdy grosz... No to teraz ci zostało jeszcze 305, 50,- ... Co do złotówki...

Jeszcze mnie ten cholerny tz denerwuje. Dobrze, ze juz jedzie w poniedzialek do Monachium.

Załóż sobie na koncie kredyt odnawialny i nie będziesz musiała być a niczyjej łasce.

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez MissZuzia

gratki za zebacza
o i wlasnie boje sie takich sytuacji bo ja bym najpierw posmutniala ze nie ja jako pierwsza to zobaczylam... ty chyba nie masz takich mysli co
ze mnie ominie jego pierwszy krok bo np. przy niani go wykona

Nie mam takich myśli - za miesiąc wracam do pracy i ominie mnie i tak większość takich momentów. Trzeba się z tym po prostu pogodzić. Z drugiej strony cieszę się, że moja mama na starość ma szansę cieszyć się takimi cudownymi chwilami. Dodaje jej to skrzydeł.

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez BebiBebi

Jaka z Ciebie porządna gospodyni domowa
Nie wiem czy nie doczytałam albo może nie pisałam, czemu Gnomosław?

Ale Ci zazdroszczę, ja idę za tydzień na wesele, ale pracować, czyli śpiewać. Zostawię moją Julkę na tak długo... jak ja to przeżyje to nie wiem.
Dobrej zabawy!!!

A lubię tak pieszczotliwie na dziecko mówić - Gnomosław od gnoma, Mucha Plujka bo ślini się jak piesek itp itd..

Dzięki - bawiłam się super.
Ale Ci zazdroszczę, że masz do czegoś talent.

[inutil]

przepraszam, nie mam siły odpisywać. Może jutro

[Blanszor]

Napisane przez *Agatek*

A warunki mieszkaniowe ok, 2 pokoje, jeden mniejszy, drugi duży (nasz) i salon połączony z jadalnią, osobna kuchnia, mały przedpokój i jako taka łazienka tylko 2 piętro teraz szukamy na stronie niemieckiej używanych łóżeczek i wózka co by co chwila nie przewozić tobołów tu tu to tam

Agatek w piątek byłam w ogromnym sklepie z wózkami i jeździłam na próbę chyba wszystkimi - jak chcesz jakiejś opinii to daj znać
Alan ma 3 wózki bo też ma dwa domki - u nas ma spacerówę miejską na wypady do Wawy i sklepu (teraz szukam spacerówy terenowej również używanej, bo u mnie wiocha i dziurawe chodniki, wózek się syfi a ja takiego nie włożę do auta). I dwa wózki u mojej mamy - mała spacecówka na zakupy do auta i drugi też terenowy do jeżdżenia po wsi i lesie.

[hoffnungg]

Byłabym wdzieczna za informacje o jakims dobrym wozku spacerowym, lekkim, obrotnym, latwym do prowadzenia. mam 3w1 tako jumper, ale spacerowke wole jakas lekka)

[hoffnungg]

jaki spacerówkę polecacie? Własnie będę zmieniać na spacerówkę/mam tako jumper 3w1/ ale spacerówkę chciałabym jakaś lekka, skrętna. macie jakies swoje ulubone/sprawdzone modele?

[neska22]

dobry śpiochy
u nas noc masakryczna
poza tym od 5 juz jest po spaniu
idę sobie palnąć w łeb

[inutil]

Napisane przez neska22

dobry śpiochy
u nas noc masakryczna
poza tym od 5 juz jest po spaniu
idę sobie palnąć w łeb

możemy iść razem

[neska22]

Napisane przez inutil

możemy iść razem

no to idziem
jeszcze tz na rano szedł do pracy wiec mu dałam spokoj ze wstawaniem do małego i sama się bujałam

[Haniula]

Napisane przez inutil

możemy iść razem

to ja ide z WAMI
U nas bylo lepiej bo o 4 karmienie, potem marudzenie, pierdzenie i o 5.30 oczy jak 5zl i koniec rumakowania


Agatek Ty nie gadaj glupot, dasz rade. Kazda z nas jest w takiej sytuacji i jestesmy na wizazu. ja juz sobie nie wyobrazam dnia bez przeczytania co u Was i dzieciaczkow i opisania sytuacji na froncie

Gdzieś nam pear zaginęła Moze ja wsadzili za kraty ze męza ukatrupila


jaki to żel na ząbki? moze tez sie zaopatrze, to bedzie chwila wytchnienia

[dph]

Haniula żel na ząbki to dentinox chyba też

[Katerina_00]

Napisane przez neska22

no to idziem
jeszcze tz na rano szedł do pracy wiec mu dałam spokoj ze wstawaniem do małego i sama się bujałam

ja tez dolaczam z oczami jak zombie i jeszcze kupacz z rana ale to raczej nagroda

[*Agatek*]

Napisane przez Blanszor

Agatek w piątek byłam w ogromnym sklepie z wózkami i jeździłam na próbę chyba wszystkimi - jak chcesz jakiejś opinii to daj znać
Alan ma 3 wózki bo też ma dwa domki - u nas ma spacerówę miejską na wypady do Wawy i sklepu (teraz szukam spacerówy terenowej również używanej, bo u mnie wiocha i dziurawe chodniki, wózek się syfi a ja takiego nie włożę do auta). I dwa wózki u mojej mamy - mała spacecówka na zakupy do auta i drugi też terenowy do jeżdżenia po wsi i lesie.

nie wiem czy w niemczech są te same firmy? A. chce żeby tam były osobne rzeczy typu wózek i łóżeczko, żeby nie targać tego non stop PL-DE pewnie jak pojedziemy na fromark to kupimy coś na szybkiego nawet nie zdążę się spytać zapewne, bo fromark jest 1 raz w tygodniu

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez Haniula

to ja ide z WAMI
U nas bylo lepiej bo o 4 karmienie, potem marudzenie, pierdzenie i o 5.30 oczy jak 5zl i koniec rumakowania


Agatek Ty nie gadaj glupot, dasz rade. Kazda z nas jest w takiej sytuacji i jestesmy na wizazu. ja juz sobie nie wyobrazam dnia bez przeczytania co u Was i dzieciaczkow i opisania sytuacji na froncie

Gdzieś nam pear zaginęła Moze ja wsadzili za kraty ze męza ukatrupila


jaki to żel na ząbki? moze tez sie zaopatrze, to bedzie chwila wytchnienia

a ja się przebudziłam 3.30 bo młoda się wierciła, męża zagnałam do przebrania pieluchy, ja zrobiłam mleko i do wyrka on nakarmił, położył i podawał co chwile smoka, bo przecież nie chciała od razu zasnąć ale o 4 już kimała, a mój mąż nie wytrzymał i był seksik o 4tej

[eliza1984]

Bry

Napisane przez anankee

hej dziewczynki,
melduję że wczoraj Pipin zaczął się przewracać z pleców na brzuch i założenie mu pieluchy graniczy teraz niemalże z cudem
co ja go na plecy, to ten bach i już na brzuchu, ja go z powrotem a ten znowu bam na brzuch! i pełne zadowolenie za niedługo to mi się zacznie turlac po calej podłodze
dostał dziś flipsa kukurydzianego to tak go zajadał że aż mu się uszy trzęsly, i oczywiście buźka cała uklejona
jest taki kochany, do każdego się śmieje, wstaje z drzemki to gada sobie do paprotki, którą ma w zasięgu wzroku, guga, piszczy, takie usmiechy strzela że normalnie serce mi się rozpływa

edit:
moja koleżanka też wczoraj urodziła córeczkę mała Joluś 3500g 57cm, urodzona przez cc.

za przekręcanie.Moje małe maleństwo ostatnio ćwiczyło z tatą i też juz praktycznie opanowała przekręty do perfekcji,a co to było z kąpielą,ciagle sie nam chciała przekręcać na brzuszek.
Nie za szybko na flipsa bo czytałam gdześ ,ze dopiero jakoś 6-7 msc ,ale niby kaszka kukurydziana jest od 4 mca więc juz sama nie wiem

Napisane przez Blanszor

Hej Dziewczynki

Wróciłam z wesela! Było fajowo
tylko 7h jazdy z każdą stronę przez cudowne korki na wjeździe/wyjeździe z Warszawy.

Dostałam śliczny prezent od Alana na Dzień Matki
PIERWSZY ZĄBEK

Wczoraj moja mama dzwoniła, że wylazł mu ząbeczek. Jeszcze go nie wiedziałam, bo dopiero jutro po niego jedziemy.

Baaardzo za nim tęskniliśmy.

A teraz idę nadrabiać

P.S. kilka kilometrów przed Krynicą o godzinie 23 skręciliśmy do lasu na małe bara bara. Po chwili w środku akcji dziki ganiały wokół samochodu. Zapalamy światła - a tam lisek, a zaraz potem sarenka. Seksik w lesie z serii "z kamerą wśród zwierząt".

za ząbek,to już 2 dzieciaczek na naszym forum.A ja ogólnie to przeszedł,smarowała czymś babcia?Też bym się przeszła na wesele.
Agacia_cz ty jakoś zaraz się hajtasz,nie brakuje ci gości

Napisane przez Haniula

Agatek Ty nie gadaj glupot, dasz rade. Kazda z nas jest w takiej sytuacji i jestesmy na wizazu. ja juz sobie nie wyobrazam dnia bez przeczytania co u Was i dzieciaczkow i opisania sytuacji na froncie

Gdzieś nam pear zaginęła Moze ja wsadzili za kraty ze męza ukatrupila


jaki to żel na ząbki? moze tez sie zaopatrze, to bedzie chwila wytchnienia

Dentinox N ,ale ja jeszcze kupiłam camilie i farmaceuta potwierdził,ze mamy sobie ja chwala.
Pearl ,nawojka,kasikzaki coś nam sie ne odzywają,chyba ,że dzisiaj nadrobią

Agatek my jak jechaliśmy do Szczecina na 3 dni to ledwo sie pomieściliśmy.Nawet nie bralismy wanienki tylko przykazaliśmy teściom bo nie było już miejsca,a mamy audi a 6 w combi więc raczej duży samochów.Zrób zdjęcie jak się zapakujecie,albo weźcie lepiej każdy po rowerze,więcej przewieziecie.
Moja dama dziś znowu marudna ,ale to przez te zębiska i co się obudzi ,wezmę na ręce i zasypia,odkładam,pośpi i zaraz to samo.
Są nowe promocje w aptece DOZ np.preparaty oilatum,emolium,oilan,pam persy activ baby ,chusteczki pampers.

[*Agatek*]

Napisane przez eliza1984

Agatek my jak jechaliśmy do Szczecina na 3 dni to ledwo sie pomieściliśmy.Nawet nie bralismy wanienki tylko przykazaliśmy teściom bo nie było już miejsca,a mamy audi a 6 w combi więc raczej duży samochów.Zrób zdjęcie jak się zapakujecie,albo weźcie lepiej każdy po rowerze,więcej przewieziecie.

dobre zdjęcie faktiko więcej damy radę wziąć my byśmy się pomieścili w kombiaku gdyby nie to, że mają kosiarkę ręczną, jakieś wielkie baniaki itp itd co zamówili tu, żeby zabrać tam


Haniula żel nazywa się DENTINOX - kosztuje około 20-27 zł a aptece


Blanszor faktiko seks na łonie natury z kamerą wśród zwierząt no i za ząbek!!!

[annyonne]

Dzieńdoberek.

U nas był kupsztal!! Wyczekany po 6 dniach posuchy Teraz możemy startować z żelazem, pierwsza dawka oczywiście wylądowała w większości na Konradku

Noc minęła pod kątem smokowania, mały jak tylko się lekko przebudził to marudził o smoka, wstawałam przynajmniej z 15 razy Nie wiem czy nie zaczniemy na dniach odzwyczajać od niego. Przechodziła już to któraś z Was?? Może jakieś cenne rady?

Wczoraj mieliśmy spacerówkę testować bo dziecię już nosem kręci na gondolkę i deszcz nam przeszkodził, mam nadzieję że dziś się uda.

Co do ząbków to stosujemy Calgel, na chwilę obecną starcza a później zawsze można zmienić na coś innego, ważne że jest bez cukru. Aha i masujemy dziąsełka silikonową szczoteczką. Mąż w wieku 9 m-cy miał 8 zębów, ciekawe czy Konrad wda się w niego...

Agatek nic się nie bój dasz radę, chyba większość z nas jest sama w domu gdy tż'ci w pracy.

Blanszor ja też mam podobnie Mamlak od ciągłego mamlania, Ślimtok od kapiącej śliny, Kopaczu (nie mylić z Pikaczu) od kopania, Chrabąszcz Majowy już nie pamiętam od czego itp...

[MissZuzia]

Napisane przez neska22

dobry śpiochy
u nas noc masakryczna
poza tym od 5 juz jest po spaniu
idę sobie palnąć w łeb

Napisane przez inutil

możemy iść razem

Napisane przez Haniula

to ja ide z WAMI
U nas bylo lepiej bo o 4 karmienie, potem marudzenie, pierdzenie i o 5.30 oczy jak 5zl i koniec rumakowania

biedulki

Napisane przez *Agatek*

a ja się przebudziłam 3.30 bo młoda się wierciła, męża zagnałam do przebrania pieluchy, ja zrobiłam mleko i do wyrka on nakarmił, położył i podawał co chwile smoka, bo przecież nie chciała od razu zasnąć ale o 4 już kimała, a mój mąż nie wytrzymał i był seksik o 4tej

Napisane przez eliza1984

Agatek my jak jechaliśmy do Szczecina na 3 dni to ledwo sie pomieściliśmy.Nawet nie bralismy wanienki tylko przykazaliśmy teściom bo nie było już miejsca,a mamy audi a 6 w combi więc raczej duży samochów.Zrób zdjęcie jak się zapakujecie,albo weźcie lepiej każdy po rowerze,więcej przewieziecie.
Moja dama dziś znowu marudna ,ale to przez te zębiska i co się obudzi ,wezmę na ręce i zasypia,odkładam,pośpi i zaraz to samo.

my jak na tydz jechalismy to tez bagaznik na full, a nie mamy kombi, w srodku tez graty, masakra... a bedzie wieksza masakra bo na dlugi week teraz jedziemy moim mniejszym bo ja zostaje jeszcze na tydz i mi sie samochod przyda....
o wanience to moge zapomniec trudno, cos kupie, jakas tania za 20zł moze gdzies znajde...
gorzej z lozkiem bo bede spac u swoich rodzicow.... i nie wiem co zrobic czy kupowac cos uzywanego czy spac z dzieckiem na swoim, bede sama bez tzta... a moj pokoj jest tyciu ze bede musiala wyniesc jeden mebel zeby wstawic lozko.

[aga__tka]

Hej
Napisalam w koncu co mialam do pracy i wczoraj pozwolilam sobie posiedziec na wizazu... ale tylko troche Was podczytalam, bo potem musialam sie zajac mala i juz nie odpisalam...

Moja mala spi w dlugim rekawku i spiochach i przykryta kolderka. Jesli ma spac dluzej (drzemka, noc) to klade ja w naszym lozku albo lozeczku Jeremka, jesli zasnie w swoim lozeczku to budzi sie max po pol godziny... Moze to jest kwestia pokoju, bo tamte stoja w naszej sypialni a jej jeszcze na razie w salonie, zeby miala gdzie lezec w dzien... jak zacznie troche raczkowac, to lozeczko wywedruje tez do sypialni i wtedy zobaczymy, ale wczesniej w salonie stal taki kosz dla niemowlat i tez w nim nie chciala spac... a spi tak dosyc cieplo ubrana/przykryta, bo nawet moj dwulatek spi w skarpetkach (nie chce zasnac na gole stopy) a my mamy w domku nie za cieplo od strony sypialni... Mamy temperature jak zima przy ogrzewaniu - jak wchodze do mieszkania to sie cieplej ubieram, bo bym zmarzla... mamy okna do sypialni i salony od polnocy i do tego zaraz za nimi wysokie mocno rozlozyste drzewa... nawet teraz jak chce cos poczytac albo poszydelkowac to musze swiatlo zapalac ze dwie godziny latem mam wystarczajaco jasno, zeby nie palic swiatla (oczywiscie do normalnego funkconowania troche dluzej ) mielismy pisac do spoldzielni zeby przycieli te drzewa, ale po zeszlorocznych upalach zrezygnowalismy, bo to latem daje naprawde duzo jak sie nie umiera z goraca a dzieciaki nie maja 1000 potowek... lepiej chodzic cieplej ubranym wiosna a potem nie cierpiec

Napisane przez *Agatek*

Kinia teraz dobrze reaguje, gada, śmieje się, krzyczy, piszczy jak przestaje się z nią bawić no i jak zwykle jak ktoś do niej gada to ona się WSTYDZI chowa tą głowę w tetrę, patrzy zza tetry, normalnie szokes A tatusiowi taryfa ulowa się dziś skończyła i dziś karmił, wczoraj dałam mu luz, ale jutro nad ranem wstanie do niej, nie ma bata

A warunki mieszkaniowe ok, 2 pokoje, jeden mniejszy, drugi duży (nasz) i salon połączony z jadalnią, osobna kuchnia, mały przedpokój i jako taka łazienka tylko 2 piętro teraz szukamy na stronie niemieckiej używanych łóżeczek i wózka co by co chwila nie przewozić tobołów tu tu to tam

moj synek sie tez tak wstydzil a Ola juz nie - jak tylko widzi kogos do pogadania, to od razu chetna
fajnie macie a co do lozeczek, to mozecie zobaczyc w ikei (np na stronie) jak macie blisko... ja kupilam w pl za 70zl - za 100zl mozna kupic z materacykiem, my kupilismy taki troche drozszy, ale mozna i za 25zl, a ceny niektorych rzeczy w de podobnie wychodza w przeliczeniu na euro jak patrzylam (nie wiem jak lozeczka)...


Jak tam Wasze dzieciaki z chwytaniem i bawieniem sie? Moja Ola juz od 2 tygodni sobie sama zabawke wezmie jak lezy w zasiegu jej dloni, wiec potrafi sie sama zabawic nawet czasem z godzinke... do tego uwielbia sie bawic ochraniaczem na lozeczko - notorycznie mi rozwiazuje te sznurki trzymajace i wyglada za lozeczko spod ochraniacza... za to jak nie ma humoru, to bez noszenia ani rusz... zabawka w dloni i marudzi na to pomaga jedynie wziecie na rece, albo starszy brat, ktory chetnie sie z nia bawi... a ja nie wierzylam Babci ze dwulatki kiedys odciazaly rodzicow... balam sie ze taki maluch moze cos zrobic niemowlakowi (w sumie to moze - wczoraj odkopywalam Ole spod sterty poduszek) ale sie fajnie bawi - podaje zabawki, bawia sie w chowanego - maly zaslania sobie twarz i odslania, albo zarzuca szmatke na Ole i ona sie odslania sama... Ola sie przy tym tak potrafi smiac, ze nawet ze mna tak nie wychodzi, choc wczoraj sie ze mnie smiala jak mi sie karuzelka we wlosy zaplatala... Ale najlepszy mialam ubaw, jak Jeremi chcial sie z Ola bawic taka pilka na sznurku i chcial zeby ona trzymala ten sznureczek... ona nie mogla chwycic, a on jej wpychal go w reke i jeszcze chcial zeby utrzymala jak on bedzie ciagnal... chyba z 5min probowal i mu sie udalo w koncu

i sie niestety przewraca juz i na brzuch i na plecki... wczoraj zostawilam ja w lozku, poszlam jeszcze na chwile do lazienki, wracam a jej nie ma patrze a ona kawalek dalej na brzuchu sobie lezy...

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Napisane przez MissZuzia

biedulki



my jak na tydz jechalismy to tez bagaznik na full, a nie mamy kombi, w srodku tez graty, masakra... a bedzie wieksza masakra bo na dlugi week teraz jedziemy moim mniejszym bo ja zostaje jeszcze na tydz i mi sie samochod przyda....
o wanience to moge zapomniec trudno, cos kupie, jakas tania za 20zł moze gdzies znajde...
gorzej z lozkiem bo bede spac u swoich rodzicow.... i nie wiem co zrobic czy kupowac cos uzywanego czy spac z dzieckiem na swoim, bede sama bez tzta... a moj pokoj jest tyciu ze bede musiala wyniesc jeden mebel zeby wstawic lozko.

ja na wyjazdy kupilam sobie taka wieksza prostokatna miske jak jezdzilizmy gdzies z malym (ale to jak juz lekko siedzial, bo w niej to tak na polsiedzaca, a wczesniej to go tylko mylam szmatka na wyjazdach). Teraz tez bede ja wszedzie brac, bo sie sezon wyjazdowy zaczyna a ta miska jest o tyle wygodna, ze proste boki ma, to latwo w nia cos wlozyc i nie zajmuje dodatkowo miejsca w bagazniku... a chyba 7zl mnie 2 lata temu kosztowala Moja kolezanka za to kupila sobie chyba w obi, takie silikonowe wysokie miski z uchwytami - moga robic za miski, za torby z uchwytami itp - kapalam w tym Jeremka jak bylam u niej i rzeczywiscie fajne a mozna je zgniesc tez i nie zajmuja miejsca wtedy, albo cos w nie zapakowac na droge..

[Blanszor]

Napisane przez hoffnungg

Byłabym wdzieczna za informacje o jakims dobrym wozku spacerowym, lekkim, obrotnym, latwym do prowadzenia. mam 3w1 tako jumper, ale spacerowke wole jakas lekka)

Hoffnungg powiedz czy jeździsz po mieście czy po lesie, czy masz duży bagażnik w aucie, czy musisz go taszczyć schodami czy jeździsz windą?

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez eliza1984

za ząbek,to już 2 dzieciaczek na naszym forum.A ja ogólnie to przeszedł,smarowała czymś babcia?Też bym się przeszła na wesele.
Agacia_cz ty jakoś zaraz się hajtasz,nie brakuje ci gości

Eliza niczym nie smarowała ponieważ dziąsła mu nie puchły. Czasem troszkę pojęczał, noce przesypiał tak samo czyli 10-12h pod rząd. Jedyny minus - ślinienie na maksa.

[eliza1984]

Napisane przez MissZuzia

biedulki



my jak na tydz jechalismy to tez bagaznik na full, a nie mamy kombi, w srodku tez graty, masakra... a bedzie wieksza masakra bo na dlugi week teraz jedziemy moim mniejszym bo ja zostaje jeszcze na tydz i mi sie samochod przyda....
o wanience to moge zapomniec trudno, cos kupie, jakas tania za 20zł moze gdzies znajde...
gorzej z lozkiem bo bede spac u swoich rodzicow.... i nie wiem co zrobic czy kupowac cos uzywanego czy spac z dzieckiem na swoim, bede sama bez tzta... a moj pokoj jest tyciu ze bede musiala wyniesc jeden mebel zeby wstawic lozko.

pewnie wanienki tak chodzą po ok 20zeta to można kupić i już będziesz miała u rodziców,a co do łóżeczka turystycznego to ja polecam,zajmuje bardzo mało miejsca jak jest złożone i dziecko później będzie miało sie w czym bawić ,ale tak jak u ciebie tam nie ma miejsca to bym spała z dzieckiem.My jak jeździmy do teściow,którzy nie mieszkają teraz u siebie tylko z tatą tesciowej która sie nim opiekuje to śpie z Nikolą w takiej maleńkiej sypialni,bo tam nic nie wejdzie ,nawet nasze walizki,a TŻ śpi w pokoju obok.
Aga_tka fajną masz tą małą i dobrze,że synuś pomaga w zajmowaniu się siostrą.Jadnak dziecko zypełnie inaczej się rozwija ,wychowuje z rodzenstwem

[aga__tka]

Napisane przez annyonne

Dzieńdoberek.

U nas był kupsztal!! Wyczekany po 6 dniach posuchy Teraz możemy startować z żelazem, pierwsza dawka oczywiście wylądowała w większości na Konradku

Noc minęła pod kątem smokowania, mały jak tylko się lekko przebudził to marudził o smoka, wstawałam przynajmniej z 15 razy Nie wiem czy nie zaczniemy na dniach odzwyczajać od niego. Przechodziła już to któraś z Was?? Może jakieś cenne rady?

Wczoraj mieliśmy spacerówkę testować bo dziecię już nosem kręci na gondolkę i deszcz nam przeszkodził, mam nadzieję że dziś się uda.

Co do ząbków to stosujemy Calgel, na chwilę obecną starcza a później zawsze można zmienić na coś innego, ważne że jest bez cukru. Aha i masujemy dziąsełka silikonową szczoteczką. Mąż w wieku 9 m-cy miał 8 zębów, ciekawe czy Konrad wda się w niego...

Agatek nic się nie bój dasz radę, chyba większość z nas jest sama w domu gdy tż'ci w pracy.

Blanszor ja też mam podobnie Mamlak od ciągłego mamlania, Ślimtok od kapiącej śliny, Kopaczu (nie mylić z Pikaczu) od kopania, Chrabąszcz Majowy już nie pamiętam od czego itp...

z zelazem uwazaj na zeby...
nie wiem jak to jest jak ich jeszcze nie ma ale jak sa to sie odbarwiaja od zelaza w buzi... i to do tego na zawsze... kolezanka wstrzykiwala swojemu synkowi wprost do gardla, zeby tego uniknac, a ja.... szybko zrezygnowalam z zelaza (rowniez przez zaparcia) - maly byl na piersi wiec mial mniej zelaza niz dzieci na butlach (w mm jest 25razy wiecej zelaza niz w pokarmie matki! - nie wiem po co skoro niby sklad mleka matki jest optymalny) i jak zaczal normalnie jesc to mu sie wyrownalo szybko... specjalnie mu dawalam za to kaszki i kleiki te ktore sa od razu z mm zeby tego zelaza dodatkowego dostal oraz stosunkowo duzo buraczkow i olalam niskie zelazo (reszte wynikow krwi mial w normie choc hemoglobine na dolnej granicy - ale uznalam ze poki nie zeszla ponizej normy to nie bede tego ruszac, zaparcia to nic milego)

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez eliza1984

Aga_tka fajną masz tą małą i dobrze,że synuś pomaga w zajmowaniu się siostrą.Jadnak dziecko zypełnie inaczej się rozwija ,wychowuje z rodzenstwem

dzieki widze wlasnie jaka to roznica jak rosl Jeremi a jak Ola, niby ruchowo ona podobnie, ale spolecznie bardzo inaczej... za to Jeremiemu juz o tej porze rozszerzalam diete, a teraz jeszcze sie wstrzymuje (rozszerzalam bo czytalam ze to poprawia pozniej apetyt i dzieci chetniej probuja innych smakow - u mnie sie nie sprawdzilo, to teraz nie wychodze przed szereg...)

[mala_stopka]

Napisane przez neska22

dobry śpiochy
u nas noc masakryczna
poza tym od 5 juz jest po spaniu
idę sobie palnąć w łeb

u nas też noc maskra... dziś zapałki w oczy...
teraz mała odsypia nocke a matka nadrabia wizaż

[anankee]

Napisane przez eliza1984

Nie za szybko na flipsa bo czytałam gdześ ,ze dopiero jakoś 6-7 msc ,ale niby kaszka kukurydziana jest od 4 mca więc juz sama nie wiem

Flipsy są bardzo bezpieczne pod względem składu, nie ma się co obawiać, bo to tylko kasza czy tam grys kukurydziany (trzeba patrzeć żeby soli nie było). Tylko chodzi pewnie o to, żeby dziecko się nie zadławiło, trzeba pilnować, zeby wiekszego kęsa nie utargało.

[NataliaM1103]

Witam

U mnie ostatnio mało czasu na wizaż,a to dlatego ,że remonty idą pełną parą.Dzisiaj jedziemy po płytki i cał wyposazenie łazienki i wc.
Ciągle coś i obawiam się ,że kasirki nam zabraknie na te remonty,niby mieszkanko małe ale wszystko robimy od podstaw po naszemu,nawet przestawiliśmy ściankę.

Bartosz pięknie już i obiadek i deserek i kaszkę,jestem z niego dumna jak wcina łyżeczką.

Dzisiaj dostałam ostatni macierzyński aż mi się ryczec chce,że zostane tylko na kuroniówce.

Uciekam konczyc zupę kalafiorową .

[annyonne]

Napisane przez aga__tka

z zelazem uwazaj na zeby...
nie wiem jak to jest jak ich jeszcze nie ma ale jak sa to sie odbarwiaja od zelaza w buzi... i to do tego na zawsze... kolezanka wstrzykiwala swojemu synkowi wprost do gardla, zeby tego uniknac, a ja.... szybko zrezygnowalam z zelaza (rowniez przez zaparcia) - maly byl na piersi wiec mial mniej zelaza niz dzieci na butlach (w mm jest 25razy wiecej zelaza niz w pokarmie matki! - nie wiem po co skoro niby sklad mleka matki jest optymalny) i jak zaczal normalnie jesc to mu sie wyrownalo szybko... specjalnie mu dawalam za to kaszki i kleiki te ktore sa od razu z mm zeby tego zelaza dodatkowego dostal oraz stosunkowo duzo buraczkow i olalam niskie zelazo (reszte wynikow krwi mial w normie choc hemoglobine na dolnej granicy - ale uznalam ze poki nie zeszla ponizej normy to nie bede tego ruszac, zaparcia to nic milego)

Uuuuu... o ząbkach to nawet nie wiedziałam. Żelazo zaleciła pediatra bo niby nie jest źle (dolna granica) ale jego niski poziom może być odpowiedzialny za to, że Konradek spadł z 25 na 10 centyl pod względem wagi. Rozszerzać dietę mamy dopiero gdy skończymy brać żelazo... Kurcze no dałaś mi do myślenia...

Mam pytanko do mam smokujących swe pociechy: jakich smoczków używacie tzn. trzymacie się ram wiekowych? Konrad ma smoka tylko do zasypiania i ewentualnie na chwil kilka gdy marudzi w ciągu dnia i te które kupiłam na początku 0-3 m-ca są jeszcze dobre i nie wiem teraz czy zmieniać na większe czy nadal na nich bazować

[agawoo]

Cześć

Mam zrąbany humor na maxa
Trochę Was przedtem nadrobiłam, teraz troszkę odpiszę, a resztę później może

Napisane przez eliza1984

Hej
U nas ostatnio noce masakryczne,młoda ciągle się budzi na jedzenie i tak jak pierwsze karmienie jest po 12-ej to te o 7-ej jest już 5-te. Zaczynam chodzić nie patomna.Jeszcze pokłóciłam się z TŻ bo czepiał się ,że wszędzie są moje włosy i kazał sprzątnąć z podłogi w łazience,a ja nie skończyłam się jeszcze czesać .Co za patafian wrrr.Dziś zamierzam pójśc z Niką na długi spacer ,a ten niech se sam siedzi w tym domu.Mam go w du.pie.

Moja też ostatnio się w nocy budzi, dzisiaj obudziła się o 00:20, i grasowała do 2-giej Aż Tz do pracy zaspał przez to

Napisane przez *Agatek*

My po chrzcinach Było bardzo ładnie, kameralnie. Jedzonko pyszne, obsługa super! Niestety brat nie dogadał się ze sprzedającym i nie kupił krzesełka, a ja się tak napaliłam...

Super, że chrzciny się udały
My mamy za tydzień, ale kompletnie mi się odechciało

Napisane przez Haniula

Moja tak samo, do tego ślini sie na potęge i puszcza bąble i jeszcze tak sobie podgryza/ ssie dolną warge, ze az dzis zauwazylam ze ma ją siną

Moja Amelka też się ślini jak oszalała Bez przerwy ciuszki są mokre, więc ślinaczek to teraz nasz najlepszy przyjaciel

Napisane przez *Agatek*

A młoda dostała ubranka, srebrną Boziulkę, łańcuszek i kasiory duuużo także kolczyki i krzesełko są namberem łan na pierwszy ogień

Super prezenty

[Karinio]

Hej

Nocka ok bo dziecie spało od 22 do 5,tylko ja nie wyspana bo poszłam późno spać.

[eliza1984]

Napisane przez agawoo

Cze

czesc ,a ty co cytujesz,a ni nie odpisujesz
edit. juz się pojawiło,a co się dzieje,że tak źle

[nawojka8583]

Napisane przez eliza1984

Pearl ,nawojka,kasikzaki coś nam sie ne odzywają,chyba ,że dzisiaj nadrobią

Hej!jestem, jestem, cały czas Was podczytuje, tylko siedzę cicho ba mam strasznie podły nastrój. Wszystko przez ten paszport piepszony. Dowiedzieliśmy się, że cała procedura utknęła w miejscu ponieważ wysłali jakiś list do tej Szkotki, która podpisywała nam zdjęcia i ona na ten list nie odpowiedziała. To jest koleżanka z pracy mojej koleżanki więc pojechaliśmy się dowiedzieć jak możemy się z nią skontaktować no i padłam. Okazało się, że laska jest na zwolnieniu lekarskim z powodu depresji, ma wyłączony tel i nie mieszka ostatnio pod swoim adresem ponieważ zalało jej mieszkanie. Od tygodnia próbujemy się z nią skontaktować i nic. Nawet nie mamy pojęcia gdzie jej szukać, chociaż na moje to ona właśnie wygrzewa tą depresję, gdzieś daleko na piaszczystej plaży, bo oni tu tak wszyscy kombinują I teraz: jeśli ona nie odpowie na ten list w przeciągu dwóch tygodni to aplikacja zostanie anulowana, kasa przepadnie i trzeba będzie załatwiać wszystko od nowa. Nie wiadomo czy w tak krótkim okresie czasu przyjmą nam nową aplikację. Chciałam się umowić na spotkanie w polskim konsulacie, żeby może spróbować wyrobić szybko polski paszport to powiedzieli mi, że najbliższy termin spotkania to 29 lipiec, takze mam dość, sznur i sucha gałąź. Chciałam już być w PL, siostra mieszka ok 70 km od domu i wzięła specjalnie tydzień urlopu od początku czerwca, żeby trochę z nami pobyć i tego urlopu też już nie może nijak zmienić, tata pracuje teraz w Gdańsku więc wiadomo, że do swiętokrzyskiego kawałek i nie będzie przyjeżdżał na każdy weekend, zresztą ma tylko jeden dzień w tygodniu wolny, a miał przyjechać na kilka dni na Boże Ciało, więc pobyłby trochę z M, mama idzie na początku czerwca na operację, a ja będę siedziała w Szkocji i modliła się żeby paszport przyszedł. Ehhh się wyżaliłam

[agawoo]

Napisane przez eliza1984

Agacia_cz ty jakoś zaraz się hajtasz,nie brakuje ci gości
ers.

To ja się też oferuję jako gosć weselny w takim razie

Napisane przez eliza1984

czesc ,a ty co cytujesz,a ni nie odpisujesz
edit. juz się pojawiło,a co się dzieje,że tak źle

Mam domyślny język ang w kompie i jak zapomnę przestawić na polski, to przy próbie wpisania "ś" w słowie "cześć" automatycznie wysyla mi wiadomość

Napiszę później w k. o co chodzi

Nawojka, przykro mi, że tak sie porobiło z tym paszportem
Może uda się jeszcze wszystko wyjaśnić i dostaniecie paszport
Ale nie dziwię się, że jesteś zła