co wam zbrzydło do granic możliwości?

[lpgirl]

Dziewczyny a nie zauważyłyście, że u nas w Polsce jak coś staje się modne/trendy to co druga z nas albo i jeszcze więcej chce być fajna i sięga po must have danego sezonu? Sama mam w szafie rurki - z tą tylko różnicą,że nigdy w życiu nie ubrałabym ich do balerinek ;/ ale zimą do kozaczków, czemu nie? Legginsy to samo - w ciekawym, niebanalnym połączeniu wyglądają spoko. Nie generalizujmy i nie spisujmy ciuchów na straty tylko dlatego, że pół Polski w nich chodzi taka nasza polska mentalność!

[joie]

ojj ja też nie moge juz patrzec na jakies groszki a szczegolnie , czerwona bluzka / but i biale groszki ... albo jakies gwiazdki itp...
faktycznie , wkurzajace jest tez to jak juz zaczyna cos byc modne, to nagle pol miasta w tym chodzi - wspominiane wczesniej rurki czy legginsy.... niektore dziewczyny ladnie wtym wygladaja ale, np. kiedys widzialam dziewczyne ktora miala juz makabrycznie krzywe nogi i nalozyla getry...nie musze chyba wspominac jak wygladala... duzo jest takich przypadkow, ze dziewczyna kupuje rurki bo sa modne , ale chyba nie widzi jak wyglada... ehhh troche krytyczności względem siebie..

nie moge tez patrzec na balerinki brokatowe - kojarzy mi sie to z tandetą ,
a o bialych kozaczkach to juz nie wspomne :P

Kazdy ma swoj gust, a ja tylko wymieniam na co nie moge patrzec :P

[cytrynka3002]

Ostatnio cały czas widzę dziewczyny w czarnych, brokatowym balerinach. Na uczelni, na ulicach, dosłownie zatrzęsienie. Zbrzydło mi już patrzenie ciągle na te same buciki. Aha! Nie mogę też patrzeć na dziewczyny, które noszą legginsy 3/4 do szortów przed kolano, do tego kolorowe skarpety i adki. Na początku nie zwracałam na to uwagi, ale teraz, kiedy co druga dziewczyna tak się ubiera trochę mnie to razi.

[Teje]

Dziewczyny, po jakich Wy ulicach chodzicie? Nie, całkiem serio się pytam. Bo wszędzie widzicie klony w żółtych czy zielnonych płaszczykach, na które już nie możecie patrzeć, bądź co druga dziewczyna, która widzicie, ubrana jest bardzo kolorowo, a legginsy i rurki to juz wszyscy noszą. Szczególnie mnie to ciekawi, bo jakoś akurat w tym sezonie moda zbiegąłs ię z moim sytlem ubierania się i wynika z tego, że wszyscy powinni byc ubrani tak, jak ja: żółte spodnie, do tego niebieska bluzka i czerwona spódnica na przykład. Czy zielona spódnica, fioletowa bluzka i zielone lub fioletowe buty. Czy różowe spodnie, fioletowa bluzka. Czy czerwona mini, niebieskie rajstopy, niebieska bluzka. I mówimy nie tylko o nastoltakach , tylko wąłsnie i o dziewczynach w moim wieku, czyli po czterdzistsce, no bo taka jest moda.

Tylko, że wychdzę na ulicę iw idzę dziewcznę w granatowych dżinsach i czarnej blzuce. I drugą, w granatowych dżinsach i szare blzuce. I dziewczynę trochę starszą, w szarych spodniach z materiału i szarym żakiecie. I drugą, to samo, tylko, że brązy. Co pewien czas rzeczywicie mognie jakaś zielona czy czerwona bluzka, ale od razu dla bezpieczeństwa z czarnymi czy granatowymi dżinsami.

A mnie już do granic możliwości zbrzydły te granatowe i czarne dżinsy, szare, czarne i brązowe bluzki, szare, czrane i brązowe spodnie z materiału, beżeowe żakieciki itd. W których naparwdę chodzi nawet nie co druga, tylko trzy czwarte kobiet. I naparwdę chciaąłbym wiedzieć, gdzi Wy tyle tych strasznych kolorowych płąszczyków i pstrokacizny widzicie. Bo ja się tam przeprowadzę!

[Chii1986]

U mnie w mieście kolorowe kolony- obowiązkowo zielony lub żółty płaszczyk. Poza tym kolorowe rurki i bluzki: najczęściej żółte i zielone...torebki też żółte i zielone. Sama w tym sezonie kupiłam trochę rzeczy w takich kolorach ale nie dlatego,że są modne- po prostu zawsze kochałam żółty ale cieżko było coś dostać w tym kolorze a teraz jest tego full. I denerwuje mnie to, że wszyscy w tym chodzą...aż mi się odechciało mojego żółtego.
Zeszłej jesieni zapragnełam zielonych balerinek bo chciałam się trochę wyróżniać a tej wiosny już połowa ulicy w takich śmiga..to samo z żółtymi butami... żenie wspomnę o mojej ukochanej hello kitty.

Z jednej strony fajnie,że to co mi się podoba staje się modne ale z drugiej strony jak połowa dziewczyn wygląda tak samo to już nie jest fajne...

[Seyna]

ja tam nie moge patrzec na jakies golfy, brzydkie spodniczki i te mega 'trendy' kozaczki. uhh

[Angi74]

To co ostatnio "króluje " w sklepach: zółty,zielony i plastikowe torby w "fosforyzujących" kolorach.

[caroline678]

Zgadzam się z Teje.

Przesadzacie trochę. Na każdej stronie jest wspomniane o "ataku klonów zielonych i żółtych płaszczyków". Większośc ubiera się właśnie w ciemne, ponure rzeczy.
Śmieszne jest to,że wciąż narzekacie. Nie wiem w czym chodzicie, jak wszystko Wam zbrzydło...

[narcy]

Napisane przez caroline678

Zgadzam się z Teje.

Przesadzacie trochę. Na każdej stronie jest wspomniane o "ataku klonów zielonych i żółtych płaszczyków". Większośc ubiera się właśnie w ciemne, ponure rzeczy.
Śmieszne jest to,że wciąż narzekacie. Nie wiem w czym chodzicie, jak wszystko Wam zbrzydło...

po pierwsze, nikt tu nie napisał, że zbrzydły mu jednocześnie dzwony, rurki, spodnie z prostymi nogawkami, szorty, bermudy i jeszcze spódnice.

po drugie, chyba sobie nie wymyśliłyśmy tych żółtych płaszczyków, no nie? bo i po co?

[DJADKJGU]

zbrzydl mi nieudolny vintage. i ubieranie sie z przesadna 'klasa' bez miejsca na troche szalenstwa a wieku do 30 lat, starszym juz moge to wybaczyc

[ggospon]

zdecydowanie szpilki do zwykłej sportowej bluzy , a w ekstremalnych przypadkach do tego skarpetki

[sweetysyla]

Dzisiaj widziałam faceta(ok.45 lat), który ubrał się tak tragicznie, że nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.
Miał na sobie spodnie zwężane na dole z baaaardzo wysokim stanem; do tego tandetny biały T-Shirt; na to rozciągnięta bluzo-kurtka; ale najgorsze(i niestety bardzo często spotykane) były skarpety do sandałów.

MEGA porażka ubraniowa.
Brak słów.
Pozostaje tylko płakać.

[rainbow ♫]

*lakierowane torby,torebki,torebunie
*kolorowe żakieciki (oczopląsu można dostać!)
*kolorowe,lakierowane balerinki itp.

[Madziulek333]

Nie moge patrzeć na tandeciary Modne w tym sezonie kolory stały się obsesją, szczególnie te targowe. Idzie dziewczyna, ma zieloną bluzke, żółte spodnie 3/4 i zielone baleriny Fuuj

[qberka]

Madziulek333 zgadzam się z Tobą w 100%

[iga]

Napisane przez sweetysyla

Dzisiaj widziałam faceta(ok.45 lat), który ubrał się tak tragicznie, że nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.
Miał na sobie spodnie zwężane na dole z baaaardzo wysokim stanem; do tego tandetny biały T-Shirt; na to rozciągnięta bluzo-kurtka; ale najgorsze(i niestety bardzo często spotykane) były skarpety do sandałów.

MEGA porażka ubraniowa.
Brak słów.
Pozostaje tylko płakać.

cóż faceci tak miewają, a może po prostu nie było go stać na lepsze ubrania...

[joie]

no to jesr racja, mi np. nie przeszkadzaja zielone i zolte plaszczyki, bo faktycznie bez takich bylo by szaro i buro na ulicach....
a teraz mam wrazenie ze jest taka moda, ze modne jest prawie wszystko i przynajmniej nie ma za duzo komentarzy...
bardziej mi sie nie podoba moda podrabiana na bazarkach, bo tam 3/4 rzeczy jest wedlug mnie tandetnych.. no i nie lubie tych emo-ciuchów.

[Editaphx]

pamietam ile trudu mnie kosztowało znalezienie zielonych butów rok temu, a teraz? w każdym sklepie więc się już tak nie jaram moimi butkami, wszyscy już takie mają

[intransitive]

Napisane przez Teje

Dziewczyny, po jakich Wy ulicach chodzicie? Nie, całkiem serio się pytam. Bo wszędzie widzicie klony w żółtych czy zielnonych płaszczykach, na które już nie możecie patrzeć, bądź co druga dziewczyna, która widzicie, ubrana jest bardzo kolorowo, a legginsy i rurki to juz wszyscy noszą. Szczególnie mnie to ciekawi, bo jakoś akurat w tym sezonie moda zbiegąłs ię z moim sytlem ubierania się i wynika z tego, że wszyscy powinni byc ubrani tak, jak ja: żółte spodnie, do tego niebieska bluzka i czerwona spódnica na przykład. Czy zielona spódnica, fioletowa bluzka i zielone lub fioletowe buty. Czy różowe spodnie, fioletowa bluzka. Czy czerwona mini, niebieskie rajstopy, niebieska bluzka. I mówimy nie tylko o nastoltakach , tylko wąłsnie i o dziewczynach w moim wieku, czyli po czterdzistsce, no bo taka jest moda.

Tylko, że wychdzę na ulicę iw idzę dziewcznę w granatowych dżinsach i czarnej blzuce. I drugą, w granatowych dżinsach i szare blzuce. I dziewczynę trochę starszą, w szarych spodniach z materiału i szarym żakiecie. I drugą, to samo, tylko, że brązy. Co pewien czas rzeczywicie mognie jakaś zielona czy czerwona bluzka, ale od razu dla bezpieczeństwa z czarnymi czy granatowymi dżinsami.

A mnie już do granic możliwości zbrzydły te granatowe i czarne dżinsy, szare, czarne i brązowe bluzki, szare, czrane i brązowe spodnie z materiału, beżeowe żakieciki itd. W których naparwdę chodzi nawet nie co druga, tylko trzy czwarte kobiet. I naparwdę chciaąłbym wiedzieć, gdzi Wy tyle tych strasznych kolorowych płąszczyków i pstrokacizny widzicie. Bo ja się tam przeprowadzę!

zgadzam się

rażą mnie bure kolory. o wiele bardziej mi się podoba jak połowa miasta chodzi ubrana w żywe kolory

Napisane przez caroline

Zgadzam się z Teje.

Przesadzacie trochę. Na każdej stronie jest wspomniane o "ataku klonów zielonych i żółtych płaszczyków". Większośc ubiera się właśnie w ciemne, ponure rzeczy.
Śmieszne jest to,że wciąż narzekacie. Nie wiem w czym chodzicie, jak wszystko Wam zbrzydło...

popieram.


a mnie najbardziej razi jak ktoś nie umie dobrać ubrań do swojej figury o!
i rażą mnie brokatowe bluzki z targu i spodnie z wyszywanymi wzorkami, bo... to tandeta.
I na ulicach w moim mieście własnie 80% dziewczyn się tak ubiera. A nie jest to małe miasto 300 tys. mieszkańców.

[natalas5]

bolerka,buty nike curt tradition,balerinki,motyw czaszek i ogolnie styl pseudoemo,czarny lakier na paznokciach,oczywiscie brazy+zloto, cekiny i inne migoczace ozdubki .narazie chyba tyle

[pitahaya]

Napisane przez sweetysyla

Dzisiaj widziałam faceta(ok.45 lat), który ubrał się tak tragicznie, że nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.
Miał na sobie spodnie zwężane na dole z baaaardzo wysokim stanem; do tego tandetny biały T-Shirt; na to rozciągnięta bluzo-kurtka; ale najgorsze(i niestety bardzo często spotykane) były skarpety do sandałów.

to nie jest smieszne...moze nie stac go na cos innego (pomijam biale skarpety do sandalow - tej katastrofy kazdy moze unikac)

[andziutek]

Ja osobiście nie moge patrzeć na ,,asortyment" pobliskich straganów.
A oprócz tego rażą mnie gołe brzuchy na ulicy, zwłaszcza zimą (te króciutkie puchówki )
Aha i jeansy biodrówki z któych wylewa się potęzna fałda tłuszczu. Nie trzeba sie przeciez od razu drakońsko odchudzać, wystarczy dobrać jeansy odpowiednie do swojej sylwetki


Co do rurek to czuję , że nigdy mi nie zbrzydną, uwielbiam je

[sweetysyla]

Napisane przez pitahaya

to nie jest smieszne...moze nie stac go na cos innego (pomijam biale skarpety do sandalow - tej katastrofy kazdy moze unikac)

Żeby się dobrze ubrać nie potrzeba mieć dużo pieniędzy. Wystarczy tylko dobrze poszukać albo po prostu iść do sklepu z używaną odzieżą.
A facet na pewno nie wyglądał tak jak by go nie było stać na lepsze ubranie.


Ale cóż...płci brzydkiej w tej sprawie nie zmienisz...

[chriskaf3]

Napisane przez sweetysyla

Żeby się dobrze ubrać nie potrzeba mieć dużo pieniędzy. Wystarczy tylko dobrze poszukać albo po prostu iść do sklepu z używaną odzieżą.
A facet na pewno nie wyglądał tak jak by go nie było stać na lepsze ubranie.


Ale cóż...płci brzydkiej w tej sprawie nie zmienisz...

Ubrań dla facetów w sklepach z używaną odzieżą jest 10 razy mniej...popatrz sobie na ilość w danej kategorii swetry...spodnie...Jeśli już jakieś są to przeważnie bardzo zniszczone(bo to co ludzie oddają/wyrzucają jest w przypadku facetów zajechane do granic możliwości) druga połowa to ciuchy w większości przypadków w rozmiarach XXL czyli dla nie wiadomo kogo. Do tego duża cześć to ubrania jakby z przed przynajmniej 15 lat...stare nie modne brzydko-niebieskie męskie zwężane jeans'y...stare flanelowe koszule, ciuchy w jakich widuje się 60 letnich panów...moda męska w takich sklepach zatrzymała się chyba dawno temu, czyżby lepiej/dobrze ubrani panowie z zagranicy nie pozbywali się swojej odzieży
Ogólnie wg mnie kupić męską odzież w takich sklepach jest zdecydowanie trudniej

[sabbatha]

a mi sie strasznie podoba ta pstrokacizna, super, milo popatrzec jak dziewczyna jest zgrabna i nosi full kolorowe ciuchy, 10 kg temu pewnie tez bym tak nosila, teraz pozostaje wersja z ciemnymi spodniami ;]

[Teje]

E, ja tam planuję być kolorowa do końca życia.

[nagi_aniolek]

Napisane przez chriskaf3

Ubrań dla facetów w sklepach z używaną odzieżą jest 10 razy mniej...popatrz sobie na ilość w danej kategorii swetry...spodnie...Jeśli już jakieś są to przeważnie bardzo zniszczone(bo to co ludzie oddają/wyrzucają jest w przypadku facetów zajechane do granic możliwości) druga połowa to ciuchy w większości przypadków w rozmiarach XXL czyli dla nie wiadomo kogo. Do tego duża cześć to ubrania jakby z przed przynajmniej 15 lat...stare nie modne brzydko-niebieskie męskie zwężane jeans'y...stare flanelowe koszule, ciuchy w jakich widuje się 60 letnich panów...moda męska w takich sklepach zatrzymała się chyba dawno temu, czyżby lepiej/dobrze ubrani panowie z zagranicy nie pozbywali się swojej odzieży
Ogólnie wg mnie kupić męską odzież w takich sklepach jest zdecydowanie trudniej

a ja się z Tobą nie zgodzę. mój tż ma mase ciuchów z SH i wcale nie są to stare, niemodne rzeczy. wręcz przeciwnie, ma świetny styl i fajne ciuchy, w większości kupione za grosze.

[meri99]

Napisane przez narcy

po pierwsze, nikt tu nie napisał, że zbrzydły mu jednocześnie dzwony, rurki, spodnie z prostymi nogawkami, szorty, bermudy i jeszcze spódnice.

po drugie, chyba sobie nie wymyśliłyśmy tych żółtych płaszczyków, no nie? bo i po co?

Popieram
Nawet moj tz który nie zwraca za bardzo uwagi na to jak ludzie chodzą poubierani,opowiadal mi ostatnio jak widzial na ulicy 4-5 dziewczyn z ktorych przynajmniej jedna miala cos zielonego na sobie-jedna torebke,druga spodnie,trzecia plaszczyk itd...

Ja rozumiem że fajnie jest popatrzeć na kolorowych ludzi ale bez przesady...dla mnie fajnie jest mieć coś kolorowego aby ożywić strój,lub dodac mu smaku ale kiedy ktoś jest kolorowy od stóp do głów no to czasem nie wyglada to dobrze :/ i nie chodzi mi tu o co jest modne bo się tym nie kieruję, tylko o wyczucie dobrego smaku...

[ratta]

Ja lubię kolory, ale nie te zielone i żółte - wcale ciekawie nie wyglądają

Natomiast mam kolejną ohydę - podkolanówki rajstopowe cieliste lub czarne noszone tak, że je widać spod spódnicy, ale nie o to chodzi... takie zniszczone, ze skazą, takim przerostem nitkowym aaaa Ostatnio często to widzę.

[maaddzziiaa]

Mi zbrzydły:
- te szerokie, białe adidasy u dziewczyn
- czaszki
- glany, kostki i te wszystkie czarne, "metalowskie" mroczne rzeczy