Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.

[khloe]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87935340]A co z galeriami, też nie zamierzają chłodzić? Biorąc pod uwagę modę na przeszklenia to pozdro. W moim mieście rodzinnym chyba 2 lata temu w największe upały padła klima i było grubo...[/QUOTE]Ja byłam dzisiaj na zakupach i w sklepach odzieżowych jak najbardziej działała klima.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[staska_stasia]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

W Lublinie, jak ostatnio jeździłam, to autobusy długo stały w zatoczkach przystankowych z pootwieranymi drzwiami, jakby się wietrzyły. W ostatnich dniach jeździłam do pracy samochodem, więc nie wiem jak jest teraz.

Poza tym przeżyłam swoją pierwszą rozprawę w todze, maseczce i bez klimy. Myślałam, że się roztopię.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jadę w busie bez klimy, z maseczką i śmierdzącymi ludźmi. Mam szaro przed oczami..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez khloe

Ja byłam dzisiaj na zakupach i w sklepach odzieżowych jak najbardziej działała klima.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby, bo ci ludzie się tam uduszą - myślę o pracownikach.
U mnie hitem jest zrewitalizowana kamienica, w której jest biblioteka - przeszklona jest taka czytelnia podręczna, moja ulubiona. Bibliotekarze rozstawiają tam parasole takie ogrodowe latem (sic!), widziałam, że od poniedziałku mają otwarte. Mimo nawiewu z wiatraków jest tam gorączka. Nie wiem, jak można zaprojektować coś takiego i jednocześnie nie zrobić tam klimy. Zawsze mi ich szkoda, a są to ci sami ludzie od lat.

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87935490]Jadę w busie bez klimy, z maseczką i śmierdzącymi ludźmi. Mam szaro przed oczami..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Trzymaj się...

[andra]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87934909]No to życzę przyjemności z jazdy w 50 stopniach z maseczką. Ja przerabiałam i podziękuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Gdyby tylko tramwaje śląskie tę klimę miały... Zdarzyło mi się kilkakrotnie wysiąść odetchnąć w gorącu, bo w takiej puszce było ponad 40stopni (po jakimś czasie miałam że sobą termometr)
U mnie dzisiaj w pociągu klima włączona. I bardzo dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Perse, jestem z Tobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87935340]A co z galeriami, też nie zamierzają chłodzić? Biorąc pod uwagę modę na przeszklenia to pozdro. W moim mieście rodzinnym chyba 2 lata temu w największe upały padła klima i było grubo...[/QUOTE]Ja byłam w galerii i była normalnie klima

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Misia452

Ja byłam w galerii i była normalnie klima

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To dobrze.

[wika82]

Milion razy wolę swój stary samochód, co prawda bez klimy, za to też bez tych wszystkich zapachów ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Co do galerii to nie bójcie się, sklepy chłodzą, nie wytrzymaliby. Sami teraz cierpimy jak nadal klimatyzacja nie działa i nie możemy włączać, żeby nie ciekło. Duchota jak nie wiem. Tylko przez chwilę jak zaczynało się robić ciepło zastanawiałyśmy się czy włączać, bo szybciej roznosi się niby koronawirus, ale jak zaczęło się bardzo ciepło to włączałyśmy, uznałyśmy, że jednak gorzej się zadusić i to jeszcze gorzej wpłynie na zdrowie niż ryzyko zarażenia koronawirusem. Do tego jaka silna burza była, głośno było u nas słychać. No ale nadal duszno w końcu w galerii nie ma okien, nie mamy jak się ochłodzić. W innych sklepach klimatyzacja dobrze działa to jedynie tam można się ochłodzić lub wyjść na dwór bo na dworze chłódniej niż u nas w sklepie (wiadomo nagrzewa się, nie ma okien, więc tu jest gorzej, pewnie z 30 stopni jest u nas spokojnie ). Na szczęście dziś i wczoraj mało ludzi to chodzimy bez maseczek, ale jak mówiłam raczej rozumiecie nikt by nie wytrzymał tyle godzin w tylu stopniach z maseczką. Jak klimatyzację zrobią to znowu założę i tyle. W nagrzanym autobusie bez klimatyzacji też tragedia więc same pisalyscie ze nie da sie wytrzymac wtedy bez maseczki wiec w tym przypadku na pewno tez rozumiecie nas ze jestesmy bez maseczek. Co innego jak klimatyzacja jest wtedy uwazam ze powinno sie nosic i ja wtedy mam, bo wole uwazac. Teraz po prostu nie wytrzymalabym lub bym zemdlala, tak jak wiele z Was pewnie podobnie w takiej duchocie, bo takie rzeczy sie zdarzaja. W autobusie chociaz sie otworzy okno, a tu... Niby pilnie wyslali kogos do zrobienia klimatyzacji, ale dalej czekamy. W koncu wiatrak wezmiemy z domu i tyle. Chociaz to i tak gorsze niz klimatyzacja...

Sorki ze narzekam postaram sie juz zmienic temat.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87935490]Jadę w busie bez klimy, z maseczką i śmierdzącymi ludźmi. Mam szaro przed oczami..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Udało się wytrzymać w maseczce?

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87935593]Udało się wytrzymać w maseczce?

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Tak, na szczęście ja mam z pracy tylko 10 minut drogi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hvid]

U nas i tak najlepiej. Administracja wzięła się za remont śmietnika, więc tuż przy wyjściu z klatki schodowej stoją kontenery pełne pachnideł nieziemskich, bo na czas remontu tam je przestawili. Czekam tylko, aż się szczury tam zalęgną i będą przechodniom między nogami biegać. Warszawa dzielnie walczy z pandemią

[Monia284]

Napisane przez Juliette88

W tej chwili jest już 18 "dodatnich", a to nie koniec testów. Najciekawsze że ponoć goście przyszli już z objawami Wśród zakażonych dziecko uczęszczające do przedszkola, więc przy okazji na kwarantannie wylądowały wszystkie przedszkolaki i nauczycielki z rodzinami. I tak to się kręci...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wspolczuje im, takie zamkniecie jest w tym wszystkim najgorsze zwlaszcza ze nie wiadomo czy to beda 2 tygodnie czy miesiac, bo jest czekanie...

Dobrze ze szybko to wykryli i moze nie zarazili wielu osob.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja się właśnie boję takiego przypadkowego zamknięcia na kwarantannie. W sensie, że pójdę gdzieś i bam, kwarantanna. A tu lato, wakacje, chcemy gdzieś pojechać...rozwazam przez to rezygnację z wesela, też właśnie około 130 osób ma być, sierpień. Nie chodzi nawet o samego wirusa, jak o to zamknięcie. Jeszcze w marcu, kwietniu jakoś bym zniosła, ale teraz nie mam na to najmniejszej ochoty. Byłam bardzo optymistycznie nastawiona do tego wesela i mieliśmy iść na 100%, ale teraz mi się wkręciła kwarantannopanika i o ile się spotkam z ludźmi, z rodzina, przyjaciółmi etc. to są to kameralne grupki, a tu kupa ludzi niewiadomo skąd. Sama już nie wiem.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Tepsa]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87935490]Jadę w busie bez klimy, z maseczką i śmierdzącymi ludźmi. Mam szaro przed oczami..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A dlaczego by się nie przesiąść na rower?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Tepsa

A dlaczego by się nie przesiąść na rower?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo miałam w rękach wielkie pudło z zabawką dla dziecka na urodziny i siatkę pełną owoców.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez Tepsa

A dlaczego by się nie przesiąść na rower?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uwielbiam takie argumenty. Nie wszędzie można bezpiecznie poruszać się rowerem. Poza tym rower i upał to też średnie połączenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87935625]Ja się właśnie boję takiego przypadkowego zamknięcia na kwarantannie. W sensie, że pójdę gdzieś i bam, kwarantanna. A tu lato, wakacje, chcemy gdzieś pojechać...rozwazam przez to rezygnację z wesela, też właśnie około 130 osób ma być, sierpień. Nie chodzi nawet o samego wirusa, jak o to zamknięcie. Jeszcze w marcu, kwietniu jakoś bym zniosła, ale teraz nie mam na to najmniejszej ochoty. Byłam bardzo optymistycznie nastawiona do tego wesela i mieliśmy iść na 100%, ale teraz mi się wkręciła kwarantannopanika i o ile się spotkam z ludźmi, z rodzina, przyjaciółmi etc. to są to kameralne grupki, a tu kupa ludzi niewiadomo skąd. Sama już nie wiem.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Ja bym nie poszła, ale ja nie lubię wesel. Ogólnie współczuję parom młodym, bo łatwo pisać 'a odwołaj se', ale jak ktoś w to włożył serce, chce zrealizować takie swoje marzenia (tak, owszem, żałosne, priorytety xD), no i przede wszystkim mnóstwo czasu i pieniędzy, może bez możliwości zmiany, to wcale się nie dziwię, że te wesela będą organizowane. Chociaż chyba jestem zdziwiona, że komuś tuz po zdjęciu ograniczenia udało się zorganizować wesele na 100+ osób.

Wczoraj czytałam tyradę ubiegłotygodniowej weselniczki () Kasi, na stronie gazety. No poszła, pełna obaw, ale nikt się tak nie stosował i w ogóle zjechała młodą parę, bo nie te priorytety. Ale ona oczywiście była krytyczna wobec problemu i znalazła się tam tak jakby przypadkiem Coś tam jeszcze truła o wewnętrznej walce, ale jednocześnie była pogarda wobec bogactwa stołów weselnych i oprawy, bo #koronawirus, to powinna być chyba impreza o chlebie i wodzie i nie potrafię nawet wymyślić skromnej oprawy w trzech słowach

[lusia032]

Napisane przez staska_stasia

Poza tym przeżyłam swoją pierwszą rozprawę w todze, maseczce i bez klimy. Myślałam, że się roztopię.

Tak mi się głupio nasunęło, że przynajmniej pod togą nie widać potu na bluzce

Znajoma mi dziś mówiła, że mają w pracy kogoś z podejrzeniem covid. Facet jest na kwarantannie i czeka na badanie, ale innym pracownikom sanepid kazał normalnie chodzić do pracy, póki nie będzie pozytywnego wyniku u tamtego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez staska_stasia

Poza tym przeżyłam swoją pierwszą rozprawę w todze, maseczce i bez klimy. Myślałam, że się roztopię.

Tak mi się głupio nasunęło, że przynajmniej pod togą nie widać potu na bluzce

Znajoma mi dziś mówiła, że mają w pracy kogoś z podejrzeniem covid. Facet jest na kwarantannie i czeka na badanie, ale innym pracownikom sanepid kazał normalnie chodzić do pracy, póki nie będzie pozytywnego wyniku u tamtego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87935677]Ja bym nie poszła, ale ja nie lubię wesel. Ogólnie współczuję parom młodym, bo łatwo pisać 'a odwołaj se', ale jak ktoś w to włożył serce, chce zrealizować takie swoje marzenia (tak, owszem, żałosne, priorytety xD), no i przede wszystkim mnóstwo czasu i pieniędzy, może bez możliwości zmiany, to wcale się nie dziwię, że te wesela będą organizowane. Chociaż chyba jestem zdziwiona, że komuś tuz po zdjęciu ograniczenia udało się zorganizować wesele na 100+ osób.

Wczoraj czytałam tyradę ubiegłotygodniowej weselniczki () Kasi, na stronie gazety. No poszła, pełna obaw, ale nikt się tak nie stosował i w ogóle zjechała młodą parę, bo nie te priorytety. Ale ona oczywiście była krytyczna wobec problemu i znalazła się tam tak jakby przypadkiem Coś tam jeszcze truła o wewnętrznej walce, ale jednocześnie była pogarda wobec bogactwa stołów weselnych i oprawy, bo #koronawirus, to powinna być chyba impreza o chlebie i wodzie i nie potrafię nawet wymyślić skromnej oprawy w trzech słowach [/QUOTE]Ja właśnie lubię i chętnie bym poszła, zwłaszcza, że to bardzo dobrzy znajomi. Tylko właśnie boję się tej ewentualnej kwarantanny i udupienia w domu na kij wie ile. .w czasie obostrzeń, jak byli zmuszeni odwołać, doradzałam im żeby przesuneli na koniec roku lub na przyszły, ale jak się okazało, przesuneli na sierpień. Gdyby to dotyczyło mnie, to ja bym się na wielkie wesele w tym roku nie decydowała że względu na gości i obawe, że znów mogą zakazac gdyby liczba zakażonych wzrastała. Wzielabym cywilny (bo oni też biorą koscielny) i małe przyjęcie w gronie najbliższych a w przyszłym roku kościelny plus wesele. Po prostu bałabym się, że dużo osób nie przyjdzie, zwłaszcza po informacjach o zakażaniu na weselu...no ciężka sprawa, ale ten rok jest już stracony i do dupy jeśli chodzi o takie imorezy, tak źle i tak niedobrze.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87935732]Ja właśnie lubię i chętnie bym poszła, zwłaszcza, że to bardzo dobrzy znajomi. Tylko właśnie boję się tej ewentualnej kwarantanny i udupienia w domu na kij wie ile. .w czasie obostrzeń, jak byli zmuszeni odwołać, doradzałam im żeby przesuneli na koniec roku lub na przyszły, ale jak się okazało, przesuneli na sierpień. Gdyby to dotyczyło mnie, to ja bym się na wielkie wesele w tym roku nie decydowała że względu na gości i obawe, że znów mogą zakazac gdyby liczba zakażonych wzrastała. Wzielabym cywilny (bo oni też biorą koscielny) i małe przyjęcie w gronie najbliższych a w przyszłym roku kościelny plus wesele. Po prostu bałabym się, że dużo osób nie przyjdzie, zwłaszcza po informacjach o zakażaniu na weselu...no ciężka sprawa, ale ten rok jest już stracony i do dupy jeśli chodzi o takie imorezy, tak źle i tak niedobrze.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No ja tez bym nie brala slubu i na duzo sluzej przesunela albo wsrod najblizszych ktorych i tak widze czesto. No a wesele kiedys okazje beda. No ale wiadomo dla branzy weselnej to zle wiec zalezy z jakiej strony patrzymy. W takiej grupie osob latwiej by ktos kogos zarazil a na weselu nikt za bardzo nie przestrzega niczego, duzo osob jest czesto pijanych (przynajmniej z doswiadczenia). Tez bym sie bala ze sie pozarazamy i jak przejdziemy chorobe (zwlaszcza jak by byly starsze osoby no ale wiadomo lazdy moze ciezko przejsc lepiej uwazac), no i ze bedziemy w domu siedziec tyle czasu a to tez niefajne. Juz tydzien ciezko w domu wytrzymac :-D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez lusia032

Ja dzisiaj czytałam wypowiedź jednego z dyrektorów lokalnego ZOZu, że na razie nie planują powrotu do normalnego działania Ośrodków Zdrowia im podległych, że będą raczej preferować porady on line, e-recepty i e-zwolnienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jakie piękne pole do nadużyć
No jak mi przez telefon udowodni, że nie mam jelitówki?


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87934214]U nas i bez korony klima jest sporadycznie, na jednej linii na dziesięć :P[/QUOTE]

Oj tak

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87934359]z

ja sie wczoraj znowu nasłuchałam o tym, jak na początku lutego dzieciaki w w szkołach u nas często i wyjątkowo mocno chorowały (u nas ferie 27.01-9.02.)

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

"25 min temu- Na razie do nowego roku szkolnego przygotowujemy się tak, aby dzieci i nauczyciele mogli wrócić do tradycyjnych zajęć - powiedział w Polskim Radiu Minister Edukacji, Dariusz Piontkowski."


za to na wp na głównej wisi nagłowek "Dzieci nie wróca do szkół do po wakacjach?" znak zapytania, ale nie ma to jak ludzi podenerwowac...[/QUOTE]


No to masz... ODNOŚNIE WRZEŚNIA I ROKU SZKOLNEGO NOWEGO (wielkimi literami, coby wszyscy zainteresowani czytali, niech nie tylko ja się wpieniam )

https://www.facebook.com/NIEdlachaos...362295?__xts__[0]=68.ARCi-6BqqbK-y-bo78QAspB6mdrmAYaS8aIod4f Sc_GPeqMcKn0Va1Dy18Jl8kw2 c38jXb30YhBoeB1Xp-JwYGr2SNOp12ueIjy7QwPRo2w eEFzURA_e1dyDXC3mWk5HO5m0 9zY7dEuNUGQuycv81y5JhAhgU _OuNIyu6Cb15imNuzYkZMVDKG C37AdMzIbpPAR5ByXTJNVMCme TMzN69Bonhk9rpkXNgj4kcjfE Gp2xVoaVa2iKYyd7hdUrc9azq X3537HTkmvQM0RxKPPP-DSPIVwH8ad11CVKFoPEjNsajv UqhdDdtS_iLY-2nj49JRf0zgJ-1M-ElFo_60-lrbKYUg&__tn__=-R

Napisane przez Finlora

Mój mąż bardzo chętnie wróciłby do normalnej pracy. Jeśli we wrześniu nadal będą zdalne i to w takiej formie jak w artykule to mu współczuję. Zresztą teraz też mu współczuję.

Ja sobie współczuję...

Pomijam, że nie mam 3 kompów w domu, a nawet jakbym miała - to nie widzę możliwości, by córki spęzały na lekcjach zdalnie przed ekranem po 4-6h dziennie.
Nie i już.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87934909]No to życzę przyjemności z jazdy w 50 stopniach z maseczką. Ja przerabiałam i podziękuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ja dzisiaj jechałam, na szczęście w miarę było, ale po 2.3 trasy wysiadłam, poszłam dalej pieszo.

Napisane przez Higurashi

I kłótnie z co niektórymi, żeby zamknąć, bo przeciąg!

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

O tak, folklorek

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87935599]Tak, na szczęście ja mam z pracy tylko 10 minut drogi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja prawie 40... No ale jak piszę, mam możliwość fajnego "wysiadnięcia" z autobusu i ominięcia fragmentu trasy, schodzę sobie z góry pieszo i to taką drogą, gdzie ludzie nie łażą.

[Misia452]

Napisane przez Monia284

No ja tez bym nie brala slubu i na duzo sluzej przesunela albo wsrod najblizszych ktorych i tak widze czesto. No a wesele kiedys okazje beda. No ale wiadomo dla branzy weselnej to zle wiec zalezy z jakiej strony patrzymy. W takiej grupie osob latwiej by ktos kogos zarazil a na weselu nikt za bardzo nie przestrzega niczego, duzo osob jest czesto pijanych (przynajmniej z doswiadczenia). Tez bym sie bala ze sie pozarazamy i jak przejdziemy chorobe (zwlaszcza jak by byly starsze osoby no ale wiadomo lazdy moze ciezko przejsc lepiej uwazac), no i ze bedziemy w domu siedziec tyle czasu a to tez niefajne. Juz tydzien ciezko w domu wytrzymac :-D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ciekawe czy tak samo byś pisała gdybyś przez 2-3 lata planowała ślub i przez korone musiała przełożyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Monia284

No ja tez bym nie brala slubu i na duzo sluzej przesunela albo wsrod najblizszych ktorych i tak widze czesto. No a wesele kiedys okazje beda. No ale wiadomo dla branzy weselnej to zle wiec zalezy z jakiej strony patrzymy. W takiej grupie osob latwiej by ktos kogos zarazil a na weselu nikt za bardzo nie przestrzega niczego, duzo osob jest czesto pijanych (przynajmniej z doswiadczenia). Tez bym sie bala ze sie pozarazamy i jak przejdziemy chorobe (zwlaszcza jak by byly starsze osoby no ale wiadomo lazdy moze ciezko przejsc lepiej uwazac), no i ze bedziemy w domu siedziec tyle czasu a to tez niefajne. Juz tydzien ciezko w domu wytrzymac :-D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja doradzałam co ja bym zrobiła, oni jak widać robią po swojemu i pewnie takich par jest sporo więc myślę, że branża przetrwa. Gorzej z firmami typowo eventowymi (duże eventy typu koncerty, pokazy etc.) I organizatorami konferencji naukowych. Czarno to widzę...Ja właśnie nawet nie samego wirusa się boję, zwłaszcza patrząc na tych masowo zarażonych górników, z których prawie wszyscy mają brak.objawow lub jakieś minimalne. Ale jak pomyślę o tym uzeraniu się z sanepidem, tym czekaniu na testy, tym całym bałaganie to mi autentycznie słabo. Wystarczy sobie przypomnieć relacje Khloe.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Myślę, że łatwo dywagować bez zaangażowania emocjonalnego i finansowego w sprawę - tak odebrałam ten "list" Kasi, która ma lepsze priorytety (dokładnie priorytety są jej argumentem). Ludzie przecież wykładają na taką imprezę mnóstwo środków, jeśli ma być aż 100 gości czy więcej to koszty idą zazwyczaj w dziesiątki tysięcy. To nie tylko sala, fotograf, ale też np. suknia ślubna, strój pana młodego, jakaś oprawa muzyczna. Wszystko można przesunąć, ale też pytanie, jak skonstruowane są umowy i z czego mają żyć ludzie zaangażowani w organizację w/w. Ciężko też jednoznacznie stwierdzić, kiedy jest za szybko, kiedy za późno, jak to wszystko zorganizować (Kasia też próbowała się dystansować, ale głównie emocjonalnie, nie wiem, po co łazić, skoro nie chce się uczestniczyć w imprezie).

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Misia452

Ciekawe czy tak samo byś pisała gdybyś przez 2-3 lata planowała ślub i przez korone musiała przełożyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to jest niestety ból, od początku pisałam, że żal mi tych par, które są w tej nieciekawej sytuacji. Byłabym wściekła, ślubu bym na bank nie przekładała, ale huczne weselicho już raczej tak. Bo pomysł jaka lipa może być jak się okaże, że z zaproszonych dajmy na to 150 osób przyjdzie Ci 50...sama już zresztą nie wiem, cieszę się, że nie mam takiego dylematu.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Kalindaa]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87935625]Ja się właśnie boję takiego przypadkowego zamknięcia na kwarantannie. W sensie, że pójdę gdzieś i bam, kwarantanna. A tu lato, wakacje, chcemy gdzieś pojechać...rozwazam przez to rezygnację z wesela, też właśnie około 130 osób ma być, sierpień. Nie chodzi nawet o samego wirusa, jak o to zamknięcie. Jeszcze w marcu, kwietniu jakoś bym zniosła, ale teraz nie mam na to najmniejszej ochoty. Byłam bardzo optymistycznie nastawiona do tego wesela i mieliśmy iść na 100%, ale teraz mi się wkręciła kwarantannopanika i o ile się spotkam z ludźmi, z rodzina, przyjaciółmi etc. to są to kameralne grupki, a tu kupa ludzi niewiadomo skąd. Sama już nie wiem.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Też mi sie ewntualna kwarantanna nie uśmiecha.
Głównie dlatego nie chcę się wracac do pracy z biura- łazienki, kuchnia sa na jakies 200 osób, wiec ryzyko kwarantanny spore. Tym bardziej, ze juz na samym początku mielismy 1 przypadek, ale skonczylo sie na 3 dniach, bo 1,5 tygodnia juz bylismy w domach.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87935792]Myślę, że łatwo dywagować bez zaangażowania emocjonalnego i finansowego w sprawę - tak odebrałam ten "list" Kasi, która ma lepsze priorytety (dokładnie priorytety są jej argumentem). Ludzie przecież wykładają na taką imprezę mnóstwo środków, jeśli ma być aż 100 gości czy więcej to koszty idą zazwyczaj w dziesiątki tysięcy. To nie tylko sala, fotograf, ale też np. suknia ślubna, strój pana młodego, jakaś oprawa muzyczna. Wszystko można przesunąć, ale też pytanie, jak skonstruowane są umowy i z czego mają żyć ludzie zaangażowani w organizację w/w. Ciężko też jednoznacznie stwierdzić, kiedy jest za szybko, kiedy za późno, jak to wszystko zorganizować (Kasia też próbowała się dystansować, ale głównie emocjonalnie, nie wiem, po co łazić, skoro nie chce się uczestniczyć w imprezie).[/QUOTE]Nie no, takie hejtowanie i wyjezdzanie z priorytetami to jest nieporozumienieOni mnie sami zapytali o zdanie, powiedziałam co myślę bez żadnego moralizatorstwa, bo to nie jest moja sprawa, weź. Każdy zrobi jak chce, a jak się ma obiekcje to.sie nie idzie i tyle, a nie truć dupe na około i ustalać ludziom prorytety Ja jeszcze nie wiem, tak się narazie zastanawiam i to dopiero od kilku dni, bo wcześniej myślałam, że pójdziemy. Ale pojawiło się widmo fajnych wakacji i innego wyjazdu i tak mnie naszła refleksja...

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Monia284]

Napisane przez Misia452

Ciekawe czy tak samo byś pisała gdybyś przez 2-3 lata planowała ślub i przez korone musiała przełożyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, ale ślubu nie trzeba przekładać tylko wesele. Chociaż wiem, że z terminami bywa problem...