Kryzys w związku - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-17, 11:41   #91
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez guaranananana Pokaż wiadomość
takie rzeczy mi znowu teraz napisał na gg, że odechciewa się wszystkiego. 'to wszystko moja wina, przy mnie wszystko traci sens, źle się ubieram' ..
To go w tyłek kopnij, za takie gadanie. Kto to widział, żeby facet coś takiego mówił? I on Cię kocha!? I TY go kochasz? Za poniżanie?
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-17, 11:56   #92
guaranananana
Przyczajenie
 
Avatar guaranananana
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 12
Dot.: Kryzys w związku

za bardzo go kocham to wszystko nie jest takie proste.. a tym samym tak strasznie cierpię.
__________________
szeptem milczę mu do ucha. <3
guaranananana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-17, 13:54   #93
zara_84
Rozeznanie
 
Avatar zara_84
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 751
GG do zara_84
Dot.: Kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez misiokoczka Pokaż wiadomość
Najgorzej jest spotykac sie codziennie!!!!!!!!!!!!!11
potrzebujecie przerwy
mozna sie przejesc soba
faceci tak maja
my kobiety mozemy widziec sie codziennie ale facet juz nie
daj mu troche luzu
on nie ma kiedy zatesknic
Nie zgodzę się z tym codziennym spotykaniem. Mieszkam z TŻ od roku i od roku widzimy się co najmniej po kilkanaście godzin na dobę. Mimo to nie mamy siebie dość a wręcz przeciwnie, uwielbiamy wieczorne przesiadywanie razem na kanapie, rozmowy o wszystkim. Etap tego pierwszego zakochania mamy już za sobą, a nie zauważyłam żebyśmy mniej za sobą tęsknili. To naprawdę nie jest reguła że facet nie tęskni i jest nieczuły, dziewczyny, naprawdę!

Cytat:
Napisane przez guaranananana Pokaż wiadomość
takie rzeczy mi znowu teraz napisał na gg, że odechciewa się wszystkiego. 'to wszystko moja wina, przy mnie wszystko traci sens, źle się ubieram' ..
To co piszesz o swoim chłopaku nie nastawia mnie zbyt optymistycznie... Odnosze wrażenie że on kontroluje praktycznie całe Twoje życie, od Ciebie wymaga nie wiadomo czego a niewiele (nic?) daje Ci w zamian. A Ty się na to godzisz w imię czego? On Cię nie będzie kochał bardziej jeśli podporządkujesz mu całe swoje życie, a Ty tego na dłuższą metę nie wytrzymasz.
__________________
When I'm good I'm very good. When I'm bad I'm even better...
zara_84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-17, 14:47   #94
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez guaranananana Pokaż wiadomość
za bardzo go kocham to wszystko nie jest takie proste.. a tym samym tak strasznie cierpię.
Ja wiem, że to nie jest proste, ale co jest? Jak się chce być szczęśliwym, to trzeba działać w tym kierunku, a nie czekać na znak od Boga. Skoro facet tak do Ciebie się odnosi, to to Twój błąd jest, bo mu na to pozwoliłaś kiedyś i pozwalasz dalej. Albo sobie nie pozwól i się postac zdecydowanie, albo z niego zrezygnuj, ja bym z takim facetem ani dnia nie wytrzymała. Wiem, że to się łatwo pisze, ale mając porównanie do mojego faceta, który o mnie zabiega, dba i nie powiedziałby mi nigdy czegoś takiego, to aż mnie trzepie.
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-17, 15:15   #95
guaranananana
Przyczajenie
 
Avatar guaranananana
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 12
Dot.: Kryzys w związku

za każdym razem tłumacze sobie to tym, że miał ciężkie dzieciństwo.. jestem z nim już 14 mies. ale to mnie przerasta..
__________________
szeptem milczę mu do ucha. <3
guaranananana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-17, 17:21   #96
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez guaranananana Pokaż wiadomość
za każdym razem tłumacze sobie to tym, że miał ciężkie dzieciństwo.. jestem z nim już 14 mies. ale to mnie przerasta..
Też miałam ciężkie dzieciństwo i nie poniżam bliskich mi osób w taki sposób. Ludzie po ciężkich urazach potrafią normalnie żyć z innymi. Nie usprawiedliwiaj go w każdym wypadku, na siłę. Najlepiej przestań go usprawiedliwiać w ogóle i się postaw, inaczej nic się nie zmieni.
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-17, 18:10   #97
Alice in Wonderland
Wtajemniczenie
 
Avatar Alice in Wonderland
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
Dot.: Kryzys w związku

Kobitki... mowicie o kryzysach... a co jesli hmm, ostatnio stuknely nam 4latka, wszytsko okey, zadne dziwne, podejrzane zachowanie, zadnych sugestii, zadnego powodu, a od okresu sylwestra (przed sylwestrowego- czas miedzy swietami, a sylwkiem) cos sie stalo, i nie wiem co, kompletnie nie wiem o co chodzi, chyba moge nazwac to jakims kryzysem..? nie wiem co jest grane, nie wiem dlaczego, skad takie zachowanie, nie przypominam sobie aby byl jakis powod do tego, gdybysmy chociaz sie pokocili o cos itp a nic takiego nie bylo, jestesmy z innych miast, ale nie bylo to dla nas nigdy przeszkoda, ufamy sobie itd. wiec nie w tym rzecz, spotkalismy sie w okresie swiatecznym, bylo super, tak jak pisalam, zadnego dziwnego zachowania, podejrzanego, dziwnych rozmow, od poczatku tego roku, probuje sie dowiedziec od niego o co chodzi, ale on nie chce rozmawiac, nie chce wytlumaczyc, mowi ze jest ok, ale jak moze byc skoro tak sie zachowuje? nie kontaktuje sie, cholera juz mnie bierze, sesja sie zbliza, nie lubie takieg uczucia-niewiadomej, gdybym chociaz wiedziala o co chodzi! nie wiem co robic, rece mi opadaja, nei moge o tym nie myslec, bo chce to wyjasnic chce wiedziec o co chodzi, a nie moge sie dowiedziec, jakas paranoja!!! nie wiem co robic dziewczyny pomozcie, rozmawialam juz z kolezankami z przyjacoilka, ale chcialabym aby ktos z zewnatrz na to spojrzal i cos stwierdzil, albo mial podobna sytuacje i jakos pomogl
kiedys mowili i ze jak mina 3-4lata to juz lepiej, tzw z gorki, bo juz sie znacie itp itd tia.. wlasnie widze hehs..
__________________
23.12.2014
23.04.2016

Edytowane przez Alice in Wonderland
Czas edycji: 2009-01-17 o 18:14
Alice in Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-17, 22:29   #98
guaranananana
Przyczajenie
 
Avatar guaranananana
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 12
Dot.: Kryzys w związku

jeżeli chodzi o mnie to dzisiaj ze znajomymi zrobiliśmy kulig i ognisko..D.przytulił mnie i tak jakoś pierwszy raz od długiego czasu czuć było od niego to ciepło, dało mi to jakąś nadzieję, zobaczymy na jak długo..

Alice in Wonderland ciężko jest mi stwierdzić czy to kryzys czy coś innego, opisz dokładnie na czym polegają te jego dziwne zachowania.
__________________
szeptem milczę mu do ucha. <3
guaranananana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-17, 22:49   #99
Blondyna20
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: **KaToWiCe**
Wiadomości: 5 313
GG do Blondyna20
Dot.: Kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Alice in Wonderland Pokaż wiadomość
Kobitki... mowicie o kryzysach... a co jesli hmm, ostatnio stuknely nam 4latka, wszytsko okey, zadne dziwne, podejrzane zachowanie, zadnych sugestii, zadnego powodu, a od okresu sylwestra (przed sylwestrowego- czas miedzy swietami, a sylwkiem) cos sie stalo, i nie wiem co, kompletnie nie wiem o co chodzi, chyba moge nazwac to jakims kryzysem..? nie wiem co jest grane, nie wiem dlaczego, skad takie zachowanie, nie przypominam sobie aby byl jakis powod do tego, gdybysmy chociaz sie pokocili o cos itp a nic takiego nie bylo, jestesmy z innych miast, ale nie bylo to dla nas nigdy przeszkoda, ufamy sobie itd. wiec nie w tym rzecz, spotkalismy sie w okresie swiatecznym, bylo super, tak jak pisalam, zadnego dziwnego zachowania, podejrzanego, dziwnych rozmow, od poczatku tego roku, probuje sie dowiedziec od niego o co chodzi, ale on nie chce rozmawiac, nie chce wytlumaczyc, mowi ze jest ok, ale jak moze byc skoro tak sie zachowuje? nie kontaktuje sie, cholera juz mnie bierze, sesja sie zbliza, nie lubie takieg uczucia-niewiadomej, gdybym chociaz wiedziala o co chodzi! nie wiem co robic, rece mi opadaja, nei moge o tym nie myslec, bo chce to wyjasnic chce wiedziec o co chodzi, a nie moge sie dowiedziec, jakas paranoja!!! nie wiem co robic dziewczyny pomozcie, rozmawialam juz z kolezankami z przyjacoilka, ale chcialabym aby ktos z zewnatrz na to spojrzal i cos stwierdzil, albo mial podobna sytuacje i jakos pomogl
kiedys mowili i ze jak mina 3-4lata to juz lepiej, tzw z gorki, bo juz sie znacie itp itd tia.. wlasnie widze hehs..
Ja też ze swoim TŻ jestem 4 latka i miałam kryzysik taki po nowym roku...sama też nie wiem dlaczego...nie było konkretnego powodu ale jednak....tak jakby nagle coś się stało...porozmawialiśmy szczerze...dlaczego i co nie co postanawiamy...i wszystko wróciło do normy...a w sumie to nawet jest teraz jeszcze lepiej.Masz troszkę inną sytuację bo jesteście od siebie daleko,może daj mu troszkę czasu? Jeśli po tym czasie się nie odezwie to wtedy zacznij działać.A może ma jakieś powazne problemy i nie chce Ci o nich powiedzieć? W każdym bądź razie dziwnie sie zachowuje jak na taki staż...mało odpowiedzialnie,przecież Ty także możesz się martwić....Albo to przeczekaj albo napisz mu eska co o tym myślisz i dlaczego tak jest...To już sama powinnaś wybrać znasz go i wiesz co by było lepsze.Jeśli chodzi o mnie to ja nie znoszę nie domówień...i na pewno ciągnęłabym to dotąd aż by mi powiedział...choć niektórych mogłoby to jedynie drażnić.Zależy od osoby.
Blondyna20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-19, 14:23   #100
Alice in Wonderland
Wtajemniczenie
 
Avatar Alice in Wonderland
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
Dot.: Kryzys w związku

Udało sie cos wreszcie dowiedziec o ile tak to mozna nazwac, wreszcie splynelo to ze mnie, bo tak jak Ty Blondyna20 nie lubie nie domowien i oczekiwalam jakiejs odpowiedzi na to "cos" i prawde mowiac o nic nie chodzilo, a mnie normalnie az zrzeralo mmgghhrr bo jak to tak, jest super, nic nie zwiastuje czegos podejrzanego, zadnych znakow chociazby malych, a tu bach tyle ze to ja teraz poczekam sobie, zajme sie soba itd. sesja, mam zajecie, spotykanie sie z dziewczynami itp. wiem jedno czeka nas rozmowa na te i inne tematy, jestesmy dorosli, razem 4lata, jest nam naprawde dobrze, jak w kazdym zwiazku wzloty i upadki , i ostatnio doszlam do wnioku, ze mam ochote tak na serio powaznie o wszytskim pogadac, powiedziec sobie wszelkie, wytlumaczyc, ale teraz potrzebuje dystansu do tego, niech on zateskni, ja nie czulam sie milo, gdy tak sie zachowal- jak teraz

Blondyna20 dobze wiedziec, ze nie jestem sama z takim zdarzeniem w zwiazku mysalam ze cos nie tak, fajnie posluchac kobitki, ktore sa w dluzszym stazu, wiem ze hmm moze nie jest odpowednie slowa- ze to cos normalnego- no ale zycie zawsze uwazalam i bede uwazac, ze klotnie sa potrzebne/akurat klotni tu nie bylo/ powoduja ze sprawdzamy siebie i wiemy czy potrafimy dac sobie rade, dojsc do kompromisu, porozumienia
__________________
23.12.2014
23.04.2016

Edytowane przez Alice in Wonderland
Czas edycji: 2009-01-19 o 14:25
Alice in Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-19, 17:27   #101
misiokoczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 344
Dot.: Kryzys w związku

Cześc

ja już wróciłam z krakowa
i nawet nie wiecie, ile daje zrobienie sobie takiej przerwy
nie dośc, zew sobote chłop odwióżł mnie na dworzec wypytując po co jade, dlaczego i po co
pocałował w policzek
i tak nie odzywalismy sie do dzisiaj, bo zadzwonił
i powiedzial, ze się stesknił
ale ja go potrzymam jeszcze
dobrze mu to zrobi
jednak tak wolny czas jest zbawienny. Można zatesknic, przemyslec pewne sprawy
mysle, ze chyba bedzie jednak jeszcze cos z tego.
Ale musze z nim ostro i szczerze pogadac, by mi powiedzial, co siedz w jego glowie, bo tego do dzisiaj nie wiem

a u was jak po weekendzie??
misiokoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-02-03, 13:26   #102
the rock
Zakorzenienie
 
Avatar the rock
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: zagłębie:)
Wiadomości: 16 194
GG do the rock
Dot.: Kryzys w związku

Ja jedtem z TŻ 3 lata i ostatni rok to jest jedna wieeeeelllka kłótnia.
I to o bzdury... On twierdzi że sobie coś wkręcam...
Wkurza mnie, a póżniej przychodzi i jest taki kochany...
Nie wiem jak to będzie, On twierdzi że się jeszcze "docieramy".
Mam nadzieję że tak jest, bo kocham Go nad życie.
Oby ten kryzys SZYBKO minął
Pozdrawiam wizażystki
the rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-03, 13:59   #103
Blondyna20
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: **KaToWiCe**
Wiadomości: 5 313
GG do Blondyna20
Dot.: Kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Alice in Wonderland Pokaż wiadomość
Udało sie cos wreszcie dowiedziec o ile tak to mozna nazwac, wreszcie splynelo to ze mnie, bo tak jak Ty Blondyna20 nie lubie nie domowien i oczekiwalam jakiejs odpowiedzi na to "cos" i prawde mowiac o nic nie chodzilo, a mnie normalnie az zrzeralo mmgghhrr bo jak to tak, jest super, nic nie zwiastuje czegos podejrzanego, zadnych znakow chociazby malych, a tu bach tyle ze to ja teraz poczekam sobie, zajme sie soba itd. sesja, mam zajecie, spotykanie sie z dziewczynami itp. wiem jedno czeka nas rozmowa na te i inne tematy, jestesmy dorosli, razem 4lata, jest nam naprawde dobrze, jak w kazdym zwiazku wzloty i upadki , i ostatnio doszlam do wnioku, ze mam ochote tak na serio powaznie o wszytskim pogadac, powiedziec sobie wszelkie, wytlumaczyc, ale teraz potrzebuje dystansu do tego, niech on zateskni, ja nie czulam sie milo, gdy tak sie zachowal- jak teraz

Blondyna20 dobze wiedziec, ze nie jestem sama z takim zdarzeniem w zwiazku mysalam ze cos nie tak, fajnie posluchac kobitki, ktore sa w dluzszym stazu, wiem ze hmm moze nie jest odpowednie slowa- ze to cos normalnego- no ale zycie zawsze uwazalam i bede uwazac, ze klotnie sa potrzebne/akurat klotni tu nie bylo/ powoduja ze sprawdzamy siebie i wiemy czy potrafimy dac sobie rade, dojsc do kompromisu, porozumienia
Nie ma związku bez kłótni,zresztą czasami są one potrzebne i wbrew temu co one znaczą...to niekiedy nawet pomagają
A powiedz mi co teraz u Ciebie słychać?
Blondyna20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-03, 14:02   #104
Blondyna20
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: **KaToWiCe**
Wiadomości: 5 313
GG do Blondyna20
Dot.: Kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez the rock Pokaż wiadomość
Ja jedtem z TŻ 3 lata i ostatni rok to jest jedna wieeeeelllka kłótnia.
I to o bzdury... On twierdzi że sobie coś wkręcam...
Wkurza mnie, a póżniej przychodzi i jest taki kochany...
Nie wiem jak to będzie, On twierdzi że się jeszcze "docieramy".
Mam nadzieję że tak jest, bo kocham Go nad życie.
Oby ten kryzys SZYBKO minął
Pozdrawiam wizażystki
Na pewno się docieracie...miałam to samo
Teraz nie dawno w sylwestra też...a na chwilę obecną jest już super
I mogę uznać że nawet najlepiej jak dotąd było
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

P.S...wizażanki nie wizażystki

Edytowane przez Blondyna20
Czas edycji: 2009-02-03 o 14:03
Blondyna20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 06:49   #105
misiokoczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 344
Dot.: Kryzys w związku

Witam wszystkich.

Chyba racje ma the rock, ze ludzie się docieraja.
Ja tezchyba sie z moich facetem teraz docieram. Te kłótnie powoli mnie nudza.
Przestałam chwilowo czepiac sie pewnych rzeczy, bysmy się tylko nie kłócili.
A tak wogóle to mój facet jest chyba ze mną dla jedzenia. Najlepszą motyacja dla niego, by do mnie przyjechac, jest wiadomośc np. Ze zrobie pizze albo coś w tym stylu.
Wczoraj to nawet zadzwonił by mi przypomniec, bym zrobiła więcej ciasta i go zamroziła na więcej porcji
misiokoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 07:47   #106
the rock
Zakorzenienie
 
Avatar the rock
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: zagłębie:)
Wiadomości: 16 194
GG do the rock
Dot.: Kryzys w związku

Z czasem nauczyłam się, że nie warto już zwracać uwagi na szczegóły...
Drażnią mnie niektóre rzeczy ale staram się to przemilczeć, nie dążyć do konfliktów.
Wiem, że nie wszyscy są doskonali i ja też mam jakieś swoje "dziwactwa" które drażnia i jego
W końcu przeciwieństwa się przyciągaja

A mnie do niego STRASZNIE ciągnie
the rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 09:40   #107
E.J.
Zakorzenienie
 
Avatar E.J.
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 514
GG do E.J.
Dot.: Kryzys w związku

Z moich TŻ już ponad 2 lata jesteśmy razem. Oj, ile to było kryzysów i wątpliwości, i kłótni...ech...ale w tedy to tylko rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa...aż to nieprzytomności i obrzydzenia...to samo w kółko...dopóki czegoś nie ustaliliśmy...nie zaczeliśmy tych postanowień realizować....
E.J. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 09:52   #108
Alice in Wonderland
Wtajemniczenie
 
Avatar Alice in Wonderland
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
Dot.: Kryzys w związku

Hey Blondyna! co u mnie? a świetnie, od tamtej pory hehehe już nie moge doczekać się kiedy skonczy sie sesja, trzymac kciuki jeszcze 2 egzaminy a dzis powinny byc wyniki z ostatniego i lece do mojego TŻ stęęęęskniona jak cholera ;p normalnie zafunduje sobie, nam taki mega relax, odstresowanie, ze ulala aczkolwiek bede chciala z nim powaznie porozmawiac, tzn. nie o czyms złym, tylko o tym co dalej /w skrocie mega mówiac, oraz o tamtym co sie stalo wtedy-chcialabym sie dowiedziec, dlaczego tak sie dziwnie zachował, pewnie mial jakies swoje gorsze dni, a niestety tak sie to na mnie odbilo/ ale tak to okey on tez juz sie nie moze doczekac, bliskosci sie nam chce, pojsc do ulubionej knajpki, do kina, rano sniadanko, marze aby zasnac obok niego i rano obudzic sie w jego ramionach i takie tam hehehhee
zawsze po takich sytuacjach wyciagam jakies wnioski, a owa ostatnia jakos tez mnie zmmienila, przy okazji, poprostu wazne jest tez, a by nie zgubuc siebie w tym wszystkim, trzeba spojrzec czasem tylko na swoje potrzeby, zajac sie soba, bdb mi to zrobilo, teraz normalnie jak sie spotkamy to mnie nie pozna ;p wizualnie/juz nie moge sie doczekac, kiedy to dla niego odstawie sie pieknie i bedzie podziwiał, prawil komplemenciory hehe nic tak nie dodaje radosci jak zachyt w oczach swego mena /, no i troszke wewnetrznie

takie rzeczy jak klotnie, sprzeczki sa potrzebne- bo albo wzmocnią, albo rozwalą- oczywiscie każdej życze wzmocnienia
a tak w ogole nadchodzi wiosna... uwielbiam ten czas


the rock- spokojnie docieraci sie, najwazniejsze aby tak jak pisalam wyzej, wyciagac pewnie wnioski i nie powielac bledow, patrzec przed siebie, a nie do tylu
__________________
23.12.2014
23.04.2016

Edytowane przez Alice in Wonderland
Czas edycji: 2009-02-04 o 09:56
Alice in Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 09:57   #109
the rock
Zakorzenienie
 
Avatar the rock
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: zagłębie:)
Wiadomości: 16 194
GG do the rock
Dot.: Kryzys w związku

Właśnie tak postanowiłam działać
Dzieki Alice
the rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-02-04, 10:47   #110
_Magdusia_
Raczkowanie
 
Avatar _Magdusia_
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 288
Dot.: Kryzys w związku

Ja jestem ze swoim facetem 3 i pół roku .
I tak jak pisały dziewczyny jest to prawda , że kłótnie i upadki w związkach bywają -to normalne.
Ja przechodzę coś podobnego jak Ty - oczekuje od swojego faceta więcej czułości , troskliwości i zainteresowania, jednak kiedy mu o tym mówie to słyszę ; ZNOWU SOBIE COŚ WYMYŚLASZ < DAJ SPOKÓJ < WYDAJE CI SIĘ .
On uważa , że jest wszystko w porządku , jednak mi brakuje w naszym związku czegoś, czego chyba on w stanie nie jest mi dać. Fakt mężczyźni nie okazują tak uczucia i czułości ( chociaż zdażają się różne przypadki) jak my -kobiety.
Raz jest dobrze , raz jest źle.
Wcześniej nie denerwowałam się , ale teraz kiedy jest coś nie tak , najchętniej znikłabym z jego życia i zaczęła swoje od nowa , bez niego.
Są takie rzeczy których nie wybacze mu do końca życia , wiele razy myslałam o odejściu, jednak kocham go i potrzebuje i chyba tylko to zadecydowało o tym ,żeby zostać.
Jednak kiedy na spokojnie sobie wszystko przerabiam myślę , żebym nie dała sobą pomiatać i wkońcu coś z tym zrobiła !!!
Kiedy okażesz mu obojętność tak jak ja zaczęłam to robić , on zacznie się bardziej starać , będzie myślał co jest nie tak , że juz taka za nim nie jesteś, ja pare razy tak zrobiłam i zadziałało.
Mój facet jest zbyt pewny siebie , uważa , że może mnie traktować jak tylko chce a ja i tak nie odejdę.

Teraz czytając wasze odpowiedzi wezme się w garść i nie dam sobą pomiatać!
Bo przecież staż nie jest najważniejsz!!
Pozdraiwam.
__________________
W Niebie mnie nie chcą , a w Piekle boją się ,że nim zawładnę


_Magdusia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 10:56   #111
Alice in Wonderland
Wtajemniczenie
 
Avatar Alice in Wonderland
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
Dot.: Kryzys w związku

Magdusiu, a co sadzisz o tym, abys wlasnie zajela sie soba? przez jakis czas, nie kontaktuj sie z nim, niech sie zastanawia co robisz, a Ty- pamietasz jaka byslas przed zwiazkiem? napewno robilas to, na co mialas ochote, rozwijala swoje hobby, zainteresowania, spotykalas sie z kolezankami, chodzilas na babskie imprezki, pogaduchy, na jakis fitnesik bryknij, pilates, basen, zadbaj o siebie, idz do fryzjera kosmetyczki, co tam lubisz, albo poprostu relaxujaca kąpiel, maseczki itd ksiazka w reke, muzyka, nie mysl o nim, idz z dziewczynami, z mama na zakupy, baw sie dobrze, usmiechaj, smiej sie, niech widzi ze promieniejesz i wcale jakos nie przez niego.. zacznie go to zastanawiac naprawde takie zlapanie oddechu w zwiazku jest potrzebne, nie pamietam jaki to byl watek, ale juz kiedys pisalysmy o tym, ja podawalam rozne przyklady, kiedy sie oddalisz, zrobisz krok w tyl i bedziesz robila to na co masz ochote, a przy okazji dyskretnie go obserwowala, to zobaczysz jak sie zmieni, teraz troszke nie mam czasu, aby o tym skrobac, postaram sie pozniej, zaraz znowu siadam do nauki, byly wyniki z wczorajszego egz.-4 jupi, jeszcze dwa, jeszcze tylko dwa, byle do przodu
buziaki
__________________
23.12.2014
23.04.2016
Alice in Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 11:01   #112
the rock
Zakorzenienie
 
Avatar the rock
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: zagłębie:)
Wiadomości: 16 194
GG do the rock
Dot.: Kryzys w związku

Ale takie jest właśnie życie...
Raz jest dobrze a raz źle. Wiadomo że w związku nie będzie samych ohów i ahów.
Wydaje mi się że faceci po takim czasie zaczynają myśleć, że już nie trzeba się starac, zdobywać... Bo już zdobyli
Kochają, w swój męski sposób
Nie ma związków idealnych ale jesli jest miłość, to wszystko da się ułożyć.
the rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 11:10   #113
Alice in Wonderland
Wtajemniczenie
 
Avatar Alice in Wonderland
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
Dot.: Kryzys w związku

owszem, pewnie czuje takie cos "zdobylem" zwlaszcza, gdy hest sie dluzej, ale dlaczego mabyc odrazu pewny? trzeba dac mu nute nie pewnosci ...
__________________
23.12.2014
23.04.2016
Alice in Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 11:12   #114
the rock
Zakorzenienie
 
Avatar the rock
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: zagłębie:)
Wiadomości: 16 194
GG do the rock
Dot.: Kryzys w związku

Każda kobieta ma w sobie nutę niepewności
Cytat:
Napisane przez Alice in Wonderland Pokaż wiadomość
owszem, pewnie czuje takie cos "zdobylem" zwlaszcza, gdy hest sie dluzej, ale dlaczego mabyc odrazu pewny? trzeba dac mu nute nie pewnosci ...
the rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 11:13   #115
Alice in Wonderland
Wtajemniczenie
 
Avatar Alice in Wonderland
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
Dot.: Kryzys w związku

the rock nie o to mi chodzilo
a z reszta dziewczyny znalazlam ten watek

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=299791

ok lece sie uczyc ;p
__________________
23.12.2014
23.04.2016
Alice in Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 11:20   #116
the rock
Zakorzenienie
 
Avatar the rock
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: zagłębie:)
Wiadomości: 16 194
GG do the rock
Dot.: Kryzys w związku

Ja blondynka
Cytat:
Napisane przez Alice in Wonderland Pokaż wiadomość
the rock nie o to mi chodzilo
a z reszta dziewczyny znalazlam ten watek

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=299791

ok lece sie uczyc ;p
the rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-04, 11:55   #117
xhankax
Zakorzenienie
 
Avatar xhankax
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: ze Śląska
Wiadomości: 5 454
GG do xhankax
Dot.: Kryzys w związku

A ja mam za sobą dwa wielkie kryzysy Pierwszy po 5 latach związku i z tego co pamiętam, rozwiązywaliśmy go powoli, rzadko się spotykając.. Po prostu trzeba nam było trochę przerwy i oddechu od siebie. Drugi kryzys nastąpił po 1,5 roku małżeństwa I w tym przypadku pomogły długie i wyczerpujące rozmowy o swoich wzajemnych oczekiwaniach. Jak dwie strony chcą, to wszystko da się przeżyć. Zawsze jestem taka, że walczę, jeśli mi na czymś lub na kimś zależy. Na szczęście mój mąż też nie jest z tych, którzy dają sobie szybko spokój. Więc wszelkie kryzysy widzieliśmy i rozwiązywalismy razem Powodzenia dziewczyny!
__________________
KKV
xhankax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-05, 12:40   #118
Dorotk@
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 374
Dot.: Kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez smarba1m Pokaż wiadomość
Pisząc coś proszę tylko żebyście uwzględniły, ze jestem meżczyzną. Pewne zachowania, pewne rzeczy wydające wam się proste do zrobienia dla was, dla mężczyzny są nie do przełknięcia. Mam w d…ie stereotypy i dlatego uderzam do was z problemem. Uwarzam, ze od kogo jak od kogo, ale o kobietach dowiem się najwięcej od kobiet. Nie lece do kumpli do knajpy lub gdzie indziej, żeby przy kuflu gderać, jaka to suka… tylko idioci tak robią. I jest to bezowocne. Ale są pewne rzeczy których facet nie przeskoczy.
Doskonała recepta: Nie zamykaj sie tylko w kregu swojego faceta.
Moja zona chciala tak zrobic ale nalegałem, by miala znajomych.
Zdecydowanie odradzam tego: ciekawe, czy twoj chlopak bedziez azdrosny, jak nagle wyjdziesz do ludzi, znajomych itd i zaczniesz poswiecac mu mniej czasu
Mezczyzna jest typem zdobywcy. Nie myśliwego! De facto mezczyzna nie poluje. Lecz zdobywa. Wzbudzenie w nim poczucia, ze szczyt góry, którą zdobył oddala się jak we śnie spod jego stóp zapewne wprawi go w podenerwowanie. A facet w nerwach wlazi do swej mentalnej jaskoni i często popelnia głupoty, które mogą Cie tylko zdystansować dodatkowo. Ale o kolesiu za mało wiem. Podałem tylko schemat który należy do pewniaków w znakomitej większości przypadków.
Jejku, tyle jest napisne ze naprawde ciezko mi coś powiedziec. Gubie się w stosie wypowiedzi.
Jeśli ktoraś z was potrafi sprawić, ze facet przez tydzień znowu szaleje za wami, to oznacza ze dalej jest wami zainteresowany; nie wykluczone ze was kocha. Ale potem wraca „do siebie”. Problem leży gdzie indziej. Na prawde. Sprobujcie wyjsc z siebie i popatrzeć na to z boku. Zwłaszcza na swoją fizyczność. Niestety, fizyczność. Facet to takie debilne zwierze, ze jego pańcia jest jego wizytówką w towarzystwie. Im lepsza, tym wyższy status (lepsza wykładnia niż auto, bo auto każdy baran może kupic, ale zarwac swietną laske tylko wybrańcy. A skoro macie facetów, więc musicie być niezłymi laskami, [pisze takim potocznym językiem żeby wam unaocznić jak myśli facet- nie gniewajcie się]). Problem może lezec w- i tu uwaga- podejściu do wlasnej siebie (a co za tym idzie i do niego). Często lepsze od zdobycia góry jest jej zdobywanie. Czyli ze facet musi wiedzieć, ze dla was samych wasze cialo to świątynia (chodzi również o strój jaki się nosi). Facet lubi kontrolować sytuacje, ale nie znosi, gdy nie ma co odkrywać. To jest ta nutka tajemniczości, ale to ma być tylko śladowe, bo może poczuć się zagrożony. Niestety facet to taka na prawde krucha istota i bardzo malo odporna na zmiany, różnice itp…
Jestem zwolennikiem szukania winy w sobie, ale nie robienie z siebie kozła ofiarnego. Uwazam, ze na każdego można wpłynąć w odpowiedni sposób, czyli ze można „wymusić” na kimś odpowiednie zachowanie, czy nawet uczucie. Czyli ze to ze on Cie nie kocha, to Twoja wina, bo nie wzbudziłaś w nim tego. Faceci wbrew pozorom są tępi. Wie coś o tym J. Proszę pamiętać tylko, ze to moje podejście do zagadnienia. Pamiętajcie tez to, ze faceci rządzą światem, ale (i to chyba kazda z was wie) FACETAMI RZĄDZĄ KOBIETY. To co facet myśli o Tobie, co czuje do Ciebie to nie wiecej ni mniej tylko to, co Ty chcesz by czul i myślał.
Ja z moją żoną rozmawiam na takie poważne tematy tylko w postaci smsow. Bardzo dlugich i bardzo mnogich. Dzis wlasnie była u mnie kolejna tura rozmów J . Facet musi mieć czas na przeanalizowanie tego co chcecie mu powiedziec. Wazne, żeby to co napiszecie w liście było jasne. Nie musi być dosłownie, ale musi być jasno napisane.
Misiokoczka, widze ze masz podobne przezycia jak moja żona ze mną. Musze sobie dokladnie poczytać wszystkie Twoje posty, tylko ze Ty tyle napisałaś….. trudno się w tym połapać.
Misiokoczka. Powiem Ci tak: Twój problem, to problem mojej żony ze mną. Była sielanka i nagle się skończyło. Nie prawda. Cos musialo się wydarzyc. Cos musiałaś powiedziec lub zrobic (bardzo często w żartach). Coś co otworzyć mogło starą ranę. To nie Twoja wina. Ale i nie jego. to tylko jedna z opcji. druga bardziej prawdopodobna opisana jest poniżej. Chłopak zaszył się w swojej samotni. Piszesz, ze On jest kims waznym w pracy. Tak tylko profilaktycznie tylko powiem, żebyś nie podważała jego autorytetu. Nawet na osobności, bo on ‘może czuć się jeszcze w pracy albo wśród załogi’. Nie wolno się też Tobie zanadto otwierać teraz i raczej w przyszłości!! On jest w tej jaskini zwrócony tyłem do świata i będzie mu przeszkadzało ze dokladasz mu problemu. On ma jakiś problem. Potrzebuje solidnego fundamentu. Ty go stanowiłaś przez ten rok i nie wykluczone, ze marzy by tak znowu bylo. Zdobywał Cie, jak napisałaś bardzo bardzo długo. Czyli jestes cholernie duzo warta dla niego. Byłaś marmurowym klifem w ulewie. A on Cie zdobył. On zaszufladkował Cie jako babke z kamienia. On Twoje prośby o rozmowe traktować może jak terkotanie karabinu nad uchem. A samą C iebie i Twoje wnętrze, jak, wybacz język, ale jak rozmokłą błotnistą ziemię na samym szczycie klifu. On tam chciał marmur!! Przez ten rok byłaś twarda (pewnie nawet o tym nie wiesz) bo byłaś niezależna (przypomnij siebie sobie i popatrz na siebie z boku). On zakochał się w Twojej sile, niezależności i marmurkowatości. Wiem to, bo ja taką moją zonę pokochałem. Nie mowi, ze Cie kocha, bo się rozklejasz. W pracy patrz mu zawsze prosto w oczy, ale nie natarczywie! Na pytania odpowiadaj w zależności od pytania… ale krótko i zwięźle. Uśmiechaj się czasem doń ale się nie śmiej! Uśmiech to tylko prawdziwy. nie masz wymuszać uśmiechu, masz nie chamować naturalnego uśmiechu. Rob swoje. Nie proponuj mu wiecej rozmów o was. Sam z tym przyjdzie. Ale zupełnie inaczej będzie chciał pogadać. Pozwala Ci wyjechać, niby o jej, niedobrze. Ale wypytuje się dokąd, do kogo, po co na co… o jej to dobrze. Czyli kocha. Ale proponuje nie wyjeżdżać teraz. Fajnie, jakbyś znalazla jakiegoś adoratora, ale w wersji Light, a nie narajanego podrywacza. Lekki flircik, ale taki, który Cie wciągnie. Absolutnie żeby ON się nie dowiedział! Flirt ma posłużyć nie idiotycznemu wzbudzeniu zazdrości (nie ma nic gorszego dla faceta) lecz Twój umysl automatycznie ustawi się na opcje marmurowy klif… tyle ze w ladny słoneczny dzień J. I nie probuj dopuszczac do tego, żeby miał się ‘wdrapywać’. Wydobądź z siebie tą starą poczciwą Misiokoczka, która zrobila z amatora wytrawnego alpiniste. Jednak jeśli potrafisz odszukać siebie poprzednią bez flirtu, to nie flirtuj. Nawet najmniejszy flirt niesie ryzyko utraty jednego i nie zdobycia drugiego kolesia
I twój chłop nie jest tchórzem. Wybaczcie.
Nigdy nie myslalam w ten sposob Ale sadze ze jest to metoda i to calkiem niezla Dzieki!!!
Dorotk@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-08, 14:02   #119
misiokoczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 344
Dot.: Kryzys w związku

Niestety faceci już tak mają, że za kazdym razem myślą, ze my kobiety znów coś wymyślamy mówiąc im, ze jest nam źle, albo,ze za mało od nich dostajkemy.
Ja też to przerabiałam. Za kazdym razek, kiedy zaczynałam rozmowę, to słyszałam, ze wymyślam i ze dla niego jestok. Ale ja też zaczęłam go traktowac tak, jak on mnie i pomogło.
A co najlepsze to zaczęłam, bardzo ale to bardzo o siebie dbac i on nawet chyba sobie mysli, zemogę miec cos na boku, choc tak nie jest.
Zaczelam robic rzeczy, które zawsze chciałam robic i jest mi z tym dobrze.
My, kobiety, za duzo myslimy o meżczyznach a nie o sobie.
Robimy wszystko by im było dobrze. Ja sie na takim zachowaniu ostatnio za często łapię, ale już z tym walcze zaczymam myslec o sobie.
Kryzysy zawsze były i bedą:-( nic na to nie poradzimy. Musimy po prostu to przetrwac. Pierwszy etap zakochania nie trwa wiecznie. Kiedys przychodzi tastabilizacja i zadne z nas nie umie się z tym pogodzic, bo nie zdaje sobie sprawy z tego, ze to jestnaturalne. Myslimy wtedy, ze miłosc się konczy, a tak nie jest.
Robi sie dojrzała i wyjatkowa.
A na kryzysy najbardzoej pomaga chwilowa przerwa. Tzn nie trzeba sie rozstawac, tylko dac sobie czasna przemyslenia.
U mnie bylo ciezko, ale juz jest ok. I pomógł tylko czas.
Kiedy spotykamy sie zbyt czesto, to nie potrafimy sprawdzic, jak to bedzie, kiedy tej 2 osoby nie będzie. Nie potrafimy nawet zatesknic. Nie ma jak chwila wolnosci.
A miłośc wszystko przetrwa miłej niedzieli
misiokoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 10:01   #120
gandura
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3
Dot.: Kryzys w związku

czesc dziewczynki, podobnie jak Wy mam kryzys w zwiazku... zaczne od poczatku, a mam nadzieje ze mi pomozecie:
to tak...
jestem z moim chlopakiem ponad rok.
na poczatku bylo cudownie, nie klocilismy sie, bylo spokojnie, no jak w bajce...
stwierdzil ze wie ze sie o niego martwie i ograniczy kontakty ze znajomymi, a jak juz to ze bedzie mnie ze soba zabieral, nie ukrywam ze spodobalo mi sie to, poniewaz poprzednie zwiazki rozpadaly sie przez wychodzenie na imprezy i zdrady moich bylych(oni zdradzali mnie)
wiec tak przez roczek bylo dobrze, nikt na nic nie narzekal... ostatnio moj chlopak zaczal sie ze mna klocic ze go ograniczam- a ja mu niczego nie zabranialam. zaczal mnie oklamywac co do wyjsc z domu itd, nie mam nu za zle ze wychodzi, bo wiem ze siedzenie w domu niczego dobrego nie wrozy- ja chodze jeszcze do szkoly, on juz nie, ma duzo czasu i sie nudzi, i mu sie nie dziwie ze chce wyjsc... tylko oklamuje- mowi ze nie wychodzi a idzie... dowiaduje sie o tym od osob trzecich albo zupelnie przypadkiem. ufam mu i wiem ze mnie nie zdradzi, ale chcialabym zeby mnie nie oklamywal, bo na tym traci. rozmawialismy o tym, ale jest miedzy nami przez to naprawde zle, wiem ze to moj jedyny na cale zycie, i nie moge go stracic... co mam zrobic?? jak sprawc zeby nie bal sie ze mna rozmawiac, zeby naprawic to co zepsulismy wspolnie?? wem ze to dziwna sytuacja- blacha strasznie, ale do tej pory nie mielismy zadnych problemow, a ten strasznie sie na nas odbil... pomozcie mi, nie chce odpowiedzi w stylu PRZECZEKAJ... bo milczeniem nic nie naprawimy... oczekuje powaznych spraedzonych metod...

pozdrawim i czekam na odpowiedz
gandura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:48.