Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV

[zaba21_22]

Kamilka fajnie że urlop wam sie udał, co do latania to macie strasznego pech i zawsze coś, ale grunt się nie zrażać. Zdjęcia świetne, widoki przepiękne, Antonia urocza, a ty, co tu dużo pisać - niezła laska jesteś
Ja sądzę, że my z tych, co troszkę na plaży i troszkę zwiedzają

Ela balkonik fajny, podobają mi się kwieciste balkony, świetny kolor pelargonii. Na przyszły rok polecam do tych pnących pelargonii dokupić Lobelię - ona ma dakie drobne niebiesko-fiołkowe kwiatuszki, ślicznie razem wyglądają.

a ja aż wsyt się przyznać, nie mam jeszcze żadnego kwiatka za oknem (a w ścianie mam je aż jedno) dobrze, że mama ma sporo na dole i moje łyse okno ginie. W sumie jeszcze nie za późno na kupno.

Malgo wierzę, że musiało Olafka boleć, wiem jak bolą naciągnięte ścięgna, a co do noszenia, to nasze dzieci są juz w takim wieku, że noszenie na rękach cały czas im nie odopwiada, bo wolą szaleć na własnych nogach.
Ze ścięgnem achillesa coś kojarzę, że kiedyś jedna znajoma mówiła mi że jej syn miał przykurcz tego ścięgna i biedny nie mógł jeździć na rowerze. Już nie pamiętam, czy skończyło sie to zabiegiem, czy wystarczyła dobra rehabilitacja

Aranko grunt, że Laura dostaje już anybiotyk i jest w trakcie leczenia. A z zastępczymi lekarzami niestety różnie bywa, my jak musimy z Asią jechać do lekarza, a nie ma naszej pediatry, albo jest weekend, to uderzamy od razu do szpitala dzieciecego, tam nie bagatelizują objawów i wybadają dziecko z każdej strony i zrobia konieczne badania (niestety, albo i dobrze jak wychodzi konieczność, to zostawiają w szpitalu), natomiast omijam dyżurne przychodnie całodobowe.

Ten strój krakowski jest piękny, odnawiać będę go ja z mamą, bo jest to kwesta podoszywania cekinów i koralików, sporo pracy, ale damy radę, problem jest w wyczyszczeniem go, bo sama boję sie go prać, a w pralni niestety sie nie podejmą, bo w praniu na mokro poodpadają cekinki, a na sucho w wyskoiej temperaturze po prostu sie stopią.
Mama ma jeszcze starszy gorset, bo po mojej prababci, piękny, ale niestety hafty już mocno zniszczone. Doszłyśmy do wniosku, że w przyszłym roku, albo za dwa lata zmówimy gdzieś (?) gorset na wzór właśnie tego po prababci.
A takie pamiątki są piękne
Ela jasno granatowy z pieknymi haftami miała moja babcia do ślubu

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez zaba21_22

Ela balkonik fajny, podobają mi się kwieciste balkony, świetny kolor pelargonii. Na przyszły rok polecam do tych pnących pelargonii dokupić Lobelię - ona ma dakie drobne niebiesko-fiołkowe kwiatuszki, ślicznie razem wyglądają.

Mam lobelkę , jest na zdjęciu, w doniczce razem z aksamitkami, malutka jeszcze

Cos mi Jasiek zaczyna pokasływać ale jeszcze lekceważę...

Dziś wraca mąż po tygodniowej nieobecności. Wreszcie! bo u mnie nastąpiło już zmęczenie materiału. Środa dala mi szczególnie w kość, dużo pracy w pracy, prosto po chłopaków, zaraz na przedszkolny festyn i w domu Masio absorbował do 22ej Wczoraj było widać efekty pośrodowe, bo miałam dzień pełen irracjonalnych zachowań: jadąc do teatru pomysliłam drogę (pojechalam tak jak do pracy), zamiast zdjąc maksiowi buty zdjęłam bluzkę, wczoraj był dzien matki a ja nie wiedziałam jaka to data i jeszcze kilka dziwadeł zrobiłam O 17 miałam jechać na badanie wzroku z Jasiem ale odpuściłam, w obawie ze kogos rozjadę albo znow drogi pomylę
Dzis za to nie ruszam sie z domu. A na jutro zrobię sobie chyba grafik, zeby pod nieobecność moich Panów wykonać caly zamierzony plan. Wieczorem jedziemy z kuzynką na shopping

[zaba21_22]

[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;27152776]Mam lobelkę , jest na zdjęciu, w doniczce razem z aksamitkami, malutka jeszcze [/quote]faktycznie, dopatrzyłam się jej
ja doszłam do wniosku, że posadzę do skrzynki za okno aksamitki

Cos mi Jasiek zaczyna pokasływać ale jeszcze lekceważę...

Asia w piątek pokasływała, dzisiaj kaszle jak mały gruźlik, pojechaliśmy do lekarza do szp. dziecięcego i lipa, od 1 marca wszystko się pozmieniało i przyjmują tam jedynie ze skierowaniem do szpitala, albo w sytuacji zagrożenia życia, więc pojechaliśmy z tamtąd do najbliższej przychodni, al tam nie mają pediatry dyżurującego, odesłali nas do innej.
Asia jest na pograniczu zapalenia oskrzeli/płuc jeszcze nie do końca kwalifikuje sie do antybiotyku (w tym momencie szkoda, że nie mamy nebulizatora), jutro jedziemy do naszej pediatry na dokładne osłuchanie.
Pulneo daje od piatku, flawamed od wczoraj

[maszka66]

No to kiepsko z tymi chorobami. Niezła pogoda a dalej jakieś dziadostwo fruwa w powietrzu. Wiki rano w dzień matki narzekała na ból gardła, ale jako nieodpowiedzialna, ale zakochana w swoim dziecku matka, zafundowałam jej popołudniu loda. Przeszło. Wczoraj wieczorem znów narzekała, że głowa ją boli.

A ja dzisiaj byłam ze sobą u lekarza. W pt-sob tak mi sie tłuklo serce, że myślałam, że wyskoczy, nie miałam i nie mam siły nic robić. Trudno coś u mnie mądrego zastosować bo mam b. niskie ciśnienie wiec uspokajając serce jeszcze bardziej obniży mi się ciśnienie. Dostałam tabletki uspokajające na noc (bo stresów mi ostatnio tradycyjnie nie brakowało) no i cały zestaw badań. Chyba czas wziąć się za siebie.

Wiki jutro z przedszkolem jedzie do małego zoo. Wspominałyśmy ile już zoo zwiedziła, a ta nagle zaczyna płakać, bo ona zawsze jeździła ze mną i będzie za mną tęskniła. Muszę ją zacząć komuś podrzucać bo będzie źle.

[zaba21_22]

Maszko to czas zadbać i o siebie, twoj organizm sam się o to upomniał, choć przy tylu obowiązkach zdaję sobie sprawę, że to trudne

W przedszkolu jutro mają wycieczkę, Asia niestety nie pojedzie, wykluło się zapalenie oskrzeli, dostała klacid i sąsiadka postawiła bańki. Zastanawia mnie jednak to, że pediatra stwierdziła dość mocne zapalenie, a Asi spadła większość baniek, tak naprawdę mocno trzymała się tylko jedna, a druga tak słabo (na 6 tych większych baniek 4 spadły)

[sebkowa mama]

Melduję się że zyjemy -opalamy się na podwórku ile wlezie i czasami dzień na to jest za krótkiRoksi broi na potegę czasami nie wyrabiam z nią -jak dam radę to wstawię linki do zdjęć

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

http://imageshack.us/photo/my-images/580/p1020577t.jpg/
Z wielkanocnego pobytu w Krynicy Morskiej

http://imageshack.us/photo/my-images/263/p1020549v.jpg/
z Sebusiem
A teraz mama -http://imageshack.us/photo/my-images/7/p1020546fx.jpg/

[Aranka]

Zabko - nie wiem jak to jest z bańkami...Taka cudna pogoda a tu po bańkach wiem jedynie, ze lepiej na dwór przez kilka dni nie wychodzić. Też mamy swoją drogą Klacid - bleee. Gorycz picia tego paskudztwa Lurce wynagradza Acidolak Baby - ten w proszku z tubeczki - uwielbia go wyjadać po antybiotyku. Następnym razem kupie Acidolak Junior - te misie o smaku białej czekolady. Życzymy wiec zdrówka Asiuni!

sebkowo-jak ja wam tej bliskości morza zazdroszczę...no!!!!



Dzisiejsza Laurka oraz rozleniwione upałem kociambry

[maszka66]

Będę monotematyczna, ale jeszcze raz stwierdzam, że strasznie szybko te nasze dzieci rosną. Widać to szczególnie przy rzadko widywanych, np. Roksi.
A z Laurki to chyba niedługo mulatka będzie . My z Wiki z rodzaju córek młynarza, ja słońca unikam więc ok ale Wiki mnóstwo czasu spędza na dworze a i tak biała.

Wybrałabym się na jakieś długie wakacje. Potrzebuje bezmyślnego leżenia do góry brzuchem. No trochę przesadzam bo zdecydowanie preferuję aktywny wypoczynek, ale wiecie o co chodzi. Ostatnio złapałam się za głowę. Miałam zepsutą wage. Teraz ważę sie a tu się okazuje, że zniknęło mnie 8 kg Specjalnie utyta to ja nie byłam więc ważę 49 kg przy 170 cm. Jutro albo jeszcze dzisiaj odbieram wyniki.

Wiki była wczoraj w małym zoo no i największe wrażenie zrobiły na niej... 2 place zabaw. Jak może robić wrażenie zoo bez żyraf, słoni i zebr, to nie u Wiki

[Aranka]

Maszko - chuchro jesteś jakich mało. Mam tyle samo wzrostu i 10kg więcej .... mam nadzieję, że to nic zdrowotnego, że to tylko stres czy aktywniejszy tryb życia sprawiły utratę tych kilogramów. Laura ma cudowną cerę...ona i zimą jest śniada. Za to Julka jeśli pobiega dłużej na słońcu spala się na czerwono i b.często schodzi jej potem skóra. Poza tym ma mnóstwo piegów na buzi - zrobiły jej się jakieś 3 lata temu nagle i wygląda ...dziwnie...

[sohf]

Żabko a ćwiczycie coś w domu? w sensie logopedycznie? napisz mi konkretnie, co i jak.

Aranko zdrówka dla LAury. kociambry boskie A LAurka jest śliczna. p mamusi

Kamilko świetne foty. Fajnie, że urlop się udał. dla meni tez to zdjęcie które pokazała Ela the best

ja za tydz jadę na pare dni do brennej. Z Kubą, moja przyjaciółka i jej synkiem. mam nadzieję, zę dzieciaki się wyszaleją. W przedszkolu z okazji dnia mamy był występ i wyobraźcie sobie, zę moje dziecko brało w nim aktywny udział. Skubany znał wsyzstkie piosenki, i nawet kawałek wierszyka mówił no i przede wszystkim nie przybiegł do mnie jak mnie zobaczył, tylko został z dziećmi na środku. jak znajdę troche czasu to powklejam foty

[maszka66]

sohf, tak właśnie o tobie myślałam. Nasze dzieci zaczynają sie aklimatyzować w cywilizacji. Wiki ostatnio miała 1 linijkę tekstu, teraz już więcej, piosenki śpiewa otwierając buzię jak diwa operowa Pani bardzo ją chwaliła, że wreszcie się otworzyła i chce się pokazywać na scenie.

A ja wyniki mam bdb, minimalnie podniesiony hormon tarczycy. Mój tata prawie rok leżał w szpitalu wiec moje życie to przedszkole, praca, tam 1 kanapka, przedszkole, szpital, obiad na kolacje, zajęcia domowe w nocy. Poza tym mój tata przez 9 mies.był 12 razy na stole operacyjnym. Jeśli ktoś jest blisko ze swoimi rodzicami to wie jaki to stres, poza tym w pracy było bardzo pod górkę no i znikałam pomału nawet o tym nie wiedząc.

[Aranka]

Maszko - 12 razy na stole??? O matko...jakie to obciążenie dla serca, organizmu...Teraz dopiero do mnie dotarło przez co przechodziłaś przez ostatni rok. Wiedziałam, że Twój tato leżał często w szpitalu ale nie pomyślałam, że było aż tak..Trzymaj się, regeneruj siły, podjadaj częściej i dbaj o siebie!!!!

Sofh - super, ze nasze dzieci stają się już tak samodzielne i angażują sie w życie grupy. To duży krok w samodzielność. czekam na fotki Kuby z występu!

W mojej rodzinie ruszył ciążowy boom. Najpierw cudowna wiadomość o bliskim kuzynie męża, któremu po 10 bezowocnych latach nareszcie na święta BN urodzi sie maleństwo a w weekend moja najbliższa kuzynka oznajmiła, że jest w 7 t.c...po 5 latach też sie doczekała 2 kreseczek na teście. Obie dziewczyny niestety mają wstrętne nudności i najlepiej czują się w objęciach z muszlą klozetową...

Fibian zamilkła...ciekawe co u niej. Simonę to już wogóle wcięło nawet cioteczka BabaJaga dała cynk że została mamą, obiecała napisać resztę i cisza. O Marti nie wspomnę a i Garnuszki już totalnie nie zagląda...

[zaba21_22]

Maszko z chęcią oddała bym ci swoje zbędne kg, bo ty straszna chudzinka jesteś. Dobrze, że wyniki wyszły w normie, teraz musisz o siebie zadbać, żebyś mogła dbać o Wiki i tatę. Też jestem w szoku ile razy twój tato był już operowany i ile czasu spędził w szpitalu. Życzę wam obydwojgu zdrówka

Sohf przy występach Asi i jej grupy wzięłam się na sposób, aby nie płakała i aktywnie uczestniczyła, przyjeżdżam do przedszkola trochę wcześniej, przywitam się i pobędę chwikę i mała pięknie i aktywnie uczestniczy w występach. Na fotki Kuby czekam z niecierpliwością.
Co do ćwiczeń logopedycznych to mamy małą serię na ćwiczenie buzi i języka, które staramy się ćwiczyć codziennie (najczęściej w trakcie zabawy), jak będziesz chciała, to ci je później napiszę. A oprócz tego ćwiczenie K i G na początku to Asia palcem popychałą czubek języka do tyłu i mówiła "ta te ty tu to ti", a z czasem zaczeło wychodzić "ka ke ky ku ko ki", teraz K mówi już ładnie, bez palca, tylko trzeba ją pilnować, aby na co dzień nie upraszczała sobie z T, mamy trochę ćwiczen i wierszyków, które codziennie 10-15 min ćwiczymy

Aranko ale z Laury ślicznotka a kociambry świetne. Dzięki za życzenia zdrówka, z lekami u asia nie ma problemu, jak trzeba wypić, to wypije tylko zawsze ma piciu pod ręką na przepicie z tymi bankami to chodzi o to żeby nie przeziębić, na pole może wychodzić, pod warunkiem że jest ciepło (a jest) ma tylko unikać największego upału i przeciągów

a o prawidziwych wakacjach też marzę, moim typem na wrzesień były Pieniny, ale ortopeda kazał mi sobie ten pomysł wybić z głowy. Zobaczymy co będzie do września, może się uda, a jak nie to małż coś wspominał o morzu we wrześniu i w sumie to nie głupi pomysł, bo to już po sezonie, a dobrze by było Asię troszkę podjodować. Ale w sumie od mówienia do sfinalizowania dlaeka droga, więc wszystko się okaże

Anulka miło cię widzieć, Roksi już duża panna, odzywaj się częściej

a gorset krakowski sama odnawiam, doszywam, przeszywam, już prawie widzę koniec

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Jasiek od wczoraj w domu ;( Zaczeło sie od dreszczy o 2 w nocy a póxniej goraczka 40 st. N a srode wzielam zwolnienie, lekrz osluchal ale czysto. Gardło minimlanie czerwone , powiekszone troche migdaly. Oprocz nurofenu, właściwie nic znaczącegonie daję (syropki typu Malia, Herbapect no i Eurespal)
2-3 x na dobe chwyta do 39-40 stopni...
Dzis siedzial z nim mąż, jutro mam wolne no i oby do niedzieli sie wykurowal bo ja teraz na zwolnienie nie pozwole sobie ;/

[Aranka]

Elu - może to jakaś wirusówka albo coś się kluje...Trzymam kciuki za Jasia - koniec roku więc masz wiele spraw do dopięcia na ostatni guzik w szkole.


Laura od poniedziałku ma rozwolnienie. W dzień często boli ją brzuszek i lata ze 3 razy pędem do kibelka, z którym się potem rozstać nie może. Wyczytałam w ulotce Klacidu, że skutkiem ubocznym może być biegunka, tylko że w zeszłym tygodniu jak go brała to tego nie było. Dobrze, że jutro do lekarza na kontrolę.


Swoja drogą...Julia kończy 3 klasą. Rozstaje się ze swoja wychowawczynią. Pomyslałam, że warto pani kupić coś ładnego na pamiątkę. To rewelacyjna nauczycielka (stanu wolnego pod 50). Bardzo elegancka, wymagająca - efekt klasy po zewnętrznym teście trzecioklasisty b.wysoki. Wiemy, że kocha biżuterię. Upatrzyłam zestaw firmy Yes Verona - kolekcja Magia z labradorytem. Mnie osobiście bardzo urzekł i rewelacyjnie pasuje do stylu wychowawczyni ale czy wypada dać nauczycielowi taki prezent?

[sebkowa mama]

Aranko , -nie ! Według mojej opinii nie bardzo pasuje taki gustowny i elegancki prezent -możesz być PEWNA że nauczycielka poczuje się niezręcznie w tej sytuacji .[tak myślę ].

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Aranko, snuje mi sie po glowie 3 dniowka... można tak kilka razy? a jakie sa objawy przed wiatrówką, bo teraz u nas moda na wiatrówkę wiec może puka u nas do drzwi? ;/ może jutrzejszy dzien cos konkretniejszego przyniesie, bo to juz 3 dzien bedzie,

Prezent... ze swojego doświadczenia powiem, ze wszystko zalezy od nauczyciela. Mam w pracy taką koleżankę 50-60 lat wdowa, z bardzo materialistycznym podejściem do życia i ludzi. Po zakonczeniu roku szkolnego, a szczególnie odejscia klas wychowawczych potrafi rozpytywać kto co dostał i dziwnym trafem wypada najefektowniej. Dziwnym trafem, bo wg mnie ma tupet aby zasugerować uczniom czego jej jeszcze brakuje. Pamietam, jak kiedyś chwaliła sie porcelanowym serwisem do kawy Gdyby ona dostala taką bizuterię, to bez skrupułów przyjełaby. Słyszalam tez o mikrofali dla nauczyciela ale tez uważam że to prezent raczej sterowany pamietam ze kiedys koleżanki dostały od odchodzącej klasy zegarki na rekę ale to też nie była górna półka.
Ja przyznam szczerze, ze takich podarków nie otrzymuję i raczej nie są standardem. Ja prosze tylko uczniów żeby nie przynosili mi kwiatów kazdy od siebie, bo to zbędny wydatek, jeden składkowy wystarczy.
Może podpytaj mamy starsze stażem, co wypada w tej szkole dac nauczycielowi, czy są takie zwyczaje.

http://www.muzeumwlokiennictwa.pl/1-...midi/img_3582k a tu my na ostatnich warsztatach, bylo rewelacyjnie. Bogactwo materiałów i technik co widac na innych zdjęciach, bylismy jednymi z najmlodszych na kolejnych warsztatach będzie na dziedzińcu pranie na tarze

[sohf]

Aranko tak jak pisze Ela, wszystko zalezy od osoby i chyba sposobu w jaki się taki prezent wręcza. i jakkolwiek mikrofale uważam za gruba przesadę, to bizuteria jako taka w podziękowaniu za 3 lata uważam że jest do przyjecia.

Zabko jak możęsz to prześli j mi to co masz, te ćwiczenia: koralik.cos@interia.pl

MAszko zadbaj kobieto troszke o siebie. Stres to najlepszy środek odchudzający, ale Ty to nam niedługo znikniesz

na koniec lipca ide na wesele przyjaciółki jako świadek. Pasuje taka sukienka?? jakie dodatki? i wdzianko? w czerni chyba??

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Sohf, gora sukienki bardzo fajna ale troche nie mówią do mnie te kwiaty, szczegolnie jesli maja byc tłem panny mlodej. A jaki to materiał??

Jasiek zdrow temp 36. Lekarka powiedział, ze był to wirus prawdopodobnie z którym organizm sobie poradził. Ufffffff

[garnuszki]

hej

...podczytuję Was i podglądam ale nie biorę czynnego udziału
...od połowy marca zaczęłam przygodę z pracą w przedszkolu (pracowałam jako vikar coś a'la umowa zlecenie) , a od 1 czerwca dostałam umowę- narazie na pół roku, mam nadzięję że potem mi przedłużą. Dodam że pracuję w tym samym przedszkolu do którego chodzi Olafek . Jest bardzo fajnie, chodź przyznam że nie jest to łatwa praca. Od zewnątz wygląda na lżejszą

...pochwalę się jeszczę że zostaliśmy z mężem "Ziemianami"- tak nas ochrzciła rodzina, doczekaliśmy się wreszcie swojego wymarzonego kawałka ziemi w PL )). Jak się wszystko uda może doczekamy się i wymarzonego domku ?!

Kasiu serdecznie GRATULUJĘ syncia

[sohf]

zdjęcia Młodego:
https://picasaweb.google.com/duddis3...miaNaDzienMamy#

i filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=euUmdLwX5xU
http://www.youtube.com/watch?v=GFtMpPxD-Ls
http://www.youtube.com/watch?v=PVJ5TH2Tw54

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Garnuszki, gratuluję pracy i gruntu

http://allegro.pl/quercetti-ukladank...603067099.html wiecie moze o co chodzi dokładnie w tej zabawce?

[sohf]

pewnie żeby powrzucać kuleczki odpowiednich kolorów do "szufladek" dla nich przeznaczonych. tymi przyciskami z boku sie chyba przestawia konkretne zapadki, zeby kulka poleciała tam gdzie powinna. fajne ogólnie, tylko chyba niezłej sprawności manualnej wymaga.

[zaba21_22]

Aranko Asia zaraz przed zapaleniem oskrzeli narzekała, że boli ja brzuszek, teraz chwilowo jest spokój, ale przy klacidzie miała takie pojedyncze 2 dni, że goniła do kibelka.

Ela tą układankę rozgryzłam tak, samo jak Sohf

Sohf na wesele sukienka super, ale jak pisze Ela - góra świetna, ale jeżeli masz byś świadkową, to też i coś te kwiatki nie pasują. ciekawe jak prezentuje sie ta sukienka "na żywo".
Cwiczeńia w wolnej chili prześlę.
Kuba to takie małe ciasteczko, tylko go schrupać

Garnuszki gratuluję pracy i własnego kawałka ziemi

Byliśmy w sobotę, na przedszkolnym turnieju tańca organizowanego przesz szkołę tańca, która prowadzi zajęcia u nas w przedszkolu.
Była fajna zabawa, wszystkie dzieci wróciły z medalami
krakowiaczek: http://www.youtube.com/watch?v=1P7OIAXEht8
rock'n'roll: http://www.youtube.com/watch?v=UCzsqhmTyMw
samba: http://www.youtube.com/watch?v=fWy5Zhz-6xA

[kasia191273]

Napisane przez zaba21_22

Byliśmy w sobotę, na przedszkolnym turnieju tańca organizowanego przesz szkołę tańca, która prowadzi zajęcia u nas w przedszkolu.
Była fajna zabawa, wszystkie dzieci wróciły z medalami
krakowiaczek: http://www.youtube.com/watch?v=1P7OIAXEht8
rock'n'roll: http://www.youtube.com/watch?v=UCzsqhmTyMw
samba: http://www.youtube.com/watch?v=fWy5Zhz-6xA

słodycz!!!!!!!

[maszka66]

sohf, ja się nie znam, ale mi się sukienka podoba i moim zdaniem takie subtelne czarno-białe wzory niekoniecznie muszą akurat przesłaniać pannę młodą. Dałaś mi do myślenia bo ja w sierpniu też idę na wesele i coś trzeba na siebie założyć. Nie lubię kupować takich zwyczajnych-niezwyczajnych ubrań.

U was też tak strasznie gorąco? Myśleć się nie da.

Asia tradycyjnie słodka, a ostatnie zdj. hi hi hi. Fajnie.

[zaba21_22]

Mam pytanie: Jak myślicie, czy dziewczynce bedzie pasować hulajnoga z Zygzakiem? http://allegro.pl/hulajnoga-alu-cars...648167828.html

[maszka66]

Ale zastój.
Mieliśmy mały problem. Wiki biegająca w podskokach do przedszkola nagle zaczęła reagować niechęcią. Za każdym razem powód był jeden - Kuba. Kuba pcha, Kuba bije, Kuba ciągnie, aż wreszcie Kuba zostawił jej na przedramieniu odcisk swoich wszystkich zębów. Wtedy po zwolnieniu wróciła ich pani i od reki załatwiła sprawę. Na szczęście.

A Wiki zasnęła wczoraj ok. 19 i ledwo ją dzisiaj po 7 dobudziłam Ja ją wczoraj wołam do kąpieli a ta śpi w najlepsze, myślałam, że nie prześpi nocy, ale musiała być umordowana.

W przedszkolu dzisiaj zebranie i już się składamy na przyszłoroczne podręczniki (73 zł). Zapomniałam poczytać szczegółów, ale w przedszkolu przed sekretariatem wisi jakaś informacja, że zbierają (nie wiem kto) podpisy żeby w przyszłym roku sześciolatki nie szły do szkoły. Muszę dowiedzieć się więcej bo najgorsze w tym wszystkim jest to, że to jest akurat taki rocznik graniczny gdzie spotka się w szkole tłum 6 i 7 latków w jednej klasie.

Żabo a hulajnoga to nie wiem, jeśli to dla Asi to ma się jej podobać. Wiki ma taką zwyczjną, oczywiście różową i jeździ na niej wszędzie, nawet do Kościoła chciała na hulajnodze

W niedzielę był u nas jakiś festyn dla dzieci, nic nadzwyczjanego, ale biorąc pod uwagę fakt, że place zabaw były podmoknięte to dobre i to. Wiki najbardziej podobało się osobiste gaszenie "pożaru" oczywiście prawdziwym wężem strażackim. Dmuchańce, skakanie na piłkach, trochę muzyki i jakoś czas minął, a co najważniejsze energia spożytkowana na rozrywkę a nie roznoszenie domu.

[Aranka]

Ufff...ciężki miałam tydzień. TZ wujek - ten po usunięciu żołądka nagle b.źle się poczuł. Był w domu na kroplówkach, ciocia poprosiła abym do niej przyjechała bo nie daje sobie rady! Nie umie ustawić kroplówki, nie może ugotować obiadu bo koło wujka ciągle trzebabyć...pojechałam! Wujek z gorączką, praktycznie bez kontaktu. Dzień wcześniej przyjechała do niego wezwana karetka. Odmówili przyjęcia do szpitala bo podobno w wypisie po łacinie było, ze ma przerzuty! Nikt cioci nic podczas wypisu takiego nie powiedział! Na co więc była cala tura chemii?Lekarka na dodatek przyjechała bez wenflonu, strzykawek...syn cioci szybko jechał do oddalonej 15km apteki po wenflony, igły do kroplówki same kroplówki bo wujek był odwodniony. Tak wiec spędziłam cały wtorek w zeszłym tygodniu doglądając wujka, patrząc jak cierpi, jak z faceta ponad 100kg zostało niecałe 50kg... Na drugi dzień prze 8 rano wujek zmarł! Całą środę wiec znów spędziłam u cioci TŻ pomagając w dopełnieniu formalności, zakupach na pogrzeb oraz organizacji pogrzebu i stypy. W czwartek dogorywałam po poprzednich 2 dniach po to aby w piątek być na pogrzebie, stypie, stypie "po stypie" w domu cioci. W sobotę ogarnęłam dom i w niedzielę byłam prawie cały dzień na wystawie kotów rasowych 70km ode mnie i pomagając w loterii na rzecz kotów bezdomnych...Wczoraj pierwszy raz wyprawiłam Laurkę do przedszkola po 3 tygodniach. jutro z przedszkolem jadą do Bydgoszczy do Familiparku a Julka do Biskupina i bodajże Zbójna do parku dinozaurów i parku linowego.... jestem zmęczona !!!!

[maszka66]

Aranko, miałaś straszne przeżycia. Może to nie najbliższa rodzina, ale nic tak nie ścina z nóg jak bezradność wobec choroby. regeneruj siły.


Wiki zapisałam na lipiec do przedszkola, chyba jej się już trochę nudzi i przedszkole, ale nie mam jak zająć się nią przez całe 2 miesiące. Skoro mam więc taką szansę to ją wykorzystam.

A w innym temacie. Nie jestem w tym najlepsza więc proszę o pomoc. Jakie dodatki pasują do sukienki w kolorze pudrowego różu? Wybieram się na wesele i taka sukienka mi się podoba, ale co do niej?

I jeszcze link jeśli komuś nie podoba się posyłanie 6-latków do szkoły:
http://www.rzecznikrodzicow.pl/
Ja nie chcę bo z tego co się zorientowałam wśród pedagogów, szkoła nie jest na to przygotowana.