2010-01-03, 11:48 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Pod koniec września 2010 wybieram się na półroczne studia w ramach studenckiej wymiany zagranicę. 10 października moja przyjaciółka [no, może dobra kumpela, bo ostatnio widujemy się parę razy do roku ] bierze ślub. Dowiedziałam się o tym kilka dni temu. I tu jest problem: wrócić do Polski na weekend [2 tygodnie po wyjeździe] i nie wracać na święta Bożego Narodzenia [na 3 tyg.]?
Bardzo chcę być na jej ślubie, znamy się od zawsze, kiedyś jako dziewczynki marzyłyśmy jak to będzie . Ale z drugiej strony, podróż tam, wynajęcie mieszkania+kaucja i załatwienie wszystkich formalności będzie baaaaardzo kosztowne i bardzo czasochłonne. Szczególnie wiadomo na początku. Powrót do Pl na weekend wyniesie mnie ok 1000zł+wiadomo prezent, fryzjer. Podroż będzie trwać ok 15h w jedną stronę [nie ma bezpośrednich połączeń lotniczych]. Tak więc musiałabym w piątek z rana wylecieć, żeby być w pt w nocy w Pl, w sobotę iść na wesele i w niedzielę, najpóźniej w poniedziałek wracać Wcześniej planowałam wrócić do rodziny na święta, na jakieś 3 tygodnie, w grudniu. Nie będzie mnie jednak stać na to, żeby na jej ślub wrócić i na święta. I nie wiem, co mam robić. Wracać do PL na 2 dni, gdzie więcej czasu spędzę w podróży, wydać jakieś 1,5tyś zł., w dodatku po 2 tygodniach od wyjazdu, tylko, żeby być na jej ślubie. A święta spędzić samotnie, w obcym kraju. Czy wrócić na 2-3tyg. do PL w grudniu, a nie być z nią, kiedy będzie przysięgać, ze już do końca swoich dni go nie opuści? Co byście zrobiły na moim miejscu? Dodam tylko, że nie mogę przesunąć terminu wyjazdu o 2 tygodnie, żeby po jej ślubie było. Edytowane przez Spinka Czas edycji: 2010-01-03 o 11:52 |
2010-01-03, 12:04 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Ja wróciłabym na święta. Z kilku powodów: rodzina jest dla mnie ważniejsza niż przyjaciółka, z którą widujesz się kilka razy na rok, spędzisz w domu w kraju dużo więcej czasu, no i nie będziesz samotna w święta sylwestra nowy rok... Przez całe 3 tygodnie faktycznie.
Poza tym jeśli to przyjaciółka to zrozumie sytuacje i nic się nie stanie jak w dniu ślubu zadzwonisz tylko złożyć życzenia. Tak bywa.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-01-03, 12:12 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
dla mnie oczywistym jest wrócić na świeta
|
2010-01-03, 12:13 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Po raz kolejny dzisiaj zgadzam się z Zagubioną
Wracaj na święta, nie na ślub przyjaciółki. |
2010-01-03, 12:22 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
To ja mam inne zdanie - święta są co roku a ślub przyjaciółki raz w życiu i chciałabym być w tym dniu z nią.
__________________
I'm woman in love !!!! |
2010-01-03, 12:26 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
|
2010-01-03, 12:34 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Ja wybrałabym święta.
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
2010-01-03, 12:42 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Wybrałabym święta. Kupiłabym jej jakiś fajny prezent i dała go wtedy kiedy będę w Polsce. Powinna zrozumieć że to dla Ciebie zbyt wiele problemów przyjechać na ten ślub.
|
2010-01-03, 12:43 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 664
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
ja bym wrocila na swieta.
__________________
tyle rzeczy do sfotografowania, a tak mało czasu... -15kg! |
2010-01-03, 12:44 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 82
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Ja pojechałabym do przyjaciółki na wesele, może dlatego, że rodzinne święta już mnie tak bardzo nie cieszą, a nie przyjeżdżając na nie, może doceniłabym czym one tak naprawdę są
Tak jak pisze wyżej - wesele przyjaciółki jest raz w życiu (z reguły raz) |
2010-01-03, 13:03 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Ja chyba tez wybralabym swieta
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie
I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me... |
2010-01-03, 13:06 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Jakie masz stosunki z rodziną? Bo jeżeli tęsknota cię zeżre...
Ja wróciłabym na święta. Z prostego powodu - ja jestem bardzo mamusino-tatusiowa dziewczynka, każda dłuższa rozłąka z nimi jest dla mnie bolesna Owszem, ślub niby tylko raz w życiu się bierze i domyślam się, że chciałabyś być na ślubie bliskiej ci osoby. Jednak przyjaciółka powinna zrozumieć twoje pobudki. Podczas przerwy świątecznej tez będziecie miały okazję się zobaczyć, pooglądać zdjęcia i filmy. I wtedy naprawdę spędzisz z nią czas, bo jak jest na weselach to każdy wie - życzenia i może kilka słów w ciągu całej nocy. |
2010-01-03, 13:17 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Ja wybrałabym święta.
Tym bardziej, że napisałaś, że teraz to bardziej dla Ciebie znajoma niż przyjaciółka. |
2010-01-03, 13:19 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Cytat:
__________________
Jest git |
|
2010-01-03, 13:30 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Na ślub. Święta są co roku, ślub raz w życiu Rodzina zrozumie, na miejscu przyjaciółki poczułabym się źle.
|
2010-01-03, 14:06 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
to zastanow sie czy to jest przyjaciolka czy tylko kumpela skoro widujecie sie rzadko - jesli przyjaciolka wybralabym slub , jesli kumpela 3 tygodnie w kraju na swieta."zwykła" kumpela powinna zdawac sobie sprawe ze nie ebdzie wydawac 1000 zl na przyjazd na jej slub skoro Cie na to nie stac.
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego. Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz. I tak to działa. |
2010-01-03, 14:12 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Ja bym wybrała Święta i wtedy zobaczyła się z tą koleżanką
__________________
Najpiękniejszy dzień 15.06 2013 Tymuś "myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością..." |
2010-01-03, 14:23 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Zadaj sobie pytanie czego Ty naprawdę chcesz. Każda odpowiada tu mając inne pobudki, więc to bez sensu. Widzę, że bardzo zależny Ci na ślubie. A co z rodziną? Masz z nimi dobre relacje, co roku widzicie się w wielkim gronie, albo nie wyobrażasz sobie zostawić mamy lub taty samym sobie? A może święta to tylko kolejny dzień, który oprócz kolacji i kilku miłych słów niczym nie różni się od innych. No i Sylwester... spędzasz go razem ze znajomymi z Polski czy będziesz go świętować razem z ludźmi z wymiany?
__________________
Ciekawostka na dziś |
2010-01-03, 14:52 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Do tego wszystkiego dołóż to, jak Ci się będzie żyło- być może wcale Ci się nie będzie chciało wracać na Święta- może poznasz fantastycznych ludzi itp. itd...tego jeszcze nie wiesz.
Żadne z wyjść nie jest ani dobre ani złe- zrobisz tak, jak będziesz czuła. Chyba nie musisz decyzji podjąć już, teraz? |
2010-01-03, 17:46 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Święta.
Nie miałabym wyrzutów sumienia; Twoje poświęcenie związane z przybyciem na ślub (koszta + rezygnacja z 3 tyg. w święta z rodziną) byłoby większe, niż poświęcenie przyjaciółki w postaci przełożenia ślubu o 2 tygodnie wstecz - na koniec września.
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2010-01-03, 18:18 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Cytat:
chyba nie wiesz co to znaczy zmieniać z tak krótkim wyprzedzeniem termin ślubu. Rezerwacja sali - zmiana terminu - kara, zmiana terminu u fotografa, kamerzysty, orkiestry, fryzjerki, makijażystki etc. Jeszcze pół biedy jeśli termin jest wolny. A jeśli nie?! Taki mały problemik, nie?. Ja przyleciałabym na święta . Przyjaciółka, koleżanka kimkolwiek jest powinna zrozumieć. Życzenia złożysz przez telefon etc. Gdy w czasie tych 3 tygodni spotkacie się, obejrzycie zdjęcia itp. I co z tego, że ślub przyjaciólki jest raz w życiu? Na moim ślubie też zabrakło bliskiej sercu przyjaciółki, więc jak, miałam przekładać wszystko? Bez przesady
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2010-01-03, 20:43 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Lubisz chodzić na śluby, wogóle?
Bo jak to uwielbiasz to jedź, inaczej bedziesz żałować. Ale jeśli popycha cię to tego jedynie wyimaginowany obowiązek wobec kumpeli, to sobie odpuść. Za droga impreza. Normalna kumpela zrozumie. A ty pogratulujesz jej jak wrócisz na święta.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2010-01-03 o 20:51 |
2010-01-03, 20:46 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Ja wróciłabym na ślub jeśli to by była moja przyjaciółka, chyba że to by była tylko koleżanka to wtedy na święta. Wszystko zależy jak blisko jesteście ze sobą
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą! |
2010-01-03, 20:52 | #24 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
kiedys byłam postawiona przed wyborem: ślub ukochanej kuzynki czy wyjazd do Niemiec na wymianę. wybrałam wymianę, natomiast kuzynka zrozumiała. ciężko jest zadecydować za kogoś, ale jednak jak dla mnie święta są ważniejsze ; ) w sumie podczas świąt mogłabys odwiedzić przyjaciółkę i spędzic z nią troche czasu ; )
|
2010-01-03, 21:25 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Ja wróciłabym na święta, bez żadnego wahania.
Po pierwsze - zbyt duży koszt takiej wyprawy na wesele Po drugie - na święta przyjeżdżasz na 3 tygodnie a nie na weekend Po trzecie - mimo ze jesteście bardzo blisko [tudzież tak Ci się wydaje bo cóż to za kontakt kilka razy w roku, a ludzie przez ten czas wiele rzeczy doświadczają i oddalają się od siebie] trochę dziwnie jest spędzić Boże Narodzenie i Sylwestra samotnie, bez rodziny, tylko po to żeby pobawić się na weselu jakby nie patrzeć obcej osoby. Po czwarte - zwróć uwagę, ze ten ślub to najważniejszy dzień w życiu Twojej przyjaciółki i nie wiem jak Ty to sobie wyobrażasz, ale ona nie będzie miała czasu na pogaduszki przyjaciółek. Będzie raczej skoncentrowana przede wszystkim na sobie, aby dobrze wyglądać, dobrze wypaść. A także na swoim mężu, rodzicach, świadkach, gościach w całości, pilnowaniu przebiegu uroczystości, udziale w zabawach i tak dalej. Nie jest lepiej spotkać się w czasie świąt, kiedy będziecie tylko wy dwie i jej cala uwaga będzie skupiona tylko na Tobie, złożyć jej życzenia i porozmawiac o wszystkim, zamiast być częścią tłumu i co najwyżej przelotnie pogadać z panna młodą, która będzie musiała zajmować się wszystkimi gośćmi, a nie tylko Tobą? |
2010-01-03, 21:57 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Cytat:
Nie da sie ot tak przełożyc slubu i wszystkich "pozamawianych" rzeczy zwiazanych z nim chyba ze to slub cywilny na ktorym sa tylko świadkowie , zreszta zawsze znajdzie sie ktos komu termin nie bedzie pasowałA pod warunkiem ze nie jest to moja siostra która akurat ma termin porodu na ten dzien to nie bawiłabym sie w przenoszenie go dla kolezanki ktora widuje raz czy dwa do roku.
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego. Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz. I tak to działa. |
|
2010-01-03, 22:13 | #27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Ja wybralabym ślub mojej przyjaciółki.
Ostatnio też nie widujemy się tak często jak dawniej(z braku możliwości, mieszkamy teraz w innych miastach itp), ale wciąż jesteśmy przyjaciółkami, wciąż możey na siebie liczyć... A ślub ma się raz w życiu. Mówię o prawdziwej wieloletniej przyjaźni, a nie dobrej koleżance 'od dziecka' Jeśli nie uważasz ją za prawdziwa przyjaciółke, za kogoś na kogo mogłaś zawsze liczyć to wybierz święta.
__________________
I'll kill Raszpla!!! I swear, I'll kill her... Zapuszczam: włosy, paznokcie i biust. Po prostu od urodzenia jestem chora na lenia
Wszystko co robię - robię tak od niechcenia... Bo wolny czas to jest coś co lubie, tych co pracują i się uczą nie rozumiem! Edytowane przez wsiowy_gupek Czas edycji: 2010-01-03 o 22:16 |
2010-01-03, 22:20 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
a moze pojedz na te studia z opoznieniem? czesto nic sie nie dzieje wielkiego na samym poczatku semestru.
ups doczytalam, ze nie mozesz tego zrobic. |
2010-01-04, 15:02 | #29 |
ćwir ćwir
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 10 483
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Główny problem leży w pieniądzach z tego co widzę? Albo masz pieniądze na przylot na ślub albo na Święta?
Czasu masz dużo, 9 miesięcy przed Tobą, w tym waaaakacje. Napisałaś, że potrzebne Ci ok. 1,5 tys na akcję ze ślubem- do tego czasu spokojnie to zarobisz. No ale to tylko pod warunkiem, że nie masz pracy i praca to nowy zastrzyk gotówki, którą możesz odłożyć, bo odpada to wyjście jeśli już pracujesz i pensję przeznaczasz na inne cele.
__________________
Moje książki na wymianę: KLIK! |
2010-01-04, 21:27 | #30 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Dylemat-co zrobiłybyście na moim miejscu?
Cytat:
Nie wiem czemu cytujące mnie osoby wzięły moją propozycję na poważnie.
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:35.