biochemia wystarczy?

[tygrysek_]

Witam ostatnio mam troche wiecej czasu ( juz po sesji uffff!) i postanowilam troche barziej zadbac o swoja skore. Trafilam na wasze forum i jestem pod wrazeniem ogromu wiedzy tu zawartej. Zmobilizowalyscie mnie jeszcze bardziej aby zadbac w koncu o swoja buzie. Wiem juz o koniecznosci stosowania filtrow, choc wizja tlustej mazi na twarzy mnie przeraza mimo, ze nawet lubie tluste kremy. Niestety, od kiedy moja buzia zamienila sie w pole uprawy zaskurnikow, boje sie cokolwiek wklepac w twarz. pzremywam ja w nieskonczonosc tonikiem, ale kremow sie boje, bo wszystko mnie zapycha a zachwalany na wizazu krem Iwostinu mnie dobil. Czytam watki, staram sie analizowac sklady kremow, aby znalezc mojego "zapychacza", ale nie jest to zadanie latwe. No ale moze do rzeczy
Zastanawiam sie, czy odpowiedni dobor kosmetykow wystarczy. czy nie powinnam jednak udac sie na mechaniczne oczyszczenie twarzy ( czego sie panicznie boje, ze wzgledu na mozliwosc rozniesienia czegos na twarzy- moja mama tak miala)? jak myslicie? od czego zaczac biochemiczna przygode? Bo boje sie, ze jezeli kupie sobie filtrowego tlusciocha, to moje zaskane pory juz nigdy sie nie oczyszcza. Boje sie, ze tylko pogorsze sytuacje Mama mi radzi opalic buzie, co chwilowo pomaga kazdemu, ale, bedac swiadomą istniejacych zagrozen ( przebarwienia i fotostarzenie) szukam innej metody.
jestem szczegolnie podlamana, bo zawwze mialam ladna cere, zadnego tradziku w wieku dorastania, a teraz mam brzydkie czarne wagry, ktore sprawiaja, ze musze sie mocno maskowac jednak mam wrazenie, ze sposoby podane na forum (np. maseczka aspirynowa, glinkowa) w ogole mi nie pomagaja. Moze rzeczywiscie powinnam najpierw mechanicznie oczyscic pory?
Czy samo uzywanie filtrow naprawde daje takie spektakularne efekty, czy to raczej zasluga kwasow ( ktorych przeciez w te sloneczne dni ruszac nie powinnam)? bardzo prosze bardziej cierpliwe wizazanki o podpowiedzi i z gory przepraszam na naiwne pytania Pozdrawiam
ps. Przeczytalam podwieszone watki, wiec odsylanie do watku o szkodliwosci UV nie bedzie konieczne

[Erato]

tygrysku, jedno jest pewne - opalenizna Ci nie pomoże, jeśli chodzi o wągry. Będą chwilowo mniej widoczne ze względu na kolor skóry. Z tym czyszczeniem mechanicznym to zdania są podzielone, tu - czyli na BK - raczej wszystkie dziewczyny psy na tym wieszają. Ja tak delikatnie pod prąd - nie demonizuję czyszczenia u kosmetyczki, dobrze robi jako przygotowanie do kuracji np. kwasami, pod warunkiem, że masz jakąś dobrą kosmetyczkę, która wie co i jak zrobić, żeby usunąć zaskórniki, a nie rozbabrać skóry. Jeśli masz zaskórniki, a nie ropne pryszcze, to nie obawiałabym się "rozniesienia" czegoś po twarzy. Sęk w utrzymaniu efektu oczyszczonych porów - na to polecane sa przede wszystkim kwasy BHA (Effaclar, kwasy Paula's Choice) oraz azelainowy (Acne Derm, Skinoren), względnie retinoidy (Retin A, Zorac na receptę).
Jeżeli absolutnie nie chcesz czyszczenia, to zapytaj u kosmetyczki np. o peeling kawitacyjny. Ale ja szczerze mówiąc w cuda nie wierzę - wszystkie te peelingi i mikrodermabrazje nie usuną "zawartości" porów. Regularne stosowanie kwasów na pewno pomoże, ale trzeba ogromnej cierpliwości. Więc obadaj, czy jest w okolicy jakaś dobra kosmetyczka, pójdź, zapytaj, co by zrobiła i jaką metodą. Podczas zabiegu zwróć uwagę, czy ma nałożone jednorazowe rękawiczki, jeżeli użyje igły, to oczywiście jednorazowej, żadnych celulozowych gąbek do zmywania twarzy ani szczotek do czyszczenia - klasyczne siedliska bakterii. Ja miałam taką cudotwórczynię, że po czyszczeniu wychodziłam z twarzą bez śladu jakiejkolwiek ingerencji, za to gładką i czystą. I nigdy nic mi się nie rozbabrało.

Aha - same filtry oczywiscie nie usuną zaskórników. A delikatnie działające kwasy typu Effaclar możesz używac także latem - na noc, a na dzień filtr.

[tygrysek_]

Bardzo dziekuje Ci Erato za wyczerpujaca odpowiedz KIedys juz uzywalam Skinorenu (a potem Acne Dermu), ale dermatolog nie uswiadomil mnie co do koniecznosci stosowania filtrow ( juz wiem skad te przebarwienia...) zreszta na zaskorniki niewiele jakos pomagal... czulam tylko sciagniecie skory, wiec stosowalam raczej z doskoku ( a z tego co czytam wazne jest rekularne stosowanie) Moze to za slabe kwasy dla mnie? I czy rzeczywiscie moge je stosowac spokojnie na noc, nawet w czasie lata (niestety mam juz brzydkie przebarwienia, boje sie kolejnych...).
Mysle, ze wybiore sie na to czyszczenie(watpie zeby sama kwasy rozpuscily to co siedzi gleboko w porach), ale zalezy mi na tym, ze sie po prostu ponownie nie zapchac. W przeciwienstwie do wiekszosci ja lubie to uczucie tlustosci na twarzy i mysle, ze to mnie zgubilo
jak to mozliwe ze filtry nie zapychaja wam porow?? Przeciez sa ciezkie i tluste...

[Erato]

tygrysku, wbrew pozorom nie wszystko to, to gęste i tłuste zapycha pory, i odwrotnie - czasami krem, który jest w odczuciu "lekki", ma składniki zatykajace pory. Przejrzyj wątek o składnikach zapychających, zerknij na www.zerozits.com - tam jest tabela komedogennych składników. "Klasyczne" zapychacze to np. isopropyle (isopropyl myristate), które właśnie dają wrażenie, że krem jest taki "kremowy", "lekki" i "łatwo się wchłania". Podobnie silikony, krem z silikonami jest lekki jak piórko i pięknie się "ślizga" po skórze. A potrafi zatkać. Niestety nie ma reguł i każdy musi wypróbowac na sobie, co go zapycha. Natomiast listy potencjalnych zapychaczy są pomocne.
Idx na czyszczenie, jak chcesz, wróć do Skinorenu albo Acne Dermu, zrób rewizję swoich kosmetyków, przejrzyj składy (jak nie masz opakowań, to wiele składów jest podanych na KWC), a filtr koniecznie, jeśli na Twojej skórze są przebarwienia.
Z relacji wizażanek wynika, że nie zapychają porów Aqua Lait oraz Dermo Pediatrics La Roche Posay, filtry Biodermy - raczej rzadko zatykają, najczęściej obwiniane o to są filtry Avene - dobre dla suchych cer, bo świetnie nawilżają.
Pozdrawiam

[tygrysek_]

jestes wspaniala! Bardzo Ci dziekuje za porady, od jutra wyruszam na poszukiwanie odpowiedniego filtra Dobrze, ze zainteresowalam sie tym przed wakacjami, bo inaczej za niedlugo cala bym byla w brzydkie posloneczne plamki
Jeszcze raz Ci dziekuje za okazana pomoc i zyczliwosc - niech Ci Bóg w dzieciach wynagrodzi

[Erato]

Napisane przez tygrysek_

jestes wspaniala! Bardzo Ci dziekuje za porady, od jutra wyruszam na poszukiwanie odpowiedniego filtra Dobrze, ze zainteresowalam sie tym przed wakacjami, bo inaczej za niedlugo cala bym byla w brzydkie posloneczne plamki
Jeszcze raz Ci dziekuje za okazana pomoc i zyczliwosc - niech Ci Bóg w dzieciach wynagrodzi

W dzieciach to może innym razem Powodzenia, proś o próbki. Jak coś sobie upatrzysz, to zerknij do aptek internetowych, bywa znacznie taniej.

[anitaa]

Widze ze piszecie o filtrach , jesli ktos mieszka w Poznaniu to moze orientowal by sie w jakiej aptece bym dostala FILTRY? Bylam juz w 2 aptekach poznanskich ale tam nie bylo. Interesuja mnie prubki: mleczko 50+ z Avene lub mleczko 40, mleczko żelowe Vichy, fluid Biodermy, Anthelios Aqua Lait (LRP) i Anthelios Dermo-Pediatrics (LRP).
Bo tak to w te upaly bym musiala caly Poznan zwiedzic zeby cos dostac, a jak mi napiszecie gdzie napewno dostane to by bylo super
Pozdrawiam

[zetzet]

hm ja dostalam w plazie w aptece lrp creme fondante i bioderme krem photoderm max 50+, a w browarze tez lrp creme fondante i svr. wiem, ze w browarze maja tez testery avene (widzialam w szufladzie, chociaz pani sie nie przyznala), ale nie wiem ktore. mozna ewentualnie poprosic o zrobienie probki. wiecej aptek nie zwiedzalam

[alraune]

Ja w Browarze ostatnio dostalam tylko 1 marną biodermę i masę Dermediców :/

[gabis]

Kolo kupca jest apteka galenica,dobrze wyposazona,maja probki i ceny na pewno nizsze niz w starym browarze!!

[sylwiani]

mi wystarczyła biochemia
prowadziłam nieustającą walkę z pryszczami, ale dzięki acne derm, żelowi effaclar do mycia twarzy, dobrze dobranymi filterkami (nie odbyło się od wpadek) mogę stanowić dzisiaj żywą reklamę biochemii
muszę jednak powiedzieć, że na początku nie stosowałam AD co noc, bo powoli przyzwyczajałam skórę (nie miałam ochoty na podrażnienia) i przetrzymałam początkowy wysyp
jesienią planuję zapoznać się z diacenalem, bo doskonałości nigdy nie za wiele

[Nikita-v]

w Poznaniu przy wyjściu na Stare Miasto i na Św Marcinie w aptekach mozna dostac bez problemu próbki żelowego mleczka Vichy,