|
Notka |
|
Sporty letnie, zimowe i wydarzenia sportowe Forum dla miłośników sportów letnich i zimowych. Tu dowiesz się wszystkiego o tym jak przygotować się do sezonu. Poczytasz o nowinkach sportowych. |
|
Narzędzia |
2008-06-03, 09:47 | #271 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
mnie ostatnio baba prawie rozjechala.
jade sobie glowna ulica, po sciezce rowerowej dosc szybko. ona chciala skrecic bo ja jakis samochod przepuszczal i chyba mnie nie widziala. zaczela wyjezdzac a ja odbilam w lewo-prawie do srodka jezdni- ciesze sie ze akurat nic z tylu nie jechalo. serce mi jak szalone walilo nie lubie jezdzic sama-zawsze TZa wyciagam
__________________
|
2008-06-03, 11:18 | #272 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Mnie kiedyś baba potrąciła. Jechałam, oczywiście ścieżką, a ona wyjeżdżała zza budek bazarkowych (warszawskie roweromaniaczki może kojarzą ten odcinek przy skrzyżowaniu Sobieskiego z Dolną). Przeleciałam jej przez maskę. Była tak przerażona, że wybaczyłam. Ostatecznie bardziej ucierpiał mój rower (choć do domu dojechać zdołałam), ja nażarłam się tylko strachu. Groźniejsze wypadki miałam z rowerzystami (ach, ta męska duma...) i pieszymi, a jak. I jeszcze kiedyś jakieś matołki rozwiesiły linkę w poprzek ścieżki. Dobrze, że ja jechałam, a nie jakieś dziecko.
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2008-06-03, 11:23 | #273 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
z historii rowerowych to tylko 2 moge napisac.
1. jade z mama samochodem, mialysmy skrecac. mama nie zauwazyla rowerzysty na chodniku i w ostatniej chwili dala po hamulcach. facet tez tyle ze fiknal przez kierownik od przodu. wstal i leci z awantura a mama do niego: no przeciez pana nie rozjechalam 2. bylam mala, jechalismy z kolega dosc szybko. on ulica ja chodnikiem. nagle zza zakretu wyszedl facet. nie zdazylam nigdzie odbic i wjechalam mu miedzy nogi kolem okazalo sie ze to inkasent za gaz ktory zna mnie i rodzicow-powiedzial im wszystko ale na smiechu sie skonczylo
__________________
|
2008-06-03, 14:15 | #274 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Cytat:
srednia predkosc 20km/h, wiec tempo bardzo turystyczne . Ale na trasie jechalismy szybko, tyle ze w miedzyczasie zwalnialismy w jakichs miasteczkach, zeby pozwiedzac, wiec ta srednia predkosc nie do konca odzwierciedla faktyczne tempo. wyjechaliśmy o 5 rano, a czas jaki spedzilam na rowerze to 11 h . Do tego oczywiscie przerwy na jedzonko etc. Jak dotarlismy do celu, to chwile posiedzielismy w cieniu i władowalismy sie do pociągu w drogę powrotną . Moi inni znajomi zrobili tego dnia ponad 300km, ale to sami faceci no i sami twierdzą, ze nie są normalni... . Pojecia nie mam, o ktorej wrocili do domów, ale pewnie głucha noc juz byla... . Cytat:
Wazne, zeby jezdzic jednak w kasku... (czego szczerze nie lubie... ). Cytat:
taaaaaaaak, linki to jest TO... Albo osoby, ktore wychodzą z pieskiem na spacer... najlepsze miejsce to oczywiscie sciezka rowerowa, a jakze... Piesek na smyczce, nagle sobie przebiegnie i czlowiek ma przed sobą smycz, z jednej strony psa, a z drugiej czlowieka.... Co wtedy robic?!
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
|||
2008-06-03, 16:03 | #275 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
o kurcze to niezłe miałyście przygody na tych rowerach... ja na szczęście nie miałam większych kolizji.. raz tylko jak byłam o wiele młodsza to zjeżdżałam z bardzo stromej góry, normalnie pochylenie z 40 stopni.. rozpędziłam się uderzyłam w jakąś oponę, która była na dole i przeleciałam nad rowerem i wpadłam w błoto a rower się tak wykrzywił, że nie nadawał się do jazdy...
ja dziś zrobiłam 28 km troszkę mi się opaliły rączki
__________________
Nigdy nie jest za późno stać się tym czym mogłbyś się stać. George Eliot Człowiek ma w życiu albo wymówki, albo wyniki. Jack Canfield i Mark Victor Hansen |
2008-06-03, 21:22 | #276 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
A ja , pierwsza pierdoła rzeczpospolitej, jak byłam młodsza chciałam sprawdzić czy mi świeci światełko- takie na dynamo- rozpędziłam się, wychyliłam się, i.. Walnęłam w samochód. Zaparkowany na szczęście.
Ale czasami jeżdżąc na rowerze myślę sobie, czy by nie zacząć wierzyć w Boga. Czasem naprawdę cudem ocalałam. Cytat:
Ale pieski, och... NIE CIERPIĘ psów, NIE CIEPRIĘ pieszych na ścieżkach, NIENAWIDZĘ pieszych i piesków na ścieżkach Kiedyś się we mnie tak gotowało, że robiłam im na złość- dzwoniłam dzwonkiem z daleka i przejeżdżając (tak głośno), albo rozpędzałam się przejeżdżając bardzo blisko (tak żeby się najadł strachu) albo podjeżdżałam z cichacza i będąc obok wrzeszczałam do ucha wrzeszczałam "tu jest ścieżka rowerowa (palancie)" . Rzadko skutkowało, teraz szkoda mi już nawet nerwów, najwyżej podzwonię dzwonkiem (myślę nad zakupem czegoś głośniejszego )
__________________
|
|
2008-06-04, 08:58 | #277 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Cytat:
Cytat:
mi jakos szkoda nerwow, ale przewaznie zwracam tym ludziom uwage, ze jest sciezka i stwarzaja niebezpieczenstwo itd. Ale to z roznym skutkiem, czasem sie na mnie patrza i widzę, ze zupelnie nie kumają o co mi chodzi... no coz, potrzeba w PL jeszcze czasu na to, by ludzie sie tego nauczyli.
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
||
2008-06-04, 15:01 | #278 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: gdansk
Wiadomości: 128
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
cholera a ja chyba nie umiem jezdzic na rowerze..
bo niezaleznie od sprzetu zawsze szybko sie mecze i przejechanie dla mnie 6km to jest nielada wyczyn. nie wiem czy zle zmieniam przerzutki czy co, w kazdym razie wine juz zwalam tylko na siebie bo to niemozliwe zeby na KAZDYM rowerze sie ciezko jezdzilo nie wiem dlaczego tak jest bo jak biegam, gram w kosza itp to sie nie mecze a przy jezdzie na rowerze od razu umieram z przemeczenia:confuse d: co do pieszych na sciezkach.. nienawidze, ostatnio prawie wjechalam w jakiegos zywego pieska, bo baba robila sobie spacerek na druzce dla rowerow, chociarz po jednej i drogiej stronie ulicy miala chodnik
__________________
|
2008-06-05, 07:37 | #279 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Agaciorku, nie to nie Soraya, to jakieś hiszpańskie pozostaałości.Może poleciłabyś mi coś?
Może nie będę opowiadać o jakiś przygodach, bo naprawde, można się zdenerwować.Wiecznie chcie cię ktoś przejechać, wiecznie zachodzą ci piesi droge i jeszcze się wydzierają.Życie roweromaniaka jest ciężkie Już nie mam siły mówić każdemu z osobna " suń się, to droga dla rowerów palancie! " bo by mi gardło siadło, także używam dzwonka. Kiedyś na drodze leżała sobie rura ( taka pozostałośc po znaku drogowym ) a my z siostrą rozpędzone....dobrze żeśmy to zauważyły bo wygrzmociłybyśmy ładnie Musze sobie jeszcze siodełko podnieść. Jestem kurczak i zazwyczaj miałam nisko siodełko, ale stwierdziłam ostatnio, że trzeba je zmienić.A tak poza tym to moje maleństwo łazi piknie Moj Tż sobie naprawia rower coby jeżdzić ze mną. Cuda na kiju z nim wyprawia , ciekawe czy zdąży w tym roku |
2008-06-05, 22:20 | #280 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Między Niebem a Piekłem :)
Wiadomości: 3 668
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
niestety spacery po sciezkach rowerowych z pieskami czy bez to smutna rzeczywistość. a najlepsze w tym wszystkim jest to, że jeszcze czasem usłyszę całą litanie wyzwisk chociaż jeda prawidłowow po ściezce... ręce czasem opadaja...
wczoraj, dziś i jutro - po 20 km rowerkuję do pracy |
2008-06-06, 08:47 | #281 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Cytat:
Dzisisj robię rundkę do rossmanna Cytat:
Primo: co za idiota w PL wpadł na to, żeby robić ścieżki rowerowe z kostki bauma Owszem, ładnie wygląda taka czerwona kosteczka, ale raz że ludiom ograniczonym myli się z chodnikiem- mimo znaków i białych rowerów namalowanych co kilka metrów, a dwa- taka kostka względnie szybko się "zużywa", raz po prostu się wyrżnęłam zahaczywszy o jedną wystającą kosteczkę. Secundo: mnie najbardziej wpieniało właśnie to, ze nie reagował nikt. Ani grzecznie, ani groźnie, ani "na stracha", najwyżej mnie powyklinali i... Dalej spacerowali ścieżką. A co jest najgorsze? Mając kolizję z takim palantem to rowerzysta odpowiada :/ Tetrio: nie. nie nauczą się.
__________________
|
||
2008-06-06, 21:58 | #282 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Cytat:
Wiecie, kiedyś jade sobie nad Wisłą, jade i jade, z przeciwka idzie po stronie dla pieszych gościu z pieskiem . Piesek jak to piesek.... wylazł mi na droge rowerową oczywiście, ja szybciutko na pieszych (dosłownie w centymetrach można policzyć jak daleko wdarłam się na ich teren )żeby nie rozjechać psa...to usłyszałam, że powinnam po drodze rowerowej jeździć a gościu popatrzył na mnie jak na debila . Moje spieczone ręce juz prawie wróciły do normy. Teraz się łuszczą, ehhh. No ale najważniejsze, że mogę już w trase ruszać |
|
2008-06-06, 22:29 | #283 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 713
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
No to ja miałam ostatnio wycieczkę rowerową klasową i pech chciał że po 10km (na 34km) odpadł mi... pedał. Przejechałam 2km bez jednego pedała (nawet ujechałam!) i potem ponad pół godziny klasa i ja czekaliśmy na mojego brata który przywiózł mi drugi rower na... lawecie (mój brat ma pomoc drogową...). Okazało się, że ten przywieziony rower przez brata nie ma powietrza, hamulców i przerzutek, w dodatku było w nim niewygodne siodełko. Tak zasuwałam 8km przez las z dwoma nauczycielami (bo reszta klasy czekała na nas na boisku koło lasu). Brzmi ciekawie, nie? Teraz tylko muszę wymienić całą korbę w rowerze - tylko ciekawe za co
|
2008-06-07, 08:25 | #284 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
jeeeej
ja mam takie szczęście że WSZYSTKo co działo mi się z rowerem.. Działo się w tym samym mieście, między moją Zielonką a Warszawą. Czyli poprowadzić rower powrotem do domu wychodziło góra 45 minut.
__________________
|
2008-06-08, 16:04 | #285 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
ależ mi się dziś fantastycznie jeździło około 4 godzinek na najwyższej przerzutce i nawet nie jestem zmęczona . A w zeszłym tygodniu to na dwójkach cały czas jechałam a padłam jak mucha.
|
2008-06-08, 17:45 | #286 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Przedprzedwoczoraj- 60 km
Przedwczoraj- 50 km wczoraj- 70 km Dzisiaj niestety tylko 30, chociaż usiedzieć ciężko (mam obrzydliwe potówki na udach) to ruszyć gdzieś musiałam. Jutro odwyk! P.S.Acha i jeszcze coś, sukces największy: wśród wczorajszych 70 znalazło się 27 zrobionych z przyjaciółką, która za moją sprawą po raz pierwszy od (jak twierdzi) 2 lat jechała na rowerze (w sensie dalej niż do babci, do ktróej ma 2 km) P.S.2 i chce więcej dziewczyna
__________________
|
2008-06-11, 09:25 | #287 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
2008-06-11, 10:40 | #288 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Pytanie statystyczne: ile km zrobiłyście w tym roku (i od kiedy)?
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2008-06-11, 11:21 | #289 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
670
od 21 maja. I znowu jestem bez roweru: tym razem łańcuch
__________________
|
2008-06-11, 12:20 | #290 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
ja niestety nie wiem, bo po miescie jezdze na innym rowerze (do sklepu, na uczelnie itd.) i nie dorobilam sie jeszcze drugiego licznika, ktory bym na ten rower mogla zalozyc a rower "wycieczkowy" obadam jak dotre do domu, bo w sumie sama nie wiem ile mam na półrocze
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
2008-06-11, 15:22 | #291 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
a ja dziś jechałam w deszcz po powrocie się okazało, że tata mi kupił błotnik na tylne koło.. trochę się spóźnił
ale jechało się fajnie bo to taki ciepły deszczyk był a potem ulewa hihi a na liczniku już przekroczone 500 km
__________________
Nigdy nie jest za późno stać się tym czym mogłbyś się stać. George Eliot Człowiek ma w życiu albo wymówki, albo wyniki. Jack Canfield i Mark Victor Hansen |
2008-06-12, 12:57 | #292 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Hm... Ja wczoraj przekroczyłam 4kkm.
Chyba jednak jestem chora. Ale leczyć się nie zamierzam.
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2008-06-12, 15:39 | #293 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Zapomniałaś o zerach kochanie!
__________________
|
2008-06-12, 15:44 | #294 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 760
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Dziewczyny macie jakieś liczniki przy rowerach ? Też lubie jeździć i zamierzam pokonywać coraz większe dystanse
__________________
"Jeśli nie odważysz się zrobić kroku, nigdy nie dowiesz się tego, do czego jesteś zdolny. Ufaj po prostu, że w nowej sytuacji dasz radę"! |
2008-06-12, 16:00 | #295 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Ależ skąd, Słoneczko!
k = kilo = 1000 4kkm = 4000 km = 4 000 000 m Tom namotała.
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2008-06-12, 16:33 | #296 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
4000 km ??
masakra....
__________________
Nigdy nie jest za późno stać się tym czym mogłbyś się stać. George Eliot Człowiek ma w życiu albo wymówki, albo wyniki. Jack Canfield i Mark Victor Hansen |
2008-06-13, 08:26 | #297 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
ho, ho, ale jak ja się do matury uczyłam to se cfaniaczka nabijała kilometry, jak maturzystka, w dodatku z rozpadającym się rowerem
Cholerka, naprawdę miałam dobrego makrokesza... Jeździł 2 lata bez zarzutu, zrobił tyle kilometrów, i nagle jak zaczęło się sypać, to WSZYSTKO- najpierw oś, teraz łańcuch, zębatki od tylnej przerzutki (facet w sklepie na widom zębatki: "co to za kolarz co na jednej zębatce jeździ?" ojciec: "nie kolarz ale kolarka "), następnego dnia wybiłam koło- złamałam szprychę i na jakimś niewielkim krawężniku się zgięło, a wcześniej tego samego ukręcił się support (tak to się nazywa?) w pedałach. No, pięknie! Jestem bez roweru, nawet ojcu, bratu nie mogę ukraść bo obydwa bez dętek
__________________
|
2008-06-14, 08:38 | #298 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Selekcjonerko...chylę czoła . Mnie to by chyba tyłek odpadł przy tylu
Agiciorku, to zmieńcie dętki . |
2008-06-21, 21:01 | #299 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Warszawa / Wiedeń
Wiadomości: 2 124
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
dziewczęta dołączam do was
jak byłam młodsza jeździłam baaaaardzo dużo, potem miałam przerwe i znowu zaczynam! od tygodnia po jakieś 15km codziennie wieczorem i czuję się fantastycznie. zaczełam doceniać uroki samotnej jazdy na rowerze
__________________
what's for you will not pass you by |
2008-06-21, 21:04 | #300 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Między Niebem a Piekłem :)
Wiadomości: 3 668
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
witaj! wszystko ma swoje plusy i minusy jajezdze głownie do pracy a co za tym idzie samotnie. ale mozna sobie wtedy "filozofowac"
|
Nowe wątki na forum Sporty letnie, zimowe i wydarzenia sportowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:44.