Co ostatnio sobie uszyłyście?

[Kori]

Napisane przez MarudexuS

Tak tak tulipan i marsczzenia na biuście

A co do Burd - fakt, trochę się psują, choć nadal można znaleźć perełki w nowych gazetach. Ale ja postanowiłam skończyć z uzależnieniem od Burdy hehe mam ambitny plan nauczyć się kroju, książki porządne mam tylko czasu brak. Ale jak tylko coś sama zmajstruję na pewno się pochwalę (pewnie za 10 lat heeee)

sprawdz na 37 stronie tego tematu.Ja umiescilam jakies kiecki i Betty b tez. Jesli to jest to to podam w jakiej burdzie jest ta forma
Wiesz a co do samodzielnego kroju- to mi sie nie chce siedziec i meczyc.Kiedys w szkole sie uczylam siatek konstrukcyjnych ,ale zapomnialam.Dla wygody uzywalam gotowe wykroje i wyfrunela z glowy wiedza.

[MarudexuS]

Napisane przez Kori

sprawdz na 37 stronie tego tematu.Ja umiescilam jakies kiecki i Betty b tez. Jesli to jest to to podam w jakiej burdzie jest ta forma
Wiesz a co do samodzielnego kroju- to mi sie nie chce siedziec i meczyc.Kiedys w szkole sie uczylam siatek konstrukcyjnych ,ale zapomnialam.Dla wygody uzywalam gotowe wykroje i wyfrunela z glowy wiedza.

Hmm nie o te na 37 mi chodziło, choć te też fajne w sumie możesz podać jakby co
Tamta była pokazywana dawniej i nie wiem czy w tym czy innym wątku, w Burdzie była szara, a wizażanka pokazała zdaje się żółtą i niebieską o ile dobrze pamiętam I była to chyba jakaś wrześniowa albo październikowa Burda, albo 2007 albo 2008. Na allegro jest 09.2007 i jeśli tam jest ta kiecka to bym sobie może zakupiła.
A co do kroju - heh, niby racja, szkoda czasu, ale zamierzam to robić na komputerze, o ile się uda, więc babrania nie będzie. Potem wykrój można wyrdukować na formacie A2 np albo A1 nawet, bo takie drukarnie są, można nawet zrobić sobie na kartonie podstawowe wykroje i z nich modelować, w sumie zawszze chciałam umieć to robić ale samemu ciężko się zabrać. Myślę też nad kursem kroju, ale to jak będę miała więcej czasu i pieniędzy .
Wykroje z Burdy niby są fajne itd i prawie nie trzeba ich przerabiać ale jednak - trochę mam za długie kończyny, szerokie ramiona, zwykle wykroje z Burdy mają też tak jakby mniejszą odległość talia-tyłek i robi mi się taki daszek. Niby da się to łatwo wyrównać, ale mnie to denerwuje za każdym razem. Poza tym mam szczupłe ręce, i chciałabym w końcu mieć fajnie skonstruowane rękawy, żeby mi się balony nie robiły np w marynarce, no i tą talię mieć w dobrym miejscu i trochę węższą.
Właściwie jak zrobię podstawowe konstrukcje to problemu już nie ma, bo modelowanie robię sama na wykrojach Burdy, często szyję coś co w ogóle nie przypomina wykroju, z którego korzystałam więc grunt to dobra podstawa.

[Kori]

Napisane przez MarudexuS

Hmm nie o te na 37 mi chodziło, choć te też fajne w sumie możesz podać jakby co
Tamta była pokazywana dawniej i nie wiem czy w tym czy innym wątku, w Burdzie była szara, a wizażanka pokazała zdaje się żółtą i niebieską o ile dobrze pamiętam I była to chyba jakaś wrześniowa albo październikowa Burda, albo 2007 albo 2008. Na allegro jest 09.2007 i jeśli tam jest ta kiecka to bym sobie może zakupiła.
A co do kroju - heh, niby racja, szkoda czasu, ale zamierzam to robić na komputerze, o ile się uda, więc babrania nie będzie. Potem wykrój można wyrdukować na formacie A2 np albo A1 nawet, bo takie drukarnie są, można nawet zrobić sobie na kartonie podstawowe wykroje i z nich modelować, w sumie zawszze chciałam umieć to robić ale samemu ciężko się zabrać. Myślę też nad kursem kroju, ale to jak będę miała więcej czasu i pieniędzy .
Wykroje z Burdy niby są fajne itd i prawie nie trzeba ich przerabiać ale jednak - trochę mam za długie kończyny, szerokie ramiona, zwykle wykroje z Burdy mają też tak jakby mniejszą odległość talia-tyłek i robi mi się taki daszek. Niby da się to łatwo wyrównać, ale mnie to denerwuje za każdym razem. Poza tym mam szczupłe ręce, i chciałabym w końcu mieć fajnie skonstruowane rękawy, żeby mi się balony nie robiły np w marynarce, no i tą talię mieć w dobrym miejscu i trochę węższą.
Właściwie jak zrobię podstawowe konstrukcje to problemu już nie ma, bo modelowanie robię sama na wykrojach Burdy, często szyję coś co w ogóle nie przypomina wykroju, z którego korzystałam więc grunt to dobra podstawa.

Nie no super ,ukłony.Na naukę nigdy nie za puzno.Ja z koleji szukam kursu szycia zasłon.
Wykroje z Burdy zawsze muszę przerabiac bo niedosc ze kurdupel ze mnie 158 cm ,to i duze cycki -moja zmora.Wczesniej formy z Burdy lepiej pasowały na mnie ,ale przytyłam i teraz problem.Największy problem mam ze spodniami zeby krok dopasowac-to sie marszczy to wisi .No i jak mieszkałam w kraju to mama mi robila przymiarkę ,teraz gnebie mojego lubego.Facet musi mnie upinać szpilkami Takie zycie.
Fason sukienki to nr 8/2009 model128

[saveme30]

Napisane przez MarudexuS

Hmm nie o te na 37 mi chodziło, choć te też fajne w sumie możesz podać jakby co
Tamta była pokazywana dawniej i nie wiem czy w tym czy innym wątku, w Burdzie była szara, a wizażanka pokazała zdaje się żółtą i niebieską o ile dobrze pamiętam I była to chyba jakaś wrześniowa albo październikowa Burda, albo 2007 albo 2008. Na allegro jest 09.2007 i jeśli tam jest ta kiecka to bym sobie może zakupiła.
A co do kroju - heh, niby racja, szkoda czasu, ale zamierzam to robić na komputerze, o ile się uda, więc babrania nie będzie. Potem wykrój można wyrdukować na formacie A2 np albo A1 nawet, bo takie drukarnie są, można nawet zrobić sobie na kartonie podstawowe wykroje i z nich modelować, w sumie zawszze chciałam umieć to robić ale samemu ciężko się zabrać. Myślę też nad kursem kroju, ale to jak będę miała więcej czasu i pieniędzy .
Wykroje z Burdy niby są fajne itd i prawie nie trzeba ich przerabiać ale jednak - trochę mam za długie kończyny, szerokie ramiona, zwykle wykroje z Burdy mają też tak jakby mniejszą odległość talia-tyłek i robi mi się taki daszek. Niby da się to łatwo wyrównać, ale mnie to denerwuje za każdym razem. Poza tym mam szczupłe ręce, i chciałabym w końcu mieć fajnie skonstruowane rękawy, żeby mi się balony nie robiły np w marynarce, no i tą talię mieć w dobrym miejscu i trochę węższą.
Właściwie jak zrobię podstawowe konstrukcje to problemu już nie ma, bo modelowanie robię sama na wykrojach Burdy, często szyję coś co w ogóle nie przypomina wykroju, z którego korzystałam więc grunt to dobra podstawa.

POPIERAM TEN POMYSŁ SAMODDZIELNEGO NAUCZENIA SIĘ WYKROJÓW I KONSTRUKCJI . książkę jaką mogę tobie polecic : ZBIGNIEW PARAFIANOWICZ :" konstrukcja i modelowanie odzieży ciężkiej " FAKT ŻE UŻYWAŁAM JĄ 10 LAT TEMU W SZKOLE I MODA się zmieniła ale są w niej opisy jak zrobić konstrukcję podstawowych form jak płaszcz kurtka kapoca marynarka itd a moda i tak wraca do nas więc nawet taka stara książka do nauki się przyda

[MarudexuS]

Napisane przez Kori

Nie no super ,ukłony.Na naukę nigdy nie za puzno.Ja z koleji szukam kursu szycia zasłon.
Wykroje z Burdy zawsze muszę przerabiac bo niedosc ze kurdupel ze mnie 158 cm ,to i duze cycki -moja zmora.Wczesniej formy z Burdy lepiej pasowały na mnie ,ale przytyłam i teraz problem.Największy problem mam ze spodniami zeby krok dopasowac-to sie marszczy to wisi .No i jak mieszkałam w kraju to mama mi robila przymiarkę ,teraz gnebie mojego lubego.Facet musi mnie upinać szpilkami Takie zycie.
Fason sukienki to nr 8/2009 model128

ano spodnie są chyba najtrudniejsze, ja mało spodni szyję, bo własnie ciężko o krój, który będzie leżał dobrze. Jeśłi już szyję z Burdy to raczej luźne fasony. Zresztą mało chodzę w spodniach (w sensie wolę dżinsy, niby też spodnie, ale jednak ) no i często kupuję za śmieszne pieniądze na wyprzedażach bom długa i chuda to coś tam dla mnie zawsze zostaje a np sukienkę ładną i tanią już nie tak łatwo znaleźć.

Napisane przez saveme30

POPIERAM TEN POMYSŁ SAMODDZIELNEGO NAUCZENIA SIĘ WYKROJÓW I KONSTRUKCJI . książkę jaką mogę tobie polecic : ZBIGNIEW PARAFIANOWICZ :" konstrukcja i modelowanie odzieży ciężkiej " FAKT ŻE UŻYWAŁAM JĄ 10 LAT TEMU W SZKOLE I MODA się zmieniła ale są w niej opisy jak zrobić konstrukcję podstawowych form jak płaszcz kurtka kapoca marynarka itd a moda i tak wraca do nas więc nawet taka stara książka do nauki się przyda

Ja mam książki takie nie do szkoły, tzn polecone przez firmę odzieżową, są nawet nowe i w sumie wszystko fajnie napisane. Wydane są w ogóle przez jakąś firmę produkującą wkłady czy coś w ten deseń, na początku jest niezła reklama W domu sprawdzę autora itd.
A i mam też takie stare z technikum, i książkę Burdy, w której są pokazane różne rodzaje elementów, jakieś podstawowe modelowania itd, więc zestaw całkiem spory ino się zmotywować.

[Kori]

Z motywacja to chyba we wszystkich dziedzinach trudno.Brat mi przywiózł materiały,które zamówiłam .Za cholere mi się nie chce siadac i kroić.Chyba potrzebuje malej przerwy.No i dziewczyna czeka na sukienkę ,a ja nawet nie zaczelam kroić,fakt ze jej się nie spieszy...To i dobrze ,bo mam lenia.

[MarudexuS]

Napisane przez Kori

Z motywacja to chyba we wszystkich dziedzinach trudno.Brat mi przywiózł materiały,które zamówiłam .Za cholere mi się nie chce siadac i kroić.Chyba potrzebuje malej przerwy.No i dziewczyna czeka na sukienkę ,a ja nawet nie zaczelam kroić,fakt ze jej się nie spieszy...To i dobrze ,bo mam lenia.

Heeh i tak pewnie uszyłaś dużo więcej niż ja ja mam ewidentnego lenia od jakiegoś czasu i w tym roku uszyłam tylko 2 sukienki i jedną zaczęłam teraz isę przeprowadzam, może jak się z tym ogarnę to coś zacznę robić, będę miała trochę więcej miejsca w mieszkaniu, kupię sobie stół do kuchni, będzie wygodniej to i może ochota przyjdzie

[Kori]

Napisane przez MarudexuS

Heeh i tak pewnie uszyłaś dużo więcej niż ja ja mam ewidentnego lenia od jakiegoś czasu i w tym roku uszyłam tylko 2 sukienki i jedną zaczęłam teraz isę przeprowadzam, może jak się z tym ogarnę to coś zacznę robić, będę miała trochę więcej miejsca w mieszkaniu, kupię sobie stół do kuchni, będzie wygodniej to i może ochota przyjdzie

A na mnie ten watek zabójczo dziala.Wlasnie skroiłam sukienkę (dla tej dziewczyny-co jej sie nie spieszy).Teraz wstawilam obiadek i dzis KONIECZNIE musze przyszykowac do przymiarki.Ale lenia i tak nadal mam

[reasumujac]

[1=b8ae395ad20fac79699d786 016c1d68a9b01f66e_62eafdf 253efe;14738347]zakładam że nie chodzi o burdastyle tylko o:
http://www.burdafashion.com/de/Downl...9-1413206.html[/QUOTE]

Dzieki faktycznie to te wykroje, ale w burdzie pisze jak byk burdastyle.com wiec ja nie wiem co oni robia

[saveme30]

to prawda że wątek działa zabójczo bo ja mam straszna ochotę na nową maszyne i chyba ją kupie może uda mi się juz w sobote bo bez niej jak bez ręki a sterta ciuchów leży w szafie na wiele poprawek i napraw a poza tym chciałam uszyć sobie płaszcz ale nie zimowy tylko taki wyjściowy ale brak sprzętu((

[betty_b]

nowa maszyna to moim zdaniem dobra inwestycja - posłuży latami i jak się trochę szyje, to szybko się zwróci. Moja nie była może najtańsza, ale jestem z niej megazadowolona, mam ją już z 6 lat i mam nadzieję, że posłuży mi jeszcze przynajmniej z 16 . Ostatnio mężowi mówiłam, że w porównaniu z komputerami to żaden wydatek, bo komputer droższy i po 2 latach już starocie (mąż programista).
Ostatnio widziałam reklamówki maszyn Janome i nawet sensowne wydawaly mi się conowo - za ok. 700 zł można było kupić już maszynę z automatyczną dziurką. Ale nie wiem jak się sprawdzają w praktyce. Ja mam husqvarne, a wybrałam ją głównie dlatego, że można ją było wziąć na raty, które w większości spłacił mi tata.

[MarudexuS]

Mi się marzy overlock

[misio8625]

Witam wszystkich, zaglądam tu od dawna, podziwiam kreacje i chciałam pokazać swoją kieckę którą uszyłam sobie na na wesele męczyłam się długo bo musiałam modelować górę a w tym jestem kiepska ale jestem zadowolona...

nie wiem czy tylko ja tak mam ale kiedyś ciągle szyłam prawie wszystko a teraz nie mogę się zmobilizować, niby wena jest ale z chęciami gorzej

[saveme30]

Napisane przez betty_b

nowa maszyna to moim zdaniem dobra inwestycja - posłuży latami i jak się trochę szyje, to szybko się zwróci. Moja nie była może najtańsza, ale jestem z niej megazadowolona, mam ją już z 6 lat i mam nadzieję, że posłuży mi jeszcze przynajmniej z 16 . Ostatnio mężowi mówiłam, że w porównaniu z komputerami to żaden wydatek, bo komputer droższy i po 2 latach już starocie (mąż programista).
Ostatnio widziałam reklamówki maszyn Janome i nawet sensowne wydawaly mi się conowo - za ok. 700 zł można było kupić już maszynę z automatyczną dziurką. Ale nie wiem jak się sprawdzają w praktyce. Ja mam husqvarne, a wybrałam ją głównie dlatego, że można ją było wziąć na raty, które w większości spłacił mi tata.

O witaj dobra kobieto !! jestem tego samego zdania lepiej kupić droższą lepszą i lepiej wyposazoną niż potem żałować że brakuje mi jakiejś części albo nie ma jakiegoś ściegu czy też szybko się psuje
co do JANOME to nie jestem pewna czy to nie jest chwyt reklamowy bo często tak bywa że to co zachwalane nie zawsze jest rewelacyjne faktycznie cenowo są tanie bo 700 to nie jest duzo ale są takie o dwie stówki droższe a maja więcej funkcji tóre zawsze się przydadzą w czasie pracy. Jutro jade pooglądać w sklepach jak wygladają i jakie ceny a potem zastanowie sie gdzie warto kupić i jaką.

[Kori]

Napisane przez misio8625

Witam wszystkich, zaglądam tu od dawna, podziwiam kreacje i chciałam pokazać swoją kieckę którą uszyłam sobie na na wesele męczyłam się długo bo musiałam modelować górę a w tym jestem kiepska ale jestem zadowolona...

nie wiem czy tylko ja tak mam ale kiedyś ciągle szyłam prawie wszystko a teraz nie mogę się zmobilizować, niby wena jest ale z chęciami gorzej

Witaj misio 8625 ,super ze przybywa nam kolezanek.No sukienka rewelacja i figurka tez.A jak wykanczalas góre ze Ci nie zjezdza??Forma z Burdy?

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez MarudexuS

Mi się marzy overlock

No mi sie tez mazyl...i po 18 latch kupilam Pfaffa-bubel nie z tej ziemni mam go 3 miesiace ,uszylam 3 rzeczy i juz byl w reperacji.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez betty_b

nowa maszyna to moim zdaniem dobra inwestycja - posłuży latami i jak się trochę szyje, to szybko się zwróci. Moja nie była może najtańsza, ale jestem z niej megazadowolona, mam ją już z 6 lat i mam nadzieję, że posłuży mi jeszcze przynajmniej z 16 . Ostatnio mężowi mówiłam, że w porównaniu z komputerami to żaden wydatek, bo komputer droższy i po 2 latach już starocie (mąż programista).
Ostatnio widziałam reklamówki maszyn Janome i nawet sensowne wydawaly mi się conowo - za ok. 700 zł można było kupić już maszynę z automatyczną dziurką. Ale nie wiem jak się sprawdzają w praktyce. Ja mam husqvarne, a wybrałam ją głównie dlatego, że można ją było wziąć na raty, które w większości spłacił mi tata.

Ja wlasnie tak mysle o zakupie Janome 6600P.W opisach i na forach ludzie sobie chwala ,to moze tym razem uda mi sie kupic cos dobrego.Teraz mam Singera 2 letniego i pomału mi siada .A poza tym chce maszyne taka ,która bez problemy uszyje mi szyfon i porzadnie dziurki zrobi .

[gosiaz13]

Dziewczyny, w ogóle to dzięki, że jesteście bo dostałam twórczej mocy i już nie czuję sie taka osamotniona w szyciu
Jestem samoukiem , wiec tym bardziej lubie podpatrzeć co nowego uszyłyście
Ja mam maszyne Janome 423s, sprawuje sie super, szyje dżins i nie mam problemu ze zwykłym podwijaniem spodni, problem mam jedynie z szyciem materialów z rozciągliwej lycry, takiej jak na stroje kąpielowe, ale słyszałam ze do tego trzeba miec osobna stopkę
Oprócz tego maszyne sobie bardzo chwalę, w komplecie dostałam stopke do transportu górnego , ale nie wiem z czym to się je Moze mi podpowiecie?

[misio8625]

Dzięki Kori, sukienka z burdy 9/2007 ale właściwie tylko dół, góra od spodu jest uszyta jak gorset a wierzch modelowałam na sobie z kawałka materiału i odszyłam górą. Niestety góra troszkę się zsuwała ale z mojej winy bo wszystko szyję w ostatniej chwili i później nie mam czasu na porządne dopasowanie...

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Ja mam maszynę z firmy Brother PX-100 służyła mi 10 lat i wszystko byłoby ok ale zaczęła mi się topić obudowa no i trochę dałam jej wycisk szyjąc torebki ,płaszcze i kurtki więc jest problem z szyciem cienkich materiałów. Marzy mi się singer z dziurkami z oczkiem do żakietów i płaszczy ale obecnie nie stać mnie http://www.tunko.pl/index.php?p91,ma...ia-singer-7469

overlock mam Arka Radom ale mam go 4 lata i na początku był 2 razy w serwisie, jak na razie daje radę

[betty_b]

ja ma husqvarnę i sobię chwalę - nic się do tej pory z nią nie działo
(odpukać), szyje i grube tkaniny i cienkie i dzianiny - wszystko kwestia dobrania odpowiedniego ściegi i ustawienia napięcia nitki. Maszyna ma też ścieg overlokowy, ale jakoś z niego za bardzo nie korzystam, wolałabym osobny overlock, ale na razie daję radę bez - może gdybym szyła więcej dzianin, to bym się zdecydowała.
Jak ją kupowałam to zastanawiałam się też nad brotherem, ale tego trzeba było kupić za gotówkę, a nie dysponowałam

[saveme30]

CZEŚĆ dziewczyny ja wczorał byłam w mieście ale nic ciekawego nie znalazłam w jednej z galeri handlowych był tylko łucznik 3 rodzaje i nic więcej ale zastanawiam sie nad brotherem widziałam go w internecie . Myślę ze użyteczność maszyny zalezy od tego do czego jej używamy bo wiele rzeczy nie trzeba szyć jak np: strój kąpielowy są w sklepach zresztą jego kupuje sie jeden na xx lat a nawet jak ktoś lubi mieć co roku nowy można kupić dobry na przecenach które są obecnie w sklepach jeśli chodzi o strój a płaszcz to też kwestia wyboru można kupić jeden droższy orginalny w sklepie a jeden uszyć samemu kwestia tylko czy chodzimy w płaszczach bo ja nie jestem ich zwolennikiem wole styl sportowy kurtka spodnie itd. KRÓTKO MÓWIĄC NA MASZYNIE MOŻNA SZYĆ DUŻO ALE MOŻNA TEŻ PEWNE PRACE WYELIMINOWAĆ I WTEDY MASZYNA NAM POSŁUZY CO NIE ZNACZY ŻE MA STAĆ W KĄCIE I SIĘ KURZYĆ

[Kori]

To moje najnowsze dzielo .Zchcialo mi sie czerwonej sukienki.Fotka moze nie za bardzo wyrazna.

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

bardzo ładna sukienka Prosta, ale takie lubie najbardziej bo można ją "udekorować" dodatkami

[Myszka_80]

No piękna jest. Fason wspaniały ( u mnie by tuszował to co zawsze chce ukryc ) a czerwień kooooocham wiec sukienka mnie powala
Sliczna

[betty_b]

Napisane przez Kori

To moje najnowsze dzielo .Zchcialo mi sie czerwonej sukienki.Fotka moze nie za bardzo wyrazna.

śliczna sukienka - bardzo ładne wykonanie i mój ulubiony z kolorów, bo generalnie to w\szafie prawie same antykolory (biel, czerń, szary), co widać na załączonych zdjęciach....
..najnowsze wypocinki "a la parisienne", czyli portki w kancik i kurtka (tak, tak, to kurtka - jest na ocieplinie, a na szyjkę będę wrzucać, albo apaszkę, albo czarny szal - zależnie od pogody).....

[zuzzanna]

Napisane przez Kori

To moje najnowsze dzielo .Zchcialo mi sie czerwonej sukienki.Fotka moze nie za bardzo wyrazna.

Kori - śliczna sukieneczka, taka słodka, kolorek taki niespotykany, beauti

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez betty_b

śliczna sukienka - bardzo ładne wykonanie i mój ulubiony z kolorów, bo generalnie to w\szafie prawie same antykolory (biel, czerń, szary), co widać na załączonych zdjęciach....
..najnowsze wypocinki "a la parisienne", czyli portki w kancik i kurtka (tak, tak, to kurtka - jest na ocieplinie, a na szyjkę będę wrzucać, albo apaszkę, albo czarny szal - zależnie od pogody).....

Kurde Betty, szalejecie koleżanko
no piękności... też miałam ochotę na ten model koszuli, ale jakoś mi się odechciało z czasem i zapomnialam o nim

[Kori]

Dziękuje Wam moje drogie koleżanki za pochwaly.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez betty_b

śliczna sukienka - bardzo ładne wykonanie i mój ulubiony z kolorów, bo generalnie to w\szafie prawie same antykolory (biel, czerń, szary), co widać na załączonych zdjęciach....
..najnowsze wypocinki "a la parisienne", czyli portki w kancik i kurtka (tak, tak, to kurtka - jest na ocieplinie, a na szyjkę będę wrzucać, albo apaszkę, albo czarny szal - zależnie od pogody).....

Betty .cóz za elegancja -no same cudenka .Bialy plaszczyk rewelacja ,wykrój chyba z burdy 10/2008.Z tej burdy bede szyla bluzeczke,dzis zrobie forme.

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

[1=b8ae395ad20fac79699d786 016c1d68a9b01f66e_62eafdf 253efe;14904883]bardzo ładna sukienka Prosta, ale takie lubie najbardziej bo można ją "udekorować" dodatkami [/QUOTE]

Dokładnie,fajnie tez z czarnymi rajstopami i pantoflami.Sukienka w realu wygląda duzo lepiej ,cos mi te fotki nie wychodzą.

[Myszka_80]

betty ty to zawsze z gruber rury rąbniesz z tym twoim szyciem
rewelacyjne ciuszki
Bardzo mi się takie fasony podobają a ja ich nosić nie mogę bo mam niestety bardzo krótki tułów wiec muszę sztucznie we wszystkim talię obniżać

Piękne ciuszki

[Kori]

Napisane przez Myszka_80

betty ty to zawsze z gruber rury rąbniesz z tym twoim szyciem
rewelacyjne ciuszki
Bardzo mi się takie fasony podobają a ja ich nosić nie mogę bo mam niestety bardzo krótki tułów wiec muszę sztucznie we wszystkim talię obniżać

Piękne ciuszki

Zgadzam sie Betty jest bezkonkurencyjna i zawsze ten uśmiech .
Myszka 80 ,ja z koleji mam za duzy biust-wygladam jak bym miala dwa pontony przy moim 158cm wzrostu .Przy krojeniu kombinuje jak kon pod góre ,jak dopasowac ciuchy ,bo zadna forma nie pasuje.

[liwias]

Betty wymiata
Ja mam to szczęście, że właściwie pasuje na mnie wszystko w roz. 38 z Burdy. Właściwie to tylko skracam dekolty, bo w wykrojach zawsze są prawie takie do pępka . I nie wiem jak jest ze spodniami, bo jeszcze nie odważyłam się ich uszyć. To chyba jakaś trauma z dzieciństwa - mama zawsze powtarzała, że są najtrudniejsze do skrojenia i dopasowania...

[betty_b]

Dziękuje Wam pięknie za miłe słowa.
Kori - no to nie wiem jak Ty to robisz, ale na zdjęciach cokolwiek nie uszyjesz to wygląda na super dopasowane do figurki.
Co do biustu to kiedyś jak byłam naprawdę szczupła to też mi się wydawało zawsze, że mam za duży, ale teraz jak mi się przytyło, to jakoś tak w tyłku i nogach głównie, a biust pozostał bez zmian (czyli proporcjonalnie zmalał), więc w końcu nie muszę kombinować i pasuje na mnie jeden rozmiar.
Liwias - co do dekoltów to się podpisuje obiema rękoma, zawsze skracam o 4 - 5 cm, a i tak są za duże. A spodnie to szyję bez mierzenia praktycznie, ewentualnie tylko przed wszyciem paska patrzę, czy talia jest O.K. - nic nie trzeba dopasowywać - spróbuj.

[Kori]

Napisane przez betty_b

Dziękuje Wam pięknie za miłe słowa.
Kori - no to nie wiem jak Ty to robisz, ale na zdjęciach cokolwiek nie uszyjesz to wygląda na super dopasowane do figurki.
Co do biustu to kiedyś jak byłam naprawdę szczupła to też mi się wydawało zawsze, że mam za duży, ale teraz jak mi się przytyło, to jakoś tak w tyłku i nogach głównie, a biust pozostał bez zmian (czyli proporcjonalnie zmalał), więc w końcu nie muszę kombinować i pasuje na mnie jeden rozmiar.
Liwias - co do dekoltów to się podpisuje obiema rękoma, zawsze skracam o 4 - 5 cm, a i tak są za duże. A spodnie to szyję bez mierzenia praktycznie, ewentualnie tylko przed wszyciem paska patrzę, czy talia jest O.K. - nic nie trzeba dopasowywać - spróbuj.

To Ci zazdroszczę ze bierzesz formę i trach wszystko pasuje.Ja jak robię formę to muszę brac 2 wykroje biust 40-42 a od biustu w dól 38.Podczas krojenia dodaje duze zapasy.Po wykrojeniu wszystko fastryguje i robię przymiarkę i w tedy się zaczyna cyrk.Zanim uszyje robię chyba z 10 przymiarek-to mnie najbardziej denerwuje no i najwiecej czasu schodzi .Oczywiście musi mi przy tym asystować mój Pan ,bo on mnie upina szpilkami z tylu.