2010-06-13, 09:44 | #61 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
I jak u Ciebie?
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason "Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard |
2010-06-13, 11:32 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
A u mnie koniec historii Olał mnie totalnie, postapił strasznie nie fair wobec mnie. Nie odezwał się do tej pory. Kiedyś nie wytrzymałam, więc napisałam do niego...nadal cisza, więc postanowiłam zadzwonić po kolejnych dwóch dniach. Nie odebrał tel, nie oddzwonił.
A ja skupiłam się na nauce do egzaminów, ale nadal mi zależy na kontakcie z nim. |
2010-06-14, 11:04 | #63 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Oj nieładnie się zachował Przykro mi...
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason "Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard |
2010-06-14, 16:02 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
A no nie ładnie i z takim zachowaniem u mężczyzn spotykam się za każdym razem, więc coś musi być ze mną nie tak.
Nie staram się źle, staram się źle. Mnie już męczy takie życie. Większość dziewczyn stwierdza, że pierwsze chwile w związkach są najfajniejsze...a ja mam tego dosyć, nie lubię chodzić na pierwsze randki, poznawać po raz kolejny nowego faceta. Nawet jak nikogo nie udaję jestem sobą, cieszę się tym co mam to i tak facet ma mnie gdzieś. I jak tu myśleć pozytywnie, że gdzieś czeka na mnie miłość?? sorceress jak postępować z mężczyzną?? |
2010-06-15, 10:04 | #65 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Ehh...rozumiem Cię...Jak wiesz, ja też zawsze dostawałam po tyłku od facetów. Mam 25 lat, a nie byłam tak naprawdę w żadnym dłuższym związku, zawsze po krótszej czy dłuższej chwili się się sypało.
Jak postępować...jestem teraz dużo bardziej znającą swoją wartość kobietą, chociaż nadal nie umiem do końca uniezależnić swojego nastroju od mężczyzny, na którym mi zależy. Nadal mam schizy, że coś będzie nie tak, bo jak na mnie, jest za dobrze, żebym mogła w to uwierzyć, ale tak naprawdę, w głębi serca, coś mi mówi, że będzie dobrze. Ale nie odpowiedziałam - jak postępować...Nie jestem najlepszym wyznacznikiem, ale gdybym miała radzić, to poradziłabym tak: - nie narzucać się, ale też nie przeginać w drugą stronę - na kilka inicjatyw faceta, odezwać się/zaproponować coś jako pierwsza - gdy facet odmówi, nie napraszać się, przyjąć do wiadomości i nie dołować się (o ile oczywiście ogólnie widać, że nie ma nas w nosie) - być sobą jeśli chodzi o sposób bycia, charakter - nie sugerować się poradnikami typu "Nie zależy mu na Tobie", mają w sobie ziarnko prawdy, ale każdy ma swoje życie, pracę, studia, problemy, to że facet nie proponuje codziennych spotkań, nie znaczy, że mu nie zależy - nie panikować jeśli widzimy/czujemy, że facet się trochę wycofuje, przeczekać/nie obrażać się/nie wkurzać i zobaczyć czy jednak zrozumie, że jesteś wyjątkowa - "wyczuć" faceta, chociaż to jest możliwe dopiero po dłuższej chwili i w pewnym sensie się dostosować do jego trybu (mój np. w tygodniu odzywa się tylko wieczorami, więc nie bombarduję go smsami w ciągu dnia nawet jak mam ochotę) - nie pokazywać Mu jak bardzo nam na Nim zależy (jak wiadomo, kobiety szybko się angażują), nie wyznawać nic pierwsza, ale jak wyzna coś miłego, odpowiedzieć tym samym - nie marudzić, nie narzekać, być uśmiechniętą, zadowoloną z życia przy Nim - nie analizować za szczegółowo Jego zachowania, bo faceci są naprawdę z innej planety i myślą inaczej, mają inne priorytety itd. - dawać mu dużo przestrzeni, nie wtrącać się, nie dopytywać jak nie chce o czymś mówić - pokazywać mu, że widzimy jest mądry/zdolny itd. (o ile faktycznie taki jest ) - ufać mu (mi czasem przechodzi przez myśl czy nie ma innej, czy się mną nie bawi itd., ale wyrzucam tą myśl z głowy tak szybko jak przychodzi, bo tylko wszystko psuje) - miło go zaskakiwać drobiazgami (ostatnio np. zostałam u niego w mieszkanku, bo musiał wcześniej wyjść i pozmywałam - bardzo się ucieszył ) To tak z moich obserwacji, ale jak wiadomo, każda kobieta i każdy facet jest inny, ten złoty środek trzeba znaleźć, ale nie jest to łatwe. Mi się wydaje, że jestem blisko, ale, jak pisałam, nadal mam problemy z pełnym wyłączeniem moich obaw i analizowania. To chyba jakaś choroba nieuleczalna :/ Ale cały czas się ćwiczę.
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason "Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard |
2010-06-15, 11:11 | #66 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
To teraz rozbiję Twojego posta na części i może wtedy dostrzegę co robię źle, bo jestem pewna, że wina musi leżeć po mojej stronie, ponieważ niemożliwe jest to abym za każdym razem była traktowana w ten sam sposób...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Z tego co mi napisałaś to nie we wszystkich kwestiach postępowałam tak jak powinnam. -Gdy chłopak na początku znajomości snuł jakieś plany co do naszych np. wakacji to ja wtedy mówiłam...do wakacji daleko, nie wiadomo jak nasze losy się potoczą. A gdy on przestał już to mówić to wtedy ja dopiero zmądrzałam i zaczęłam coś planować, ale to już było za późno. -Zaufanie...mogłam zachować to dla siebie, a ja na ostatnim spotkaniu powiedziałam, że mu nie ufam -i kolejny błąd- jako pierwsza powiedziałam, że tęsknię za nim, gdy się nie widzimy Jeśli chodzi o inne rzeczy to myślę, że postępowałam w porządku. Dawałam przestrzeń, nie wydzwaniałam, ale też wykazywałam się inicjatywą, byłam zadowoloną z życia dziewczyną. Jeśli nie chciał o czymś mówić to wtedy nie dopytywałam się (chociaż jak zaczęliśmy się spotykać to nie było takiego tematu, o którym nie chciałby opowiadać). Dałam mu czas na przemyślenia, byłam spontaniczna. Potrafiłam mówić zarówno o swoich sukcesach jak i małych problemach. Już się pogodziłam z zakończeniem mojej historii, ale strasznie mi brakuje rozmów z moim X. Przy nim czułam, że żyję....wreszcie ktoś uwierzył we mnie i mnie wspierał. Często mi powtarzał, że jestem wartościową, zdolną kobietą. Dla mnie te słowa naprawdę miały ogromne znaczenie...a teraz nawet nie odbiera tel...a ja mam mu tyle do powiedzenia. Przez te ostatnie 2 tygodnie strasznie dużo się wydarzyło w moim życiu... |
|||
2010-06-15, 11:33 | #67 | ||||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Cytat:
I to jest mega ważne Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason "Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard |
||||||
2010-06-15, 12:09 | #68 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Cytat:
Owszem mógł sobie tak pomyśleć, ale z drugiej str ja bałam się zaangażowania bo znałam jego przeszłość i widziałam jak mocno jest zaangażowany w były związek. On doskonale o tym wiedział, że ja mam co do tego wątpliwości, rozmawialiśmy na ten temat i kiedyś jak dostrzegł, że ja posmutniałam to zapewniał mnie, iż to jest zakończony etap. Cytat:
Owszem zainteresował się, posmutniał a ja wykręciłam się tym, że ogólnie nie ufam mężczyznom. On tylko dodał, że ja mu nie ufam, więc jak on ma mi zaufać?? Cytat:
Jestem w stanie zrozumieć, że mogło u niego coś się pozmieniać, dlatego nie odzywał się,ale mógł chociaż odebrać ode mnie tel, albo napisać mi smsa żebym nie dzwoniła więcej. |
||||
2010-06-18, 08:57 | #69 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Nie pokazujesz, ale to jednak może być wyczuwalne. A Wizaż jest naprawdę super miejscem na takie zwierzenia Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason "Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard |
||||
2010-06-18, 10:16 | #70 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Sorceress
dojrzewasz na moich oczach! Brawo! Zawiedziona Przykro mi, ale wg mnie to się musiało tak skończyć. I to nie z Twojej, ale jego winy. Zbyt pogmatwane sprawy i w dodatku świeże. Ale zapamiętaj sobie, że "nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej". Przecież moglibyście się spotykać jeszcze trzy miesiące, zaangażowałabyś się bardziej, zaczęłoby się coś dziać i ... wróciłby to byłej. Dlaczego się nie odzywa? Bo nie chce! Dlaczego nie powiedział, że to koniec? Bo brak mu odwagi albo nie chce Cię ranić (tzn. wydaje mu się, że będzie lepiej, jeśli sama na to wpadniesz). Z tej lekcji powinnaś wyciągnąć dwa wnioski. Uważaj na facetów, którzy zbyt szybko wciągają Cię w swoje sprawy osobiste, żalą Ci się z kłopotów, zasięgają rady, płaczą w rękaw. Po pierwsze - mają pokręcone życie, mętlik w głowie, bałagan w sercu. Po drugie - szukają przyjaciółki, powierniczki, kumpla. A Tobie przecież nie o to chodzi. Drugi wniosek, który powinnaś sobie dobrze zapamiętać to taki, że mężczyzna (oczywiście, gdy nie kłamie) ma bardzo proste powiązanie między mową, a myślami. Mówi to co myśli, a myśli to co słyszy. Jeśli powiedziałaś: "... do wakacji daleko, nie wiadomo jak nasze losy się potoczą", on pomyślał: "ma rację, różnie może być, widocznie nie wiąże ze mną planów na tak odległy termin, może ma inne, ...". Proste? Proste! Na całe szczęście jest jeszcze paru facetów na świecie i wcześniej, czy później natkniesz się na tego właściwego. Wtedy pokaż mu po prostu jaka jesteś naprawdę. Nic więcej! Tylko i aż tyle - pokaż mu się taką, jaką jesteś! Cytat:
|
|
2010-06-18, 13:58 | #71 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
I wreszcie napiszę, na wizażu:jestem szczęśliwa Cytat:
Cytat:
Mogło tak być, ale jak bym miała więcej czasu to wtedy zobaczyłby, że jednak mi na nim zależy, że widzę z nim przyszłość i chcę rozwijać znajomość. Dla mnie mężczyźni za szybko działają...a ja potrzebuję czasu, którego jak narazie nikt nie chce mi dać. Cytat:
Cytat:
Dla mnie jest logiczne, że jeśli kogoś praktycznie nie znam to nic nie planuję. Nawet jak widzę, że mi się podoba. A tak na marginesie to nadal chciałabym z nim porozmawiać, spotkać się. Nawet mając świadomość, że nam nie jest pisane być razem. Tak się zastanawiam...jeśli naprawdę wrócił do swojej byłej to niedługo będzie już miał żonę... |
|||||
2010-06-21, 08:30 | #72 | ||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Wiem. Tylko pamiętaj, że są również mężczyźni, którzy potrzebują jeszcze więcej czasu niż Ty. Do tej pory trafiałaś na takich, na jakich trafiałaś, ale to nie zmienia faktu, że są też inni. Odpowiedzialni, którzy nie deklarują wspólnej przyszłości dopóty, dopóki nie są pewni swoich i Twoich uczuć. Nieśmiali, którzy przez pół roku Ci się przyglądają, snują plany, ale nie odważą się podejść. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nasze prababki znały pewną, dziś już prawie zapomnianą sztukę zwaną flirtem. I chciałabym, i boję się. Dwa kroki w przód, jeden w tył. Przyciągnąć, odepchnąć. To jest zabójcza, kobieca broń. Dawać nadzieję i stopować, ale niczego nie wykluczać. Nie palić mostów, bo potem trudniej się jest przeprawić na drugi brzeg. Agnieszka Osiecka miała rację, gdy pisała: " ... nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go ...". Uciekaj, ale zawsze pozostawiaj myśliwemu nadzieję, że może Cię dogonić, a nawet złapać. To jest przecież Twoja natura. Skorupka każe uciekać. Wnętrze prosi - złap mnie, odwzajemnię się. Tylko musisz zostawić nadzieję, że to się może udać. I kiedyś napiszesz! W każdym razie ja w to również mocno wierzę. |
||||
2010-06-21, 09:34 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Hej zawiedziona
Niedawno udzielałaś się w moim wątku (facet wyjechał za granice, krótko sie znaliżmy, zero deklaracji przed wyjazdem, niepewność, on i ja po długim związku). Przeczytałam cały Twój wątek i boję się ze u mnie będzie podobnie.... on wyjechał w piątek. W sobotę rano napisał mi esa że jest już za granicą, że ma awarię auta i czeka na pomoc i co u mnie. Wczoraj ja napisałam co u niego czy już wszystko ok, odpisał ze tak, ze zaraz jedzie odebrać auto z naprawy i jak mija mi dzień. Odpisałam mu i na razie tyle kontaktu... Czekam aż coś napiszę, nie potrafię się skupić na niczym na pracy nauce no nic po prostu... wiem że muszę żyć swoim życiem ale tak bardzo chciałabym mieć z nim ciągły kontakt... tak bardzo chciałabym żeby odezwał się pierwszy teraz, żeby przemyślał tam sobie wszystko, ułożył w głowie, zapomniał o przeszłości i zatęsknił za mną, nie bał się zaangażować...... Czekam i boję się coraz bardziej że powinnam już powoli "wyrzucać" go z głowy.... nie wiem czemu ja mam takiego pecha że jak już w końcu wyszłam ze starego związku, pozbierałam się, poczułam że może jednak się jeszcze uda, że komuś mogę sioę podobać, ktoś się stara.... to znowu klapa...... jeden sms na dzień.... a pisał przecież częściej na początku...... starał się, eh... to raczej nie wróży nic dobrego.... nie będę się narzucać, nie napiszę mu wprost czy jestem tylko jego koleżanką... nie mam odwagi.... w ogóle nie odezwę się pierwsza, niech zobaczy że mnie nie ma, wtedy albo zacznie się starać, albo po prostu będę musiała o nim zapomnieć pozdrawiam ciepło i mam nadzieję że nam się jakos to wszytko w końcu poskłada.... |
2010-06-21, 15:33 | #74 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Cytat:
I teraz też wiem, że to nie był podryw. Tylko widać z jakiś względów nie spodobałam mu się, nie widział dalszych perspektyw. Wydaje mi się, że to od razu widać, kiedy mężczyzna tylko flirtuje bo chce np. bliskości fizycznej, czy jednak widzi w dziewczynie coś więcej. Cytat:
A jeśli chodzi o to czy nie lepiej byłoby tak powiedzieć, to owszem masz rację, ale czasu nie cofnę. Chociaż to też nie było tak, że ja definitywnie odmówiłam bo pamiętam, że wspominałam, iż chciałabym żebyśmy razem pojechali i zwiedzili miasto, które bardzo chciałabym zobaczyć. Dlatego to nie do końca było tak, że ja zawsze paliłam mosty. Z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że widać nie poczuł chęci dalszego rozwijania znajomości. Albo też może być tak, jak napisałeś wcześniej, czyli skoro powiedziałam, że nie wiadomo jak potoczą się nasze losy tzn. że nie myślę o nim poważnie. Stąd moje pytanie- warto jeszcze nawiązać kontakt?? Już miałam kilka takich sytuacji, że np. po roku spotkałam się z danym chłopakiem, rozmawialiśmy o przeszłości i później słyszałam słowa "bo Tobie nie zależało, byłaś obojętna, w ogóle się nie starałaś, dlaczego mi nie powiedziałaś, że zależy Ci na mnie". A ja na ten sam temat miałam zupełnie inne zdanie i zawsze sądziłam, że to facet zmienił zdanie bo np. chciał być sam, znalazł sobie inną itp. A tak na marginesie- zajęłam się swoim życiem tak jak mi radziliście, skupiłam się na egzaminach i mam wreszcie wakacje!!! Jestem z siebie dumna, że mimo wszystko potrafię dbać o siebie, o mój rozwój. Edytowane przez zawiedziona Czas edycji: 2010-06-21 o 15:38 |
|||
2010-06-21, 23:14 | #75 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Dzikie lasy i pustkowia
Wiadomości: 80
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Autorko, wszystko z Tobą w porządku. Po prostu nie miałaś na razie szczęścia do mężczyzn. Nie wmawiaj sobie, że coś z Tobą nie tak! Nie trafiłaś dobrze.. ot i cała historia. To jakiś niedojrzały facet, jeśli się przestał odzywac. Poza tym... na przyszłość angazuj się w takich mezczyzn, co to są wolni, i nie mają swojej "byłej" pod bokiem , bo to jeszcze niezakończone historie, a takie prawie zawsze łamią serce.....
__________________
Motyle są wolne! |
2010-06-22, 08:44 | #76 | ||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
1. ma pokręcone życie, 2. nie wiadomo jaką rolę spełniasz w jego życiu, 3. urywając kontakt nie potraktował Cię poważnie, co sama odczułaś, 4. takim postępowaniem udowodnił, że brak mu cywilnej odwagi, 5. planował wspólną przyszłość i raptem zmienił zdanie, a to nie jest poważne zachowanie. Odnośnie pogrubionego, to: "Skąd wiesz, że to nie były puste słowa?" Moim zdaniem takie właśnie były. Gdyby im zależało, to wszelkimi sposobami dążyliby do wyjaśnienia Waszych relacji. Walczyliby do końca "twarzą w twarz", a nie zaocznie rezygnowali. Prawdziwy facet, gdy spotka tę, w jego mniemaniu, jedyną nie poddaje się tak łatwo. Gdy powiesz mu, że to koniec potrafi jeszcze wrócić, bo wydaje mu się, że źle usłyszał. Do znudzenia będę Wam powtarzał klucz do zrozumienia facetów: "Nie rozpamiętuj co facet powiedział, patrz co zrobił na potwierdzenie swoich słów". Czyny muszą potwierdzać słowa! Inaczej słowa są puste i naiwnie karmicie się nadzieją. I tak trzymaj! To jest podstawa wszelkich sukcesów w życiu. |
||||
2010-06-22, 18:02 | #77 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Cytat:
To prawda kobieto trudno jest dogodzić, bo masz rację-jeśli trafiłabym na takiego, który jest strasznie nieśmiały to stwierdziłabym, że wszystko toczy się zbyt wolno Dla mnie mężczyzna musi wiedzieć czego oczekuje od życia, być otwartym i zdecydowanym, czyli być trochę moim przeciwieństwem. Cytat:
Cytat:
Nie bawi mnie bo skąd mam pewność, że to nie są tylko puste słowa?? Skoro ktoś mnie nie zna a wybiega w 3 miesięczną przyszłość. Dla mnie czarno na białym to byłoby wtedy gdyby mężczyzna mi wyraźnie powiedział, że myśli o mnie poważnie. Cytat:
Pewności nigdy nie będę miała, ale ja jestem taką dziewczyną, która jeśli powie, że nie chcę się z kimś spotykać to żaden facet się nie odważy tego zdania zmienić. Teraz owszem próbowałam na początku mówić, że nie chcę się kolejny raz spotkać, ale nie mówiłam tego stanowczo i zawsze zostawiałam otwartą furtkę. Mężczyźni czują do mnie respekt, tak było zawsze i jak narazie to się nie zmieniło, chyba że ja daję komuś sygnały, że chcę aby ktoś mną się zaintaresował. Prosty przykład: idę na dyskotekę (tzn. teraz już praktycznie nie chodzę bo chyba z tego wyrosłam) i żaden chłopak nie podejdzie do mnie dopóki ja nie spojrzę na niego, nie uśmiechnę się. A np. do moich znajomych podchodzą i później one żalą się, że nie mogę się spokojnie pobawić bo nagle ktoś im zawraca głowę Edit: Jestem po szczerej rozmowie z moim ex i wiecie co w tym wątku przedstawiłam siebie jako ofiarę, że to faceci są niedojrzali itd. Większość osób mnie utwierdzała w tym przekonaniu. Jednak ja powinnam popracować nad sobą, zmienić się albo dać sobie spokój z facetami. Skoro każdy facet mnie tak traktuje, najpierw zdobywa a później olewa tzn. że we mnie tkwi problem a nie w nich. Mam staroświeckie podejście, może związane z tym, że zostałam tak wychowana. Widać moje starania to jest igła w stogu siana, może nieświadomie za dużo wymagam a za mało daje od siebie??? Nigdy nie radziłam sobie w relacjach damsko męskich i tak naprawdę to nie wiem jak to zmienić. 50 latek kiedyś mi napisał, że powinnam się określić, wiedzieć czego oczekuję od życia, a wychodzi na to, że jestem takim kopciuszkiem, który marzy o księciu z bajki a nie ma nic do zaoferowania. Edytowane przez zawiedziona Czas edycji: 2010-06-22 o 22:30 |
|||||
2010-06-23, 08:37 | #78 | ||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Nie przejmuj się! Tak to już w większości z Wami jest. Ale kiedy znajdzie się ten odpowiedni będziesz to wiedziała dokładnie. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wrzuć na luz! Pozwól sobie odpocząć od tych problemów damsko-męskich. Nabierz dystansu do siebie. Popracuj nad wiarą we własne siły i możliwości. Dostrzeż w sobie wszystkie pozytywne cechy. Jeśli znajdziesz negatywy - pozbądź się ich. I uwierz, że są na świecie mężczyźni, którzy marzą o takich jak Ty. Tyle tylko, że oni zbyt często do dyskotek nie chodzą, bo większość z nich wie, że pereł jest tam wyjątkowo mało. |
||||||
2010-06-23, 10:16 | #79 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Cytat:
Więc sytuacja, że on przestał się odzywać i nie odbierać telefonu miała miejsce już po zmianie mojego nastawienia. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ale po wczorajszej rozmowie to wszystko zachwiało się i nagle stwierdziłam, że jednak powinnam mocno jeszcze nad sobą popracować. |
|||||
2010-06-23, 10:43 | #80 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Cytat:
|
||
2010-06-23, 11:22 | #81 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
A co ja chciałabym zaoferować?? Chciałabym być partnerką dla mężczyzny, a z moim charakterem to jak narazie jest trudne do wykonania. |
|
2010-06-24, 08:17 | #82 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
A co Ci szczególnie przeszkadza w "byciu partnerką"? I czy Twoje znajomości dochodzą w ogóle do tego momentu? Czy pomyślałaś już kiedyś o kimś, jako o swoim partnerze? |
|
2010-06-24, 09:36 | #83 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 649
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Pamiętaj nie jesteś sama, jest wiele kobiet które nie są "idealną partnerką w związku", więc musisz szukać takiego który zaakceptuje Cię taka jaka jestes
Ja np. strasznie dużo wypominam mojemu Tż wyciągam stare jakieś sprawy a po co? Sama nie wiem, to jakoś tak samo... Wiem, że to głupie usprawiedliwienie ale tak jest... |
2010-06-24, 11:07 | #84 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Moje znajomości szybko się kończą, po 2-3miesiącach. Jedynie o moim wcześniejszym ex pomyślałam jak o partnerze, ale po tym co mi napisałeś to chyba jednak ja też go zawiodłam i nie spełniłam jego oczekiwań. Pomimo,że nasz związek też nie trwał długo to jest jedyna osobą, która potrafi mi pokazać jaka naprawdę jestem. Belldandy1 Fajnie, że kogoś masz kto Cię akceptuje pomimo wad, może kiedy i ja znajdę kogoś. Wiem jedno, że narazie to muszę zmienić podejście bo inaczej to będzie tak, że ciągle będę tak traktowana przez mężczyzn. Będą zabiegać a później nagle mnie olewać. To nie jest normalne zachowanie i nie mogę ciągle wmawiać sobie, że to oni są nie dojrzali. Ich zachowanie świadczy o tym, że nie mają do mnie szacunku, że nawet nie jestem warta zachodu, aby mi wyjaśnić dlaczego nie chcą dalej się spotykać. Edytowane przez zawiedziona Czas edycji: 2010-06-24 o 11:13 |
|
2010-06-24, 11:37 | #85 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2010-06-24, 11:49 | #86 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
I tutaj wracam do punktu wyjścia bo wnioski wyciągnęłam, ale jak widać nie potrafię wcielić ich w życie. |
|
2010-06-24, 11:54 | #87 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Cytat:
Wypisz te wnioski, to się razem zastanowimy. |
|
2010-06-24, 12:15 | #88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
-Mam do wielu spraw podejście bardzo obojętne, albo po swojemu, czyli wszystko chcę robić na przekór innym.
-To są słowa mojego ex(mam nadzieję że on nigdy nie zajrzy na to forum"ale zycie jest takie, ze jesli samemu ma sie cos do zaoferowania innym, to sie cos z zycia czerpie - jak sie nie ma to trzeba to zmieniac - jak sie nie zmienia, to sie zyje kiepsko - rob jak chcesz" -jak to on stwierdził dużo bym chciała, a za mało daję od siebie -zawsze oczekuję, że to facet powinien wykazywać się większą inicjatywą niż kobieta -jestem leniwa w relacjach damsko -męskich, nie chodzi mi tutaj o sprawy intymne, ale chociażby to, że wolę poczekać aż mężczyzna pierwszy się odezwie niż sama mam to zrobić -łatwo się poddaję, gdy widzę, że mi coś zaczyna nie wychodzić to wycofuję się -nie mówię wprost o swoich oczekiwaniach bo boje się, że zostanę źle zrozumiana Ostatnio próbowałam postepować inaczej, ale jak widać nie dało to żadnego efektu. |
2010-06-24, 12:44 | #89 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Poczekaj do jutra, bo muszę to sobie przemyśleć, a teraz nie mam zbytnio czasu. Wolę wyrazić się precyzyjnie. Dobrze?
|
2010-06-24, 13:03 | #90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Zawsze jest tak samo...
Dobrze poczekam.
Może coś jeszcze dopiszę jak sobie przypomnę. Tylko od razu zaznaczam, że to co napisałam to bardziej tyczy się do przeszłości, bo teraz chciałam robić inaczej, ale chyba wraz za mało się postarałam. Podsumowując mój wcześniejszy post. -Powinnam bardziej się angażować, od samego początku pokazywać, że mi zależy na drugiej osobie. -Więcej mówić o sobie, rodzinie, o tym co chcę robić w życiu. -Wykazywać się inicjatywą, ale też zrozumieć, że nie może być zawsze tak, jak ja tego chcę. -Nauczyć się pewności siebie, ale takiej prawdziwej a nie na pokaz. -Nie poddawać się tak łatwo i następnym razem jednak nie sprawdzać chłopaka, czy jednak mu zależy i czy odezwie się pierwszy. Posłuchałam rad niektórych osób i teraz dochodzę do wniosku, że powinnam wyjaśnić od razu tą sprawę a nie pozwolić, aby X mnie tak potraktował. - Nie brać sobie wszystkiego do siebie, nie analizować czyjegoś postępowania, nie szukać dziury w całym, nie dopatrywać się złych intencji. Kiedyś nie byłam taka nieufna, a teraz...po nieudanym związku z ex stałam się strasznie negatywnie nastawiona do facetów. Jednego tylko stwierdzenia nie rozumiem: "za dużo wymagam, za mało daję od siebie"- nie mam pojęcia co kryje się pod tymi słowami, chciałam się dowiedzieć, ale ex cały czas mi powtarza, że sama powinnam do tego dojść, wyciągnąć wnioski i ewentualnie zmienić swoje postępowanie. Edytowane przez zawiedziona Czas edycji: 2010-06-24 o 13:52 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:38.