Brak zaufania... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-10-29, 23:04   #1
queencarrot
Zakorzenienie
 
Avatar queencarrot
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 739

Brak zaufania...


Jestem zaręczona od maja tego roku. W sumie zaręczyny dość szybkie, bo spotykamy się od ubiegłego Sylwestra.

Mój TŻ wiedział, w co się pakuje, wiążąc się ze mną - poprzedni chłopak zdradzał mnie, okłamywał, kiedy wszystko wyszło na jaw zniszczył mi psychikę, omotał mnie tak, że cały czas obwiniałam siebie za jego zdrady... Ogólnie, toksyczny związek, który skończył się dużo za późno.

Teraz trudno mi komukolwiek zaufać, trudno mi uwierzyć, że ktoś może kochać mnie, szanować, naprawdę być mi wiernym.
Co za tym idzie: jestem nieufna, bardzo nieufna mimo kilku miesięcy naprawdę normalnego (w końcu) związku.

TŻ pozwala mi na sprawdzanie siebie: podał mi hasło do poczty, facebooka. Twierdzi, że jeśli chcę, mogę sprawdzać jego smsy, telefony. Jednak ja wciąż nie wierzę, wciąż szukam ukrytego dna: bo może wykasować rejestr połączeń, smsy, wiadomości. Bo pod moją nieobecność może się z kimś spotykać, i tak przecież się nie dowiem.
Wściekam się o jego koleżanki, szczególnie te, z którymi jest blisko, bo czuję się, jakby były dla mnie zagrożeniem.
Nie potrafię mu zaufać, chociaż nie daje mi powodów do nieufności. Chociaż oboje się staramy.

Coraz częściej zdarzają nam się kłótnie, bo On przestaje to wytrzymywać: w końcu ile można? A to potęguje moją niepewność, więc czuję się jeszcze bardziej na niepewnym gruncie. Błędne koło się zamyka
Co robić? Jak zaufać, jak walczyć z czymś, co wydaje się być nie do zwalczenia?
__________________
Mówcie mi "Ruda"


Le coeur a ses raisons...
Que la raison ne connaît pas.
queencarrot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 23:20   #2
burrito_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 302
GG do burrito_
Dot.: Brak zaufania...

Cytat:
Napisane przez queencarrot Pokaż wiadomość
Jestem zaręczona od maja tego roku. W sumie zaręczyny dość szybkie, bo spotykamy się od ubiegłego Sylwestra.

Mój TŻ wiedział, w co się pakuje, wiążąc się ze mną - poprzedni chłopak zdradzał mnie, okłamywał, kiedy wszystko wyszło na jaw zniszczył mi psychikę, omotał mnie tak, że cały czas obwiniałam siebie za jego zdrady... Ogólnie, toksyczny związek, który skończył się dużo za późno.

Teraz trudno mi komukolwiek zaufać, trudno mi uwierzyć, że ktoś może kochać mnie, szanować, naprawdę być mi wiernym.
Co za tym idzie: jestem nieufna, bardzo nieufna mimo kilku miesięcy naprawdę normalnego (w końcu) związku.

TŻ pozwala mi na sprawdzanie siebie: podał mi hasło do poczty, facebooka. Twierdzi, że jeśli chcę, mogę sprawdzać jego smsy, telefony. Jednak ja wciąż nie wierzę, wciąż szukam ukrytego dna: bo może wykasować rejestr połączeń, smsy, wiadomości. Bo pod moją nieobecność może się z kimś spotykać, i tak przecież się nie dowiem.
Wściekam się o jego koleżanki, szczególnie te, z którymi jest blisko, bo czuję się, jakby były dla mnie zagrożeniem.
Nie potrafię mu zaufać, chociaż nie daje mi powodów do nieufności. Chociaż oboje się staramy.

Coraz częściej zdarzają nam się kłótnie, bo On przestaje to wytrzymywać: w końcu ile można? A to potęguje moją niepewność, więc czuję się jeszcze bardziej na niepewnym gruncie. Błędne koło się zamyka
Co robić? Jak zaufać, jak walczyć z czymś, co wydaje się być nie do zwalczenia?
Czy tutaj coś się przypadkiem nie wyklucza, czy to tylko ja mam takie odczucia?
Nie rozumiem dlaczego tak szybko zaręczyliście się skoro Ty mu nie ufasz. Już na starcie skomplikowaliście sobie wszystko.
Myślę, że skoro sama nie dajesz sobie rady z tym problemem to przydałaby sie wizyta u psychologa.
burrito_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 23:46   #3
szprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar szprotka_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
Dot.: Brak zaufania...

mi się wydaję, że u was to wszystko poszło za szybko. najłatwiej mi będzie wytłumaczyć na swoim przykładzie, o c o mi chodzi, także przepraszam za subiektywny punkt widzenia.
3 lata zakończyłam swój 1. "związek". cudzysłów jest tu celowy, bo do normalnych się nie zaliczał. były zdrady, kłamstwa, oczernianie mnie przed znajomymi eksa, była postawa "co wolno wojewodzie...". pojawiła się także "tresura" siłowa praktykowana na mnie. w końcu przelała się czara goryczy i odeszłam, ale to co miało mnie wyzwolić, dało dopiero początek procesowi dochodzenia do normalności.
po ok. pół roku od rozstania, stwierdziłam że pora na nowy związek. zakochałam się na zabój. związek okazał się totalną klapą. nie tylko dlatego, że eks okazał się złym partnerem dla mnie, ale dlatego, że w głębi duszy, ja jeszcze nie przepracowałam tego poprzedniego, nie pozbyłam się demonów przeszłości. miałam huśtawki zachowań od ofiary po postawę to ja tu rządzę.
dopiero po roku od 1. związku, pogodziłam się sama ze sobą. zrozumiałam swoje ograniczenia i na co absolutnie sobie więcej nie pozwolę. i z taką myślą weszłam w kolejny związek, tym razem szczęśliwy i udany. oboje mamy dostęp do swoich kont na portalach, korzystamy ze swoich kompów, TŻ z rozpędu odbiera mój telefon (co najśmieszniejsze, moja mama robi to samo ). TŻ wie o moich poprzednich związkach. wie, że niektórych rzeczy nie potrafię przeskoczyć i się po prostu nauczył żyć z moimi ograniczeniami.
do czego zmierzam, tak długo jak się nie uporasz ze swoimi demonami z przeszłości, tudzież nie zaczniesz nad nimi pracować, to nie stworzysz szczęśliwego związku. musisz to po prostu przechorować, nabrać dystansu. póki twoja przeszłość ma nad tobą władzę, to to dalej będzie wpływać na twoje codzienne życie. będziesz dalej podporządkowywać swojego chłopaka pod schemat poprzedniego chłopa.

także do roboty i powodzenia
szprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 23:53   #4
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
Dot.: Brak zaufania...

Musisz sobie uswiadomic, ze nigdy nie bedziesz w stanie zapobiec zdradzie. Nigdy. Jak bedzie chcial, to zdradzi i zadna sila go nie powstrzyma.

Ale on moze dluzej nie wytrzymac Twojej kontroli, bo to co mu urzadzasz to emocjonalna masakra. Wspolczuje mu.

Uswiadom mu dobitnie, ze zdrada to koniec zwiazku, a potem postaraj sie przestac go kontrolowac, bo w takim ukladzie oboje niedlugo zwariujecie. Pomysl, o ile Wasze zycie stanie sie latwiejsze jezeli przestaniesz je Wam zatruwac.
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 05:43   #5
Majka1503
EDUkator
 
Avatar Majka1503
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
Dot.: Brak zaufania...

Czytałam gdzieś, że np. facebook tak działa: nie masz problemów z zaufaniem partnerowi, ale zdarza Ci się tam sprawdzić jego profil, od tego razu zdarza się drugi i kolejny i mimo, że nie masz powodów do tego to rodzi się podejrzliwość. Może Ty swoją niepotrzebnie podsycasz tym, że możesz go tak kontrolować?

Uważam, że wizyta u psychologa Ci pomoże i zdecydowanie ograniczenie sprawdzania go.
__________________

Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014.
Dbam o włosy: od III 2012.
CG: od 5 VII 2012.


Majka1503 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 06:53   #6
Madzialenka_21
Zadomowienie
 
Avatar Madzialenka_21
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
Dot.: Brak zaufania...

A ja uważam, że jeśli się komuś nie ufa to nie przyjmuje się oświadczyn. Co więcej, nie wchodzi się nawet w związek.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze.


Madzialenka_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 08:04   #7
Kalabus
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Zagranica
Wiadomości: 533
Dot.: Brak zaufania...

Cytat:
Napisane przez queencarrot Pokaż wiadomość
Jestem zaręczona od maja tego roku. W sumie zaręczyny dość szybkie, bo spotykamy się od ubiegłego Sylwestra.

Mój TŻ wiedział, w co się pakuje, wiążąc się ze mną - poprzedni chłopak zdradzał mnie, okłamywał, kiedy wszystko wyszło na jaw zniszczył mi psychikę, omotał mnie tak, że cały czas obwiniałam siebie za jego zdrady... Ogólnie, toksyczny związek, który skończył się dużo za późno.

Teraz trudno mi komukolwiek zaufać, trudno mi uwierzyć, że ktoś może kochać mnie, szanować, naprawdę być mi wiernym.
Co za tym idzie: jestem nieufna, bardzo nieufna mimo kilku miesięcy naprawdę normalnego (w końcu) związku.

TŻ pozwala mi na sprawdzanie siebie: podał mi hasło do poczty, facebooka. Twierdzi, że jeśli chcę, mogę sprawdzać jego smsy, telefony. Jednak ja wciąż nie wierzę, wciąż szukam ukrytego dna: bo może wykasować rejestr połączeń, smsy, wiadomości. Bo pod moją nieobecność może się z kimś spotykać, i tak przecież się nie dowiem.
Wściekam się o jego koleżanki, szczególnie te, z którymi jest blisko, bo czuję się, jakby były dla mnie zagrożeniem.
Nie potrafię mu zaufać, chociaż nie daje mi powodów do nieufności. Chociaż oboje się staramy.

Coraz częściej zdarzają nam się kłótnie, bo On przestaje to wytrzymywać: w końcu ile można? A to potęguje moją niepewność, więc czuję się jeszcze bardziej na niepewnym gruncie. Błędne koło się zamyka
Co robić? Jak zaufać, jak walczyć z czymś, co wydaje się być nie do zwalczenia?

Problemem jesteś Ty, a nie on. Postaw się na jego miejscu - polubił Cię, przywiązał się do Ciebie i traktuje Cię poważnie. A ty mu takie numery robisz? Musisz wszystko postawić na jedną kartę i po prostu mu zaufać. To tylko od Ciebie zależy.
__________________
Kalabus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-10-30, 08:07   #8
queencarrot
Zakorzenienie
 
Avatar queencarrot
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 739
Dot.: Brak zaufania...

Cytat:
Napisane przez burrito_ Pokaż wiadomość
Czy tutaj coś się przypadkiem nie wyklucza, czy to tylko ja mam takie odczucia?
Nie rozumiem dlaczego tak szybko zaręczyliście się skoro Ty mu nie ufasz. Już na starcie skomplikowaliście sobie wszystko.
Myślę, że skoro sama nie dajesz sobie rady z tym problemem to przydałaby sie wizyta u psychologa.
Możliwe, że się wyklucza. Jeśli chodzi o zaręczyny TŻ myślał (ja pewnie gdzieś podświadomie też), że to zadziała lepiej na moje zaufanie. I fakt, jest lepiej, odrobinę, ale nadal nie ufam mu, jeśli chodzi o kobiety.

Cytat:
Napisane przez szprotka_ Pokaż wiadomość
do czego zmierzam, tak długo jak się nie uporasz ze swoimi demonami z przeszłości, tudzież nie zaczniesz nad nimi pracować, to nie stworzysz szczęśliwego związku. musisz to po prostu przechorować, nabrać dystansu. póki twoja przeszłość ma nad tobą władzę, to to dalej będzie wpływać na twoje codzienne życie. będziesz dalej podporządkowywać swojego chłopaka pod schemat poprzedniego chłopa.

także do roboty i powodzenia
Zastanawiam się, czy kiedykolwiek przestanie mieć, bo cały czas mam straszną zadrę w sercu.
Ale dziękuję za radę

Cytat:
Napisane przez Majka1503 Pokaż wiadomość
Czytałam gdzieś, że np. facebook tak działa: nie masz problemów z zaufaniem partnerowi, ale zdarza Ci się tam sprawdzić jego profil, od tego razu zdarza się drugi i kolejny i mimo, że nie masz powodów do tego to rodzi się podejrzliwość. Może Ty swoją niepotrzebnie podsycasz tym, że możesz go tak kontrolować?
Nie wyraziłam się do końca jasno, więc tutaj jest mały zgrzyt: on pozwolił mi sprawdzać swój telefon/portale/cokolwiek, ale ja tego nie robię. Nie chcę go kontrolować mimo, że przychodzi to z trudem.

Cytat:
Napisane przez Madzialenka_21 Pokaż wiadomość
A ja uważam, że jeśli się komuś nie ufa to nie przyjmuje się oświadczyn. Co więcej, nie wchodzi się nawet w związek.
Jest wiele różnych aspektów, w których mu ufam, nieufność pojawia się "tylko" na poziomie kontaktów z innymi kobietami.
Wiem, może błędem było związanie się czy zaręczenie z nim, ale jest lepiej. Minimalnie, ale jednak.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Kalabus Pokaż wiadomość
Problemem jesteś Ty, a nie on. Postaw się na jego miejscu - polubił Cię, przywiązał się do Ciebie i traktuje Cię poważnie. A ty mu takie numery robisz? Musisz wszystko postawić na jedną kartę i po prostu mu zaufać. To tylko od Ciebie zależy.
Ale ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to ja jestem problemem, dlatego tu napisałam.
Postawienie na jedną kartę i zaufanie: chciałabym. Ale nie umiem ot tak, po prostu, pstryk i ufać. To nie zależy tylko ode mnie.
__________________
Mówcie mi "Ruda"


Le coeur a ses raisons...
Que la raison ne connaît pas.
queencarrot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 08:21   #9
Weronikapr
Wtajemniczenie
 
Avatar Weronikapr
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
Dot.: Brak zaufania...

Prawdą jest, że powinnaś przepracować, odchorować poprzedni związek, ale to też nie jest tak, że wszystkie traumy znikają z biegiem czasu. Można być samą dłuuuugi czas po toksycznym związku, a pewne wzorce i tak się uaktywnią przy nowym partnerze. Oczywiście jeśli chcesz, możesz iść do psychologa, ale ja bym na początek spróbowała postawić wszystko na jedną kartę i ufała TŻ dopóki nie da Ci powodu do niepokoju. Jeśli nigdy Ci go nie dał, to nie ma powodu do obaw na wyrost. Prawda jest taka, że jeśli będzie chciał Cię zdradzić to to zrobi nawet jeśli będziesz całymi dniami za nim chodziła chowając się w krzakach. Ale trochę wiary w ludzi, w niego, nie każdy jest zły.
Warto po prostu ignorować swoje "jazdy", postawić wszystko na jedną kartę i ufać, jeśli chłopak do tej pory nie dał powodów by tego nie robić. Nie karz go za zachowanie eksa, pomyśl jak byś się czuła gdyby sytuacja była odwrotna.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Cytat:
Napisane przez queencarrot Pokaż wiadomość

Ale ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to ja jestem problemem, dlatego tu napisałam.
Postawienie na jedną kartę i zaufanie: chciałabym. Ale nie umiem ot tak, po prostu, pstryk i ufać. To nie zależy tylko ode mnie.
Jasne, że to nie jest pstryk i gotowe. Musisz się niestety zmusić, a z czasem widząc, że chłopak jest ok będziesz spokojna naturalnie.
Weronikapr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 08:50   #10
tofaniutka
Zadomowienie
 
Avatar tofaniutka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
Dot.: Brak zaufania...

Miałam identyczną sytuacje z tym że ja w chorym związku byłam 1,5 roku ale co on napsuł mi nerwów i łez wycisnął to szok.

Poznałam mojego obecnego chłopaka... jesteśmy obecnie prawie 4 lata-układa sie różnie to wiadomo... Ale jakie jazdy mu fundowałam przez pierwszy rok to była dla niego prawdziwa szkoła przetrwania... sprawdzanie kont, telefonu, co godzinne meldowanie sie na gg Na skype i pokazywanie mi czy aby na pewno znajduje się tam gdzie mówi. Nie zawiódł mnie. Były czasami o to kłótnie ale on wiedział o co chodzi... i przestawał, przytulał i mówił "zaufaj mi bo oszaleje razem z tobą". Minął rok czy dwa i zaufałam Dalej mam jego hasła na wszystkie portale itp. ale praktycznie tam nie wchodzę, nie sprawdzam telefonu... ufam mu...

A jeśli mnie zawiedzie kiedyś to widocznie znów okaże się że źle wybrałam i ja na to nie mam wpływu.
tofaniutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 09:08   #11
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: Brak zaufania...

Za szybko, zdecydowanie za szybko. Nie ufasz swojemu TŻowi, więc na dobrą sprawę jesteście na "najpierwszym" etapie związku, czyli poznawanie, zdobywanie zaufania... a Wy już pstryk - zaręczyny! Za szybko...
A co do Ciebie. Zgadzam się z Weronikapr, że powinnaś poprzedni związek odchorować, przeżuć i wypluć. Zwłaszcza, że ta zdrada zrobiła Ci takie ubytki w serduchu. A teraz sama niszczysz to, co staracie się zbudować.
Nie lubię tego trendu, ale proponowałabym wizytę u psychologa. Może nie terapię od razu, ale po prostu rozmowę. Wydaje mi się, że to już zaszło za daleko i sama sobie nie poradzisz.
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-30, 11:20   #12
szary_gosc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 9
Dot.: Brak zaufania...

Jeżeli facet zdecydował się na taki krok jak zaręczyny to naprawdę naprawdę naprawdę zależy mu na swojej połówce i dał tym jasny i klarowny dowód, że to Ta Jedyna!

Po co się rozwodzić nad tym i szukać dziury w całym?
Postarajcie się, Wy Kobiety, pomyśleć czasem prostolinijnie

PS: Choć muszę przyznać, że te wasze myślenie "na okrętkę" (czy jak to się mówi) jest urocze i rozbrajające :-D
szary_gosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 12:24   #13
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
Dot.: Brak zaufania...

Koniecznie musisz spończyć mu wytykać "niedoszłe zdrady"

Kiedyś jeden z moich ex TŻ tak mi to wytłumaczył: "jeśli by mi dziewczyna cały czas wypominała, sprawdzała, robiła awantury za zdrady, których nie popełniłem, to pewnie bym ją zdradził, chociażby dlatego by wiedzieć za co tam obrywam " i faktycznie może to tak troche działać

Jeśli nie daje Ci powodów do niepokoju , ba!, zaręcza się z Tobą, to znaczy, ze mu zależy. Ale jesli będzie przez kolejny rok słuchał akcji typu " Ty mnie nie kochasz, Ty mnie zdradzisz, Ty na pewno coś kombinujesz jak mnie nie ma", no to litości..... jakby mi tak facet dulczał, to bym albo dala sobie spokój albo faktycznie zaczęła się spotykać z innym, bo już pominając przykład z anegdotki powyżej, po prostu mu to PODPOWIADASZ i nawet jesli o tym nie myślal i nie myśli - może zacząć.

Poza tym - to poprzedni facet Cię skrzywdziła a nie obecny i ja bym się na jego miejscu czuła urażona, że tak nisko go oceniasz
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 12:41   #14
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Brak zaufania...

O, kochana! Sprawdzajac i kontrolujac partnera pozwalasz, zeby Twoj byly zniszczyl Twoj zwiazek. Krzywdzisz siebie i partnera, poniewaz ktos inny wczesniej zawinil. Nie daj sie tak latwo.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 12:57   #15
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Brak zaufania...

Cytat:
Napisane przez queencarrot Pokaż wiadomość
TŻ pozwala mi na sprawdzanie siebie: podał mi hasło do poczty, facebooka. Twierdzi, że jeśli chcę, mogę sprawdzać jego smsy, telefony.
I to jest błąd!
Powinien jak najszbyciej pozmieniać wszystkie hasła. Każdy ma prawo do zdrowej prywatności. A jak będziesz miała wiecznie dostęp do wszystkiego, to nigdy nie zaufasz partnerowi.
A bez zaufania nie ma dobrego związku.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 15:42   #16
tofaniutka
Zadomowienie
 
Avatar tofaniutka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
Dot.: Brak zaufania...

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
I to jest błąd!
Powinien jak najszbyciej pozmieniać wszystkie hasła. Każdy ma prawo do zdrowej prywatności. A jak będziesz miała wiecznie dostęp do wszystkiego, to nigdy nie zaufasz partnerowi.
A bez zaufania nie ma dobrego związku.
dajcie sobie spokój, bo jak czytam takie wypowiedzi to nie wiem czy mam się śmiać... czy płakać... Hasła na portale to jakaś prywatność? W majtki może mu zaglądać a na fejsa wchodzić nie może? Fejsik jest większą prywatnością niż np to co ma w slipkach????
Jestem w szoku... U mnie w związku nie ma czegoś takiego jak ta wasza nieskazitelna PRYWATNOSC.Co z tego że niektóre mają hasła na konta swoich mężczyzn? Zbrodnia, brak zaufania i w ogóle koniec związku..
U mnie w związku prywatność to my... a nie nowosci na fejsie
tofaniutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 16:06   #17
queencarrot
Zakorzenienie
 
Avatar queencarrot
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 739
Dot.: Brak zaufania...

Cytat:
Napisane przez szary_gosc Pokaż wiadomość
Jeżeli facet zdecydował się na taki krok jak zaręczyny to naprawdę naprawdę naprawdę zależy mu na swojej połówce i dał tym jasny i klarowny dowód, że to Ta Jedyna!

Po co się rozwodzić nad tym i szukać dziury w całym?
Postarajcie się, Wy Kobiety, pomyśleć czasem prostolinijnie

PS: Choć muszę przyznać, że te wasze myślenie "na okrętkę" (czy jak to się mówi) jest urocze i rozbrajające :-D
Fajnie coś takiego czytać, od razu podnosi na duchu

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
I to jest błąd!
Powinien jak najszbyciej pozmieniać wszystkie hasła. Każdy ma prawo do zdrowej prywatności. A jak będziesz miała wiecznie dostęp do wszystkiego, to nigdy nie zaufasz partnerowi.
A bez zaufania nie ma dobrego związku.
Napisałam, że MAM te hasła, już wcześniej sprostowałam, że z nich nie korzystam.
On też ma hasło do mojego komputera czy facebooka, dla mnie to nie jest problem, bo nie mam nic do ukrycia.
__________________
Mówcie mi "Ruda"


Le coeur a ses raisons...
Que la raison ne connaît pas.
queencarrot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 16:53   #18
tofaniutka
Zadomowienie
 
Avatar tofaniutka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
Dot.: Brak zaufania...

Cytat:
Napisane przez queencarrot Pokaż wiadomość
Fajnie coś takiego czytać, od razu podnosi na duchu



Napisałam, że MAM te hasła, już wcześniej sprostowałam, że z nich nie korzystam.
On też ma hasło do mojego komputera czy facebooka, dla mnie to nie jest problem, bo nie mam nic do ukrycia.
i tyle w temacie:P

autorko niektórych na tym forum się nie bierze pod uwagę, bo albo poradzą zerwij z nim, albo idź do psychologa. Co druga, która zakłada wątek musi się leczyć u psychologa i 99% kobiet po odwiedzeniu tego forum powinno zerwać z facetem!!!SZOK.A te które doradzają na bank mają ideałów i regularnie korzystają z rad psychiatry:P
tofaniutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:46.