2008-10-22, 12:58 | #2791 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Z miasta grzechu,rozpusty...i biznesu:):):)
Wiadomości: 1 015
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Dzieki Aniu Aniu...nie wyczytalm tan nigdzie...oczywiscie mozna sobie tam jechac i korzystac z tego lodowiska prawda???Bo zauwazylam,ze sa tam jakies szkolki nauki jazdy na lyzwach itp. |
|
2008-10-22, 15:14 | #2792 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Zycze powodzenia i duzo zdrowka dla Was i dla Waszego Adasia A tak na marginesie, to dzisiaj GoniaJ ma sie rozpakowac, wiec trzymajmy kciuki Dziekuje Naprawde uwazasz ze sie nie zmienil wiele? Bo mi sie wydaje, ze wyglada zupelnie inaczej Ale to nic, i tak go bardzo kocham
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! |
|
2008-10-22, 15:37 | #2793 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Od poczatku byl sliczny! |
|
2008-10-23, 22:07 | #2794 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
[quote=Candy Supcio;9433296]Dzieki Aniu
Aniu...nie wyczytalm tan nigdzie...oczywiscie mozna sobie tam jechac i korzystac z tego lodowiska prawda???Bo zauwazylam,ze sa tam jakies szkolki nauki jazdy na lyzwach itp.[/q sa i nauki jazdy ale jak umiesz jezdzic to mozesz bez problemu wejsc i jezdzic. |
2008-10-23, 22:07 | #2795 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Huntington Beach, CA
Wiadomości: 1 302
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
HB jest sliczne, a plaza dla pieskow super sprawa. Fajnie masz, ze masz pieska, my bedziemy miec moze pod koniec roku, no bo z ta moja operacja to na razie chcemy sie wstrzymac, bo pewnie ani czasu ani sily nie bedzie. Ale chcemy pieska, koniecznie.
__________________
NOTHING IS FORGOTTEN... NOTHING IS EVER FORGOTTEN... "But what is truth, Not easy to define, We both have truths, Are yours the same as mine?" |
|
2008-10-25, 23:19 | #2796 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Dziewczyny,pozdrawiam wszystkich z PolskiTu jest bosko.Codziennie rano chodze sobie na rynek po swierze warzywka-takie nasze polskie,czasem koslawe,czasem nierowne.Tych amerykanskich pieknych bezsmakowych wcale mi nie brakuje.Chleba i pachnacej wedzanka kielbasy tez sobie nie zalujemy,a i Warka albo Zywczyk wieczorem po kolacji tez sie zdarza.Jedyne co zaczyna nam doskwierac to nierobstwo.To juz prawie miesiac jak nie pracujemy i ta sielanka powoli zaczyna dawac sie we znaki.
A Zaaaabcia jeszcze w Polsce czy juz w US???
__________________
03.29---60 |
2008-10-26, 01:23 | #2797 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Nie wiem na 100%, ale Zaaaabcia pewnie jeszcze jest w PL, bo z tego co pamietam, to ona sie cieszyla, ze bedzie w Polsce na Wszystkich Swietych. No i ona tez dawno sie nie odzywala, wiec podejrzewam, ze jeszcze siedzi po drugiej stronie oceanu
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! |
|
2008-10-27, 23:27 | #2798 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
zabcia jeszcze w Polsce i tak mi tu dobrze ze najchetniej bym juz nie wracala wogole bilet mamy na nastepna srode ale przekladamy jeszcze o tydzien a jak tam u was ?? Sunapee - ciesze sie ze w Polsce czujesz sie swietnie i wcale sie nie dziwie a jak tam Twoj mezulek? |
2008-10-28, 03:41 | #2799 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Huntington Beach, CA
Wiadomości: 1 302
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
No, ale mi zrobilas. Teraz to dopiero tesknie za Polska. Podwojnie. Ale nic, w przyszlym roku... Oj, jeszcze tyle czekania
__________________
NOTHING IS FORGOTTEN... NOTHING IS EVER FORGOTTEN... "But what is truth, Not easy to define, We both have truths, Are yours the same as mine?" |
|
2008-10-28, 03:56 | #2800 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
ja chyba jestem jakas dziwna..bo jakos nie tesknie za Polska..
|
2008-10-28, 05:23 | #2801 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: los angeles
Wiadomości: 1 238
|
Re: Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Nie az tak dziwna . Ja tez raczej nie tesknie. Troche tesknilam kiedy zyli moji dziadkowie, ale to byla tesknota za rodzina a nie krajem.
Od tamtego czasu bylam w polsce dwa razy, na weselach. Kazdym razem z pacztku bylo ok, ale po paru dniach pobytu wszystko zaczelo mnie denerwowac i nie moglam sie doczekac powrotu do domu. Moj maz zareagowal podobnie. Z polska moge miec zwiazek, ale jedynie na long distance
__________________
Tell from my attitiude that I'm most definitely Nakarm zwierzeta w schroniskach ZA DARMO |
2008-10-28, 13:54 | #2802 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Huntington Beach, CA
Wiadomości: 1 302
|
Dot.: Re: Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
A jak dlugo jestes juz w USA? I gdzie, jesli mozna spytac? Tzn, widze, ze CA, ale ktora czesc? Przepraszam, jesli juz bylo, ale nie znalazlam
Cytat:
__________________
NOTHING IS FORGOTTEN... NOTHING IS EVER FORGOTTEN... "But what is truth, Not easy to define, We both have truths, Are yours the same as mine?" |
|
2008-10-28, 14:15 | #2803 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Bylo przerewalacyjnie
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2008-10-28, 16:19 | #2804 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
To juz dwie jestesmy z tych dziwnych Ja tesknie za rodzicami i siostra ale za Polska nie bardzo. Jest mi tu za dobrze chyba. Moze dlatego ze wyjechalam w momencie kiedy wszytsko mi sie walilo na glowe.
__________________
Haslo mojego matematyka " Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich" |
2008-10-28, 18:51 | #2805 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: los angeles
Wiadomości: 1 238
|
Re: Nasze zycie w Ameryce...
Cinderella:
Nineczka jest z san jose, o ille sie nie myle. Raczej nie nasze tereny Apropos, chyba rodzicow zabieram do tahoe na pare dni: odzwiedzimy kyzynke, oni zobacza gory, a ja jakos przecierpie klimat chociaz za nim nie przepadam.
__________________
Tell from my attitiude that I'm most definitely Nakarm zwierzeta w schroniskach ZA DARMO |
2008-10-28, 19:09 | #2806 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Huntington Beach, CA
Wiadomości: 1 302
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
O, to kawalek. Nie dziwie Ci sie. No, ale to tylko pare dni ;-). A pewnie i rodzice i kuzynka sie uciesza. Zycze wam milej zabawy.
__________________
NOTHING IS FORGOTTEN... NOTHING IS EVER FORGOTTEN... "But what is truth, Not easy to define, We both have truths, Are yours the same as mine?" |
2008-10-28, 19:41 | #2807 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Tak jestem z San jose, to 40 minut od San Francisco. A w stanach jestem 7 lat. Bylam w Polsce raz, bo wole jak mama do mnie przylatuje.. teraz lecimy do polski w lipcu..ale jakos nie specjalnie sie na to ciesze.. no ale coz robic, trzeba rodzine odwiedzic. Ja tez nie tesknie za krajem tylko za ludzmi. |
|
2008-10-29, 20:24 | #2808 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Huntington Beach, CA
Wiadomości: 1 302
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Brrr... jak ja nie lubie sniegu i zimna. Ja w tej tesknocie z Polska tez bardziej o ludziach mowilam. Przykre, ale tu jest latwiej. I lepiej. I swobodniej. Od razu przyjechalas do CA? I czemu USA?
__________________
NOTHING IS FORGOTTEN... NOTHING IS EVER FORGOTTEN... "But what is truth, Not easy to define, We both have truths, Are yours the same as mine?" |
|
2008-10-30, 05:06 | #2809 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
U mnie juz drugi raz snieg padal ale stopnial Jakos w tym roku wypatruje go z utesknieniem bo narty biegowe czekaja na mnie a ja na nie Bede narzekac w kwietniu najpredzej ze jeszcze lezy
__________________
Haslo mojego matematyka " Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich" |
2008-10-30, 05:23 | #2810 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
od razu do Ca.. i od razu do San Jose.. dlaczego? przypadke, milosc.. internet, czat.. 1.5 roczna znajomosc z Polakiem pracujacym w Dolinie Krzemowej, potem wakacje, potem nastepne, a potem zareczyny i slub.. i tak to sie stalo. A Ty?
|
2008-10-30, 14:19 | #2811 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Huntington Beach, CA
Wiadomości: 1 302
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
W Ameryce mieszkam "na stale" od ponad 5 lat. 3 lata w Chicago (zimno!), ponad 2 w Kalifornii. Do Kalifornii przeprowadzilam sie w maju 2006 roku, na probe. I zostalam ;-) Tutaj wlasnie poznalam mojego obecnego meza, od marca 2008 szczesliwa mezatka! W Kalifornii mieszka tez moja siostra, w Chicago zostala mama. Zanim zdecydowalam sie zostac tutaj na stale bylam na tak zwanych "dojazadach" ;-)) - pol roku w USA, pol w Polsce. Tuz przed przyjazdem do Ameryki spedzilam 1.5 roku we Francji, w Paryzu.
__________________
NOTHING IS FORGOTTEN... NOTHING IS EVER FORGOTTEN... "But what is truth, Not easy to define, We both have truths, Are yours the same as mine?" |
|
2008-10-30, 18:43 | #2812 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 107
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
cześć,
mam pytanie do tych, którzy dostali zieloną kartę przez małżeństwo: ile czasu od zawarcia związku małżeńskiego czekaliście na zieloną kartę? i czy czekając na nią można opuścić kraj i wrócić np. na wizie turystycznej? czy ktoś z Was starał się o wizę narzeczeńską? czy każdy ją może dostać? Bardzo Was proszę o odpowiedź, mam kompletny mętlik i nie wiem, co powinnam robić... Wyrak, a Ty w jakiej części USA mieszkasz? i jaka jest Twoja historia?;> śledzę wątek, ale jakoś nie doczytałam... pozdrawiam ciepło! Edytowane przez extramocna Czas edycji: 2008-10-30 o 18:51 |
2008-10-30, 19:10 | #2813 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
Nie doczytalas, bo jej nie bylo Jestem na wschodnim wybrzezu od kilku lat i cos tam dlubie sobie W sumie nie wiadomo jak dlugo jeszcze, ale na pewno nie na cale zycie.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2008-10-30, 19:27 | #2814 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 107
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
Ha, tak podejrzewałam, liczyłam jednak na większe szczegóły w sprawie historii; )
poza tym zazdroszczę, że masz jakiś plan "na życie", bo ja wciąż się gubię i każda opcja "życiowa" nie jest życiowa... |
2008-10-30, 19:35 | #2815 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Plany moze i sa, najwiekszym problemem jest roznica pomiedzy planem, a jego egzekucja...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2008-10-30, 21:47 | #2816 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Czy kazdy moze dostac ta wize-wydaje mi sie ze tak-tzn mysle ze sa wieksze szanse na uzyskanie jej niz wizy turystycznej(ale mowie bardziej o moim przypadku).Kazdy przypadek jest inny... Co do zielonej karty to dostalam ja jakies niecale 3 lata po slubie(ta stala)-wczesniej mailam tymczasowa(jezeli dobrze pamietam).Ale pamietam ze do Polski pierwszy raz polecialam wlasnie po otrzymaniu tej stalej zielonej karty-podobno mozna leciec okazujac jakis inny dokument zastepczy-ale nie probowalam-za duzo stresu jak dla mnie.Co do powrotu na turystycznej to niewiem.... Pozdrawiam Edytowane przez CzarnyElf Czas edycji: 2008-10-30 o 22:00 Powód: bledy |
|
2008-10-31, 13:40 | #2817 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 471
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
To wszystko zalezy czy Twoj maz ma GC czy tez jest obywatelem i gdzie mieszkasz, bo w roznych stanach roznie to bywa. Jezeli wysylasz papiery do Vermont i Twoj maz jest obywatelem to czeka Cie ok 6 miesiecy do roku czekania na interview( np. Ja czekalam 4 miesiece). Jezeli Twoj maz ma GC to zajmie Ci to napewno troszke wiecej niz rok. Bardzo wazne jest czy masz wszystkie dokumenty i dobrze wypelnione, bo jezeli nie to czas sie wydluzo. A to trzeba cos doslac albo jeszcze cos innego. Jezeli przyjechalas legalnie to bez problemu dostaniesz GC. Ja niebralam zednego prawnika a dokumenty wypelnialam z pomoca kolezanki. I tak to mniej wiecej wszystko wyglada Niemozesz sie poruszac na wizie turystycznej. Tak naprawde caly okres oczekiwania musisz byc na terenie USA. Mozna wyjechac do Polski w trakcie czekania na GC ale tylko w naglych wypadkach. Trzeba zlozyc do USCIS odpowiednie dokumenty(niepammietam dokladnie jak to sie nazywa). Ale niezawsze jest gwarancja, ze Cie wpuszcza.
__________________
bcbg Edytowane przez aniahoneybunny1982 Czas edycji: 2008-10-31 o 13:43 |
|
2008-10-31, 13:49 | #2818 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 471
|
Dot.: Re: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Mozna leciec do Polski na samej pieczatce w paszporcie. Nie trzeba miec plastiku. Ja lecialam na samej pieczatce i paszportem z panienskim nazwiskiem. Jak wylatywalam z Polski to oczywiscie apnie na lotnisku krecily nosami a w USA zero problemow. Na wszelki wypadek mialam ze soba akt malzenstwa.
__________________
bcbg |
|
2008-10-31, 14:44 | #2819 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Hej !!!!
Dotarlam spowrotem do francji. odezwe sie jqk bede miqlq troche czasu. Ale mi was brakuje !!!! |
2008-10-31, 17:15 | #2820 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Poulette, nam tez Ciebie bardzo brakuje Odzywaj sie jak tylko masz czas - jestem bardzo ciekawa, co tam u Ciebie i jak tam Twoj przystojny synus sie rozwija Mam nadzieje, ze wszystko dobrze u Was
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:10.