Jak się pogodzic z rostaniem

pawelekch · 2012-09-10, 11:30

Witajcie

Jak sie pogodzić z rostaniem z przyszlą narzeczoną po 5 dlugich latach dobrego związku ?

mazena111 · 2012-09-10, 12:29

Skoro przez 5lat był to taki dobry związek, czemu więc się rozpadł?

pawelekch · 2012-09-10, 12:35

Witaj

Z tego co mi powiedziała to nie czuła juz chemi do mnie.
nie miałą ochoty na sex ani na całusy jedyne co to tylko zwykłe przytalanie

ciasteczko0 · 2012-09-10, 13:02

Podstawowe pytanie. W jakim jesteście wieku?

Zadałeś trudne pytanie, nikt nie da Ci złotego środka na to żebyś o niej zapomniał. W pewnym sensie 5 lat to bardzo dużo i na pewno z dnia na dzień nie wyrzucisz jej od tak z pamięci.
Na każdą osobę może działać coś innego. Zapewne w tym przypadku wystarczy czas, który goi rany. Może w tym czasie zajmij się swoimi zainteresowaniami, umawiaj się z kumplami na wyjścia, a może szukaj następnej? Napisz coś więcej.

pawelekch · 2012-09-10, 13:07

Witaj

Teraz mamy po 30 lat. Mielismy plany slub dzieci ale niestety tych planów nie spełnilismy

Co do tych wypadów z kumplami to narazie jest cięzko zapomniec jedyne co to człowiek chciałby tylko płakac i wspominac te dawne dobre czasy które byly jak byliśmy razem

ewa102 · 2012-09-10, 13:15

A może brak chemii jest konsekwencją czegoś innego.
Nie zwracała Ci uwagi nigdy,że mało jej czasy poswiecasz,nie interesujesz się nią,nie próbowała namówić Cię do jakiejś wspólnej rozrywki lub np. przestałeś być atrakcyjny - brzuch urósł i nie reagowałeś na jej sugestie o siłowni lub diecie?
Daje takie najpopularniejsze przykłady.
O co się najczęściej kłóciliście? Jak często się kłóciliście? Jak spędzaliście wpsólnie czas? jesli jest nuda w zwiazku to zaczyna brakowac chemii...
Opisz jak najdokładniej JEJ stosunek do Ciebie.O co najczęsciej Cie prosiła,jak wyglądały wasze relacje i spotkania,kiedy ją ostatni raz komplementowałeś :P
Wtedy moze uda sie stwierdzić czy faktycznie to był tylko brak chemii...

pawelekch · 2012-09-10, 13:26

Często mówiła ze chciała by pójsc na spacer (może i jest tutaj moja wina bo nie zawsze miałem czas by z nia wyjsc na romantyczny spacer )
A co do tej siłowni to zaczeła mi mówic o niej w momęcie kiedy powiedziałą ze to koniec naszego związku.

Żadko się kłócilismy prawie wogóle.
kłutnie zazwyczaj byly o to że one nie okazuje mi uczuc ani miłosci (nie było zadnych buziakow sexu) tylko zwykle przytulanki to tez może miało wplyw na to.

Nasze relacje były bardzo dobre do czasu kiedy nie zamieszkaliśmy razem. Po kilku mieśiącach zaczeły sie własne te kłotnie .

Po zmianie pracy niestety wsolne spędzanie czasu wygłądała beznadziejnie (ona przychodziła z pracy jadła obiad i szła spać ) mówiła że to wina pracy bo musiala wczesnie wstawac kolo 5 rano

Jesienny Listek · 2012-09-10, 13:33

Jeżeli byliście tyle czasu i ona nie czuła żadnej chemii do ciebie to olej to

Nie ma co rozpamiętywać. Myśląc o niej tracisz teraz czas.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Cytat:

Napisane przez pawelekch

A co do tej siłowni to zaczeła mi mówic o niej w momęcie kiedy powiedziałą ze to koniec naszego związku.

A po co ta siłownia? Masz problemy z wagą? Jesteś za gruby/za chudy??
Bo jeszcze rozumiem jak dziewczyna namawia dla zdrowia bo np. młody facet a siedzi na tyłku w domu, sportu nie uprawia i niebezpiecznie obrasta w tłuszczyk.
No ale jak panna bierze sobie faceta normalnej budowy i marzy jej się kulturysta i chce go zmienić na siłę to jest po prostu głupie.

pawelekch · 2012-09-10, 13:44

nie jestem ani gruby ani szczuply w sam raaz jak to mówią .

Z tą siłownią to poprostu powiedzaiła zebym czyms się zajoł i nie myślal o tym rostaniu. Tak przynajmniej mówiła ale czy to tylko była taka wymówka tego nie wiem

ewa102 · 2012-09-10, 14:10

W takim wieku jakim jest autor to zawyczaj nie jest to szczeniackie zakochanie co "przyszło i poszło"
Zazwyczaj koniec jest konsekwencją zaniebania relacji,szczególnie jak sie mieszka razem - w kóncu druga osoba jest wiec po co się starać?
Jak wyglądał podział obowiązków w mieszkaniu? Czy gdy przychodziła po pracy i szła spać to podejrzewam ze na kolacje wstawała :P starałeś się zrobić jej jakąś kąpiel,masaż czy co kolwiek? Jaką Ty miałeś pracę ? Jka wyglądały wasze weekendy?

pawelekch · 2012-09-10, 14:57

Oczywiscice ze tak robilem wszystko zeby byla zadowolona (co ydzien w weekendy brala dluga kapiel)

Jesli chodzi o obowiązki to zazwyczaj ja sprzątałem w mieszkaniu
dodam jeszcze że na początku jak zamieszkalismy razem to nawet sama szykowała mi kanapki do pracy.

Kolacje to jadła zazwyczaj zaraz po przyjsciu z pracy do domu

Niestety w weekendy to raczej mnie nie było w domu praca mozna powiedziec ze 7 dni w tygodniu (mam teraz wyrzuty sumienia ze to mogło byc tym spowodowane własnie )

Lea_ny · 2012-09-10, 15:32

Sprawa była na ostrzu noża od jakiegoś czasu (o tym braku chemii pisałeś już w lipcu), a więc mieliście chwilę żeby starać się coś zmienić między sobą - jak wyglądały te 2 miesiące (a może i dłużej? bo nie wiem czy problem pojawił się w lipcu czy jeszcze wcześniej)?
Czy w ogóle mieliście chwilę wspólnego czasu wolnego? Jeśli tak, to co wtedy robiliście?
Jak wyglądała to Twoja praca? Bo można pracować 7 dni w tygodniu po 14 godzin i faktycznie nie mieć już na nic czasu, a można pracować po 8 i codziennie chwilkę dla siebie znaleźć - chociaż czasem nawet i przy kilkunastu można: zależy w jakich godzinach się pracuje i co się robi - mój TŻ czasem pracuje właśnie po kilkanaście godzin na dobę przez 6-7 dni w tygodniu, a chwilkę dla siebie zawsze znajdujemy.
Jak wyglądała Wasza komunikacja? Potrafiliście ze sobą normalnie i szczerze rozmawiać?

pawelekch · 2012-09-10, 15:51

W momęcie kiedy zaczeły się kłopoty zaczelismy o tym rozmawiać.
Myślelismy że to cos pomorze w naszym związku ale niestety nic nie pomogło

Jak mieliśmy chwile dla siebie to jakies wspólne spacery wyjścia w miasto lub jakies wypaday za miasto.

Z tą komunikacją to nie było zbyt dobrze nie rozmawialiśmy zbyt dużo ze soba przed kłopotami jakie sie zaczeły

W weekendy to zazwyczaj nie ma mnie wogule w domu i sama musiała biedna siedziec.

Podejrzewam że to może byc wina własnie tych weekendow kiedy ona zostawałą sama (jedyne dni kiedy mogliśmy miec całe 2 dni dla siebie ) oraz tych rozmow których nie było..

Autumnleaves · 2012-09-10, 15:59

Witaj
Może poświęciłeś jej za mało uwagi?
Co do braku czułości.. to myslę, że Wasza relacja po wspólnym zamieszkaniu przybrała już inny charakter. W sumie nie wiem jak ta relacja miała przetrwać bez całusów, sexu itd.
Nie znam jej i ciężko mi ocenić czy to była stanowcza/ przemyślana decyzja, czy można to jakoś naprawić.
Powinieneś się zdystansować naprawdę. Rozumiem Cię. Miałam też rozstanie, po którym się pozbierać nie mogłam. Staraj się nie siedzieć wieczorami w zamkniętym czterech ścianach bo to nie pomoże. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale ja też nie wierzyłam i się udało.
Jednak 20 lat to nie 30ści i pewnie myślałeś już o stabilizacji i jesteś zaskoczony tym sypaniem się gruntu pod nogami.
Może sobie uświadomiła, ze to tylko przyzwyczajenie. Możemy tylko gdybać.

pawelekch · 2012-09-10, 16:20

Myślicie ze moge coś jeszcze zrobić by ja odzyskać ?
Naprawde bardzo mi zalezy na niej bardzo ją kocham i jestes wstanie zrobic wszystko dla niej .
Ze wszystkich kobiet z którymi byłem z nią mam najpiękniejsze wspomnienia

wisienka_na_torcie · 2012-09-10, 16:23

Cytat:

Napisane przez pawelekch

Myślicie ze moge coś jeszcze zrobić by ja odzyskać ?
Naprawde bardzo mi zalezy na niej bardzo ją kocham i jestes wstanie zrobic wszystko dla niej .
Ze wszystkich kobiet z którymi byłem z nią mam najpiękniejsze wspomnienia

Nie sądzę. Skoro jej uczucia do Ciebie wygasły, to raczej nie ma wielkich szans na to, że znowu się pojawią. Z resztą, chciałbyś być z nią ze świadomością, że ona już raz odeszła, już raz przestała czuć to, czego byś chciał?
Rozstanie boli, ale czas pozwala wszystko przetrwać, naprawdę.

an-gi · 2012-09-10, 16:27

nic nie pomoże , nie ma złotej recepty, najlepiej czymś się zająć zapisz się na różne zajęcia , salsa, fotografia, siłownia rowery itd dużo jest kreatywnych zajęć przy okazji zadbasz o formę i zapomnisz , niestety czas jest tutaj najlepszym sprzymierzeńcem

pawelekch · 2012-09-10, 16:29

Jak jej sie pytałem czemu odchodzi to powiedzaiła że tylko z braku chemii ale tez mogła to byc tylko wymowka bo nie chciała powiedziec mi prawady

Martka72 · 2012-09-10, 16:33

Cytat:

Napisane przez pawelekch

Myślicie ze moge coś jeszcze zrobić by ja odzyskać ?
Naprawde bardzo mi zalezy na niej bardzo ją kocham i jestes wstanie zrobic wszystko dla niej .
Ze wszystkich kobiet z którymi byłem z nią mam najpiękniejsze wspomnienia

..tez myślę że lepiej zamknąć pewien etap mimo, że wydaje sie to mega trudne a nawet niemożliwe z Twojej perspektywy...ale skoro tak sie stało to tak ona chciała i lepiej dla WAs bedzie jak to uszanujesz...rozstanie po 5 latach jest ciężkie i minie sporo czasu zanim będziesz gotowy na coś nowego ale chyba lepiej teraz jak później..

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Cytat:

Napisane przez pawelekch

Jak jej sie pytałem czemu odchodzi to powiedzaiła że tylko z braku chemii ale tez mogła to byc tylko wymowka bo nie chciała powiedziec mi prawady

..troszkę dziwny powód..chociaż uczucia się wypalają ale po 5 latach zabrakło chemii?...

...

wisienka_na_torcie · 2012-09-10, 16:39

Cytat:

Napisane przez pawelekch

Jak jej sie pytałem czemu odchodzi to powiedzaiła że tylko z braku chemii ale tez mogła to byc tylko wymowka bo nie chciała powiedziec mi prawady

Ale dlaczego 'tylko'? Dla Ciebie to niewystarczający powód? Skoro dziewczyna poczuła, że Cie nie kocha, ba, że drażni ją sama Twoja obecność, to postanowiła odejść, zwłaszcza, że w planach mieliście ślub.

Lea_ny · 2012-09-10, 16:44

Ale mówiła tylko i wyłącznie o tej chemii czy cokolwiek innego z niej wydusiłeś? Bo "brak chemii", zwłaszcza na tak zaawansowanym etapie związku, to raczej mało konkretne tłumaczenie

"Chemia" kojarzy mi się bardziej z początkiem związku, kiedy są motylki w brzuszku, itp - ale to tylko takie moje spostrzeżenie, każdy może mieć inne.

Jeśli nie powiedziała nic więcej, to w sumie różne rzeczy mogła mieć na myśli... może to kwestia monotonii, może coś się zmieniło w Twoim wyglądzie lub zachowaniu i przestałeś ją pociągać (fizycznie tudzież psychicznie), może za mało czasu mieliście dla siebie, może dotarło do niej, że nie jest gotowa na takie zaangażowanie, może zobaczyła jakieś Twoje nawyki, których nie dostrzegła gdy mieszkaliście oddzielnie, może poznała kogoś innego, kto rozpalił w niej tę "iskrę"... może, może, może... tylko ona wie, co konkretnie zaczęło jej przeszkadzać. Aczkolwiek myślę,że gdyby chciała walczyć o Wasz związek, to starałaby się jak najdokładniej wytłumaczyć Ci w czym problem, tak żebyś miał szansę zacząć nad tym pracować - jeśli ucinała rozmowę krótkim"brakiem chemii", to wydaje mi się, że nie widziała dla Was żadnej szansy

**kalincia** · 2012-09-10, 19:47

Kończy się chemia, kończy się związek...niestety. Można oczywiście trwać razem nadal, jak przyjaciele, jeśli to nam pasuje. Tyle związków tak trwa. Ale ona, skoro tej chemii nie czuje, podjęła dobrą decyzję.

Leece · 2012-09-10, 20:30

Albo poznała kogoś innego, albo w końcu zorientowała się, że z trudem piszesz zdanie bez błędu ortograficznego. Nic u mnie tak nie studzi, jeśli chodzi o facetów, jak "wrucę", "puźniej" czy "wogule"

2012-09-10, 11:30	#1
pawelekch Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 118	Jak się pogodzic z rostaniem Witajcie Jak sie pogodzić z rostaniem z przyszlą narzeczoną po 5 dlugich latach dobrego związku ?

2012-09-10, 12:29	#2
mazena111 Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 989	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Skoro przez 5lat był to taki dobry związek, czemu więc się rozpadł? __________________ maza tkwi w każdym z nas... "Nie sztuka mi się oprzeć, sztuka zaakceptować"

2012-09-10, 12:35	#3
pawelekch Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 118	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Witaj Z tego co mi powiedziała to nie czuła juz chemi do mnie. nie miałą ochoty na sex ani na całusy jedyne co to tylko zwykłe przytalanie

2012-09-10, 13:02	#4
ciasteczko0 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-06 Wiadomości: 266	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Podstawowe pytanie. W jakim jesteście wieku? Zadałeś trudne pytanie, nikt nie da Ci złotego środka na to żebyś o niej zapomniał. W pewnym sensie 5 lat to bardzo dużo i na pewno z dnia na dzień nie wyrzucisz jej od tak z pamięci. Na każdą osobę może działać coś innego. Zapewne w tym przypadku wystarczy czas, który goi rany. Może w tym czasie zajmij się swoimi zainteresowaniami, umawiaj się z kumplami na wyjścia, a może szukaj następnej? Napisz coś więcej.

2012-09-10, 13:07	#5
pawelekch Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 118	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Witaj Teraz mamy po 30 lat. Mielismy plany slub dzieci ale niestety tych planów nie spełnilismy Co do tych wypadów z kumplami to narazie jest cięzko zapomniec jedyne co to człowiek chciałby tylko płakac i wspominac te dawne dobre czasy które byly jak byliśmy razem

2012-09-10, 13:15	#6
ewa102 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 1 003	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem A może brak chemii jest konsekwencją czegoś innego. Nie zwracała Ci uwagi nigdy,że mało jej czasy poswiecasz,nie interesujesz się nią,nie próbowała namówić Cię do jakiejś wspólnej rozrywki lub np. przestałeś być atrakcyjny - brzuch urósł i nie reagowałeś na jej sugestie o siłowni lub diecie? Daje takie najpopularniejsze przykłady. O co się najczęściej kłóciliście? Jak często się kłóciliście? Jak spędzaliście wpsólnie czas? jesli jest nuda w zwiazku to zaczyna brakowac chemii... Opisz jak najdokładniej JEJ stosunek do Ciebie.O co najczęsciej Cie prosiła,jak wyglądały wasze relacje i spotkania,kiedy ją ostatni raz komplementowałeś :P Wtedy moze uda sie stwierdzić czy faktycznie to był tylko brak chemii...

2012-09-10, 13:26	#7
pawelekch Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 118	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Często mówiła ze chciała by pójsc na spacer (może i jest tutaj moja wina bo nie zawsze miałem czas by z nia wyjsc na romantyczny spacer ) A co do tej siłowni to zaczeła mi mówic o niej w momęcie kiedy powiedziałą ze to koniec naszego związku. Żadko się kłócilismy prawie wogóle. kłutnie zazwyczaj byly o to że one nie okazuje mi uczuc ani miłosci (nie było zadnych buziakow sexu) tylko zwykle przytulanki to tez może miało wplyw na to. Nasze relacje były bardzo dobre do czasu kiedy nie zamieszkaliśmy razem. Po kilku mieśiącach zaczeły sie własne te kłotnie . Po zmianie pracy niestety wsolne spędzanie czasu wygłądała beznadziejnie (ona przychodziła z pracy jadła obiad i szła spać ) mówiła że to wina pracy bo musiala wczesnie wstawac kolo 5 rano Edytowane przez pawelekch Czas edycji: 2012-09-10 o 13:28

2012-09-10, 13:44	#9
pawelekch Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 118	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem nie jestem ani gruby ani szczuply w sam raaz jak to mówią . Z tą siłownią to poprostu powiedzaiła zebym czyms się zajoł i nie myślal o tym rostaniu. Tak przynajmniej mówiła ale czy to tylko była taka wymówka tego nie wiem

2012-09-10, 14:10	#10
ewa102 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 1 003	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem W takim wieku jakim jest autor to zawyczaj nie jest to szczeniackie zakochanie co "przyszło i poszło" Zazwyczaj koniec jest konsekwencją zaniebania relacji,szczególnie jak sie mieszka razem - w kóncu druga osoba jest wiec po co się starać? Jak wyglądał podział obowiązków w mieszkaniu? Czy gdy przychodziła po pracy i szła spać to podejrzewam ze na kolacje wstawała :P starałeś się zrobić jej jakąś kąpiel,masaż czy co kolwiek? Jaką Ty miałeś pracę ? Jka wyglądały wasze weekendy?

2012-09-10, 14:57	#11
pawelekch Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 118	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Oczywiscice ze tak robilem wszystko zeby byla zadowolona (co ydzien w weekendy brala dluga kapiel) Jesli chodzi o obowiązki to zazwyczaj ja sprzątałem w mieszkaniu dodam jeszcze że na początku jak zamieszkalismy razem to nawet sama szykowała mi kanapki do pracy. Kolacje to jadła zazwyczaj zaraz po przyjsciu z pracy do domu Niestety w weekendy to raczej mnie nie było w domu praca mozna powiedziec ze 7 dni w tygodniu (mam teraz wyrzuty sumienia ze to mogło byc tym spowodowane własnie )

2012-09-10, 15:32	#12
Lea_ny Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 6 354	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Sprawa była na ostrzu noża od jakiegoś czasu (o tym braku chemii pisałeś już w lipcu), a więc mieliście chwilę żeby starać się coś zmienić między sobą - jak wyglądały te 2 miesiące (a może i dłużej? bo nie wiem czy problem pojawił się w lipcu czy jeszcze wcześniej)? Czy w ogóle mieliście chwilę wspólnego czasu wolnego? Jeśli tak, to co wtedy robiliście? Jak wyglądała to Twoja praca? Bo można pracować 7 dni w tygodniu po 14 godzin i faktycznie nie mieć już na nic czasu, a można pracować po 8 i codziennie chwilkę dla siebie znaleźć - chociaż czasem nawet i przy kilkunastu można: zależy w jakich godzinach się pracuje i co się robi - mój TŻ czasem pracuje właśnie po kilkanaście godzin na dobę przez 6-7 dni w tygodniu, a chwilkę dla siebie zawsze znajdujemy. Jak wyglądała Wasza komunikacja? Potrafiliście ze sobą normalnie i szczerze rozmawiać? __________________

2012-09-10, 15:51	#13
pawelekch Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 118	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem W momęcie kiedy zaczeły się kłopoty zaczelismy o tym rozmawiać. Myślelismy że to cos pomorze w naszym związku ale niestety nic nie pomogło Jak mieliśmy chwile dla siebie to jakies wspólne spacery wyjścia w miasto lub jakies wypaday za miasto. Z tą komunikacją to nie było zbyt dobrze nie rozmawialiśmy zbyt dużo ze soba przed kłopotami jakie sie zaczeły W weekendy to zazwyczaj nie ma mnie wogule w domu i sama musiała biedna siedziec. Podejrzewam że to może byc wina własnie tych weekendow kiedy ona zostawałą sama (jedyne dni kiedy mogliśmy miec całe 2 dni dla siebie ) oraz tych rozmow których nie było..

2012-09-10, 15:59	#14
Autumnleaves Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 579	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Witaj Może poświęciłeś jej za mało uwagi? Co do braku czułości.. to myslę, że Wasza relacja po wspólnym zamieszkaniu przybrała już inny charakter. W sumie nie wiem jak ta relacja miała przetrwać bez całusów, sexu itd. Nie znam jej i ciężko mi ocenić czy to była stanowcza/ przemyślana decyzja, czy można to jakoś naprawić. Powinieneś się zdystansować naprawdę. Rozumiem Cię. Miałam też rozstanie, po którym się pozbierać nie mogłam. Staraj się nie siedzieć wieczorami w zamkniętym czterech ścianach bo to nie pomoże. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale ja też nie wierzyłam i się udało. Jednak 20 lat to nie 30ści i pewnie myślałeś już o stabilizacji i jesteś zaskoczony tym sypaniem się gruntu pod nogami. Może sobie uświadomiła, ze to tylko przyzwyczajenie. Możemy tylko gdybać. __________________ Zapraszam na mój wątek wymiankowy OFERUJĘ m.in Dumę i uprzedzenie Austen, Pani Bovary , Dama Kameliowa i inne WANTED: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=636589 -> SH https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post38420455 ->ksiązkowy https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=631720

2012-09-10, 16:20	#15
pawelekch Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 118	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Myślicie ze moge coś jeszcze zrobić by ja odzyskać ? Naprawde bardzo mi zalezy na niej bardzo ją kocham i jestes wstanie zrobic wszystko dla niej . Ze wszystkich kobiet z którymi byłem z nią mam najpiękniejsze wspomnienia

2012-09-10, 16:27	#17
an-gi Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-08 Wiadomości: 193	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem nic nie pomoże , nie ma złotej recepty, najlepiej czymś się zająć zapisz się na różne zajęcia , salsa, fotografia, siłownia rowery itd dużo jest kreatywnych zajęć przy okazji zadbasz o formę i zapomnisz , niestety czas jest tutaj najlepszym sprzymierzeńcem

2012-09-10, 16:29	#18
pawelekch Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 118	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Jak jej sie pytałem czemu odchodzi to powiedzaiła że tylko z braku chemii ale tez mogła to byc tylko wymowka bo nie chciała powiedziec mi prawady

2012-09-10, 16:44	#21
Lea_ny Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 6 354	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Ale mówiła tylko i wyłącznie o tej chemii czy cokolwiek innego z niej wydusiłeś? Bo "brak chemii", zwłaszcza na tak zaawansowanym etapie związku, to raczej mało konkretne tłumaczenie "Chemia" kojarzy mi się bardziej z początkiem związku, kiedy są motylki w brzuszku, itp - ale to tylko takie moje spostrzeżenie, każdy może mieć inne. Jeśli nie powiedziała nic więcej, to w sumie różne rzeczy mogła mieć na myśli... może to kwestia monotonii, może coś się zmieniło w Twoim wyglądzie lub zachowaniu i przestałeś ją pociągać (fizycznie tudzież psychicznie), może za mało czasu mieliście dla siebie, może dotarło do niej, że nie jest gotowa na takie zaangażowanie, może zobaczyła jakieś Twoje nawyki, których nie dostrzegła gdy mieszkaliście oddzielnie, może poznała kogoś innego, kto rozpalił w niej tę "iskrę"... może, może, może... tylko ona wie, co konkretnie zaczęło jej przeszkadzać. Aczkolwiek myślę,że gdyby chciała walczyć o Wasz związek, to starałaby się jak najdokładniej wytłumaczyć Ci w czym problem, tak żebyś miał szansę zacząć nad tym pracować - jeśli ucinała rozmowę krótkim"brakiem chemii", to wydaje mi się, że nie widziała dla Was żadnej szansy __________________ Edytowane przez Lea_ny Czas edycji: 2012-09-10 o 16:46

2012-09-10, 19:47	#22
kalincia BAN stały Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 13 025	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Kończy się chemia, kończy się związek...niestety. Można oczywiście trwać razem nadal, jak przyjaciele, jeśli to nam pasuje. Tyle związków tak trwa. Ale ona, skoro tej chemii nie czuje, podjęła dobrą decyzję.

2012-09-10, 20:30	#23
Leece Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 190	Dot.: Jak się pogodzic z rostaniem Albo poznała kogoś innego, albo w końcu zorientowała się, że z trudem piszesz zdanie bez błędu ortograficznego. Nic u mnie tak nie studzi, jeśli chodzi o facetów, jak "wrucę", "puźniej" czy "wogule" __________________ Pain makes you stronger. Tears make you braver. Heartache makes you wiser. And vodka makes you not remember any of that crap.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)