Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

[sylwia-zuza]

Tak sie pytam gdzie jestescie- a tu sie dowiaduje, ze jakies problemy z wizazem byly- katarzynka77 nawet do mnie napisala, ze wogole nie moze wejsc na forum........

Demoniku przepis na nalesniki to mam taki standardowy, a co do kapusty to dostalam od tesciowej

[motylek78]

Sylwia ja kupilam wkladki jednorazowe z Aventu 50 sztuk.Chociaz tez zastanawialam sie nad tymi wielorazowego uzytku.Pewnie jak bede miala duzo pokarmu to je kupie. Jak do tej pory jeszcze nic mi nie cieknie ale podobnie jak Demonik lubie byc przygotowana . Nie chce potem wysylac meza po rzeczy, o ktorych on nie ma pojecia i stresowac sie czy kupi te ,o ktore mi chodzilo (potrafie wsciekac sie okrutnie jak cos biedaczyna pomyli). Zreszta nie chcialabym aby po porodzie wyszlo tak , ze zamiast sie relaksowac i odpoczywac bede biegala po sklepach za jakimis drobnostkami.

Wczoraj u mnie tez byly nalesniki ale z nadzieniem jablkowym , rodzynkami i polane sosem czekoladowym. Po porodzie dieta....mam juz 13 kg na plusie alepocieszam siebie sama, ze szybko uda mi sie to zrzucic.

[myycha]

A ja dzisiaj wybralam wozeczek dla Natki ... Delti Puma fioletowo rozowy,cudenko .. mam wizyte u ginekologa 4 wrzesnia, jesli potwierdzi, ze mam corcie ide zamawiac .. oby mi nie wykupili ... i kupilam poscielke przez allegro, wzor 7 http://www.allegro.pl/show_item.php?item=221919961

[joasiah]

dziewczyny ile macie ciuszkow i co na 56? i na 62? chodzi o body spioszki i pajacyki

[myycha]

Napisane przez joasiah

dziewczyny ile macie ciuszkow i co na 56? i na 62? chodzi o body spioszki i pajacyki

na 56 nie mam zupelnie nic... a na 62 mam 3 body i 3 pajace.

A czapeczki na jaki rozmiar glowki kupujecie? ja mam dwie na 38 i jedna na 37. Wybieralam tak na oko, pozniej dopiero jakies rozmiary na czapeczkach dojrzalam

Dziewczyny mam pytanko... czy woda gazowana, wszelkiego rodziaju jest niezdrowa w ciazy?

[poissonivy]

Napisane przez myshia

Dziewczyny! Zdałam! Już wreszcie mogę odsapnąć co prawda teraz to dopiero robota się zacznie. U mnie będzie przemeblowanie, budowanie szafy, sprzątanie i takie tam przygotowania dla malucha. Ale jestem szczęśliwa, że już jestem po obronie, uff

Gratulacje
To teraz już sprawy związane jedynie z dzieckiem.

Napisane przez Roxette

A ja wpadam się przywitać
do tej pory z pewnych wzgledów nie napisałam nic na wizazu, ale postanowiłam podłącyć się pod Wasz wątek i w końcu zdradzić tajemnicę, że z samym początkiem października będziemy mieć z mężem kolejną pociechę. mamy już słodką trójeczkę, a tutaj na początku roku mieliśmy ładną niespodziankę, kiedy dowiedzieliśmy się, że kolejny raz zostaniemy mamą i tatą

Witam serdecznie i gratuluję kolejnej pociechy.

Napisane przez demonik

Dam znać na pewno . Powtarzam to już nie wiem po raz który, ale chciałabym, żeby Jaś jeszcze troszkę poczekał. I powiem Wam w sekrecie, że trochę się boję...

Każda chyba z nas ma jakieś obawy.
Ja to nie mogę ciągle przyzwyczaić się do myśli jak ten czas szybko biegnie. Jeszcze niedawno podjęliśmy z mężem decyzję o dziecku, potem szybko dowiedziałam się, że będę mamą, a zaraz Oleńka będzie już z nami.

Napisane przez myycha

ale jestem wsciekla:/ ... moj samochod nie przeszedl dzisiaj przegladu, jutro idzie do mechanika, kolejny wydatek:/ ... ale co najgorsze-zostaje na kilka dni bez auta... :/ a tyle spraw mam na miescie...

myycha dzięki za przypomnienie , ciągle zapominamy z mężem o przeglądzie technicznym .

Napisane przez berbeaa

Nie wydaje mi się żeby coś co ma być sterylne mozna było prać! Ale wogóle mnie zadziwiacie że kupujecie takie rzeczy bo nawet nie wiecie czy wam bedzie ciekło z piersi a już się napalacie. Znam całe tabuny dziewczyn ktore nie potrzebowały tego typu wynalazkow

Jakoś i mnie te wkładki wielokrotnego użycia nie przekonują, może i są one praktyczne i ekonomiczne, ale miałabym opory w stosowaniu ich.
Ja kupiłam wkładki Nuka, a czy będą potrzebne, to się okaże.
Ja podobnie jak Demonik, jak nie będę mieć wszystkiego z mojej listy, to chyba nie pójdę rodzić. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik.

Napisane przez myycha

na 56 nie mam zupelnie nic... a na 62 mam 3 body i 3 pajace.

A czapeczki na jaki rozmiar glowki kupujecie? ja mam dwie na 38 i jedna na 37. Wybieralam tak na oko, pozniej dopiero jakies rozmiary na czapeczkach dojrzalam

Dziewczyny mam pytanko... czy woda gazowana, wszelkiego rodziaju jest niezdrowa w ciazy?

Ja mam parę rzeczy na rozmiar 56 (po dwa kaftaniki, śpioszki, body i czapeczki), ale większość na 62. Te mniejsze, to kupiłam tylko chyba ze względu na to, że cudnie wyglądają takie lilputki .

Woda gazowana nie jest niezdrowa. Ja też czasami sobie taką piję, zwłaszcza kiedy mam problem z odbiciem po jedzeniu (u mnie jak z małym dzieckiem, jak nie odbije mi się po jedzeniu, to cały dzień chodzę z bolącym i ciężkim żołądkiem).

[kropka241]

myycha tez myslalam nad delti puma ale ostatecznie zdecydowalismy sie na wzor Leo. bardzo dobrze sie sprawdza na wszlkiego typu nierownosciach. duze kola.
z kolei puma wydawal mi sie taki jakis zgrabniejszy. mniejszy. ale po porownaniu wyszlo ze waga bar4dzo podobna.. pewnie gdyby mnie bylo stac to bym miala oba

[Roxette]

już kilkakrotnie chciałam napisać w tym wątku, ale cos mi sie komputer zawiesza
co do płci dzidziusia, to najpewniej będe znała ją w poniedziałek, do tej pory dwa razy usłyszałam, że chłopiec, ostatnio znów, ze dziewczynka i mam nadzieję, ze im bliżej ku końcowi tym lekarz w końcu lepiej sie wyzna, bo przecież wszystko lepiej widać
o imię wciąż spieramy się z mężem
dla chłopczyka ja chciałam Karol, on Jakub, dla dziewczynki ja wybrałam Kinga a on Martynka
w efekcie doszlismy do wniosku, ze pewnie wybierzemy na szybkiego jak juz zobaczymy naszą dzidzię i będzie to wybór bardzo spontaniczny
szczerze to byłabym szczęśliwa, gdyby dzidzia sama wybrała sobie ładne imię i urodziła w ten dzień, nie byłoby powodów do sprzeczek na razie mozecie nas wpisać jako wielką niespodzianke, a w poniedziałek wieczorem napiszę Wam, cóż to za płeć znowu zobaczył doktorek

piszecie o wkładkach laktacyjnych i napiszę Wam, ze to mały wydatek, ale są naprzwdę bardzo przydatne, szczególnie w czasie, kiedy na samym początku pokarmu jest nawał (najczęściej od trzeciej doby), zanim nie wyreguluje sie wszystko do tego stopnia, ze będzie się produkowało tyle mleczka ile dzidziuś będzie potrzebował zjeść
ja osobiście dzieci piersią długo nie karmiłam, z ostatnim prawie w ogóle nie miałam pokarmu, wiec od razu zaczęło się sztuczne dokarmianie
wiele się słyszy, że dziecko zdrowe, ze pokarm matki jest pożywniejszy, bardziej odpowiedni itd, a moje dzieci ani mniej nie ważą, ani mniej nie przybywały na wadze od noworodka, ani tez nie chorowały częściej niż dzieci matek karmionych piersią
Pozdrawiam was i uciekam na razie, mam nadzieję, ze tym razem doda mi posta

[enya]

Witajcie
Wiem że to pytanie już się pojawiało kilka razy... ale jakiej strony używa się najpierw w materacu kokosowo- gryczanym?? kokosa czy gryki?"

[myycha]

Napisane przez enya

Witajcie
Wiem że to pytanie już się pojawiało kilka razy... ale jakiej strony używa się najpierw w materacu kokosowo- gryczanym?? kokosa czy gryki?"

mi babka w sklepie powiedziala ze do 5,6 miesiaca na kokosie, potem na gryce... ale skad mam wiedziec ktora strona to kokos a ktora gryka?

[sylwia-zuza]

Napisane przez joasiah

dziewczyny ile macie ciuszkow i co na 56? i na 62? chodzi o body spioszki i pajacyki

ja kupuje na 62 -chociaz mam tez kilka na 56 - ale wole brac wieksze - pewnie i tak dostane sporo takich maluszkow

Napisane przez myycha

A czapeczki na jaki rozmiar glowki kupujecie? ja mam dwie na 38 i jedna na 37. Wybieralam tak na oko, pozniej dopiero jakies rozmiary na czapeczkach dojrzalam

No wlasnie mnie to tez zastanawia- na jaki rozmiar powinno sie kupowac czapeczki?

Napisane przez Roxette

już kilkakrotnie chciałam napisać w tym wątku, ale cos mi sie komputer zawiesza
co do płci dzidziusia, to najpewniej będe znała ją w poniedziałek, do tej pory dwa razy usłyszałam, że chłopiec, ostatnio znów, ze dziewczynka i mam nadzieję, ze im bliżej ku końcowi tym lekarz w końcu lepiej sie wyzna, bo przecież wszystko lepiej widać
o imię wciąż spieramy się z mężem
dla chłopczyka ja chciałam Karol, on Jakub, dla dziewczynki ja wybrałam Kinga a on Martynka
w efekcie doszlismy do wniosku, ze pewnie wybierzemy na szybkiego jak juz zobaczymy naszą dzidzię i będzie to wybór bardzo spontaniczny
szczerze to byłabym szczęśliwa, gdyby dzidzia sama wybrała sobie ładne imię i urodziła w ten dzień, nie byłoby powodów do sprzeczek na razie mozecie nas wpisać jako wielką niespodzianke, a w poniedziałek wieczorem napiszę Wam, cóż to za płeć znowu zobaczył doktorek

piszecie o wkładkach laktacyjnych i napiszę Wam, ze to mały wydatek, ale są naprzwdę bardzo przydatne, szczególnie w czasie, kiedy na samym początku pokarmu jest nawał (najczęściej od trzeciej doby), zanim nie wyreguluje sie wszystko do tego stopnia, ze będzie się produkowało tyle mleczka ile dzidziuś będzie potrzebował zjeść
ja osobiście dzieci piersią długo nie karmiłam, z ostatnim prawie w ogóle nie miałam pokarmu, wiec od razu zaczęło się sztuczne dokarmianie
wiele się słyszy, że dziecko zdrowe, ze pokarm matki jest pożywniejszy, bardziej odpowiedni itd, a moje dzieci ani mniej nie ważą, ani mniej nie przybywały na wadze od noworodka, ani tez nie chorowały częściej niż dzieci matek karmionych piersią
Pozdrawiam was i uciekam na razie, mam nadzieję, ze tym razem doda mi posta

W takim razie wpisuje niespodzianka- jak bedziesz juz wiedziala konkretniej - to zmienie

Napisane przez enya

Witajcie
Wiem że to pytanie już się pojawiało kilka razy... ale jakiej strony używa się najpierw w materacu kokosowo- gryczanym?? kokosa czy gryki?"

nie mam zielonego pojecia


Bylismy dzis na wycieczce - wybralismy sie nad jezioro bystrzyckie- w obie strony lacznie 60km drogi - czyli blisko... po terenie na piechotke ze 2 kilometry - a jestem padnieta jakbym szla te 60 km
Najlepszy byl most wiszacy- latal we wszystkie strony(nadgnile deski , lekko zardzewialy) - po przejsciu z wrazenia rozbolal mnie brzuch- niestety musielismy tez nim wrocic
Maz namawial mnie na wejscie na szczyt gory, gdzie znajduje sie piekny zamek. Stwierdzilam,ze wejsc wejde, ale jak zaczne rodzic na gorze, to bedzie musial dzwonic po helikopter- bo ja juz nie dam rady sie zwlec na dol(brak drogi -jedynie lesna sciezka). Wiec darowalismy sobie zwiedzanie zamku

[joasiah]

to ja mam sporo ciuszkow bo sobie spisalam
co mam na 56 i 62
jutro wam liste tu pokaze a teraz ide bo mi bateria w laptopku pada a nie chce mi sie dzisiaj ladowac jej

[enya]

Napisane przez myycha

mi babka w sklepie powiedziala ze do 5,6 miesiaca na kokosie, potem na gryce... ale skad mam wiedziec ktora strona to kokos a ktora gryka?

no właśnie . Może da się jakoś "wymacać"

Ja mam troszkę ciuszków na 56 bo nie mogłam się oprzeć żeby ich nie kupić- są takie malusie
Jutro spiszę ile mam czego i napiszę Wam. Jedno jest pewne że brakuje mi bezwzględnie jakiegoś ciepłego kombinezonu na zimę ale to chyba potem kupię bo przecież na początek nie będzie potrzebny a nie wiem jak dzidziuś będzie rósł szybko.
Tak wogóle to po jakim czasie można już wychodzić na spacerki z maleństwem???

[taszkin]

Witajcie, w końcu do Was dobiłam

Wróciłam do pracy, ponadrabiać zaległości i przekazać obowiązki kolegom. Już wiem dlaczego pani doktor kazała mi siedzieć w domu. Schody, pozycja typowo biurowa, duchota - to na pewno nie pomaga w 'donoszeniu'

Nie przeczytałam jeszcze zaległości wątkowych, widzę za to nowe mamusie, które serdecznie witam
Cieszę się, że u Was wszystkich sprawy maja się dobrze <jupi>

Ja czuję się jak bomba zegarowa. Pokój wyremontowany i (prawie) doprowadzony do używalności Dziś będę prać podarowane ubranka, przeliczę też co muszę dokupić, mąż skręci 'na dniach' łóżeczko. Powoli (chyba za wolno) kompletuję rzeczy do torby szpitalnej.

Mam jednak jeden problem, mianowicie strasznie swędząca wysypka (białe, maleńkie pęcherzyki, jakby z wodą). Prawie jej nie widać, za to czuć. Na dłoniach i stopach. Już nie wiem co mam robić, w nocy drapię się do krwi, pani doktor wraca z urlopu dopiero końcem tygodnia, we wtorek sie wybieram.
Zatrucie ciążowe to raczej nie jest, bo ciśnienie mam niskie jak nieboszczyk. Wapno, kąpiel w krochmalu, zasypka dla dzieci - nic nie pomaga Może któraś z Was (oby nie) miała podobny problem?

Nasza kruszynka ciągle główką do góry, co zaczyna mnie niepokoić gdyż nastawiłam się na poród naturalny. Przynajmniej nie kopie mnie po żebrach

No, to trzymajcie się.
Wracam do roboty, powizażuję należycie z domu.
Pozdrawiam

[*misia*]

Napisane przez taszkin

Mam jednak jeden problem, mianowicie strasznie swędząca wysypka (białe, maleńkie pęcherzyki, jakby z wodą). Prawie jej nie widać, za to czuć. Na dłoniach i stopach. Już nie wiem co mam robić, w nocy drapię się do krwi, pani doktor wraca z urlopu dopiero końcem tygodnia, we wtorek sie wybieram.
Zatrucie ciążowe to raczej nie jest, bo ciśnienie mam niskie jak nieboszczyk. Wapno, kąpiel w krochmalu, zasypka dla dzieci - nic nie pomaga Może któraś z Was (oby nie) miała podobny problem?

Tak się wtrące, bo mam to samo Od ok. tygodnia pojawiły mi się takie pęcherzyki na wnętrzu dłoni, na stopach na szczęście nie. Swędzi jak diabli i sama nie wiem skąd to. Idę do doktorowej we wtorek więc pewnie się dowiem co jest grane, ale nie jest to miłe

[pysiamn]

Hey dziewczynki, ....jestem już!!!! ....mam nadzieję że o mnie nie zapomniałyście

Od dziś mam podłączony net i łączność z wizażem

U nas już po małym remonciku i po malowaniu wielkie UFFFFFFF.....
Byłam na czas dużego malowania u mamy a mężuś się uwijał, jak przyjechałam to była jeszcze masa roboty, i razem z mężusiem staraliśmy się doprowadzić wszystko do ładu Już prawie się udało..


Ja jeszcze malowałam wzorki na ścianach (jak zrobię fotki to wrzucę na wizaż)

Więc pokoik Kubusia czeka czyściutki i pachnący na niego...


P.S. Czujemy sie z Kubusiem całkiem dobrze
P.S.2 Dziś mam plan idę do sklepu, robię pyszną kawusię Inkę z mlekiem i siadam i nadrabiam zaległości w czytaniu Waszych postów ...
P.S.3 Skończyliśmy już Szkołę rodzenia

BUZIAKI

[poissonivy]

Napisane przez pysiamn

Hey dziewczynki, ....jestem już!!!! ....mam nadzieję że o mnie nie zapomniałyście

Od dziś mam podłączony net i łączność z wizażem

U nas już po małym remonciku i po malowaniu wielkie UFFFFFFF.....
Byłam na czas dużego malowania u mamy a mężuś się uwijał, jak przyjechałam to była jeszcze masa roboty, i razem z mężusiem staraliśmy się doprowadzić wszystko do ładu Już prawie się udało..


Ja jeszcze malowałam wzorki na ścianach (jak zrobię fotki to wrzucę na wizaż)

Więc pokoik Kubusia czeka czyściutki i pachnący na niego...


P.S. Czujemy sie z Kubusiem całkiem dobrze
P.S.2 Dziś mam plan idę do sklepu, robię pyszną kawusię Inkę z mlekiem i siadam i nadrabiam zaległości w czytaniu Waszych postów ...
P.S.3 Skończyliśmy już Szkołę rodzenia

BUZIAKI

No witaj Pysiu, ja miałam ciut lepiej, bo na zesłaniu przynajmniej neta miałam .
No to tylko jeszcze Kubusia Wam brakuje do kompletu, niedługo u nas rozpocznie się wielkie rozdwajanie.

Napisane przez taszkin

Mam jednak jeden problem, mianowicie strasznie swędząca wysypka (białe, maleńkie pęcherzyki, jakby z wodą). Prawie jej nie widać, za to czuć. Na dłoniach i stopach. Już nie wiem co mam robić, w nocy drapię się do krwi, pani doktor wraca z urlopu dopiero końcem tygodnia, we wtorek sie wybieram.
Zatrucie ciążowe to raczej nie jest, bo ciśnienie mam niskie jak nieboszczyk. Wapno, kąpiel w krochmalu, zasypka dla dzieci - nic nie pomaga Może któraś z Was (oby nie) miała podobny problem?

Taszkin ja pamiętam, że bodajże kropka241 miała wysypkę, ale nie wiem jakiego rodzaju ona była. Spróbuj spytać ją na pw, albo na wątku o dzieciaczkach wakacyjnych 2007.


A właśnie tak pomyślałam, że skoro niedługo już będziemy z niecierpliwością czekać na dzieciaczki, przygotowujemy pokoje, ubranka, to może czas zastanowić się nad nazwą wątku jak już nasze Skarby będą na świecie. Potem to wszystko będzie bardzo szybko się toczyć i nawet nie zdążymy fajnej nazwy wymyślić.

[sylwia-zuza]

dziewczyny gdzie zglosic molestowanie matki przez dziecko?
Mlody tak mocno kopie........ostatnio tak sieknal -ot poprostu wyprostowal noge-az mialam ciemnosc przed oczami i pol bloku slyszalo krzyk -alaaaaaaaaa.
a teraz zarwalam w jajnika...............
ale i tak go kocham

[Roxette]

Napisane przez sylwia-zuza

Bylismy dzis na wycieczce - wybralismy sie nad jezioro bystrzyckie- w obie strony lacznie 60km drogi - czyli blisko... po terenie na piechotke ze 2 kilometry - a jestem padnieta jakbym szla te 60 km
Najlepszy byl most wiszacy- latal we wszystkie strony(nadgnile deski , lekko zardzewialy) - po przejsciu z wrazenia rozbolal mnie brzuch- niestety musielismy tez nim wrocic
Maz namawial mnie na wejscie na szczyt gory, gdzie znajduje sie piekny zamek. Stwierdzilam,ze wejsc wejde, ale jak zaczne rodzic na gorze, to bedzie musial dzwonic po helikopter- bo ja juz nie dam rady sie zwlec na dol(brak drogi -jedynie lesna sciezka). Wiec darowalismy sobie zwiedzanie zamku

oj zazdroszczę wycieczki, u nas wydawało się, że nic szczególnego w tym roku nie planujemy, a tu wczoraj dowiaduję się od mojego męża, że załatwia sobie wolne na pierwszy wrześniowy weekend, zabieramy przyczepę campingową i jedziemy nad Solinę. Zastanawiam się jak zniosę drogę, bo to będzie cztery tygodnie przed rozwiązaniem, a tutaj jest coś około 200km w jedną stronę. Podejrzewam, ze do czasu drogi trzeba będzie doliczyc jeszcze postoje co chwilę na siusiu

Napisane przez enya

Tak wogóle to po jakim czasie można już wychodzić na spacerki z maleństwem???

kochana, to zależy od pogody, moja kuzynka urodziła miesiąc temu, więc w lipcu i już po kilku dniach maluszek był na polu
ja z pierwszym dzieckiem też tak drżałam, że za wcześnie, ze może jeszcze troche poczekać, ale teraz jestem juz przekonana, ze pierwsze przygody dzidzi ze świeżym powietrzem zaczna się bardzo wczesnie, o ile pogoda na to pozwoli. Przecież już wychodząc ze szpitala musisz z dzieciaczkiem przejść kawałek

Napisane przez pysiamn

U nas już po małym remonciku i po malowaniu wielkie UFFFFFFF.....

oj, widzę, że wszędzie remonty, u nas też już po wszystkim, zmiany zaszły na całego, perspektywa pojawienia się dzidzi kazała nam nawet zainwestwać w duuuży rodzinny samochód, a co do remontów to pozostało nam już jedynie dokupienie niby mało istotnych szczegółów typu rolety do okien, już mam dość firan, na żaluzje pionowe narzekałam, na posiome narzekał mąż, więc pozostaje nam chyba ostatnia ewentualność

Napisane przez sylwia-zuza

dziewczyny gdzie zglosic molestowanie matki przez dziecko?
Mlody tak mocno kopie........ostatnio tak sieknal -ot poprostu wyprostowal noge-az mialam ciemnosc przed oczami i pol bloku slyszalo krzyk -alaaaaaaaaa.
a teraz zarwalam w jajnika...............
ale i tak go kocham

no to ja też dołączam się do molestowanych matek, jak mi nienarodzone czasami przysoli z jednej, to z drugiej strony to mam wrazenie, że on tam sam jeden nie siedzi, ale lekarz mam nadzieję się nie myli, choć niejednokrotnie słyszałam, że jedno dziecko zasłoniło drugie itd.
Pociesza mnie fakt, że jescze taka strasznie okrągła nie jestem, wiec na wielkość brzuszka spodziewam się jednej pociechy

[poissonivy]

Napisane przez sylwia-zuza

dziewczyny gdzie zglosic molestowanie matki przez dziecko?
Mlody tak mocno kopie........ostatnio tak sieknal -ot poprostu wyprostowal noge-az mialam ciemnosc przed oczami i pol bloku slyszalo krzyk -alaaaaaaaaa.
a teraz zarwalam w jajnika...............
ale i tak go kocham

Co najwyżej możemy się oflagować .
Ja od Oli obrywam po żebrach (choć raczej to jest wkręcanie się dupcią w żebra), a ostatnio ładuje mi głowę w szyjkę macicy (a to już jest mało przyjemne). I właśnie tak się zastanawiam, czy ja dotrwam do cc, czy nie dotrwam?

[minia99]

poissonivy dobrze pamiętasz naszą kropeczkę długo swędziały stopy i dłonie, my nawet doradzałyśmy jej różne kremy, no i okazało się, że ma cholestazę ciężarnych. Umęczyła się biedna ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Nie bagatelizujcie tego dziewczyny no i napiszcie do kropki241, ona napewno Wam coś poradzi...
Buziaki dla wszystkich przyszłych mam, ciekawe czy wszystkie wytrzymacie do września, czy też któraś się wyłamie i wskoczy na nasz wątek VI, VII, VIII...

[sylwia-zuza]

oj ja czasami tez dostaje w zebra- ale teraz bardziej specjalizuje sie wyciaganiu konczyn. Ostatnio wymacalam chyba piete(a moze kolano?) ale zaraz zabral -chyba nie chcial byc macany przez mamcie

[maatra]

wczoraj bylam u poloznej...zmienila mi znow date, 3 tyg pozniej na 29 wrzesnia nie wiem jak ona to liczy... pow mi ze rozmair brzuszka wskazuje ze to jednak dopiero 33 tydzien ???!!! zalamalam sie... przeciez kazda z nas ma inny brzuszek,i to ma decydowac o tyg w ktorym jestem...?

[taszkin]

Napisane przez maatra

wczoraj bylam u poloznej...zmienila mi znow date, 3 tyg pozniej na 29 wrzesnia nie wiem jak ona to liczy... pow mi ze rozmair brzuszka wskazuje ze to jednak dopiero 33 tydzien ???!!! zalamalam sie... przeciez kazda z nas ma inny brzuszek,i to ma decydowac o tyg w ktorym jestem...?

Wydaje mi się, że dr miała na myśli rozmiar brzuszka dziecka

[sylwia-zuza]

przeraza mnie brytyjska sluzba zdrowia...............

[maatra]

Napisane przez taszkin

Wydaje mi się, że dr miała na myśli rozmiar brzuszka dziecka

NIE zmierzyla moj brzuszek cm i to powiedziala a usg mi nie robila. to tylko polozna, angielka !!! polecialabym do pl,ale boje sie ze jednak urodze 9.

[poissonivy]

Napisane przez maatra

wczoraj bylam u poloznej...zmienila mi znow date, 3 tyg pozniej na 29 wrzesnia nie wiem jak ona to liczy... pow mi ze rozmair brzuszka wskazuje ze to jednak dopiero 33 tydzien ???!!! zalamalam sie... przeciez kazda z nas ma inny brzuszek,i to ma decydowac o tyg w ktorym jestem...?

Na podstawie wielkości brzuszka określiła datę porodu? Jak dobrze, że mieszkam w Polsce...
Wiesz maatra jak się liczy datę porodu z ostatniej miesiączki? Sama sobie policz i to będzie dokładniejsze obliczenie niż tej pożal się Boże angielskiej położnej.

Czy miałaś USG wykonywane około 12tc?
Jeśli tak, to data porodu wyznaczona z USG w 11-13 tc, też jest bardzo prawdopodobna. Wynika to z tego, że do 12tc dzieciaczki rosną mniej więcej tak samo, a po 12 to już różne mają przyrosty. U mnie te dwie daty różnią się o 4 dni.

[sylwia-zuza]

a tak z ciekawosci to ile masz w tym brzuszku cm i w jaki sposob go mierzyla? na wysokosci pepka czy od wzgorka lonowego do piersi?

[enya]

Napisane przez maatra

NIE zmierzyla moj brzuszek cm i to powiedziala a usg mi nie robila. to tylko polozna, angielka !!! polecialabym do pl,ale boje sie ze jednak urodze 9.

o kurcze.... ja mam właśnie troszkę podobny problem bo przez cały czas na wszystkich usg wychodził mi termin porodu 27 wrzesień a niestety na ostatnim usg( 1,5 tyg temu) wyszło że 7 październik no i nie wiem co o tym myśleć. Moja gin. mówi że może być tak jeżeli miało się nieregularne okresy przed zajściem w ciąże ( ja miałam) i dlatego trudno jest określić dokładny termin, ale wydaje mi się że teraz gdy dzidzia jest już duża to właśnie ten pomiar usg jest najdokładniejszy chyba.......... jak myślicie??
szczerze mówiąc to już bym wolała chyba ten 27 wrzesień bo mi ciężko już z tą ciążą no ale to nie ja wybieram.....

[maatra]

Napisane przez poissonivy

Na podstawie wielkości brzuszka określiła datę porodu? Jak dobrze, że mieszkam w Polsce...
Wiesz maatra jak się liczy datę porodu z ostatniej miesiączki? Sama sobie policz i to będzie dokładniejsze obliczenie niż tej pożal się Boże angielskiej położnej.

Czy miałaś USG wykonywane około 12tc?
Jeśli tak, to data porodu wyznaczona z USG w 11-13 tc, też jest bardzo prawdopodobna. Wynika to z tego, że do 12tc dzieciaczki rosną mniej więcej tak samo, a po 12 to już różne mają przyrosty. U mnie te dwie daty różnią się o 4 dni.

umiem liczyc date z ostatniej miesiaczki, i dlatego jestem pewna ze nie urodze 29 wrzesnia, bo definitywnie wychodzi 9 wrzesnia a nawet kilka dni przed.

pierwsze usg mialam w pl w 5,5 tyg, no ale lekarz nie byl w stanie nic powiedziec.
nastepne usg : i to jest dobre... polozna powiedziala ze jestem w 22,5,ale dzidzius ma wymiary odpowiadajace 20 tc, wiec zostanmy przy tym ze jestem w 20.

nie jestem specjalistka,ale dzidziusie roznia sie waga, jedne rodza sie mniejsze,drugie wieksze. i nie mozna na takiej podstawie okreslac tyg ciazy. moj dzidzius moze poprostu jest malutki.... ehhhh ;/